Przejdź do głównej zawartości

Kondominium niemiecko-rosyjskie czyli hołd Tuski. Traderzy GAZPROM.

 

avatar użytkownika Maryla

Taki rząd społeczeństwo polskie wybrało, pracowały nad tym wyborem międzynarodowe firmy reklamowe, media i róznej maści fundacje, stowarzyszenia czerpiące fundusze spoza Polski. Dzisiejszy dzień dał im pewnośc, ze zainwestowane finanse w ogłupienie polskiego matoła nie poszły na marne, a były najlepszą inwestycją we własne zyski.

Przypomnijmy post napisany w  roku 2008:

Pakt Ribbentrop-Mołotow – nazwa odnoszona zarówno do samego Paktu o Nieagresji pomiędzy III Rzeszą Niemiecką i Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich z 23 sierpnia 1939 r., jak i w szczególności do tajnego protokołu dodatkowego stanowiącego załącznik do tego Paktu.

Dokument tajnego protokołu do paktu z 23.08.1939 r. z podpisami J.Ribbentop, W.Mołotow. Tekst niemiecki
Dokument tajnego protokołu do paktu z 23.08.1939 r. z podpisami J.Ribbentop, W.Mołotow. Tekst niemiecki
Mapa ostatecznego podziału Polski pomiędzy III Rzeszę a ZSRR z 28.09.1939 r. z wytyczoną granicą. Podpisy za zgodność: Stalin, Ribbentrop, data.
Mapa ostatecznego podziału Polski pomiędzy III Rzeszę a ZSRR z 28.09.1939 r. z wytyczoną granicą. Podpisy za zgodność: Stalin, Ribbentrop, data.[1]
Podział Polski i Europy Wsch.
Podział Polski i Europy Wsch.

Pakt został podpisany przez ministrów spraw zagranicznych obu państw - Joachima Ribbentropa i Wiaczesława Mołotowa, którzy w imieniu swoich przywódców, Adolfa Hitlera i Józefa Stalina, dokonali podziału Europy Środkowej i Wschodniej.

Pakt miał olbrzymie znaczenie dla obu przywódców. Hitlerowi zabezpieczał front wschodni w planowanej przez niego wojnie i atak na Polskę. Stalin zaś powiększał w ten sposób strefę wpływów komunizmu.

Sojusz Berlina i Moskwy znowu wygląda groźnie

Usłyszeliśmy w Wiesbaden słowa, które nie wpłyną na poprawę stosunków Polski z jej wielkimi sąsiadami. Niemcy i Rosję łączy strategiczne partnerstwo, nawet się pogłębia, poszerza czy Bóg wie co jeszcze. A rurociąg pod Bałtykiem, który oba kraje dopiero ma połączyć, jest według Angeli Merkel “politycznie pożądany”.

Ta deklaracja oznacza, że Berlin nie zamierza ukrywać poparcia dla projektu, który w spadku zostawił mu gabinet socjaldemokraty Gerharda Schrödera. Projektu przygotowanego ponad głowami państw leżących między Niemcami a Rosją. I bez uwzględnienia zasady solidarności, której respektowania nowi członkowie UE naiwnie oczekiwali.

http://maryla-maryla.blogspot.com/2008/01/pakt-ribbentrop-mootow-paktem-schrder_09.html

Prezydent Lech Kaczyński ostrzega przed powtórką zagrożenia pokroju
paktu Ribbentrop-Mołotow.
Ciągle mnie przekonują, że przecież żyjemy w
zupełnie innej Europie. Tak, panie i panowie, żyjemy w zupełnie innej
Europie, ale to nie oznacza, że nie ma możliwości jakiejkolwiek
powtórki. Ale ona będzie inna - twierdzi prezydent.

Prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk na obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte

Prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk na obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte
 
Prezydent uważa, że największego zagrożenia dla Europy XXI wieku nie stanowi totalitaryzm czy wojna, ale całkowite zdominowanie niektórych państw i narodów przez obce wpływy.

- Nie wyobrażam sobie powrotu totalitaryzmu w Europie - przynajmniej w dającym się przewidzieć czasie - mówił prezydent w radiowych Sygnałach Dnia. - Wątpię, żeby w Europie mogła wybuchnąć wojna - chociaż nic nie jest wykluczone. Ale to nie oznacza, że niektóre państwa nie mogą być całkowicie zdominowane przez obce wpływy, że interesy poszczególnych państw, czy i narodów mogą być uwzględniane - powiedział prezydent.

 

O nas bez nas szczycie Unia Europejska-Rosja. Zadymianie prowincjonalnym Forum Atlantyckim .

W dniach od 31 maja do 2 czerwca 2011 r. pod patronatem Senatu RP i Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej w Moskwie odbyło się III Forum Regionów Polski i Rosji.

Przed tym spotkaniem, 21 maja 2011 r.o  małym ruchu granicznym między obwodem kaliningradzkim a Polską, rozmawiali w Kaliningradzie szefowie dyplomacji Polski, Niemiec i Rosji, Radosław Sikorski, Guido Westerwelle oraz Siergiej Ławrow.

Szykuje sie nam otwarcie "korytarza" tym razem bez jednego wystrzału.

Sikorski to nie Beck.

Budowa autostrady Berlinka została zainaugurowana przez Hitlera pod koniec 1933 r. Droga ekspresowa S22droga ekspresowa z Elbląga (węzeł Elbląg-Wschód: droga ekspresowa S7) w kierunku Kaliningradu poprzez, otwarte dnia 3 grudnia 2010 roku, przejście graniczne Grzechotki-Mamonowo (granica państwa z Rosjąobwód kaliningradzki), o łącznej długości 50,6 km. Leży w całości na obszarze województwa warmińsko-mazurskiego.


Schematyczny przebieg trasy Berlinki

Kaliningrad był najbardziej na wschód wysuniętym ośrodkiem wielkomiejskim Niemiec.W drugiej połowie lat trzydziestych  problem "korytarza" stał się jednym z kluczowych elementów dyplomatycznej gry państw europejskich, stał się dla III Rzeszy formalnym pretekstem do rozpętania II Wojny Światowej.

 

Dzisiaj kolejne informacje:

Koleje Rosyjskie OAO przystąpiły do procesu sprzedaży udziałów w PKP Cargo -

Koleje Rosyjskie OAO przystąpiły do procesu sprzedaży udziałów w PKP Cargo - poinformował Bloomberg, powołując się na źródła w rosyjskiej spółce. OAO szuka okazji do stworzenia tanich i szybkich przewozów cargo pomiędzy Azją i Europą.

"Koleje przystąpiły do procesu sprzedaży jednostki Polskich Kolei Państwowych odpowiedzialnej za przewozy cargo" - powiedziało jedno ze źródeł w OAO.

 


"Koleje Rosyjskie szukają możliwości do pobudzenia dostaw z Rosji do Unii Europejskiej. Zakup PKP Cargo pozwoli im na ustalenie cen w Polsce"
- dodało drugie źródło.

 

 

 

OAO szuka możliwości inwestycyjnych także na Węgrzech.

 

PKP chce sprzedać nie więcej niż 1.444.601 akcji, czyli 50 proc. plus jedna akcja spółki PKP Cargo, drugiego co do wielkości kolejowego przewoźnika towarowego w Unii Europejskiej.

 

 

Pogorszenie warunków polskich rodziców i dzieci poprzez  wprowadzenie pracowników Jugendamtów

 Verständigung des Justizministeriums der Republik Polen

 

und des Bundesministeriums der Justiz der Bundesrepublik Deutschland
in Sachen der Zusammenarbeit in grenzüberschreitender Mediation als pdf unter dem Text im Link:

Porozumienie o mediacji - niemiecka wersja językowa

http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,3313,polsko--niemieckie-konsultacje-rzadowe-.html

Najważniejszym elementem spotkania było podpisanie Porozumienia pomiędzy Ministerstwem Sprawiedliwości RP a Federalnym Ministerstwem Sprawiedliwości RFN o współpracy w zakresie mediacji transgranicznych w sprawach rodzinnych.

 Przywiązujemy  wielką wagę do dobrej współpracy w tego rodzaju sprawach ze stroną niemiecką. Każdego roku otrzymujemy wiele wniosków zarówno rodziców zamieszkałych w Niemczech o zarządzenie powrotu dzieci do Niemiec, jak i wniosków rodziców zamieszkałych w Polsce o zarządzenie powrotu dzieci do Polski.

 

"Udało się odwrócić to fatum"

WSPÓLNE POSIEDZENIE RZĄDÓW POLSKI I NIEMIEC
"Udało się odwrócić to fatum"

- Polsko-niemiecki traktat z 1991 r. pozwolił pozytywnie zmienić stosunki między naszymi krajami. Dzisiaj polsko-niemieckie...czytaj dalej »

Polsko-niemiecki traktat z 1991 r. pozwolił pozytywnie zmienić stosunki między naszymi krajami. Dzisiaj polsko-niemieckie relacje mogą być przykładem dla całej Europy - ocenił premier Donald Tusk po wspólnym posiedzeniu rządów Polski i Niemiec. I dodał, że kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz ministrowie jej rządu zadeklarowali twarde i konsekwentne wsparcie dla polskich priorytetów i całej polskiej prezydencji.Nawiązując do polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy sprzed 20 lat (wspólne posiedzenie rządów było główną częścią obchodów 20-lecia traktatu), Tusk powiedział, że "często bywa tak, że państwa umawiają się na coś podpisując traktaty, a później te litery, słowa, zdania pozostają martwe".

W przekonaniu zarówno pani kanclerz, jak i moim, w przekonaniu także Niemców i Polaków, mamy chyba prawo dzisiaj powiedzieć, że to jest traktat, którzy rzeczywiście pozwolił nam pozytywnie zmienić relacje polsko-niemieckie, nad którymi niczym fatum zawisły zdarzenia dramatyczne, a czasami tragiczne - powiedział Tusk na wspólnej konferencji prasowej z kanclerz Niemiec. I dodał: - Dzięki wspólnemu wysiłkowi ludzi dobrej woli to fatum się odwróciło.

Według premiera, "relacje polsko-niemieckie mogą być dla całej Europy i szerzej dla całej naszej części świata przykładem tego, jak układać między sobą życie ludzi, instytucji, całych narodów, państw mimo dramatycznych i traumatycznych przeżyć w historii".

"Nasza współpraca daje efekty w UE"

Odnosząc się do wtorkowego, wspólnego posiedzenia rządów Polski i Niemiec, powiedział, że było to największe tego typu przedsięwzięcie w historii naszych relacji i dość rzadkie zjawisko w Europie. Poinformował również, że padła na nim deklaracja, że kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz ministrowie jej rządu będą konsekwentne wspierać polską prezydencję.

- Na pewno się nam to bardzo przyda. Wtedy, kiedy odnajdujemy wspólny pogląd, z reguły jesteśmy bardzo skuteczni w UE - zaznaczył szef polskiego rządu, dodając jednocześnie, że Polska i Niemcy są w całej UE znane z dobrej współpracy. - Nasza współpraca bilateralna, ale także w Brukseli, przynosi z reguły dobre efekty obu państwom, a także całej Unii Europejskiej. To dla nas w przededniu polskiej prezydencji bardzo ważne doświadczenie - ocenił Tusk.

I podał przykład dobrej współpracy polsko- niemieckiej, czyli wymianę handlową pomiędzy oboma krajami.

Dodał, że Polska od czterech lat konsekwentnie buduje dodatnie saldo handlowe z Niemcami. - Może to i zbieg okoliczności, ale na pewno dobry zbieg okoliczności, że notujemy ten pozytywny trend od końca 2007 r., a więc od czasu kiedy oboje ze sobą współpracujemy - ocenił.

"To zachęta dla reszty Europy"

Kanclerz Angela Merkel deklarując, że Niemcy będą wspierać Polskę w czasie przewodnictwa w Radzie UE, zaznaczyła, że Niemcy "nie chcą projektów przeciwko partnerowi, a już na pewno przeciwko partnerowi w Polsce". - Współpraca między Niemcami i Polską to zachęta dla reszty Europy, że można przezwyciężać konflikty, można trudne relacje historyczne przezwyciężyć. Wszędzie tam, gdzie panuje duch współpracy, można znaleźć rozwiązania - podkreśliła Merkel.

I dodała, że Niemcy zdają sobie sprawę, że podczas polskiej prezydencji w UE, zwłaszcza program Partnerstwa Wschodniego będzie odgrywał ważną rolę.

Merkel zaznaczyła, że zarówno Niemcom, jak i Polsce zależy na tym, by euro pozostało stabilną walutą. - Łączy nas to, że chcemy silnego euro. Nawet jeżeli Polska nie jest jeszcze w obszarze strefy euro, to zależy nam, i także Polsce zależy na tym, aby euro było stabilną walutą. Czynimy tutaj wiele, aby nią pozostało - powiedziała kanclerz Niemiec.

Dlatego też - jak przekonywała szefowa niemieckiego rządu - musi zostać zwiększona konkurencyjność Grecji. - Trzeba w terminie średniookresowym zredukować zadłużenie Grecji. Ponadto rząd grecki w parlamencie musi podjąć właściwe decyzje. Poświęciłam, wraz z premierem Grecji, dużo czasu na rozmowy i dowiedziałam się, że jest wola polityczna ze strony Grecji, aby wnieść swój wkład - powiedziała Merkel.


Nawiązując do współpracy polsko-niemieckiej, podkreśliła, że udało się wypracować rozwiązanie dla Polonii w Niemczech i Niemców pochodzenia polskiego. - Polacy żyjący w Niemczech będą mieli swoje biuro, będzie wspólne opracowanie historyczne, poświęcona zostanie większa uwaga językowi polskiemu. Posunęliśmy się w tej sprawie do przodu - oceniła niemiecka kanclerz.

mac/tr/k

http://www.tvn24.pl/12690,1707715,0,1,udalo-sie-odwrocic-to-fatum,wiadomosc.html

ENERGETYKA JĄDROWA W WYBRANYCH KRAJACH EUROPY

343 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. kto dzisiaj pamięta ? kto sie odważy zapytać Tuska i Pawlaka?

Bezpieczeństwo energetyczne Polski . Dywersyfikacja dostaw.

Przez dwa ostatnie lata polityka Prezydenta Lecha Kaczyńskiego skupiona
była na tym podstawowym dla gospodarki Polski problemie. Działania szły
w różnych kierunkach, doprowadzono do uzgodnienia i zabezpieczenia
dostaw spoza Rosji z dwóch kierunków : z Norwegii i Azerbejdżanu.
Dzisiaj obydwa projekty zostają porzucone przez gabinet Donalda Tuska, a
polityka "podobania sie " Rosji i Niemiec ogłoszona i realizowana
konsekwentnie doprowadzi do wycofania sie z koalicji państw
nadbałtyckich, solidarnie przeciwstawiających się wspólnej
niemiecko-rosyjskiej inwestycji Gazociągu Północnego przez Morze
Bałtyckie, uzależniającej całkowicie kraje UE od dostaw surowców z
Rosji.

Projekt Nabucco

http://www.rzeczpospolita.pl/teksty/wydanie_061017/ekonomia_a_4-1.F.jpg

http://jaron.salon24.pl/index.html

Dla osób zainteresowanych problemem polecam wywiad Igora Janke z Piotrem Naimskim , fragmenty wkleję, całośc tu:

Rozmowa z byłym wiceministrem Gospodarki Piotrem Naimskim na łamach „Rzeczpospolitej” m.in.
o konieczności dywersyfikacji dostaw gazu do Polski oraz o dążeniach
Rosji do zbudowania monopolu opartego na koncentracji przez Gazprom
dostaw, przesyłu i dystrybucji surowców energetycznych i energii

cały wywiad

Dlaczego
rosyjsko-niemiecki projekt gazociągu północnego jest uważany za
niebezpieczny dla Polski? Są dwie warstwy tego problemu. Pierwsza jest
polityczna.

W sensie politycznym porozumienie
rosyjsko-niemieckie, którego wyrazem jest ta inwestycja, jest
porozumieniem, które zostało zawarte z pogwałceniem wszelkich norm i
obyczajów europejskich.
Bez powiadomienia sąsiadów, bez
konsultacji, bez próby skoordynowania tej inwestycji z innymi
inwestycjami energetycznymi w regionie.

Podobno za czasów Leszka
Millera polski ambasador był o tym informowany. Pokutuje taka opinia,
trochę dla Millera niesprawiedliwa. To było jak wiele innych
rzeczy zapisane gdzieś tam w dokumentach unijnych i - niestety - nie
traktowano tego poważnie. Niesłusznie, bo spośród wielu rzeczy, które
były nieważne, ta okazała się ważna. Wracając do kwestii politycznych,
to, co się dzieje w stosunkach polsko-niemieckich w związku z
gazociągiem północnym, jest najlepszym dowodem na to, że to jest zła
inwestycja, że to jest zły ruch polityczny.

Ten projekt zatruł stosunki polsko-niemieckie na długo i nie wiadomo, jak to rozwiążemy.
Ta niechęć do akceptacji rosyjsko-niemieckich warunków w rejonie
Bałtyku istnieje w wielu krajach, nie tylko w Polsce. W krajach
nadbałtyckich w sposób ewidentny takie porozumienie zawarte między Rosją
a Niemcami przywołuje najgorsze historyczne skojarzenia. Obecny
minister spraw zagranicznych, kiedy jeszcze był ministrem obrony,
porównał to do paktu Ribbentrop-Mołotow.
To jest arogancja byłego kanclerza Schrödera i prezydenta Putina, którzy postanowili okazać publicznie lekceważenie sąsiadów.


Druga warstwa to kalkulacja biznesowa. Pod względem ekonomicznym to
jest gazociąg o bardzo dużej przepustowości, ok. 50 miliardów metrów
sześciennych.
Taka ilość gazu ziemnego wprowadzona do
północno-wschodnich Niemiec nasyci ten rynek i stworzy presję ze strony
rynku niemieckiego na nasz rynek gazu. Niemcy kierują się egoistycznie
rozumianym poczuciem bezpieczeństwa. Dali się przekonać Rosjanom, że najlepsze są dostawy gazu bez krajów tranzytowych po drodze

I.J.: Co to znaczy?

P.N.:
Będzie tendencja do reeksportu tego gazu do Polski, oczywiście z
odpowiednią marżą. Jeżeli do tego dopuścimy, nasze plany zróżnicowania
źródeł dostaw gazu do Polski będą nie do zrealizowania.

Będziemy mieli de facto ten sam gaz także od strony Niemiec. Wszystko jedno, czy będzie doprowadzony tym rurociągiem, czy będzie z Jamału pierwszego czy drugiego, czy z Bernau do Szczecina.

I.J.: Ale jeśli będzie on w niemieckich rękach, to Niemcy będą zań odpowiadać, będzie inny właściciel.

P.N.: Wróćmy
to tego, czym jest zróżnicowanie dostaw. My rozumiemy to jako
zróżnicowanie źródeł i kierunków. Można oczywiście mówić, że wystarcza
zróżnicowanie kontraktowe, ale w strategii dla Polski uznaliśmy to za
niewystarczające.

I.J.: To znaczy, że jeden kontrakt byłby z Rosjanami, a inny z Niemcami.

P.N.: Tak,
ale tak naprawdę to płynie ten sam gaz, tą samą rurą, z tego samego
miejsca, tylko że są podpisane różne kontrakty na różne części tej
dostawy.
Jeśli jednak będzie wybuch na tej trasie, to żaden z tych kontraktów nie zostanie zrealizowany, bo to jest ten sam gazociąg.

I.J.: Ale Putin, jeśli będzie chciał przykręcić kurek, to na rurociągu północnym będzie miał mniejsze możliwości.

P.N.: Za
to większe na trasie Jamał i gazociągach ukraińskich. Gazociąg północny
na pewno zwiększyłby niebezpieczeństwo presji na Białoruś, Ukrainę, a
także Polskę, jeśli w porę nie zrealizujemy naszych inwestycji
dywersyfikujących kierunki dostaw.
Nam chodzi o to, by mieć gaz
pochodzący od kilku niezależnych producentów. Przyłączenie się przez nas
do tego gazociągu jest niekorzystne. Polska nie potrzebuje ani
jednego metra sześciennego rosyjskiego gazu więcej. My chcemy nasz
powiększający się rynek konsumentów gazu wypełnić innymi dostawami.

I.J.: Przyłączenie się do tej inwestycji nawet w przypadku umiędzynarodowienia tego projektu uważa pan za niekorzystne?

P.N.: Tak. Oznaczałoby to uzależnienie na lata polskiej gospodarki od jednego źródła dostaw. Dla
wszystkich innych uczestników tego projektu będzie to rozbudowanie ich
portfela dostawców, a dla nas jeszcze większe uzależnienie się od
jednego źródła.

I.J.: Jaki wobec tego możemy wykonać ruch? Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na zablokowanie tego projektu?

P.N.: Bezpośrednio Polska nie ma takiej możliwości. Ale, jak widać,
solidarne działanie w tej sprawie krajów położonych nad Morzem
Bałtyckim powoduje, że inwestorzy Nord Streamu zaczynają mieć kłopoty.

Muszą zmieniać trasę, prowadzić dodatkowe badania oddziaływania
środowiskowego, muszą sprawdzić, czy nie ma jakiejś amunicji na dnie czy
innych przeszkód, negocjować ze Szwedami lokalizację platformy
technicznej, bo Szwedzi uważają ją za bezpośrednie zagrożenie dla
swojego bezpieczeństwa. Wszystkie te czynniki opóźniają realizację tej
inwestycji.

I.J.: Ale jej nie zatrzymają.

P.N.: Pewnie nie. Warto dodać, że ta inwestycja jest ekonomicznie nieuzasadniona. Jej koszt coraz bardziej rośnie.
Oczywiście nasi rozmówcy z Niemiec często twierdzą, że to firmy
energetyczne zdecydowały, że dla nich inwestycja jest opłacalna, i w
takim razie administracja nie może w to ingerować. Jeżeli jednak
niemieckie koncerny za to zapłacą, to ten koszt przeniesie się na
konsumentów w Niemczech. Trudno sobie wyobrazić, żeby niemieckiego
ministra gospodarki nie obchodziło, jakie obciążenia spadną na
niemieckich konsumentów. I w tym sensie to jest sprawa rządu
niemieckiego. Jeśli oni chcą mieć droższy gaz, to znaczy, że mają inne
niż ekonomiczne przesłanki do tego, by tę inwestycję prowadzić.

Piotr
Naimski i Paweł Szałamacha wspólnie apelują w Rzeczpospolitej. Minister
Woźniak przekazuje swoje ostatnie uwagi zanotowane przez PAP.

Fatum
ciążącym nad polską polityką jest zarzucanie działań rozpoczętych przez
poprzedników. Rząd PiS pozostawia następcom zaawansowane projekty,
które należy dokończyć – piszą odchodzący ministrowie

pierwsza_strona_a_4-1.F.jpg
Którędy będzie biegł gazociąg.

Przypomnijmy,
co Polska pod rządami Jarosława Kaczyńskiego i pracy dyplomatycznej
Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zrobiła w kwestii dywersyfikacji dostaw
surowców energetycznych do Polski:

http://maryla.salon24.pl/46784,index.html

O działania wspólnie podjęte pytała Litwa, pytają Czesi wzywając Tuska do Pragi, pytali Norwegowie.

Norweski
minister spraw zagranicznych Jonas Gahr Stoere powiedział po spotkaniu z
szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim,
że Polska jest bardzo mile widziana jako ewentualny odbiorca norweskiego gazu.

Stoere zapewnił,
że negocjujące przedsiębiorstwa są już bardzo bliskie osiągnięcia
porozumienia na temat budowy nitki gazociągu, która połączy Norwegię,
Szwecję, Danię i Polskę
. Podkreślił, że polskie koncerny "w pełni uczestniczą" w tych negocjacjach.

http://www.tvn24.pl/12692,1530888,wiadomosc.html

Co na to Tusk? pokrętnie omija odpowiedź. Pewnie dowiemy sie 8 lutego w Moskwie.

http://maryla-maryla.blogspot.com/2008/01/bezpieczestwo-energetyczne-pol...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. "Udało się odwrócić to fatum"- mówi dzisiaj Tusk

"Fatum ciążącym nad polską polityką jest zarzucanie działań rozpoczętych przez
poprzedników. Rząd PiS pozostawia następcom zaawansowane projekty,
które należy dokończyć – piszą odchodzący ministrowie rządu Jarosława Kaczyńskiego"

dzisiaj można podsumować efekt rządów Tuska, któremu sie udało zlikwidować Polskę prawie w całości. Reszte załatwi dług,w jaki Tusk z Rostowskim zafundowali Polakom, scenariusz grecki.


Dla ciebie Berlinie i Moskwo, wszystko. Rezygnacja z polskiej racji stanu.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Tusk: Relacje z Angelą Merkel można nazwać przyjaźnią

wynika tez z tego, że nasza młodośc była bardzo podobna - nasze mamy urodziły sie w Gdańsku przed wojna, losy naszych rodzin były skomplikowane

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88722,9824281,__11_49MB.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. GDYBY NIE INFO Z ROSJI, TO GRAD BY NADAL UKRYWAŁ TEN FAKT

dalej


Rosyjskie Koleje Żelazne chcą przejąć PKP Cargo

10:50

"WIEDOMOSTI": ROSJANIE JUŻ ZŁOŻYLI OFERTĘ

Rosyjskie Koleje Żelazne chcą przejąć PKP Cargo

Rosyjskie Koleje Żelazne złożyły ofertę na zakup większościowego pakietu akcji polskiej spółki PKP Cargo - poinformował dziś...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. straszny dziadunio czyli "tajna broń" Merkel i Tuska

"Nie używać straszaka antygermańskiego"

10:08

DORADCA PREZYDENTA O POLSKO-NIEMIECKIEJ WSPÓŁPRACY

"Nie używać straszaka antygermańskiego"

-
Powinniśmy wystrzegać się tego, żeby na potrzeby wewnętrzne używać
straszaka antygermańskiego. Część polityków dzisiaj stosuje...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Prezentacja następnego dowodu nieudolności rządu

http://miroslawkraszewski.salon24.pl/317697,prezentacja-nastepnego-dowod...


Dzisiaj nastąpiła prezentacja następnego dowodu
nieudolności, więc potencjalnie politycznie antypolskiego działania
polskiego rządu, Ministerstwa Sprawiedliwości w postaci podpisania „
Porozumienia
pomiędzy Ministerstwem Sprawiedliwości RP a Federalnym Ministerstwem
Sprawiedliwości RFN o współpracy w zakresie mediacji transgranicznych w
sprawach rodzinnych”.

Porozumienie przebiegło w sposób tajny, bez
wcześniejszej informacji polskiego społeczeństwa o szczegółach i bez
konsultacji z przedstawicielami Polaków dyskryminowanych przez
Jugendamty i niemieckie sady, prawo rodzinne, stowarzyszeniem
www.rpdd.eu. Co więcej, tajny
tekst porozumienia nie został ujawniony pomimo dwóch niedopowiedzianych
wniosków w tej sprawie i licznych, blokowanych połączeń telefonicznych.
Oraz zapytania ze strony Salonu24.
Jak gdyby te sprawy miały miejsce w państwie totalitarnym. Teraz na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości czytamy:

„Każdego roku otrzymujemy wiele wniosków
zarówno rodziców zamieszkałych w Niemczech o zarządzenie powrotu dzieci
do Niemiec, jak i wniosków rodziców zamieszkałych w Polsce o zarządzenie
powrotu dzieci do Polski. Nierzadko są to sprawy trudne z uwagi na
nagromadzone emocje, dotyczące konfliktów pomiędzy rodzicami i
wzajemnych relacji z dzieckiem – przypomniał polski Minister
Sprawiedliwości.”

Uprowadzenia dzieci to akt rozpaczy i
protestu przeciwko złemu prawu i systemowemu bezprawiu, na który
decyduje się tylko naprawdę niewielka grupa dyskryminowanych i
zdesperowanych rodziców. Reszta pogrążona jest w apatii i nie może
liczyć na jakikolwiek akt pomocy ze strony państwa polskiego w
przypadkach stosowania niemieckiego bezprawia. Jest to dowód stosowania
złych niewydolnych rozwiązań systemowych prawa rodzinnego oraz
jednocześnie dowód na to, że jest to tylko widoczny czubek góry lodowej
ukrytego masywu tysięcy lub nawet dziesiątków tysięcy systemowo
skandalicznie traktowanych spraw rodzinnych. Dowód na niezajmowanie się
ulepszaniem prawa w interesie Polaków w Niemczech.

„Znaczenie mediacji w rozwiązywaniu
konfliktów w zakresie władzy rodzicielskiej, uprowadzeń dzieci  czy 
wykonywania kontaktów z dziećmi jest nie do przecenienia. Mediacja, jako
alternatywa dla postępowania sądowego, stwarza możliwość 
wypracowania rozwiązania sporu na warunkach ustalonych przez strony sporu, którymi są z reguły rodzice.”

Tutaj zatajona jest najważniejsza przyczyna konfliktów w sprawach rodzinnych-Jugendamt. Obawiam
się, że wykluczenie przedstawicieli rodziców z wypracowania
porozumienia i nieuwzględnienia specyfiki polityki Jugendamtow, jako
państwowego, faktycznego pierwszego rodzica, z urzędu, (strona sporu)
który nie musi uznawać porozumień zawartych przez rodziców w wyniku
mediacji. Do tego Jugendamt nie podlega żadnej kontroli państwowej, co
potwierdzone zostało przez Komisje Petycji PE i Bundestagu. Tym samym a
priori nie ma ze strony niemieckiej jakiejkolwiek gwarancji dotrzymania
umowy wypracowanej w wyniku mediacji, co od dawna wkalkulowane jest w
taktykę niedotrzymywania porozumień przez Jugendamt. 

W tekście tajnego, dopiero dzisiaj po podpisaniu
opublikowanego porozumienia jest jednak wymieniony Jugendamt. Jako jedna
ze strony mediacji. Wiec Ja nie mam obecnie żadnych wątpliwości pod
czyje dyktando był pisany tekst porozumienia i w czyim interesie. W
interesie niemieckiego Jugendamtu, najniższej w niemieckiej hierarchii
jednostki polityki samorządowej, która narzuca swoj
ą politykę polskiemu Ministrowi Sprawiedliwości. Jugendamtu występującego jako strona transgranicznego sporu i jednocześnie państwowy mediator nie podlegający jednak żadnej kontroli państwa.

 

http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,3313,polsko--niemieckie-konsultacje-rzadowe-.html

http://www.scribd.com/fullscreen/58383390?access_key=key-1sk5picmxh95ax5s23kz

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

To co dziś mówili Tusk i Angela to zasłona dymna dla nowego paktu Ribbentrop-Mołotow.
Tyle , że ten pakt został zawarty pare lat temu na Syberii miedzy byłym kanclerzem IV rzeszy,Gerhardem Schröderem a Владимирem Путинem w 1997 roku.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

8. Szanowny Panie Michale

najgorsze jest to, że niby polski rząd realizuje politykę Rosji i Niemiec, a ogłupiałe przez polskojęzyczne media społeczeństwo nie ma o tym bladego pojęcia.

Obudzą sie jako niewolnicy we własnym domu - własnym dopóki ich nadzorca nie wysiedli.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Pierwszy poziomy odwiert w

Pierwszy poziomy odwiert w poszukiwaniu gazu łupkowego w Polsce - znaleziono surowiec



Firma 3Legs Resources przeprowadziła w okolicach Łebienia odwiert
poziomy w poszukiwaniu gazu łupkowego i odnalazła surowiec. "To pierwszy
odwiert poziomy w poszukiwaniu gazu łupkowego w Polsce" - podkreśla
dyrektor naczelny 3Legs Resources Peter Clutterbuck.

Jak podała spółka, poziomy odwiert liczy ok. 1 tys. metrów i został
wydrążony z tej samej lokalizacji, co wcześniejszy testowy odwiert
pionowy (liczący 4 tys. 80 metrów). Firma poinformowała również, że
stwierdzono wysokie nasycenie gazu w całym poziomym korytarzu.

3Legs Resources ma zamiar prowadzić badania i testy odwiertu w trzecim
kwartale br. Urządzenia wiertnicze, którymi przeprowadzono odwiert, będą
użyte do kolejnego odwiertu poziomego w okolicach miejscowości Warblino
na koncesji Damnica, który planowany jest na trzeci kwartał br.

"Cieszymy się, że zakończyliśmy odwiert, który, według naszej wiedzy,
jest pierwszym horyzontalnym przeprowadzonym w Polsce w poszukiwaniu
gazu łupkowego. Jesteśmy zachęceni odnalezieniem gazu i czekamy na
wyniki testów jeszcze w tym roku" - zaznaczył Clutterbuck.

Firma 3Legs Resources jest inwestorem na 6 koncesjach Lane Energy Poland
i 3 Lane Resources Poland. Została założona w 2007 r., zajmuje się
poszukiwaniami i eksploracją niekonwencjonalnych pokładów gazu i ropy
naftowej.

W Polsce - jak dotąd - wydano 87 koncesji na poszukiwanie złóż gazu
niekonwencjonalnego, m.in.: amerykańskim Exxon Mobil, Chevron, Maraton,
ConocoPhillips i kanadyjskiej Lane Energy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

10. Traderzy GAZPROM

chyba czują się lekko zagrożeni >> Zginęło kierownictwo rosyjskiej branży jądrowej

W wypadku Tu-134 zginęli przedstawiciele trzech rosyjskich firm jądrowych. W tym prawie całe kierownictwo EDO HydroPress - części państwowego koncernu Rosatom – państwowej korporacji zarządzającej energetyką nuklearną w Rosji - podał portal gazeta.pl

avatar użytkownika Maryla

11. juz dawno Niemcy prowadzą polską dyplomację za zgodą Tuska

Lista wspólnych polsko-niemieckich przedsięwzięć zawiera około 100 pozycji.

We wtorek, w trakcie polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych w Warszawie, przyjęta została Deklaracja Rządów Rzeczypospolitej Polskiej i Republiki Federalnej Niemiec z okazji 20. rocznicy podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy wraz z programem współpracy pomiędzy oboma krajami.

W deklaracji napisano, że w ciągu 20 lat od czasu przezwyciężenia podziału Europy Polska i Niemcy rozwinęły tak dobre stosunki, jak nigdy dotychczas.

"Po raz pierwszy w dziejach nasze państwa i narody współżyją zgodnie w warunkach pokoju i wolności, jako równoprawni członkowie Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Łączą nas tysiącletnie więzy kulturowe i cywilizacyjne. Trudne, pełne cierpień okresy wspólnej historii pozostają dla nas przestrogą na przyszłość. Dzisiaj relacje polsko-niemieckie opierają się na zasadach przyjaźni, wspólnych wartości i interesów. Cechuje je poczucie współodpowiedzialności za przyszłość zjednoczonej Europy" - napisano w deklaracji.

Rządy Polski i Niemiec deklarują wolę pogłębiania wzajemnego zaufania poprzez otwarty dialog, także na temat przeszłości i kontynuowanie procesu pojednania między Polakami i Niemcami.

W deklaracji napisano też, że obywatele niemieccy polskiego pochodzenia i wszystkie osoby, które w Niemczech przyznają się do języka, kultury lub tradycji polskiej oraz członkowie mniejszości niemieckiej w Polsce pełnią istotną rolę w budowaniu porozumienia między społeczeństwami.

"Potwierdzamy zobowiązanie do wspierania tych środowisk w procesie pielęgnowania ich tożsamości kulturowej i języka ojczystego, wynikające zarówno z Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, jak i ze standardów europejskich" - napisano w deklaracji. Polska i Niemcu mają podjąć konkretne działania strukturalne i finansowe w celu realizacji uzgodnionych w Traktacie równych praw obu grup.

Polska i Niemcy deklarują także, że będą wnosić wkład w umacnianie politycznej i gospodarczej jedności Europy poprzez ścisłe uzgadnianie stanowisk i wspólne inicjatywy na forum UE. Oba kraje popierają też proces rozszerzania UE i kładą nacisk na wypełnianie wszystkich kryteriów akcesyjnych, uwzględniając też zdolności samej UE do integracji.

W deklaracji napisano, że Polska i Niemcy, jako państwa członkowskie ONZ, NATO, UE i OBWE, chcą przyczyniać się do utrzymania pokoju i bezpieczeństwa oraz będą nadal działać na rzecz przestrzegania zasad ładu pokojowego na świecie.

Deklarację uzupełnia program współpracy między naszymi krajami. Zapisano w nim m.in., że obydwa kraje będą regularnie uzgadniać stanowiska i wspólnie walczyć z kryzysem finansowym. Polska i Niemcy mają ściśle współpracować w UE. Niemcy będą współdziałać z Polską podczas rozpoczynających się w tym roku negocjacji nad europejskim budżetem. Polska i Niemcy mają także ściśle uzgadniać stanowiska, wnosząc wkład w rozwój silnej i efektywnej Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa.

Współpraca polsko-niemiecka ma objąć także rozwój infrastruktury drogowej i kolejowej, głównie na granicy. Celem rządów jest skrócenie czasu przejazdu na linii kolejowej Wrocław – Berlin. Rządy chcą również zmodernizować linię kolejową ze Szczecina do Berlina i osiągnąć czas przejazdu poniżej 90 min. dla pociągów pasażerskich pomiędzy tymi miastami. W przyszłości oba kraje mają połączyć szybkie koleje. Rządy Polski i Niemiec potwierdziły także budowę mostu granicznego między Żytowaniem a Coschen.

Współpraca objąć ma także bezpieczeństwo żeglugi śródlądowej na Odrze i Nysie Łużyckiej. W tym celu Polska i Niemcy opracują wspólny plan alarmowy na rzecz poprawy zdolności reagowania kryzysowego i działań ratunkowych w przypadku powodzi.

W programie napisano także, że Polska i Niemcy rozwijać będą współdziałanie w ramach Polsko-Niemieckiego Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku na rzecz zwalczania i zapobiegania przestępczości. Służby policyjne obu krajów będą współdziałać w związku z mistrzostwami Europy w piłce nożnej w 2012 r.

Podkreślono także, że rządy Polski i Niemiec będą wpierać i zabezpieczać wzajemne stosunki gospodarcze, które są siłą napędową kontaktów między obydwoma krajami. Oba kraje deklarują, że będą reagować na nowe wyzwania, związane z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego oraz wypracowania bardziej efektywnych metod zużycia energii.

W tym celu Polska i Niemcy mają współdziałać na rzecz utrzymania regularnego i zgodnego z zapotrzebowaniem zaopatrzenia polskich i niemieckich rafinerii w ropę naftową dostarczaną z Rosji przez dotychczasowe trasy transportowe i zapewnienie efektywności ekonomicznej rafinerii w Płocku, Schwedt i Spergau.

Stworzone mają także być warunki technicznych dla odwrócenia strumieni gazu (reverse flow) w gazociągu jamalskim z Rosji w przypadku zaburzenia dostaw, zgodnie z rozporządzeniem o bezpieczeństwie dostaw gazu.

Polska i Niemcy mają zwiększyć współpracę kulturalną i wymianę młodzieży. Przy wsparciu strony niemieckiej utworzone ma zostać Biuro Polonii w Berlinie, które będzie reprezentować interesy wszystkich organizacji polskich w Niemczech. Za naszą zachodnią granicą powstać ma Centrum Dokumentacji Kultury i Historii Polaków w Niemczech. Na jednym z niemieckich uniwersytetów utworzone zostanie Centrum Studiów Polonoznawczych. Strona niemiecka ustanowi także na szczeblu federalnym i w krajach związkowych pełnomocników do spraw współpracy z obywatelami niemieckimi polskiego pochodzenia i Polakami w Niemczech oraz ich organizacjami.

Polska i Niemcy chcą także rozszerzyć współpracę ambasad w krajach trzecich i zbadać możliwości ustanowienia wspólnych placówek w wybranych krajach.

Realizację podpisanego programu nadzorować będą ze strony polskiej pełnomocnik ds. stosunków polsko-niemieckich oraz ze strony niemieckiej koordynator ds. polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej.

(PAP)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

12. Siergiej Iwanow, przebywający

Siergiej Iwanow, przebywający w czasie katastrofy w Paryżu natychmiast wiedział, że winni są piloci i że wypadek przypomina ten ze Smoleńska. Coś by się zgadzało, kilka osób przeżyło. Komentarze pod artykułem o katastrofie na portalu Niezależnej świadczą o jednomyślności osób, czytających ze zrozumieniem wiadomości.
Jednak tej sprawie należy się oddzielny wątek, bowiem artykuł p. Maryli jest tak ważny, że proponuję trzymać się tematu. Wiadomości w nim zawarte są porażające. W czasie gdy nas pouczano o konieczności europejskiego solidaryzmu, Niemcy realizowali swe nacjonalistyczne interesy. Nam podsuwano posłów znanych z osiągnięć sportowych i z występów w Big Brotherze. Zresztą ocenę świadomości Polaków wyczerpuje pierwszy
akapit Autorki.

avatar użytkownika Maryla

13. Beta

Podczas niedzielnej konwencji PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że Polska jest państwem "klientystycznym wobec Niemiec". – To jest już poza jakąkolwiek wątpliwością ."

Czy ktos myslacy ma jakies wątpliwości?

Uzaleznienie Polski od rosyjsko-niemieckich interesów , od dostaw rurą bałtycką gazu z Rosji , oddanie Polski za judaszowy srebrnik.

"Oba kraje będą dążyć do wypracowania wspólnej polityki energetycznej. Będą też rozwijać łączącą je infrastrukturę. Zmodernizują m.in. połączenia kolejowe z Wrocławia i Szczecina do niemieckiej stolicy, a w dalszej perspektywie planują budowę szybkiej kolei.

Rządy Polski i Niemiec będą ściśle uzgadniać stanowiska w UE i współpracować np. podczas negocjacji w sprawie budżetu. Konsultacje na szczeblu rządowym będą się odbywać raz w roku, a na szczeblu szefów dyplomacji raz na sześć miesięcy."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. w TVP Info Tadeusz

w TVP Info Tadeusz Mazowiecki.

Zdaniem byłego premiera w tej chwili kontrowersji pomiędzy naszymi krajami prawie nie ma. – Jest problem rury, ale dzisiejsze oświadczenie kanclerz Niemiec mówi, że gdyby zaszła potrzeba pogłębienia przy Świnoujściu to oni są gotowi to sfinansować. Dzisiejsze postanowienia są bardzo ważne – podkreślał Mazowiecki. Jego zdaniem w ciągu tych dwudziestu lat stały się rzeczy wielkie. – I nie jest przesadą, kiedy historycy mówią, że kilkaset lat nie było tak dobrych dwudziestu lat w stosunkach polsko–niemieckich. I oby były utrzymane. Bo pojednanie trudno jest budować, a bardzo łatwo się je psuje. Dlatego ci wszyscy, którzy chętnie by psuli powinni pomyśleć, że psują rzecz, która nam się naprawdę udała – mówił były szef rządu.

– Zawsze zależało nam na tym, aby Niemcy prowadziły politykę europejską. Angela Merkel taką politykę prowadzi. Nie ponad głową Polski, ale razem z Polską. I kiedy teraz w UE mówi się o tzw. partnerstwie dla modernizacji w Rosji. To nie będzie odbywało się to ponad naszymi głowami. Polska będzie miała w tej sprawie głos. Unia może przyczynić się do modernizacji Rosji tak, aby nie stwarzało to jakiegokolwiek niebezpieczeństwa dla sąsiadów Rosji – podkreślał Tadeusz Mazowiecki w TVP Info.

http://tvp.info/informacje/polska/droga-do-porozumienia-nie-byla-latwa/4...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Niemcy zakopią Gazociąg

Niemcy zakopią Gazociąg Północny, jeśli sobie tego zażyczymy? Donald Tusk i Angela Merkel zapewniają, że tak

opublikowano: 2011-06-21 17:31:27

Panowie spokojnie

fot. PAP / Radek Pietruszka

Jeśli wierzyć deklaracjom szefów rządów Polski i Niemiec,
w przypadku rozbudowy portu w Świnoujściu, nasi zachodni sąsiedzi
zakopią Gazociąg Północny głębiej w dnie Bałtyku.

Temat rury polskiego premiera zbytnio nie martwi, a - jak podkreślał – „emocjonuje on polska opinię publiczną".

Jeśli chodzi o emocjonujący polską opinię publiczną Nord Stream i
ewentualne utrudnienia dostępu do polskich portów, zyskaliśmy
potwierdzenie na najwyższym szczeblu politycznym, jest to spisane także w
dokumentach, że w sytuacji, kiedy Polska podejmie działania polegające
na pogłębianiu toru, który prowadzi do portów w Świnoujściu i w
Szczecinie, to zgodnie z poprzednią dokumentacją, strona niemiecka podejmie stosowne działania na rzecz usunięcia ewentualnych utrudnień. To jest dla nas ważne oświadczenie.

Deklaracja brzmiąca nieco enigmatycznie. Dopytywany, Donald Tusk precyzował (podajemy dokładną wypowiedź premiera):

Do portu w Świnoujściu mamy dwa dojścia. Tzw. zachodnie i północne i
to zachodnie pozostaje bez żadnego bez szwanku. Dzisiaj, mówię o tym
absolutnie odpowiedzialnie, nic nie zwiększa przeszkód dotarcia do
portu. Dopiero wtedy, gdybyśmy tor wodny, który prowadzi do Świnoujścia,
ale podkreślam – na wodach terytorialnych Niemiec, nie Polski – chcieli
zacząć pogłębiać... Ze względu na udokumentowane plany
rozbudowy portu, i po zakończeniu studium wykonalności jako wstępnej
gwarancji, że naprawdę będziemy chcieli zwiększać możliwości portu i co
będzie wymagało pogłębienia toru, wtedy strona niemiecka, która
udzielała zgody na położenie Nordstreamu, zawarowała sobie prawo wobec
Nordstreamu do podjęcia działań umożliwiających rozwój portu w
Świnoujściu.

Zdaniem szefa polskiego rządu nie oznacza to jednak automatyzmu działania.

Nie uzyskamy nigdy automatyzmu w działaniach innego państwa w
strefie jego władztwa, tak jak jest w przypadku wód terytorialnych.
Chcę
tylko podkreślić, że długo negocjowaliśmy taki zapis, który jest
najwyższą formą politycznej deklaracji współpracy, jeśli taka sytuacja
nastąpi. I to, o czym wspominała przed chwilą pani kanclerz, nie mamy w zwyczaju siebie oszukiwać. Jeśli
decydujemy się na jakieś sformułowanie, z którego w tym przypadku
wynika, że nie będzie przeszkód w rozwoju portu i zapisujemy to w
oficjalnej dokumentacji, to tak będzie. Bo do tej pory zawsze poważnie
traktowaliśmy swoje zobowiązania.

Również Angela Merkel zadeklarowała przychylne spojrzenie na nasze plany rozwoju portu (tłumaczenie za TVP Info).

W naszym rozumieniu zobowiązujemy się przez ten dokument, że w
przypadku rozbudowy portu, gdy nie byłby zapewniony dostęp w tymże
zakresie, wówczas zobowiązujemy się do ułożenia głębiej tego gazociągu,
aby tym samym nie było utrudnień dla dostępu do portu.

Szefowie rządów Polski i Niemiec jak zawsze podkreślali doskonałe wzajemne relacje. Angela Merkel mówiła:

Nie będziemy robili niczego przeciwko Polsce. Przyjazna współpraca
jest zachętą dla innych krajów, bo pokazuje, że wszędzie gdzie jest
zaufanie, tam panuje dobry duch i można współpracować.

Dobrych stosunków między Warszawą a Berlinem dowodził też Donald Tusk, kilkakrotnie zwracając się do kanclerz per „ty".

Trzeba też pamiętać, że rządy i ich szefowie się zmieniają. Mogą się więc zmienić polityczne plany.

Poza tym pamiętamy jednego kanclerza, z którym nasz premier
(Leszek Miller) utrzymywał doskonałe stosunki. Nie chcemy snuć analogii,
ale niegdysiejsze sfinalizowanie umowy z Rosjanami przez Schroedera i
dzisiejsze jego zarobkowanie okrągłych sumek w radzie Nordstreamu każą z
dystansem podchodzić do tego typu deklaracji.

mtp

http://www.wpolityce.pl/view/13934/Niemcy_zakopia_Gazociag_Polnocny__jes...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. zobaczcie, jak Niemcy prezentują swoje kondominium

nawet nie trzeba znać języka niemieckiego , obrazy mówią

http://www.tagesschau.de/multimedia/video/ondemand100_id-video931648.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Emocje wywołują także

Emocje wywołują także niemieckie Jugendamty. Przypomnijmy, że
dokument roboczy Parlamentu Europejskiego w styczniu 2009 r. stwierdził,
że te niemieckie urzędy ds. dzieci dopuszczają się licznych naruszeń
zasady niedyskryminowania ze względu na narodowość, powinny więc być
poddane demokratycznej kontroli.

– Dlatego przedstawiciele Jugendamtów nie powinni zasiadać w
grupie roboczej
. Należałoby zaś wprowadzić do niej przedstawicieli
rodzin przez nie poszkodowanych.
Plusem polsko-niemieckiego
porozumienia jest natomiast przyznanie, że problem istnieje, ponieważ do
tej pory był on skrzętnie skrywany – powiedział „Rz" adwokat Stefan
Hambura występujący w niemieckich sądach w imieniu rodziców
dyskryminowanych przez Jugendamty.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. Fraza "droga Angelo" to za mało

Nasz Dziennik, 2011-06-22

Z prof. dr. hab. inż. Piotrem Małoszewskim, wiceprzewodniczącym Konwentu
Organizacji Polskich w Niemczech, odpowiedzialnym m.in. za kwestie oświaty i
nauczania języka polskiego, rozmawia Marta Ziarnik




Na wspólnym polsko-niemieckim posiedzeniu rządów padło wczoraj wiele gładkich
słówek, premier zwracał się do kanclerz Merkel "droga Angelo". Czy w trakcie
takich spotkań nie można porozmawiać poważnie o trudnych sprawach, np.
niewywiązywaniu się przez RFN z obowiązków traktatowych?


- To prawda. W traktacie wiele kwestii zostało jasno i wyraźnie sformułowanych.
Wprawdzie Polacy mieszkający w Niemczech i Polonia niemiecka nie zostali w nim
nazwani mniejszością narodową - tylko "polską grupą etniczną", ale ich prawa
zostały postawione na równi z prawami niemieckiej mniejszości narodowej, która
taki status w Polsce od początku uzyskała. I te sformułowania stawiały na równi
prawa i przywileje, jakie obie grupy powinny były dostać. Niestety, po stronie
niemieckiej nie nastąpiła realizacja traktatu w stosunku do Polonii w takim
wymiarze, w jakim powinna.



Czyli inaczej niż do tej kwestii podeszła Warszawa?

- Tak jest. Odwrotnie niż Polska, która od razu i z całą dynamiką przystąpiła do
wypełniania postanowień traktatowych, objęła opieką i przyjaźnią mniejszość
niemiecką i zaczęła udzielać jej wszelkiej niezbędnej pomocy finansowej.
Mniejszość niemiecka w Polsce dostaje dofinansowanie z państwowego budżetu na
nauczanie języka ojczystego, swoją prasę i otrzymuje dostęp do mediów
publicznych. Poza tym mniejszości niemieckiej w naszym kraju nie obowiązuje
konieczność przekroczenia 5-procentowego progu wyborczego w wyborach do Sejmu, a
niemieckie organizacje otrzymują pomoc na projekty kulturalne itp. Olbrzymia
część pieniędzy, które Polska przeznacza na finansowanie mniejszości niemieckiej
w Polsce, pokrywa nauczanie języka niemieckiego jako ojczystego, którego uczy
się ponad 33 tys. dzieci.



Jaka jest skala dofinansowania?

- Państwo polskie wydaje na ten cel około 23 mln euro. Po drugiej stronie
granicy sytuacja od lat wygląda tak, że Polacy i polskie organizacje nadal nie
otrzymują żadnej pomocy instytucjonalnej, czyli tej potrzebnej na prowadzenie i
utrzymanie domów i obiektów polonijnych, na prowadzenie własnych mediów itp.
Polacy w Niemczech nie mają też dostępu do publicznych środków masowego przekazu
i nie mogą wybierać własnych posłów. A przypomnę, że mniejszość polska w
Niemczech jest szacowana na blisko 1,5-2 mln osób, tj. 10 razy więcej niż
liczebność mniejszości niemieckiej w Polsce.



Na jaką pulę budżetowych środków mogą liczyć Polacy w RFN?

- Strona niemiecka przeznacza na polonijne projekty kulturalne około 250 tys.
euro. Natomiast jeżeli chodzi o nauczanie języka polskiego jako ojczystego, to
jest on głównie prowadzony w stowarzyszeniach polonijnych. W tym systemie
społecznym uczy się prawie 4 tys. polskich dzieci. Natomiast w szkolnictwie
publicznym języka ojczystego uczy się około 3 tys. dzieci. Ogólnie mniejszość
niemiecka w Polsce otrzymuje od naszego rządu 10 razy więcej środków
finansowych, aniżeli polskie grupy etniczne w Niemczech. Przy czym przeliczając
to na jedno dziecko, ten wskaźnik wyniesie około 100 razy więcej środków (ze
strony Polski, oczywiście). Czyli po stronie niemieckiej są to, jak widać,
środki minimalne.



Z czego wynika ten stan rzeczy?

- Problem wynika z tego, że za traktatem po stronie niemieckiej nie weszły
przepisy wykonawcze, a co za tym idzie - nie przeznaczono środków na realizację
traktatu. Jeden z problemów, jaki był w zapisach traktatu, to fakt, że Polacy
mieszkający na stałe w Niemczech nie byli objęci traktatem, tylko listem
intencyjnym podpisanym przez ministrów spraw zagranicznych - Hansa Dietricha
Genschera i Krzysztofa Skubiszewskiego. W liście tym było wpisane, że obie
strony poczynią starania, by również obywatele polscy mieszkający w Niemczech
byli objęci zapisami traktatowymi. Niemcy przez szereg lat unikali sytuacji, by
spotkać się przy stole i porozmawiać na temat traktatu i sposobu jego realizacji
po obu stronach granicy. Polska strona - do momentu wejścia do Unii Europejskiej
- też na ten punkt nie naciskała. Uważano, że ważniejsze jest to, by nie drażnić
Niemców, by jako adwokat wspierały nas na drodze do Unii. To jednak powodowało,
że sprawy Polaków w Niemczech w dalszym ciągu były odsuwane.



Utrzymywanie tego układu wygenerowało sytuację alergicznej reakcji Berlina
nawet na nieśmiałe uwagi.


- No tak, zwłaszcza że ta sytuacja trwała przez około 13 lat. Pierwsze głosy,
dosyć ostre i zdecydowane, pojawiły się w tej kwestii dopiero za czasów
dwuletnich rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego i minister Anny Fotygi - z
wiadomą reakcją po stronie niemieckiej. Bo przecież nasi sąsiedzi zostali
przyzwyczajeni przez minione lata, że realizacja traktatu po ich stronie tak
może wyglądać. Gdy więc ktoś po naszej stronie zaczął się upominać o nasze
prawa, Niemcy zareagowali bardzo "alergicznie", oburzeni faktem, że po tylu
latach może się nam nie podobać trwająca sytuacja.



