Karol Nawrocki przed Zgromadzeniem Narodowym: Prezydent RP musi być tylko i aż głosem obywateli i obywatelek RP, nikim więcej
Karol Nawrocki złożył przed Zgromadzeniem Narodowe uroczystą przysięgę, obejmując tym samym urząd Prezydenta Rzeczypospolitej.
„Witam naród polski”
Karol Nawrocki powiedział w swoim orędziu tuż po zaprzysiężeniu, że „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, a władzę zwierzchnią w RP sprawuje naród, dlatego witam naród polski w granicach RP i poza granicami RP”.
Witam tysiące, dziesiątki obywateli i obywatelek państwa polskiego, które przyjechały do Warszawy i których mijałem przed polskim Sejmem. Witam wszystkie te miliony wyborców, które wybrały swojego prezydenta RP, który przed momentem złożył swoją przysięgę. Dziękuję wszystkim za oddane głosy, za wsparcie. Dziękuję także tym, którzy nie głosowali, a wzięli udział w tym demokratycznym akcie wyborczym w związku ze świętem naszej demokracji 1 czerwca
— mówił prezydent.
Szanowny panie prezydencie, panie prezydenci, panie marszałek, drodzy państwo wolny wybór wolnego narodu postawił mnie dziś przed państwem. Postawił mnie wbrew wyborczej propagandzie, kłamstwom, tetrowi politycznemu i wbrew pogardzie, z którą się spotykałem w drodze do urzędu Prezydenta RP i jako chrześcijanin ze spokojem serca z głębi serca wybaczałem i wybaczam całą tę pogardę to, co działo się w czasie wyborów
— zaznaczył Karol Nawrocki.
„To głos, że dalej tak rządzić nie można”
Mamy jako wspólnota narodowa tę wielką wartość przywiązania do wartości i tożsamości chrześcijańskiej i to nie powinno się zmieniać, a w wartościach chrześcijańskich miłość i miłosierdzie do drugiego człowieka jest jednym z podstawowych elementów. Ale te wybory i 1 czerwca wysłały także silny głos suwerena do całej klasy politycznej, wybierając mnie na urząd Prezydenta RP. To głos, że dalej tak rządzić nie można i że Polska tak dzisiaj wyglądać nie powinna. To głos Polek i Polaków, że chcą, aby politycy spełniali obietnice składne w czasie kampanii wyborczej
— wskazał prezydent.
1 czerwca to wyraźny sygnał, że Polacy chcą wypełniania obietnic wyborczych, chcą wybierać swojego prezydenta w poczuciu wolności i nie ulegną propagandzie politycznej. Mówię to tylko dlatego, bowiem 1 czerwca wszyscy jeszcze raz przekonaliśmy się, że Prezydent RP musi być tylko i aż głosem obywateli i obywatelek RP, nikim więcej. I ja jako prezydent Polski będę głosem narodu polskiego i takie mam przed sobą zadanie
— podkreślił.
„Swoje obietnice zawarłem w ‘Planie 21’”
Nie zaskoczę państwa ze swoim programem politycznym na najbliższe pięć lat. Tak, Polacy oczekują, że politycy będą wypełniać swoje obietnice. A ja swoje obietnice zawarłem w „Planie 21”, w programie dla Polski na XXI wiek, w programie, który dostał 10,5 mln głosów wyborczych. Zamierzam być konsekwentny i zdeterminowany w realizacji „Planu 21”. A w tym planie jasno można przeczytać, że jestem wielkim zwolennikiem i będę popierał wszystkie inicjatywy i swoimi decyzjami będę dążył do tego, aby państwo polskie było ambitne, było miejscem rozwoju, było miejscem wielkich przełomowych projektów jak CPK, polskie drogi i polskie porty
— powiedział Karol Nawrocki.
