Mówiono o nim "Król Podbeskidzia" Henryk Flame pseudonim "Bartek".
Maryla , ndz., 13/03/2011 - 21:11 Nasz Dziennik, 2011-03-13 Zaczynał się grudzień 1947 roku. Był wieczór. Henryk Flame jechał samochodem w towarzystwie znajomych do restauracji, w której miał wkrótce zginąć... W tamtym roku komuniści zalegalizowali swoje rządy w sfałszowanych wyborach. Bolesław Bierut został prezydentem, z kraju uciekł wicepremier Stanisław Mikołajczyk, a po lasach wciąż walczyli jeszcze ci, którzy nie zgadzali się na sowietyzację kraju i nie skorzystali z amnestii. Flame jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej był wśród nich, nosił pseudonim "Bartek". Dowodził jednym z najsilniejszych zgrupowań Narodowych Sił Zbrojnych. Był taki czas, że miał pod sobą około trzystu partyzantów. Ludzie mówili o nim "Król Podbeskidzia". Henryk Flame był przed wojną pilotem 2. pułku lotniczego w Krakowie. Podczas kampanii wrześniowej walczył w 123. Eskadrze Myśliwskiej przydzielonej do Brygady Pościgowej. Pod koniec wrześni...