Do tej pory nie zostały też uregulowane kwestie odszkodowań, a ten postulat
znalazł się w traktacie.


- Przez dwadzieścia lat nie dyskutowano o kwestii rekompensat i odszkodowań za
to, co wydarzyło się w okresie II wojny światowej, a przede wszystkim o
likwidacji polskich organizacji, głównie Związku Polaków w Niemczech, o
odebraniu Polakom prawa mniejszości narodowej, konfiskaty majątków, aresztowania
i wymordowania znacznej części działaczy.



Bundestag przyjął uchwałę na 20-lecie traktatu, w której - choć po części -
przyznaje Polsce rację. To prognostyk zmiany w podejściu do problemu?


- Ta uchwała jest jakimś dobrym początkiem. Niesie ona sporo pozytywów, ale ma
także słabe strony. Do pozytywnych zaliczyć można to, że po raz pierwszy
wymieniono sprawę polskiej mniejszości narodowej przed wojną i jej działaczy
oraz konieczność ich rehabilitacji i odszkodowań za zabrane majątki. Poza tym po
raz pierwszy jasno i wyraźnie wymienione zostało w tej uchwale, że mówi się o
Polonii niemieckiej i Polakach mieszkających w Niemczech. Do tej pory tego typu
sformułowanie w ogóle nie występowało. Oczywiście unika się jak ognia sprawy
mówienia o polskiej mniejszości w Niemczech, ale uważam, że jest to osobny
temat, który wymaga dłuższych rozważań i dyskusji. Pozytywem jest też to, że
zauważono, iż trzeba wesprzeć nauczanie języka polskiego, czy otworzenie biura
organizacji polskich w Niemczech z siedzibą w Berlinie. To wszystko zostało
jednak podjęte jedynie przez Bundestag. Ale teraz wszystko będzie zależeć od
tego, czy za tą uchwałą pójdą przepisy wykonawcze i środki. Jest też pytanie,
jak szybko ten proces będzie wdrażany.

Z drugiej strony nie mówi się nic w tej chwale Bundestagu o olbrzymiej
dysproporcji, jaka nastąpiła do tej pory w realizacji traktatu. Myślę więc, że
strona polska powinna wreszcie jasno i wyraźnie powiedzieć, że przez 20 lat
mniejszość niemiecka w Polsce była objęta czułą i pełną opieką, podczas gdy
podobna sytuacja nie miała miejsca w przypadku mniejszości polskiej w Niemczech.



Najważniejszy, najpilniejszy problem do rozwiązania z perspektywy Polaków
mieszkających w Niemczech to...


- Jeśli idzie o przyszłość, to najważniejsza, z mojego punktu widzenia, jest
kwestia nauczania języka polskiego w Niemczech. To, w jaki sposób ta nauka
będzie się odbywała i czy z budżetu Niemiec zostaną wreszcie wyznaczone środki w
takiej ilości, w jakiej powinny być.

Myślę, że polski rząd i polscy politycy doskonale zdają sobie sprawę z problemów
w realizacji traktatu, jakie powstały przez te 20 lat. Mówiono o tym jasno i
wyraźnie przy polsko-niemieckim okrągłym stole, ale prawdopodobnie w celach
polityczno-propagandowych nie chciano tej sprawy nagłaśniać w mediach.



Dziękuję za rozmowę.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=112485

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

19. Przebywając w środowisku

Przebywając w środowisku prawicowych internautów nie zdajemy sobie sprawy , jak niewiele zapracowani Polacy wiedzą o naszym zagrożeniu.
Kilka kilometrów za granicami Wawy ludzie nie wiedzą, jaka demonstracja rocznicowa odbyła się w stolicy 10 kwietnia. Po prostu przegapili kilkusekundowa informację w telewizji. To jest moje wczorajsze doświadczenie z Bożego Ciała. Nie wiedzą o tym ludzie z wyższym wykształceniem, ściśle związani z Kościołem.
Wiadomości podane przez Marylę o naszym, gospodarczym i politycznym uzależnieniu od Niemiec trzeba podzielić na poszczególne tematy- przygotować się do krótkich komunikatów. Każdy z nich dla osób odizolowanych od takich miejsc, jak to, będzie szokiem. Żadnej natarczywości i jedna wiadomość. Przyda się podstawowa wiedza o technikach popularyzatorskich.

,,W dniach od 31 maja do 2 czerwca 2011 r. pod patronatem Senatu RP i Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej w Moskwie odbyło się III Forum Regionów Polski i Rosji.
Przed tym spotkaniem, 21 maja 2011 r.o małym ruchu granicznym między obwodem kaliningradzkim a Polską, rozmawiali w Kaliningradzie szefowie dyplomacji Polski, Niemiec i Rosji, Radosław Sikorski, Guido Westerwelle oraz Siergiej Ławrow.

Szykuje sie nam otwarcie "korytarza" tym razem bez jednego wystrzału.

Sikorski to nie Beck.

Budowa autostrady Berlinka została zainaugurowana przez Hitlera pod koniec 1933 r. Droga ekspresowa S22 – droga ekspresowa z Elbląga (węzeł Elbląg-Wschód: droga ekspresowa S7) w kierunku Kaliningradu poprzez, otwarte dnia 3 grudnia 2010 roku, przejście graniczne Grzechotki-Mamonowo (granica państwa z Rosją – obwód kaliningradzki), o łącznej długości 50,6 km. Leży w całości na obszarze województwa warmińsko-mazurskiego''.

avatar użytkownika Maryla

20. Beta

nie dość, że zasięg prawdziwej informacji jest bardzo ograniczony, to jeszcze chce się załozyć knebel na tę niszę, która powstała obok głównych manipulatorów informacją.

Gdyby ludziom chciało sie chcieć, a KK w Polsce był prowadzony jak do śmierci prymasa Wyszyńskiego, to juz dawno przez np Akcję Katolicką, która jest w prawie każdej parafii, szła by informacja typu naszego serwisu, lub innej podobnej grupy zapaleńców.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Rosja chce przejąć ropę Azerbajdżanu - zaczyna się

Zdaniem rosyjskich ekspertów, coraz bardziej prawdopodobny jest wybuch konfliktu zbrojnego na Kaukazie między Armenią a Azerbejdżanem o sporne terytoria Górnego Karabachu.

Jak informuje agencja Interfax - podczas spotkania prezydentów obu krajów, do którego doszło z inicjatywy prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, - nie odnotowano zbliżenia pozycji w kwestii pokojowego rozwiązania konfliktu.

Prezydenci: Armenii - Serż Sarkisjan i Azerbejdżanu - Ilcham Alijew spotkali się w Kazaniu i w obecności Dmitrija Miedwiediewa próbowali uzgodnić warunki uregulowania karabaskiego konfliktu.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosjanie-na-kaukazie-moze-wybuchnac-konf...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Gazowy szlak jedwabny, czyli co przyniesie korytarz Północ-Połud

Niedawno w mediach rozgorzała dyskusja o tym, że Polska płaci za rosyjski gaz więcej niż inni odbiorcy.

Zdarzało się, że przebicie było niemal dwukrotne! Nie uzasadnia tego fakt, że niektórzy z klientów Gazpromu kupują w Rosji więcej gazu niż my. Lepsze ceny mają również te kraje, które kupują go mniej od nas. W czym więc rzecz?

Terminal to zbyt mało

Naszą bolączką jest wciąż brak połączeń międzysystemowych. Oznacza to, że nie możemy żonglować kontraktami, wywierać presji na dostawców i uzyskiwać wysokich rabatów.

Gaz musimy kupować od tych, którzy mogą go nam bezpośrednio dostarczyć. A wbrew niektórym opiniom, obecnie zdolni są do tego tylko Rosjanie.

Ponieważ doskonale o tym wiedzą, dyktują wygodne dla siebie warunki, w tym i te najboleśniejsze dla nas, bo cenowe. Zaklinanie rzeczywistości niewiele zmieni, bo też gazu nie da się przewieźć wywrotkami czy koleją.

Sytuacja ulegnie poprawie dopiero za trzy lata, gdy zostanie oddany do użytku terminal gazowy w Świnoujściu.

Będzie kosztował około 2,9 mld zł, jego przyłączanie do sieci przesyłowej zaplanowano na 2013 r. Rozruch mechaniczny i technologiczny powinien nastąpić rok później. 30 czerwca 2014 r. gazoport ma zostać przekazany do eksploatacji.

Tyle że terminal to zbyt mało. Słowa premiera Donalda Tuska wypowiedziane podczas inauguracji budowy, że Polska będzie krajem bezpiecznym, jeśli chodzi o gaz, i zdolnym do handlu tym surowcem, kiedy się pojawią nadwyżki, krzepią, ale nie oddają całej złożoności problemu. Po pierwsze, w przypadku awarii ponownie zostaniemy na łasce lub niełasce Rosjan. Po drugie, sam terminal nie wystarczy, aby np. pozbyć się nadwyżek gazu lub aktywnie uczestniczyć w handlu tym surowcem. Potrzeba więcej "wyjść" i "wejść" do systemu gazowniczego kraju.

Korytarz czas otworzyć

Idealnym połączeniem byłoby stworzenie możliwości przesyłu znacznych ilości gazu na kierunku północ-południe. Pamiętajmy, że więcej połączeń gazowych chcieliby także Węgrzy, Słowacy i Czesi - o Chorwatach za chwilę. Zwłaszcza Słowacja, którą najbardziej dotknął niedawny konflikt gazowy na linii Moskwa - Kijów. Nic więc dziwnego, że ze strony także innych państw zainteresowanie korytarzem jest duże.

Słowacki analityk energetyczny Vladimir Miklos uważa, że każda inwestycja w regionie zwiększająca możliwość przesyłu gazu powinna być przez Bratysławę bezwzględnie wspierana.

Takie myślenie wspiera także Komisja Europejska, dofinansowując budowę powstających na południu naszego kraju gazociągów, które w przyszłości mogłyby się znaleźć na trasie Polska - Chorwacja - dodaje wiceminister. Jego zdaniem, ta inwestycja jest nie tylko celowa, ale wręcz konieczna.

Swoją rolę w budowie połączenia widzi także Gaz-System. - Jesteśmy zdeterminowani do uczestniczenia w tym projekcie, ponieważ to dla Polski rozwiązanie strategiczne, które w połączeniu z terminalem LNG w Świnoujściu definitywnie zakończyłoby dyskusje na temat bezpieczeństwa dostaw gazu ziemnego do naszego kraju - mówi prezes firmy Jan Chadam. - Mielibyśmy techniczne możliwości do zakupu i transportu tańszego gazu na tzw. rynkach spotowych, a gdyby okazało się, że są takie możliwości, to moglibyśmy też eksportować gaz do innych krajów. W dłuższej perspektywie projekt podniósłby konkurencyjność rynku gazu. Zmieniłby też pozycję Polski.

Nasz system przesyłowy mógłby odgrywać aktywną rolę w transporcie gazu w Europie.

Unia nie mówi nie

Jednak nawet w "rozproszonej" wersji budowa korytarza oznacza znaczne wydatki. Jak duże, na razie nie wiadomo. Jednak należy się spodziewać raczej miliardów złotych, a nie milionów.

Tyle że te pieniądze i tak trzeba wydać na gazociągi przesyłowe w krajach Grupy. Część wymaga bowiem remontów, inne ze względu na średnicę są "zapchane". Można więc przy jednym ogniu upiec dwie pieczenie. Poprawić własną infrastrukturę, a zarazem zadbać o dobro kilku (minimum) krajów UE.

Jak przyznaje prezes Chadam, ideę korytarza Północ-Południe wspiera Unia Europejska, bo ten projekt wpisuje się w unijne priorytety związane z tworzeniem zintegrowanego systemu przesyłowego w Europie.

- Liczymy, że Unia zasili finansowo budowę korytarza Północ-Południe - podkreśla prezes polskiego operatora.

- Mógłby powstać, realnie patrząc, już około 2016-17 r.

http://www.wnp.pl/artykuly/gazowy-szlak-jedwabny-czyli-co-przyniesie-kor...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. niektóre polskie kroki, Rosja może potraktować, jako nieprzyjazn

Panel pt. "Wzajemne inwestycje i handel - czysty biznes, czy również polityka?" zakończył dwudniowe obrady I Polsko-Rosyjskiego Kongresu Mediów we Wrocławiu. Eksperci spierali się o rolę rosyjskiego gazu w biznesie i polityce UE.

Ekspert zgodził się z tezą, że rosyjska polityka nie istnieje w oderwaniu od rosyjskich koncernów energetycznych. Stwierdził też, że obecnie rosyjski gaz ma dwa główne rynki zbytu: Europę i Rosję. "Chiny są w tej kwestii samowystarczalne" - dodał.

Mówiąc o współpracy Polski i Rosji w zakresie energetyki, podkreślił, że niektóre polskie kroki, Rosja może potraktować, jako nieprzyjazne. "Chodzi o budowę gazoportu w Świnoujściu oraz wsparcie projektu połączenia gazowego północy z południem Europy" - mówił Krutichin.

http://gazownictwo.wnp.pl/gaz-to-czysty-biznes-czy-polityka,143930_1_0_0...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. Stasi w Gazpromie

Stasi w Gazpromie

22.06.2011, 19:02, mm/OSW, tagi: energetyka
polityka
służby
Gazprom
Niemcy
Rosja

Stasi w Gazpromie

Matthias Warnig, były funkcjonariusz
wschodnioniemieckiej Stasi i bliski znajomy Władimira Putina, został
prezesem zarządu spółki Gazprom Schweiz AG wchodzącej w skład Gazprom
Germania.

dalej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

25. Zadaniem spółki Polskie LNG

Zadaniem spółki Polskie LNG S.A. jest budowa i eksploatacja terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu, który stanowi podstawę gazoportu. Powstanie terminalu LNG pozwoli na odbieranie gazu ziemnego - drogą morską - praktycznie z dowolnego kierunku na świecie, przez co przyczyni się do zwiększenia energetycznego bezpieczeństwa kraju.
Ten system to odbieranie skroplonego gazu ze statku i regazyfikacja, czyli ponowne sprowadzenie do postaci gazowej. Z czyich złóż będzie pochodził ten gaz?
Dostawy bez nacisków politycznych?

Przyczyn tego,że Polska za gaz płaci Rosji więcej, nie należy szukać w ekonomii.

avatar użytkownika Maryla

26. listopad 2009 r. Olszewski i gazociągu - wazna wypowiedź !

Gaz niemiecki rosyjski czy gazoport?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Umowa moskiewska i Gudzowaty listopad 2009

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Dominacja energetyczna Rosji

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Rosja ostrzega Polskę.

Rosja ostrzega Polskę. "Będzie odpowiedź"


dzisiaj, 18:33


RC

/

PAP


Dmitrij Rogozin, fot. PAP/Paweł Supernak
Dmitrij Rogozin, fot. PAP/Paweł Supernak


Projekt tarczy antyrakietowej ma szanse na sukces
wyłącznie, jeśli będzie realizowany z Rosją - oznajmił stały
przedstawiciel tego kraju przy NATO Dmitrij Rogozin. Zapowiedział, że w
przeciwnym wypadku będzie odpowiedź na rozmieszczenie elementów tarczy w
Polsce.

Rogozin przyjechał do Warszawy, żeby spotkać się z szefem MSZ Radosławem
Sikorskim, szefem BBN Stanisławem Koziejem oraz wiceministrem spraw
zagranicznych Jackiem Najderem.

Według Rafała Sobczaka z Biura Prasowego MSZ, "rozmowy dzisiejsze
dowodzą, że obu stronom zależy na osiągnięciu porozumienia". -
Odnieśliśmy wrażenie, że to porozumienie jest możliwe. Zaczynają brać w
górę racjonalne argumenty dotyczące realnej oceny zagrożeń i
technicznych rozwiązań związanych z systemem Missile Defense (tarczy
antyrakietowej - red.) - powiedział Sobczak.

Jak dodał, "to, co teraz jest najważniejsze, by osiągnąć porozumienie,
to porzucenie wojowniczej retoryki i przystąpienie do dialogu w oparciu o
realistyczne założenia". - NATO zdecydowało w Lizbonie, że będzie
rozwijać projekt i zaprosiło Rosję do współpracy – warunki tej
współpracy są Rosji znane i pozostają niezmienne - podkreślił.

Dzisiaj po południu Rogozin zaprosił dziennikarzy do ambasady Rosji,
żeby im przekazać stanowisko jego kraju w sprawie systemu obrony
przeciwrakietowej, którego elementy mają się znaleźć również w Polsce.

Podczas konferencji prasowej Rogozin ostrzegał, że elementy te mogą być
potencjalnym celem dla tych, którzy chcieliby je zniszczyć. - Myślę, że
takich dodatkowych przygód nie należy szukać. Trzeba sobie powiedzieć i
przyznać, że zagrożenie z Bliskiego Wschodu to jest bajka, a tak
naprawdę chodzi o zagrożenie ze strony Rosji. Ale bardzo byśmy nie
chcieli wierzyć, że chodzi właśnie o to - mówił dyplomata.

Według niego najlepszą gwarancją tego, że system obrony
przeciwrakietowej nie byłby skierowany przeciwko Rosji byłoby to, żeby
on w ogóle nie powstał. Zaznaczył, że jeśli nie jest to jednak możliwe,
pozostaje wariant stworzenia wspólnego systemu wraz z Rosją. Ocenił, że
jego kraj ze swoim potencjałem mógłby wnieść bardzo poważny wkład w
obronę europejskiego kontynentu. Argumentował, że część trajektorii
rakiet wystrzelonych z południa przebiega nad terytorium Rosji.

Rogozin oświadczył, że jeśli taki wariant nie będzie do przyjęcia przez
Zachód, to pozostaje ostatnia opcja, która przewiduje, że NATO buduje
własny system przeciwrakietowy. - Sojusz Północnoatlantycki będzie
bronił sam siebie, ale z jednym warunkiem, nie będzie wchodził na teren
Federacji Rosyjskiej, by ten sektor rażenia (...) nie sięgał naszego
kraju, bo tego nie potrzebujemy i nie życzymy sobie takich przymusowych
usług - oznajmił. Zapowiedział przy tym, że jego kraj będzie wówczas
dbał wyłącznie o swoje bezpieczeństwo, jeśli chodzi o obronę
przeciwlotniczą czy przeciwrakietową.

Dyplomata deklarował, że Rosja chciałaby pracować nad systemem, który
zaproponował prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Pytany o słowa
sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego Andersa Fogh
Rasmussena, który na początku czerwca oświadczył, że wspólny system
obrony przeciwrakietowej z Rosją jest niemożliwy, odparł, że jest
jeszcze czas na działanie w tej sprawie.

- Nie żyjemy przecież w czasach radzieckich, kiedy istniała jedna partia
i była jedna ideologia. To co jest teraz, nie jest pewnym dogmatem, z
którym nie można polemizować - stwierdził. - Ten projekt ma szanse na
sukces wyłącznie, gdy będzie realizowany wspólnie z Rosją - dodał.

Rogozin obrazowo starał się przekonać, że system antyrakiet w Polsce nie
ma większego sensu. Porównywał rakietę, która miałaby być zestrzelona,
do kaczki. Mówił, że i jedną, i drugą najłatwiej dosięgnąć gdy startuje,
a o wiele trudniej zrobić to, gdy się wysoko wzniesie. Jak przekonywał,
najtrudniejsze jest zestrzelenie rakiety, gdy się obniża, bo wówczas
bardzo niewielki czas dzieli ją od osiągnięcia celu.

- Każdy myśliwy wie, że musi być jak najbliżej miejsca, z którego
startuje kaczka. Tak samo jest z systemem obrony przeciwrakietowej -
oświadczył. Pytał w tym kontekście, czy w pobliżu Polski są rejony, skąd
pochodzą zagrożenia rakietowe. - Gdzie leży Morze Bałtyckie, a gdzie
Bliski Wschód? To jest dobre pytanie, bo wszyscy w NATO nam mówią, że
śmiertelne zagrożenie wywodzi się z Bliskiego Wschodu - powiedział
Rogozin.

Pytany, co stanie się, jeśli nie powstanie jednak wspólny system obrony
przeciwrakietowej z Rosją, a elementy natowskiego będą rozmieszone na
terytorium Polski, powiedział: "Rosyjska odpowiedź na pewno będzie.
Jaka? To zależy od wojskowych". - Nie chciałbym tutaj nikogo straszyć,
ale jeśli nie będziemy potrafili się dogadać, taka odpowiedzi na pewno
będzie - dodał.

Przypomniał, że Rosja i USA podpisały nowy układ rozbrojeniowy START.
Przekonywał, że Rosja to bardzo wielki obszar, ale nie ma w tej chwili
wielkiej liczby ludności, dlatego Moskwa chciałby zmniejszyć armię. - To
wszystko może się spowolnić, jeśli będziemy odczuwać, że zmniejszają
się nasze możliwości w zakresie naszego bezpieczeństwa - ostrzegł.

Nowy amerykański program obrony przeciwrakietowej, ogłoszony przez
prezydenta Baracka Obamę we wrześniu 2009 roku, opiera się na okrętach
wojennych wyposażonych w system AEGIS, którego elementem są rakiety
SM-3. Umożliwia to przemieszczanie systemu z jednego regionu do
drugiego.

Później mają do tego dojść radary rozlokowane na lądzie w południowej
Europie. Na razie nie wiadomo, gdzie dokładnie znajdą się radary. W
dalszej fazie - około 2015 roku - USA przewidują umieszczenie lądowej
wersji rakiet SM-3 w krajach sojuszniczych w Europie, w tym w Polsce.

Rosja kategorycznie sprzeciwia się instalacji elementów tarczy
antyrakietowej USA w Europie, twierdząc, że zagrozi to jej
bezpieczeństwu narodowemu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Moskwa: Warszawa nie jest dla

Moskwa: Warszawa nie jest dla nas partnerem


Powinniśmy myśleć nie o relacjach Polacy - Rosjanie, ale Europejczycy -
Rosjanie - mówił w środę podczas wideokonferencji na temat rosyjskich oczekiwań
w związku z polską prezydencją w UE poseł Andrzej Halicki (PO), przewodniczący
sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Takie podejście bardzo podobało się
Władimirowi Woronkowowi, dyrektorowi Współpracy Ogólnoeuropejskiej rosyjskiego
MSZ. - Mamy intensywne, dobre kontakty z Unią Europejską. Co roku jest szczyt
Unia - Rosja. M...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

31. Pogróżki,

pohukiwania, mniej lub bardziej zawoalowany szantaż, to specjalność Rogozina.
Wyobrażam sobie naszych słuchaczy z Sikorem na czele. Prelegent przypomniał
im ich rolę konika co by się przypadkiem nie zapomnieli, a żeby nie było wątpliwości,
zrobiono to w dniu objęcia przez Polskę prezydencji...

basket

avatar użytkownika Maryla

32. Niemiecki europoseł chce

Niemiecki europoseł chce ścisłych regulacji dot. gazu łupkowego


Wpływowy deputowany Parlamentu Europejskiego Jo Leinen z niemieckiej
partii SPD chce, aby eksploatacja złóż gazu łupkowego była ściśle
regulowana.
Według "Guardiana" Leinen chce nowej, unijnej dyrektywy, którą nazywa
"dyrektywą o jakości energii". Oznaczałaby ona, że eksploatacja surowców
energetycznych, których wydobycie powoduje negatywne
skutki dla środowiska, jak gaz łupkowy i roponośne piaski, byłaby bardzo
ściśle regulowana.



Gazeta zauważa, że na obecnym etapie nie ma szczegółów o postanowieniach
dyrektywy, ale nieoficjalnie mówi się, że mogłaby wprowadzić
ograniczenia co do skali wykorzystywania gazu uzyskiwanego z
łupków bądź nałożyć kary finansowe w zależności od szkód dla środowiska.




Leinen twierdzi, że taka inicjatywa ustawodawcza miałaby poparcie
Parlamentu Europejskiego, ponieważ wielu eurodeputowanych coraz bardziej
niepokoi się rosnącym znaczeniem gazu łupkowego.




"Guardian" zauważa, że wydobycie gazu łupkowego obwinia się za różne
negatywne skutki dla środowiska naturalnego, m.in. skażenie źródeł wody,
rabunkową gospodarkę zasobami wodnymi, a nawet efekty
sejsmiczne.




Naukowcy amerykańskiego Uniwersytetu Cornell stwierdzili ostatnio, że
emisja CO2 powstająca w wyniku spalania gazu łupkowego może być wyższa
niż w przypadku spalania węgla, jeśli wziąć pod uwagę
wyciek metanu w trakcie eksploatacji. Sceptyczna jest też Międzynarodowa
Agencja ds. Energii Atomowej (MAEA).




Gaz łupkowy wydobywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego,
czyli pod bardzo dużym ciśnieniem pompuje się wodę zmieszaną z
substancjami chemicznymi, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić
gaz. Pionierami tej techniki są Amerykanie, którzy nie ujawniają
niektórych aspektów produkcji.




Polska może mieć największe złoża gazu łupkowego w Europie. Wiele
światowych firm wydobywczych zamierza wykonać w najbliższych latach
liczne próbne odwierty.




W Polsce - jak dotąd - wydano 87 koncesji na poszukiwanie złóż gazu
niekonwencjonalnego, m.in. amerykańskim Exxon Mobil, Chevron, Maraton,
ConocoPhillips i kanadyjskiej Lane Energy.




Eksperci podkreślają, że gaz łupkowy może uwolnić Polskę od uzależnienia
od węgla, znacznie mniej ekologicznego surowca, z którego pochodzi
obecnie 95 proc. energii w naszym kraju.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. korytarz energetyczny - po co Niemcom otwarte granice

Rosyjski państwowy koncern
energetyczny Rosatom jest gotów zaopatrywać Niemcy i inne kraje UE w
energię elektryczną, pochodzącą z budowanych nowych elektrowni jądrowych
w pobliżu granicy Unii - powiedział szef koncernu Kirył Komarow.

- Tak, jesteśmy gotowi eksportować prąd - oświadczył Komarow w rozmowie z
niemieckim dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Zeitung", pytany czy
wyłączenie reaktorów w Niemczech będzie dla Rosatomu okazją, by
sprzedawać do UE energię z planowanych elektrowni jądrowych w
Kaliningradzie i na Białorusi.



- Oba reaktory w Kaliningradzie będą gotowe w 2016 i 2018 r. Jeśli
chodzi o Białoruś, nie mogę jeszcze podać daty - powiedział szef
rosyjskiej spółki.



- Mamy zapotrzebowanie (na prąd)
w Kaliningradzie, ale dostrzegamy oczywiście deficyt energii
elektrycznej wokół enklawy - w krajach bałtyckich, w Polsce i w
Niemczech.
W niektórych krajach jest to związane z rosnącą gospodarką, w
innych, np. na Litwie, z faktem, że tamtejsza elektrownia Ignalina
została wyłączona - dodał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. Czy objęliśmy prezydencję wspólnie z Niemcami?

http://michal1000.salon24.pl/320915,czy-objelismy-prezydencje-wspolnie-z...

Pani Angela Merkel, kanclerz Niemiec, już w marcu deklarowała wsparcie polskiej prezydencji. Ostatnio powtórzyła to po spotkaniu w Warszawie 21.06. Niemal natychmiast odezwał się też MSZ rosyjski:

Rosja ma wiele oczekiwań wobec Polski, która od 1 lipca będzie sprawować przewodnictwo w Unii Europejskiej - twierdzi szef departamentu współpracy europejskiej rosyjskiego MSZ - Władimir Woronkow.

I dalej za Informacyjną Agencją Radiową - Rosjanie liczą, że w trakcie polskiego przewodnictwa uda się wypracować nową strategię współpracy Unia - Rosja. Ma temu sprzyjać kolejne spotkanie szefów komisji spraw zagranicznych parlamentów trzech krajów: Polski, Rosji i Niemiec.

Wygląda więc na to, że mamy opiekuna, by nie rzec, oficera prowadzącego, Niemcy, które będą nam pomagać wpadać na pomysły, podejmować decyzje i wypracowywać rozwiązania.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. Gazprom będzie kupował w

Gazprom będzie kupował w Niemczech

Rosyjski koncern Gazprom chciałby zdobyć część lukratywnego
niemieckiego rynku energetycznego. Gazprom jest gotów przejąć udziały w
istniejących przedsiębiorstwach sektora energetycznego. Jak na razie
Rosjanie nie otrzymali jeszcze żadnych konkretnych ofert.

Gazprom dostrzegł swoją szansę w planach Niemiec, które chcą dołączyć do państw niekorzystających z energii atomowej, i będzie się starał zainwestować w niemiecki sektor energetyczny. Jesteśmy bardzo poważnie zainteresowani produkcją energii elektrycznej na rynku niemieckim, powiedział podczas czwartkowego walnego zgromadzenia dyrektor generalny Gazpromu Alexei Miller: - Jesteśmy
gotowi, zainwestować w nową produkcję energii, jesteśmy gotowi nabyć
udziały w istniejących przedsiębiorstwach. Jednak nie mamy jeszcze
żadnej oferty ze strony niemieckich przedsiębiorstw.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. Ławrow: Dialog o tarczy nie

Ławrow: Dialog o tarczy nie tak szybki, jak się spodziewaliśmy


Dialog o tarczy antyrakietowej nie toczy się tak szybko i prosto,
jak się spodziewaliśmy, ale rozmowy z NATO wciąż trwają - powiedział w
poniedziałek szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow po spotkaniu z
sekretarzem generalnym NATO Andersem Foghiem Rasmussenem.


Schetyna: celowe stworzenie nowej platformy UE-Rosja


- Doceniając potrzebę szybkiej reakcji na światowe kryzysy uważamy,
że celowe jest stworzenie nowej platformy między UE a Federacją Rosyjską
- oświadczył w poniedziałek na spotkaniu szefów komisji obrony
parlamentów państw UE marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

37. Niemcy-Rosja. Nowe Locarno? Nowe Rapallo?

Współpraca wojskowa Berlin-Moskwa jest w coraz większym stopniu ekskluzywna.
Odbywa się poufnie, jest nienagłaśniana medialnie. Berlin nie
konsultuje jej z członkami NATO. To prawda Rosja nie jest objęta
embargiem na nowoczesną broń tak jak w czasach Rapallo, ale niepisana
umowa Paktu Północnoatlantyckiego każe traktować ten kraj podejrzliwie,
każe dbać o sojuszniczą solidarność. Przykład Gruzji pokazał światu, że
jest to państwo rewizjonistyczne.

Piotr A. Maciążek


http://www.wpolityce.pl/view/14525/Maciazek__Niemcy_Rosja__Nowe_Locarno_...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

38. UE i Rosja potrzebują się

UE i Rosja potrzebują się wzajemnie




Na
zdj. m.in. przewodniczący KE José Manuel Barroso, prezydent Francji
Nicolas Sarkozy, prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew, sekretarz
generalny Rady Europy Javier Solana. Fot. www.kremlin.ru
W Unii Europejskiej i Rosji dominuje dziś
przekonanie, że obie strony wzajemnie się potrzebują, decyduje nie
geopolityka, lecz współzależność - powiedział we wtorek b. szef MSZ Adam
Daniel Rotfeld, który wziął udział w konferencji przewodniczących
komisji obrony parlamentów UE.

Mówiąc o relacjach między Rosją i UE Rotfeld
przypomniał, że przed rozpadem ZSRR wspólnota europejska była
postrzegana "jako przybudówka NATO, część szeroko pojmowanego wrogiego
Zachodu, którego
hegemonem były Stany Zjednoczone".




Dodał, że obecnie i w UE, i w Rosji dominuje świadomość, że obie strony
się wzajemnie potrzebują. "Nową formułą jest nie tyle wzajemne
odstraszanie, ile współzależność, kształtowanie wspólnej
przestrzeni bezpieczeństwa" - powiedział.




"Problem bezpieczeństwa w Europie dziś nie polega na poczuciu zagrożenia
przez jakiekolwiek inne państwo - bodaj pierwszy raz od 300 lat.
Środków budowy zaufania trzeba szukać przy założeniu, że
żadna strona nie będzie próbowała narzucić swojego stanowiska" -
powiedział.




Przypomniał, że przedmiotem sporu pozostaje program Partnerstwa
Wschodniego. "Partnerstwo Wschodnie było i jest postrzegane jako element
konkurencji na obszarze traktowanym jako strefa
uprzywilejowanych interesów. Dzisiaj unika się takich sformułowań, ale
jeszcze przed trzema laty dawano wyraz przekonaniu, że Rosja ma prawo do
takiej strefy"
- dodał.




"Nikt na tej sali nie ma wątpliwości, że Europa i świat przeżywają
poważną ewolucję. Jest możliwość i wiara, że przejdziemy od równowagi
sił do równowagi interesu; od przeciwstawiania się do
współpracy. Stopniowo odchodzimy od modelu, kiedy silny dyktował wolę
pozostałym" - powiedział w swoim wystąpieniu szef Komitetu i Obrony Rady
Federacji Rosyjskiej Wiktor Ozierow.




Zadeklarował gotowość Rosji do współpracy z UE w rozwiązywaniu sytuacji
kryzysowych. "Rosja nie chce dominującej roli w tworzeniu nowej
europejskiej architektury bezpieczeństwa. Nasza propozycja to
propozycja dialogu" - zapewnił.




Podkreślił, że zbieżna ocena obecnych zagrożeń pozawojskowych - jak
terroryzm, przemysł narkotykowy czy piractwo - zbliża Rosję i UE.
Wyraził zdziwienie, że Unia jest gotowa prowadzić wspólne
operacje z Rosją - tak jak obecnie u wybrzeży Afryki - ale pod
warunkiem, że dowództwo pozostaje po stronie UE. Zaapelował, by w takich
działaniach stosować zasadę rotacyjnego dowodzenia, które
przejmowaliby także admirałowie rosyjscy.




Zaznaczył, że głównym przedmiotem rozbieżności jest obecnie to, jak może
wyglądać współpraca przy budowie systemów obrony balistycznej Rosji i
NATO. "Nie przyjmujecie naszego sektorowego podejścia,
nie chcecie pozwolić, żeby Rosja osłaniała południową flankę, gdzie
znajdują się również państwa nienależące do Unii ani do NATO, podczas
gdy sojusz przejąłby odpowiedzialność za strefę północną,
wchodząc na Federację Rosyjską"
- ubolewał. Dodał, że zachodni system
mógłby wykorzystywać dane radiolokacyjne stacji rosyjskich i na odwrót.
"Dzisiejsza dyskusja pokazała różnice zdań, ale i wolę współdziałania z
Rosją, to powinien być aktywny dialog"
- podsumował przewodniczący
sejmowej komisji obrony Stanisław Wziątek. "Różnice będą
występowały nadal, ale powinniśmy skoncentrować się na tym, co nas
łączy. Unia potrzebuje Rosji, tak jak Rosja Unii i to wymaga nowej
strategii - nie tylko koncepcji, ale propozycji konkretnych
rozwiązań" - dodał. Uczestnicy konferencji mają wypracować z niej
wspólny komunikat.




Szef komisji obrony cypryjskiego parlamentu Georgios Varnava powiedział,
że, aby wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony odpowiednio
zadziałała, konieczna jest silna unijna polityka zagraniczna i
bezpieczeństwa.




Ozierow, który od 11 lat stoi na czele komitetu obrony Rady FR, od
kilkunastu lat reprezentuje też Rosję w kontaktach z NATO, zwrócił
uwagę, że dotychczas nie było takiego spotkania przewodniczących
parlamentarnych komisji zajmujących się obronnością.




Dwudniowa konferencja przewodniczących komisji obrony była pierwszym z
serii takich spotkań organizowanych w ramach parlamentarnego wymiaru
przewodnictwa Polski w Radzie UE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

39. Rosja-NATO

Po spotkaniu w Soczi:
Komentarz:
W sprawie wspólnej tarczy dla Europy nie osiągnięto porozumienia. Prowadzimy
rozmowy, rozumiemy się coraz lepiej, obie strony wyrażają chęć i gotowość itd.
itp. Uzgodniono kontynuowanie rozmów w Maju 2012 w Chicago. Prezydent Miedwiediew
wyraził zadowolenie z rezultatu rozmów.
Szef NATO Rasmussen stwierdził: " zaczynamy widzieć sprawy w ten sam sposób"
i lepiej jest dojść do dobrego niż "szybkiego" porozumienia.
Rozmowom towarzyszyła zapowiedz, że jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie
wspólnej tarczy, to Rosja podejmie odpowiednie kroki w budowie własnego systemu
który rozmieści przy swoich zachodnich granicach, a nawet bierze pod uwagę wycofanie się z układu Start II.
Opinię taką prezentował rosyjski szef d/s kontaktów z NATO Rogozin znany ze
swojej "wojowniczości i emocjonalnych wystąpień".
Wszystko wskazuje, że decyzje będą ściśle związane z prezydenckimi wyborami w USA.
W komentarzu poruszony jest ciekawy wątek: Rada NATO składa się z przedstawicieli
poszczególnych państw-członków. Rosja może rozmawiać z każdym oddzielnie
szukając porozumienia. Wtedy nie ma potrzeby rozmawiania z NATO, tylko
z każdym krajem indywidualnie /mechanizm ustanowiony dla NRC/.
Ostatnie zdanie komentarza: "Nie ma gwarancji na
/osiągnięcie porozumienia/ w Chicago. Byc może my naprawdę powinniśmy
wstąpić do NATO, dla sprawdzenia szczerości jego intencji"!?
"W takim przypadku wszystkie problemy natychmiast znikną, a my będziemy celebrowali Wielki Dzień przystąpienia /Rosji/ do NATO".
całość: http://en.rian.ru/analysis/20110705/165028339.html
--------------------
W dzień po spotkaniu NATO - Rosja w Soczi, Rasmussen powiedział na spotkaniu
w Akademii Marynarki w St.Petersburgu mi.in.:
"Rosja nie musi szukać nowych broni przeciw nieistniejącemu zagrożeniu Zachodu.
Będzie lepiej kiedy wyda pieniądze na cele społeczne, rozwój ekonomiczny..."
"Niestety, widziałem publiczne wypowiedzi, że Rosja bierze pod uwagę wydanie miliardów na nowe ofensywne systemy nacelowane na Zachód....", powiedział odrzucając
rosyjskie groźby o nowych broniach w odpowiedzi na defensywny plan antyrakietowy
NATO.
"Powiem wprost: tego typu wypowiedzi sa niepotrzebne. Takie inwestycje są marnowaniem
pieniędzy które lepiej wydać na rozwój ekonomiczny, modernizację i tworzenie miejsc
pracy"" - powiedział Rasmussen.
więcej: http://en.rian.ru/world/20110705/165033651.html
----------
Nie ma wątpliwości, że jednym ze strategicznych celów Rosji jest jak najgłębsze
i najszybsze wejście w struktury UE/NATO.

basket

avatar użytkownika Maryla

40. Rosja chce w 2012 r. zgłosić

Rosja chce w 2012 r. zgłosić w ONZ rozszerzenie granic w Arktyce


W 2012 roku Rosja zgłosi komisji ONZ rozszerzenie swych granic w
Arktyce - poinformował w środę wicepremier Siergiej Iwanow na
posiedzeniu Kolegium Morskiego. Państwa bogatej w surowce energetyczne
Arktyki regularnie spierają się o granice tego regionu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. Język polski nie dla Polonii

Język polski nie dla Polonii


Dziesiątki środowisk polonijnych zostaną bez nauczyciela języka
ojczystego. Powód? Wyśrubowane wymagania MEN wobec kandydatów

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

42. Gazprom umacnia się na

Gazprom umacnia się na pozycji energetycznego lidera


Rosyjski koncern Gazprom powiększy sieć posiadanych już elektrowni o
aktywa należące dotychczas do rosyjskiego oligarchy, Wiktora
Vekselberga.

i jakże żałosne plany na lata odległe:


Gaz-System: do 2020 r. nowe połączenia gazowe Polski


Budowa połączenia gazowego z Litwą, gazociągów korytarza gazowego
północ-południe i rozbudowa terminala LNG w Świnoujściu - to część
założeń strategii Gaz-Systemu do 2020 r. Tylko inwestycje w latach
2015-2018 r. szacowane są na ok. 3 mld zł.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. Niemieckie firmy apelują o

Niemieckie firmy apelują o zniesienie wiz dla wschodnich sąsiadów UE


Niemieccy przedsiębiorcy, którzy działają w Rosji i innych krajach
wschodniej Europy apelują o wyznaczenie konkretnych terminów zniesienia
obowiązku wizowego pomiędzy UE a jej wschodnimi sąsiadami. Impulsów w
tej sprawie oczekują od polskiej prezydencji w UE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. Polska ważnym partnerem

Polska ważnym partnerem handlowym Rosji


Współpraca regionalna Rosji i Polski pomoże obu krajom przezwyciężyć
trudności gospodarcze - takie przekonanie wyraził w piątek wiceprezes
Izby Handlowo-Przemysłowej (IHP) Federacji Rosyjskiej Gieorgij Pietrow
na posiedzeniu Rady Biznesowej.


Prezydent Niemiec: potrzebna europejska agencja ratingowa

Prezydent Niemiec Christian Wulff powiedział w czwartek w
Rzymie, że “Unia Europejska powinna mieć jeden wspólny głos także z
finansowego punktu widzenia”. ”Potrzebna jest europejska agencja
ratingowa” - dodał po spotkaniu z prezydentem... »

Donald Tusk


Tusk: Europa potrzebuje partycypacji w rynku agencji ratingowych

Europa potrzebuje partycypacji w rynku agencji ratingowych -
oświadczył w piątek premier Donald Tusk. Jak dodał, nie zdziwiłby się,
gdyby w przewidywalnej przyszłości "pojawiły się próby utworzenia
europejskich odpowiedników dzisiaj...
»



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. Były szef FSB w Sopocie. Z kim się spotka?

Były szef FSB w Sopocie. Z kim się spotka? (foto. kremlin.ru; creativecommons.org/licenses/by/3.0/)

Na meczu siatkówki Brazylia-Rosja, rozegranym dziś w
Sopocie, pojawił się Nikołaj Patruszew, były szef FSB (następczyni KGB),
obecnie sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa i szef Rosyjskiego
Związku Piłki Siatkowej - dowiedział się portal Niezależna.pl.




Patruszew to jeden z najbardziej zaufanych ludzi Władimira Putina. Od
1999 do 2008 r. był dyrektorem FSB. To za jego rządów w rosyjskich
służbach specjalnych doszło do zamordowania Anny Politkowskiej i
Aleksandra Litwinienki oraz zamachów na bloki mieszkalne - dokonanych,
jak twierdził Litwienko, przez władzę i specsłużby. W czasach ZSRR
Patruszew służył w KGB (od 1975 r.).



Co Patruszew robi w Polsce?



Według naszych informacji sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa
przybył pod pretekstem meczu siatkówki Brazylia-Rosja, lecz w
rzeczywistości jego wizyta związana jest z weekendowym przyjazdem do
Polski Angeli Merkel. Kanclerz Niemiec dziwnym zbiegiem okoliczności
akurat w ten weekend postanowiła bowiem odwiedzić z "prywatną wizytą"
Trójmiasto (Gdańsk) i spotkać się "prywatnie" w leżącej 50 km od Sopotu
Juracie z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
Ten ostatni jeszcze dwa
dni temu przypłynął do Sopotu z Juraty - oficjalnie po to, by otworzyć z
prezydentem tego miasta przystań jachtową. Następnie zjadł w Sopocie
obiad, po czym wrócił łodzią Straży Granicznej do Juraty.



Przypomnijmy, że obsadzone ludźmi Bronisława Komorowskiego Biuro
Bezpieczeństwa Narodowego zaprosiło Patruszewa w styczniu 2011 r. na
obchody swojego 20-lecia.
Byłego dyrektora FSB, który nie ukrywał nigdy
swojego wrogiego stosunku do NATO, Polski czy Gruzji, podejmował z
uśmiechem gen. Stanisław Koziej - szef BBN.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. prezydent i premier? a dlaczego nie z prezydentem? nie te relacj

Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział w wywiadzie dla Polsat News, że Kanclerz Niemiec Angela Merkel przyjeżdża do Polski z wizytą nieoficjalną, dlatego rozmowy będą czysto prywatne, choć pojawią się też kwestie europejskie i relacji dwustronnych.

Prezydent zaznaczył, że będzie to wizyta prywatna i nie ma agendy politycznej. - Ale oczywiście są takie tematy, które same się narzucają, oprócz rozmów czysto prywatnych, to pewnie są i kwestie europejskie, i kwestie stosunków polsko-niemieckich - mówił Bronisław Komorowski.

Po przylocie do Gdańska niemiecka kanclerz wraz z mężem udzą się z Anną i Bronisławem Komorowskimi na spacer po gdańskiej Starówce. Po wizycie w Gdańsku, mieście, w którym urodziła się w 1928 roku matka kanclerz Niemiec, obie pary mają popłynąć statkiem do prezydenckiej rezydencji w Juracie, gdzie zostaną do niedzieli. (inf własna, PAP)

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta/wywiady-krajow...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. Niemiecki rezydent Gazpromu. Były agent Stasi rozdaje karty

Jesienią do Niemiec popłynie gaz z Rosji bałtyckim gazociągiem Nord
Stream. I Gazprom już szykuje w Europie nowe zadania dla kierującego
budową bałtyckiej rury Matthiasa Warniga - byłego szpiega Stasi
zaprzyjaźnionego z premierem Rosji Władimirem Putinem.

Matthias Warnig (z prawej), szef Gazprom Schweiz, i b. kanclerz Niemiec, szef rady nadzorczej Nord Streamu Gerhard Schröder

Nord Stream

Matthias Warnig (z prawej), szef Gazprom Schweiz, i b. kanclerz Niemiec, szef rady nadzorczej Nord Streamu Gerhard Schröder

Ta nominacja zelektryzowała branżę gazową i rosyjskie gazety.
Nowym szefem Gazprom Schweiz, zarejestrowanej w Szwajcarii spółki
handlowej rosyjskiego giganta gazowego, został Matthias Warnig. Ten
niemiecki menedżer od 2005 r. stoi już na czele kontrolowanego przez
Gazprom konsorcjum Nord Stream, które przez Bałtyk układa gazociąg
łączący bezpośrednio Rosję z Niemcami. Od roku reprezentuje też Gazprom w
radzie nadzorczej firmy gazowniczej VNG z Niemiec wschodnich, która ma
zostać jednym z odbiorców gazu z bałtyckiej rury.

http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,9886230,Niemiecki_rezydent_Gazpromu_...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. Ukraina, Bułgaria, a Polska?.....

Bułgaria: rozmowy o zapewnieniu gazu dla Nabucco


Przyśpieszenie budowy nitki, łączącej systemy gazociągowe Bułgarii i
Turcji, oraz zapewnienie gazu dla popieranego przez UE
transeuropejskiego gazociągu Nabucco były głównymi tematami spotkania w
Sofii prezydentów obu państw Georgi Pyrwanowa i Abdullaha Gula.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

50. skutki dla sąsiadów Polski

Białoruś rozmawia o sprzedaży Rosjanom akcji siedmiu dużych spółek


Rząd Białorusi rozmawia z inwestorami rosyjskimi na temat sprzedaży
udziałów siedmiu dużych białoruskich przedsiębiorstw państwowych, w tym
dwóch rafinerii i Biełtransgazu - powiedział we wtorek w Moskwie szef
rządu w Mińsku Michaił Miasnikowicz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

51. Niemcy atakują i sponsorują "raport"

„Morski wiatr kontra atom”, który na zlecenie polskiego
Greenpeace i Fundacji im. Heinricha Boella przygotował Instytut
Energetyki Odnawialnej.

"To jest kolonizowanie polskiej energetyki"

komentarze pod raportem:



Srednia moc uzyskiwana z wiatrakow to 10% mocy zainstalowanej. Czyli
by osiagnac srednio 3000MW, trzeba zainstalowac 30000. Ten raport jest
niekompletny i pomija istotne elementy rachunku ekonomicznego i
energetycznego


Zablokowaliśmy budowę złomowanych wiatraków !!
~sancho
 
 


W
kraju krąży grupa cwaniaków,która chce budować farmy wiatrowe
składające się ze złomowanych w Niemczech wiatraków,następnie w Polsce
remontowane i stawiane byle gdzie w celu uzyskania sporych dotacji
unijnych !!!


Bardzo to są niebespieczne tezy.
~hmm
 
 


Kazda
elektrownia wiatrowa MUSI mieć w systemie rezerwę mocy, bo mówiąc w
skrócie, częsciej stoi niż pracuje. Wiatraki sa zatrzymywane przy bardzo
duzym lub zbyt małym wietrze. Tej mocy w systemie nie ma, trzeba by ja
dopiero wybudowac, tylko kiedy i za co i kto zapłaci, za emisje tez.
Nikt nie liczy pełnych kosztów, a zysk maja tylko inwestorzy. Płaca
oczywiście odbiorcy energii. Za droga i mało ekologiczna energię.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. PiS: Cicha zgoda Tuska na

PiS: Cicha zgoda Tuska na Nord Stream


Joachim Brudziński (PiS) jest zdania, że rząd Donalda Tuska próbuje
"podpiąć" Polskę pod niemiecko-rosyjski gazociąg Nord Stream

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. PE chce raportu KE ws.

PE chce raportu KE ws. wydobycia gazu łupkowego


PE spodziewa się na jesieni raportu KE ws. oddziaływania na
środowisko: wydobycia gazu łupkowego oraz emisji CO2. Szef komisji ds.
środowiska w PE zapowiedział, że potem odbędzie się w Parlamencie
debata.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. Kuczyński: spore wątpliwości

Kuczyński: spore wątpliwości dot. gazu łupkowego

W sprawie gazu łupkowego jest bardzo wiele wątpliwości. Unia
Europejska chce wprowadzić obostrzenia dot. jego wydobycia, a
wątpliwości pojawiły się również w USA – mówi Rynkowi Infrastruktury
analityk Piotr Kuczyński. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. RWE pod rękę z Gazpromem


RWE pod rękę z Gazpromem
 Audio

Jeden z największych niemieckich koncernów energetyczny RWE
zacieśnia współpracę z rosyjskim Gazpromem. Firmy chcą być
strategicznymi partnerami w produkcji energii elektrycznej w Europie. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

56. Putinowi mało dwóch

Putinowi mało dwóch nitek

11:51

WSZYSTKO DZIĘKI NIEMIECKIEJ REZYGNACJI Z ATOMU

Putinowi mało dwóch nitek

Na razie rosyjsko-niemiecki gazociąg Nord Stream ma tylko dwie nitki, ale premier Rosji Władimir Putin już zapowiada, że w...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

57. Po fali krytyki nagroda

Po fali krytyki nagroda Kwadrygi dla Putina nie będzie wręczona


Kuratorium prestiżowej niemieckiej nagrody Kwadrygi ogłosiło w
sobotę, że w tym roku nie wręczy wyróżnienia w związku z falą krytyki po
decyzji o przyznaniu jej premierowi Rosji Władimirowi Putinowi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

58. Energetyka jednym z głównych

Energetyka jednym z głównych tematów konsultacji rosyjsko-niemieckich


Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew chce wysondować
podczas niemiecko-rosyjskich konsultacji międzyrządowych w Hanowerze,
czy władze w Berlinie będą gotowe na szerokie zaangażowanie Gazpromu w
Niemczech - podał w najnowszym wydaniu tygodnik "Der Spiegel".

Konsultacje pod przewodnictwem Miedwiediewa i kanclerz Niemiec Angeli
Merkel rozpoczynają się dzisiaj wieczorem od kolacji obojga przywódców.
Na jutro zaplanowano rozmowy z udziałem ministrów. Jak poinformowały w
zeszły piątek źródła rządowe w Berlinie, w trakcie spotkania w Hanowerze
nastąpi podpisanie "blisko tuzina" umów.

Według tych źródeł rozmowy będą dotyczyć szerokiej gamy tematów
gospodarczych i politycznych. Dla Rosji jedną z najważniejszych spraw
będzie współpraca energetyczna, w tym perspektywa partnerstwa pomiędzy
rosyjskim Gazpromem a niemieckim koncernem RWE; w zeszłym tygodniu oba
koncerny podpisały w Rzymie memorandum o strategicznym partnerstwie w
dziedzinie produkcji energii elektrycznej.

Gazprom jest zainteresowany rozszerzeniem zaangażowania w Niemczech,
także w zakresie eksploatacji i budowy elektrowni gazowych. Rosyjski
monopolista nie ukrywa, że wiąże duże nadzieje z planowaną przez Niemcy
rezygnacją z energii jądrowej do końca 2022 roku i zapowiadaną budową
nowych elektrowni na paliwa kopalne.

Eksperci wskazują, że w związku z odchodzeniem od atomu wzrośnie
zapotrzebowanie Niemiec na gaz, również rosyjski. W miniony piątek
premier Rosji Władimir Putin nie wykluczył nawet, że być może powstanie
trzecia nitka budowanego pod Bałtykiem Gazociągu Północnego.

Jak napisał "Spiegel", możliwość partnerstwa między Gazpromem a RWE ma
być tematem rozmów "na najwyższym politycznym szczeblu". "Według źródeł
zbliżonych do negocjacji prezydent Dmitrij Miedwiediew chce omówić
sprawę planowanej współpracy (koncernów) bezpośrednio z kanclerz Angelą
Merkel i przetestować, czy niemiecki rząd jest gotowy na szerokie
zaangażowanie koncernu gazowego na niemieckim rynku" - pisze tygodnik.
Jak dodaje, rozważana jest nawet możliwość przejęcia przez Gazprom
udziałów w RWE.

Według źródeł zbliżonych do Urzędu Kanclerskiego w Berlinie poza
współpracą Merkel poruszy w rozmowach z Miedwiediewem tematy związane z
polityką wewnętrzną, w tym kwestię dopuszczenia obserwatorów na wybory
do Dumy Państwowej i przyszłoroczne wybory prezydenckie w Rosji.
Konsultacje obejmą też aktualne problemy międzynarodowe, jak sytuacja w
Afryce Północnej, proces pokojowy na Bliskim Wschodzie czy możliwość
zaostrzenia przez Moskwę kursu wobec Iranu i Syrii.

Wśród międzynarodowych tematów rozmów będzie też "możliwość wspólnej
presji na prezydenta Alaksandra Łukaszenki, by uwolnił więźniów
politycznych" - powiedział dziennikarzom przedstawiciel Urzędu
Kanclerskiego. Jak dodał, rosyjscy przywódcy mogliby wykorzystać swoje
kontakty z reżimem Łukaszenki, by dać mu do zrozumienia, że "jego
podejście do praw człowieka i demokracji nie jest właściwą drogą na
przyszłość".

Atmosferę przed spotkaniem w Hanowerze zakłóciły w minionych dniach
kontrowersje wokół przyznania prestiżowej niemieckiej nagrody Kwadrygi
premierowi Rosji Władimirowi Putinowi. Miał on zostać uhonorowany za
zasługi dla rozwoju opartych na zaufaniu i stabilnych stosunków
rosyjsko-niemieckich. Decyzja ta została jednak ostro skrytykowana przez
niektórych polityków i obrońców praw człowieka, dlatego kuratorium
nagrody postanowiło w minioną sobotę, że w tym roku w ogóle nie przyzna
Kwadrygi.