Program, który będę realizował, jest programem zrównoważonego rozwoju państwa polskiego.Nie ma Polski „A” i Polski „B” i to się nie zmieni w ciągu najbliższych pięciu lat. „Plan 21” i mój program to „nie” dla nielegalnej migracji, „tak” dla złotówki, „nie” dla euro. Jako prezydent polski nie pozwolę podnieść wieku emerytalnego kobietom i mężczyznom. Mówię to wszystko, chociaż mam świadomość, że kampania wyborcza dała poznać „Plan 21”. Nie będę wymieniał wszystkich 21 punktów, ale chcę podkreślić, że głęboko wierzę, iż moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice. Przez pięć lat każdą decyzją i inicjatywą ustawodawczą będę wypełniał swoje zobowiązania wobec moich wyborców i wobec tych, którzy brali udział w wyborach
— zaznaczył.
„W moich decyzjach będę głosem narodu”
Stoję przed wami świadomy wielkiego zadania i ogromnej odpowiedzialności, jaka przede mną staje. Ale stoję tutaj w Polskim Sejmie świadomy także podziałów w polskim życiu politycznym i społecznym. Chcę jasno zadeklarować, że swoich decyzji nie będę podejmował zgodnie z tymi podziałami i z podziałami politycznymi, tylko wbrew tym podziałom, podejmując zawsze decyzję, która odnosi się do głosu narodu polskiego, a nie do politycznych czy partyjnych emocji. Te mnie przez 42 lata nie interesowały i nie będą mnie interesować jako prezydenta polski. W moich decyzjach będę głosem narodu
— mówił prezydent.
Będę więc głosem tych, którzy chcą Polski suwerennej, Polski, która jest w Unii Europejskiej, ale Polski, która nie jest UE, tylko jest Polską i pozostanie Polską. Zarówno w dyskusjach z polskim rządem, jak i na arenie międzynarodowej będę oczywiście wspierał relacje w ramach UE, ale nigdy nie zgodzę się, by UE zabierała nam kompetencje. Będę głosem obywateli, którzy chcą suwerenności. Będę głosem tych, którzy chcą Polski bezpiecznej, a bezpieczeństwo polskie rozpoczyna się od każdego szeregowego żołnierza. Będę głosem polskich żołnierzy i polskich oficerów. Wspierać będę wszystkie wysiłki modernizacyjne polskiej armii i będę dążyć do tego, by polska armia była największą siłą NATO w Unii Europejskiej
— podkreślił.
„Będę dbał także o pozycję Polski w NATO”
Będę też w sposób naturalny, zwracam się do naszych partnerów z USA, wpierał polskie najważniejsze sojusze, ale będę dbał także o pozycję Polski w NATO. Już jako prezydent elekt zadawałem sobie trud, aby wejść w relację z sekretarzem generalnym NATO. Uznaję także, że Polska powinna być liderem budowania siły systemu immunologicznego, odpowiedzialności wschodniej flanki NATO. Marzę o tym, by bukaresztańska 9 w dłużej perspektywie stanie się bukaresztańską 11
— wskazał Karol Nawrocki.
Będę też głosem tych Polaków, którzy chcą Polski normalnej. Polski przywiązanej do swoich wartości. Polski z dobrą polską szkołą, z polską literaturą i polskimi lekturami w polskiej szkole. Zrobię wszystko, aby dobra polska szkoła wychowywała kolejne pokolenia Polaków, a polski uczeń czuł dumę z bycia Polakiem. Narodowe Czytanie będzie obecne także w Pałacu Prezydenckim. To także doskonały moment, by podziękować prezydentowi Andrzejowi Dudzie za 10 lat sprawowania urzędu prezydenta Polski z tak wieloma sukcesami. Dziękuję też panu prezydentowi za to, że w tak demokratyczny sposób pomagał objąć urząd obecnemu prezydentowi
— mówił prezydent.