Rzecznik Putina zapewnił w sobotę, że incydent z nagrodą nie wpłynie na
stosunki z Niemcami. Powtórzył to w poniedziałek w rozmowie telewizją
ARD ambasador Rosji w Niemczech Władimir Grinin. Oświadczył jednak, że
rezygnacja uhonorowania Putina była "bardzo niesympatyczna i
nieprzyzwoita".


Autor:



Źródła:
PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

59. re. Kuczyński /nie tylko/, i jego

wątpliwości co do wydobycia i znaczenia gazu łupkowego - cyfry, fakty...
http://artykuly.com.pl/artykuly/16744_wydobycie-gazu-lupkowego-w-usa.html

basket

avatar użytkownika Maryla

60. @basket

Wiceminister skarbu: wydobucie gazu z łupków nie zagraża bezpieczeństwu ekologicznemu


Odwiert w poszukiwaniu gazu łupkowego w Markowoli na Lubelszczyźnie,
który PGNiG wykonało rok temu, był bezpieczny dla środowiska - wynika z
raportu Państwowego Instytutu Geologicznego. - Wydobycie gazu z łupków,
prowadzone w oparciu o istniejące prawo polskie oraz prawo unijne, nie
zagraża bezpieczeństwu ekologicznemu w Polsce - mówił podczas
prezentacji raportu wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

61. Rosja chciałaby budować

Rosja chciałaby budować trzecią nitkę Nord Stream zamiast South Stream


Prezydent Dmitrij Miedwiediew na spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą
Merkel w Hanowerze podniesie kwestię możliwej budowy trzeciej nitki
Gazociągu Północnego - pisze we wtorek dziennik "Kommiersant",
zaznaczając, że Moskwa może zamrozić projekt South Stream.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

62. Angela Merkel obiecała

Angela Merkel obiecała ułatwienia wizowe dla Rosjan podróżujących do Unii Europejskiej

Bez Rosji nie damy rady

Do
takiego wniosku doszli niemieccy komentatorzy - relacjonując przebieg
niemiecko-rosyjskich konsultacji międzyrządowych odbywających się w
ramach "Dialogu Petersburskiego". Wymiana handlowa pomiędzy nimi
osiągnie w tym roku rekordową kwotę 70 miliardów euro. Angela Merkel
zadeklarowała, że w przyszłym roku przedstawi konkretne rozwiązania
mające na celu złagodzenie prawa wizowego dla Rosjan.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

63. Wizy do Kaliningradu

http://jerzyszmit.salon24.pl/327047,wizy-do-kaliningradu

Polska graniczy z Federacją Rosyjską przez tajemniczy Obwód Kaliningradzki. Enklawa otoczona przez Litwę i Polskę jest jedną z pamiątek, jakie w tej części Europy pozostawił po sobie Stalin. Jego teoria , że Sowietom należy się ‘kusok germańskoj ziemli’ zaowocowała podziałem Prus Wschodnich. Północ z Królewcem zatrzymał sobie, południe oddał łaskawie nam jako część rekompensaty za zrabowane Rzeczpospolitej kresy.

Dzisiaj Polskę oddziela od wielkiej Rosji nie tylko terytorium Litwy, Białorusi i Ukrainy. Jesteśmy w NATO i Unii Europejskiej. Uczestniczymy w układzie Schengen - co pozwala podróżować z dowodem osobistym po większości państw europejskich.

Rosja idzie swoją drogą. W dającej się przewidzieć przyszłości nie zamierza wprowadzać u siebie mechanizmów społecznych, gospodarczych i politycznych obowiązujących na zachodzie Europy. W tej logice politycznej mieści się również wymóg posiadania ważnej wizy przy przekraczaniu granicy między Polską a Rosją.

Mało kogo to drażni, bo Federacja Rosyjska pod wieloma względami jest krajem bardzo odległym. Moskwa, St. Petersburg, inne miasta rosyjskie to dla Polski prawie „antypody”.

Sytuacja wygląda inaczej, gdy na Federację Rosyjska spojrzymy z perspektywy wspomnianego wcześniej graniczącego z Polską Obwodu Kaliningradzkiego. Liczący około 1 milion 200 tyś mieszkańców /dokładnie nie wiadomo ile/ organizm z jednej strony całkowicie zależny od Moskwy /politycznie, administracyjnie, surowcowo/ zaprzęgnięty w tryby wielkiego centralistycznego Państwa, a z drugiej strony ze wszystkich obszarów Rosji najbardziej nastawiony prozachodnio, proeuropejsko, i o czym warto pamiętać propolsko. Choć na razie mało z tego wynika.

Wejście Polski do strefy Schengen oznaczało dla mieszkańców Obwodu konieczność wykupowania wizy przy podróżach do Polski. Władze rosyjskie wszystkich szczebli i przy różnych okazjach ostro protestowały przeciwko temu. My mieliśmy na to jedną krótką odpowiedź – wschodnia granica strefy Schengen – takie są reguły.

W praktyce okazało się, że ograniczenia nie są tak dotkliwe. Polski Konsulat w Kaliningradzie doskonale radzi sobie z wydawaniem wiz. Opłata wynosi 35 euro lub 70 euro, jeżeli wniosek ma być rozpatrzony w ciągu 3 dni. Co więcej, jest to wiza pozwalająca na podróżowanie po całym obszarze Schengen.

Moskwa nigdy nie ukrywała, że konieczność uzyskiwania wiz przez mieszkańców Obwodu traktuje jako szykanę. Jednocześnie po polskiej stronie z obszarów nadgranicznych też słychać głosy aby wprowadzić tak zwany ‘mały ruch graniczny’, czyli znieść konieczność uzyskiwania wiz dla mieszkańców całego Obwodu.

Na takie rozwiązanie muszą jednak zgodzić się: Bruksela i najważniejsi gracze Unii. Aby do tego doprowadzić Polska dyplomacja musi wykonać poważny wysiłek. Ostatnie spotkanie ministrów spraw zagranicznych Polski, Niemiec, Rosji, Francji wskazuje, że jest na to szansa.

Warto jednak w tej sytuacji postawić sobie, ale i ministrowi Sikorskiemu pytanie: komu bardziej zależy na tym kroku i kto będzie największym jego beneficjentem? Powiedzmy sobie wprost: wprowadzenie małego ruchu granicznego w tym pasie przygranicznym jest potrzebne przede wszystkim Rosji. Dla Polski otwarcie trzech istniejących przejść z Obwodem Kaliningradzkim dla ruchu bezwizowego oznacza praktycznie że więcej papierosów, wódki i paliwa zostanie wprowadzone do polskiego obszaru celnego bez znaków polskiej akcyzy. Dla Rosjan, który chcą do nas przyjechać w interesach, czy dla tych których stać na wypoczynek w Polsce, obowiązek uzyskiwania polskiej (i europejskiej) wizy nie jest problemem.

W takiej sytuacji naturalnym powinno być pytanie skierowane do Moskwy. Co Polska uzyska w relacjach z Rosją w zamian za nasze starania o zrealizowanie rosyjskich postulatów? Swobodną żeglugę przez cieśninę Pilawską? Ułatwienia w handlu polskiej żywności? poprawę sytuacji Polaków żyjących w Rosji? Przekazanie reszty dokumentów katyńskich? Czy może zwrot wraku samolotu rozbitego pod Smoleńskiem? Postulatów do strony rosyjskiej można przedstawić bardzo wiele.

Rzecz w tym aby dobrze określić nasze interesy. Mamy wreszcie w relacjach Warszawa- Moskwa punkt, na którym Rosji zależy. A my w tym przypadku możemy w sprawę się zaangażować, ale wcale nie musimy.

Byle tylko nie okazało się, że wywalczymy w strukturach Unii mały ruch graniczny dla Kaliningradu, a w podzięce Minister Siergiej Ławrow poklepie Ministra Radosława Sikorskiego po plecach. I powie - well done, well done Radek. A może- charoszaja rabota) gaspada Radosław.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

64. W Rosji nakręcą anty-Katyń?



W Rosji nakręcą anty-Katyń?


W państwowej agencji trwa konkurs na scenariusz filmu dokumentalnego
o jeńcach zmarłych w polskiej niewoli.

Krzysztof Zanussi, reżyser, członek polsko-rosyjskiej grupy ds.
trudnych:
– Za każdym razem, gdy wraca temat Katynia, pojawia się
ostatnio z rosyjskiej strony ten skonstruowany niedawno sztuczny
problem. To jest niegodne, tu nie ma nawet co wdawać się w polemiki.

OPINIA

Prof. AndrzejNowak, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Kłamstwo w sprawie rzekomej zagłady jeńców sowieckich w polskich
obozach po wojnie  1919 – 1920 pojawia się w Rosji od momentu,  gdy w
1989 r. zapotrzebowanie na nie zgłosił Michaił Gorbaczow. Chciał w ten
sposób zrównoważyć informacje o zbrodni katyńskiej. Pod rządami
Władimira Putina częstotliwość odwoływania się do tego kłamstwa
wielokrotnie wzrosła. Prawda o śmierci jeńców jest zupełnie inna. W
tamtym okresie w polskiej niewoli zmarło ich ok. 16 – 18 tys. W ogromnej
większości na choroby zakaźne. Głównie tyfus, ale też cholerę i
czerwonkę. W samej Armii Czerwonej na choroby zakaźne zmarło w 1920 r.
ok. 250 tys. ludzi. Nie było to więc żadne ludobójstwo. W jaki sposób
możemy walczyć z tym kłamstwem? Trzeba jak najwięcej mówić o wojnie
polsko-bolszewickiej. Wojnie, w której Polska ocaliła swoją
niepodległość i wolność połowy Europy. Warto promować dokumenty i
opracowania na temat losu jeńców, takie jak film dokumentalny Anny
Ferens, nagrodzony na festiwalu w Nowym Jorku. Niestety, TVP ten film
wyemitowała po północy.

js

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. Europejski Przegląd

Europejski Przegląd Prasy

Niezawisimaja Gazieta: Niemcy więcej nie będę blokować zniesienia wiz pomiędzy Unią Europejską a Rosją

"Dwudniowe spotkanie Prezydenta Rosji, Dmitrija Miedwedewa i
Kanclerz Niemiec, Angeli Merkel w Hanowerze przybliża perspektywę
zniesienia wiz między UE a Rosja".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

66. W Rosji nakręcą ANTY Katyń

a mnie sie przypomina zaraz atmosfera poprzedzająca rocznicę wybuchu II wojny swiatowej
i nagonki na Polskę,łącznie z oskarzaniem nas o to,ze sami zgotowalsmy sobie taki LOS i biedna Rosja musiała sie przed nami bronić
ale wtedy
Mocnym GŁOSem odpowiedział im na Westerplatte Prezydent Polski
Profesor Lech Kaczyński
przypominając
KTO zdradziecko wbił nam nóż w plecy w wrześniu 1939 roku
i za TO
Musiał Zginąć

a jak będzie wTYM ROKU ?
kto POcałuje Cara w ręke,a KTO schyli mu sie do nóg,mimo brzuszyska?
Komu Polskie KOLEJE w darze
przyniosą na tacy....a Komu Energetyke ?
tą samą,
o którą dopominał sie pewien STAŚ,chcąc sie sprawdzić w BYZNESIE, wcale nie tak dawno
i Sprawdził sie NIESTETY

a kto im POmaga ?
dzisiaj juz zapomniani panowie ze służb,dawni bojówkarze/.pałkarze
dla jednych zaPOmniani,
dla innych, NIE

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o czw., 28/07/2011 - 02:03.

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

67. można? można ale w Bułgarii

Bułgarzy zamykają rosyjskiego giganta

27-07-2011

ŁUKOIL STRACIŁ LICENCJĘ NA PRODUKCJĘ

Bułgarzy zamykają rosyjskiego giganta

Bułgarska Agencja Celna pozbawiła licencji składy celne i terminal ropy naftowej jedynego w kraju kombinatu petrochemicznego...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

68. Rosji wejdzie do WTO jeszcze

Rosji wejdzie do WTO jeszcze w tym roku?


"Ostatnio nastąpiło przyspieszenie w
staraniach Rosji o wejście do WTO. Wierzę, że akcesja jest już blisko.
Sądzę nawet, że może dojść do tego na spotkaniu ministrów WTO w grudniu
tego roku" - dodał.

Przypomniał, że w czwartek i piątek toczą się w Genewie za pośrednictwem
Szwajcarii rozmowy w sprawie sprzeciwu Gruzji wobec przyjęcia Rosji do
WTO. Władze w Tbilisi uzależniają akceptację przystąpienia Federacji
Rosyjskiej do tej organizacji od zgody Moskwy na utworzenie gruzińskich
posterunków celnych na granicach Rosji z Abchazją i Osetią Południową.
Gruzja niezmiennie uważa te dwie zbuntowane republiki uznane przez
Federację Rosyjską za swoje prowincje.

Kolejnym znakiem, że Rosja osiągnie do końca roku swój cel i znajdzie
się w WTO jako jej 154. członek, był czwartkowy telefon przewodniczącego
Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso do premiera Władimira Putina z
poparciem KE dla starań Moskwy o wejście do Światowej Organizacji
Handlu.

Federacja Rosyjska jest ostatnią dużą gospodarką pozostającą poza WTO.
Negocjacje akcesyjne prowadzi już 18 lat. Usunięcie barier na jej drodze
do tej organizacji ułatwi negocjacje nowego porozumienia o partnerstwie
i współpracy Unia Europejska-Rosja. Jest również warunkiem ewentualnego
utworzenia w dalszej perspektywie strefy wolnego handlu.

UE zawsze popierała wejście Rosji do WTO, wierząc, że pozwoli to
zacieśnić dwustronne więzi gospodarcze. Wśród problemów, których
rozstrzygnięcie jest warunkiem przystąpienia tego kraju do WTO, są m.in.
kwestie handlu produktami rolnymi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. Projekt przedłużenia

Projekt przedłużenia ropociągu Odessa-Brody przez
Płock do Gdańska budzi sprzeczne opinie co do jego opłacalności wśród
ekspertów, z którymi rozmawiała PAP. W poniedziałek w Baku aktualność
projektu potwierdził prezydent Bronisław Komorowski.

Prezydent Bronisław Komorowski, który przebywa z
sześciodniową wizytą na Kaukazie, zapewnił w poniedziałek w Baku, że
projekt ropociągu Odessa-Brody-Płock-Gdańsk jest nadal aktualny.
Prezydent
Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił, że jego kraj ma ropociągi i
gazociągi, a ich możliwości nie są w pełni wykorzystane. Komorowski
zapewnił, że jest wsparcie polityczne dla projektu ropociągu, ale
- dodał - "by można było podjąć decyzję o wydaniu relatywnie sporych
pieniędzy, musi być jasny biznes plan".




W opinii byłego wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Steinhoffa,
projekt jest jak najbardziej racjonalny. "W 2000 roku byłem w
Azerbejdżanie i prowadziłem rozmowy na ten temat. Projekt
popierany jest przez kolejne polskie rządy" - powiedział PAP.
Przypomniał, że przez wiele lat przychylni mu byli także Azerowie. "Mam
nadzieję, że projekt uzyska również wsparcie Komisji
Europejskiej, że zostanie on wpisany na listę priorytetów. Liczę, że uda
się go zrealizować podczas kadencji prezydenta Komorowskiego" -
powiedział.



Jak wyjaśnił, aby projekt został zrealizowany, Azerbejdżan musiałby
jednak zadeklarować dostawy ropy naftowej tym połączeniem. "Jest również
kwestia przełożenia deklaracji politycznych na język
komercyjny. Potrzebne są pieniądze - projekt musi być opłacalny. Obecnie
jego racjonalność może być większa niż jeszcze kilka lat temu, ponieważ
Rosjanie mówią o ograniczeniu przesyłu ropy
ropociągiem Przyjaźń. Uruchomili duży terminal w Primorsku i chcą przez
niego eksportować swoją ropę" - zaznaczył. Dodał, że nie jest to dobre
dla Polski, ale decyzja w tej sprawie pozostaje w rękach
Rosjan.




Zdaniem b. ministra gospodarki Piotra Woźniaka, rozmowy podobne do tych,
które prowadził obecnie w Baku prezydent Bronisław Komorowski, toczyły
się już 10 lat temu.




"Sytuacja się jednak od tego czasu zmieniła. W 2007 roku projekt uzyskał
wsparcie Unii Europejskiej. Następnie powstał dla niego biznesplan.
Najwidoczniej brakuje jednak woli politycznej, żeby
rozpocząć jego realizację. Sytuacja zmieniła się także pod innym
względem - istniejący od 2001 roku odcinek rurociągu między Brodami na
Ukrainie a Odessą, tłoczył rosyjską ropę z północy na południe,
nad Morze Czarne. Obecnie od kilku miesięcy ok. 6 mln ton ropy naftowej
rocznie tłoczonych jest z południa na północ, nawet na Białoruś. Wiec
dwie zasadnicze bariery - kalkulacja opłacalności i
fizyczne wykorzystanie rurociągu naftowego na odcinku Odessa-Brody -
zostały usunięte" - powiedział PAP.

Dodał, że można mieć wrażenie, że projekt stanął w miejscu od końca 2007
roku. "Trzeba pamiętać, że ma on przede wszystkim znaczenie
strategiczne dla Polski. To, że może na tym skorzystać region
Środkowo-Wschodniej Europy, a nawet cała Europa, to dość oczywiste.
(...) Ale ma przede wszystkim znaczenie dla naszego kraju, zwłaszcza że
wykazano jego opłacalność. Czy zostanie zrealizowany? Prace
powinny być bez dalszej zwłoki wznowione. Na realizację są przyznane
pieniądze w kwocie prawie 500 mln złotych w Programie Infrastruktura i
Środowisko. Byłoby niedopuszczalne, gdyby zostały
niewykorzystane" - powiedział.




Niezależny ekspert Andrzej Szczęśniak podkreśla, że dyskusja nad
projektem trwa od 1998 roku. "Z analiz wynika, że szlak, którym ropa
miałaby być transportowana z Morza Kaspijskiego do Polski, jest
nieopłacalny i nieperspektywiczny. W regionie Morza Kaspijskiego
budowane i projektowane są obecnie trzy ropociągi - z Kazachstanu do
Noworosyjska, przez Turcję, i negocjuje się miedzy Rosją,
Bułgarią a Grecją połączenie Burgas-Aleksandropolis. Rurociągów w tym
regionie jest dużo, a będzie jeszcze więcej" - zaznaczył.





Ekspert uważa, że "nie ma szans na zbudowanie połączenia
Odessa-Brody-Płock-Gdańsk. "To coraz bardziej abstrakcyjna sytuacja, w
której składane są puste deklaracje. Te deklaracje słyszymy już 13 lat"
- powiedział.




Jego zdaniem Alijew "bardzo dobrze rozgrywa negocjacje surowcowe z
Europą". "On też doskonale wie, że połączenie do Polski nie jest
perspektywiczne, bo jest mu taniej dostarczyć ropę na brzeg morski
- czy to nad Morze Śródziemne ropociągiem Baku-Tbilisi-Ceyhan (BTC), czy
nad Morze Czarne. Ma też zapewnione moce przesyłowe na najbliższe 20
lat. Planowana jest już rozbudowa połączenia BTC" -
powiedział.




Podkreślił też, że obecny przesył surowca ropociągiem Odessa-Brody jest
minimalny. "Łukoil przesyłał nim ok. 10-12 mln ton ropy rocznie, z
północy na południe. Teraz przesyłane są nim niewielkie
ilości na Białoruś. Rosjanie są zainteresowani eksportem ropy na Wschód,
rozbudowując połączenie ESPO (Wschodnia Syberia-Ocean Spokojny).
Wybudowali też terminale morskie i nie jest im potrzebny
przesył przez Ukrainę" - zaznaczył.




Projekt przedłużenia istniejącego ropociągu Odessa-Brody do Płocka, a
następnie przesył ropy rurociągiem Przyjaźń do Gdańska, skąd mogłyby się
odbywać dostawy dla Europy, jest częścią większego
projektu: euroazjatyckiego korytarza transportu ropy, który ma połączyć
Europę z zasobami regionu Morza Kaspijskiego.

W 2004 r. powstała spółka Sarmatia, w wyniku umowy zawartej przez polski
PERN i ukraiński Ukrtransnafta. Celem spółki jest przeprowadzenie
ekonomiczno-finansowych oraz technicznych analiz możliwości
realizacji projektu budowy korytarza transportu ropy z Odessy poprzez
Brody do Płocka i dalej do Gdańska. W 2007 r. zawarto porozumienie o
wejściu do spółki, jako udziałowców, trzech podmiotów z
Azerbejdżanu, Gruzji i Litwy.




Obecnie PERN i Ukrtransnafta oraz State Oil Company of Azerbejdżan
(SOCAR) i Georgian Oil and Gas Corporation Ltd posiadają po 24,75 proc.
akcji Sarmatii, a AB Klaipedos Nafta - 1 proc. akcji.





Według planów Odessa-Brody-Płock ma po 2021 roku tłoczyć nawet 30 mln
ton ropy rocznie. Wstępnie uruchomienie rurociągu planowano na 2016 r.
Sarmatia podpisała tzw. wstępną umowę na unijne
dofinansowanie z Instytutem Nafty i Gazu w wysokości 495 mln zł w
styczniu ub.r. Koszt projektu po stronie polskiej oszacowano na ok. 1,6
mld zł.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

73. Nie nadarmo,rosyjskie pieniądze popierały

obecnego lokatora Białego Domu

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

74. @gość z drogi

Witam,

przy okazji Moskwa chce upiec jeszcze jeden kartofel w tym samym ogniu :


Miedwiediew: nie blokujcie wejścia Rosji do WTO


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

75. Strumień gazu i szampana

27 paź 06, 15:29 Niezawisimaja Gazieta

Na początku października prezes zarządu koncernu Aleksiej Miller oświadczył nieoczekiwanie, że Gazprom rezygnuje z poszukiwania partnerów w jednym z największych przedsięwzięć ostatnich lat, jakim ma być eksploatacja tzw. złoża Stockmana na Morzu Barentsa.

Tym samym na intratny interes nie mają co liczyć koncerny zachodnioeuropejskie – od norweskich Statoil i Hydro przez francuski Total po amerykańskie Chevron i ConocoPhilips. Dotąd spodziewały się one udziału w eksploatacji zasobów, których większość trafiać miała na rynki europejskie, w pierwszej kolejności do Niemiec. W kraju tym ma kończyć się największa odnoga projektowanego właśnie "gazociągu bałtyckiego" o nazwie Nord Stream.

Stany Zjednoczone mogą czuć się szczególnie poszkodowane: zaledwie kilka dni wcześniej władze Gazpromu poinformowały bowiem Waszyngton, że gaz pochodzący ze złoża Stockmana nie będzie – jak planowano – trafiać w postaci skroplonej (LNG) do USA. Za pośrednictwem Nord Stream trafi wprost na rynki europejskie.

Również na początku października miało miejsce spotkanie Aleksieja Millera z prezesem zarządu Deutsche Bank, Josephem Akermanem. Jak głosi oficjalny komunikat Gazpromu, "rozpatrywano możliwości przedterminowego anulowania kredytów zaciągniętych przez Gazprom przy wsparciu Deutsche Bank AG”. Dyskutowano też o perspektywach współpracy z bankiem przy pozyskiwaniu przez koncern nowych, korzystnych źródeł finansowania w Rosji i w Europie Zachodniej.

Zdaniem ekspertów wcześniejsze wyrównanie zobowiązań wobec Deutsche Bank będzie wyjątkowo atrakcyjnym elementem "historii kredytowej" Gazpromu, przedkładanej kolejnym inwestorom. (…) Znaczące jest, że na posunięcie takie zdecydowano się we współpracy właśnie z bankiem niemieckim.

Wybór Deutsche Banku na partnera operacji mającej poprawić kredytowy image Gazpromu był w pełni trafiony. Niemiecki potentat współpracuje z rosyjskim koncernem od chwili, gdy działania takie stały się możliwe. Bank ten współorganizował operację uzyskiwania przez Gazprom pożyczek w euroobligacjach, żyrował większość kredytów pobieranych przez koncern Aleksieja Millera, był wreszcie doradcą Gazpromu podczas sprzedaży 10,74 proc. akcji giganta firmie RosNieftGaz.

We wrześniu ubiegłego roku to autorytet występującego w roli arbitra Deutsche Banku przesądził o zaakceptowaniu przez rynki finansowe ceny, za jaką spółka-córka koncernu, Gazprom Finance B.V., nabyła akcje Sirniefti. Niemiecki bank gotów jest świadczyć usługi faktoringowe, pośredniczyć, reprezentować, konsultować – a gdy trzeba, samemu udzielać kredytu rosyjskiemu gigantowi.

Jak informuje Natalia Milczakowa, analityk jednego z moskiewskich domów brokerskich, Deutsche Bank udzielił Gazpromowi kilku poważnych kredytów: rosyjska firma dysponuje m.in. linią kredytową w wysokości 1 mld 148 mln dol., otwartą do roku 2014, i kredytem w wysokości 337 mln dol. ważnym do roku 2011. Do roku 2009 Gazprom spłacić musi 193 mln dol., drugie tyle – do roku 2007. "Firma rosyjska zaciągnęła ponadto w niemieckim banku krótkoterminowy kredyt w wysokości 209 mln dol. do spłacenia w roku 2008" – dodaje Milczakowa.

Zdaniem rosyjskiej analityczki bardzo znamienny jest fakt, że władze koncernu podjęły próby wcześniejszego uregulowania zadłużenia w Deutsche Banku w momencie, gdy zrezygnowały ze współpracy z zachodnimi partnerami i inwestorami przy eksploatacji złóż Stockmana. W konsekwencji Gazprom będzie zmuszony wziąć na siebie cały ciężar inwestycji, które przez najbliższych piętnaście lat sięgać mogą rokrocznie od trzech do pięciu milionów dolarów.

"Można zasadnie przewidywać, że koncern zmuszony będzie zaciągnąć znacznie poważniejszy kredyt niż dotąd. Prawdopodobnie dlatego, dysponując obecnie środkami, Gazprom zdecydował się zawczasu uregulować swoje zobowiązania wobec Deutsche Banku" – uważa Milczakowa.

Nie tylko analitycy moskiewskich domów maklerskich są zdania, że komunikat w sprawie złóż Stockmana i zacieśnienie relacji koncernu gazowego z Niemcami nie przypadkiem zbiegły się w czasie. W odróżnieniu od innych stolic europejskich Berlin bardzo przychylnie odniósł się do nowej polityki energetycznej Rosji, zakładającej ekspansję firm tego kraju na rynki zachodnie, zwłaszcza te szczególnie dobrze rokujące. Najlepszą renomą w Niemczech wydaje się przy tym cieszyć właśnie Gazprom, któremu udało się znaleźć obiecującego partnera strategicznego.

W ubiegłym roku rosyjski koncern i BASF utworzyły nową firmę-córkę Wingas Europe. Jej głównym zadaniem będzie handel gazem ziemnym na kontynencie. Równolegle trwa też "wzajemne przenikanie kapitałów", dokonujące się w drodze akcjonariatu. Niemiecki potentat energetyczny E.ON AG uzyskał pakiet 25 proc. udziałów (bez jednej akcji) w firmie Siewiernieftgazprom, będącej głównym wykonawcą gazociągu Nord Stream. Gazprom z kolei wykupił pakiet akcji E.ON. W tym samym czasie rosyjski koncern zwiększył też (za zgodą BASF) swój udział w aktywach Wingas GmbH z 35 do 50 proc. (bez jednej akcji) i stał się współudziałowcem w jednej z firm grupy Wintershall AG (cała grupa Wintershall należy do firm-córek BASF), posiadającej koncesje badawcze i eksploatacyjne na zasoby węglowodorów w Libii. BASF/Wintershall stał się z kolei właścicielem ponad trzeciej części udziałów Siewiernieftgazpromu.

Szampan i gaz mogą więc płynąć szerokim strumieniem.
Źródła: Niezawisimaja Gazieta

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/swiat/strumien-gazu-i-szampana,1,3332873...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

76. Gazprom płaci i proszę

Cała prawda o gazie łupkowym

Cała prawda o gazie łupkowym

Wydobycie gazu łupkowego może spowodować, że pierwiastki
promieniotwórcze przedostaną się do wody pitnej. Wydobyty już gaz wcale
nie będzie taki tani, a na dodatek nie będzie co z nim zrobić, bo
przecież mamy umowę z Rosją na dostawy... »

Czytaj dalej na stronie 2: skażenie wody jest możliwe...


Autor:

Marek Mejssner


Źródło:
OnetBiznes

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ciociababcia

77. Adam czy Daniel?

http://archiwum.polityka.pl/art/adam-czy-daniel,356643.html

Niestrudzoną lustratorkę Dorotę Kanię w „teczce ADR” czeka smakowity kąsek: raport Włodzimierza Cimoszewicza. „Jesienią 2001 roku z polecenia partii »białej flagi« skierowano mnie do jaczejki sowieckiej aparatury pod kryptonimem MSZ RP. Miałem kierować tą siatką. Składała się ona w zasadniczej części z wychowanków MGIMO”, co sprzyjało „przyjęciu postawy klęczącej i służeniu interesom Moskwy i Brukseli”. Wśród ludzi układu, którzy trafili do kierownictwa siatki, znalazł się m.in. „Daniel”.
Skutki działania siatki były niejednoznaczne – przyznaje Cimoszewicz. Z jednej strony udało się po mistrzowsku pozbawić RP suwerenności przez włączenie do żydo-masońsko-liberalnej struktury znanej jako tzw. Unia Europejska, z drugiej jednak były i błędy – przypadkowy i sprzeczny z instrukcjami centrali sukces naszej misji na Ukrainie. „Jak wiadomo »Prezio«, Daniel i ja mieliśmy jedynie pozorować akcję obrony prawa i demokracji w Kijowie. Trochę przesadziliśmy i nieoczekiwanie przekonaliśmy Ukraińców do respektowania wyświechtanych frazesów o uczciwych wyborach”.
Teraz, kiedy „Polityka” – wzorem znanej dziennikarki – wypuściła pierwsze jaskółki z akt ADR, nie pozostaje nam nic innego, jak zwrócić się do figuranta po 200 tys. zł pożyczki. Przy okazji przepraszamy za ujawnienie ich dokumentów, ale prawda i wolność badań naukowych są najważniejsze.

ciociababcia

avatar użytkownika Maryla

78. Bliskie kontakty szpiega

Bliskie kontakty szpiega Stasi oraz byłego kanclerza Niemiec z Kremlem przynoszą dziś obu stronom duże korzyści

Niemieccy przyjaciele Putina

Anna Zechenter



Major
enerdowskiej służby bezpieczeństwa Stasi - Matthias Warnig szpiegował
przez lata w Republice Federalnej. W zjednoczonych Niemczech został ze
swej przeszłości rozgrzeszony, ponieważ jego stare agenturalne kontakty
okazały się nadzwyczaj pożyteczne w budowaniu więzi z Rosją Borysa
Jelcyna, a później Władimira Putina i Dmitrija Miedwiediewa. Kto, jeśli
nie ludzie komunistycznych służb, może utorować drogę niemieckiemu
kapitałowi na Kremlu?

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

79. Sławomir Dębski szefem

Sławomir Dębski szefem Centrum Dialogu?


Dr Sławomir Dębski ma zostać dyrektorem Centrum Polsko-Rosyjskiego
Dialogu i Porozumienia, które będzie wspierać dialog między Polakami i
Rosjanami

Dr Sławomir Dębski jest dotychczasowym pełnomocnikiem ministra
kultury w sprawie utworzenia Centrum. Z wykształcenia jest historykiem. W
latach 2007-2010 był dyrektorem Polskiego Instytutu Spraw
Międzynarodowych. Wcześniej, od 2000 roku był pracownikiem Instytutu, od
2002 r. - kierownikiem Biura Analiz PISM.

Od 2003 r. był redaktorem naczelnym rosyjskojęzycznego kwartalnika
"Europa", później również redaktorem naczelnym dwumiesięcznika "Polski
Przegląd Dyplomatyczny"  i Biuletynu PISM.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

80. Miller: przygraniczny ruch

Miller: przygraniczny ruch bezwizowy z Kaliningradem to kwestia miesięcy

Miller: przygraniczny ruch bezwizowy z Kaliningradem to kwestia miesięcy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

81. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

My już dziś obudziliśmy się z ręką w nocniku.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

82. Ropa - kolejny owoc łupkowej

Ropa - kolejny owoc łupkowej rewolucji


Euforia wokół gazu łupkowego zaczyna powoli słabnąć, co oczywiście
nie oznacza, że nagle Polska przestała być krajem potencjalnie zasobnym w
gaz ze złóż niekonwencjonalnych. Warto jednak mieć na uwadze, że gaz to
nie jedyne paliwo możliwe do pozyskania z łupków.


Stratfor: marzenie o gazie łupkowym w Polsce musi trochę poczekać


Powtórka w Polsce amerykańskiego sukcesu z gazem łupkowym i co za
tym idzie rozwiązanie trudności energetycznych pozostaje na razie w
sferze marzeń, które mogą się nawet ziścić, ale w żadnym razie nie teraz
- uważają analitycy z ośrodka badawczego Stratfor.

"Łatwo dostrzec, dlaczego kraje Europy Centralnej są tak zauroczone ideą
gazu łupkowego. Rosjanie trzymają w śmiertelnym uścisku wszystkie
dostawy gazu ziemnego dla regionu i tylko jego nieliczne
państwa mają zasoby mineralne - energetyczne i inne" - napisał w
komentarzu wiceszef działu analiz w amerykańskim Stratfor Peter Zeihan.




"Polska jest w podwójnym uścisku z powodu tego, że z końcem br.
uruchomiony zostanie gazociąg Nord Stream (...) Straci nie tylko
przychód z tranzytu, ale także możliwość używania dostaw rosyjskiego
gazu ziemnego do Niemiec, jako karty przetargowej w stosunkach z którymś
z tych państw" - dodał.



Po to jednak, by gaz łupkowy miał "rewolucyjny wpływ", jak go nazywa
Zeihan, musi równocześnie zaistnieć pięć czynników. Pierwszym jest
wysoka koncentracja gazu, jeśli jego eksploatacja ma być
komercyjnie opłacalna.




"Wprawdzie technika poziomego wiercenia i tzw. szczelinowania
hydraulicznego obniżyła punkt, od którego eksploatacja staje się
opłacalna, ale Polacy są dopiero na początku tego procesu" - zaznacza.
Więcej będzie o tym wiadomo z końcem br.




Technologie stosowane przy wydobyciu gazu z łupków są stosunkowo nowe i
kosztowne, każdy odwiert wymaga dużych nakładów kapitałowych. Nie ma też
wielu specjalistów. Stąd drugi warunek "łupkowej
rewolucji" - pieniądze.




Trzecim jest duża podaż świeżej wody (do odwiertu pod wysokim ciśnieniem
wpompowuje się tzw. płuczkę - mieszaninę wody z dodatkami chemicznymi i
piaskiem w celu wytworzenia, utrzymania lub
powiększenia szczelin w skałach). Stratfor twierdzi, że ten warunek jest
spełniony.




Polska nie ma własnych, małych firm, które gwarantują efektywne
wydobycie na terenie, na którym mają licencję (duże firmy mają tendencję
do działania na dużym terenie i wydobywania tylko tych złóż,
których eksploatacja jest tania). W odróżnieniu od USA w Polsce nie ma
tradycji małych spółek energetycznych, a PGNiG jest państwowym
monopolistą.




Ostatni warunek dotyczy infrastruktury gromadzenia i dystrybucji gazu,
której w Polsce brak. Gaz pokrywa tylko ok. 2 proc. krajowego
zapotrzebowania na energię elektryczną. "Dlatego nawet, jeśli
Polacy mieliby odkryć duże zasoby gazu na Pomorzu, to i tak nakładem
dziesiątków miliardów euro będą musieli wybudować infrastrukturę
gromadzenia gazu, gazociągi do przesyłania, urządzenia do
generowania energii i zakłady chemiczne, które by na tym skorzystały. Są
to działania mierzone w latach, być może nawet w dekadach, a nie w
miesiącach" - podsumował analityk.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

83. Wydobycie gazu łupkowego

Wydobycie gazu łupkowego ruszy w Pakistanie do końca roku


Wydobycie gazu łupkowego powinno ruszyć w Pakistanie do końca roku -
powiedział PAP pakistański minister ds. ropy i zasobów naturalnych Asim
Hussain. Podkreślił, że pierwszy taki gaz w tym kraju znalazło Polskie
Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.


Film "Kraj gazem płynący" o zagrożeniach wydobywania gazu łupkowego


Wokół metod wydobywania gazu łupkowego musi odbyć się prawdziwa
debata publiczna - uważa Josh Fox, reżyser filmu dokumentalnego "Kraj
gazem płynący", w którym przedstawił zagrożenia związane z wydobywaniem
gazu łupkowego. W tym tygodniu film trafił na płyty DVD.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

84. To może uczynić z Polski

To może uczynić z Polski potęgę

12:20

PIERWSZY WWIERT DO ZŁÓŻ GAZU POD KUTNEM

To może uczynić z Polski potęgę

W
czwartek o godz. 11 odbył się pierwszy wwiert do gazowych złóż pod
Kutnem. Jeśli potwierdzą się ekspertyzy mówiące, że zalega...czytaj dalej »
Polska gazem stoi


Jeśli potwierdzą się ekspertyzy, co do ilości gazu w złożach pod Kutnem,
Polska może stać się gazową potęgą i jednym z niewielu krajów
europejskich, który będzie miał zapewnione bezpieczeństwo energetyczne.
Obecnie zużywamy ok 14,5 mld metrów sześciennych gazu, z czego ok 4,3
mld pochodzi ze złóż krajowych, a resztę trzeba importować głównie z
Rosji.


A to dopiero początek. Jeszcze większe nadzieje pokładane są w złożach gazu łupkowego, do którego część firm mających koncesję na poszukiwanie już się dowierciła.

     Polski gaz w liczbach


14,5 mld m3 - roczne zużycie gazu w Polsce
4,3 mld m3 - roczne wydobycie ze złóż krajowych
100 mld m3 - szacowana wielkość złoża pod Kutnem
5,3 bln m3 - szacowana wielkość gazu łupkowego na terenie Polski     

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

85. Berlin umacnia rosyjski

Berlin umacnia rosyjski monopol

Władze
konsorcjum Nord Stream poinformowały, że połączono rury dwóch
rosyjsko-niemieckich gazociągów. Tym sposobem błękitne paliwo z Rosji ma
już otwartą drogę, z pominięciem krajów tranzytowych, do Europy
Zachodniej.


Jak poinformował "Nasz Dziennik" Steffen Ebert,
rzecznik prasowy konsorcjum Nord Stream, wczoraj zakończono prace
spawalnicze w miejscowości Lubmin, które połączyły dwa gazociągi Nord
Stream i Opal. - Tym sposobem zamknęliśmy następny etap projektu, który
ma umożliwić jeszcze w czwartym kwartale tego roku rozpoczęcie
kompleksowego dostarczania rosyjskiego gazu do całej Europy -
sprecyzował niemiecko-rosyjskie zamiary szef projektu w Niemczech Georg
Nowack. Rzecznik konsorcjum Nord Stream wraz z jednym z prezesów firmy
Opal Nel Transport GmbH poinformowali, że gazociąg Opal już przed
kilkunastoma dniami został chemicznie sprawdzony na zachowanie
szczelności, podobnie jak kilka dni temu takiemu zabiegowi poddano
gazociąg Nord Stream.
Gazociąg Opal (Ostsee - Pipeline - Anbindungs -
Leitung) ma długość 470 km i jest jednym z największych gazociągów w
Europie Zachodniej. Został zbudowany przez koncern Wingas, w którym
prawie 50 proc. akcji ma rosyjski Gazprom, a resztę niemiecki koncern
chemiczny BASF. Tymi rurami, leżącymi wzdłuż wschodniej niemieckiej
granicy od wybrzeża Morza Bałtyckiego, przez Meklemburgię,
Brandenburgię, Saksonię do granicy z Czechami, popłynie rosyjski gaz
odebrany z Gazociągu Północnego, dalej na południe Europy (m.in. do
Czech). Tym sposobem Berlin umacnia monopol Gazpromu na sprzedaż
błękitnego paliwa w Europie Środkowej i Zachodniej. Zarządzająca
gazociągami Niemiecka Federalna Agencja Sieci (Bundesnetz Agentur)
jeszcze w zeszłym roku przyznała Rosjanom uprzywilejowaną pozycją na
rynku. Gazprom otrzymał na okres 22 lat specjalne prawa i całkowity
monopol na tranzyt rosyjskiego gazu do Czech.
Trwa także budowa
gazociągu NEL (Norddeutsche Erdgasleitung), który jest drugą odnogą
rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream. Ma on docelowo umożliwić
przesyłanie około 20 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu do
Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii, ale także do zachodnich Niemiec.
Jego trasa ma wynieść 370 km, później połączy się z gazociągiem Hamburg -
Rehden, który będzie transportował rosyjski gaz dalej na zachód. Gaz
rosyjski będzie dostarczany tą drogą także do innych państw
europejskich, jak na przykład kraje Beneluksu czy Wielka Brytania. Tym
sposobem przy ewidentnej pomocy Berlina Rosja osiągnie swój cel -
opanowanie europejskich rynków gazowych.

Waldemar Maszewski, Hamburg

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110826&typ=sw&id=sw07.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

87. Przejęcie na polskich

Przejęcie na polskich koncesjach łupkowych


Sam Leon Energy, brytyjska spółka zaangażowana w poszukiwania gazu
łupkowego w naszym kraju, poinformowała o przejęciu innej spółki
posiadającej koncesje poszukiwawcze w naszym kraju - kanadyjskiej Realm
Energy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

89. PGNiG żąda obniżek cen gazu,

PGNiG żąda obniżek cen gazu, Gazprom niewzruszony: Ceny zależą od rynku



Ubiegłoroczne porozumienie w sprawie ceny rosyjskiego gazu dla
PGNiG jest ważne trzy lata i dopiero po tym terminie można je
renegocjować - uważa Gazprom. "Wcześniej możemy to zrobić tylko w
przypadku poważnych zmian na rynku" - poinformowało w czwartek biuro
prasowe Gazpromu. PGNiG tymczasem negocjuje z rosyjskim potentatem
obniżkę ceny gazu sprowadzanego do Polski w ramach tzw. kontraktu
jamalskiego.

Zdaniem Gazpromu, kontrakt gazowy pomiędzy PGNiG a
Gazpromem nie ustala żadnego konkretnego terminu, w którym negocjacje na
temat ceny gazu muszą się zakończyć.



"Konsultacje te stanowią forum wymiany opinii każdej ze stron
odnośnie sytuacji na europejskim rynku gazu i jej wpływu na Polskę. Jest
jeszcze zbyt wcześnie, aby rozmawiać o rezultatach tych spotkań. W
zeszłym roku osiągnęliśmy porozumienie

w kwestii formuły cenowej. To porozumienie jest
ważne przez trzy lata, po których każda ze stron będzie mogła ponownie
podnieść tę kwestię. Możemy zrobić to wcześniej jedynie w wypadku
poważnych zmian na rynku" - poinformował Gazprom.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

90. W USA wykonano 35 tysięcy

W USA wykonano 35 tysięcy otworów gazu łupkowego.
Nigdzie nie doszło do skażenia środowiska

Gaz łupkowy jest bezpieczny

Z
dr. Janem Krasoniem, geologiem, konsultantem firm energetycznych z USA,
inicjatorem poszukiwania złóż niekonwencjonalnego gazu łupkowego
w Polsce,

rozmawia Mariusz Bober


> Więcej <



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

91. w Szwecji lepiej widać?

Szwedzki dziennik o uzależnieniu Szwecji od rosyjskiego gazu


Po otwarciu Gazociągu Północnego Szwecja niebezpiecznie uzależni się
od dostaw rosyjskiego gazu ziemnego - alarmuje w poniedziałek szwedzki
dziennik "Svenska Dagbladet".

a miało być tak:

Piotr

Naimski i Paweł Szałamacha wspólnie apelują w Rzeczpospolitej. Minister

Woźniak przekazuje swoje ostatnie uwagi zanotowane przez PAP.

Fatum

ciążącym nad polską polityką jest zarzucanie działań rozpoczętych przez

poprzedników. Rząd PiS pozostawia następcom zaawansowane projekty,

które należy dokończyć – piszą odchodzący ministrowie

pierwsza_strona_a_4-1.F.jpg
Którędy będzie biegł gazociąg.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

92. Prof. Green: wydobycie gazu

Prof. Green: wydobycie gazu łupkowego możliwe w Polsce za 5-10 lat

Prof. Green: wydobycie gazu łupkowego możliwe w Polsce za 5-10 lat

"Wydobycie gazu łupkowego w Polsce na skalę przemysłową może
rozpocząć się za 5-10 lat" - uważa prof. Sydney Green z Uniwersytetu
Utah w USA. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

93. KE zaproponuje strategię

KE zaproponuje strategię relacji energetycznych UE m.in. z Rosją


KE zaproponuje w środę strategię relacji UE z dostawcami i krajami
tranzytowymi ropy i gazu.
O "wspólny front" UE w polityce energetycznej
od dawna apeluje Polska. KE chce, by kraje informowały o wszystkich
umowach na dostawy energii z krajami trzecimi.


Premier Rosji odkręcił kurek Gazociągu Północnego


Koło Wyborga, w pobliżu granicy z Finlandią, rozpoczęła się we
wtorek operacja napełniania gazem Gazociągu Północnego (Nord Stream),
który przez Morze Bałtyckie bezpośrednio łączy Rosję z Niemcami.
Kurek
odkręcił premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

94. Rosja i Niemcy będą mieli

Rosja i Niemcy będą mieli gazociąg, a my - uśmiechy Donalda Tuska w czasie naszego przewodnictwa w UE

Prezydencja w budowie


Andrzej Rudań

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

95. Komisarz UE ds. energii

Komisarz UE ds. energii zapowiada standardy dot. gazu łupkowego


Komisja Europejska w przyszłym oku przedstawi propozycje unijnych
standardów w zakresie wydobycia gazu łupkowego - powiedział PAP w piątek
we Wrocławiu komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger. Nie
sprecyzował, czy będzie chodziło o wiążące regulacje prawne.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

96. 30.08.2011


Brytyjska firma 3Legs Resources, specjalizująca się w
poszukiwaniach i eksploatacji gazu niekonwencjonalnego, odnotowała
wypłynięcie gazu łupkowego w odwiercie w odwiercie LE-2H w okolicach
Łebienia na Pomorzu, podała spółka w komunikacie.

"W nawiązaniu do komunikatu spółki z 30 sierpnia 2011 r., dotyczącego
ukończenia szczelinowania hydraulicznego w odwiercie Lebien LE-2H, z
odwiertu zaczął płynąć gaz ziemny i zapalona flarę,
na krótko w ramach
zwyczajowego testu. Pozwoli to oszacować potencjał odwiertu" - głosi
komunikat.

Spółka podała też, że kontynuuje prace nad odwiertem horyzontalnym
Warblino LE-1H i wkrótce chce opublikować komunikat z nim związany.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

97. Nord Stream - zanim popłynie

Nord Stream - zanim popłynie gaz


Kilka dni temu w obecności najważniejszych polityków rozpoczęto
rozruch pierwszej nitki Nord Streamu. Jednak zanim gaz dotrze do
Niemiec, upłynie ponad miesiąc. Ukończenie całej budowy oczekwiane jest
dopiero za 15 miesięcy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

98. KE będzie negocjować umowy

KE będzie negocjować umowy gazowe z Azerbejdżanem i Turkmenistanem


Kraje UE upoważniły KE do negocjowania z Turkmenistanem i
Azerbejdżanem umów o dostawach gazu na potrzeby systemu rurociągów,
który ma przesyłać m.in. kaspijski gaz do Europy. Największy z
rurociągów, Nabucco, ma zmniejszyć zależność UE od importu gazu z Rosji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

99. Nowy rurociąg będzie z Czech,


Nowy rurociąg będzie z Czech, ale dla gazu z Rosji?



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

100. W South Streamie Niemcy,

W South Streamie Niemcy, Włosi, Rosjanie i Francuzi


W piątek została podpisana umowy pomiędzy firmami EdF, Eni, Gazprom
oraz Wintershall, która ustanowia strukturę własności w spółce
odpowiedzialnej za morską część Gazociągu Południowego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

101. Gazprom eliminuje

Gazprom eliminuje pośredników

Piotr Falkowski



Gazprom
podpisał umowę na budowę Gazociągu Południowego, który łącząc drogą
morską Rosję i Bułgarię, pozwoli dostarczać gaz do Europy z pominięciem
dotychczasowych państw tranzytowych, w tym Polski i Ukrainy

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

102. BASF I EDF W KONSORCJUM SOUTH

BASF I EDF W KONSORCJUM SOUTH STREAM

Kolejni chętni do projektu Gazpromu

Kolejni chętni do projektu Gazpromu

Niemiecki Wintershall i francuski Electricite de France (EdF) przyłączyły się do forsowanego przez rosyjski Gazprom projektu...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

103. PE: wzbierają emocje wokół

PE: wzbierają emocje wokół wydobycia gazu łupkowego w Polsce


W Parlamencie Europejskim wzbierają emocje wokół wydobycia gazu z
łupków w Polsce, zieloni aktywiści chcą wręcz zakazu wydobywania nowego
rodzaju gazu w całej UE, ponieważ ich zdaniem zagraża ono środowisku i
zdrowiu człowieka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

104. Polski gaz łupkowy na

  • Gaz łupkowy, Pińczów – Odwiert gazu łupkowego Chopin-1 prowadzony przez San Leon Energy Plc's (15)Polski gaz łupkowy na celowniku Rosji

    Rosyjskie
    koncerny postarały się o koncesje na poszukiwania niekonwencjonalnego
    gazu w Polsce, aby opóźniać i torpedować jego wydobycie – ostrzegają
    eksperci. Polskie złoża to śmiertelne niebezpieczeństwo dla ich
    finansów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

105. W czyich rękach są polskie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

106. Jeszcze w tym roku zostanie


Jeszcze w tym roku zostanie otwarty na granicy Rosji i
Polski w obwodzie kaliningradzkim tzw. zielony korytarz, przeznaczony
dla osób, które nie mają nic do oclenia - powiedział agencji ITAR-TASS
szef Federalnej Służby Celnej (FTS) Rosji Andriej Bieljaninow.

"Zielony korytarz" zostanie otwarty na przejściu granicznym Mamonowo 2-Grzechotki.

- Do końca roku zielony korytarz na rosyjsko-polskim odcinku granicy
państwowej zostanie otwarty. Chcemy jak najszybciej zrealizować ten
projekt pilotażowy w obwodzie kaliningradzkim
- powiedział Bieljaninow w
Kaliningradzie, gdzie odbywa się wyjazdowe kolegium FTS.

Zaznaczył, że w tych dniach spotkał się z kierownictwem polskich służb
celnych, które wyraziły gotowość do otwarcia zielonego korytarza.
Podkreślił, że "ani rosyjska ani polska strona nie są zainteresowane
kłopotliwymi procedurami celnymi przy przekraczaniu przez obywateli
granicy".

Przejście graniczne Mamonowo 2-Grzechotki zostało otwarte na początku
grudnia roku 2010
i jest przeznaczone dla samochodów osobowych,
autobusów i ciężarówek. To największe i najnowocześniejsze przejście
drogowe na granicy polsko-rosyjskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

107. Tusk: Za kilka tygodni mały

Tusk: Za kilka tygodni mały ruch graniczny z Obwodem Kaliningradzkim

Jeszcze kilka tygodni pozostało do objęcia części Pomorza oraz
Warmii i Mazur małym ruchem granicznym z Obwodem Kaliningradzkim -
zapowiedział w niedzielę w Giżycku premier Donald Tusk. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

108. Prezydent Rosji Dmitrij

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył dzisiaj, że jego
kraj nie zmniejszy wydatków na obronę. Gospodarz Kremla dodał, że nie
dopuści do tego, aby Rosja przekształciła się w bananową republikę.

Prezydent mówił o tym na poligonie wojskowym Czebarkul koło
Czelabińska, na Uralu, gdzie obserwował ostatnią fazę manewrów wojsk
Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym pod kryptonimem Centrum-2011.
W ćwiczeniach, które trwały od 19 września, uczestniczyło 12 tys.
żołnierzy z Rosji, Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu i Tadżykistanu.

- Nie możemy obejść się bez wydatków na obronę. Przy czym -
wydatków godnych Federacji Rosyjskiej. Nie jakiejś tam +bananowej
republiki+, lecz właśnie Federacji Rosyjskiej - wielkiego kraju, stałego
członka Rady Bezpieczeństwa (ONZ), dysponującego bronią jądrową
- podkreślił Miedwiediew. - Dlatego u nas wydatki na obronę i bezpieczeństwo zawsze będą wysokie, bez względu na to, jak przykre to będzie dla budżetu - zapowiedział.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

109. PiS uruchomiło portal o

PiS uruchomiło portal o Gazociągu Północnym


PiS uruchomiło portal internetowy z artykułami, komentarzami i
opiniami dotyczącymi Gazociągu Północnego (Nord Stream). Dziś w
Szczecinie strona została zaprezentowana dziennikarzom

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

110. Artur Bazak Rząd partaczy

Artur Bazak

Rząd partaczy w żelaznym uścisku UE, Gazpromu i rosyjskiej mafii. Czyli dlaczego już przegrywamy wojnę o gaz łupkowy w Polsce

Tylko u nas

Mając w pamięci, jak Donald Tusk i jego rząd przerżnął sprawę smoleńską z Rosjanami, należy obawiać się najgorszego.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

111. Gaz łupkowy: jak Tusk to spaprał

http://stalco.salon24.pl/351067,gaz-lupkowy-jak-tusk-to-spapral

Rządząca PO chwali się jak to ona potrafi dbać o nasze interesy na arenie międzynarodowej.

Jak to wygląda w praktyce, zapraszam do zapoznania się z kalendarium zasług naszego rządu w kwestii gazu łupkowego (dla Lemingów od 2007r. rządzą eksperci z PO) sporządzonym przez prof. Mariusza O. Jedryska :

2005 -- pomysł na poszukiwania

2006 -- opracowanie strategii koncesjonowania i poszukiwań (rozrzut pól konc., dywersyfiakcja firm, wstrzymanie, oczekiwanie na wyniki, przygotowanie prawne i organizacyjne, wycena wartości koncesji, rozwój zaplecza badawczego i dokumentacyjnego (ok. 100 mln zł na 2 przygotowane przeze mnie projekty, ochrona inf. geologicznej, rozwój polskich technologii, samodzielne badania w oparciu o zyski z pierwszych koncesji).

2006 -- poszukiwania inwestorów w Polsce (brak), aktywne szukanie i znalezienie inwestorów w USA (Euroenegry) i Wlk. Bryt.,

2006 -- wydanie pierwszych w Europie koncesji na poszukiwania gazu w łupkach

2006 -- wydanie pierwszych w Europie koncesji na poszukiwania gazu w łupkach

2006--7 prezydencja MODM -- ONZ -- złoża na dnach oceanów

2007 -- wydanie następnych koncesji na poszukiwania (łącznie 11)

2006--7 -- przygotowanie projektów ustaw: 1) o powołaniu agencji państwowej pn. Polska Służba Geologiczna (merytoryczne narzędzie Państwa do zrządzania złożami w tym g. ł .i strukturami geologicznymi, obrona przed polityką klimatyczną UE, CCS, Nordstream itp. -- geolodzy, górnicy, prawnicy stratedzy, ekonomiści, wywiad gospodarczy itd.), 2) Prawo Geologiczne i Górnicze (liberalizacja gospodarcza pod nadzorem PSG).

2007 -- powołanie społecznych organów doradczo--kontrolnych: Rady Górniczej, Komisji Geoekologii i Metod Analitycznych, bazy eksperckiej Gea, Honorowego Komitetu Głównych Geologów Kraju

2008 -- rezygnacja z powołania PSG, przejęcie projektu Pgg -- bez PSG szkodliwe, + zmiany -- np. stałe stawki eksploatacyjne, sprzeczność z Konstytucją RP

2008 -- rozwiązanie społecznych organów doradczo--kontrolnych: Rady Górniczej,
Komisji Geoekologii i Metod Analitycznych, bazy eksperckiej Gea, Honorowego
Komitetu Głównych Geologów Kraju).

2008 -- 2011 -- wydanie 90 koncesji (łącznie 101) bez oglądania się na rynek i weryfikację inwestorów:

2010--11 efekt: zupełna utrata kontroli nad handlem koncesjami, własnością złóż i przyszłą eksploatacją

2010 -- utrata około 5 mld zł na koncesjach na poszukiwania

2011 -- zwielokrotnienie strat w związku ze spadkiem ryzyka i wzrostem cen koncesji Jeszcze wielokrotnie większe straty na koncesjach na eksploatację.

Uniemożliwienie eksportu gazu drogą morską poprzez: rezygnację z geologicznych narzędzi blokady NordStream, zgoda na "zatkanie" portu w Świnoujściu dla eksportu wielkim statkami skroplonego gazu, plany sprzedaży Lotosu jako jedynego podmiotu posiadającego infrastrukturę do eksportu gazu drogą morską, podpisanie umowy o zakupie gazu z Gazprom bez reeksportu -- nie kupią sąsiedzi lądowi bo maja podobne zobowiązania do zakupu jak my..

2011 -- wartość gazu -- 40 lat renty dla każdego Polaka, wielokrotność długu Spodziewany zysk -- 20 % zamiast 70 %

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

112. Tusk oddaje gaz

Tusk oddaje gaz łupkowy


Prof. Mariusz-Orion Jędrysek geolog, Uniwersytet Wrocławski



Francja
zadeklarowała, że nie podejmie eksploatacji gazu ze złóż
niekonwencjonalnych, a uzasadniła to zagrożeniem zanieczyszczenia
środowiska. Kręcą nosem Niemcy. Powstają liczne opinie dokumentujące
szkodliwość wydobycia gazu z łupków, filmy w internecie biją rekordy
popularności, szczególnie te przedstawiające płonące krany. Polscy
politycy są na tyle głodni sukcesu, jaki udało mi się rozpocząć w 2006
r. poprzez uparte szukanie i znalezienie inwestorów oraz wydanie
pierwszych koncesji, że wykazują sporo sceptycyzmu co do negatywnego
wpływu eksploatacji gazu z łupków na środowisko. Niemniej jednak pojawia
się pytanie, czy poszukiwanie i wydobycie gazu łupkowego jest szkodliwe
dla środowiska.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

113. Polska? Ani wróg, ani

Polska? Ani wróg, ani sojusznik


Tylko co piąty Rosjanin wie, że w roku 1939 Sowieci zaatakowali Rzeczpospolitą. Rośnie wiedza o zbrodni katyńskiej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

114. Jest dekret o Centrum

  • Jest dekret o Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia

  • Tekst dokumentu ukazał się w piątek wieczorem na
    stronie internetowej Kremla. Wynika z niego, że fundacja rozpocznie
    działalność od 1 stycznia 2012 roku.

    Celem działania Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia
    oraz Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia ma być m.in.
    inicjowanie, wspieranie i podejmowanie działań na rzecz dialogu i
    porozumienia między Rosją i Polską. Centra mają prowadzić badania
    naukowe i działalność wydawniczą, upowszechniać wiedzę o stosunkach
    polsko-rosyjskich, historii, kulturze i dziedzictwie obu narodów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

115. Nord Stream - gazowa

Nord Stream - gazowa pułapka
Nasz Dziennik, 2011-10-21


Moskwa traktuje dostawy gazu ziemnego i ropy naftowej do Europy jako
instrument własnej polityki zagranicznej. W dokumencie rządowym "Strategia
energetyczna Rosji do 2020 r." można przeczytać, że "strategicznym celem rozwoju
sektora gazowego (...) jest ochrona politycznych interesów Rosji w Europie i
sąsiadujących krajach (...)".




W innym kremlowskim dokumencie "Strategia energetyczna Rosji do 2030 r."
czytamy, że "strategicznym celem zagranicznej polityki energetycznej jest
maksymalne wykorzystanie potencjału energetycznego Rosji w celu pełnej
integracji ze światowym rynkiem energii, wzmocnienie na nim pozycji Rosji i
uzyskanie możliwie najwyższego zysku dla gospodarki narodowej". Z tej
perspektywy najważniejszym rosyjskim projektem infrastrukturalnym ostatniego
dziesięciolecia, który służyć ma osiągnięciu strategicznych politycznych i
gospodarczych celów Rosji, jest właśnie budowa magistrali gazowej przez spółkę
Nord Stream. Myli się ten, kto uważa, że kosztowna budowa "politycznego"
gazociągu nie przyniesie Rosji i Niemcom wymiernych zysków. Niestety, Polska
należy do grupy tych państw, które wkrótce mogą odczuć w wymiarze finansowym i
politycznym, co w praktyce oznacza budowa Gazociągu Północnego.





Cios w Ukrainę

Uruchomienie bezpośredniego połączenia gazowego pomiędzy Rosją a Niemcami
umożliwi bezpośrednie dostawy gazu do państw członkowskich Unii Europejskiej na
zachód od Odry bez dotychczasowego pośrednictwa Polski, Ukrainy i Białorusi.
Dziś przez Ukrainę przesyłane jest około 95 mld m sześc. gazu rocznie do
odbiorców w Unii Europejskiej. Prawdopodobne zmniejszenie już w 2012 r. o 30
proc. przesyłanego przez Ukrainę gazu na rzecz Gazociągu Północnego będzie
kosztować Kijów utratę nawet 800 mln USD rocznie z tytułu utraconych opłat
tranzytowych. Rosja w każdej chwili będzie mogła przerwać lub ograniczyć dostawy
gazu ziemnego do państw byłego bloku sowieckiego, w tym również do Polski. Z
kierunku ukraińskiego bowiem dostarczana jest większość zakontraktowanego przez
PGNiG surowca w ramach wieloletniego kontraktu jamalskiego. Gaz natomiast
popłynie bez ryzyka przerw w dostawach do Niemiec, Danii, Holandii, Belgii,
Francji i Wielkiej Brytanii.

O tym, że Rosja nie zawaha się użyć do swoich politycznych celów nacisku
energetycznego, świadczy chociażby kryzys gazowy w styczniu 2009 r., który Kreml
bezwzględnie wykorzystał (przy pełnej aprobacie rządu Donalda Tuska) do
zwiększenia uzależnienia polskiej gospodarki od dostaw rosyjskiego gazu. Nie
jest tajemnicą, że podpisanie przez polski rząd niekorzystnej umowy gazowej w
październiku 2010 r. jest dla niego samego bombą z opóźnionym zapłonem. To
właśnie za uzależnianie polskiej gospodarki od rosyjskiego gazu, zrzeczenie się
na żądanie Władimira Putina kontroli nad strategiczną infrastrukturą przesyłową,
tj. gazociągiem jamalskim, i za niezabezpieczenie narodowych interesów
Rzeczypospolitej w obszarze wydobycia gazu łupkowego Donald Tusk w przyszłości
może zostać postawiony przed Trybunałem Stanu. Z tego właśnie powodu pilnie
strzeżona jest przez polityków PO tajemnica polsko-rosyjskich negocjacji z lat
2009-2010. Upublicznienie szczegółów tych rozmów, w postaci ujawnienia np.
instrukcji negocjacyjnych czy stenogramów z negocjacji, byłoby niewątpliwie
szokiem dla Polaków. Dlatego opinia publiczna nie pozna przez najbliższe lata
odpowiedzi na pytanie, dlaczego Polacy płacą dziś jedne z najwyższych rachunków
za gaz ziemny w Europie.



Zawrotne tempo budowy

9 kwietnia 2010 r. rozpoczęła się budowa 1224-kilometrowego odcinka morskiego
gazociągu Nord Stream. Kilkanaście tygodni temu gazociąg został już podłączony
do gazowych sieci przesyłowych w Niemczech, w tym przede wszystkim do biegnącego
wzdłuż polsko-niemieckiej granicy do Czech 470-kilometrowego gazociągu OPAL. Za
kilka tygodni pierwszą nitką Gazociągu Północnego popłynąć może do Niemiec 28
mld m sześc. błękitnego paliwa. Gaz importowany przez PGNiG z Niemiec czy z
kierunku czeskiego będzie od teraz gazem nie tylko z gazociągu jamalskiego, ale
również z Nord Stream. Niemcy i Rosjanie bez problemu w ciągu półtora roku
położyli na dnie Morza Bałtyckiego ponad tysiąc kilometrów gazociągu. Tymczasem
przez 4 lata rządów koalicji PO - PSL nie rozpoczęto nawet budowy arcyważnego
dla bezpieczeństwa energetycznego Rzeczypospolitej podmorskiego połączenia
gazowego z Danią. W przypadku bezpieczeństwa energetycznego Rzeczypospolitej i
konieczności budowy połączeń gazowych na linii północ-południe, z obszarem
wolnym od dominacji rosyjskiego gazu, hasło "Polska w budowie" nie obowiązuje. A
przecież za pośrednictwem gazociągu Baltic Pipe do Polski mogłyby popłynąć nawet
3 mld m sześc. gazu rocznie - nierosyjskiego surowca. Może i gaz nie ma
narodowości, ale narodowe paszporty mają właściciele firm, które sprzedają do
Polski gaz. Z tej perspektywy każdy projekt budowy połączenia gazowego z
Niemcami, czyli de facto z obszarem byłej NRD, szczególnie w kontekście
konieczności maksymalizacji zysków z powodu otwarcia Gazociągu Północnego,
oznacza, że tą drogą do Polski będzie importowany tylko i wyłącznie drogi
rosyjski gaz przez firmy kontrolowane przez Rosjan i Niemców.





Nacisk na Polskę 2012

Czy realny jest scenariusz kolejnego kryzysu gazowego w styczniu 2012 roku? W
tym miesiącu zazwyczaj, co 2-3 lata, przerywane są dostawy do "niesfornych"
kontrahentów takich jak Ukraina czy Białoruś. Wydaje się prawdopodobne, że Rosja
już niebawem zdecyduje się przetestować, jak działają kleszcze Nord Stream,
ograniczając częściowo dostawy na Ukrainę, a może i do Polski. Tym razem państwa
starej Piętnastki UE nie będą mieć powodów do zmartwień, ponieważ gaz rosyjski
będzie spokojnie płynąć magistralą północną po dnie Morza Bałtyckiego. Gazprom
ma oczywisty interes geopolityczny, aby przerwać dostawy gazu do Polski po to,
by zmusić słaby rząd Donalda Tuska do kolejnych ustępstw. W wyniku styczniowego
kryzysu gazowego w 2009 r. i trwających blisko 2 lata polsko-rosyjskich
negocjacji gazowych rząd PO - PSL oddał Rosjanom faktyczną kontrolę nad
660-kilometrowym gazociągiem jamalskim, którym przez Polskę przesyłanych jest
rocznie do państw starej Piętnastki około 30 mld m sześc. gazu. Premier Władimir
Putin bez problemu wynegocjował z premierem Donaldem Tuskiem zwiększanie o
blisko 2 mld m sześć. gazu rocznie do 2022 r. importu rosyjskiego gazu do
Polski. Tym samym Donald Tusk odebrał polskiej gospodarce możliwość importu
tańszego niż rosyjski gazu skroplonego za pośrednictwem pierwszego w rejonie
Morza Bałtyckiego terminalu LNG w Świnoujściu, który będzie oddany do użytku w
czerwcu 2014 roku.

Jednakże w wyniku publicznego nacisku prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na rząd
Donalda Tuska we wrześniu 2010 r. PO - PSL wycofała się z własnej propozycji
przedłużenia niekorzystnego dla polskiej gospodarki kontraktu jamalskiego o 15
lat, do 2037 roku. Na szczęście również nie została podpisana umowa gwarantująca
Gazpromowi monopol korzystania z gazociągu jamalskiego w przesyle gazu do innych
państw UE w latach 2019-2045. Niepodpisanie przez Gazprom nowej umowy za przesył
(właściwie za darmo) przez polskie terytorium 30 mld m sześc. do 2045 r. jest w
gruncie rzeczy jedynym celem negocjacyjnym Kremla, który nie został jeszcze
osiągnięty. Rosjanie zagwarantowali sobie w podpisanej umowie gazowej w 2010 r.
zapis mówiący o możliwie jak najszybszym spełnieniu ich postulatu. Być może
obecnie prowadzone są w przyjacielskiej atmosferze pomiędzy polską a rosyjską
stroną "konsultacje" na temat ram gwarantujących Gazpromowi monopol na gazociągu
jamalskim w perspektywie do 2045 roku. Jeżeli tak nie jest, łatwo wyobrazić
sobie scenariusz kolejnego styczniowego kryzysu gazowego, który zostanie przez
Władimira Putina wykorzystany do zmuszenia Polski, by zawarła ten niekorzystny
kontrakt na przesył przez terytorium naszego kraju gazu do połowy XXI wieku.

W perspektywie uruchomienia za kilka lat w Polsce wydobycia gazu łupkowego na
skalę przemysłową kontrola Gazpromu nad gazociągiem jamalskim i jego pełna
monopolizacja oznaczać będzie również kontrolę nad potencjalnym polskim
eksportem gazu przez najbliższe kilkadziesiąt lat.

Tak czy owak Polska już od 8 listopada znajdzie się w gazowej pułapce Nord
Stream, której towarzyszyć będą z pewnością głosy postkomunistycznych środowisk
o konieczności tzw. przyłączenia się do tego projektu, co faktycznie już ma
niestety miejsce. Importowany gaz z południa i z zachodu będzie surowcem
przesłanym również Gazociągiem Północnym. A przy braku determinacji rządu
Donalda Tuska do dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego do Polski stan, w którym
blisko 100 proc. importowanego do naszego kraju gazu stanowi surowiec rosyjski,
trudno nie mieć uzasadnionych obaw o bezpieczeństwo energetyczne i gospodarcze
Rzeczypospolitej. Po kapitulacji w ostatnich 4 latach rządu PO - PSL i wycofaniu
się z działań blokujących i opóźniających budowę Gazociągu Północnego, które z
powodzeniem były prowadzone w latach 2005-2007 przez rządy tworzone przez PiS,
jedynym ośrodkiem monitorującym działalność spółki Nord Stream jest szczecińska
obywatelska inicjatywa posła na Sejm RP Joachima Brudzińskiego i posła do
Parlamentu Europejskiego Marka Gróbarczyka, którzy uruchomili portal
www.gazociag-polnocny.pl dostarczający aktualnej wiedzy na temat Nord Stream.
Inicjatywa ta nabierze szczególnego znaczenia właśnie po 8 listopada 2011 r.,
kiedy to po uruchomieniu pierwszej nitki Gazociągu Północnego Polska faktycznie
znajdzie się w gazowej geopolitycznej pułapce Kremla.



 

Janusz Kowalski analityk ds. bezpieczeństwa energetycznego

 


Autor był członkiem Zespołu ds. Bezpieczeństwa Energetycznego w Kancelarii
Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139693

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

116. Porozumienie Rosja-UE ws.

Porozumienie Rosja-UE ws. członkostwa Rosji w WTO


Rosja i UE uzgodniły warunki wejścia Rosji do Światowej Organizacji
Handlu (WTO) - podała w piątek Komisja Europejska. Ma to nastąpić w tym
roku, ale na drodze do rosyjskiego członkostwa stoi jeszcze
nierozwiązany konflikt Rosji z Gruzją, która grozi wetem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

118. Gazprom zbuduje w Rosji

Gazprom zbuduje w Rosji gazociągi, które zasilą gazem South Stream


Rada Dyrektorów (Rada Nadzorcza) Gazpromu zatwierdziła rozbudowę
sieci gazowej w obwodzie wołgogradzkim - poinformował Gazprom. Ponad 3
tys. kilometrów nowych połączeń w przyszłości ma zasilać surowcem
planowany gazociąg South Stream.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

119. Litwa nie zdecydowała się być stroną umowy

Ambasadorzy państw UE porozumieli się w sprawie umowy o małym ruchu granicznym z obwodem kaliningradzkim, która obejmie części Pomorza oraz Warmii i Mazur - poinformowały PAP w środę źródła dyplomatyczne.

nie, osiągnięte już we wtorek przez ambasadorów, muszą teraz formalnie potwierdzić unijni ministrowie spraw wewnętrznych, którzy spotkają się w czwartek w Luksemburgu. Tak jak o to zabiegała Polska, przewidziano bezwizowy ruchu dla mieszkańców obwodu kaliningradzkiego i znacznej części Pomorza oraz Warmii i Mazur.

Potem umowa o małym ruchu granicznym między Polską a obwodem kaliningradzkim będzie wymagać jeszcze zatwierdzenia w Parlamencie Europejskim i "jeszcze w tym roku powinna wejść w życie" - powiedziały źródła PAP. Wówczas mieszkańcy Kaliningradu będą mogli bez wiz odwiedzić np. Gdańsk.

Obwód kaliningradzki graniczy z Litwą i Polską. Największa odległość między północą a południem obwodu wynosi 108 km, a między wschodem a zachodem - 205 km. Obecne regulacje europejskie pozwalają na ustanowienie małego ruchu granicznego jedynie w pasie 30 km, a maksymalnie 50 km po obu stronach granicy.

Źródła dyplomatyczne potwierdziły, że Litwa nie zdecydowała się być stroną umowy.

Pod koniec lipca Komisja Europejska zaproponowała objęcie obwodu kaliningradzkiego i proporcjonalnego obszaru po stronie polskiej przepisami o ruchu przygranicznym UE. Obejmowałby on na Pomorzu: Sopot, Gdańsk, Gdynię oraz powiaty: pucki, gdański, nowodworski i malborski, a w województwie warmińsko-mazurskim: Elbląg, Olsztyn oraz powiaty: elbląski, braniewski, lidzbarski, bartoszycki, olsztyński, kętrzyński, mrągowski, węgorzewski, giżycki, gołdapski, olecki.

PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

120. KE: gaz z Azerbejdżanu dotrze

KE: gaz z Azerbejdżanu dotrze do UE, niekoniecznie przez Nabucco

Gaz z Azerbejdżanu przesyłany tranzytem przez terytorium Turcji
będzie użyty w UE - oświadczył komisarz UE ds. energii Guenther
Oettinger. Jego zdaniem podpisanie umowy między Azerbejdżanem a Turcją
to dobry dzień dla UE. Z Turcji gaz może płynąć alternatywnym do Nabucco
gazociągiem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

121. Za dwa tygodnie z pompą

Za dwa tygodnie z pompą otwarty zostanie bałtycki
gazociąg Nord Stream z Rosji do Niemiec. Do tej rury podłączyły się
także Czechy.

Do niemieckiego miasteczka Lubmin nad Bałtykiem
wkrótce zjedzie się tłum VIP-ów. To tu 8 listopada o 11.30 rozpocznie
się ceremonia otwarcia gazociągu Nord Stream, który przez Morze
Bałtyckie łączy
bezpośrednio Rosję z Niemcami.




Na ceremonię przyjadą prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, kanclerz
Niemiec Angela Merkel, premierzy Francji Francois Fillon i Holandii Mark
Rutte, a także komisarz UE ds. energii Günther Oettinger -
zapowiedział wczoraj rząd Francji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

122. Gruzja przyjęła ofertę ws.

Gruzja przyjęła ofertę ws. wejścia Rosji do WTO

Gruzja przyjęła najnowszą propozycję Szwajcarii w sprawie
przystąpienia Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Na razie brak
stanowiska Rosji - poinformował w czwartek przedstawiciel Gruzji. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

123. Zacieśniająca się

Zacieśniająca się niemiecko-rosyjska współpraca wojskowa powinna
wybudzić z błogostanu polityków i ekspertów odpowiedzialnych za polską
politykę bezpieczeństwa

Militarne partnerstwo Moskwy i Berlina

Tomasz Szatkowski ekspert ds. bezpieczeństwa i obronności



Niemiecki
kontrakt na budowę gigantycznego centrum szkolenia taktycznego w Mulino
pod Niżnym Nowogrodem może być świetnym argumentem dla tych, którzy
wierzą, że historia się powtarza, a jedną z przyczyn tej powtarzalności
jest geopolityczna trwałość rozumianych w egoistyczny sposób narodowych
interesów. Niezależnie od tego, czy zgadzamy się z tym twierdzeniem,
musi to być dla nas sygnał alarmowy.

> Więcej <

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

124. Niemcy zacieśniają współpracę

Niemcy zacieśniają współpracę z rosyjskimi dostawcami gazu


OSW
 | 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

125. Zakończono prace nad kluczowa częścią gazoportu

Prace były prowadzone zarówno w dzień i w nocy.
430 specjalistów, przez cały październik, pracowało przy zbrojeniu i
betonowaniu 40-sto metrowej wysokości walca.

Wkrótce także ruszy
proces betonowania ścian drugiego zbiornika. Będzie on przebiegał
niemalże identycznie, jak w przypadku pierwszego. Z uwagi na zbliżające
się mrozy, dodatkowo na szalunkach okalających drugi zbiornik pojawi się
jedynie instalacja podtrzymująca dodatnią temperaturę betonu, co ma
zapobiegać jego zamarzaniu.


Od dziś PGNiG zacznie "wirtualnie"sprowadzać rosyjski gaz z Niemiec gazociągiem jamalskim, aby zaoszczędzić na imporcie gazu bezpośrednio z Rosji

Jak gazociągiem jamalskim importować gaz z Niemiec

GW

Jak gazociągiem jamalskim importować gaz z Niemiec

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

126. Via Baltica

 
Co z tego, skoro minister infrastruktury Cezary Grabarczyk budowę tej ważnej ...
Budowę polskiego odcinka Via Baltica planuje się już od roku 1986. ... Via
Baltica wydała 214 mln dolarów (około 140 mln pozyskano z UE). ...
Komisja Europejska zatwierdziła zmieniony dwa lata temu przez polski rząd przebieg międzynarodowej trasy Via Baltica.

Co
z tego, skoro minister infrastruktury Cezary Grabarczyk budowę tej
ważnej drogi, mającej połączyć Europę Zachodnią z Północną, z powodu
braku środków przeniósł na listę rezerwową inwestycji drogowych
2014-2020? - pisze „Nasz Dziennik”.

Oznacza to, że trasa
powstanie, ale tylko wtedy, kiedy uda się pozyskać dodatkowe środki z
Unii Europejskiej. Budowę polskiego odcinka Via Baltica planuje się już
od roku 1986. Do tej pory (25 lat!) trwało ustalanie jej przebiegu -
który obecnie zatwierdziła wreszcie Komisja Europejska.

Tymczasem
wschodni sąsiedzi naszego kraju, kraje bałtyckie, które również budują
tę trasę, znacznie wyprzedzili Polskę. Litwa do tej pory na budowę Via
Baltica wydała 214 mln dolarów (około 140 mln pozyskano z UE). Dzięki
temu już do roku 2002 powstało tam 274 kilometry tej trasy. Obecnie
Litwini przystąpili już do drugiego etapu budowy. Litwa na tę inwestycję
i modernizację drogi Wilno - granica z Polską chce wydać 557 mln euro.

Odcinki
Via Baltica powstały również na Łotwie i w Estonii. We wszystkich tych
państwach zbudowano już wzdłuż Via Baltica infrastrukturę gospodarczą i
turystyczną.


08 października 2009 r.
Dział: Ostrołęka




- Składamy stanowczy protest przeciwko
przebiegowi magistrali kolejowej Rail Baltika. Uważamy, że trasa taj
magistrali powinna przebiegać przez Ostrołękę i Łomżę- mówi Wiesław
Stypiński, radny Miasta Ostrołęka. Kolejny raz interesy regionu
kurpiowskiego zostają ignorowane mimo korzystnych dla tak zwanego
wariantu ostrołęckiego trasy międzynarodowej.
Dwie Baltiki: Via -
drogowa i Rail - kolejowa istnieją od wielu lat jako idee. Jedna i druga
niosą ze sobą wiele konfliktów i sporów związanych z przebiegiem.
Co
do kolejowej wersji Baltiki pod uwagę brane są dwa warianty przebiegu.
Jeden od Warszawy prowadzi przez Białystok, Sokółkę, Augustów i Suwałki
do litewskiej granicy. Drugi ma z Białegostoku przez Grajewo zmierzać do
Ełku i stamtąd dopiero w stronę Suwałk. Oba są podobnej długości, na
obu większa część linii to wyłącznie jeden tor. Ostateczna decyzja ma
zapaść na początku 2010 roku.
- Uważamy, że połączenie Rail Baltika
przez Ostrołękę i Łomżę będzie formą rekompensaty wobec Via Baltika,
która mimo rekomendacji doradczej ominęła nasze miasto. W Ostrołęce
zlikwidowano rekordową- w skali kraju, ilość połączeń, zamknięto linie
do Szczytna, Białegostoku i Siedlec. Pozostał tylko odcinek z Warszawą.
Będziemy strać się o jak największe poparcie w naszym dążeniu do Rail
Baltika - dodał.
Rail Baltica to duża szansa dla rozwoju miasta i całego regionu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

127. Nord Stream odbierze Polsce

Nord Stream odbierze Polsce status kraju tranzytowego

Uruchomienie gazociągu Nord Stream oznacza utratę przez Polskę
statusu istotnego kraju tranzytowego rosyjskiego gazu - uważają
eksperci, z którymi rozmawiała PAP. Są podzieleni w kwestii, czy
połączenie zwiększy, czy zmniejszy bezpieczeństwo energetyczne Europy.

Putin: wsparcie finansowe dla UE bez związku z energetyką

Premier Rosji Władimir Putin obiecał w poniedziałek, że jego kraj
nie będzie łączyć ewentualnej pomocy finansowej dla Unii Europejskiej ze
współpracą z UE w sferze energetycznej.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

128. Gazociąg prawdy We wtorek

Gazociąg prawdy - niezalezna.plGazociąg prawdy

We wtorek 8-go listopada na niemiecką miejscowość Lubmin
zwrócone będą oczy całej Europy. Już jutro odbędzie się bowiem
zapowiadana od wielu tygodni...

Dziś rusza Nord Stream
W niemieckim Lubmin uruchomiony zostanie Gazociąg
Północny. W uroczystości udział wezmą kanclerz Niemiec Angela Merkel i
prezydent Rosji Dmitrij...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

129. Rosjanie chcą przez Bałtyk ułożyć kabel z Kaliningradu do Niemie

List intencyjny w tej sprawie podpisał rosyjski koncern energetyczny InteRAO ze szwajcarską spółką Alpiq Holding.
Według dziennika "Kommiersant" inwestycja ma kosztować ok. 1 mld dol., a kabel zostanie ułożony wzdłuż gazociągu Nord Stream, który przez Bałtyk łączy Rosję z Niemcami. W ostatni wtorek rozpoczęto dostawy gazu do Niemiec z tego gazociągu.

Już od dwóch lat przedstawiciele InterRAO mówili o planach ułożenia kabla energetycznego do Niemiec wzdłuż bałtyckiego gazociągu, ale kontrolowane przez Gazprom konsorcjum Nord Stream zaprzeczało, by było to rozważane.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,10632701,Rosjanie_chca_przez_Baltyk_...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

130. Catherine Ashton i Radosław


Catherine Ashton i Radosław Sikorski w Sopocie. Fot. Reuters
Catherine Ashton i Radosław Sikorski w Sopocie. Fot. Reuters


Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec
zaapelowali w liście do szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton o
europejską strategię w relacjach z Rosją - informuje niemiecki dziennik
"Sueddeutsche Zeitung". Dodaje, że list to znacząca inicjatywa.

"Chociaż zapowiedziana zamiana funkcji między prezydentem Dmitrijem
Miedwiediewem a premierem Władimirem Putinem nie jest zachęcająca,
musimy utrzymać kurs w kierunku ożywienia stosunków między UE a Rosją i
przezwyciężenia politycznego oraz gospodarczego letargu" - piszą
ministrowie Radosław Sikorski i Guido Westerwelle w liście, którego
fragment przytoczyła "Sueddeutsche Zeitung".

W ich ocenie, UE musi sformułować politykę wobec Rosji w oparciu o
wspólne interesy i cele. Zaproponowali, by najbliższe nieformalne
spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw UE poświęcone było
głównie stosunkom z Rosją.

Jak pisze "SZ", oba ministerstwa opracowały propozycje dotyczące
strategicznego partnerstwa między UE a Rosją. Według tych pomysłów Rosja
powinna znaleźć "odpowiednie miejsce w demokratycznej Europie wolności i
dobrobytu". Z kolei Unia musi nadal wspierać modernizację gospodarczą
Rosji, jak również modernizację jej systemu politycznego i socjalnego. W
zamian UE powinna oczekiwać, że Rosja będzie wiarygodnym partnerem na
politycznej i gospodarczej scenie Europy - relacjonuje "Sueddeutsche
Zeitung" propozycje obu ministrów.

Ich zdaniem, Rosja powinna szanować fundamentalne zasady ONZ, OBWE oraz
Rady Europy, a w polityce wobec Rosji nie wolno wypierać się
europejskich wartości i osłabiać apeli o demokratyzację i praworządność.

"Nie można zaprzeczyć temu, że istnieją różnice między nami a Rosją" -
cytuje dokument niemiecka gazeta. Jednak - stwierdzają MSZ Polski i
Niemiec - różnice zdań nie powinny blokować współpracy w ważnych
dziedzinach, jak polityka międzynarodowa albo energetyczna.

"Mając na uwadze to, że Polska i Niemcy jeszcze kilka lat temu miały
dalece przeciwstawne stanowiska w sprawie polityki wobec Rosji,
inicjatywa Polski i Niemiec jest znacząca. Podczas gdy Niemcy uchodzą w
UE tradycyjnie za adwokata Rosji, Polska często ostrzegała przed
naiwnością w podejściu do Moskwy. Między Polską a Niemcami był spór o
Gazociąg Północny i amerykańską tarczę antyrakietową. Obecnie jednak
stosunki te uważane są za w dużej mierze bezproblemowe, szczególnie z
powodu zmiany kursu polskiej polityki od 2007 r. pod kierunkiem
liberalno-konserwatywnego premiera Donalda Tuska" -
komentuje niemiecka
gazeta.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

132. pełna inwigilacja, co na to GIODO?

Polska i Niemcy współpracują w dziedzinie e-tożsamości

Dzięki podobnym elektronicznym dokumentom tożsamości polscy i
niemieccy pracownicy oraz przedsiębiorcy będą mogli, pracując poza swoim
krajem, za pomocą internetu załatwiać sprawy administracyjne związane
m.in. z ubezpieczeniami społecznymi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

133. Oettinger o słowach Merkel

Oettinger o słowach Merkel ws. pakietu energetycznego


Przepisy liberalizujące rynek gazu, tzw. 3. pakiet energetyczny, nie
mogą być zmienione; to ustanowione prawo UE - powiedział w środę
komisarz ds. energii Oettinger, pytany o słowa kanclerz Niemiec o
potrzebie okazania elastyczności wobec obiekcji Rosjan dotyczących
pakietu.



Potrzebne szersze otwarcie granicy z obwodem kaliningradzkim


Cały obwód kaliningradzki powinien zostać uznany za obszar mający
jednolitą granicę z Unią Europejską, stwierdzili członkowie Komitetu
Wolności Obywatelskiej, wspierając wcześniejszy wniosek w tej sprawie
Komisji Europejskiej.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

134. Bruksela ustąpi Rosji ws.

Bruksela ustąpi Rosji ws. gazociągów?

KE
rozmawia z Rosjanami na temat wdrażania trzeciego pakietu
energetycznego, który wymusza dostęp konkurentów Gazpromu do gazociągów w
UE. Właśnie temu zapisowi sprzeciwia się Rosja, możliwe, że UE pójdzie
na pewne ustępstwa.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

135. Białoruski monopolista gazowy


Białoruski monopolista gazowy przyłączony do GazpromuRosyjski koncern rozszerzył swoje imperium do granicy z Polską, przejmując białoruskiego monopolistę gazowego...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kejow

136. Maryla

Czy wedlug Twojej wiedzy generał Gromosław Czempiński lobbował w sprawie kontraktu gazowego i Gazpromu ( kontrakt i rura)

Kejow

kejow
avatar użytkownika Maryla

137. @kejow

nie pamietam żadnego śladu. Wręcz przeciwnie, przy okazji zeznań Dochala w sprawie afery paliwowej wynikło (nie wiemy, czy to do końca prawda) , że Czempiński miał konflikt z Kulczykiem z powodu nieprawidłowego rozliczenia swojego "doradzania".
Trzeba by poszukać w KRS śladów powiązań, ale raczej to nie te rewiry, przeciwne interesy.

To tylko taki szybka opinia, być może coś przeoczyłam.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

138. traderzy Gazprom - UZUPEŁNIENIE

http://lubczasopismo.salon24.pl/nieuczesane/post/312706,rosja-ue-lobbysc...

Rosja – UE. Lobbyści Gazpromu w EuropieNowoczesny biurowiec w Berlinie przy Markgrafenstraße 23. Tu, w siedzibie Gazprom Germania, zbiega się wiele nitek tej sieci. A centrum dowodzenia PR-owców rosyjskiego koncernu to brukselskie biuro firmy GPlus Europe przy rue Breydel 42. Po zwycięskiej batalii o Nord Stream lobbyści Gazpromu na celownik wzięli gaz łupkowy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

139. @kejow

Była afera przy okazji rury jamalskiej i położonej wzdłuż rury nitce światłowodowej, którą Gazprom chciał użyć jako łączność "eksterytorialną" . Ale jest tez sprawa "most przesyłowy energii" Dlatego tak ważny był PAK i zakłady energetyczne środkowo- północnej Polski. Konsorcjum Elektrim, Kulczyk, BRE przy "wsparciu" usiłowało to kupić, a następnie sprzedać ruskim za duże pieniądze.
To chyba te rozliczenia z Czempińskim.
Więcej tutaj :

http://cogito.salon24.pl/325923,bezpieczenstwo-na-sprzedaz-2

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

140. Nord Stream: do końca 2012 r.

Nord Stream: do końca 2012 r. druga nitka Gazociągu Północnego


W czwartym kwartale 2012 r. uruchomiona zostanie druga nitka
gazociągu Nord Stream. Pozwoli to na przesył 55 mld metrów sześciennych
gazu rocznie - poinformował doradca ds. państw bałtyckich i Polski
spółki Nord Stream AG Romans Baumanis.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

141. „Rosja graniczy z Niemcami” a


„Rosja graniczy z Niemcami” a Polska to tylko "cieśnina"



Prokremlowski
dziennikarz podczas wywiadu w programie państwowej telewizji RTR
Białoruś oświadczył, że Rosja graniczy z Niemcami, a Polska to jedynie
„cieśnina” między obydwoma krajami – podaje portal belsat.eu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

142. Wywiad Jarosława Kaczyńskiego

Wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla wPolityce.pl i Stefczyk.info: "Będziemy wzywali do obrony niepodległości w różnej formie"

Tylko u nas

"Nie może być tak, że szef polskiej dyplomacji w Niemczech ogłasza
zgodę na likwidację polskiej suwerenności, nasza armia nie ma właściwie
zdolności obrony kraju, a towarzyszy temu serwilizm wobec Rosji i
Niemiec".

Jadwiga Staniszkis: "Radosław Sikorski milczy i kryje Niemcy. Być może nie wszystko zapamiętał, co mu wkładano do głowy"

Zdaniem pani profesor Tusk i Sikorski, przyjmują rolę listka figowego dla dominacji niemieckiej w Europie.

Ależ zgodnie współpracują... Doradca prezydenta sugeruje, że wystąpienie Sikorskiego nie było konsultowane z prezydentem!

A plan Sikorskiego jest jego zdaniem "mało realistyczny w przewidywalnej perspektywie".


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

143. Premier rządu krajowego

Premier rządu krajowego Brandenburgii podczas wizyty w Warszawie krytykował polskie plany budowy elektrowni atomowej. - Nie uszczęśliwiają nas polskie plany rozwoju energetyki atomowej - stwierdził Matthias Platzek z SPD.

Przyjeżdżając z wizytą do sąsiada nie należy właściwie krytykować jego postępowania czy zamiarów. Lecz premier rządu krajowego Brandenburgii, Matthias Platzek (SPD), nie owijał w bawełnę. - Nie ukrywamy, że nie uszczęśliwiają nas polskie plany rozwoju energetyki atomowej - powiedział na spotkaniu w polskim wicepremierem, Waldemarem Pawlakiem.

Brandenburgia nie popiera produkcji energii elektrycznej w elektrowniach jądrowych.

Waldemar Pawlak zapewniał, że Polska przy budowie siłowni atomowej będzie opierać się na najnowszych i najbezpieczniejszych rozwiązaniach technicznych. - Ryzyko płynące z ich eksploatacji ma być mniejsze, niż w wypadku działających już elektrowni we Francji - zaznaczył polski polityk. Wskazał on na fakt, że Polska, opracowując koncepcję mixu energetycznego nie stawia tylko na energię jądrową.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/deutsche-welle-w-onet-pl/niemiecki-pol...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

144. Więcej Europy Adam Daniel

Więcej Europy

Adam Daniel Rotfeld
2011-11-30,



Wystąpienie ministra Sikorskiego w Berlinie było świetne i niezwykle ważne

Nasze obroty handlowe z Niemcami są większe niż obroty Rosji - z czego
nie zdaje sobie sprawy większość ludzi za granicą, ale także w Polsce.
Zamiast podziału na starą i nową Europę lub na kraje będące w strefie euro
i poza nią zaproponował podział na kraje odpowiedzialne, które chcą
respektować prawo unijne, i kraje nieodpowiedzialne. Polska wraz z
Niemcami chce być w tej pierwszej grupie. Mówił, że w Unii Europejskiej
nie można jechać na gapę, gdyż w ostatecznym rachunku ktoś za to musi
zapłacić.
http://wyborcza.pl/prezydencja2011/1,116376,10730261,Wiecej_Europy.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

145. doradca prezydenta nie wie, co mysli jego szef?

Niemiecka odpowiedzialność, Polska solidarność
Aleksander Smolar
2011-11-30,

Przemówienie Radosława Sikorskiego w Berlinie było najważniejszym polskim głosem podczas sprawowania przez nasz kraj prezydencji w UE
Z pewnością było konsultowane z premierem Tuskiem, a zapewne także z prezydentem Komorowskim. Szkoda, że nie zostało wygłoszone wcześniej - wówczas nasza prezydencja zyskałaby na wyrazistości.

Sikorski opowiedział się za federalizacją Europy, i to w sposób bardziej wyrazisty i zdecydowany niż inni europejscy politycy, którym przypisuje się podobne projekty. Według niego w gestii narodowych rządów miałyby pozostać kwestie dotyczące tożsamości, religii, stylu życia, moralności publicznej i częściowo podatków, inne zaś podlegałyby regulacjom europejskim.

Minister nakreślił długofalową perspektywę tego procesu, który powinien usunąć wewnętrzne sprzeczności istniejące w obecnej Unii i bardzo ją osłabiające. Np. Europejski Bank Centralny musi stać się prawdziwym bankiem centralnym, zdolnym do ratowania, w imię solidarności i interesów Unii, zagrożonych państw. Logicznym skutkiem powstania strefy Schengen powinna być wspólna polityka migracyjna. Konieczna jest również wspólna polityka zagraniczna.

Ciężar ratowania UE spoczywa dziś przede wszystkim na Niemczech i to właśnie mówił polski szef MSZ. To, że powiedział to w Berlinie, ma dużą wagę. W Polsce strach przed Niemcami ma głębokie korzenie, a niektórzy politycy wciąż grają kartą antyniemiecką.

Tymczasem Sikorski stwierdził, że w sporze o kształt Unii Polska jest po stronie Niemiec. Wezwał Wielką Brytanię, by nie przeszkadzała w procesie federalizacji Europy. To oznacza bardziej koherentną politykę, bo jeszcze niedawno szukaliśmy pomocy Wielkiej Brytanii i Danii przeciwko inicjatywom podejmowanym przez kraje strefy euro.

Równocześnie Sikorski mówił twardo o odpowiedzialności, jaka spoczywa na Niemczech, która wynika nie tylko z potęgi tego państwa, ale też z roli, jaką odegrało w narastaniu kryzysu. Nie powiedział wprawdzie tego wprost, ale wszyscy wiedzą, że to Niemcy i Francja pierwsze pogwałciły zasady paktu stabilizacji i rozwoju.

Niemcy przez długi czas tolerowały zadłużanie się krajów Południa Europy, bo było to dla nich wygodne. Dzięki temu miały gdzie eksportować swoje towary. Berlin korzystał na istnieniu strefy euro bardziej niż kraje zadłużone. Teraz nie może umyć rąk i powiedzieć, że grzesznikami są tylko one.

W Niemczech jest bardzo silna i zrozumiała obawa przed ponoszeniem wysokich kosztów ratowania europejskich finansów. Świeża jest tu pamięć hiperinflacji lat 20. XX wieku i kosztów zjednoczenia obu państw niemieckich po 1989 r. Z tego wynika niechęć do emisji wspólnych euroobligacji - które by w istocie Niemcy gwarantowały. Oraz niechęć do zwiększenia odpowiedzialności EBC za stan Unii. Ale Berlin będzie musiał zmienić swoje stanowisko.

Sikorski mówił: Jesteście jedynym krajem, który może przezwyciężyć europejski kryzys. To nie była prośba. Ministrem kierowała wola uświadomienia elitom niemieckim odpowiedzialności, przed jaką stoją. Deklarując zarazem pełną polską solidarność i wolę zaangażowania w budowę Unii federalnej, posiadającej silne instytucje i społeczne poparcie, dzięki konkretnym reformom, które proponował.

* Aleksander Smolar, politolog, szef Fundacji im. Stefana Batorego

Źródło: Gazeta Wyborcza
http://wyborcza.pl/prezydencja2011/1,116376,10729968,Aleksander_Smolar__...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

146. v-ce premier Pawlak kualicjant

Wystąpienie Sikorskiego nie było wystąpieniem rządu - dystansował się w Poranku TOK FM Waldemar Pawlak. I podkreślił, że berlińskie wystąpienie szefa polskiego MSZ nie była omawiana na posiedzeniu rządu. - Ale minister jest ministrem - to nie jest do końca prywatna osoba - stwierdził wicepremier.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,10731574,_Wystapienie_Sikorskiego_nie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

147. Jeśli Rosji uda się uniknąć

Jeśli Rosji uda się uniknąć kryzysów i konfliktów, to w 2030 roku może
stać się największą gospodarką w Europie, a nawet przystąpić do UE -
twierdzi Jim O'Neill, jeden z autorów koncepcji BRIC.
Rosja
nie potrzebuje dramatycznego tempa wzrostu. Wystarczy, że będzie unikać
kryzysów. Jeśli jej się to uda, to pod względem PKB prześcignie Włochy
już w 2017 roku, a w latach 2020-30 także Francję, Wielką Brytanię i w
końcu Niemcy. Takie tezy przedstawia w swojej książce na 10-lecie BRIC były ekonomista Goldman Sachs,
a obecnie prezes Goldman Sachs Asset Management Jim O'Neill. Założenia
zawarte w "The Growth Map: Economic Opportunity in the BRICs and Beyond"
opisuje rosyjski portal "Wiedomosti".
"Wiedomosti" zwracają jednak uwagę, że obecnie Moskwa nie dąży do integracji z Europą. Próbuje za to zjednoczyć byłych członków Związku Radzieckiego za pomocą Unii Euroazjatyckiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

149. Jest umowa o małym ruchu

Jest umowa o małym ruchu granicznym z Kaliningradem


Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski poinformował, że 14
grudnia w Moskwie podpisana zostanie umowa o małym ruchu granicznym z
rosyjskim obwodem kaliningradzkim.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

151. Polska komercjalizuje swą

Polska komercjalizuje swą politykę zagraniczną i przedkłada partnerstwo z Rosją nad partnerstwo z Litwą - powiedziała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Cytują ją litewskie agencje informacyjne powołując się na wywiad, jakiego udzieliła w prywatnej telewizji TV3.
Komentując decyzję strony polskiej o zawieszeniu udziału w budowie elektrowni jądrowej na Litwie prezydent odnotowała, że "ostatnio ze strony państwa sąsiedniego (Polski - red.) widzę jakby komercjalizację polityki zagranicznej i polityki w ogóle", a na swych partnerów Polska wybiera "bardziej takie kraje jak Rosja aniżeli Litwę". - Ostatnio polski rząd o energetyce mówi jedynie z pozycji komercyjnej - podkreśliła w wywiadzie Grybauskaite, wyrażając opinię, że projekty energetyczne mają też aspekt geopolityczny.

Minister energetyki Litwy Arvydas Sekmokas nie wyklucza jednak możliwości powrotu strony polskiej do projektu budowy siłowni atomowej na Litwie. - Nie wykluczam tego. (...) Jeżeli strona polska ma jakieś pytania, czy sugestie, jesteśmy gotowi wysłuchać i być może rozważyć je - powiedział Sekmokas w litewskim parlamencie. Litewska elektrownia Visaginas, która ma zastąpić zamkniętą już siłownię Ignalina, miała być wspólnym przedsięwzięciem Litwy, Polski, Łotwy, Estonii oraz inwestora strategicznego.

W lipcu Litwa wybrała technologię firmy Hitachi-GE Nuclear Energy, natomiast negocjacje ws. finansowania projektu między litewską firmą VAE a koncernem Hitachi trwają i mają się zakończyć w najbliższych tygodniach. Według planów, inwestor strategiczny miał objąć w przedsięwzięciu większość udziałów. Ilość dostępnej - dla poszczególnych udziałowców - energii miała odpowiadać ich zaangażowaniu w projekt.

Dokumenty środowiskowe zezwalają, by siłownia miała docelową moc 3400 MW. Jednak rozmowy Litwy z koncernem Hitachi dotyczą budowy tylko jednego reaktora klasy ABWR o mocy rzędu najwyżej 1500 MW. Strona litewska zakładała, że prace budowlane rozpoczną się w 2014 roku, a w 2020 roku siłownia rozpocznie produkcję energii elektrycznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

152. zaczyna się - cały czas to czarnowróżę i niestety....

Polskie LNG odstąpiło od budowy części terminalu, co oznacza zmniejszenie kontraktu o 120,2 mln zł - podało PBG w komunikacie.
"Zarząd PBG informuje, że w dniu 23 grudnia 2011 roku otrzymał jako Partner Konsorcjum zawiadomienie w sprawie odstąpienia przez Polskie LNG S.A. od budowy azotowni dla celów regulacji liczby Wobbego w ramach realizacji zawartej z Konsorcjum w dniu 15 lipca 2010 roku umowy na budowę Terminalu LNG w Świnoujściu" - napisano.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

153. Wielkie plany Gazpromu w

Wielkie plany Gazpromu w niemieckiej energetyce


Gazprom planuje zrealizować budowę kilku elektrowni w Bawarii –
donoszą rosyjskie media. Rosyjski potentat gazowy prowadzi w tej sprawie
rozmowy z wieloma firmami, w tym E. ON, EnBW, RWE, BASF, GDF Suez.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

154. obudził się i bigosuje

Komorowski: gaz łupkowy to szansa dla Polski, potrzebujemy sojuszników

Bardzo
liczymy na gaz łupkowy, bo to jest wielka szansa dla Polski -
powiedział w czwartek prezydent Bronisław Komorowski. Jego zdaniem,
Polska musi znaleźć sojuszników w tej sprawie.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

155. Budowa wartego 15 mld euro

Budowa wartego 15 mld euro gazociągu South Stream ruszy szybciej

Jeszcze w grudniu tego roku, a nie dopiero jak planowano w połowie
przyszłego, rozpocznie się budowa gazociągu South Stream - poinformował
Gazprom. Ten jeden z najkosztowniejszych w historii gazociągów ma
transportować surowiec z Rosji i Azji Środkowej na południe Europy z
pominięciem Ukrainy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

156. Rosyjski węgiel wozi DB

Rosyjski węgiel wozi DB Schenker Rail Polska


DB Schenker Rail Polska zawarła porozumienie z Kolejami Białoruskimi
w sprawie transportu węgla od granicy państwowej do odbiorcy w Polsce.


W komunikacie zacytowano także oświadczenie mówi Hansa-Georga Wernera,
prezesa zarządu DB Schenker Rail
Polska. „Dążymy do wzmocnienia
przewozów ze Wschodu do Polski. Chcemy wykorzystać bardzo korzystne
położenie geograficzne Polski w przyszłości, aby zwiększyć ilość
przewożonych towarów nie tylko w tranzycie, lecz również i w transporcie
trans granicznym.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

157. Szef Gazpromu: niech UE

Szef Gazpromu: niech UE uważa, by nie została bez gazu i gazociągów

UE musi uważać, aby przez propozycje liberalizacji rynku energii nie
pozostała nie tylko bez gazu, ale i bez infrastruktury przesyłowej -
ostrzegł prezes Gazpromu Aleksiej Miller w wywiadzie dla niemieckiego
dziennika "Sueddeutsche Zeitung".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

158. Estonia złamie monopol

Estonia złamie monopol Gazpromu

Estonia złamie monopol Gazpromu - niezalezna.pl(foto. gazprom.com; materiały prasowe )

Estoński rząd uderza w pozycję Gazpromu jako monopolisty w
przesyle i dystrybucji gazu ziemnego na terytorium państw bałtyckich.
Idąc w ślady Litwy zamierza w przeciągu trzech lat doprowadzić do
oddzielenia podmiotów przesyłających gaz od jego bezpośrednich
sprzedawców. Gazprom już zapowiada, że się nie podda.




Zgodnie z zasadami trzeciego pakietu energetycznego UE, państwa
wspólnoty mają dążyć do rozdzielenia (unbundling) podmiotów zajmujących
się produkcją, przesyłem i sprzedażą gazu. Procedura ta ma być
zakończona w Estonii w roku 2015. Litwa analogiczne zmiany prawne chce
wdrożyć już w roku 2013. Kraje bałtyckie zostały objęte wyłączeniem z
tych zasad, dopóki ich sieci nie zostaną połączone z jakąkolwiek inną
unijną siecią, prócz fińskiej. Tym nie mniej zwłaszcza Litwa i Estonia
od początku uparcie dążą do wprowadzenia w życie zasady rozdziału
(unbundling), postrzegając ją jako sprzyjającą swojemu interesowi.



Monopol nie szkodzi rynkowi?



Operatorem gazociągów w Estonii, jak i największym dystrybutorem
błękitnego paliwa we wszystkich trzech państwach bałtyckich jest Eesti
Gaas. Jej największymi udziałowcami są Gazprom i niemiecki E.ON. To
właśnie Eesti Gaas, jest największym przeciwnikiem wprowadzeniu zasady
rozdziału. Monopolista nie zamierza też poddać się bez walki.



Raul Kotov, członek rady nadzorczej Eesti Gaas – w wypowiedzi cytowanej przez portal Eesti.pl – mówi: Rząd myli się twierdząc, że Eesti Gaas, właściciel rurociągów przesyłowych, jest przeszkodą w rozwoju rynku.



Jak skutecznie walczyć z gigantem?



Dla sprawniejszego przeprowadzenia procesu rozdziału, Estończycy
korzystają z doświadczeń litewskich. Rząd tego kraju przeznaczył na
obsługę procesu 4 miliony euro. Są one potrzebne między innymi na
pokrycie kosztów postępowania arbitrażowego, do którego ucieka się
Gazprom już po raz drugi, mimo oddalenia pierwszego pozwu.



Joanna Hyndle-Hussein, analityk z Ośrodka Studiów Wschodnich, w swoim
materiale pt. „Estonia liberalizuje rynek gazu” wyraża przypuszczenie,
że Gazprom, poprzez porozumienia z unijnymi firmami z sektora gazowego,
może próbować z powrotem przejąć kontrolę nad estońskim rynkiem gazu już
po jego liberalizacji. Mimo tych wszystkich zagrożeń widoczna jest
wyjątkowa determinacja krajów bałtyckich do uniezależnienia się od
rosyjskiego monopolu gazowego. Procedurze rozdzielenia podmiotów
związanych z obrotem gazem towarzyszą starania o środki z Unii
Europejskiej na budowę niewielkiego terminalu gazu skroplonego (LNG) w
porcie w Kłajpedzie oraz na interkonektor (łącznik systemów gazowych) do
Polski.


Autor:
Konrad Kostrzewa,

| Źródło:
osw.waw.pl,
Eesti.pl,
Niezależna.pl,
http://niezalezna.pl/22421-estonia-zlamie-monopol-gazpromu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

159. Sikorski i Komorowski

Rola Niemiec w Europie i na świecie była tematem pierwszej debaty na Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie.

Pośrednio temat ten wywołał sam Sikorski, wygłaszając pod koniec listopada zeszłego roku przemówienie w Berlinie, w którym wezwał Niemcy do przejęcia większej odpowiedzialności za walkę z kryzysem w strefie euro.

Zdaniem Sikorskiego do Niemiec nie pasuje rola "dobrotliwego hegemona", jaką przypisywano USA, i nawet nie powinny próbować odgrywać takiej roli; to, że Niemcy mogłyby mieć taką pozycję w UE, zasugerował w jednym z wywiadów przewodniczący Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie Wolfgang Ischinger.

Szef Banku Światowego Robert Zoellick ocenił, że rok 2012 może być rokiem, w którym "Niemcy mogą stać się liderem Europy, ale też mogą się potknąć". "Trzeba mieć strategię przywództwa (...) Nie chodzi o dominację, o dyktat, o działanie na własną rękę, ale o wskazanie drogi" - ocenił Zoellick.

W sobotę gościem konferencji będzie prezydent Bronisław Komorowski, który wygłosi przemówienie w dyskusji na temat euroatlantyckiej wspólnoty bezpieczeństwa.

W konferencji weźmie udział również minister obrony Tomasz Siemoniak, który spotka się m.in. z ministrami obrony USA Leonem Panettą i Wielkiej Brytanii Philipem Hammondem. Tematem rozmów będą kwestie dotyczące m.in. misji NATO w Afganistanie.

PAP

KOMOROWSKI O "RESET" Z MOSKWĄ

Unia Europejska powinna podjąć prace nad nową strategią bezpieczeństwa - zaapelował w sobotę prezydent Bronisław Komorowski podczas 48. Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie w Monachium.

- Dojrzał czas, by UE z całą powagą podeszła do swojej odpowiedzialności za bezpieczeństwo w Europie i w jej otoczeniu, w synergicznej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i NATO, z Rosją i innymi państwami Europy Wschodniej - ocenił Bronisław Komorowski w swoim przemówieniu podczas głównej sesji konferencji, poświęconej budowie euroatlantyckiej wspólnoty bezpieczeństwa. - W moim przekonaniu drogą do rewitalizacji wysiłku UE w sferze bezpieczeństwa powinno być podjęcie odkładanych prac nad nową strategią bezpieczeństwa Unii - zaznaczył.