Wielki sukces ekonomiczny i gospodarczy
Będę także głosem tych Polaków, którzy chcą Polski dobrobytu. Przez ostatnie 35 lat jako wspólnota narodowa osiągnęliśmy wielki sukces ekonomiczny i sukces gospodarczy. Żeby była jasność, często wbrew politykom, czasami przy pomocy polityków, ale zawsze za sprawą wspaniałych polskich przedsiębiorców i bardzo pracowitych ludzi pracy, którzy przez 35 lat mocno pracowali na sukces ekonomiczny i gospodarczy państwa polskiego, płacąc często bardzo wysoką za to cenę, cenę emigracji, cenę pracy po nadmiary. Ale tak w ciągu tych 35 lat Polska osiągnęła sukces ekonomiczny i sukces gospodarczy. Niestety w ciągu tych 35 lat, wiele lat z tego sukcesu wyłączone były konkretne grupy czy konkretne regiony Polski. To oczywiście musimy poprawić, ale chcę jasno podkreślić, że po tych 35 latach i wiedzą to ekonomiści, wiecie to państwo, parlamentarzyści na tej sali, coś się w geopolityce i w światowej ekonomii zmieniło
— przyznał Karol Nawrocki.
My dziś potrzebujemy wielkich planów, wielkich inwestycji. Potrzebujemy obudzić aspiracje narodu polskiego, bo nie możemy już być gospodarstwem pomocniczym naszych zachodnich sąsiadów czy całej Unii Europejskiej
— zaznaczył.
Tradycyjny kształt CPK
Musimy poszukiwać tej drogi gospodarczej, która stanie się rodzajem konkurencyjności ekonomicznej, gospodarczej rzuconej wobec także zachodniej Europy. Tak, potrzebujemy wielkich i przełomowych projektów inwestycyjnych. O tym już wspominałem, ale o CPK wspominać będę regularnie, a jutro złożę inicjatywę ustawy, abyśmy wrócili do tradycyjnego kształtu Centralnego Portu Komunikacyjnego i znaleźli swoje koło zamachowe na kolejne dekady, które da nam się drodzy państwo rozwijać. Dlatego ze smutkiem patrzę na to, co dzisiaj dzieje się wokół przełomowych projektów inwestycyjnych w państwie polskim, bo właściwie moglibyśmy je podzielić na te zupełnie zablokowane, na te okrojone i na te w najlepszym przypadku opóźnione
— mówił.
To bardzo niepokojący scenariusz. A gdy spojrzymy na lawinowo rosnące zadłużenie państwa polskiego i dług, a także na obiektywny problem demograficzny w naszej ojczyźnie i problem z mieszkalnictwem, to niestety dzisiaj Polska jest na bardzo złej drodze do rozwoju i musimy mieć tego świadomość. Coś trzeba zmienić
— podkreślił prezydent.
Zaproszenie na Radę Gabinetową
Stąd też szanowny panie premierze, drodzy państwo ministrowie chciałem serdecznie już dzisiaj zaprosić na posiedzenie Rady Gabinetowej, które odbędzie się jeszcze w sierpniu. Będę chciał z polskim rządem porozmawiać o inwestycjach rozwojowych, o najważniejszych inwestycjach, które przed nami, a także o stanie finansów publicznych. Czuję się zobowiązany, panie premierze, jako prezydent Polski mieć pełne informacje o tym, jak wygląda stan państwa polskiego
— zaznaczył Karol Nawrocki.
Wierzę głęboko i spoglądam tu na lewą część polskiego parlamentu. Wierzę głęboko, że w kwestiach mieszkalnictwa, inwestycji rozwojowych, kwestii polskich finansów publicznych jesteśmy w stanie dojść do ponadpolitycznego porozumienia. Tak. To nie jest kwestia emocji politycznych. To jest kwestia mieszkań dla ludzi, których potrzebują w tym mieszkań komunalnych. To jest kwestia przyszłości naszych dzieci i kolejnych pokoleń Polaków. I naprawdę głęboko liczę na współpracę wszystkich środowisk politycznych wokół tych zagadnień, wobec których nie powinniśmy szukać polityki. A tym zagadnieniom poświęcę także specjalną uwagę w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej
— mówił.