Wśród powodów, jakie powinny skłonić Unię do wypracowania nowej strategii, prezydent wymienił m.in. decyzję USA, które niedawno zapowiedziały zmniejszenie swej militarnej obecności w Europie. Przyznał, że trudno czerpać satysfakcję z zapowiedzi głębokich zmian akcentów polityki amerykańskiej.

Wyraził jednak nadzieję, że utrzymana zostanie realna spoistość Sojuszu Północnoatlantyckiego i zostanie on przygotowany na wyzwania przyszłości.

- Ale traktuję te wezwania z Waszyngtonu jako wezwanie do całej UE (...) UE musi przejść od deklaracji do czynów - dodał prezydent.

Jak ocenił, Amerykańscy przyjaciele zdają się nam mówić: "Europo, przymierz się do cięższej zbroi", a sygnał z Waszyngtonu jest ostatnim dzwonkiem alarmowym, który powinien skłonić UE do pracy nad nową strategią bezpieczeństwa.

Bronisław Komorowski zastrzegł jednocześnie, że NATO musi pozostać platformą strategicznej jedności państw obu brzegów Atlantyku, jako ogniwa łączącego Europę z Ameryką Północną.

Przypomniał też, że Polska złożyła w tym zakresie w ostatnich dwóch latach wiele propozycji - począwszy od ustanowienia stałego dowództwa operacyjnego w ramach Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. - Warto się zastanowić, czy drogą do większej odpowiedzialności i dojrzałości UE w sferze bezpieczeństwa i obrony nie powinna być formuła wzmocnionej współpracy, którą przewiduje Traktat z Lizbony - dodał.

Bronisław Komorowski przekonywał w Monachium, że zapewnienie bezpieczeństwa wymaga ciągłej troski i nakładów. - Zastanawia to, że dwie dekady po zakończeniu zimnej wojny, po tym jak zmalały różnice ideologiczne oraz wrogość militarna, w dalszym ciągu w obrębie tej samej strefy poświęcamy wewnątrzeuroatlantyckim problemom bezpieczeństwa, które wydają się zupełnie trywialne w porównaniu z tym, z czym mamy do czynienia na Bliskim Wschodzie, Afryce czy na ogromnych obszarach Azji - zauważył.

Niepokojące - zdaniem polskiego prezydenta - są pewne tendencje do unilateralizmu i renacjonalizacji, które nierzadko biorą górę nad wielostronnym podejściem do bezpieczeństwa.

- Kryzys finansowy w UE, blokada działań OBWE, rozbieżności w podejściu do kryzysu libijskiego, nieuzasadniony wzrost wydatków militarnych niektórych państw, albo najnowsze różnice wobec sztandarowego zadania NATO, jakim jest Afganistan - to wyraźne znamiona współczesnych uwarunkowań i pytań o sferę bezpieczeństwa - powiedział prezydent Komorowski.

- Ta lista problemów skłania do porzucenia aroganckiej pewności, że przyszłość nie przyniesie nowych poważnych wyzwań - ocenił.

Często problem tkwi - jak mówił prezydent Komorowski - w psychologii, percepcji, historycznych stereotypach, a także atawizmach związanych z przywiązaniem do czynnika militarnego jako czynnika wpływu, potęgi, czy nawet tylko i wyłącznie prestiżu. - Nikt nie jest wolny od tego, a zwłaszcza wielkie mocarstwa - upominał.

Potwierdzeniem tego są, zdaniem prezydenta, losy zainicjowanego w 2009 r. przez administrację prezydenta USA Baracka Obamy tzw. resetu w stosunkach amerykańsko-rosyjskich. - Niemało osób pokładało w tym "resecie" spore nadzieje. Dzisiaj możemy odnieść wrażenie, że po wstępnej dynamice i podpisaniu niemal dwa lata temu porozumienia START, te nadzieję zostały zrealizowane - ocenił Bronisław Komorowski.

Prezydent przypomniał również, że Polska uruchomiła swój własny "reset" w stosunkach z Rosją, ale jego dynamika dzisiaj także nie odpowiada naszym oczekiwaniom. - Oczywiście trzeba konsekwencji. My mamy nadzieję, że po (wiosennych) wyborach nastąpi ponowna intensyfikacja dialogu z Rosją - podkreślił prezydent.

(PAP)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

161. Gazprom i Litwa stworzą listę

Gazprom i Litwa stworzą listę spornych kwestii

W Wilnie odbyło się spotkanie robocze pomiędzy Aleksandrem
Miedwiediewem, wiceprezesem firmy OAO Gazprom oraz premierem Litwy
Andriusem Kubiliusem. Czy to ofensywa Gazpromu, który chce zatrzymać w
swojej strefie wpływu kraje nadbałtyckie?


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

163. Niemcy i Kazachstan mają

Niemcy i Kazachstan mają umowę o partnerstwie surowcowym


Niemcy i Kazachstan podpisały w środę w Berlinie umowę o
partnerstwie w sferze poszukiwania i eksploatacji surowców. Rządy
ogłosiły "przełom" we wzajemnej współpracy, a obrońcy praw człowieka
zarzucili władzom w Berlinie "nagradzanie" autorytarnego reżimu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

164. der Spiegel o ekologię Kazachstanu się nie martwi?

Odwierty koncesyjne zagranicznych firm w Polsce na przykładzie gminy Trzebielino i nadzieje na uniezależnienie się od dostaw rosyjskiego gazu – to tematy polskie w niemieckiej prasie. Najwięcej o sprawie gazu łupkowego w Polsce pisze Spiegel-online, który zauważa, że "wielkie koncerny wietrzą miliardowy interes i pomniejszają spowodowane szkody ekologiczne". - Już dawno nie chodzi tylko o korzyści finansowe, ale o uniezależnienie się Polski od Rosji - zaznacza Jens Mattern, autor tekstu.

Autor odwiedził gminę Trzebielino, udając się na miejsce wierceń. Tam spotkał dwóch Amerykanów i dwóch Polaków, pracowników spółki BNK Petroleum, która posiada w Polsce sześć spośród 110 koncesji na poszukiwanie złóż gazu niekonwencjonalnego w Polsce. - Kraju z największymi złożami łupków w Europie - zauważa autor.

Pracownicy spółki nie chcą, aby robiono im zdjęcia, nie chcą, aby nagrywano rozmowę. Poza tym nie mają nic to zatajenia. - Staramy się, by nie niszczyć środowiska, przestrzegamy polskich przepisów, tworzymy miejsca pracy. To jest czysty biznes - mówią.

- Nad Wisłą panuje od dwóch lat "gorączka złota" - pisze autor. Nie tylko opisuje zainteresowanie odwiertami koncesyjnymi zagranicznych koncernów z całego świata, ale też wskazuje na polityczny aspekt pozyskiwania gazu z łupków gazonośnych. "Polski rząd jest zakochany w gazie łupkowym. Chodzi o niezależność. Bo Polska, która importowała z Rosji w 2011 roku 10,25 mld metrów sześciennych gazu, należy do jednego z większych klientów giganta energetycznego Gazpromu. To, że koncern, zbliżony do Kremla, dostarcza nad Wisłę w czasie rekordowych mrozów o siedem procent mniej gazu, też bierze się pod uwagę. Amerykański know-how otwiera przed Polską perspektywę uniezależnienia się od rosyjskiego gazu, i przeobrażenia się tego kraju w eksportera gazu. Dlatego też nawet między skłóconymi ze sobą partiami PO Donalda Tuska i PiS-em Jarosława Kaczyńskiego, w sprawach gazu łupkowego panuje zgoda" - podaje serwis.

Autor artykułu w Spiegel-online zauważa, że "w związku z rosnącymi cenami gazu, pracochłonne pozyskiwanie gazu łupkowego może się opłacać". I w tym miejscu opisuje stosowaną, lecz zabronioną w wielu krajach m.in. w Niemczech metodę "frackingu" czyli szczelinowania, która powoduje "zanieczyszczenie wód gruntowych szkodliwymi substancjami, m.in. silnie rakotwórczym benzolem".

Informacje o zdewastowanym na skutek pozyskiwania gazu łupkowego środowisku w USA, gdzie odwierty robi się już od ponad 10 lat, docierają do Polski, ale, jak pisze Jens Mattern, lokalne protesty ludności, tak jak w Miszewie w powiecie Trzebielin, są sporadyczne. - Zorganizowanych przeciwników gazu łupkowego nie ma dotychczas w Polsce, ponieważ w dziewięćdziesięciu procentach polskim źródłem zaopatrzenia w energię jest węgiel. Nawet polscy Zieloni wstrzymywali się od krytyki - cytuje Spiegel-online Marka Kryda, ekologa i publicystę. Przypuszcza on, że wielu mieszkańców trzyma język za zębami, bo dostali łapówki, albo ich zastraszono. Ale nie można tego udowodnić. Dotychczas wykryto jedynie przypadki korupcji przy wydawaniu koncesji na próbne odwierty. "Od początku tego roku wszystkie instytucje państwowe mają zakaz współpracy z koncernami naftowymi" - podkreśla Spiegel-online.

Barbara Coellen

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/deutsche-welle-w-onet-pl/niemiecka-pra...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

165. Rosja forsuje umowę z UE,

Rosja forsuje umowę z UE, która utrzyma monopol Gazpromu

Eruposeł Konrad Szymański PiS: Rosja przedstawiła Unii Europejskiej
projekt umowy, której celem jest wyłączenie rosyjskiej sieci tranzytu
gazu spod zasad działania wspólnego rynku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

166. 13.12.2009. Rozbiór ściśle

13.12.2009.

Rozbiór ściśle tajny

Rosja i Niemcy zawarły tajne porozumienie przewidujące możliwość ewentualnej interwencji zbrojnej Rosji w Polsce - alarmowała we wrześniu Agencja Wywiadu najważniejsze osoby w państwie. Jednak rząd zignorował ten wstrząsający meldunek.

Leszek Szymowski [z Najwyższego Czasu!, nr. 50 (1021). 12 XII.2009.

Manewry "Zapad 2009" pokazały dobitnie, że NATO praktycznie nie reaguje, jeśli w pobliżu granicy państwa należącego do sojuszu wojska rosyjskie odbywają wielkie ćwiczenia

Z meldunku Agencji Wywiadu wynika, że pod koniec lata 2009 roku w' Moskwie podpisany został tajny pakt wojskowy. Rząd rosyjski zagwarantował w nim rządowi niemieckiemu, że jeśli istotnie podejmie decyzję o interwencji zbrojnej w Polsce, zatrzyma wojska na linii Wisły i Sanu. Miało to stanowić gwarancję, że wojska rosyjskie nie zbliżą się do dzisiejszej gra­nicy polsko-niemieckiej na Odrze i Nysie Łużyckiej i nie zagrożą oddalonemu o 80 kilometrów Berlinowi.

Ze wspomnianego meldunku wywiadu wynika również, że w zamian rząd niemiecki zobowiązał się nie angażować się w ewentualny spór między Polską a Rosją. Zagwarantował również, że relacje polsko - rosyjskie nie będą miały wpływu na współpracę energetyczną z rządem w Moskwie. Oznaczało to ni mniej, ni więcej tylko tyle, że nasz zachodni sąsiad wyraził zgodę na oderwanie od Polski części jej terytorium na rzecz Rosji. Uzyskanie gwarancji, że rosyjskie wojska nie dotrą dalej niż do brzegów Wisły, de facto tworzyłoby z okrojonej Polski buforowe państewko oddzielające Niemcy od Rosji.

Kierunek rosyjski

Nie widzieliśmy ani kopii dokumentu podpisanego przez przedstawicieli Rosji i Niemiec, ani notatki wywiadu adresowanej do najważniejszych osób w państwie. Źródłem informacji ,,Najwyższego CZASU!" jest znany nam oficer Agencji Wywiadu pracujący ,,na kierunku rosyjskim". Z oczywistych względów nie możemy podawać jego personaliów ani jakichkolwiek informacji, które mogłyby go identyfikować. Możemy tylko wspomnieć, że oficer ten wielokrotnie uzyskiwał i przetwarzał informacje uzyskiwane na terenie Rosji od osób pracujących dla polskiego wywiadu. W środowisku tajnych służb uchodzi za wybitnego specjalistę od Rosji. Możemy również dodać, że informacje, które nam przekazywał, zawsze potwierdzały się. Nie ma powodu, by kwestionować jego wiarygodność.

Nasz rozmówca zaznacza, że trzeba brać pod uwagę jeszcze jedną możliwość: informacje na temat rosyjsko-niemieckiego porozumienia mogły być starannie wyreżyserowaną kombinacją operacyjną, zrealizowaną w celu osiągnięcia określonych skutków politycznych. - Te informacje mogły zostać sfałszowane i podrzucone polskim służbom po to, aby sprawdzić reakcję Polski i NATO - twierdzi oficer AW. A sytuacja polityczna, w której miało to miejsce, nie jest przypadkowa.

Ćwiczenia przy granicy

Meldunek polskiego wywiadu zbiegł się w czasie z manewrami wojskowymi opatrzonymi kryptonimem ,,Zapad 2009". To wspólne białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe z użyciem najnowszego sprzętu. Przygotowania do manewrów rozpoczęły się 16 sierpnia, a same działania - 8 września. Informację o manewrach wojskowych podano do wiadomości publicznej 25 sierpnia. Wówczas też oficjalnie ogłoszono, że jednym z celów będzie przećwiczenie wspólnego odpierania ataku na rurociągi naftowe i gazowe, w tym na słynny Nordstream, czyli projektowany Gazociąg Północny, który miał połączyć Rosję bezpośrednio z Niemcami. Jednak 21 września 2009 podano do wiadomości również drugi cel: ćwiczenia obrony Grodna i Brześcia przed atakiem z Polski.

W całej sprawie zaskakujące są przynajmniej trzy rzeczy. Po pierwsze: do publicznej wiadomości podano dokładnie stan sił biorących udział w manewrach. Było to 12,5 tysiąca żołnierzy, w tym 1800 rezerwistów, 100 samolotów i śmigłowców oraz około 900 czołgów, pojazdów pancernych i dział samobieżnych. Tak ogromne zaangażowanie sił zbrojnych oznaczało, że były to największe ćwiczenia białorusko-rosyjskie. Po drugie: oficjalnie przedstawiane cele manewrów wskazywały, że Rosjanie biorą pod uwagę możliwość odpierania ataku ze strony Polski. Stanowi to ewidentne złamanie konwenansów dyplomatycznych, które nakazują nie wymieniać nazw innych krajów w negatywnym kontekście. W końcu po trzecie: na ćwiczenia nie zostali zaproszeni obserwatorzy z NATO, choć gwarantują to porozumienia Sojuszu z Rosją.

Konflikt o gaz

Wrzesień 2009 roku był miesiącem politycznych napięć między Polską a Rosją. Nie umilkły jeszcze echa antypolskiej wrzawy z okazji rocznicy podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow (rosyjski wywiad wydał wówczas książkę dowodzącą - wbrew faktom - że Polska była sojusznikiem Hitlera). Później Władimir Putin wygłosił w Gdańsku kontrowersyjne przemówienie z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej (nie przeprosił za ludobójstwo w Katyniu). Gdy na białoruskich poligonach odbywały się ćwiczenia wojskowe, rozpoczął się brzemienny w skutki konflikt o dostawy gazu. Rosjanie zerwali współpracę z prezesem Bartimpeksu Aleksandrem Gudzowatym i Polska stanęła w obliczu konieczności załagodzenia powstałej sytuacji. Choć umowa na dostawę gazu obowiązuje do roku 2020, przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki zaczęli negocjować z Rosjanami warunki przedłużenia kontraktu. Jednak przedstawiciele Gazpromu przedstawili Polsce niekorzystne warunki, domagając się wyższych cen za surowiec i przedłużenia umowy o co najmniej 15 lat. Co równie istotne: Rosjanie zażądali wprowadzenia do umowy zapisu zakazującego Polsce sprzedaży krajom trzecim ewentualnej nadwyżki surowca. Wszystko działo się po tym, jak USA ogłosiły rezygnację z planów budowy w Polsce elementów "tarczy antyrakietowej".

Równolegle szef polskiej dyplomacji Radek Sikorski zażądał od NATO zdecydowanej reakcji na manewry ,,Zapad 2009". W listopadzie rzecznik prasowy Kwatery Głównej NATO skrytykował Rosję za przeprowadzenie ćwiczeń bez udziału obserwatorów z Sojuszu. Wyraził również zaniepokojenie faktem, że Rosja dopuszcza możliwość ataku ze strony krajów NATO, choć jest to całkowicie sprzeczne z doktrynami i założeniami dzisiejszego Sojuszu. Tego samego dnia Dmitrij Rogozin - stały przedstawiciel Rosji przy NATO - nie przyjął jednak pretensji Sojuszu, stwierdzając, że jest to wybuch negatywnych emocji. W połowie listopada wicepremier Pawlak pojechał w delegację służbową do Rosji, by ostateczne uzgodnić z Rosjanami warunki umowy gazowej. Pawlak zgodził się na warunki Rosji, uzgadniając w dodatku, że umowa obowiązywać będzie do roku 2037. Te uzgodnienia (nota bene przez samego Pawlaka przedstawiane jako sukces) trudno nazwać inaczej niż aktem zdrady stanu.

Smutna prawda

Cała ta sytuacja przyniosła Rosjanom odpowiedź na pytanie o ich siłę i pozycję w Europie. Manewry ,,Zapad 2009" pokazały dobitnie, że NATO praktycznie nie reaguje, jeśli w pobliżu granicy państwa należącego do Sojuszu wojska rosyjskie odbywają wielkie ćwiczenia. Po rezygnacji USA z planów budowy "tarczy antyrakietowej" jest to sygnał, że Rosja ma "wolną rękę" w Europie. Kolejnym tego dowodem jest polityka Baracka Obamy, dążąca do ocieplenia stosunków z Rosją za wszelką cenę. W tej sytuacji trudno dziwić się Niemcom, że zakulisowo starają się neutralizować zagrożenie ze strony Rosji. Trudno również mieć do nich pretensje, że robią to kosztem Polski. Warunki umowy gazowej dowodzą, że Polskę można zmusić do zaakceptowania każdego porozumienia, nawet skrajnie dla nas niekorzystnego.

Leszek Szymowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

167. Rozmowy w Słowenii nt.

Rozmowy w Słowenii nt. gazociągu South Stream

W ciągu miesiąca w Słowenii powstanie spółka, która będzie zajmować
planowaniem budowy odcinka gazociągu South Stream, który ma przebiegać
przez terytorium tego kraju. W poniedziałek w tej sprawie prezes
Gazpromu spotkał się w władzami Słowenii.

Mołdawia negocjuje umowę na dostawy rosyjskiego gazu

Mołdawia ma trudności z podpisaniem nowego kontraktu na dostawy rosyjskiego gazu - podała mołdawska agencja BASA-press.


Gazociąg Nabucco krótszy i tańszy?

Wspierany przez Komisję Europejską projekt rurociągu Nabucco, który
miał dostarczać gaz azerski do państw UE i tym samym poprawić
bezpieczeństwo energetyczne, zostanie okrojony - twierdzi azerska
agencja Trend.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

168. Rosja osiągnęła swój cel - bez Polski

Do czerwca umowa ws. ektrowni atomowej na Litwie


Umowa koncesyjna w sprawie budowy elektrowni atomowej w Visaginas na
Litwie ma być podpisana do czerwca - uzgodnili w czwartek podczas
nieformalnego spotkania premierzy Litwy, Łotwy i Estonii: Andrius
Kubilius, Valdis Dombrovskis, Andrus Ansip.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

169. Rosjanie łatwiej wjadą do

Rosjanie łatwiej wjadą do Polski. Jest zgoda Sejmu

Posłowie uchwalili ustawę, która uprawnia prezydenta Bronisława
Komorowskiego do ratyfikacji umowy o małym ruchu granicznym z Rosją

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

170. Gazprom chce podłączyć

Gazprom chce podłączyć Kaliningrad do Nord Stream

Podczas budowy Nord Stream przygotowano instalację do ułożenia do
Kaliningradu odnogi tego bałtyckiego gazociągu z Rosji do Niemiec.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

171. Dwa lata. "W kategorii

Dwa lata. "W kategorii państwowej – nigdy, po zakończeniu wojny, Polska nie okazała się tak bezsilna w dochodzeniu swoich praw"

"Nigdy jeszcze tyle podłości i kłamstw nie wypowiedziano w kraju i za
jego wschodnią granicą o nieżyjących naszych przywódcach."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

172. RESET BRONKA

Rosja rozmieszcza rakiety przy granicy z Polską

W obwodzie kaliningradzkim rozpoczęto rozmieszczanie ruchomych wyrzutni z najnowszymi rosyjskimi rakietami ziemia-powietrze S-400 - poinformował dziennik Izwiestija, powołując się na anonimowych przedstawicieli władz wojskowych.

Ministerstwo obrony Rosji odmówiło skomentowania tych doniesień. Izwiestija nie podały, ile rakiet dotarło już na miejsce stacjonowania.

Rakiety S-400 mają zasięg do 400 kilometrów. Rozmieszczone są już wokół Moskwy; przewiduje się, że w bieżącym roku trafią również na rosyjski Daleki Wschód.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

173. Polska będzie importować prąd

Polska będzie importować prąd z Rosji?

- Nikt na świecie nie buduje elektrowni atomowej, jak nie ma
zapewnionego zbytu energii elektrycznej. Kaliningrad nie wykorzysta na
swoje potrzeby 3000 MW, które tam Rosjanie budują. Ta energia
elektryczna będzie eksportowana do Niemiec. Być może i my będziemy
zmuszeni ją importować - ocenił Sławomir Krystek, dyrektor Biura
Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

174. Od dwóch lat rosyjska

Od dwóch lat rosyjska agentura wpływu (i nie tylko) wspólnie z pożytecznymi idiotami grają w Polsce makabryczny koncert

Tylko u nas

Oto szef utrzymywanego przez Rosjan pisma branżowego przez miesiące
jest stacją nadawczą ich tez. Realnie wpływa na opinię publiczną,
dezinformuje. Ale państwo polskie nie reaguje.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

175. Gazprom działa? Rumunia

Gazprom działa? Rumunia rezygnuje z gazu łupkowego. Czy to samo czeka Polskę?

W programie gospodarczym nowego lewicowego rządu znalazł się punkt
dotyczący "wprowadzenia natychmiastowego moratorium na eksploatację gazu
łupkowego aż do zakończenia badań na poziomie europejskim, dotyczących
wpływu szczelinowania hydraulicznego na środowisko". Wcześniej to samo
zrobili Bułgarzy. Gazprom działa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

176. PGNiG - jedyny pewny klient

PGNiG - jedyny pewny klient gazoportu w Świnoujściu

Gaz-System
musi zabiegać o klientów, którzy mogliby skorzystać z terminalu
gazowego w Świnoujściu. PGNiG, które zamówiło gaz z Kataru, na razie nie
planuje kolejnego kontraktu długoterminowego na zakup gazu skroplonego.
»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

177. Stratfor sie obudził? Teraz ?

Rosja torpeduje plany energetycznej dywersyfikacji?

Budowana przez Rosjan elektrownia atomowa w Ostrowcu na Białorusi,
pierwsza w tym kraju, wpisuje się w realizowaną przez Rosję politykę
torpedowania dywersyfikacji dostaw energii przez jej odbiorców w rejonie
Bałtyku - ocenia ośrodek Stratfor.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

178. Gazoport z kłopotami

Gazoport z kłopotami

Sąd ogłasza upadłość członka konsorcjum realizującego inwestycję,
podwykonawcy doświadczani są "opóźnieniami" w płatnościach za wykonane na
budowie prace, a pracownicy protestują, domagając się wypłaty zaległych pensji.
W takich okolicznościach powstaje jedna z najbardziej strategicznych dla naszego
kraju inwestycji - gazoport w Świnoujściu. Minister skarbu Mikołaj Budzanowski
zapewnił wczoraj, iż jego resort monitoruje sytuację, a oddanie do użytku
terminalu LNG...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

179. Rosja będzie w trzecim

Rosja będzie w trzecim kwartale aktywna zwłaszcza w krajach bałtyckich, gdzie będzie starała się odbudować swoje znaczenie w sektorze energetycznym i bezpieczeństwa. Z kolei kraje bałtyckie będą kontynuowały wysiłki mające na celu dywersyfikację źródeł energii i zapewnienie bezpieczeństwa regionalnego, by uniezależnić się od Rosji - czytamy w raporcie Instytutu Stratfor

Nacisk Francji na Niemcy, by zamiast stosować do walki z kryzysem politykę opartą raczej na wzroście niż oszczędnościach, nadal będzie zapewniał innym krajom przestrzeń do negowania polityki cięć i żądania więcej pomocy finansowej od instytucji europejskich. Niemiecka bezkompromisowość w kwestii oszczędności zmniejszy się, kiedy Berlin będzie się starał demonstrować wsparcie finansowe krajom go potrzebującym w zamian za głębszą integrację, co da Niemcom większe znaczenie w UE.

http://www.polskatimes.pl/artykul/622407,instytut-stratfor-rosja-bedzie-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

180. Globalny lobbing


Globalny lobbing Gazpromu


Gazprom obniża rangę amerykańskiego boomu na gaz łupkowy i możliwości
eksportu tego surowca. Za to sam jest ekspertem od łupków w Chinach -
donosi "Rzeczpospolita".


Wiedzieli o wrogiej grze Rosjan

Premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Bronisław Komorowski już w
2009 r. byli informowani o tym, że Rosjanie będą prowokowali wewnętrzne
konflikty w Polsce – ustaliła „Gazeta Polska Codziennie”. Raporty w tej
sprawie, które trafiły do najważniejszych osób w państwie, opracowała
ABW, własne analizy przygotowało też BBN.




Szczegółowe analizy na temat wrogich rosyjskich działań, m.in.
dezintegracyjnych, w Polsce były przygotowywane zarówno przez ABW, jak
i BBN. Znalazły się w nich m.in. informacje o zatrzymaniu szpiega GRU
działającego na terenie Polski oraz o szpiegowskiej działalności na
rzecz Rosji byłego funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.



– Nasilenie wrogich działań rosyjskich zaobserwowaliśmy od końca
2005 r., a ich gwałtowny wzrost nastąpił w 2008 r., po wizycie
prezydenta Kaczyńskiego w Gruzji. Zresztą już wcześniej w oficjalnych
wypowiedziach przedstawiciele rosyjskich władz nie kryli wrogiego
nastawienia do Polski
– mówi nam analityk, który opracowywał jeden z raportów dotyczących nielegalnej działalności rosyjskiej w naszym kraju.



W 2006 r. przyjaciel Władimira Putina, gen. KGB Nikołaj Patruszew,
sekretarz Rady Bezpieczeństwa, publicznie atakował nasz kraj, twierdząc,
że „polskie służby specjalne prowadzą aktywną działalność wśród Rosjan,
zwłaszcza w obwodzie kaliningradzkim”. Kolejne ataki na polskiego
prezydenta pojawiły się w 2008 r., po wizycie Lecha Kaczyńskiego
w Gruzji, kiedy to z jego inspiracji w Tbilisi zjawili się najważniejsi
przywódcy europejskich państw, co zapobiegło rosyjskiej agresji.



– Od sierpnia 2008 r. Rosjanie zintensyfikowali swoje wrogie
działania, ingerując w wewnętrzną politykę Polski. Wymownym przykładem
jest zachowanie pana ambasadora Grinina w sprawie informacji o udziale
prezydenta Kaczyńskiego w obchodach w Katyniu 70. rocznicy sowieckiego
ludobójstwa na polskich jeńcach wojennych
– mówił na początku 2010 r. minister Aleksander Szczygło, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.



Chodziło o list, który Kancelaria Prezydenta wysłała do ambasady
rosyjskiej w Polsce. Ambasador Grinin oświadczył, że takiego listu nie
było, i dopiero po ostrej reakcji ze strony BBN i Kancelarii Prezydenta
wycofał się z tego kłamstwa.



O możliwości rozgrywania przez Rosjan wizyt prezydenta i premiera
w Katyniu pisał wcześniej prezydencki minister Mariusz Handzlik.



Pismo w tej sprawie z 11 grudnia 2009 r. trafiło m.in. do Jacka
Cichockiego, który w kancelarii odpowiadał za służby specjalne.
Zapytaliśmy ministra Cichockiego, obecnie szefa MSW, jakie podjął
działania w związku z pismem ministra Handzlika, ale nie otrzymaliśmy
żadnej odpowiedzi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

181. nie ma Ignalina, nie ma SarmatiII, jest atom na Białorusi i ..

Bliżej budowy rosyjsko-ukraińskiej elektrowni atomowej

Ukraińskie władze zatwierdziły studium wykonalności budowy trzeciego
i czwartego bloku energetycznego elektrowni atomowej w obwodzie
chmielnickim na zachodzie Ukrainy - podała w piątek rosyjska agencja
informacyjna RIA-Nowosti

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

182. Szwaby niezadowolone, jeszcze nie przejęli całej administracji w

Polak i Niemiec - partnerzy wciąż na papierze

Brak rozwoju infrastruktury kolejowej, wspólnych ambasad i wymiany
urzędników.
Polsko-niemiecki program współpracy to wciąż więcej
sloganów niż konkretów
Jak zauważają autorzy raportu, wyraźny brak woli politycznej po stronie
Niemiec ma zły wydźwięk społeczny, bo negatywnie wpływa na integrację i
dobrosąsiedzkie stosunki.
Siłę politycznej współpracy Polski i
Niemiec miały potwierdzać wspólne placówki dyplomatyczne, te jednak nie
powstały do dziś. Podobnie wygląda zapisana w programie międzyrządowa
wymiana urzędników. Poza MSZ, gdzie wymiana miała miejsce jeszcze przed
uchwaleniem programu, to pojedyncze przypadki, zaś wymiana pomiędzy
Kancelarią Premiera a Urzędem Kanclerskim pozostaje na papierze.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

183. Naimski: Interesy państwa




Naimski: Interesy państwa zagrożone


Firmy poszukujące "łupków" mogą być bez kontroli sprzedawane - mówi Piotr Naimski.

Piotr Naimski: Platforma Obywatelska w Sejmie, za
pomocą Ewy Kopacz, oraz w rządzie blokuje rozwiązania ustawowe,
konieczne, by w sposób racjonalny i bezpieczny rozwijać eksploatację
gazu łupkowego w Polsce. Projekt PiS w Sejmie leży od 9 listopada. Dziś
po raz trzeci został on zdjęty z porządku obrad. Powodem jest brak
stanowiska rządu w tej sprawie. To jest jednak kuriozalne tłumaczenie.
Sejm jest niezależny od rządu, on nie jest od wykonywania poleceń rządu w
kwestiach ustawodawczych. Sejm może mieć swoją inicjatywę. W
parlamencie projekt został zablokowany, a w rządzie trwają ciągłe
konsultacje, które nie mają końca. Ministerstwo Środowiska przedstawiło
projekt, ale nie ma aprobaty rządu, czyli Donalda Tuska. Dlatego nic w
tej sprawie się nie dzieje.



Jak wygląda stan prawny obecnie?



Ustawa prawo górnicze i geologiczne dopuszcza obrót udziałami spółek,
które mają koncesje poszukiwawcze i wydobywcze. Nikt nie ma możliwości
kontrolowania tego obrotu. To znajduje się poza kontrolą państwa.
Spółka, która dostała koncesje, może sprzedać swoje udziały innej
spółce, w tym firmom nie znanym ministrowi środowiska, firmom obcym oraz
takim, które nie mają żadnego doświadczenia związanego z "łupkami" i
geologią. To otwiera pole do spekulacji.





Rosja knuje plan zduszenia łupkowej rewolucji

Łupki
powoli uniezależniają Amerykę od importu gazu, Europa też wiąże wielkie
nadzieje z odcięciem gazowej pępowiny Gazpromu. Kreml chce więc
pokrzyżować strategiczne plany Zachodu.»

Polska będzie najatrakcyjniejszym krajem do wydobywania gazu i ropy

Wiceminister
środowiska Piotr Woźniak zapowiada, że rząd wprowadzi podatki, dzięki
którym Polska będzie najatrakcyjniejszym krajem do wydobywania gazu i
ropy w Europie. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

184. Katarzyna II bohaterką

Katarzyna II bohaterką wystawy "Rosjanie i Niemcy"

Katarzyna II bohaterką wystawy "Rosjanie i Niemcy"

Patronat nad wspólnym projektem objęli prezydenci Niemiec i Rosji
– Joachim Gauck i Władimir Putin. Wystawa stanowi punkt kulminacyjny
obchodzonego uroczyście przez oba kraje Roku Niemiecko-Rosyjskiego.
-

- Historia obu krajów nacechowana jest przede wszystkim wzajemną
fascynacją i wzajemną siłą przyciągania – czytamy w katalogu wystawy.

Autorzy wystawy przedstawiają historyczne postaci w idealistycznym świetle, unikając wszelkich kontrowersyjnych ocen.

Caryca Katarzyna II, koneserka sztuki


Katarzyna II (1762-1796) – „niemiecka księżniczka na carskim tronie”
została przedstawiona jako koneserka i kolekcjonerka dzieł sztuki,
zajmująca się przede wszystkim skupowaniem cennych obrazów.
- To wszystko kochają tylko myszy i ja – miała przekornie powiedzieć
o swoich imponujących zbiorach, obejmujących 2650 obrazów i 38 tys.
książek.  Twórcy wystawy chwalą monarchinię jako wielką reformatorkę
administracji i społeczeństwa rosyjskiego. - W czasie jej panowania
doszło do rozbiorów Polski – napisano, bez wyjaśnienia, czy caryca miała
w tym jakiś udział.


II wojny światowej - brak


Dużo miejsca poświęcono prusko-rosyjskiemu sojuszowi przeciwko
Napoleonowi. Ilustracją współpracy w tym czasie jest przedstawiony
na jednym z obrazów uścisk dłoni między pruskim generałem Hansem Yorkiem
i rosyjskim dowódcą Iwanem Dybiczem po podpisaniu w grudniu 1812 roku
w Taurogach konwencji o neutralności – uważanej za jeden z punktów
zwrotnych wojen napoleońskich. Obszernie przedstawione zostały „służące
stabilizacji w Europie” manewry obu armii w 1835 roku w Kaliszu
z udziałem 60 tys. żołnierzy. Nie wspomniano jednak, dlaczego żołnierze
obu armii ćwiczą na terenach dawnej Polski. Autorzy wystawy poświęcili
wiele miejsca udziałowi niemieckich uczonych i przemysłowców
w modernizacji Rosji w XVIII i XIX wieku. Zrezygnowali natomiast
całkowicie z prezentacji II wojny światowej. Zamiast działań wojennych
widzimy współczesne zdjęcia Kurska, Stalingradu, Leningradu
(Petersburga) czy przedpola Berlina.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

185. Ważą się losy gazociągu

Ważą się losy gazociągu Nabucco. Decyzja dopiero w 2013 r.

Konsorcjum
użytkowników planowanego gazociągu Nabucco z Azerbejdżanu do Europy
Środkowej ma do końca I kwartału 2013 r. zadecydować, czy będzie on
budowany -
ustalili w poniedziałek w Wiedniu ministrowie gospodarki
sześciu państw zaangażowanych w ten projekt.»


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

186. wyborcza sie obudziła

Mogliśmy mieć potężny port bałtycki. Ale rosyjsko-niemiecka rura blokuje statki


Mogliśmy mieć potężny port bałtycki. Ale rosyjsko-niemiecka rura blokuje statki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

187. Sikorski o Nord Stream: Nie stawiajmy radykalnych tez

Sikorski: nie stawiajmy radykalnych tez ws. Nord Stream

Szef MSZ Radosław Sikorski wypowiedział się na temat doniesień, że
gazociąg Nord Stream transportujący drogą morską gaz z Rosji do Niemiec
blokuje rozwój portu w Świnoujściu oraz o skuteczności polskiej polityki
zagranicznej w tej sprawie.


Przestrzegałbym przed stawianiem radykalnych tez w tej sprawie - oczywiście proszę pytanie skierować do ministra transportu. Proponuję ustalenie faktów, bo ta kwestia staje się takim fetyszem dla prawicy, trochę jak przekop Mierzei Wiślanej. Można to zrobić - mówię o Mierzei - ale kosztowałoby to miliard złotych, ekonomicznie - bez sensu.

Proszę ustalić fakty: czy to podejście północne (do portu) jest głębsze czy płytsze? Według moich informacji jest płytsze niż podejście zachodnie. Bez ustalenia tego faktu, nasza dyskusja jest bezprzedmiotowa. Wedle moich danych, to podejście jest bardzo zamulone i kosztowałoby wiele, wiele milionów złotych, aby je pogłębić, co nie miałoby ekonomicznego sensu.

PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

189. po co? mają swoich ludzi w Warszawie

Kreml bardziej zainteresowany Zakaukaziem i Ukrainą niż Warszawą

Nasz kraj nie absorbuje rosyjskiego MSZ, które nie ma zamiaru wydawać pieniędzy na opracowania na temat Polski.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

191. Według bułgarskiego premiera

Według bułgarskiego premiera Unia Europejska w jednakowym stopniu popiera oba projekty, tak jak i gazociąg Nord Stream. Zapewnienia te Borysow miał otrzymać od unijnego komisarza do spraw energii Guenthera Oettingera na niedawnym spotkaniu w Wiedniu uczestników konsorcjum użytkowników planowanego gazociągu Nabucco.

South Stream to wspólny projekt rosyjskiego Gazpromu i włoskiej firmy ENI, który ma zapewnić dostawy rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej; gazociąg będzie omijać Ukrainę. Ma prowadzić z Rosji do Bułgarii, gdzie podzieli się na dwie nitki: północną do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową do Włoch przez Grecję.

Udziałowcami projektu Nabucco są firmy sektora energetycznego z Niemiec, Austrii, Turcji, Bułgarii, Rumunii i Węgier. Inwestycja ta, mająca dostarczać z Azerbejdżanu 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie, boryka się z licznymi opóźnieniami i wzrostem kosztów. Według członków konsorcjum ostateczna decyzja o realizacji projektu ma zostać
podjęta do końca I kwartału 2013 r.


Budowa Nabucco i South Stream ruszy niemal równolegle


Budowa Nabucco i South Stream ruszy niemal równolegle

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

192. Stratfor: Rosja konsekwentnie

Stratfor: Rosja konsekwentnie odbudowuje swoją potęgę. Co to oznacza dla Polski?

Uwaga głównego przeciwnika Rosji, czyli USA, pozostaje rozproszona, zaś
Europa jest słaba i podzielona. Moskwa w tej sytuacji konsekwentnie i
skutecznie odbudowuje swoją siłę i będzie dążyć do sojuszu z Niemcami –
twierdzi George Friedman. Forsal.pl odświeża strategię geopolityczną
Rosji, nakreśloną przez szefa ośrodka Stratfor w kwietniu 2012 roku.

Upadek Związku Radzieckiego zaczął się tak naprawdę wraz z kryzysem
gospodarczym, a ten był przyczyną kryzysu w służbach bezpieczeństwa, w
KGB. Jurij Andropow, ówczesny szef KGB, był jednym z
pierwszych, który zdał sobie sprawę ze stopnia, w jakim gospodarka
radziecka upadała pod ciężarem rosnącej korupcji epoki Breżniewa i wydatków na obronność.

KGB zrozumiała dwie kwestie. Po pierwsze, że Rosja musi się zmodernizować (Pierestrojka),
w przeciwnym razie grozi jej upadek. Po drugie, że tradycyjna izolacja
Moskwy musi zostać przezwyciężona i Sowieci będą musieli się otworzyć na
zachodnie technologie (Głasnost).

Sowiecki przywódca Michaił Gorbaczow
był jednocześnie reformatorem i komunistą, który chciał uratować partię
komunistyczną. Działał w ramach modelu KGB. Założenie Gorbaczowa i
Andropowa było następujące – ZSRR przetrwa i otworzy się na Zachód bez
załamania się całego systemu. Dodatkowo Gorbaczow i Andropow liczyli na
to, że za cenę lepszych warunków gospodarczych, Moskwie uda się
przehandlować geopolityczne interesy, takie jak dominacja w Europie
Wschodniej, bez naruszania struktury ZSRR. Historia pokazała, że się
pomylili.

Putin po objęciu władzy kierował się trzema zasadami. Po pierwsze,
aparat bezpieczeństwa miał być sercem państwa rosyjskiego. Po drugie,
Moskwa miała być sercem Rosji. I po trzecie – Rosja miała być sercem
byłego Związku Radzieckiego. Te trzy pryncypia były wdrażane stopniowo.
Siła KGB, przemianowanego w nowym systemie na FSB i SVR, powoli
ewoluowała z systemu nieformalnej dominacji dzięki złodziejskiej
prywatyzacji do systemu systematycznej kontroli nad aparatem państwa za
pomocą służb specjalnych. Przywrócono w ten sposób stary system, tyle,
że w nowym wydaniu. Putin przejął kontrolę nad regionami w Rosji poprzez
wysyłanie tam swoich zarządców i kontrolę przemysłu poza Moskwą. Co
jednak najważniejsze, ponownie ustanowił Rosję pierwszą wśród równych w
łonie państw byłego Związku Radzieckiego

Pierwszym celem Rosji w tej sytuacji było pokazanie światu, że Moskwa
odzyskała istotną część swojej siły i możę jej użyć. Drugim celem było
zademonstrowanie, że amerykańskie gwarancje są niewiele warte. Dzięki
wojnie Rosji z Gruzją w 2008 roku Moskwie udało się zrealizować oba te
cele. Rosjanie przeprowadzili ofensywę w Gruzji, zaś Amerykanie,
zaangażowani w Iraku i Afganistanie, nie byli w stanie na nią
odpowiedzieć.

Wydarzenia w Gruzji były lekcją nie tylko dla samej Gruzji (która podobnie jak Ukraina czyniła starania, aby przystąpić do NATO),
ale także dla innych krajów byłego Związku Radzieckiego. W lekcji tej
zaś chodziło o to, aby zademonstrować, że Rosja znów dążyła do tego, by
stać się sercem Eurazji. W istocie, jednym z ostatnich pomysłów Putina
jest stworzenie Unii Eurazjatyckiej, spajającej Rosję, Kazachstan i Białoruś,
czyli istotne pod względem militarnym i gospodarczym części byłego
Związku Radzieckiego. Jeśli dodać do tego Ukrainę oraz pozostałe kraje
byłego ZSRR, to wyłania się z tego całkiem pokaźna strefa wpływów.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

193. Gazprom uzyska dostęp do

Gazprom uzyska dostęp do holenderskiego terminalu LNG

Rosyjski
koncern Gazprom Export i holenderska firma Gasunie podpisały memorandum
o współpracy przy rozwoju technologii skroplonego gazu ziemnego (LNG) -
poinformował Gazprom w środę w komunikacie. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

194. Bezpieczeństwo energetyczne

Bezpieczeństwo
energetyczne Polski według ekipy Donalda Tuska. Ostatnie decyzje mają
na celu zacieśnienie więzów gospodarczych z Rosją

Wszystko wskazuje na to, że rezygnacja z budowy elektrowni węglowej w
Ostrołęce, jest niestety związana z koncepcją kupowania energii
elektrycznej już za 3-4 lata w obwodzie kaliningradzkim. Być może takie
decyzje mają na celu zacieśnienie więzów gospodarczych z Rosją.

Podobieństwo
chwytów zastosowanych przez polskiego premiera i przez Moskwę
zastanawia i przeraża... Oby to była przypadkowa zbieżność

Tylko u nas

Gra, która toczy się wokół nas, ma wymiar historyczny.

Partie rządzące obecnie w Polsce i Niemczech łączy wiele, np. chęć dokonywania bezprawnych nacisków na media

"Czyżby to był ten standard europejski, o których tak głośno mówią
działacze rządzącej w Polsce partii? Postępowania z mediami w Polsce
uczą się od swoich niemieckich mistrzów?".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

196. przed Kalinigradem

Grupa Wyszehradzka podpisała porozumienie nt. integracji systemu gazu

Ministrowie
gospodarki Grupy Wyszehradzkiej podpisali w środę w Warszawie
porozumienie nt. integracji systemu gazu w regionie - poinformował
resort gospodarki. Ministrowie rozmawiali także o bezpieczeństwie
energetycznym.»

Węgry wydały ostateczną zgodę na South Stream

Rosyjski
koncern gazowy Gazprom ogłosił w środę, że otrzymał od Węgier
ostateczną zgodę na budowę 229-kilometrowego odcinka gazociągu South
Stream, którym surowiec popłynie do Europy z ominięciem Ukrainy.»

Gazprom: Polska ma "słabe" wyniki w poszukiwaniu gazu łupkowego

Wydobycie
gazu łupkowego może doprowadzić do zanieczyszczenia powierzchni ziemi i
wód podziemnych służących jako źródła wody pitnej dla ludności - podał
na swojej stronie Gazprom.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

197. :)

piZap.com free online photo editor, fun photo effects

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

198. Rząd tworzy most dla Rosji

Rząd tworzy most dla Rosji

Energa S.A. zrezygnowała z budowy siłowni w Ostrołęce, z
której miała być transportowana energia do północno-wschodniej części
kraju. Polska ma za to zbudować most energetyczny łączący nas z Litwą. 

Bez siłowni most może się jednak przydać jedynie
Rosjanom, którzy chcą sprzedawać nadwyżki gazu z obwodu
Kaliningradzkiego. Rząd Donalda Tuska nie ma bowiem uzasadnienia dla
zaprzestania inwestycji w Ostrołęce w którą włożono już 200 mln zł.

Nagłe zmiany rządowych planów dotyczących budowy elektrowni w Ostrołęce nasuwają wiele pytań o przyszłość energetyczną Polski.

Dotychczasowe działania rządu Donalda Tusku sprzyjają uzależnianiu
się Polski  od polityki energetycznej Rosji – informuje poseł Jarosław
Zieliński.

 - Linia na Litwę w tej sytuacji staje pod znakiem zapytania, bo
pytanie: Czemu ona miałaby służyć? Jaki miałby być jej sens? – I tutaj
zaczęliśmy się domyślać, że może chodzić o to, żeby właśnie w
przyszłości sprowadzać prąd tą siecią przesyłową do Polski przez Litwę z
obwodu kaliningradzkiego, gdzie ma być wybudowana elektrownia jądrowa.
Jeżeli Polska zrezygnowała ze swojej elektrowni po to, żeby sprowadzać
prąd z Rosji i jeszcze bardziej się uzależniać pod względem
energetycznym od Rosji; to jest to decyzja powiedziałbym nie służąc na
pewno polskiej racji stanu i polskiemu bezpieczeństwu energetycznemu.
Jest to decyzja skandaliczna –
akcentował pos. Jarosław Zieliński.

Pracy nad budową mostu energetycznego Polska-Litwa od kilku miesięcy
nabrały rozpędu. Rolnicy z terenów na których ma przebiegać most
alarmują, że łamane są standardy postępowania przy tego typu
inwestycjach a nawet prawo własności – dodaje Zieliński

- Pytamy o most energetyczny, ale w tym samym czasie, kiedy
następuje zatrzymanie budowy elektrowni w Ostrołęce, jednocześnie trwają
bardzo przyśpieszone, intensywne prace, związane z przygotowaniem do
budowy mostu energetycznego Polska-Litwa. Przy okazji są naruszane
podstawowe standardy, są łamane prawa rolników. Rolnicy są różnymi
sposobami, skłaniani, manipulowani, wręcz zmuszani – wytwarzaną presją –
do podpisywania umów o służebności przesyłu, umów notarialnych.
Nawiasem mówiąc notariusze nie powinni podpisywać umów, dlatego że nie
ma jeszcze decyzji środowiskowych, związanych z przebiegiem tego mostu
ani też decyzji lokalizacyjnej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

199. jak wpadnie? Miłosny uścisk łaczy rura północ

Jeśli Unia się rozpadnie, Niemcy wpadną w objęcia Moskwy

Niemcom
zależy na istnieniu UE. Jeśli jednak Unia przestanie poprawnie
funkcjonować, wówczas naturalną alternatywą dla Berlina będzie Moskwa -
pisze szef ośrodka Stratfor. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

200. "Gazprom": nowe zniżki dla

"Gazprom": nowe zniżki dla stałych klientów

"Gazprom" zapewnił zniżkę dla Polski, obniżając cenę o 16 procent do wielkości 460 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. →


Naimski: Rosjanie bali się arbitrażu


Piotr Naimski komentuje porozumienie z Gazpromem. Jego zdaniem nie może być mowy o żadnym sukcesie.

Według posła Naimskiego Rosjanie uzyskują dla swojego gazu w
Polsce przemysłowych, dużych odbiorców. Zbudowane przez nich elektrownie
gazowe, będą pracowały na rosyjskim gazie, sprzedawanym na podstawie
długoterminowego kontaktu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

201. Polska duma narodowa oraz

Polska duma narodowa oraz prawda o polskiej historii zawsze były solą w oku przeciwników polskiego państwa oraz Narodu

Tylko u nas

"Zarówno Rosjanie, jak i Niemcy mają wielki interes w tym, by o
polskiej historii prawdy się nie mówiło, by Polacy wciąż byli atakowani
manipulacjami, by niszczona była ich duma narodowa. Silna polska
tożsamość, nagłośnienie prawdy o historii Polski pokazuje bowiem
prawdziwą, zbrodniczą naturę Rosji oraz Niemiec".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

202. Bartoszewski: Polacy i Niemcy

Bartoszewski: Polacy i Niemcy powinni działać wspólnie

Polacy i Niemcy powinni wspólnie działać na rzecz pozytywnej
przyszłości tak własnych krajów, jak i całej UE - powiedział w czwartek
pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysław
Bartoszewski, otwierając w Warszawie XVI Forum Polsko-Niemieckie.
Tegoroczne Forum Polsko-Niemieckie jest poświęcone dyskusji na temat "Przyszłości Europy w kontekście polityki energetycznej".

Bezpieczeństwo energetyczne Polski - projekt Sarmatia II . Od 10.10.2007 r. do 19.12.2010. Ropa miała popłynąć w 2011 r.


29.11.2012


Azerska ropa dla Polski


Władze Azerbejdżanu oferują nam ropę naftową tańszą
od rosyjskiej. Warunkiem dostaw jest połączenie ropociągu Odessa-Brody z
systemem rurociągów "Przyjaźń" w Polsce.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

203. to są niezwykle ważne sprawy

I niemal nic nie trafia do świadomości większości rodaków..:(

avatar użytkownika Maryla

204. konsekwencje kondominium

Gazprom blokuje inwestycję ważną dla Polski


Fizyczny rewers pozwoliłby na faktyczny przesył gazu z Niemiec na wschód. To zwiększyłoby bezpieczeństwo energetyczne Polski.


Chociaż koszt uruchomienia fizycznego rewersu na gazociągu jamalskim na granicy polsko-niemieckiej jest niewielki, około 1,5 mln euro, to do tej pory go nie ma - powiedziała prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa. Rewers pozwoli przesyłać gaz z Niemiec do Polski.

Piotrowska-Oliwa wzięła udział w polsko-niemieckim forum gospodarczym. Uczestnicy spotkania dyskutowali o bezpieczeństwie energetycznym regionu i współpracy w tej dziedzinie pomiędzy Polską a Niemcami.

Poruszany był m.in. temat gazociągu jamalskiego, którym Gazprom przesyła przez Polskę surowiec. Działa już na nim tzw. wirtualny rewers. Oznacza to, że można kupić gaz na zachodzie Europy, ale fizycznie odebrać go zza wschodniej granicy. Nie ma jednak tzw. fizycznego rewersu, który pozwoliłby na faktyczny przesył gazu w drugą stronę - z Niemiec na wschód. To zwiększyłoby bezpieczeństwo energetyczne Polski.

- Brakuje interkonektora (na granicy polsko-niemieckiej), który w końcu rewers na rurze jamalskiej uczyniłby nie wirtualnym, ale fizycznym. Mówimy o inwestycji rzędu 1,5 mln euro, która z różnych przyczyn od wielu, wielu miesięcy, nie potrafi być rozwiązana - powiedziała Piotrowska-Oliwa. Dodała, że ma nadzieję, iż ta inwestycja powstanie do 2013 roku.

- To jest mała rzecz, która może mieć bardzo wielki potencjał. Gazociąg jamalski ma ogromną przepustowość. (...) My po prostu potrzebujemy tego, żeby stać się +obywatelem+ energetycznym Europy - podkreśliła.

Szefowa PGNiG zaznaczyła, że rosyjski koncern Gazprom ma duże interesy w Niemczech. - Tak więc myślę, że to jest kwestia dobrej woli i mam nadzieję, że jej nie zabraknie - powiedziała.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

205. Rosja – Polska: usłyszeć

Rosja – Polska: usłyszeć siebie nawzajem

W Moskwie odbyło się posiedzenie plenarne mieszanej grupy rosyjsko-polskiej do spraw trudnych. Co znajdowało →

W Moskwie odbyło się posiedzenie plenarne mieszanej grupy rosyjsko-polskiej do spraw trudnych.

Co
znajdowało się w centrum uwagi historyków dwóch krajów? Na to pytanie
odpowiedział członek Rosyjskiej Akademii Nauk Anatolij Torkunow,
współprzewodniczący grupy ze strony rosyjskiej:

Omawialiśmy
przygotowania do publikacji nowych dokumentów dla wspólnych badań
związanych z okresem drugiej wojny światowej, zwłaszcza z wydarzeniami w
okresie od 1943 roku do grudnia 1945. Jest tam mnóstwo złożonych,
dramatycznych aspektów w zakresie zrozumienia wzajemnego między Armią
Czerwoną a Armią Krajową, a także z różnych uzbrojonych oddziałów, które
działały w tamtych latach zarówno na zachodnich terenach Związku
Radzieckiego, jak też w Polsce.


Tak samo, jak przed tym, będziemy ujawniać istotę wydarzeń
historycznych z obu stron na podstawie danych archiwalnych i innych
wiarygodnych dokumentów z tamtych tragicznych czasów. Pragniemy stworzyć
i odzwierciedlić w książkach maksymalnie obiektywną wizję wspólnej
historii z czasów drugiej wojny światowej, a w niej bowiem są zarówno
plamy białe, jak i czarne.

Wypada dodać, że
pierwszy tom pod tytułem „Białe plamy, czarne plamy” nawiązujący do
wydarzeń historycznych w naszych krajach w okresie od 1918 do 1928 roku
spotkał się z wysoką oceną ekspertów wspólnoty naukowej w wielu krajach.
Jak wiadomo, edycja ukazała się w dwóch językach: rosyjskim i polskim,
jednak już wkrótce ukażą się przekłady na język angielski, a później też
niemiecki, gdyż książka, tak samo, jak przed tym, jest poszukiwana!