Seniorzy, młodzież i niepełnosprawni
Liczę także, że uda nam się porozumieć w kwestiach grup społecznych, które potrzebują szczególnej troski państwa polskiego. Myślę tutaj o seniorach, myślę o młodzieży, w której zapisany jest kod naszej przyszłości. Tym grupom poświęcone będą w Pałacu Prezydenckim specjalne prezydenckie rady, które będą szukać rozwiązań dla seniorów i dla młodzieży, ale siłę i potencjał państwa mierzy się także tym, jak reaguje na sprawy osób najbardziej potrzebujących. Dlatego liczę także na ponadpolityczne porozumienie wokół osób niepełnosprawnych i ustaw, które są dla nich przygotowywane
— powiedział prezydent.
Polska musi wrócić na drogę praworządności. Dzisiaj Polska nie jest na drodze praworządności, bo ciężko nazwać praworządnym państwo, w którym nie działa, nie funkcjonuje legalnie wybrany Prokurator Krajowy, w którym artykuł siódmy konstytucji mówiący, że organy władzy państwowej muszą działać na podstawie i w granicach prawa, jest niestety regularnie łamany. Stoję dzisiaj przed państwem, aby zaapelować do całej klasy politycznej, ale aby także przekazać polskim sędziom i panu ministrowi sprawiedliwości, że sędziowie są od tego, aby wydawać wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, a władza sądownicza jest jedną z trzech władz w polskim systemie demokratycznym. Polskie prawodawstwo, jeśli się nie mylę, powstaje w tej izbie, w polskim Sejmie z woli wyborców wybranym i w polskim senacie i musi akceptacje prezydenta Polski wybranego w powszechnych i bezpośrednich wyborach
— zastrzegł Karol Nawrocki.
„Sędziowie nie są bogami”
A sędziowie, musimy to sobie wszyscy uzmysłowić. Nie są bogami, tylko mają służyć Rzeczpospolitej Polskiej i polskim obywatelom. Mówię to tylko dlatego, żeby w sposób klarowny, jasny, oczywisty zadeklarować szanowny panie premierze, panie ministrze sprawiedliwości, że nie będę awansował ani nominował tych sędziów, którzy godzą w porządek konstytucyjnoprawny Rzeczypospolitej Polskiej. A będę promował, awansował i nominował tych sędziów, którzy porządek konstytucyjno-prawny Rzeczypospolitej Polskiej zgodnie z konstytucją i ustawami przyjętymi przez polski parlament i podpisanymi przez pana prezydenta respektują. Tak wyobrażam sobie porządek prawny państwa polskiego
— mówił.
A bezpieczeństwo prawne polskich obywateli, którzy czekają na sprawiedliwe wyroki i porządek konstytucyjnoprawny państwa polskiego jest dla mnie dużo ważniejszy niż samozadowolenie jednej z klas społecznych w Polsce. Chcę to wyraźnie podkreślić. W celu rozwiązania problemu ustroju państwa przy Pałacu Prezydenckim powołam radę do spraw naprawy ustroju państwa. Tak drodzy państwo, dalej być nie może i Polacy chcą naprawy ustroju państwa. Zaproszę oczywiście do tej rady przedstawicieli wszystkich środowisk politycznych. Zaproszę akademików. Zaproszę te osoby, którym troska o państwo polskie i nasz ustrój prawny jest bliska. I wierzę, że Pałac Prezydencki stanie się miejscem dialogu, miejscem dyskusji o konsekwentnej naprawie ustroju Rzeczypospolitej Polskiej
— ocenił Karol Nawrocki.