Co
ma szczególnie ważne znaczenie w działalności mieszanej grupy
rosyjsko-polskiej do spraw trudnych? Otóż, nie jest tajemnicą, że
poglądy historyków naszych krajów na te same aspekty historyczne
niekiedy diametralnie się różnią. Różnice istnieją, lecz koniecznie
musimy słyszeć siebie nawzajem, orientować się w argumentach kolegów i
rozumieć względy, jakimi się kierują. Jesteśmy absolutnie przekonani, że
żadne sympatie czy animozje polityczne nie powinny wywierać wpływu na
procesie prowadzenia badań naukowych. Tkwi w tym rękojmia normalnej
pracy historyków - uważa członek Rosyjskiej Akademii Nauk Anatolij
Torkunow.

Swoje zdanie w sprawie posiedzenia grupy przedstawił także profesor Adam Rotfeld, współprzewodniczący ze strony polskiej:

Było
to dwunaste posiedzenie naszej grupy poczynając od wiosny 2008 roku,
wobec tego można już podsumować pewne wyniki. Są w tym trzy istotne,
moim zdaniem, aspekty. Po pierwsze, potrafiliśmy zbadać nader dotkliwe
zagadnienia związane z naszą wspólną przeszłością w okresie do 1918 do
1928 roku, o czym powiedział mój kolega Anatolij Torkunow, który
wspomniał o książce „Białe plamy, czarne plamy
”.

Po
drugie, w naszych krajach powstały ośrodki dialogu i porozumienia
wzajemnego – zarówno w Moskwie, jak i w Warszawie. Zajmują się one
sprawą nadzwyczaj ważną, udostępniając swoje możliwości dla prowadzenia
otwartych dyskusji, w tym także w sprawie zagadnień historycznych. Praca
tych ośrodków jest nader ważna dla rozwoju szeroko zakrojonych
kontaktów społecznych między Rosjanami a Polakami.


Po trzecie, w sierpniu tego roku oficjalną wizytę w Polsce złożył głowa
Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego Patriarcha Cyryl, który na Zamku
Królewskim w Warszawie razem z arcybiskupem Józefem Michalikiem podpisał
wspólne orędzie do narodów Rosji i Polski. Jesteśmy dumni z tego, że ze
swej strony sprzyjaliśmy tej wizycie - jej znaczenie w pełnej
mierze zostanie ocenione w przyszłości.

Teraz
parę słów o tym, co było nowego podczas posiedzenia naszego zespołu w
Moskwie. Posiedzenie zaczęło się od odmawiania sytuacji
wewnątrzpolitycznej w Rosji i w Polsce. Zgadzam się z członkiem
Rosyjskiej Akademii Nauk Torkunowem w tym, że nauka historyczna znajduje
się poza politycznymi sympatiami a antypatiami, jest to absolutnie
słuszne! Jednakże musimy wiedzieć, jakie procesy toczą się wewnątrz
naszych krajów, aby nie znajdować się w pewnej próżni.

Stosunki
między Rosją a Polską rozwijają się obecnie na wielu kierunkach. Owocna
współpraca historyków, tak samo, jak działalność ośrodków do spraw
dialogu i porozumienia wzajemnego w Moskwie i Warszawie są naszym
wspólnym dorobkiem, są to kroki w kierunku od przeszłości do
przyszłości. Wiem, że koledzy z krajów trzecich zazdroszczą nam, gdyż
nie mają nic takiego. Myśmy natomiast to mamy, można jedynie cieszyć się
z powodu tego, że zdążyliśmy zrobić mnóstwo rzeczy pożytecznych w tak
krótkim odstępie czasu.


RWE rezygnuje z udziału w Nabucco


Inwestorzy nie wierzą w konkurenta rosyjskiego „Gazociągu
Południowego”. Nabucco opuściła niemiecka spółka energetyczne RWE.
Według Financial Times spółka prowadzi negocjacje w sprawie sprzedaży
17% swoich udziałów w projekcie. →

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

206. 19:24 Putin podłącza obwód

19:24

Putin podłącza obwód kaliningradzki do Nord Stream. Ominie Polskę i Litwę

Putin podłącza obwód kaliningradzki do Nord Stream. Ominie Polskę i Litwę

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił Gazpromowi
opracowanie i zrealizowanie projektu podłączenia graniczącego z Polską
obwodu...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

207. Gazociąg Nabucco bez udziału

Gazociąg Nabucco bez udziału RWE

Niemiecki koncern RWE negocjuje z austriackim OMV sprzedaż udziałów w
konsorcjum Nabucco, które planuje budowę rurociągu z Turcji do Europy
Centralnej do transportu gazu azerskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

208. South Stream: Rosja buduje

South Stream: Rosja buduje kolejny europejski gazociąg

Rosyjski
koncern Gazprom przystąpił w piątek do budowy gazociągu South Stream,
którym gaz z Rosji i Azji Środkowej ma być tłoczony do Europy z
ominięciem Ukrainy. »

Steinhoff: budowa South Stream to sukces Rosji i porażka UE

To będzie jedna z największych inwestycji energetycznych ostatnich
lat. Dziś Rosjanie rozpoczynają budowę gazociągu South Stream, którym
gaz z Azji Środkowej będzie dostarczany na południe Europy. W ceremonii
rozpoczęcia budowy ma wziąć udział prezydent Władimir Putin. Rosyjskiemu
monopolowi gazowemu zaszkodzić może teraz jedynie unijny trzeci pakiet
energetyczny, który ograniczyłby konktrolę Gazpromu nad europejską
częścią nowego gazociągu.

South Stream: Rosja buduje kolejny europejski gazociąg

Istniejące gazociągi w Europie oraz planowany South Stream i Nord Stream (w budowie).

Fot.
Forsal.pl

Kolejny gigant wycofuje się Nabucco. Czy budowa gazociągu jest zagrożona?

Niemiecki
koncern RWE negocjuje z austriackim OMV sprzedaż udziałów w konsorcjum
Nabucco, które planuje budowę rurociągu z Turcji do Europy Centralnej do
transportu gazu azerskiego.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

209. Sikorski jedzie na dywanik

Sikorski jedzie do Moskwy. Rosjanie zdumieni


Ministrowie spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej i
Polski, Siergiej Ławrow i Radosław Sikorski, w najbliższy poniedziałek
przeprowadzą rozmowy w Moskwie - poinformował rzecznik MSZ Rosji
Aleksandr Łukaszewicz. Jednocześnie Rosjanie wyrazili skrajne zdumienie
z powodu propozycji Sikorskiego, aby podczas szczytu UE-Rosja została
podniesiona kwestia zwrotu przez stronę rosyjską wraku Tu-154M.

Szczyt UE-Rosja odbędzie się 21 grudnia w Brukseli; zacznie się od
roboczej kolacji już 20 grudnia. Ze strony unijnej weźmie w nim udział
szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, przewodniczący Rady Europejskiej
Herman Van Rompuy, Ashton oraz kilku innych komisarzy.
Z Rosji ma być
prezydent Władimir Putin, szef MSZ Siergiej Ławrow i kilku innych
ministrów.



 Szefowie MSZ Polski i Rosji Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow w poniedziałek porozmawiają w Moskwie o polsko-rosyjskich relacjach.
Według rzecznika MSZ Rosji Aleksandra Łukaszewicza tematem rozmów będą "aktualne problemy stosunków dwustronnych, zagadnienia międzynarodowe i regionalne".

Ławrow i Sikorski mają też według rzecznika przewodniczyć posiedzeniu Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej. Komitet powstał po oficjalnej wizycie prezydenta Rosji Władimira Putina w Polsce w styczniu 2002 roku, jego zadaniem jest uzgadnianie strategicznych aspektów współpracy, w tym relacji Unii Europejskiej i Rosji.

- Komitet jest pożytecznym forum, dlatego zaproponowaliśmy polskim partnerom przystąpienie do uzgadniania wspólnego dokumentu, określającego strategię dalszej budowy relacji między Federacją Rosyjską i Polską w perspektywie średnioterminowej - stwierdził Łukaszewicz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

210. Szczerski: Perwersja polityki

avatar użytkownika Maryla

211. Zbigniew Kuźmiuk Gazprom

Gazprom oskrzydla Unię, a ta śpi, bo środki na sen zaaplikowali Komisji Europejskiej w tej sprawie Niemcy, Francuzi i Włosi

Unia nie reagowała jak premier/prezydent Putin, przypierał do muru
rządy Bułgarii, Słowenii, Węgier, Chorwacji i po kolei kraje te traciły
zainteresowanie unijnym projektem Nabucco, a podpisywały porozumienia
właśnie z Rosją.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

212. Gazprom zaangażował byłego szpiega "nielegała"

Posadę zastępcy naczelnika zarządu perspektywicznego planowania zagranicznej działalności Gazpromu otrzymał Michaił Kucik - poinformowała agencja Interfax, powołując się na anonimowe źródła w branży gazowej. To postać nieznana dotąd wśród rosyjskich gazowników. Nic dziwnego, bo dotąd Kucik działał w innej branży. Szpiegowskiej.

Władze USA oskarżyły tę parę, że co najmniej od 2004 r. szpiegowała na rzecz cywilnego wywiadu Rosji. Według nieoficjalnych doniesień Michaił Kucik przybył do USA w 2001 r., a jego żona - dwa lata później.

Wraz z tą szpiegowską parą FBI zgarnęło jeszcze dziewięciu innych rosyjskich szpiegów "nielegałów", od lat podających się za Amerykanów.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13117665,Gazprom_zaangazowal_bylego_...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

213. Rosyjski gaz popłynie przez

Rosyjski gaz popłynie przez Niemcy do Czech

Czechy od dziś będą połączone z leżącym na dnie Bałtyku gazociągiem Nord
Stream. Rosyjski gaz popłynie nową nitką gazociągu Gazela, która jest
podłączona do niemieckiej sieci. »

Gazociąg Nord Stream na mapie Europy
W uroczystości uruchomienia gazociągu Gazela wzięli udział wiceministrowie resortów gospodarczych Rosji i Niemiec.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

214. Rosjanie zakręcają kurek,

Rosjanie zakręcają kurek, coraz mniej ropy płynie przez Polskę

O ponad 80 proc. spadł w ubiegłym roku tranzyt rosyjskiej ropy przez
nasz port naftowy. W ostatnich miesiącach ustał on jednak całkowicie.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

215. Według rosyjskiej prognozy do

mapa - vlasti.net

Według rosyjskiej prognozy do 2035 roku polityczna mapa Europy
ulegnie znaczącym zmianom, a ich głównymi czynnikami będą nasilające się
tendencje separatystyczne oraz  wzrost znaczenia religii muzułmańskiej.

Polska, na odwrót, może utracić terytorium. Państwo utraci Pomorze i
Śląsk, a na podstawie umowy pomiędzy Moskwą i Berlinem również regiony
północno-wschodnie. Do części Ukrainy Zachodniej mogą zostać przyłączone
ziemie województwa lubelskiego i podkarpackiego, które razem utworzą
nowe państwo ze stolicą we Lwowie.

http://balkanistyka.org/wp/mapa-polityczna-europy-w-2035-roku/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

216. Media: Budowa terminalu LNG

Media: Budowa terminalu LNG opóźni się do 2015 r.

Ukończenie budowy terminalu LNG w Świnoujściu przesunie się o ponad pół
roku, z czerwca 2014 r. do początku 2015 r., czego przyczyną są znaczne
opóźnienia na budowie, podała "Rzeczpospolita". Wartość tej inwestycji
to 2,08 mld zł. »

Każdy chce zarabiać na polskim LNG

Duon, Barter, Silesia LNG, Unitom, Gaspol i najwięksi przewoźnicy kolejowi zwietrzyli biznes w gazie skroplonym.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

217. UE i Rosja: wojny energetyczne przeszkadzają współpracy

http://polish.ruvr.ru/2013_01_23/UE-i-Rosja-wojny-energetyczne-przeszkad...

Rozpoczynający się tydzień można w pełni nazwać „naftowo-gazowym”. Od razu na dwóch kluczowych europejskich płaszczyznach odbędą się duże fora poświęcone problemom energetycznym. Najpierw w Brukseli członkowie komitetu do spraw energii Unii Europejskiej mają zamiar omówić perspektywy współpracy z Rosją w sferze naftowej – w szczególności realizację programu inwestycyjnego rosyjskiej firmy „Transnieft”. A w czwartek (24 stycznia) w Wiedniu rozpocznie się Europejska Konferencja Gazowa. Z nią związana jest obecna aktywność w sferze energetyki Unii Europejskiej – czy pomoże ona w rozwoju współpracy Moskwy i Brukseli w tej najważniejszej kwestii? Na te pytania spróbował odpowiedzieć nasz sprawozdawca Piotr Iskenderow.

W ostatnich tygodniach Moskwa wyraźnie umocniła swoje pozycje, szczególnie na Bałkanach. Już do końca stycznia Serbia może zapewnić projektowi budowy serbskiego odcinka gazociągu „South Stream” status „projektu narodowego”. Odpowiednia procedura przewiduje przyjęcie decyzji przez rząd i parlament kraju i, zgodnie z oświadczeniami krajowego ministra finansów i gospodarki Mladjana Dinkica, nie powinno być z tym problemów. „Potok Południowy” to rzeczywiście projekt, który ma strategiczne znaczenie dla Serbii” – podkreślił minister. Podobna decyzja poważnie wzmocni pozycje Rosji w negocjacjach z innymi obecnymi i potencjalnymi uczestnikami „South Streamu”. I właśnie w tym kryje się, zdaniem urzędników Komisji Europejskiej, główne zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego, rozumianego przez nich dość osobliwie – jako „wyciskanie” Rosji z europejskich rynków naftowo-gazowych. Rywalizacja rosyjskiego projektu „Potok Południowy” i jego odpowiednika Nabucco popieranego przez Brukselę jest tylko elementem podobnej strategii. Unia Europejska obecnie stara się rozwiązać dwa zadania: po pierwsze, nakłonić kraje Południowo-Wschodniej Europy, Zakaukazia i Azji Centralnej do dokonania wyboru wyłącznie na korzyść Nabucco, a po drugie – nie dopuścić do udziału rosyjskich spółek w prywatyzacji i innych projektach w państwach regionu.

Obecne zakulisowe batalie rozwijały się w ostatnich tygodniach w Grecji. Kierownictwo Unii Europejskiej razem z Departamentem Stanu USA dokonały bezprecedensowego nacisku na rząd kraju i starają się usunąć rosyjskie firmy gazowe „Gazprom” i „Sintez” z transakcji prywatyzacji greckiej firmy gazowej DEPA. A właśnie rosyjscy uczestnicy przetargu zaproponowali Atenom najkorzystniejsze warunki – co dla przeżywającej kryzys Grecji bez wątpienia jest ważniejsze od geopolitycznych spekulacji. Jednak USA i UE żądają od Rady Dyrektorów Państwowej Agencji Prywatyzacyjnej pozostawienia na krótkiej liście przetargu tylko greckich firm, a także Państwowej Firmy Naftowej Azerbejdżanu (SOCAR).

Ostatnia okoliczność wiąże plany Waszyngtonu i Brukseli z azerbejdżańskimi złożami gazu „Szach-Deniz”, którymi mają zamiar zapełnić rury Nabucco, przypomniał „Głosowi Rosji” zastępca dyrektora generalnego rosyjskiego Instytutu Strategii Energetycznej Aleksiej Gromow. Jednak nawet to nie może uratować tego projektu:

Problem polega na tym, że dostawy gazu z azerbejdżańskich złóż mogą wystarczyć tylko dla pierwszego etapu gazociągu Nabucco. Jednak później uczestnicy tego projektu będą musieli rozwiązać kwestię zapewnienia dodatkowej bazy zasobów. A w tej sytuacji po prostu nie ma alternatywy dla Turkmenistanu i ogólnie rzecz ujmując regionu Azji Centralnej. A więc należy przyznać, że perspektywy realizacji projektu Nabucco jak dawniej pozostają mgliste.

Zachód wzmocnił naciski także na Bułgarię, a jej premier Bojko Borisow w ostatnich dniach obiecał swoim zachodnim partnerom, że jego kraj będzie gotowy do rozpoczęcia realizacji projektu Nabucco na sowim terytorium od połowy bieżącego roku. Jednak został on zmuszony przyznać, że wiodące firmy światowe wykazują rosnący sceptycyzm wobec tego projektu. A niemiecki holding energetyczny RWE już ogłosił o swoim wyjściu z niego.

Jeśli chodzi o przeciwieństwo z nazwy – „North Stream” to w ostatnich dniach powstało nowe odgałęzienie od tego gazociągu, które połączyło magistralę z gazową infrastrukturą Czech. Tym odcinkiem rosyjski gaz będzie płynąć dalej do południowych regionów Niemiec i do Francji. Komentarz polskiego eksperta w dziedzinie energetyki Rafała Zasunia:

Dla Czech bez wątpienia jest to pozytywne wydarzenie. Przecież istniały rzeczywiste obawy w związku z powtórzeniem się trudnej sytuacji, która powstała kilka lat temu. Wtedy Ukraina zatrzymała zimą dostawy rosyjskiego gazu do krajów Europy Środkowej. W Czechach są przekonani, że im więcej gazociągów i połączeń do nich, tym lepiej. I rzeczywiście tak jest. Dlatego oni tak pewnie mówią o wzmocnieniu w ten sposób własnego bezpieczeństwa energetycznego.

Niedawno urzędnicy i eksperci Unii Europejskiej w ślad za „Gazpromem” posądzili także rosyjską spółkę „Transnieft” o naruszanie zobowiązań dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa eksportu ropy naftowej. Strona rosyjska oczekuje pytań „na zadany temat” także w trakcie forum w Davos. „Na te pytania będziemy odpowiadać, będziemy przedstawiać swoją pozycję, która już dawno jest określona. Bezpieczeństwo energetyczne może być zapewnione tylko przez rzeczywistą integrację z uwzględnieniem wzajemnych interesów” - tak ocenił możliwą sytuację wicepremier Arkadij Dworkowicz. Według niego w negocjacjach Komisji Europejskiej z „Gazpromem” (RTS: GAZP) i „Transnieftem” (RTS: TRNF) Rosja „liczy na rzeczywiste partnerstwo”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

218. Wielki projekt rewolucji

Wielki projekt rewolucji łupkowej padnie? Mamy tylko 50 proc. szansy na sukces

Mimo
kilku lat poszukiwań gazu łupkowego w Polsce, szacunki na temat ich
potencjału wciąż nie zostały potwierdzone. Polscy naukowcy potrzebują
danych spółek skarbu państwa, a te na razie nie zdradzają szczegółów
»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

219. Niemieckie media zaczynają

Niemieckie media zaczynają napędzać spiralę strachu i paniki przed wydobywaniem gazu łupkowego w Polsce

"Niektóre fakty związane z technologią wydobycia gazu łupkowego
tzw. szczelinowania (frackingu) powodują, że włosy na głowie stają
dęba."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

220. a Ignalina nie ma ...

Niemcy kupią prąd z rosyjskiej atomówki?


Według nieoficjalnych przecieków Niemcy prowadzą rozmowy w sprawie
kupna energii z budowanej w Obwodzie Kaliningradzkim elektrowni
atomowej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

221. Gaz łupkowy w Niemczech:

Gaz łupkowy w Niemczech: pierwszy krok do zakazu eksploatacji?

Bundesrat przegłosował rezolucję
wzywającą kanclerz Angelę Merkel do ustanowienia bardziej restrykcyjnych
przepisów dotyczących wydobywania gazu niekonwencjonalnego.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

222. USA przygotowują się do

USA przygotowują się do eksportu LNG

Możliwość skorzystania przez europejskich, w tym polskich, odbiorców
z dostaw LNG ze Stanów Zjednoczonych jest coraz bliżej. Kwestia ta
powinna znaleźć odzwierciedlenie w umowie o wolnym handlu między USA i
Unią Europejską.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

223. bezczelność Sikorskiego nie zna granic. A co z Ignalinem?

Litwa podłączy się do polskiej sieci gazowej?

Możliwość podłączenia Litwy do polskiej sieci gazowej - taka propozycja padła ze strony szefa MSZ Radosława Sikorskiego.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

224. Oleksy, Palikot i Kalisz w

Oleksy, Palikot i Kalisz w fundacji Kwaśniewskiego. Debatowali o potrzebie pojednania z Rosją

O potrzebie pojednania w stosunkach z Rosją i zmianie roli NATO w polskim systemie bezpieczeństwa - debatowali w czwartek politycy w fundacji Amicus Europae b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Omówiono też raport dotyczący wizji nowej polityki zagranicznej.
Czwartkowa debata była kolejną w ramach konwersatorium "Dialog i Przyszłość", którego działalność została zainaugurowana na początku ub. roku. W spotkaniu wzięli udział m.in. Marek Borowski, Józef Oleksy, Tadeusz Iwiński, Ryszard Kalisz i Janusz Palikot.

B. poseł SLD, przewodniczący Fundacji Naukowej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego Robert Smoleń powiedział w czwartek PAP, że głównym tematem spotkania była wizja nowej polityki zagranicznej w dwudziestoletniej perspektywie, a podstawą do dyskusji był przygotowany przez niego raport pt. "Polska, Niemcy, Rosja - propozycja nowych otwarć w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa RP".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

225. Bruksela wydała już wyrok na

Bruksela wydała już wyrok na łupki w Polsce? Szykuje sąd kapturowy... To źle dla Polski
Komisja Europejska pracuje nad zaostrzeniem przepisów o eksploatacji
gazu z łupków. Ale nie zamierza przy tym skorzystać z doświadczeń
Polski, która jest liderem Europy w poszukiwaniu takich złóż.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

226. Niemcy rozbudowują rosyjski arsenał na niebywałą skalę

http://www.fronda.pl/a/zurawski-niemcy-rozbudowuja-rosyjski-arsenal-na-n...


Intensywna współpraca wojskowa
niemiecko-rosyjska, to powinno mrozić krew nie tylko w polskich żyłach –
ocenia dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, adiunkt na Wydziale
StudiówMiędzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego
członek Instytutu Europejskiego w Łodzi.

Niemcy coraz intensywniej współpracują gospodarczo, ale i
wojskowo z Rosją. Zwiększa się wymiana handlowa, liczba inwestycji i
wspólnych projektów. Niemcy rozbudowyją rosyjski potencjał militarny i
dostarczają temu państwu nowoczesnych technologii.


Ta sytuacja jest coraz gorsza dla bezpieczeństwa naszego kraju.
Rzucone kilka lat temu przez ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa
hasło modernizacji Rosji zostało podchwycone przez Zachód, gównie przez
Niemcy, w dobrej wierze i zrozumiane jako całościowa reforma, łącznie z
demokratyzacją systemu politycznego. To była jednak pomyłka, gdyż Rosji
od początku chodziło o modernizację techniczną, z akcentem na
unowocześnienie technologii wojskowej. Nie zmienia to faktu, że Berlin
podjął bardzo daleko idącą współpracę z Moskwą.


Czy rzeczywiście jest to aż tak groźna dla naszego kraju sytuacja?


O tym w Polsce się w zasadzie nie mówi, co najwyżej można znaleźć
informacje w materiałach eksperckich. Rosjanie zbudowali system złożony z
satelitów wojskowych dla Bundeswery, a niemieckie przedsiębiorstwo
zbrojeniowe Rainmethall buduje w Mulino pod Nowogrodem Niżnym centrum
szkolenia wojsk lądowych dla Rosji, wraz ze sprzedażą licencji,
umożliwiającej powielenie tego centrum w innych częściach federacji.
Intensywna współpraca wojskowa niemiecko-rosyjska, to powinno mrozić
krew nie tylko w polskich żyłach. Mamy do czynienia z największym
transferem technologii od czasów ustawy land and lease z II wojny
światowej.


Dlaczego tak się dzieje, czy Niemcom nie przypominają się
słowa Lenina, że ten powiesi Europę Zachodnią na sznurze, który ta mu
sprzeda?


Trzeba pamiętać, że ma to miejsce w warunkach kryzysu w Europie, gdy
mamy problemy ze zbytem niemieckich produktów zbrojeniowych (nawet
naciskana na redukcję wydatków Grecja w jednym obszarze jest przez
Niemcy zachęcana do kontynuowania wydawania pieniędzy - do zakupu
uzbrojenia z tego kraju). Kryzys na rynku zbrojeniowy nie sprzyja
zerwaniu tego typu współpracy, dlatego Rosja będzie dla Niemiec pod tym
względem atrakcyjnym miejscem inwestycji. To samo robi Francja z
mistralami, czy Włosi z samochodami pancernymi. To jest dla Europy
Środkowej bardzo groźna sytuacja, gdyż otrzymujemy komunikat, że będzie
dalej robiony biznes z Rosją, bez względu na to, jak ten kraj będzie się
zachowywał.


Czy wszyscy w Niemczech zgadzają się na takie dozbrajanie
Kremla? Nikt nie myśli, że kiedyś ta broń może się Władimirowi Putinowi
przydać?


Angela Merkel musi brać pod uwagę głos opinii publicznej, która jest w
tej kwestii podzielona. Jesteśmy jednak w gorszej sytuacji niż choćby
dwa lata temu. Pamiętamy, że wtedy Putinowi zostało przyznana nagroda
Kwadrygi, która została mu następnie cofnięta. Doszło do tego nie pod
presją niemieckiej opinii publicznej, ale pod groźbą Havla, który
zapowiedział, że odda swoje wyróżnienie. Ale Havel już nie żyje. Teraz
na szczęście mamy Joachima Gaucka jako prezydenta Niemiec, który potrafi
w swoim zachowaniu uwzględnić moralność, a nie jedynie czystą grę
polityczną.Pamiętajmy, że jest on głównym dekomunizatorem NRD i stanowi
pewną konkurencją dla Merkel. Ona, jako dawna enerdówka, występuje na
niemieckiej scenie politycznej jako osoba znająca Wschód. On może ją w
tym jednak przelicytować. Takie zawirowania polityczno-moralne mogą
występować w niemieckiej polityce i będą jej obraz trochę łagodziły.
Byłoby jednak dowodem zbytniego optymizmu stwierdzenie, że ją wyhamują,
czy odwrócą i Niemcy pójdą na konflikt polityczny z Rosją czy na
zamrożenie stosunków. Nie, nie pójdą.


Z czego wynika chęć robienia przez Moskwę gwałtownych zakupów
zbrojeniowych? Nie dość, że są to gigantyczne pieniądze, to wydaje się,
że Rosja ma obecnie o wiele więcej wewnętrznych problemów niż sypiąca
się armia.


Uważam, że robią to po to, żeby odzyskać swoją pozycję
miedzynarodową, a bazują choćby na zwycięstwie w konflikcie czeczeńskim
(pamiętajmy jednak, że to raczej prezydent Czeczenii jest osobistym
wasalem Putina, a nie Czeczenia spacyfikowaną prowincją Rosji). Mają też
w sumie pozytywne doświadczenie z wojny gruzińskiej, gdyż konflikt ten
doczekał się minimalnej reakcji Zachodu. A zatem jeśli użycie sił
wojskowych do rozstrzygania problemów politycznych jest skuteczne, a
cena polityczna płacona za to jest niewielka, to stwarza to pokusę
wykorzystywania tego typu instrumentów.


A co na to wszystko Amerykanie? Czy ostatecznie machnęli już
ręką na Europę, czy jednak wciąż przyglądają się rosyjskim poczynaniom?


Wybór Baracka Obamy zatwierdził decyzję o redukcji wydatków
Pentagonu, to już nie jest retoryka, ale twarde decyzje finansowe.
Amerykanie odchodzą od zasady prowadzenia dwóch dużych wojen
jednocześnie. Jeśli będą zaangażowani w innych częściach świata, to
natychmiast wywoła to rosyjskie dążenie do testowania spoistości NATO, a
wtedy może się zrobić nieprzyjemnie.


Czy Waszyngton zdaje sobie z tego sprawę? Czy jest to może
dla USA mniejszy problem, przy większych jak Iran czy światowy
terroryzm?


Nie chodzi o to, że Amerykanie nie zdają sobie z tego sprawy, mają
jednak inne priorytety - one znajdują się na Dalekim Wschodzie. Dlatego
zwróciłbym uwagę na sygnały ostrzegawcze, jakie są wysyłane do
sojuszników USA w Europie przez amerykańskie instytucje pozarządowe,
głównie Stratfort. Pamiętamy bardzo mocny artykuł George’a Freedmana w
„Rzeczpospolitej” z informacją, że Polska ma się sama bronić przez trzy
miesiące, co oznaczałoby, że złamie zdolność agresji najeźdźcy samotnie i
nie będzie potrzebowała pomocy. To jest faktycznie powiedzenie -
„radźcie sobie sami”. Gdyby to wygłosił rząd amerykański, to byłaby to
samospełniająca się przepowiednia, ale rząd nie powinien osłabiać
wrażenia własnych gwarancji. Współpracujące z nim instytucje pozarządowe
lojalnie i uczciwie ostrzegają sojuszników: obudźcie się, gdyż my już
was nie będziemy bronili tak, jak poprzednio.


Wydaje się, że pomimo tego, że ponownie prezydentem USA jest
„miękki” wobec Kremla Barack Obama, to coś ostatnio „zgrzyta” w
relacjach obu państw. Sprawa ustawy Magnickiego to tylko jeden z wielu
przykładów.


Może to być sygnał niezadowolenia Stanów Zjednoczonych z faktu, że
reset był nieskuteczny w zakresie uzyskania wsparcia Rosji dla
zahamowania programu nuklearnego Iranu, czy w odniesieniu do Syrii.
Moskwa wspiera reżimy sprzeczne z interesami Waszyngtonu, w związku z
czym Amerykanie w ten sposób pokazali, że też potrafią szkodzić
interesom Kremla. Zrobili to bardzo rozumnie, gdyż atakują nie
państwowy, ale prywatny interes nomenklatury putinowskiej.


Rozmawiał Aleksander Kłos

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

227. Bruksela wydała już wyrok na łupki w Polsce?

wszystko diabli zabiorą,Polacy opracowali metodę gazyfikacji węgla.Od czasu do czasu czytam Polacy pionierami nowych technologi w elektronice,to tu to tam.Kto obroni ten dorobek?.
W niewielkim stopniu wzrósł eksport naszych produktów rolnych,Bruksela się postara załatwi Polskich Rolników,bo przecież zagrażają unijnemu eksportowi żywności impregnowanej.
Boże,mi gorze!


 

avatar użytkownika Maryla

228. Szef Komitetu do Spraw

Szef Komitetu do Spraw Międzynarodowych Rady Federacji Michaił Margiełow wzywa do niewykorzystywania smutnych kart historii w polityce, w relacjach między Rosją i Polską.

Występując na spotkaniu komitetów ds. międzynarodowych Dumy Państwowej i Rady Federacji z delegacją parlamentarną Polski, na której czele stoją szefowie komisji ds. międzynarodowych Senatu i Sejmu, Michaił Margiełow podkreślił, że polityki Polski, jak i każdego innego państwa, nie należy budować jedynie w oparciu o historię.

„Oczywiście, historia wpłynęła na światopogląd Polaków w kwestiach silnego poczucia patriotyzmu i dążenia do niepodległości. Tym nie mniej, wykorzystywanie smutnych kart historii w praktycznej polityce nie jest owocne ani dla Polski, ani dla Rosji” – podkreślił Michaił Margiełow dodając, że „jeśli zagłębić się w historii, to wszystkie europejskie stolice są przed sobą nawzajem winne”.

Według niego Rosja pozytywnie ocenia dwustronną współpracę handlowo-gospodarczą, ale jednocześnie wyraża niepokój w związku z projektem Polski „O gazie”. „Ustawa ta została opracowana do trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, że ustawa nie będzie obowiązywała spółki akcyjnej Europol GAZ”.

Margiełow podkreślił, że Rosja jest nastawiona na dialog z polskimi parlamentarzystami w kwestii bezpieczeństwa euroatlantyckiego oraz stosunków między Rosją a NATO.

„Niewątpliwie niepokoi nas projekt budowy obrony przeciwrakietowej w Europie oraz ogólne kwestie działania NATO w nowych warunkach” – dodał senator.

Temat obrony przeciwrakietowej zaproponował szef komitetu ds. międzynarodowych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow.

„Stany Zjednoczone rozpatrują Polskę jako terytorium prawdopodobnego rozmieszczenia tarczy antyrakietowej” – podkreślił Puszkow.

W związku z tym uważa on, że właśnie to pytanie mogłoby stać się jednym z najważniejszych w dialogu parlamentarzystów obu krajów. „Taki dialog sprzyjałby naszym stosunkom dwustronnym. Polska w kwestii rozmieszczenia systemu obrony przeciwrakietowej mogłaby odegrać swoją pozytywną rolę” – powiedział A. Puszkow.

Z kolei przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Grzegorz Schetyna podkreślił, że Polska bardzo pozytywnie reaguje na pomysł zniesienia wiz dla Rosji w ramach Unii Europejskiej.

„Jesteśmy zainteresowani przywróceniem porozumienia o współpracy w ramach Rosja-UE” – podkreślił Schetyna.

Jednocześnie wezwał on Rosję, żeby nie rozpatrywała Zachodu i NATO jako potencjalnych wrogów. „Tak nie jest. W związku z tym, bez względu na istniejące sprzeczności, zacznijmy rozmawiać ze sobą, ponieważ dialog jest jedyną skuteczną drogą w polityce” – powiedział Grzegorz Schetyna.

http://polish.ruvr.ru/2013_02_25/Rosyjsko-polski-dialog/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

229. Gazprom będzie uczestniczył w eksporcie izraelskiego gazu

Rosyjski koncern Gazprom będzie uczestniczył w skraplaniu i eksporcie gazu, wydobywanego z izraelskiego szelfu. Protokół intencyjny został podpisany przez izraelskie konsorcjum „Tamar”, południowokoreańską firmę „Levant LNG Marketing Corporation” oraz przez dwóch norweskich partnerów i szwajcarski oddział Gazpromu.

Przewiduje się, że rosyjski koncern udzieli pomocy finansowej firmie „Levant" w budowie pływających konstrukcji do skraplania gazu. Roczny eksport skroplonego paliwa wynosi 3 miliony ton (4,2 miliarda metrów sześciennych).
http://polish.ruvr.ru/2013_02_26/Gazprom-bedzie-uczestniczyl-w-eksporcie...


Awantura o gaz łupkowy w Niemczech

Awantura o gaz łupkowy w Niemczech. Rząd Angeli Merkel przygotował
projekt przepisów regulujących wydobycie gazu metodą szczelinowania.
Sami członkowie gabinetu nie są jednak zgodni, co ów projekt oznacza, a
opozycja bije na alarm. »




Pakiet ustaw łupkowych gotowy, firmy czekają teraz na podatki

Jeszcze w kwietniu rząd ma przyjąć pakiet ustaw łupkowych – dowiedział
się nieoficjalnie DGP. Chodzi o projekt nowelizacji prawa geologicznego
przygotowany przez Ministerstwo Środowiska oraz przepisy podatkowe, nad
którymi pracuje resort finansów. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

230. Rosyjsko-polskie konsultacje w sprawie bezpieczeństwa

http://polish.ruvr.ru/2013_02_27/Rosyjsko-polskie-konsultacje-na-temat-b...

Jutro w Moskwie podczas rosyjsko-polskich konsultacji na szczeblu rad bezpieczeństwa obu krajów zostaną przedyskutowane kwestie bezpieczeństwa i obrony przeciwrakietowej.

„W spotkaniu wezmą udział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Polski Stanisław Koziej. Zostaną przedyskutowane kwestie dotyczące dwustronnych stosunków, problemy bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego, a także obrony przeciwrakietowej” – poinformował dziś agencję Interfaks przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Rosji.

Nikołaj Patruszew i Stanisław Koziej mają podpisać plan współpracy między administracją Rady Bezpieczeństwa ONZ a Biurem Bezpieczeństwa Narodowego Polski na lata 2013-2014.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

231. Białoruska elektrownia atomowa

http://polish.ruvr.ru/2013_03_15/Bialoruska-elektrownia-atomowa/
Białoruska elektrownia atomowa


Foto: RIA Novosti

Pierwszy blok budowanej obecnie
białoruskiej elektrowni atomowej zostanie uruchomiony w 2018 roku –
poinformował o tym na podstawie wyników posiedzenia Najwyższej Rady
Państwowej Państwa Związkowego Rosji i Białorusi prezydent Federacji
Rosyjskiej Władimir Putin.

Zgodnie z jego słowami
prace w elektrowni jądrowej prowadzone są z wyprzedzeniem harmonogramu.
Drugi blok zostanie uruchomiony w 2020 roku. Łączna kwota zainwestowana
przez stronę rosyjską w budowę pierwszej na Białorusi elektrowni
atomowej wynosi 10 miliardów dolarów. Po spotkaniu Rady Państwowej
podpisano szereg umów, w tym o współpracy Rosji i Białorusi na
Antarktydzie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

232. Skandal na konferencji MFW.

Skandal na konferencji MFW. Rosjanie cenzurowali film korzystny dla Polski?


Eksploatacja łupków może wyzwolić Polskę od Gazpromu? Na konferencji Międzynarodowego Funduszu Walutowego odmówiono prezentacji takiej tezy.
Do incydentu doszło podczas konferencji na temat cen surowców na świecie, którą w zeszłym tygodniu w Waszyngtonie zorganizował MFW wraz z uniwersytetem w Oksfordzie.

Na konferencji miał wystąpić Phelim McAleer, amerykański dokumentalista, autor zaprezentowanego w tym roku filmu "FrackNation", w którym pozytywnie oceniana jest eksploatacja gazu ze złóż w łupkach. Film ma ponad 2 tys. producentów, bo został nakręcony za 200 tys. dol., które w 2012 r. McAleer zebrał przez internet.

W ostatniej chwili McAleer wycofał się z konferencji, na której miał pokazywać fragmenty "FrackNation". Podjął tę decyzję, bo MFW nie zgodziło się na prezentację fragmentu filmu, w którym została skrytykowana polityka energetyczna Rosji w Europie Środkowej, a McAleer i jego rozmówcy oceniają, że wydobycie gazu z łupków może uwolnić Polskę od zależności od Rosji.

"To po prostu nie do wiary, że na konferencji MFW i Oksfordu chcą ocenzurować jednego z prelegentów, aby chronić jedno z najbogatszych państw świata" - powiedział McAleer amerykańskiemu portalowi "The Washington Free Bacon".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

233. Rola Rosji w regionie

Rola Rosji w regionie bałtyckim

Uczestnicy piątego międzynarodowego forum Baltic Business FORUM, które odbędzie si →

Uczestnicy
piątego międzynarodowego forum Baltic Business FORUM, które odbędzie
się w dniach 24-26 kwietnia w dwóch miastach Unii Europejskiej
jednocześnie – Świnoujściu i Heringsdorfie, omówią kwestię polityki
gospodarczej Rosji – poinformował Instytut Polski w Kaliningradzie,
powołując się na media, cytujące przewodniczącego stowarzyszenia
Europa-Północ-Wschód, byłego ministra gospodarki Polski, Jacka Piechotę.

Według
słów Piechoty, „wspólnie z partnerami z Europy i Azji postaramy się
odpowiedzieć na pytanie o strategię Rosji w regionie Bałtyku,
perspektywy bałtyckiej współpracy gospodarczej, a także budowy zaufania
do partnerów, w tym także w kontekście budowanego Gazociągu Północnego”.

W
pracy forum wezmą udział politycy, ministrowie gospodarki, władze
regionalne oraz szefowie wielu organizacji rządowych i przedsiębiorcy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

234. Putin polecił Gazpromowi

Putin polecił Gazpromowi rozwijać gazociąg „Jamał-Europa-2”

3 kwietnia 2013 20:11

Gazprom
powinien powrócić do projektu budowy drugiej nitki gazociągu
Jamał-Europa – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu z
szefem koncernu, Aleksiejem Millerem.
 →


Budzanowski ostrożnie o propozycji budowy Jamał-Europa II


Do doniesień medialnych na temat drugiej nitki gazociągu
jamalskiego podchodzę z dużą ostrożnością - powiedział minister skarbu
Mikołaj Budzanowski. Jak podały media, prezydent Rosji Władimir Putin
zlecił Gazpromowi powrócić do projektu budowy gazociągu Jamał-Europa II.

Gazprom i EuRoPol Gaz podpisały memorandum w sprawie Jamał-Europa II


Szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut podpisali w piątek w Petersburgu memorandum w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa - poinformowała agencja ITAR-TASS, powołując się na Gazprom.
Dokument przewiduje realizację projektu Jamał-Europa II przez terytorium Polski w kierunku Słowacji i Węgier, o przepustowości nie mniejszej niż 15 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.

"Projekt Jamał-Europa II przewiduje budowę dodatkowych mocy dla transportu gazu w celu zapewnienia gwarantowanego zaopatrzenia europejskich odbiorców w rosyjski gaz" - powiedział Miller.

W Petersburgu odbywa się szczyt państw bałtyckich, w których uczestniczy wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

235. Jamał-Europa 2: za pół roku

Jamał-Europa 2: za pół roku okaże się czy nowy gazociąg się opłaca

EuRoPol GAZ w ciągu pół roku ma przedstawić wyliczenia, czy nowy
rosyjski gazociąg będzie opłacalny - dowiedziała się Informacyjna
Agencja Radiowa.»

Tusk krytycznie o memorandum ws. budowy gazociągu Jamał-Europa 2

Premier nic nie wie o memorandum na budowę II nitki gazociągu jamalskiego między polskim EuroPolGazem a Gazpromem. »


Polecą głowy za memorandum z Gazpromem?


Okazuje się, że minister Budzanowski nie ma żadnej kontroli nad spółkami skarbu państwa.


- Po doświadczeniach ostatnich tygodni, po tym co dzieje się w
obszarze zarządzania majątkiem państwowym, czas sformułować poważny
wniosek o wymianę ministra skarbu państwa
- podkreślił. Jackiewicz
poinformował, że propozycję złożenia wniosku o wotum nieufności wobec
ministra Mikołaja Budzanowskiego przedstawi na najbliższym posiedzeniu
komitetu politycznego PiS.Wygląda na to, że minister Budzanowski, pani prezes PGNiG, nie ma
kontroli nad tym, co dzieje się w strategicznych spółkach i
inwestycjach. Kompletnym niezrozumieniem strategicznego interesu państwa
jest brak wiedzy ze strony premiera Donalda Tuska o tej inwestycji
- powiedział Jackiewicz.

Według posła PiS Polska nie powinna akceptować budowy drugiej nitki
gazociągu Jamał-Europa, ponieważ utrudni to dywersyfikację dostaw gazu
do Polski i Europy oraz pogłębi monopol Gazpromu.

- Nie ma w tym żadnego zysku dla strony polskiej. Przypomnę, że od
2010 roku w wyniku negocjacji kontraktu jamalskiego strona polska
dobrowolnie zrezygnowała z wielusetmilionowych opłat na rzecz Polski za
transfer gazu przez Jamał 1
- zaznaczył.

- Nie jest w naszym interesie stworzenie warunków do takiej
infrastruktury gazowej, która jeszcze bardziej wpędza w problemy na
przykład Ukrainę, pogłębia jej uzależnienie od Federacji Rosyjskiej
- dodał.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

237. Piotr

Potrzebny jest Ruch Obrony Państwa. "Wiadomo, że Tusk ucieka nie tylko od decyzji, ale i od kłopotliwych informacji"

Tylko u nas

"Niby informacja z Petersburga nie powinna zaskakiwać. Ale jednak –
zaskakuje. Jeśli jest w niej choć trochę prawdy, to znaczy to niestety,
że w istocie przestajemy być państwem. Nie lubię tak ostrych
sformułowań, ale innych nie znajduję".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

238. Druga nitka Jamału

Druga nitka Jamału przebiegnie przez Polskę. Jest propozycja Gazpromu

Szef Gazpromu Aleksiej Miller i generalny dyrektor spółki EuRoPol GAZ
Mirosław Dobrut, w Sankt Petersburgu podpisali memorandum na realizację
projektu gazociągu „Jamał - Europa 2". »

Gazociąg Jamalski, autor: Samuel Bailey, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Gazociąg Jamalski, autor: Samuel Bailey, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Fot.
Wikimedia Commons

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

239. Piechociński, rznie głupa, czy nim jest?

Piechociński: Gazpromowi chodzi o zupełnie nowy gazociąg

W propozycji Gazpromu, dot. drugiej nitki gazociągu jamalskiego,
chodzi o zupełnie nowy gazociąg z Białorusi na Słowację - powiedział PAP
wicepremier Janusz Piechociński. Jak podkreślił, rząd odniesie się do
niej z uwzględnieniem interesów Polski. powiedział PAP w piątek Piechociński, który wcześniej spotkał się w Petersburgu z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem.

Wicepremier powiedział też, że Rosjanie zapewnili, iż mają stosowne
możliwości finansowe i że "głębiej" tę koncepcję są w stanie przedstawić
za pół roku.

Jak podkreślił Piechociński, przekazał stronie
rosyjskiej, iż polski rząd oczekuje na te szczegóły. Gdy je otrzyma,
strona polska odniesie się do propozycji, "mając na uwadze m.in.
bezpieczeństwo energetyczne kraju, udział w transparentnym systemie
bezpieczeństwa energetycznego UE".


B. prezes PGNiG o memorandum: Takich umów nie przygotowuje się w kilka godzin

B. prezes PGNiG o memorandum: Takich umów nie przygotowuje się w kilka godzin

Memorandum ws. budowy drugiej nitki Jamału to ważny
dokument, o którego przygotowaniu powinien wcześniej wiedzieć
minister...
czytaj dalej »

21:08
Olechowski: Uderzający brak strategii polskiego rządu w dziedzinie gazu

Olechowski: Uderzający brak strategii polskiego rządu w dziedzinie gazu

Andrzej Olechowski w "Piaskiem po oczach" studził
emocje, wywołane zamieszaniem wokół podpisania memorandum ws. budowy
drugiej...
czytaj dalej »

Polityk dodał, że zamieszanie wokół podpisania memorandum może
świadczyć o tym, że "ministrowie nie do końca są świadomi, jaka jest
strategia Polski w dziedzinie gazu."

- Może i nie wyszło elegancko, ale jest to zawracanie głowy - podsumował.

"Premier testuje kadrę"

Olechowski stwierdził, że nie widzi innego rządu, który mógłby zastąpić
obecny. - Jestem zadowolony, że jest właśnie ten - powiedział.

-
Chciałbym żeby do różnych zadań byli brani ludzie wybitni, bo uważam,
że państwo zasługuje na to żeby mieć ludzi doświadczonych i wybitnych,
ale logika polityki jest taka, że premier dobiera ludzi z partii -
zauważył.

Jak dodał, dziwi go, że premier w drugiej kadencji
swoich rządów dobrał "debiutantów". - Myślę, że on jak rasowy trener, po
prostu testuje kadrę - stwierdził.

Olechowski odniósł się także
do zamieszania wokół ministra transportu, Sławomira Nowaka, który mimo
wniosku klubu Solidarnej Polski o odwołanie go z funkcji, pozostał na
swoim stanowisku.

- Wydaje mi się, że umie pracować. Dość szybko nauczył się tego resortu i daje sobie radę - powiedział.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

240. Budzanowski zaprzecza

Budzanowski zaprzecza doniesieniom Gazpromu. "Doszło do nadinterpretacji"

Doszło do nadinterpretacji. Tak minister skarbu ocenia wagę memorandum w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego. »

Zdaniem ministra, nadinterpretacji dokonał Gazprom. Memorandum
EuRoPol GAZu i Gazpromu to jeszcze nie umowa o budowie gazociągu - mówił
Mikołaj
Budzanowski. Nie ma też mowy o zwiększeniu dostaw - jak twierdzi strona
rosyjska. Minister mówi, że decyzję o budowie nowej sieci przesyłowej
może podjąć w kraju jedynie spółka Gaz-System.

Mikołaj Budzanowski
dodał, że budowa nowej sieci przesyłowej jest dziś wątpliwa, bo nie ma
przestrzeni do zagospodarowania dodatkowej ilości gazu ze Wschodu.
Minister skarbu dodał, że porozumienie z Gazpromem jest tylko
techniczne. Dotyczy wyłącznie wymiany informacji, które mają posłużyć
głębszej analizie rynku przesyłowego. Tego typu porozumień i analiz jest
bardzo wiele w każdej spółce, którą Ministerstwo nadzoruje - dodał
minister.

Konferencja prasowa ministra była opóźniona o przeszło 5 godzin. W międzyczasie Mikołaj Budzanowski wyjaśniał sprawę z PGNiG.

Na konferencji minister dodał, że taka umowa nie miałaby teraz szans, bo gazociąg
omijałby Ukrainę, która jest dla nas bardzo poważnym krajem
tranzytowym. Poza tym z takimi decyzjami trzeba się wstrzymać do
zakończenia procedury antymonopolowej Komisji Europejskiej wobec
Gazpromu.

Czytaj więcej o drugiej nitce gazociągu jamalskiego.


To oni podpisali memorandum z Gazpromem. Kto rządzi w EuRoPol Gaz?

Gas-Trading ze swoimi 4 proc. jest przysłowiowym języczkiem u wagi w
akcjonariacie EuRoPol Gaz. Kto ma tam udziały? Największym
akcjonariuszem Gas-Trading jest PGNiG (43,41 proc.). Dwaj inni polscy
udziałowcy to Bartimpex (36,17 proc.) i Węglokoks (2,27 proc.).
Spółka-córka Gazpromu, czyli Gazprom Export ma 15,88 proc., a niemiecki
Wintershall (biznesowy partner Gazpromu) – 2,27 proc.

Kto rządzi?

Mirosław Dobrut - Prezes Zarządu
Jurij Kałużskij - Pierwszy Wiceprezes Zarządu
Zdzisław Jamka - Drugi Wiceprezes Zarządu
Jewgienij Wasiukow - Trzeci Wiceprezes Zarządu

Zarząd EuRoPol Gaz

Po
zawarciu porozumienia w 2010 r., we władzach spółki wprowadzono zmiany
eliminujące m.in. wpływy Gas-Trading. Tego, czego nie udało się do dziś
osiągnąć w akcjonariacie spółki, zrobiono w zarządzie i radzie
nadzorczej. W tym pierwszym zasiada 2 Polaków i 2 Rosjan, w RN zaś
proporcja wynosi 4:4.

Prezesem zarządu jest tradycyjnie Polak,
oddelegowany przez PGNiG Mirosław Dobrut. Polakiem jest też 2.
wiceprezes zarządu. Z kolei Rosjanie obsadzają stanowiska 1. wiceprezesa
i 3. wiceprezesa.   Przewodniczącym rady nadzorczej jest natomiast „z
klucza” Rosjanin, oddelegowany przez Gazprom. Obecnie to Aleksandr
Miedwiediew, wiceprezes rosyjskiego monopolu. Zastępcą jest obecna
szefowa PGNiG.

Aleksandr Medwiediew - Przewodniczący RN (wiceprezes Gazpromu)
Grażyna Piotrowska-Oliwa - Zastępca Przewodniczącego RN (prezes PGNIG)
Siergiej Czełpanow - Członek RN
Nikołaj Dubik - Członek RN
Radosław Dudziński - Członek RN (wiceprezes Zarządu ds. Handlu PGNiG)
Sławomir Hinc - Członek RN (prezes PGNiG Norway, do 31 marca br. wiceprezes Zarządu ds. Finansowych i Inwestycji PGNiG)
Paweł Odierow - Członek RN
Mirosław Szkałuba - Członek RN (wiceprezes Zarządu ds. Zakupów i IT PGNiG)

Rada Nadzorcza EuRoPol Gaz

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

241. wrócił Piechociński i jeszcze ciekawiej

Piechociński o sprawie gazociągu: Ma wyraźny wątek wewnątrzrosyjski. Pół roku na konkrety

Sprawa Gazociągu Jamalskiego ma bardzo wyraźny wątek
wewnątrzrosyjski, a Polska ustosunkuje się do propozycji Gazpromu,
który...
czytaj dalej »
Piechociński mówił na konferencji prasowej, że do Rosji poleciał "z
wyraźnymi instrukcjami", które dostał od premiera Donalda Tuska i w
czasie rozmów podkreślał cele, jakie Polska wyznacza sobie w kwestii
dbałości o własne bezpieczeństwo energetyczne.(..)

Szef Gazpromu w odpowiedzi miał zapewnić wicepremiera, że konkrety uda się przedstawić Warszawie "w ciągu pół roku".

Burza w Rosji. Polska niepotrzebnie się boi

Janusz
Piechociński "zasygnalizował" wtedy szefowi koncernu, że o ich rozmowie
"poinformuje wyszehradzką czwórkę" (w skład Grupy Wyszehradzkiej
wchodzą Polska, Czechy, Słowacja i Węgry - red.), z racji tego, że Jamał
II w nowym założeniu Rosji miałby drugą nitką doprowadzać gaz do
Słowacji i Węgier.Równocześnie Piechociński podkreślił, że sprawa gazociągu "ma też wątek
wewnętrzny, rosyjski", bo część przedsiębiorców, którzy pracują w innych
miejscach w przemyśle gazowym niż w Gazpromie, jest u naszego
wschodniego sąsiada "na kursie kolizyjnym z Gazpromem".

-
Widać, że ta sprawa jest rozgrywana na kilku poziomach. Dla mnie
najważniejsza po rozmowach z Gazpromem była reakcja w mediach
(rosyjskich), która wykazała, że mamy zdeterminowanego prezydenta
(Putina), a z drugiej bardzo krytyczne komentarze wobec Gazpromu. To
niepotrzebnie wywołuje takie dramatyczne napięcia w Polsce -
wytłumaczył.

Tłumaczył Rosjanom "polskie ambicje"

Wicepremier
mówił, że w czasie rozmowy przypomniał "bardzo klarowne stanowisko
polskie" mówiące o dywersyfikowaniu źródeł gazu importowanego przez nasz
kraj i "wspomniał o ambicjach Polski", a więc "odwiertach naturalnych"
(gazie łupkowym - red.) i "budowie wspólnego systemu zaopatrzenia Europy
w gaz", w ramach którego m.in. budowany jest ogromny zbiornik gazu w
Świnoujściu.

To z niego sama Polska "zamierza poprowadzić
połączenie północ-południe w poprzek kraju, m.in. do Słowacji" -
przypomniał Piechociński.Szef ludowców mówił też, że w czasie spotkania z Gazpromem "bardzo mocno
sygnalizował, że rozmach, jaki Europie proponują, Rosjanie rozmija się z
rzeczywistym potencjałem poboru gazu" przez Zachód.

- Miałem
odwagę i chęć, żeby zwrócić uwagę, że wkrótce skończą się rozmowy UE z
Kanadą, a potem rozpoczną się rozmowy Unii z USA o wolnym handlu, co
pozwoli m.in. na zliberalizowanie rynku dostaw gazu łupkowego -
wyjaśnił.

Strategia omówiona z premierem

Piechociński
nie zdradził "strategii negocjacyjnej", z jaką przybył na spotkanie z
szefem Gazpromu, ale zapewnił, że była ona odpowiednio ustalona po
rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem. Jeżeli będzie taka wola, na następnym posiedzeniu Sejmu dokładnie
przedstawię relację ze spotkania z Gazpromem - powiedział w związku z
tym Piechociński, dodając, że w tej chwili "nikt nie zwolnił go z tego,
by ujawnić instrukcję negocjacyjną" i o notatce od premiera obywatele
dowiedzą się, gdy taka decyzja zapadnie.

- Miejcie więcej wiary
w polski rząd, a nie reagujcie tak, jak zaprogramowały to szybko
niektóre media rosyjskie - zwrócił się do dziennikarzy. - Notatka
pokaże, z jaką determinacją rząd Donalda Tuska i Janusza Piechocińskiego
bierze traktuje bezpieczeństwo energetyczne Polski - dodał minister
gospodarki, stwierdzając na koniec, że "nie obawiał się spotkania z
Gazpromem".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

242. Czy Polska do czegoś się


Czy Polska do czegoś się zobowiązała?


Zaskakująca różnica poglądów między ministrem
Budzanowskim, byłym szefem PGNiG. Wciąż nie ma pewności o co chodzi ws.
memorandum podpisanym przez EuRoPol Gaz a Gazprom.

Piechociński milczy nt. memorandum Jamał II

Piechociński, mimo kilkakrotnych pytań, nie odpowiedział na pytanie, czy wiedział o podpisaniu memorandum przez EuRoPol Gaz z Gazpromexportem, dotyczącego możliwości realizacji nowego gazociągu. Porozumienie to było wielkim zaskoczeniem w Polsce; premier Donald Tusk dowiedział się o nim od dziennikarzy.



Wicepremier tłumaczył, że nie jest upoważniony, by mówić o memorandum, a
odpowiedzi na zadawane mu pytania znajdują się w treści instrukcji,
jaką otrzymał od rządu. "Nikt mnie nie zwolnił z tego, aby ujawnić
państwu instrukcję negocjacyjną, więc wpierw muszę sugestię czy mogę to
ujawnić, przedstawić kierownictwu rządu" - powiedział.



Kilkakrotnie podkreślał, że sprawa ta ma wewnętrzny kontekst rosyjski i
jest rozgrywana na kilku poziomach. Zwracał uwagę na komentarze, jakie
pojawiły się w rosyjskich mediach, wskazujące na determinację do
wielkich inwestycji ze strony prezydenta Władimira Putina, a z drugiej -
krytykujące obecne kierownictwo Gazpromu.

Siwiec o gazociągu Jamał II: rząd dopuścił się zdrady. "Za dwa miliardy dolarów mieliśmy zdradzić Ukrainę"

Jeżeli państwo traktujecie to lekceważąco, to radzę zmienić filozofię, bo to jest po prostu sabotaż.

Późnym popołudniem prezydent Komorowski w rozmowie telefonicznej podziękował prezydentowi Janukowyczowi za działania przybliżające Ukrainę do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w listopadzie w Wilnie; wyraził też nadzieję, że Ukrainie uda się osiągnąć postęp w spełnianiu warunków podpisania umowy, w tym w przeprowadzeniu reform.

Telefoniczna rozmowa prezydentów Polski i Ukrainy dotyczyła też wyjaśnienia kwestii związanych z podpisaniem memorandum między EuroPolGazem i Gazpromem. - Prezydent Komorowski zapewnił prezydenta Ukrainy, że strona polska nie będzie podejmowała żadnych kroków we współpracy gazowej z Rosją, które stanowiłyby zagrożenie dla interesów Ukrainy - powiedział Jaromir Sokołowski. (PAP)

http://www.prezydent.pl/kancelaria/aktywnosc-ministrow/art,591,prezydent...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

244. Gazprom reality show, czyli

Gazprom reality show, czyli po co Moskwie nowa rura przez Polskę

Moskwa otworzyła drogę do zapewnienia Gazpromowi monopolu w Europie
Środkowej - takie znaczenie ma memorandum, które podpisał Gazprom z
polsko-rosyjską spółką EuRoPol Gaz.

Gazociąg Jamał 2 zablokuje konkurentów Gazpromu



Gazociąg Jamał 2 zablokuje konkurentów Gazpromu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

245. wiedział i nic nie powiedział

Projekt budowy gazociągu Jamał 2: Piechociński wiedział, Budzanowski nie

Jak wynika z informacji DGP Janusz Piechociński jako jedyny z rządu
wiedział o planowanym podpisaniu
memorandum między Gazpromem a
Europolgazem w sprawie zbadania sensowności projektu Jamal 2.»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

247. Michalkiewicz: Teoria i

Michalkiewicz: Teoria i praktyka spiskowa z gazociągiem w tle


 Oto okazało się, że prezydentu Putinu przyszedł do głowy pomysł, by przez nasz nieszczęśliwy kraj przeprowadzić drugą nitkę Gazociągu Jamalskiego, omijającego Ukrainę. Kiedy Gazprom i kontrolowany przez skarb państwa EuRoPol Gaz
podpisały stosowne memorandum, okazało się, że ani premier Tusk, ani minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, ani nawet minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski, teoretycznie kontrolujący EuRoPol Gaz, nic na ten temat „nie wiedzą” – chociaż wspomniane memorandum w sposób oczywisty kładzie kres „strategicznemu partnerstwu” Polski z Ukrainą. Nie chodzi w tej chwili o wartość tego „strategicznego partnerstwa”, bo ważniejsze jest co innego. Otóż uważam, że deklaracje premiera Tuska, ministra Sikorskiego i ministra Budzanowskiego, jakoby o planach, a właściwie nie o żadnych „planach”, tylko o porozumieniu w sprawie budowy tego gazociagu przez nasz nieszczęśliwy kraj „nic nie wiedzą” – że te deklaracje mogą być jak najbardziej prawdziwe! Po co bowiem informować jakichś Zasrancen o ustaleniach dokonanych przez ludzi poważnych i odpowiedzialnych? Jeszcze taki jeden z drugim by coś wychlapał i nieszczęście gotowe.

Tymczasem przy takim przedsięwzięciu trzeba uzgodnić, kto ma się przy tym nakraść i ile, ale również kto będzie zapewniał „ochronę kontrwywiadowczą” i „wojskową” całego przedsięwzięcia w przyszłości – a to z kolei oznacza krok w stronę „bliskiej zagranicy”, za którą Rosja zawsze pragnęła uważać nasz nieszczęśliwy kraj. Widzimy, że od „dyplomacji ikonowej”, zapoczątkowanej przez pobożnych mnichów z klasztoru św. Nila i kontynuowanej przez metropolitę Cyryla i JE abp. Józefa Michalika, do bezpieczniackich gazociagów nie jest wcale tak daleko, jak mogłoby się wydawać. A skoro Moskwa dogadała się w sprawie gazociągu w naszym nieszczęśliwym kraju z własną agenturą, to nieomylny to znak, że po pierwsze – proces czyszczenia Polski z agentury amerykańskiej też musi być bardzo zaawansowany, zaś po drugie – na obszarze Europy Środkowej agentura izraelska teraz współpracuje z GRU, a nie z CIA. Czyżby to był właśnie ów „przełom” w sprawie żydowskich roszczeń majątkowych, o którym 5 marca wspominał pan Brown w „Times of Israel”, a któremu zaprzeczało tubylcze Ministerstwo Spraw Zagranicznych, firmowane przez Radoslawa Sikorskiego?


Spółka Buffetta i Lotos będą zarabiać na bałtyckim gazie

CalEnergy, spółka związana z miliarderem Warrenem Buffettem, wchodzi w alians z gdańskim koncernem. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

249. ? 12.04.2013

Za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-niemieckich stosunków i działania na rzecz integracji Polski z UE prezydent odznaczył Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi RP Hansa-Gerta Pötteringa – byłego szefa Parlamentu Europejskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

250. następny mężyk stanu Zasrancen


Komorowski o sprawie gazowego memorandum: Polska została lekko rozegrana przez Putina

Komorowski ocenił w czwartek, że w sprawie memorandum gazowego Polska
została "lekko rozegrana", "w wyniku aktywności medialnej" prezydenta
Rosji Władimira Putina.


2/2


"Odnoszę wrażenie, że zostaliśmy lekko jako państwo rozegrani, głównie
medialnie w wyniku aktywności medialnej prezydenta Rosji" - ocenił
Komorowski w wywiadzie dla RMF FM. Według prezydenta "w takich sprawach
należy zachować spokój i udzielać odpowiedzi nienerwowo". "Nie tylko na
zasadzie 'nie bo nie', ale najlepiej jest mówić: 'my mamy trochę inną
propozycję'. Wtedy druga strona musiałaby powiedzieć nie albo tak,
musiałaby ujawnić motywy swojego działania" - mówił Komorowski.Jak zaznaczył, w sprawie memorandum "poszło za szybko, przez zaskoczenie i ze stratami wizerunkowymi dla Polski".Jednak - jak podkreślił - "bez strat jeśli chodzi o realną politykę,
realne rozwiązania gospodarcze". Prezydent zwrócił uwagę, że chodzi o
memorandum, które "nie jest żadną formą zobowiązujących decyzji, tylko
badaniem ewentualnych rozwiązań".



Zdaniem Komorowskiego w sprawie memorandum gazowego podpisanego
pomiędzy EuRoPol Gazem a Gazpromem doszło do "daleko idącej
niezręczności i nieumiejętności zachowania się".



"Polska jest krajem, który nie ma jednego ośrodka dyspozycji
politycznej w obszarze energetyki. Dają o sobie znać stare grzechy
systemu resortowego, gdzie każdy resort inaczej widzi swoje
posłannictwo. Gdzieś brakuje elementów koordynacji, przepływu
informacji" - wskazał prezydent.



"Gaz łupkowy częściowym rozwiązaniem dla Europy"

Wydobycie
gazu w Europe będzie gwałtownie spadać, zapotrzebowanie się zwiększać, a
gaz łupkowy w najlepszym wypadku może tylko częściowo zapełnić tą lukę.
Rozwiązaniem są duzi dostawcy gazu, jak Gazprom - uważa wiceszef
Gazpromu Aleksandr Miedwiediew.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

251. Konrad Szymański "Czy



"Czy projekt ten był przedstawiany w ostatnim czasie Komisarzowi ds.
Energii? Czy w opinii Komisji Europejskiej realizuje on postulaty
dywersyfikacji dostaw gazu do krajów członkowskich? Czy KE wymieniała
opinie w tej sprawie ze stroną polską?"

Ważna
analiza ws. Jamału! Wyszła na jaw poufna operacja obnażająca słabość
państwa niezdolnego do zabezpieczenia swoich interesów

"Dzięki takiej kontroli polskiego gazociągu Gazprom zapewniłby sobie w
perspektywie najbliższych lat to, czego nie udało mu się osiągnąć nigdy
w historii – bezpośredni dostęp do polskiego odbiorcy i stworzenie
konkurencyjnej dla PGNiG spółki Gazprom Polska."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

252. Premier odpowie na raport

Premier odpowie na raport dot. memorandum gazowego

Mamy poznać dziś treść raportu dotyczącego memorandum gazowego. Do dokumentu ma się odnieść premier Donald Tusk. Szef
rządu przedstawi wnioski jakie wyciągnął po lekturze raportu
przygotowanego przez ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja
Sienkiewicza.

Rzecznik rządu podkreślał w czwartek, że nie jest wskazana osoba
odpowiedzialna za zamieszanie wokół „memorandum”. Jest to analiza
przepływu informacji między poszczególnymi instytucjami, spółkami i
resortami.

Janusz Kowalski, ekspert, były członek Zespołu Doradców ds.
Energetycznego w kancelarii prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego
stwierdził, że projekt budowy kolejnego gazociągu jest konsekwencją
podpisanej przez rząd PO-PSL umowy z Rosją w 2010 r. Donald Tusk oddał
wówczas faktyczną kontrolę spółkom Europol Gaz, a dokładniej Kremlowi –
dodaje ekspert.

- W umowie jamalskiej zapisano, że w zasadzie żadna decyzja nie może
być podjęta od 2010 roku bez zgody Rosjan. Umorzono również Gazpromowi
ponad miliard złotych długów z tytułu przesyłu przez terytorium Polski
gazu w latach 2006-2010, kiedy w latach 2006-2007 rocznie mniej więcej
spółka EuRoPol Gaz zarabiała kilkaset milionów, od 200 do 500 milionów
złotych rocznie za przesył 30 miliardów m3 gazu do państw „starej
piętnastki” przez terytorium Polski. To decyzją rządu Donalda Tuska od
2010 r. administracyjnie ustalono, że zysk netto spółki EuRoPol Gaz
rocznie nie może przekroczyć 21 milionów złotych
– powiedział Janusz Kowalski.

Ekspert zwrócił również uwagę, że całe zamieszanie w tej sprawie jest
wynikiem prowadzonych od kilku miesięcy – po negocjacjach gazowych
PGNiG obniżki ceny surowca – nieformalnych porozumień. W listopadzie
2012 roku zapadała decyzja o tym, że rozpoczynają się rozmowy z
Gazpromem na temat tej inwestycji.

- Ta sprawa była załatwiona na poziomie korporacyjnym przez Gazprom z
PGNiG-iem i z Europol Gazem, co oznacza, że rząd polski stracił
faktyczną kontrolę nad procesami związanymi z bezpieczeństwem
energetycznym; co znaczy, że ten dzień 5 marca, kiedy wszyscy Polacy
widzieli zdziwione oczy Donalda Tuska, który dowiadywał się, że ma być
czy może być budowany nowy gazociąg na terenie Polski jest dniem
kompletnej kompromitacji polskiego państwa
– podkreślił Janusz Kowalski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

253. Polska będzie importerem

Polska będzie importerem energii netto

Wszyscy dookoła będą mieli nadpodaż, a my będziemy mieli deficyt
energii - mówi portalowi wnp.pl Jerzy Markowski, były wiceminister
gospodarki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

254. Kondominium

Kondominium
niemiecko-rosyjskie w pełnej krasie? Zdaje się, że decyzje o ostatnich
dymisjach w Polsce wcale nie zapadły w Polsce...

Tylko u nas

"Słabnący i niewydolny kraj zwykle staje się pożywką dla silnych i
bliskich sąsiadów. I podobnie dzieje się z Polską. Pytanie w jakich
jeszcze sytuacjach władza realizuje zalecenia przysyłane z Berlina i
Moskwy?"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

255. Geopolityka gazowa Rosji

Geopolityka gazowa Rosji

Od kilku tygodni polska opinia publiczna zbulwersowana jest
sprawą budowy przez Polskę kolejnego gazociągu transportującego rosyjski
gaz ziemny. Chyba nietrafnie został on pierwotnie określony jako Jamał
II, podobnie jak jego cel: ominąć Ukrainę, aby dotrzeć do Słowacji. Z
późniejszych informacji wynika jednak, że sens i cel odnogi od gazociągu
jamalskiego (pieremyczki) rysuje się nieco inaczej.

Miałaby ona pełnić głównie funkcję sieci przesyłowej do Puław i
Tarnowa, które znalazły się na celowniku powiązanej z Gazpromem
rosyjskiej firmy Acron. Celem strategicznym jest zatem przejęcie
tamtejszych zakładów azotowych przy wydatnej pomocy byłego prezydenta
Aleksandra Kwaśniewskiego. W efekcie polski przemysł chemiczny zostałby
przywiązany do rosyjskiego gazu i ewentualna przyszła próba uwolnienia
się od tej zależności byłaby mocno ograniczona.

Upadek międzynarodowego znaczenia Polski

Wspomniane memorandum nasuwa jednak wiele refleksji na temat
sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie nasz kraj. Rządy Donalda Tuska
charakteryzuje gwałtowny spadek międzynarodowego znaczenia Polski. Jest
to poniekąd związane ze stylem uprawiania przez niego polityki
(osławiona podatność na słupki poparcia w sondażach) oraz celem, jaki mu
osobiście przyświeca (uzyskanie intratnej posady we władzach UE, co
niemal półoficjalnie mu obiecano).

Te dwie okoliczności (pomińmy tu miałkość programową formacji, której
przewodzi) powodują, że Tusk jest politycznie słaby, co wytrawni gracze
na arenie międzynarodowej bez skrupułów wykorzystują, obnażając i tę
jego słabość, a przede wszystkim lekceważąc żywotne interesy Polski.

Przykładem niech będzie fakt, że o tak fundamentalnej sprawie jak
kwestia i data wejścia Polski do strefy euro oznajmił światu polityk
niemiecki Martin Schultz. Z kolei o tym, że przez terytorium Polski
przebiegać będzie ważny strategicznie gazociąg, poinformował świat, w
tym także polskiego premiera, prezydent Federacji Rosyjskiej.

Anarchizacja życia wewnętrznego

Trudno też pominąć wewnątrzpolityczny kontekst gazowego memorandum. W
tym drugim przypadku możemy zaobserwować zjawisko, które można określić
jako anarchizacja życia wewnętrznego. Oto za memorandum zapowiadającym
zbudowanie rurociągowej odnogi stoją prezesi dwóch wielkich powiązanych
ze sobą spółek: PGNiG oraz EuRoPolGaz, przy czym ta pierwsza jest spółką
Skarbu Państwa, posiadającą w tej drugiej 48 proc. akcji.

Nie zadbano nawet o to (chociażby!), żeby poinformować o zamierzonym
kroku władze państwowe. Przypomina to niechlubne karty naszych dziejów,
kiedy to I Rzeczpospolita pogrążała się w anarchii, a kresowi magnaci na
własną rękę uprawiali politykę zagraniczną, nie oglądając się na władzę
królewską. Trudno też nie żywić wątpliwości, czy kroki podjęte przez
premiera w postaci dymisji ministra skarbu są adekwatne do zaistniałej
sytuacji.

Wielka GRA o EURAZJĘ

Memorandum gazowe posiada także ważny aspekt międzynarodowy. Gaz
ziemny i ropa naftowa traktowane są jako podstawowe instrumenty w
polityce zagranicznej Rosji zmierzającej do odbudowy jej imperialnej
pozycji. Nieukrywanym zamiarem jest osiągnięcie tego celu w oparciu o
dyktat energetyczny. Rosyjscy autorzy Aleksander Arbatow i Maria Biełowa
stwierdzają: „Mentalnie rosyjska elita nie pogodziła się z utratą
dawnego statusu supermocarstwa i nadal szuka sposobów odzyskania go,
przy czym duża jest pokusa, by zrobić to za pomocą surowców
energetycznych”.

Dokonało się przy tym znamienne przesunięcie w tejże elicie.
Surowcowych oligarchów z epoki Jelcyna, tzw. surowików (exemplum
Chodorkowski), zastąpiła związana z obecnym prezydentem i oczywiście z
resortami siłowymi (zwłaszcza z KGB) grupa tzw. siłowików. Mentalność
tejże elity i nieodparta pokusa imperialna znalazły swój wyraz w haśle
„Rosja – energetyczne supermocarstwo”, stanowiącym integralną część
założeń programowych proputinowskiej partii Jedinaja Rossija.

Program ten uzasadniany jest i wypływa z wizji polityki
międzynarodowej, jaką roztaczają niektórzy moskiewscy politolodzy.
Według nich, po zakończeniu zimnej wojny świat wszedł w okres nowej
konfrontacji, zainicjowanej, ich zdaniem, przez Stany Zjednoczone.
Aleksander Panarin ogłosił swego czasu, że nastąpiła oto nowa wojna
stuletnia rozpoczęta i prowadzona już przez Waszyngton, której celem
jest zawładnięcie surowcami całej planety.

Ten schemat zastąpił zimnowojenny podział na świat kapitalistyczny i
świat socjalistyczny, natomiast nieodmiennie w charakterze wroga,
któremu przypisuje się złe zamiary, występuje Ameryka. Program ten w
jakimś sensie korespondował z wizją, jaką przed swoimi rodakami i przed
światem roztaczał dyktator Wenezueli Hugo Chavez. W wywiadzie dla
arabskiej telewizji Al-Dżazira w lipcu 2006 roku oświadczył on, że USA
chcą zmienić mapę Bliskiego Wschodu, aby „zagwarantować sobie kontrolę
nad największymi w świecie zasobami ropy naftowej i innych nośników
energii”. W 2004 roku posłużył się natomiast aluzją, że „pewna
mniejszość, potomkowie tych, którzy ukrzyżowali Chrystusa, zawładnęła
bogactwami całego świata” (zob. Travis Pantin, Hugo Chavez’s Jewish
Problem, Commentary, 13.06.2008).

Dla czołowego rosyjskiego geopolityka Aleksandra Dugina szczególną
rolę w zwalczaniu imperium amerykańskiego ma do odegrania gaz ziemny.
Wypływa to z faktu, że o ile można mówić o rynku ropy naftowej, o tyle w
przypadku gazu ziemnego handel jest wysoce zmonopolizowany. Ponadto
największe zasoby gazu zalegają na obszarze Eurazji, której zjednoczenie
jest stałym motywem geopolityki rosyjskiej, paradoksalnie posiłkującej
się w tym względzie starą maksymą Anglika Halforda Johna Mackindera,
który ogłosił 100 lat temu, że kto panuje nad Eurazją, ten może
zapanować nad całym światem.

Zjednoczenie Eurazji może zatem zostać dokonane przy pomocy
rosyjskiego gazu, którego głównymi odbiorcami są Europa i Chiny. Sieć
połączeń rurociągowych będzie stanowić infrastrukturę materialną pod
zjednoczenie polityczne. Wielka Gra XXI wieku będzie polegała na tym, że
główne podmioty działające w obszarze Eurazji: Rosja, Europa Zachodnia,
Chiny oraz świat islamski, utworzą ogromny blok strategiczny, który
skutecznie pozbawi Amerykanów przodującej pozycji w świecie.

W oparciu o surowce energetyczne (głównie jednak gaz) geopolitycy rosyjscy szkicują trójstopniowy model akcji strategicznej:

1. Integracja czy też reintegracja obszaru postsowieckiego. Będzie
się ona dokonywała w oparciu o infrastrukturę energetyczną tworzoną
zresztą z myślą o scentralizowaniu byłego ZSRS wokół rosyjskiego
centrum.

2. Odbudowanie dawnej sowieckiej strefy wpływów, na którą składały
się kraje dawnego obozu socjalistycznego z Polską na czele; na taki
zamysł zwracał uwagę Keith Smith (były ambasador USA na Litwie).

3. Budowa wielkiej eurazjatyckiej konstelacji geopolitycznej, która sięgnie po hegemonię globalną, spychając w cień USA.

Podsumowując swoje wywody, Dugin stwierdzał, że należy:

– Nadać dostawom rosyjskiego gazu status najważniejszego instrumentu
geopolitycznego w ręku Rosji. Dlatego Gazprom nie może być traktowany
jako instytucja o charakterze ekonomicznym lub handlowym, lecz jako
najważniejsza instytucja polityczna i geopolityczna pozostająca do
dyspozycji rosyjskiego rządu.

– Znaleźć w krajach eurazjatyckich (w Europie Zachodniej, Chinach,
krajach islamskich, Japonii i Indiach) właściwych partnerów
doceniających centralną rolę gazu w eurazjatyckiej strategii.

– Stworzyć system eurazjatyckich gazowych konsorcjów dla poszukiwania nowych złóż i ich wydobywania.

– Wytyczyć nowe trasy gazociągów, niezależnie od ekonomicznych
kosztów takiego przedsięwzięcia, w celu ustanowienia bezpośredniej
gazowej komunikacji między geopolitycznymi ośrodkami siły na obszarze
Eurazji. Podkreśla szczególnie konieczność omijania Ukrainy, bo tranzyt
przez jej terytorium byłby „geopolityczną pułapką”.

– Powołać do życia gazowy OPEC w składzie: Rosja, Iran, Arabia Saudyjska, Turkmenistan, Kazachstan, Azerbejdżan i in.

SchrÖderyzacja elit

Energopolityka rosyjska zakłada zatem poszukiwanie „właściwych
partnerów”, czyli tworzenie prorosyjskich lobbies m.in. za pieniądze
uzyskane ze sprzedaży gazu. Operację taką określono już jako
schröderyzacja elit krajów leżących w polu zainteresowania Moskwy. Były
kanclerz Niemiec Gerhard Schröder jest bowiem żywą ilustracją takiej
polityki. Po utworzeniu spółki zarządzającej gazociągiem Nord Stream, w
której 51 proc. akcji należy do Gazpromu, a po 24,5 proc. akcji
posiadają niemieckie giganty gazowe: E.ON i BASF – stanął na jej czele.
Natomiast dyrektorem wykonawczym spółki został mianowany Matthias
Warnig. Obydwie te nominacje miały swoisty posmak polityczny. Schröder
został nagrodzony tak lukratywną posadą za konsekwentnie prorosyjską i
proputinowską politykę.

Jeszcze ściślejsze i bardziej osobliwe związki łączą ze stroną
rosyjską Matthiasa Warniga. To były oficer wschodnioniemieckiej Stasi, a
równocześnie konsultant i oficer werbunkowy KGB. W połowie lat
osiemdziesiątych XX wieku los i służba w Stasi zetknęły go z młodym
oficerem KGB działającym na terenie dawnej NRD, a mianowicie Władimirem
Putinem. To właśnie na polecenie Putina werbował on agentów dla KGB.

Byłoby naiwnością sądzić, że Polska nie została objęta programem
„schröderyzacji elit”. Przy okazji akcji przejmowania przez rosyjski
Acron zakładów azotowych w Tarnowie i Puławach pojawiło się nazwisko
byłego prezydenta III Rzeczypospolitej. Nie po raz pierwszy pada ono w
takim kontekście.

Po zakończeniu prac tzw. komisji orlenowskiej jeden z jej członków
Antoni Macierewicz opublikował własne „Zdanie odrębne”. Ujawnił w nim,
że obradująca pod przewodnictwem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego
Rada Gabinetowa 23 lutego 2002 roku podjęła decyzję o sprzedaży
polskiego sektora naftowego Rosjanom: „Było to stanowisko zgodne
prezydenta (Aleksandra Kwaśniewskiego), premiera (Leszka Millera),
ministra spraw zagranicznych (Włodzimierza Cimoszewicza) i ministra
skarbu (Wiesława Kaczmarka). Nie padło ani jedno słowo sprzeciwu, choć
wyrażano zaniepokojenie, czy plan ten nie zostanie utrudniony na skutek
antyrosyjskiej histerii prawicy”.

W efekcie tych ustaleń powstał tzw. plan Cioska (doradcy prezydenta,
b. ambasadora w Moskwie), który zakładał sprzedaż Rosji całego sektora
petrochemicznego. Partnerem po stronie rosyjskiej miała być firma
Łukoil, która dodatkowo kontrolowałaby również dostawy gazu dla Polski.
Kluczową jednak kwestią był zamiar sprzedaży Rosjanom rafinerii
gdańskiej wraz z naftoportem, który umożliwia dostawy do Polski ropy
naftowej drogą morską. Utrata tej placówki oznaczałaby całkowitą utratę
suwerenności energetycznej kraju.

Rewolucja łupkowa

Ambitnym planom rosyjskim mającym na celu odbudowanie imperium w
oparciu o dyktat energetyczny może stanąć na przeszkodzie prawdziwa
rewolucja w dziedzinie gazowej, jaka rozpoczęła się w Stanach
Zjednoczonych za sprawą wydobycia na masową skalę gazu łupkowego. Gazu
jest dużo i jest on niesłychanie tani. Na Kremlu natomiast dobrze
pamiętają fiasko gorbaczowowskiej pierestrojki, która według pierwotnych
zamierzeń miała się ograniczyć do przebudowy wewnętrznej sowieckiego
imperium przy zachowaniu przez nie nienaruszonej w najmniejszym stopniu
strefy wpływów. Jak się ocenia, do przeprowadzenia tego planu
Gorbaczowowi zabrakło 50 mld dolarów. Zabrakło ich zaś z tej przyczyny,
że Amerykanie w porozumieniu z Saudyjczykami doprowadzili do dużej
obniżki cen ropy naftowej. A właśnie wpływy z eksportu sowieckiej ropy
naftowej miały finansować przebudowę, a nie rozwiązanie imperium.

Czy więc sytuacja może się powtórzyć? Istnieją takie szanse.
Świadomość tego posiadają także koła rosyjskie i stąd biorą się z ich
strony niemal błagalne supliki, żeby Amerykanie podnieśli cenę swojego
gazu chociażby do poziomu 250-280 dolarów za 1 tys. m3 (przed kilkoma
miesiącami cena gazu na giełdzie za oceanem wynosiła 70-80 dolarów za 1
tys. m3). Obserwujemy też zastanawiające manewry w różnych krajach
związane z kwestią wydobycia gazu łupkowego. Dotyczy to także Polski, a
przejawia się w zaskakująco dużych rozbieżnościach, jeśli chodzi o
szacunki naszych zasobów. Rozbieżności te pojawiają się także w
obliczeniach dokonywanych przez Amerykanów. Ale to może być świadectwem
tego, że słynny reset prezydenta Obamy w stosunkach z Rosją może objąć
nie tylko tarczę antyrakietową, ale także gaz łupkowy.

Polski bilans

Z punktu widzenia polskiego interesu narodowego wskazane jest, abyśmy
posiadali tanią energię i w dostatecznej ilości – to bowiem wpływa na
możliwości rozwoju gospodarczego i na poziom życia obywateli. Jak
wygląda nasz bilans w tym zakresie? Czy rację mają ci, którzy głoszą, że
problemem Polski jest nie brak energii, ale jej nadmiar?

Jak wiadomo, posiadamy najbogatsze w Europie, a może i w świecie
zasoby węgla brunatnego, a co za tym idzie – możliwość produkowania
taniej energii elektrycznej. Posiadamy bogate zasoby węgla kamiennego i
możliwość produkowania na jego bazie paliw płynnych, a także podziemnej
gazyfikacji tego surowca. Możliwości pełnego wykorzystania naszego
węglowego bogactwa są jednak i będą hamowane drogą akcji politycznej –
bo polityczną decyzją jest osławiony unijny pakiet klimatyczny podpisany
przez premiera Tuska.

Jak oceniają eksperci, oprócz masowego bezrobocia wdrażanie pakietu
klimatycznego w 2015 roku będzie kosztowało nas 5 mld zł, po czym kwota
ta będzie systematycznie wzrastać, żeby osiągnąć w roku 2030 wysokość 13
mld złotych.

Polska posiada bogate zasoby energii tkwiące w wodach geotermalnych.
Pozyskanie jej jest jednak hamowane przez obecne władze. Przeszkody
stawiane geotermii toruńskiej są dobitnym tego przykładem, a przecież
eksploatacja wód geotermalnych mieści się w zasadach zalecanych przez
pakiet klimatyczny. Wreszcie, według opinii wielu ekspertów, oprócz złóż
gazu łupkowego Polska posiada także znaczne zasoby konwencjonalnego
gazu ziemnego oraz ropy naftowej.

Czegóż więc brakuje nam, aby wejść na drogę szybkiego wzrostu
gospodarczego i podnoszenia stopy życiowej obywateli? W świetle tego, o
czym była mowa powyżej, odpowiedź jest prosta: brakuje nam elity
politycznej, która kierowałaby się polskim interesem narodowym i
działałaby zgodnie z nim.

Prof. Tadeusz Marczak

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

256. Prof. Mariusz Orion Jędrysek:

Prof. Mariusz Orion Jędrysek: "Straciliśmy naszą wielką szansę gazową i to jest wyłączna wina Donalda Tuska"

"To jest najgorsze, że krzywdę Polsce wyrządził rząd w Polsce. Była
to świadoma decyzja Donalda Tuska. Nie wierzę, że można być aż tak
głupim i kompletnie się nie orientować".

wPolityce.pl: - DGP napisał, że zaczął się exodus firm
wydobywczych bo okazuje się, że w Polsce pękła "bańka łupkowa" i zamiast
kilku bln metrów sześciennych gazu jest go kilkanaście miliardów.
Zgadza się pan z tą oceną?


Prof. Mariusz Orion-Jędrysek: -
To nie jest
takie proste. Firmy nie wycofują się głównie dlatego, że gazu nie ma,
tylko dlatego, że Polska nie poczyniła niczego w zakresie prawnym i
organizacyjnym, aby umożliwić rentowne poszukiwanie i wydobycie gazu.

Przypominam, że pierwszych bodajże 11 koncesji, z własnej inicjatywy,
wydał rząd Prawa i Sprawiedliwości, w 2007 r. Wydawałem je, nie
dlatego, że ktoś do mnie przyszedł, tylko to wynikało z moich
wcześniejszych prac badawczych.

I nie było łatwo znaleźć inwestora, bo np. PGNiG w ogóle nie był tym
zainteresowany. Dlatego uważałem, że należy wydać te koncesje każdemu
kto by choćby zaczął poszukiwać tego gazu, kilku różnym firmom, na
oddalonych od siebie koncesjach. Przyznaliśmy te koncesje na
poszukiwania według starego prawa, a więc z gwarancją uzyskania koncesji
na eksploatację i praktycznie prawie że bez podatków.

Oni z tą jedną koncesją czy dwiema nic by nie zrobili, musieliby
dobrać jeszcze kilka. Za te następne zapłaciliby jednak rzetelne opłaty,
bo wstrzymałem wydawanie koncesji i w tym czasie tworzyliśmy nowe
prawo, właściwe organy Państwa itd. Stąd pełna kontrola i maksymalny
zysk dla Państwa były zagwarantowane bezwzględnie.

Cała koncepcja z 2006-7 r. była następująca - całe ryzyko wy
bierzecie na siebie, całe koszty bierzecie na siebie, a my zyski i tak
mamy zapewnione a przede wszystkim zyskujemy wiedzę.
No i
milczeliśmy na ten temat - rozgłos mógłby budzić niepotrzebne emocje i
niesprzyjające działania producentów gazu traktujących gaz jak oręże
przemocy gospodarczej. Po dojściu do władzy Donald Tusk i członkowie
jego rządu, niemal natychmiast krzyczeli o Kuwejcie czy gazowym
El-Dorado, a jednocześnie rząd PO-PSL wycofał się z przygotowań
organizacyjno-prawnych i wydał resztę koncesji wg starego prawa, bez
kontroli zmian właścicielskich i bez należytych opłat.


wPolityce.pl: - Ale dziś okazuje się, że jednak tego gazu nie ma i firmy się wycofują. Te szacunki były aż tak błędne?


- Nie, nie były.


wPolityce.pl: - Ale ten gaz w Polsce jest?

 

- Ależ jest, oczywiście, że jest. Geologia się nie zmieniła. Ten gaz
jest, tylko my nie wiemy, ile jesteśmy w stanie go wydobyć. W tym
fragmencie skały [płaskiej bryłce o wymiarach 30 mm x 5 mm x 1 mm -
przyp. red.] jest go tyle ile ma łebek od szpilki. I pytanie jest jaką
część tego łebka jesteśmy w stanie wydobyć. A to jest wyłącznie kwestia
technologii a nie geologii. Geologia swoją ofertę ma - gaz jest, ale
czy umiecie go wydobyć?



wPolityce.pl: -  To ile faktycznie mamy tego gazu?

 

- Ja tę wielkość oszacowałem już kilka lat temu na 1,9 bln m3, co potwierdziły częściowo wyliczenia Państwowego Instytutu Geologicznego, który oszacował maksymalną wartość na 1,92 bln m3.
Ale nie to jest tu istotne. Otóż w przypadku gazu w łupkach w
zależności od technologii do jakości skał to wydobycie może być na
poziomie kilku procent do kilkudziesięciu procent. Mamy jeszcze ropę w
łupkach, która może stanowić większą wartość niż sam gaz.

Jednak nie cały gaz czy ropę da się wydobyć - kluczowa jest
technologia dostosowana do warunków geologicznych. Żeby pokryć koszty
eksploatacji, to te pierwsze kilka procent - musi być wydobyte. Jeżeli
jest więcej wydobyte, to wtedy to zaczyna przynosić zysk.

Dlatego, jeśli wydobycie będzie na poziomie więcej niż kilku procent
tego co jest w złożu, to ktoś mówi, że to musi się nie opłaci. Ale to
jest wyłącznie kwestia technologii - dostosowania technologii do skał,
nowych technologii - a to jest do zrobienia, ale trzeba inwestować
bardzo dużo.

Aby to zrobić musi w kalkulacji uwzględnić ryzyko polityczne w tym
stabilność systemu prawnego i fiskalnego. Następne kilka procent
wydobycia musi udźwignąć - pokryć -  to ryzyko i opodatkowanie. Nikt nie
chce inwestować, jeśli nie ma dużych szans na sukces. W Polsce koalicja
PO-PSL wprowadziła tak ogromne ryzyko polityczne, że firmom
poszukiwawczym cały ten biznes łupkowy się nie opłaci. Chaos i brak
rozwiązań organizacyjno-prawnych powoduje, że należałoby wydobyć
przypuśćmy jeszcze o 20 proc. gazu więcej, co w formacjach łupkowych
jest trudne. Stąd - dla tych firm gazu w Polsce jest za mało aby go
eksploatować dla pewnego zysku.


wPolityce.pl: I dlatego rezygnują nawet z poszukiwań?


Oddają koncesje albo Państwu albo komuś komu na eksploatacji nie
zależy. Na przykład idą do Rosji, albo na Ukrainę. Rosja bardzo chętnie
weźmie nasze koncesje - Rosnieft nie Gazprom - bo w ten sposób ma wpływ
na zablokowanie produkcji w Polsce. Im przecież zależy, żeby Polska była
niewiarygodna i nie produkowała gazu. Chcą dokończyć osieciowanie
sporej części świata, a już na pewno Europy, swoimi gazociągami.

Działania i bierność rządu Tuska wspiera Rosję. Każdy w Europie
będzie miał podpisany wieloletni kontrakt na dostawy gazu przez nowo
budowane gazociągi -  wtedy mogą rzec: a wydobywajcie sobie Polacy ten gaz, tylko, że wtedy my już nie będziemy mieli komu sprzedawać tego gazu...



wPolityce.pl: - Czy to oznacza, że sen o wielkim gazie w Polsce i Polski prysnął już definitywnie?

 

- Tak, to już przewidywałem dwa lata temu, tylko, że wtedy nikt tego
nie zauważył, a dopiero dziś o tym napisał Dziennik Gazeta Prawna i inne
media,  naiwnie sprawę spłycając. Dawno już pisałem, że dla Donalda
Tuska byłoby najlepiej, jeśli tego gazu w Polsce by nie było, bo nie
będzie musiał się tłumaczyć przed Polakami z co najmniej zaniedbań m.in.
w sprawie koncesji.

Niestety Polska jeśli chodzi o gaz łupkowy "ma już pozamiatane" -
straciliśmy naszą wielką szansę gazową, byliśmy pierwsi w Europie przez
co najmniej 3 lata. Utrata naszej szansy to jest wyłączna wina Donalda
Tuska. Podobnie pisał ekspert ekonomiczny Grzegorz Pytel.


wPolityce.pl:
- Co to oznacza jak pan mówi, że "to już jest pozamiatane" - czy to
jest pozamiatane definitywnie, czy jest jeszcze szansa na odkręcenie
tych błędów?

- Na najbliższe 10 lat sprawa jest już pogrzebana. Dużo zależy od
tego kto będzie rządził w Polsce. Można oczywiście jeszcze sprawę
wygrać, ale na to by trzeba było wielkiej determinacji, której rząd
Donalda Tuska nie ma.


wPolityce.pl: - A jeśli rząd się zmieni za 2 lata?

 

- Jeśli się zmieni to owszem, można będzie jeszcze wygrać, ale
niestety takiego oddziaływania geopolitycznego i efektu ekonomicznego
już nie będzie. To już zostało zaprzepaszczone na wiele lat, ponieważ
Rosja konsekwentnie buduje swoją sieć - proszę zwrócić uwagę - kolejne
kraje przystępują do South Streamu, np. Serbowie, dyskusje są z Węgrami,
Cypr też planuje się podłączyć i wpompować swój gaz (Gazprom może
przejąć złoża szybko) w sieć Gazpromu.

I jaka jest sytuacja? Niemcy mają Nord Stream i Holendrzy -
stąd cała Zachodnia Europa będzie przez niego zaopatrywana (dziś Dolny
Śląsk ma gaz z Niemiec). Południe otrzyma gaz przez South Stream. Stąd
pytanie -  komu Polacy mieliby sprzedawać swój gaz? Przecież kontrakty
są podpisywane na wiele lat.

No więc koniec. Tylko nowe zapotrzebowania otworzą rynki. A Rosjanie
budują gazociągi przekraczające potrzeby przepustowości wynikające z
zawartych kontraktów. Będziemy musieli konkurować z tanim gazem z Rosji,
bo oni mają już gotową infrastrukturę i będą w stanie zaoferować taką
cenę, jakiej my nie będziemy w stanie utrzymać, bo będziemy na etapie
inwestycji.

Został stracony czas - moment zaskoczenia i szybkiego innowacyjnego
działania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Z dzisiejszej perspektywy
lepiej, żeby te koncesje w ogóle nie były wydane, niż wydane w ten
sposób.


wPolityce.pl: - Czy to oznacza, że po raz kolejny rząd Donalda Tuska jak dziecko, nieświadomie dał się ograć Rosji?

 

- Nie, sądzę że była to świadoma decyzja Donalda Tuska. Nie
wierzę, że można być aż tak głupim. No nie wierzę, że można być tak
głupim i kompletnie się nie orientować i intencjonalnie ślepo niszczyć
działania poprzedników. Nie, nie wierzę - to jest niemożliwe.
Bo
gdyby to była tylko głupota, to by Tusk albo ktoś z jego rządu jakoś
reagował - zareagowałby choćby na mój list otwarty - przecież nie
napisał go ktoś nie mający pojęcia o gazie, ale ktoś, kto "zaczął" w
Polsce ten gaz łupkowy. Mimo moich starań w 2007, 9 i 10, nie chciał ze
mną rozmawiać na ten temat minister środowiska pan prof. Nowicki ani
minister gospodarki Waldemar Pawlak. Do dziś tej chęci ze strony rządu
nie ma.

To wszystko było przygotowane, to było gotowe do dobrej
realizacji! To jest najgorsze, że krzywdę Polsce wyrządził rząd w
Polsce.

 

rozmawiał Krzysztof Karwowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

257. Przedsiębiorcy piszą do

Przedsiębiorcy
piszą do premiera ws. Elektrowni Opole: "Polska może mieć problemy z
deficytem mocy, mimo tego PGE rezygnuje z budowy jednej z kluczowych dla
gospodarki inwestycji”

Przedsiębiorcy chcą, by premier zlecił właściwym agendom rządowym
wnikliwie zbadanie kilku problemów, w tym prognozowanego deficytu mocy w
godzinach szczytowego poboru energii elektrycznej w latach 2020-2026;
tego czy metropolii wrocławskiej grozi poważny w skutkach lokaut
energetyczny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

258. "Ruchy Rosji są coraz

"Ruchy Rosji są coraz brutalniejsze i ostrzejsze"
Sukcesy Rosji na rynku gazowym zachęcają ją do podejmowania coraz
brutalniejszych i ostrzejszych posunięć. Naruszenie strefy powietrznej
Szwecji przez rosyjskie lotnictwo jest tego najlepszym przykładem - mówi
w wywiadzie dla "Sieci" Edward Lucas, redaktor działu zagranicznego
"The Economist".

Według Lucasa, Rosja dysponuje obecnie
gigantycznymi możliwościami rozgrywania państwami Zachodu, a po zmianie
ustrojowej w 1991 r. KGB nie zniknęło, lecz powróciło jeszcze silniejsze
(po kryzysie w latach 1991-1992). - Obecnie właśnie przedstawiciele
byłych resortów siłowych i służb specjalnych rządzą państwem. Naprawdę
nie znam żadnego innego kraju, w którym ludzie z najgłębszych i
najciemniejszych zakamarków wywiadu zdobyliby tak wyraźną i znaczącą
pozycję w organach państwowych - mówi Lucas tygodnikowi "Sieci".

Rosja zyskała kolejne narzędzia wpływu na Europę Zachodnią dzięki
wprowadzeniu gospodarki kapitalistycznej. Lucas podkreśla, że czujność
Zachodu została uśpiona, w czym pomocna okazała się popkultura. Państwo
rządzone przez Putina przestało być traktowane jak zagrożenie. Dla
Lucasa pocieszający jest fakt, że Unia Europejska podejmuje próby
przeciwstawiania się rosyjskiemu kartelowi gazowemu, ale "jednak
niewątpliwie potrzeba jeszcze dużo czasu, by obudzić większość ludzi".

Lucas zwraca również uwagę na to, że Rosjanie dysponują znaczną ilością
agentów w strukturach NATO. Rosja może w prosty sposób tworzyć sieci szpiegowskie.
- Przez siatki szpiegowskie dokonują rozeznania na polu bitwy. Kiedy
zlokalizują ważną lub wartościową jednostkę, nie zawahają się
rozpracować jej do końca, wyciągając na światło dzienne jej problemy z
hazardem czy alkoholizmem - opowiada o metodach pracy rosyjskiego
wywiadu. - W dużej mierze opiera się na szantażu i nacisku personalnym -
dodaje.

Wywiad cybernetyczny i kwestie militarne znajdują się obecnie w obszarze
największego zainteresowania rosyjskich służb. Najbardziej interesują
się sytuacją w NATO oraz w Szwecji i Finlandii. - Jestem święcie
przekonany, że rosyjski wywiad rozpracowuje również Polskę - odpowiada
na pytanie, czy nasze państwo jest wolne od działania szpiegów.

Cały wywiad z Edwardem Lucasem można przeczytać w tygodniku "Sieci".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

259. P. Olechnowicz: tworzymy

P. Olechnowicz: tworzymy polsko-niemiecki &#8222;stół energetyczny&#8221;

Polska jest największą gospodarką w Europie Centralnej.
Najsilniejszym organizmem gospodarczym Unii Europejskiej są Niemcy. Ich
współpraca, także w dziedzinie energetyki, jest więc rzeczą naturalną.
Odbywa się ona m.in. poprzez Central Europe Energy Partners, organizację
zrzeszającą firmy energetyczne z 11 krajów Europy Centralnej. - Mamy
siedzibę w Brukseli, ale złożyliśmy także biuro w Berlinie, by
zaktywizować naszą politykę energetyczną, wykorzystując przy tym
potencjał wpływowej grupy przedsiębiorców niemieckich - tłumaczy Paweł
Olechnowicz, prezes Grupy Lotos i przewodniczący zarządu CEEP.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

260. Ałganow w Polsce. Rosyjska firma Inter Rao Jes negocjuje z pols

Przedstawiciele rosyjskiego koncernu Inter Rao Jes, którego szefem doradców jest rosyjski szpieg Władimir Ałganow twierdzą, że Polska będzie kupować prąd z Kaliningradu. Jak zaznaczają, trwają negocjacje z Polskimi Sieciami Energetycznymi i międzyrządową polsko-rosyjską komisją ds. współpracy gospodarczej. Zapytany przez RMF FM wicepremier Janusz Piechociński stwierdził, że „były różne propozycje współpracy ze strony Rosjan”.

- Pod koniec roku ma zostać częściowo uruchomiony polsko-litewski most energetyczny. Rosjanie już na litewskim rynku są. Dlatego, według ministra Janusza Piechocińskiego, będą możliwości przesyłu prądu przez nich produkowanego – podało RMF FM.

Władimir Ałganow - sowiecki i rosyjski szpieg uznawany w Polsce za persona non grata jest aktualnie szefem grupy doradców prezesa Inter Rao Jes Borysa Kowalczuka. Jest także członkiem zarządu co najmniej dwóch „spółek córek” z grupy Inter Rao Jes: Mosgorsbyt (firma sprzedająca prąd na terenie Moskwy) Cenetenergoefektywnosti (prowadzi ona badania ws. energii). Władimir Ałganow jest także przewodniczącym rady dyrektorów firmy Energetyczne Sieci Armenii. Inter Rao Jes ma obecnie tylko dwa aktywa zagraniczne - w Armenii i Gruzji, dlatego jest zainteresowany ekspansją na zachód Europy.

- Jeżeli doszło do jakiegokolwiek porozumienia, które zobowiązywałoby Polskę do zakupu energii z budowanej przez Rosjan elektrowni atomowej w Kaliningradzie, jest to działanie na szkodę polskiej elektroenergetyki, podważanie bezpieczeństwa energetycznego kraju i działanie wbrew polskiemu interesowi – mówi portalowi niezalezna.pl Piotr Naimski, poseł PiS, były wiceminister gospodarki.

Władimir Ałganow w Polsce znany jest głównie z kontaktów z Józefem Oleksym, Aleksandrem Kwaśniewskim i Janem Kulczykiem.

W 1995 r. ówczesny szef MSW Andrzej Milczanowski z trybuny sejmowej oskarżył ówczesnego premiera Józefa Oleksego (który miał być agentem o pseudonimie „Olin”) o kontakty z rosyjskim szpiegiem, rezydentem KGB w Polsce Władimirem Ałganowem, co skończyło się dymisja Oleksego. Oleksy, podobnie jak Aleksander Kwaśniewski przyznał się do znajomości z Ałganowem, zaprzeczył jednak, by był szpiegiem o ps. Olin.

Po raz kolejny raz nazwisko Ałganowa pojawiło się w 2004 r. w związku z jego rozmowami z Janem Kulczykiem. Z odtajnionych notatek Agencji Wywiadu wynika, że spotkanie w Wiedniu Kulczyk–Ałganow organizowali Aleksander Żagiel i Andrzej Kuna, mający polskie i austriackie obywatelstwo, znajomi Ałganowa. Według Agencji Wywiadu rosyjski szpieg miał pretensje o nieudaną prywatyzację Rafinerii Gdańskiej.

http://niezalezna.pl/41386-tylko-u-nas-alganow-w-polsce-rosyjska-firma-i...


Dawny Szpieg Ałganow powraca w roli biznesmena negocjującego z polskim rządem!

Jakiś
czas temu większość posłów zaskoczyła nagła decyzja rządu o wycofaniu
się z budowy elektrowni w Ostrołęce. Wówczas m.in ... czytaj »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

261. Rosjanie do Schetyny:

Rosjanie do Schetyny: wyrzućcie Budzanowskiego! Niebywały lobbing ws. tarnowskich Azotów. Moskwa nie odpuści...

„Wieczorem polscy goście zostają zaproszeni na kolację. Są
zaskoczeni, bo obok rosyjskich polityków spotykają samego Kantora.
Otwarty lobbing i domaganie się wyrzucenia ówczesnego ministra skarbu
Mikołaja Budzanowskiego to główny temat wieczoru.”

„Rzeczpospolita” opisuje jak Rosjanie - z szefem Acronu
Wiaczesławem Kantorem w roli głównej – otwartym tekstem żądali...
dymisji Budzanowskiego.


CZYTAJ WIĘCEJ: Kwaśniewski
potwierdza, że Bielecki zgadzał się na sprzedaż Azotów i dziwi się jego
słowom iż "inwestorów rosyjskich omijał łukiem". PO NASZEJ PUBLIKACJI

 

Do zdarzenia doszło pod koniec lutego, kiedy to w Moskwie
zawitała delegacja polskiego parlamentu pod kierownictwem Grzegorza
Schetyny i Włodzimierza Cimoszewicza.
Celem wyprawy, jak informuje „Rz”, były rozmowy z komisją spraw zagranicznych rosyjskiego parlamentu.

Schetyna stara się naciskać na Rosjan w sprawie zwrotu wraku
tupolewa, który od trzech lat znajduje się w Smoleńsku. Szef
zagranicznej komisji Rady Federacji Michaił Margiełow wzrusza ramionami i
szybko ucina dyskusję. 
– Dyskryminujecie rosyjski kapitał.
Zablokowaliście inwestycję Wiaczesława Kantora w Azotach Tarnów 
–
bliski Putinowi Margiełow jest dobrze poinformowany. Reszta spotkania to lobbystyczne natarcie Rosjan na polskich polityków

– pisze „Rz”.

To było dopiero preludium.

Wieczorem polscy goście zostają zaproszeni na kolację. Są
zaskoczeni, bo obok rosyjskich polityków spotykają samego Kantora.
Otwarty lobbing i domaganie się wyrzucenia ówczesnego ministra skarbu
Mikołaja Budzanowskiego to główny temat wieczoru

- relacjonuje gazeta.

Według „Rz” , blisko związany z Władimirem Putinem szef Acronu łatwo nie zrezygnuje ze swych planów.

Czy Kantor już sobie odpuścił Azoty? Wiele wskazuje na to, że nie. W
kwietniu Acron, poprzez powiązane spółki, znów zaczął kupować akcje
polskiej firmy. Obecnie kontroluje już 15,34 proc. kapitału Azotów i
jest drugim po Skarbie Państwa największym udziałowcem w tej spółce –
zaznacza dziennik.

I dodaje:

Jeśli Acronowi uda się przejąć pakiet 20 proc. akcji, będzie
miał wówczas możliwość powołania przedstawiciela do rady nadzorczej
spółki. A to da Rosjanom szerokie możliwości wglądu do najpilniej
strzeżonych tajemnic Azotów, w tym licencji, patentów i linii
technologicznych.


CZYTAJ TEŻ: Agresywnie inwestujące w Polsce spółki kremlowskie zastąpiły sowieckie czołgi. Grupie Azoty grozi wrogie przejęcie przez Rosjan

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

262. SKW podąża drogą WSIJestem

SKW podąża drogą WSI

Jestem zdumiony i zaskoczony informacją o tym, że prezydent Rosji Władimir Putin polecił Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB), by zawarła porozumienie o współpracy w sferze kontrwywiadu wojskowego ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego RP.

Jest to wręcz porażające. SKW zachowuje się jak WSI (Wojskowa Służba Informacyjna). W sytuacji nawiązania takiego porozumienia będziemy mieli niejako powrót do sfery współpracy pomiędzy WSI, a GRU (rosyjskim Głównym Zarządem Wywiadowczym) jaką mieliśmy w latach dziewięćdziesiątych. Można zaryzykować stwierdzenie, że będzie to powrót do sytuacji sprzed 1990 roku. Wówczas istniały takie uregulowania dotyczące współpracy pomiędzy tymi służbami. Współczuję koleżankom i kolegom, którzy pracują w SKW w takiej sytuacji.

Jeżeli dojdzie do zawarcia takiego porozumienia, to będziemy mieli do czynienia z niebywałym skandalem i zasadniczej zmiany pracy tej służby.

Inna – równie skandaliczna – kwestia to fakt, że informację tą ujawnił prezydent Władimir Putin, a nie strona polska. Jak widać to strona rosyjska decyduje o tym jaka informacja i kiedy zostaje upubliczniona. Pytanie brzmi dlaczego ani Ministerstwo Obrony Narodowej, ani władze SKW nie poruszyły takiej ewentualności wcześniej. Mają czego się wstydzić i bać krytyki ze strony polskiego społeczeństwa o zawarciu takiej umowy.

Dochodzi do sytuacji, kiedy są wielkie zaniedbania, zaniechania, błędy, a być może i przestępstwa jeśli chodzi o wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej także ze strony SKW. Biorąc to wszystko pod uwagę to niewyobrażalne jest podjęcie porozumienia między SKW a FSB.

Nasze służby miały możliwości działania po 10 kwietnia 2010 roku. I ujawnione dotychczas informacje wskazują, że SKW nie zdobyło żadnych danych. Prokuratura w dalszym ciągu musi zmieniać początkowe ustalenia. Wielkie znaki zapytania pojawiają się przy działalności rządowej komisji Jerzego Millera, a nawet akredytowanego przedstawiciela Polski przy mieszanej rosyjskiej komisji cywilno-wojskowej – Edmunda Klicha. W czasie jego współpracy z MAK-iem pojawiały się informacje, że ma on „być sprawdzany”. Przypomnę, że nagrywał on swoje spotkania z wysokimi przedstawicielami polskiego rządu, w tym z ministrem Bohdanem Klichem. I w takiej sytuacji SKW być może podejmie współpracę z FSB. To jest wręcz nieprawdopodobne.