Konstytucja roku 2030
Przed nami, szanowny panie premierze, panie prezydencie, drodzy członkowie Zgromadzenia Narodowego, także zadanie dla naszej przyszłości, takie zadanie, które wymaga już teraz aktywności prezydenta Rzeczypospolitej i wszystkich stronnictw politycznych. Ja z uznaniem patrzę na twórców konstytucji z roku 1997, której jestem i będę strażnikiem i konstytucji, która obowiązuje. Natomiast dzisiaj drodzy państwo, po blisko 30 latach jesteśmy w zupełnie nowej sytuacji społecznej, sytuacji geopolitycznej przez te blisko 30 lat wydarzyło się tak wiele sporów kompetencyjnych. W ostatnim czasie tak regularnie łamano polską konstytucję, że my jako klasa polityczna musimy zacząć działać nad rozwiązaniami nowej ustawy zasadniczej, która będzie gotowa do przyjęcia, mam nadzieję i wierzę, w roku 2030. Tak, Pałac Prezydencki stanie się nie tylko miejscem funkcjonowania Rady Konstytucyjnej, ale także miejscem, w którym otworzymy, mam nadzieję, narodową, uczciwą dyskusję o tym, jak ma wyglądać konstytucja roku 2030. Bo obywatele dzisiaj potrzebują klarownych, jasnych zasad współpracy między politykami, zabezpieczenia interesu suwerenności, bezpieczeństwa państwa polskiego i musimy to wykonywać już teraz od roku 2025, żeby w roku 2030 najpóźniej być gotowymi. Tego mam głębokie przekonanie, wymaga także od nas dzisiaj suweren, żeby jeszcze raz przyjrzeć się ustawie zasadniczej, której minie niedługo 30 lat
— wskazał prezydent.
Jak wiecie, wiele lat służyłem państwu polskiemu w różnych instytucjach, ale bardzo krótko jestem w świecie politycznym. Jestem w świecie politycznym krócej niż większość z państwa. Więc pozwólcie szanowni państwo, że na sam koniec, być może z polityczną naiwnością powiem, że wierzę, iż uda nam się porozumieć w sprawach zasadniczych dla Polski i wyłączyć je ze sporu politycznego, kwestie rozwoju, kwestie mieszkalnictwa, kwestie polskiego bezpieczeństwa są takimi, wokół których wierzę, że uda się zbudować ponadpartyjny, ponadpolityczny konsensus. Mamy zresztą jako wspólnota narodowa piękne doświadczenie pracy nad konkretnym dziełem, które wówczas miało imię niepodległość z różnych perspektyw i przy różnych, wcale nie mniejszych niż dzisiaj emocjach politycznych. To lekcja polskich ojców niepodległości z roku 1918, których gdy czytamy dziś, wiemy, jak byli różni, ale można ich czytać często jako jedno wyzwanie przywiązania do wspólnej idei niepodległości i wolności Polski
— mówił.
„Warto być Polakiem”
Świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński powiedział kiedyś, że warto być Polakiem. My jeszcze raz musimy całej Polsce i całemu światu udowodnić, że warto być Polakiem, a uczą nas tego właśnie ojcowie naszej niepodległości, bo tak trudno nie zgodzić się z Romanem Dmowskim, który mówił, że jesteśmy Polakami i mamy obowiązki polskie
— podkreślił Karol Nawrocki.
Chyba nikt w tej izbie nie ma wątpliwości, że jesteśmy Polakami i mamy obowiązki polskie. Józef Piłsudski mówił, że niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze. Dzisiaj czujemy to bardziej niż kiedykolwiek. Bowiem za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a Polska musi trwać wiecznie, jak mówił Wincenty Witos. Mówią z innych perspektyw niejako jednym głosem. Wrażliwości społecznej możemy się uczyć od Wojciecha Korfantego, który przypominał, że główną funkcją państwa jest służenie. My jesteśmy tu po to, żeby służyć polskim obywatelom i służyć ludziom. I ja jako prezydent też nie jestem od niczego innego, tylko od służenia. Ignacy Daszyński dopowiadał, że dlatego trzeba służyć społeczeństwu, ciężko pracować i społeczeństwa słuchać. Tak, musimy społeczeństwa słuchać. Największy wirtuoz z całej puli ojców niepodległości również nasz wspaniały ojciec niepodległości Ignacy Paderewski z właściwą swoją gracją dodawał, że walczyć trzeba z tymi, którzy naród pchają do upadku i do upodlenia. Niech Bóg błogosławi Polsce. Niech żyje Polska
— dodał prezydent. https://wpolityce.pl/polityka/737015-nawrocki-prezydent-rp-musi-byc-tylko-i-az-glosem-obywateli
Komentarze
Prześlij komentarz