Wszystkie państwa europejskiej informowały o wzmożonej działalności służb rosyjskich na terenie Europy, ale nie tylko, bo również w Stanach Zjednoczonych. Pamiętamy głośny skandal wywiadowczy z Anną Chapman w roli głównej, kiedy w 2010 roku została ona wydalona z USA. Tymczasem Polska może rozpocząć współpracę z rosyjskimi służbami. Otwieramy się na Rosję jakby nie było już żadnych barier i instytucji chroniących nasze bezpieczeństwo, potencjał wojskowy i nasze informacje. Nawet w sytuacjach, układach partnerskich pomiędzy państwami sojuszniczymi, istnieją pewne obostrzenia. Takie porozumienia są zawierane po długich konsultacjach, rozmowach i uzgodnieniach czego takie umowy mają dotyczyć.

Dzisiejszy komunikat świadczy o tym, że takie rozmowy musiały już być prowadzone. Zostały one ukryte nie tylko przed opinią publiczną, ale także przed opozycją parlamentarną.

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przy Prezydencie RP Bronisławie Komorowskim zapowiadało poszerzenie współpracy w sprawie bezpieczeństwa. Plan BBN gen. Stanisława Kozieja o włączeniu Rosji w układ, który miałby decydować o bezpieczeństwie Polski jest właśnie realizowany. To jest jeden wielki skandal.

Mam nadzieję, że do podpisania takiego porozumienia nie dojdzie. Jeżeli SKW wejdzie w takie porozumienie to z góry będzie ono asymetryczne. Funkcję wiodącą, z naturalnych przyczyn, obejmie FSB, które jest większą służbą. Ponadto to służba kraju o wiele większego, mocarstwa regionalnego. Co najważniejsze FSB jest służbą państwa, które próbuje odbudować swoją potęgę w regionie.

Raz jeszcze podkreślę, SKW w ten sposób wchodzi w rolę dawnego WSI.

Piotr Bączek, publicysta, były członek Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/33193,skw-podaza-droga-wsi.html


Putin zlecił FSB współpracę z kontrwywiadem wojskowym Polski

20 maja 2013 15:51

Prezydent
Rosji Władimir Putin zlecił Federalnej Służbie Bezpieczeństwa Rosji
zawarcie porozumienia w sprawie współpracy ze Służbą Kontrwywiadu
Wojskowego Polski. Odpowiednie rozporządzenie zostało opublikowane na
oficjalnym portale internetowym informacji prawnej.
 →

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

263. Uczestnicy projektu Nabucco

Uczestnicy projektu Nabucco spotkali się w Bukareszcie

Przedstawiciele państw i firm zaangażowanych w projekt Nabucco
wyrazili we wtorek na spotkaniu w Bukareszcie przekonanie, że azerski
gaz do Europy powinien popłynąć właśnie tym gazociągiem. Kluczowa
decyzja w tej sprawie ma zapaść w czerwcu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

264. Grzegorz

Tylko u nas

Polsce grozi odrzucenie wielkiego wynalazku wysoko rozwiniętych
gospodarczo państwa świata – wynalazku dywersyfikacji, zróżnicowania
źródeł i technologii energii.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

265. Putin chce pokazać światu, że

Putin chce pokazać światu, że "rząd Tuska jest rządem faktycznie zależnym od Moskwy" – twierdzi w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" Piotr Naimski. Zdaniem posła PiS, wiele wskazuje na to, że premier jest szantażowany przez Rosjan sprawą Smoleńska. Putin publicznie mówiący, że zalecił FSB podpisanie umowy z polską Służbą Kontrwywiadu Wojskowego to jest Putin pokazujący światu, iż rząd Tuska jest rządem faktycznie zależnym od Moskwy – podkreśla Naimski w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi.

Jak dodaje, prezydent Rosji mierzy "w obszar międzynarodowy". Były szef UOP wyjaśnia, że chodzi o pokazanie, że nie jesteśmy dla sojuszników z UE i NATO kimś pewnym. – Z punktu widzenia Moskwy to dla Zachodu jasny sygnał: Polska to taki obszar, na którym Zachód ma swoje wpływy, ale i my, Rosjanie, mamy swoje – mówi. Naimski podkreśla, iż Rosjanie widzą, "że układ polityczny, do którego się przyzwyczaili dobiega kresu". - Coś, co znali, co było dla nich, zwłaszcza po dramacie smoleńskim, użyteczne, kończy się. Nadchodząca zmiana zmusza Rosjan do zakończenia tych przedsięwzięć, które były w toku – twierdzi.

- Smoleńsk to zarówno wynik rosyjskiej gry, jak i źródło rosyjskiej obecności na przyszłość. Ten dramat zwiększył podatność ekipy Tuska na działania Moskwy. Wiele wskazuje na to, że premier jest przez Rosjan sprawą Smoleńska szantażowany - dodaje poseł.

W opinii Naimskiego, w ostatnich 23 latach nie było rządu bardziej podatnego na rosyjskie wpływy niż obecny. - Inna sprawa, że wpływy rosyjskie były wówczas realizowane nieco inaczej – zaznacza rozmówca "Sieci".

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/piotr-naimski-polska-jest-dla-obecnych-wl...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

266. Kulczyk kontra elektrownia w Ostrołęce

http://www.radiownet.pl/publikacje/kulczyk-kontra-elektrownia-w-ostrolece

Skarb Państwa stracił na wstrzymaniu budowy elektrowni w Ostrołęce 400 mln zł. Janusz Kotowski, prezydent Ostrołęki, mówił w Poranku Wnet o kontrowersjach związanych z tą decyzją, a także powstającej elektrowni Jana Kulczyka

Niedawno Ostrołękę odwiedził też prezydent Bronisław Komorowski. – Nie wiem dlaczego przyjechał. Ja jako prezydent go nie zapraszałem. Może przybył do policjantów ze względu na to, że kończymy komendę policji w Ostrołęce? – mówił Kotowski. Niestety podczas wizyty prezydenta RP w Ostrołęce nie udało się go zapytać o brak nowego bloku energetycznego.

- Rzeczywiście to jest pytanie o bezpieczeństwo energetyczne Polski. Trzeba je zadawać każdemu, kto może zrobić cokolwiek w tej dziedzinie. Każdemu politykowi i osobom u władzy – mówił prezydent Ostrołęki.

Przypomnijmy, że na północy Polski – dokładnie w gminie Pelplin powstaje nowa, gigantyczna elektrownia, również węglowa. Kto jest jej właścicielem? Tu niespodzianka. Jest nim Jan Kulczyk – najbogatszy Polak. Dlaczego prywatna elektrownia na ten sam surowiec, w niedalekiej odległości, jest opłacalna, a ta z publicznych pieniędzy zostaje uznana za nieprzydatną? – Te fakty podają pełny obraz polskiej rzeczywistości. To są prawdy, które powinnyśmy wszyscy wiedzieć. My jednak (ws. elektrowni w Ostrołęce – red. ) jeszcze broni nie złożyliśmy. To prawda, że to co dziś istnieje w Ostrołęce ma wartość ale za ileś lat urządzenia, które pracują w naszej elektrowni nie będą działać i budowa nowego bloku jest koniecznością. To też jest nasza polska rzeczywistość. Trzeba tu zwykłej woli politycznej, by zrealizować ten projekt w całości – stwierdził Janusz Kotowski.

Na pytanie czy w czasach kiedy rządziło PiS, ostrołęcka elektrownia straciła na przeniesieniu zarządzania z Ostrołęki do Gdańska, prezydent nie był w stanie odpowiedzieć.

Kotowski opowiadał również o stratach jakie miasto i region poniosły w związku z wstrzymaniem budowy, a także o umowie jaka funkcjonuje z kopalnią Bogdanka na dostawy węgla.

Zapraszamy do nabycia pierwszego numeru "Kuriera Wnet" i jego prenumeraty

"Kurier Wnet" można nabyć również w księgarni Radia Wnet w Warszawie (ul. Koszykowa 8), a także na sobotnim Jarmarku Wnet - ul. Ząbkowska 27/31. Cena kuriera to 3,5 zł. za sztukę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

267. Rosja z Niemcami ponad naszymi głowami - skąd my to znamy?

Niemcy: Jest umowa koalicyjna. Partnerstwo z Polską



Pogłębianie partnerstwa z Polską



Koalicjanci zapowiedzieli pogłębianie partnerstwa z Polską,

wymieniając ją w tekście umowy zaraz po Francji. Nowy rząd chce rozwijać działalność Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży i zapewnić długoletnią perspektywę ośrodkom spotkań młodzieży w Krzyżowej i Oświęcimiu. Wzmocnieniu ma też ulec współpraca

polsko-niemiecko-francuska w ramach Trójkąta Weimarskiego. Dużo miejsca koalicjanci poświęcili współpracy z Rosją. Deklarują rozszerzenie projektu "partnerstwa dla modernizacji" Rosji, zapowiadając włączenie Polski do dialogu niemiecko-rosyjskiego. "Bezpieczeństwo w Europie i wokół Europy możliwe jest tylko z Rosją, a nie przeciwko niej" - czytamy w umowie koalicyjnej

Putin pogratulował Merkel ponownego wyboru

Prezydent Rosji Władimir Putin pogratulował Angeli Merkel ponownego wybrania na stanowisko federalnego kancler za RFN.

„W depeszy gratulacyjnej Putin podkreślił, że stanowi to uznanie jej

autorytetu politycznego i zasług w rządzeniu państwem” – podaje biuro

prasowe Kremla. „Prezydent Rosji wyraził przekonanie,

że nowy skład rządu federalnego będzie kontynuował kurs na dalsze umacnianie stosunków rosyjsko-niemieckich w duchu partnerstwa strategicznego”
– podkreślono na Kremlu.


Będzie "mapa drogowa" stosunków Polski i Rosji do 2020 r.

Ministrowie spraw zagranicznych Rosji i
Polski Siergiej Ławrow i Radosław Sikorski podpiszą w czwartek w
Warszawie oświadczenie "Program 2020 w stosunkach rosyjsko-polskich",
swoistą "mapę drogową" prowadzącą do podniesienia jakości stosunków
dwustronnych.

Poinformowało dziś o tym MSZ Federacji Rosyjskiej, anonsując czwartkową roboczą wizytę Ławrowa w Warszawie. MSZ FR przekazało, że ministrowie będą przewodniczyć posiedzeniu Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej.

Według rosyjskiego MSZ podpisane zostanie też wspólne
oświadczenie dotyczące Roku Rosji w Polsce i Polski w Rosji planowanego
na 2015 r.
MSZ FR przekazało, że uczestnicy posiedzenia Komitetu Strategii
Współpracy Polsko-Rosyjskiej szczegółowo przeanalizują stan relacji
dwustronnych, a także nakreślą konkretne kroki zmierzające do ich
dalszego rozwoju w kluczowych dziedzinach.

"Strona
rosyjska nie zamierza uchylać się od poruszania trudnych tematów, w tym
kwestii tworzenia reżimu największego uprzywilejowania dla wzajemnych
inwestycji i zapewnienia rosyjskim operatorom gospodarczym
niedyskryminacyjnych warunków pracy na polskim rynku" - podało MSZ FR.

Jest pan moim błędem personalnym, wyrzuconym z MSZ za skandaliczną
nielojalność - zwrócił się szef MSZ Radosław Sikorski do posła PiS
Witolda Waszczykowskiego. Minister ocenił, że Waszczykowski użył w
sejmowej debacie słów, które wychodzą daleko poza przyjęte standardy
parlamentarne.

Waszczykowski mówił m.in. że Sikorski sabotował działania Lecha Kaczyńskiego i nie pozwolił, aby program
Partnerstwa Wschodniego był związany z programem inwestycyjnym i
gospodarczym proponowanym przez ówczesnego prezydenta. Poseł PiS
zarzucił rządowi Donalda Tuska, że zmarnował okazję, jaką było Euro 2012
do połączenia Polski i Ukrainy inicjatywą polityczno-gospodarczą. Na
koniec Waszczykowski pytał, czy Sikorski "złoży meldunek" szefowi
rosyjskiego MSZ Siergiejowi Ławrowowi podczas jego wizyty w Warszawie 19
grudnia.

Odnosząc się do wypowiedzi Waszczykowskiego
Sikorski stwierdził, że poseł PiS użył słów, które "wychodzą daleko poza
przyjęte standardy parlamentarne".

- Dziwię się niezmiennie, że największa partia
opozycyjna nadal wysuwa jako swojego przedstawiciela osobę, której
kontrwywiad wolnej Polski odebrał prawomocnie dopuszczenie do tajemnicy
państwowej. Chciałbym przypomnieć, że pan brał udział w tym rządzie.
Jest pan moim błędem personalnym. Do dzisiaj sobie wypominam, że
zaproponowałem panu współpracę w pierwszej kadencji rządu PO-PSL -
zwrócił się Sikorski do Waszczykowskiego.

Sikorski powiedział, że wyrzucił Waszczykowskiego z
resortu za "skandaliczną nielojalność". - Za to, że negocjując z innym
państwem, choć zaprzyjaźnionym, przekroczył pan swoją własną, a
zatwierdzoną przeze mnie, instrukcję negocjacyjną i w trakcie tych
negocjacji pomyliły się panu strony stołu negocjacyjnego - powiedział.

Szef MSZ ocenił, że słowa wypowiedziane przez
Waszczykowskiego kwalifikują się "do sądu powszechnego, na sprawę o
zniesławienie, albo co najmniej do komisji etyki" - Ale ja chcę dać panu
ostatnią szansę. Sugeruję, aby się pan z tych słów wycofał. Jeśli się
pan nie wycofa, to będę zmuszony dojść do wniosku, że nie jest pan
dżentelmenem - mówił.

Waszczykowski był w latach 2005-2008 był
wiceministrem w resorcie spraw zagranicznych. Jednocześnie pełnił
funkcję głównego negocjatora w sprawie tarczy antyrakietowej.

Latem 2008 r. Waszczykowski został odwołany,
ponieważ premier Donald Tusk zarzucił mu złą wolę i nielojalność w
związku z wywiadem udzielonym "Newsweekowi", w którym Waszczykowski
powiedział, że na początku lipca 2008 r. wynegocjował z USA "umowę w
sprawie tarczy, która gwarantuje bezpieczeństwo Polsce" oraz deklarację
współpracy polityczno-wojskowej między Polską a USA, ale - według niego -
"informacja o zakończeniu negocjacji nie przyniosłaby politycznych
korzyści rządowi Donalda Tuska".

- Stałoby się to za szybko po interwencjach
prezydenta w sprawie tarczy i po czerwcowej wizycie prezydenckiej
minister Anny Fotygi w USA. Powstałoby wrażenie, że to prezydent jest
twórcą tego sukcesu, a nie rząd - powiedział wówczas Waszczykowski.

ABW wszczęła wtedy postępowanie sprawdzające czy
ówczesny wiceminister spraw zagranicznych - udzielając tego wywiadu -
nie ujawnił tajemnicy państwowej. Dostęp Waszczykowskiego do tajemnic
państwowych został wstrzymany.

W sierpniu 2008 r. Waszczykowski został powołany na
stanowisko zastępcy szefa BBN. W związku z przyjęciem propozycji od
prezydenta Lecha Kaczyńskiego dostał bezpłatny urlop
w MSZ. W lipcu 2010 r. po zwycięstwie Bronisława Komorowskiego w
wyborach prezydenckich podał się do dymisji z funkcji wiceszefa BBN. 1
września 2010 r. MSZ rozwiązało umowę z Waszczykowskim, który chciał
wrócić do resortu po bezpłatnym urlopie wziętym na czas pracy w BBN.

MSZ motywowało tę decyzję "brakiem możliwości
wyznaczenia - po długotrwałym urlopie bezpłatnym - stanowiska
odpowiadającego kwalifikacjom Waszczykowskiego i jego przygotowaniu
zawodowemu wz. z utratą poświadczenia bezpieczeństwa uprawniającego do
dostępu do informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową". W
ocenie Waszczykowskiego nie było żadnych przesłanek merytorycznych, by
zwolnić go z MSZ.

Podczas środowej debaty nad przedstawioną przez
szefa MSZ informacją ws. wyników szczytu Partnerstwa Wschodniego w
Wilnie Waszczykowski skrytykował 6-letnie rządy Sikorskiego w resorcie
spraw zagranicznych. - Jako były współpracownik prezydenta Lecha
Kaczyńskiego powiem, że pan sabotował działania Lecha Kaczyńskiego,
odcinał prezydenta od informacji, zabierał mu samoloty, instrumenty
działania, nie pozwalał mu pracować, aby on kontynuował politykę
zagraniczną 20 lat - mówił Waszczykowski pod adresem szefa MSZ.

- Pan dokonał wielkiego zwrotu
piastowsko-jagiellońskiego, który dał jednoznaczny sygnał UE, ale i
Ukrainie i innym partnerom na Wschodzie, że pan nie będzie patronował
ich ambicjom integracyjnym z UE. To pan nie pozwolił, by Partnerstwo
Wschodnie było spięte z wielkim programem inwestycyjnym i gospodarczym, który chciał przedstawić Lech Kaczyński już na pierwszym szczycie PW - stwierdził.

Zarzucał, że rząd Donalda Tuska doprowadził do
tego, że szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie w 2011 r. był
"wpięty" w kampanię wyborczą, co - wg. Waszczykowskiego - "spowodowało,
że zakończył się fiaskiem". - To wasz rząd zmarnował wielką okazję,
jaką było Euro2012, bo nie miał to być turniej poharatania sobie w
gałę, ale inicjatywa polityczno-gospodarcza, która miała połączyć Polskę
z Ukrainą
- mówił poseł PiS.

- Czy 19 grudnia złoży pan meldunek gościowi, który
tu przyjedzie (ministrowi spraw zagranicznych Rosji - red.): panie
Ławrow, Amerykanów z tarczą pogoniłem, z Litwą się pokłóciłem, gazu
łupkowego nie wydobywam, LNG nie buduję, Białoruś oddaję, Ukrainę
zatrzymałem, meldunek wykonałem
- mówił Waszczykowski.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

268. Pos. Fotyga: „Mapa drogowa”,

Pos. Fotyga: „Mapa drogowa”, ale pod warunkami

Polska nie powinna bezwarunkowo podpisywać z Rosją mapy
drogowej relacji dwustronnych – powiedziała poseł Anna Fotyga, b.
minister spraw zagranicznych. Poseł skierowała w tej sprawie
interpelację do szefa polskiej dyplomacji, Radosława Sikorskiego.

Poseł Fotyga w interpelacji wskazuje na potrzebę wycofania przez
Rosję broni ofensywnej z terenu graniczącego z Polską oraz na
konieczność zwrotu wraku Tu-154M i czarnych skrzynek.

Obie sprawy Polska powinna postawić jako warunek podpisania „mapy drogowej” – stwierdziła poseł Fotyga.

- Pierwsza sprawa dotyczy ostatnich informacji na temat
rozmieszczenia, rosyjskiej broni ofensywnej krótkiego zasięgu, czyli
takiej, która jest nacelowana na Polskę. Ta broń, czyli rakiet
Iskandery-M rozmieszczone w Obwodzie Królewieckim. (…) W mojej opinii
warunkiem przystąpienia do rozmów na temat poprawy relacji
polsko-rosyjskich, powinno być wycofaniem takiej broni ofensywnej, bo
ona jest ewidentnie wrogim działaniem. Druga kwestia, która nie
odmiennie przez nas jest stawiana; czyli zwrot wraku TU-154M i czarnych
skrzynek; nie możemy mówić o zawieraniu długoplanowych planów poprawy
stosunków bez wyjaśnienia tych dwóch kwestii
– zaznacza poseł Anna Fotyga.

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow jutro przyjedzie
do Warszawy z roboczą wizytą. Razem z polskim ministrem spraw
zagranicznych Radosławem Sikorskim mają podpisać oświadczenie “Program
2020 w stosunkach rosyjsko-polskich”, swoistą “mapę drogową” prowadzącą
do podniesienia jakości stosunków dwustronnych.

Ławrow złoży wizytę w Polsce

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow 19
grudnia złoży roboczą wizytę w Warszawie na zaproszenie Radosława
Sikorskiego. Jak poinformowało MSZ Rosji, w Warszawie pod przewodnictwem
ministrów odbędzie się kolejne, 8. posiedzenie Komisji ds. strategii
współpracy rosyjsko-polskiej.

„Podczas rozmów szef
MSZ przedstawi szczegółową analizę stanu stosunków dwustronnych,
zaplanowane są kolejne przedsięwzięcia, zmierzające do ich dalszego
rozwoju w kluczowych dziedzinach – poinformowano w resorcie polityki
zagranicznej. – Ponadto ministrowie omówią aktualne zagadnienia
międzynarodowe, cieszące się zainteresowaniem obu stron, kwestie
umocnienia bezpieczeństwa i współpracy na kontynencie europejskim”.

Grafen,
Azoty i ogłoszony przez MSZ Rok Rosji w Polsce. Sąsiedzi ze wschodu
mają apetyt na wiele więcej niż to, co oferuje im dziś premier Tusk

Na czym mają polegać "infrastrukturalne projekty" i
"uprzywilejowanie we wzajemnych inwestycjach" ogłoszone przez Siergieja
Ławrowa? Czy to aby nie zapowiedź kolejnej próby przejęcia Azotów (a w
kolejnym kroku także kontroli nad grafenem) i prób zgarnięcia z
polskiego stołu co bardziej smakowitych kąsków?

Nowy szef MSZ Niemiec w czwartek z wizytą w Warszawie, depesza PAP 17.12.2013

Nowy szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier zapowiedział, że w czwartek przyjedzie do Warszawy, by rozmawiać o sytuacji na Ukrainie. Skrytykował też postawę Rosji wobec Ukrainy, zarzucając jej, że wykorzystała trudną sytuację gospodarczą Kijowa.

"Jeszcze w ten czwartek pojadę do Polski, by razem z naszymi polskimi sąsiadami, którzy wiedzą o Ukrainie więcej niż niemal wszyscy inni Europejczycy, wspólnie zastanowić się, co możemy razem zrobić, by przezwyciężyć polityczną blokadę w Kijowie" - oświadczył we wtorek w Berlinie Steinmeier podczas uroczystości objęcia stanowiska ministra spraw zagranicznych.

"Oburzające jest to, w jaki sposób rosyjska polityka wykorzystała kryzys gospodarczy na Ukrainie, by nie dopuścić do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE" - ocenił nowy szef niemieckiej dyplomacji.

Steinmeier wyjaśnił, że impulsem do podjęcia decyzji o szybkim przyjeździe do Polski był niedawny wywiad Bronisława Komorowskiego dla dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w którym polski prezydent postawił Europejczykom kilka pytań dotyczących Ukrainy. Jak wyjaśnił Steinmeier, chodzi o to, czy nie zbagatelizowaliśmy stopnia rozbicia i słabości Ukrainy i czy nie umknęło naszej uwadze, że stawiając Kijów przed decyzją "albo Wschód albo Zachód" żądamy zbyt wiele. Być może nie doceniliśmy też determinacji Rosji w dążeniu do gospodarczego związania ze sobą Ukrainy - dodał.

"Nie mam odpowiedzi na te pytania, ale jestem przekonany, że na pytania, które postawił Komorowski, musimy udzielić odpowiedzi, zanim będziemy mogli być pomocni w zapobieżeniu destabilizacji Ukrainy" - powiedział Steinmeier.

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski potwierdził wizytę szefa niemieckiej dyplomacji w czwartek popołudniu w Polsce. "Warszawa jest wśród stolic - obok Paryża i Brukseli - które minister Steinmeier odwiedza jako pierwsze po objęciu urzędu, co jest dowodem naszej bliskiej współpracy" - powiedział Wojciechowski.

Wyraził nadzieję, że wizyta w Polsce nowego szefa MSZ Niemiec oznacza kontynuację tradycji dobrych stosunków. "Warto podkreślić, że z poprzednim ministrem spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle utrzymywaliśmy bardzo bliski i intensywny kontakt" - dodał Wojciechowski. Jak zaznaczył, także prezydent Niemiec Joachim Gauck swoją pierwszą wizytę po objęciu urzędu złożył właśnie w Warszawie.

Steinmeier spotka się z ministrem Radosławem Sikorskim i zostanie przyjęty przez prezydenta Komorowskiego. "Rozmowa ministrów będzie dotyczyła głównie polsko-niemieckich stosunków dwustronnych, bieżących spraw Unii Europejskiej oraz polityki wschodniej. Polska i Niemcy mają podobną wizję polityki unijnej i zbliżone wizje pokonania kryzysu w UE" - powiedział Wojciechowski.

Jak dodał, ważnym tematem będzie także współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego (Polska, Niemcy, Francja). Według rzecznika MSZ wizyta Steinmeiera w Warszawie, a wcześniej w Paryżu, pokazuje, że wszystkie strony liczą na intensyfikację tych kontaktów. "Chcemy także prowadzić dialog z Rosją w ramach Trójkąt Królewieckiego w formacie Polska, Niemcy, Rosja" - oświadczył Wojciechowski.

W czwartek Warszawę odwiedzi także szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow; będzie uczestniczył w posiedzeniu Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej. Steinmeier przybędzie do Warszawy już po wyjeździe Ławrowa. W umowie koalicyjnej niemieckiego rządu mowa jest o włączeniu Polski do dialogu rosyjsko-niemieckiego.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i ministrowie jej nowego rządu, w tym Steinmeier, zostali we wtorek zaprzysiężeni w parlamencie. Steinmeier, który przejął stanowisko szefa MSZ od Guido Westerwellego, pierwszą wizytę zagraniczną złoży w środę w Paryżu. Zdecydował się na powrót do resortu spraw zagranicznych, którym kierował przedtem w pierwszym rządzie koalicyjnym Merkel w latach 2005-2009.

http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/msz_w_mediach/nowy_szef_msz_w_czwar...


Polska kluczowym partnerem dla Niemiec

Z punktu widzenia Berlina perspektywa członkostwa Ukrainy w UE nie wchodzi w rachubę.
Berlin uważa Warszawę za
głównego partnera w polityce wschodniej - uważa ekspert Europejskiej
Rady Polityki Zagranicznej Stefan Meister.

- Podróż nowego ministra spraw
zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera do Warszawy dwa dni po
objęciu urzędu świadczy o tym, że to właśnie Warszawa, a nie Londyn czy
Paryż, jest centralnym partnerem Berlina w polityce wschodniej
- powiedział Meister.

Jego zdaniem oba kraje stoją obecnie, po
powołaniu nowego niemieckiego rządu, przed dużą szansą na zdynamizowanie
polityki wobec krajów Partnerstwa Wschodniego. Berlin i Warszawa powinny przekuć bojową retorykę, cechującą politykę obu krajów w minionych latach, w bardziej konkretne działania polityczne.

Ekspert zastrzegł, że w wielu sprawach oba kraje
mają i będą miały odmienne zdania, jak choćby w kwestii perspektywy
europejskiej dla Ukrainy. Z punktu widzenia Berlina perspektywa
członkostwa Ukrainy w UE nie wchodzi w rachubę - podkreślił pracownik
niezależnego think tanku.Meister ocenił, że obawy przed zbyt prorosyjskim nastawieniem Steinmeiera są nieuzasadnione. Obecny Steinmeier jest zupełnie inny niż dawny Steinmeier
- zapewnił ekspert, dodając, że po nowym szefie niemieckiej dyplomacji
należy spodziewać się bardziej stanowczej polityki wobec Rosji.


ak wyjaśnił, Rosja prezydenta Władimira
Putina prowadzi inną politykę i używa innego języka wobec Zachodu niż
jeszcze kilka lat temu. Zmienił się też na bardziej krytyczny ton debaty o Rosji w Niemczech
- zauważył specjalista ds. Rosji, dodając, że projekt modernizacji
Rosji bez zwracania uwagi na prawa człowieka nie przyniósł rezultatów. Nawet SPD w końcu to zrozumiała - powiedział niemiecki ekspert.

Zdaniem Meistera bardziej ostry język w
kontaktach z Rosją, widoczny zarówno u Steinmeiera, jak i u kanclerz
Angeli Merkel jest jak najbardziej właściwy, ponieważ tylko taki sposób
prowadzenia dialogu jest dla rosyjskich władz zrozumiały. W pierwszym
przemówieniu podczas uroczystości przejmowania urzędu szefa MSZ
Steinmeier powiedział, że jest oburzony wykorzystaniem przez Moskwę
kryzysu na Ukrainie do zablokowania podpisania przez Kijów umowy
stowarzyszeniowej z UE.

W czasach, gdy kanclerzem Niemiec był
prowadzący prorosyjską politykę socjaldemokrata Gerhard Schroeder
(1998-2005), Steinmeier był jego najbliższym współpracownikiem, kierując
urzędem kanclerskim. W pierwszym koalicyjnym rządzie Merkel (2005-2009)
Steinmeier bardzo zaangażował się w politykę modernizacji Rosji, licząc
na związanie jej w ten sposób z Europą.

Podpisane ostatnio przez Ukrainę umowy z
Rosją Meister ocenił jako sukces Putina, który może jednak okazać się
sukcesem krótkotrwałym. - Elity ukraińskie przyzwyczajone są do
lawirowania między Rosją a UE. Dzięki umowom z Rosją władze w Kijowie
mogą na chwilę odetchnąć, ale za rok przy okazji nowego budżetu sytuacja
może się odwrócić
- powiedział. Jego zdaniem dynamika rozwoju rozwija się na korzyść opozycji. Wynik wyborów prezydenckich w 2015 roku jest całkowicie otwarty - ocenił.

Według Meistera Bruksela powinna stawiać w
większym stopniu niż dotychczas na społeczeństwo obywatelskie, zamiast
licytować się z Rosją o to kto da więcej. Nie przelicytujemy Rosji i wcale nie musimy tego robić - powiedział. Za najważniejsze zadania dla UE ekspert uznał podjęcie decyzji co do planów wobec Ukrainy. - Taka strategiczna decyzja jeszcze nie zapadła - zauważył dodając, że celem Partnerstwa Wschodniego jest raczej trzymanie krajów ze Wschodu na dystans od UE. Prawdziwa integracja Ukrainy z UE byłaby bardzo droga. Bruksela musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stać ją na to? - zaznaczył Meister.

Miłe
spotkanie ministrów niewiele zmieniło. Stara śpiewka Ławrowa ws. wraku:
"Oddamy po ukończeniu śledztwa". Sikorski - jak zwykle - zareagował
milczeniem

"Rosyjski kapitał działa w Polsce nie tylko w sektorze
paliwowo-energetycznym, ale też medycznym, IT, handlu i dystrybucji" -
cieszył się minister Sikorski.

Na specjalnej konferencji prasowej Ławrow pojawił się w towarzystwie
ministra Sikorskiego. Obaj politycy wydali swoje oświadczenia, w których
mówili o treści wcześniejszych rozmów w Łazienkach Królewskich w
Warszawie. Rozpoczął minister Sikorski, podkreślając doskonałe - jego
zdaniem - efekty współpracy gospodarczej między obydwoma krajami:

Cieszę się, że mogłem współprzewodniczyć kolejnemu komunikatowi
współpracy polsko-rosyjskiej. Z satysfakcją stwierdzam, że stosunki
między naszymi społeczeństwami, regionami, firmami, a także rządami są
lepsze niż wynikałoby to z publikacji w obu krajach. Rosja to
dla Polski ważny sąsiad i partner gospodarczy. Jest dla nas piątym
rynkiem zbytu. W 2012 roku obroty handlowe między naszymi krajami
wyniosły 37,9 mld dolarów.
W ciągu trzech kwartałów bieżącego
roku wzrosły o prawie 13 procent. (...) Oceniamy ponadto, że obecność
kapitału rosyjskiego w Polsce jest bardziej znacząca niż sądziliśmy i
niż czasami to wychodzi w niektórych statystykach. Zgodnie z danymi NBP
rosyjskie inwestycje w Polsce są ocenione na 675 mln dolarów. Rosyjski kapitał działa w Polsce nie tylko w sektorze paliwowo-energetycznym, ale też medycznym, IT, handlu i dystrybucji

- cieszył się minister Sikorski.

Szef polskiego MSZ dodawał, że jednym z większych sukcesów jest umowa o małym ruchu granicznym w okręgu królewieckim:

To silny impuls nie tylko dla rozwoju gospodarczego, ale też
kontaktów międzyludzkich i turystyki. Do tej pory wpłynęło do nas 200
tys. zezwoleń o wydanie małego ruchu granicznego.
Przekazałem
dziś panu ministrowi rosyjską wersję raportu o pływie tej umowy na
wymianę międzygraniczną i oferuję panu ministrowi wspólną prezentację
tego raportu w Brukseli

- podkreślał.

Sikorski zaznaczył też, że zwrócił się po raz kolejny do Ławrowa w sprawie wraku tupolewa:

Potwierdziłem poparcie Polski dla dążeń Federacji Rosyjskiej
członkostwa w OECD. Przedyskutowaliśmy możliwość wymiany poparć w
systemie ONZ czy G20. Podczas rozmów poruszyliśmy naturalnie sprawy
trudne. I to zarówno rozmowy i oświadczenia naszych Kościołów,
jak i sprawy niezałatwione: zwróciłem się kolejny raz o wypełnienie
danej przez prezydenta Miedwiediewa w grudniu 2010 roku obietnicy zwrotu
naszej własności wraku prezydenckiego (minister konsekwentnie brnie w
kłamstwo. Samolot był rządowy - przyp. red.) samolotu oraz realizację
naszych wniosków o pomoc prawną związanych ze śledztwem dotyczącym
katastrofy smoleńskiej

- mówił szef MSZ.

Z kolei Siergiej Ławrow zaczął od tego, jak ważny jest
podpisany przez obu ministrów "Program 2020" regulujący działania
polsko-rosyjskie.

Odbyliśmy kolejne posiedzenie komitetu strategicznego, na którym
rozpatrzyliśmy główne kierunki naszych działań. W naszym posiedzeniu
brali udział przedstawiciele resortów i ministerstw obu krajów. Uważamy,
że to bardzo efektywny format i z satysfakcją zawiadamiamy, że
podpisaliśmy "Program 2020" w stosunkach polsko-rosyjskich

- mówił.

I dodawał:

Jest to wzrost współdziałania, który jest zgodny z interesami
naszych krajów i narodów. Będzie miał bezpośrednie odbicie na
uczestnikach tych przedsięwzięć. Chcemy stworzyć sprzyjający klimat dla
działalności rosyjskich firm w Polsce i polskich w Rosji.
(...) Będziemy duże znaczenie nadawać rozwojowi małej i średniej przedsiębiorczości

- stwierdził Ławrow, podkreślając wagę ułatwień wizowych, ruchu bezwizowego, forum obywatelskich i innych organizacji.

Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej dodał też,
że ustalił z Sikorskim szereg wielu istotnych spraw związanych z
polsko-rosyjską historią:

W najbliższych latach będziemy obchodzić bardzo poważne
rocznice - stulecie rozpoczęcia I wojny światowej, 70-lecie zwycięstwa
II wojny światowej i wyzwolenia przez Związek Radziecki wyzwolenia obozu
Auschwitz - umówiliśmy się, że będziemy obchodzić te daty wspólne, po
to, by wyciągać lekcje z naszej czasem tragicznej historii, w interesie
umacniania zaufania na kontynencie europejskim. (...) Chcemy zwrócić
uwagę na
rzecz upamiętnienia naszych ziomków, którzy spoczywają
na polskiej ziemi - mamy na myśli cmentarze wojskowe z I wojny
światowej oraz miejsca pochówku jeńców czerwonogwardzistów wojny 1920
roku, które musimy też uporządkować. Chcemy oddać hołd wszystkim, którzy
polegli za swój kraj na polu bitwy i jeszcze raz chcę powtórzyć, że
będzie się to odbywać w duchu tolerancji i przyjaźni, tak jak to powinni
czynić sąsiedzi

- oznajmił.

Sporo emocji i wymianę zdań między obydwoma politykami
wywołała sprawa Ukrainy. Ławrow nie ukrywał oburzenia na zaangażowanie
polskich polityków na rzecz ukraińskich manifestujących, Sikorski
sugerował nieczystą grę Rosjan w tej kwestii.

Stosunki gospodarcze i polityczne są pragmatyczne mimo różnicy w
podejściu do Ukrainy. Polska jako część UE i szerzej Zachodu gotowa była
wspierać reformy gospodarki ukraińskiej, chociażby takie jakie sugeruje
MFW czy też takie, które by wynikały z wdrożenia umowy
stowarzyszeniowej pomiędzy UE a Ukrainą. Natomiast Rosja wsparła
ukraińską gospodarkę taką, jaka ona jest. TO odważne decyzje
inwestycyjne, ale to są kwestie między Ukrainą i Rosją. Tak samo sami
uzyskaliśmy obniżkę na cenę rosyjskiego gazu, więc oczywiście cieszymy
się, że inni będą mieli tańszy gaz. Mnie nie znane są formalne fakty,
które by uniemożliwiły zawarcia umowy z Unią Europejską, ale bronimy
zasady, że to Ukraina ma suwerenne sprawo do podejmowania tej decyzji.

- mówił Sikorski.

Ławrow odpowiadał:

Kwestia tego, co będzie podpisywała Ukraina trzeba adresować do
Ukrainy - mogę odpowiadać jedynie za to, co my podpisujemy z Ukrainą.
Dotyczy to spotkania na szczycie, które odbyło się dwa dni temu w
Moskwie. Powtórzę - to wzajemnie korzystne porozumienie z punktu
widzenia tych ścisłych kontaktów, które istnieją między setkami
przedsiębiorstw. (...) Istnieje jeszcze prawda chrześcijańska,
by pomagać bliźniemu. Jest to najbliższy sąsiad, bratni naród i szczerze
życzymy, by sytuacja w tym kraju była stabilna, a kraj pozostawał w
konstytucyjnym nurcie, by wszystkie partie mogły usiąść i rozmawiać, jak
należy przezwyciężać pewne sytuacje kryzysowe, by czynili to sami, bez
wizytantów, którzy przyjeżdżają bez zaproszenia

- irytował się rosyjski polityk.

Sikorski poprosił o dodatkowy głos i ripostował:

Ukraińcy mają prawo do pokojowego manifestowania. To, że na
Ukrainie są wielosettysięczne manifestacje za UE bardzo nas cieszy.
Uważamy, że parlamentarzystom wolno więcej - że mają prawo uczestniczyć w
pokojowych demonstracjach. Uważamy, że większym naciskiem niż
wystąpienie na wiecu jest twarde egzekwowanie przepisów celnych, co
prowadzi do wymiernych strat gospodarczych. Różnica filozofii

- uśmiechał się.

Ławrow jednak nie odpuszczał:

Filozofie są różne. Szczegółowo rozmawialiśmy z Radosławem,
ale chcę zwrócić uwagę na dwie rzeczy: przywództwo rosyjskie uważa, że
przyjmiemy wszelki wybór Ukrainy, tylko niech ona go dokona. Jeśli wybór
będzie taki, że zakłóci zobowiązania Ukrainy w sferze wolnego handlu,
to zostanie wprowadzony reżim uprzywilejowany dla towarów rosyjskich.
Ale niech Ukraina sama dokona wyboru.
My ten wybór przyjmiemy i
uszanujemy. A z Brukseli przez cały ten czas brzmiały inne słowa: do
Ukrainy apelowali, by dokonać wolnego wyboru na rzecz podpisania
porozumienia. To nie wolny wybór, a nie dyktat. (...) Co by się działo,
gdyby w którymś z krajów UE prawie przez miesiąc były okupowane budynki
rządowe. Mówienie na tym tle o pokojowych demonstrantach.... Nie
wszystkie są pokojowe. (...) Wymyśla się jakieś nowe strachy, że to
jakieś tajne zamachy, spiski i zmowa. Każdy kraj powinien podejmować
suwerenną decyzję i politycy z innych krajów powinni z szacunkiem
odnosić się do tego, co dzieje się w innych krajach. Gdy politycy
uczestniczą w demonstracjach przeciwko legalnej władzy, to chyba nie
jest to stosowne

- mówił.

Ławrow odniósł się też do sprawy wraku rządowego samolotu, który uległ katastrofie w Smoleńsku:

Wrak zostanie zwrócony w chwili, jak zakończy się śledztwo - a
to stanie się, mam nadzieję, niebawem - jego zakończenie zostało
przeniesione na kwiecień przyszłego roku. To nie próba przeciągnięcia
sprawy czy ukrycia jakichś faktów, wręcz przeciwnie. Śledztwo ma być
staranne i nie pozostawiać żadnych niejasności, zwłaszcza że naciski
wokół tej sprawy powodują, że - nie można pozostawiać kwestii, które nie
są zbadane do końca

- oznajmił rosyjski polityk dodając, że były już prowadzone pierwsze rozmowy związane z logistyką.

Ławrow nie krył również, że Rosjanom nie podoba się polska aktywność w sprawie budowy tarczy antyrakietowej:

Dodam, że jeśli chodzi o zmianę stanowiska USA na temat tarczy - ona
nie została odwołana, ale odroczona. Odroczenie czwartej fazy Amerykanie
rekompensują zwiększeniem środków w Azji i na Alasce. Nasza analiza
jest aktualna - ten system stwarza poważne ryzyko dot. stabilności w
świecie, w tym również dla rosyjskich sił powstrzymywania jądrowego.
Jeśli chodzi o irański program jądrowy, to uważamy, że pełna realizacja
porozumień zawartych w Genewie

- mówił.

Sikorski odpowiadał:

Trzymamy stronę rosyjską za słowo. Pan prezydent Miedwiediew
mówił, że jesli amerykańskiej tarczy w Polsce miałoby nie być, to nie
będzie rosyjskich Iskanderów w okręgu królewieckim.

Ławrow:

Na dużej konferencji prasowej prezydent Putin scharakteryzował tę
sytuację, mówiąc, że nikt nie chce tworzenia konfrontacji wokół tego
problemu.

- uciął temat.

Obaj politycy podpisali wcześniej porozumienie "Program 2020"
regulujące relacje między Polską a Rosją oraz przyznali specjalne
dyplomy za wybitne zasługi na rzecz porozumienia między obydwoma
krajami.

W tym roku przyznano te dyplomy polskiej aktorce Joannie Moro oraz reżyserowi Iwanowi Wyrypajewowi.

To człowiek, którego w osobistym sensie ucieleśnia nie tylko
przyjaź polsko-rosyjską, ale i miłość polsko-rosyjską. To dla nas bardzo
miłe, gratulujemy

- mówił Ławrow.

A Radosław Sikorski dodawał:

Te dyplomy to już tradycja naszych spotkań - ja też wyrażam
satysfakcję, którzy tworzą markę "Rosja" w Polsce i markę "Polska" w
Rosji. Iwan Wyrypajew jest artystą wyjątkowo często nagradzanym i
wystawianym w Polsce. (...) Pomaga nam lepiej zrozumieć tajniki
rosyjskiej duszy. Jestem przekonany, że Rok Rosji w Polsce i Rok Polski w
Rosji będzie świetną okazją do wielu spotkań między polskimi i
rosyjskimi artystami

- przekonywał szef MSZ.

Prezydent Komorowski i szef niemieckiego MSZ m.in. o Ukrainie

O Ukrainie i jej relacjach z UE, a także stosunkach
polsko-niemieckich rozmawiali w czwartek po południu prezydent Bronisław
Komorowski i minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter
Steinmeier.

Jak powiedział minister w Kancelarii Prezydenta Jaromir Sokołowski,
rozmowa prezydenta Polski i szefa niemieckiej dyplomacji dotyczyła m.in.
oceny sytuacji na Ukrainie i perspektywy rozwoju stosunków UE-Ukraina,
po szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie i niepodpisaniu przez
Ukrainę umowy stowarzyszeniowej.

 

Bronisław Komorowski i Frank-Walter Steinmeier rozmawiali także o
stosunkach polsko-niemieckich. Ocenili - relacjonował ministra
Sokołowski - że stosunki te nigdy w przeszłości nie były tak dobre jak
dzisiaj.

 

Steinmeier podczas wtorkowej uroczystości objęcia stanowiska ministra
spraw zagranicznych Niemiec zapowiedział, że będzie chciał w Warszawie
wspólnie zastanowić się, co można zrobić, by przezwyciężyć "polityczną
blokadę w Kijowie". Steinmeier wyjaśnił wówczas, że impulsem do podjęcia
decyzji o szybkim przyjeździe do Polski był niedawny wywiad prezydenta
Komorowskiego dla dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w którym
polski prezydent postawił Europejczykom kilka pytań dotyczących Ukrainy.
Steinmeier dodał, że chodzi o to, czy nie zbagatelizowaliśmy stopnia
rozbicia i słabości Ukrainy i czy nie umknęło naszej uwadze, że
stawiając Kijów przed decyzją "albo Wschód, albo Zachód" żądamy zbyt
wiele.

Spotkanie Ławrow-Sikorski. Nic nowego ws. wraku, "różnice w filozofii" i ukraiński "dyktat Brukseli"

Mały ruch graniczny, liberalizacja przepisów wizowych, wspólne obchody
rocznic historycznych, zwrot wraku Tu-154M i kwestia Ukrainy - o tym
m.in. rozmawiali szefowie MSZ Polski i Rosji. Według Radosława
Sikorskiego stosunki Polski i Rosji są lepsze niż to wynika z publikacji
medialnych.Gospodarcze postępy

Sikorski oświadczył na wspólnej konferencji prasowej z Ławrowem, że
Rosja jest dla Polski ważnym sąsiadem i partnerem gospodarczym. Jak
podkreślił, stosunki między naszymi społeczeństwami, firmami i rządami
są lepsze niż to wynika z publikacji medialnych.



Szef polskiej dyplomacji zauważył, że Rosja jest piątym rynkiem
zbytu dla polskiego eksportu i drugim krajem dostawcą. "W 2012 roku
obroty handlowe między naszymi krajami - według naszych statystyk -
wyniosły 37,9 miliarda dolarów, w ciągu trzech kwartałów bieżącego roku
wzrosły o prawie 13 procent" - zaznaczył. Sikorski podkreślił, że te
liczby pokazują "bardzo znaczące relacje gospodarcze na skalę
europejską".



Z kolei Ławrow zadeklarował, że Moskwa chce tworzyć sprzyjający
klimat dla działalności firm rosyjskich w Polsce i polskich w Rosji.
"Będziemy sprzyjać rozszerzeniu struktury wymiany towarowej, przede
wszystkim produkcji na bazie najnowszych technologii. Będziemy duże
znaczenie nadawać rozwojowi małej i średniej przedsiębiorczości" -
zapowiedział szef MSZ Rosji.



Dodał, że cele te są zapisane w podpisanej w czwartek przez niego i
Sikorskiego wspólnej deklaracji "Program 2020 w relacjach
polsko-rosyjskich", która zawiera spis priorytetów i kierunków
współpracy między oboma krajami. Ławrow ocenił, że program ten pozwoli
osiągnąć jeszcze lepsze wyniki we wspólnej działalności tak, by nadać
nową jakość wzajemnym stosunkom.



Sikorski zapewnił, że Polska niezmiennie na forum UE popiera
liberalizację przepisów wizowych dla wszystkich naszych wschodnich
sąsiadów, w tym także dla Rosji. Ocenił, że umowa o małym ruchu
granicznym jest sukcesem w stosunkach polsko-rosyjskich.



"Do tej pory wpłynęło do nas 200 tys. wniosków o wydanie zezwoleń
małego ruchu granicznego i dziś przekazałem panu ministrowi rosyjską
wersję polskiego raportu o wpływie tej umowy na wymianę międzygraniczną.
I oferuję panu ministrowi wspólną prezentację tego raportu w Brukseli,
gdyż Polska niezmiennie na forum Unii Europejskiej popiera liberalizację
wizową ze wszystkimi naszymi wschodnimi sąsiadami, w tym także z Rosją,
a ten raport może być ważkim argumentem" - podkreślił Sikorski.
"Trzeba wyciągać lekcje z tragicznej wspólnej historii"

Szef rosyjskiego MSZ ocenił ponadto, że Polska i Rosja powinny
wyciągać lekcje z tragicznej, wspólnej historii. Według niego służyć
temu może wspólne obchodzenie rocznic historycznych: 100-lecia
rozpoczęcia I wojny światowej, 70-lecia zwycięstwa w II wojnie światowej
i 70-lecia wyzwolenia przez wojska radzieckie obozu hitlerowskiego w
Auschwitz.



"Umówiliśmy się z ministrem (Radosławem Sikorskim), że będziemy
obchodzić te daty wspólnie na odpowiednim szczeblu - po to, aby wyciągać
lekcje z naszej, czasem tragicznej, wspólnej historii" - powiedział
rosyjski minister.



Jak ocenił, wspólne obchodzenie rocznic historycznych będzie "w
interesie umocnienia zaufania na kontynencie europejskim, w interesie
wychowywania w duchu przyjaźni, współpracy i kontaktów naszego młodego
pokolenia". Ławrow podkreślił też, że Polska i Rosja powinny umacniać
kontakty międzyludzkie, tak aby "pamięć została żywa, by służyła
przyjaźni".



"Jesteśmy zadowoleni, że nasi polscy koledzy wyrazili gotowość
rozpatrzenia naszego wniosku, aby w Polsce realizować wiele projektów na
rzecz upamiętnienia naszych rodaków, którzy spoczywają na polskiej
ziemi" - dodał szef rosyjskiej dyplomacji.
Jak mówił, Rosji chodzi
przede wszystkim o cmentarze wojskowe z czasów I wojny światowej, które
strona rosyjska chciałaby uporządkować, a także miejsca pochówku jeńców z
wojny w 1920 roku. "Historia państwa rosyjskiego jest nieprzerwana i
chcemy oddać hołd wszystkim tym, którzy polegli w różnym czasie za swój
kraj na polu bitwy" - dodał Ławrow.



Szef MSZ Rosji był też pytany o przekazanie Polsce dokumentacji
rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. Śledztwo to w latach
1990-2004 prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa, najpierw ZSRR, a potem
Rosji.



"Wszystkie dokumenty, które miały ujawnić prawdę, zostały
odtajnione. Pozostały jeszcze dokumenty, które podpadają pod ustawę
działającą w wielu krajach. To jest ustawa o ochronie danych osobowych" -
odparł Ławrow.



Chodzi o 35 tomów akt rosyjskich śledczych i postanowienie o
umorzeniu postępowania z 2004 r., w których znajduje się m.in. konkluzja
tego śledztwa wraz z prawną oceną zbrodni katyńskiej. Dokumentacja ta
ma znaczenie nie tylko dla krewnych ofiar, ale także dla śledztwa
katyńskiego, które prowadzi IPN.



Ławrow dodał, że sprawę zbrodni katyńskiej w sensie prawnym zamyka
wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 21 października Trybunał
orzekł, że nie może ocenić rzetelności rosyjskiego śledztwa katyńskiego.
Ponadto Trybunał uznał, że władze Rosji nie udostępniając mu
postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej złamały
europejską konwencję praw człowieka. Rosja tłumaczyła, że nie udostępnia
dokumentacji ze względu na bezpieczeństwo państwa.



Ławrow był też pytany, czy polskie władze zrekompensują stronie
rosyjskiej koszty związane z incydentem, który miał miejsce 11 listopada
przed ambasadą rosyjską w Warszawie. "Wyraziliśmy dzisiaj wdzięczność,
na adres pana ministra, Ministerstwa Spraw Zagranicznych za stanowisko,
jakie wtedy zajęli. Jest to zgodne z normami międzynarodowymi, które
regulują funkcjonowanie przedstawicielstw dyplomatycznych. Liczymy, że
ta rekompensata nastąpi niebawem, po zakończeniu pewnych formalności,
zgodnie z polskim ustawodawstwem" - powiedział Ławrow.



Ponadto w czwartek wiceminister SZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz i
specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji ds. współpracy kulturalnej z
zagranicą Michaił Szwydkoj podpisali wspólne oświadczenie o przebiegu
przygotowań do roku Polski w Rosji i roku Rosji w Polsce, który będzie
obchodzony w 2015 roku.



Szef rosyjskiej dyplomacji zaznaczył, że Rok Polski w Rosji i Rok
Rosji w Polsce obejmie inicjatywy o charakterze humanitarnym, wymiany
młodzieży, ale również gospodarczej. Obecnie - jak poinformował - trwają
przygotowania do tych przedsięwzięć.



"Program jest uzgadniany, uściślany, generalnie, w ogólnym zarysie
jest już gotowy. Chcemy też tutaj uwzględnić przedsięwzięcia w różnych
dziedzinach, nie tylko w dziedzinie humanitarnej, strukturalnej, czy
wymiany młodzieżowej, ale również z zakresu wykorzystania możliwości,
jakie dają te lata do promocji również naszej działalności gospodarczej"
- zaznaczył Ławrow.

Mec. Wassermann: „Ławrow zakpił z Polski. Czekam, aż MSZ będzie miało szefa, który zadba o nasze interesy”. 

„Rosja na oczach całego świata żartowała z nas niszcząc wrak,
niezabezpieczając go, myjąc. Z drugiej strony Ławrow przyjeżdża do
Polski i w obecności polskich urzędników mówi, że poważne śledztwa
prowadzi się na podstawie oryginalnego materiału dowodowego”.


Sikorski ze Steinmeierem na miękko o sytuacji Polaków w Niemczech. W imię dobrych relacji, pozostanie jak jest

"Można pójść drogą walki o status i zmianę traktatu z niewiadomym
wynikiem, ale można zrobić to, co do czego się zgadzamy: że mimo
odmiennego statusu (...) w praktyce traktowanie obydwu mniejszości
powinno być identycznie życzliwe. To jest to, co daje szanse na większy
sukces".

Spotkanie Sikorski-Steinmeier: Nie chcemy eskalacji kryzysu na Ukrainie. Umowa z UE leży na stole



"Póki co Ukraina jest
ważnym partnerem i sąsiadem UE. Tym będzie zawsze, ale póki co, nadal
jest formalna możliwość podpisania przez Ukrainę umowy
stowarzyszeniowej" - powiedział Sikorski na wspólnej konferencji
prasowej ze Steinmeierem.

Szef polskiego MSZ ocenił, że "oferta podpisania wynegocjowanej
umowy nadal powinna leżeć na stole". "To od samej Ukrainy zależy, czy
chce z niej skorzystać" - dodał.
Sikorski podziękował też
Steinmeierowi, którego nazwał "starym przyjacielem", że wybrał Warszawę
jako jedną z trzech stolic - obok Paryża i Brukseli - które odwiedza
podczas swojej pierwszej wizyty po objęciu funkcji ministra spraw
zagranicznych Niemiec.

Steinmeier, który pierwszą wizytę w tej roli złożył we wtorek we
Francji, powiedział, że czasem perspektywy w różnych stolicach są jednak
rozbieżne, i rozmowy w Paryżu skupiały się przede wszystkim na sytuacji
u południowych sąsiadów UE - w Afryce - m.in. na konfliktach w
Republice Środkowoafrykańskiej i Mali.



"Nie chcemy eskalacji kryzysu na Ukrainie"

Z kolei w Warszawie rozmowa dotyczyła m.in. Ukrainy. Steinmeier
mówił, że obie strony, niemiecka i polska, wspólnie patrzą na Rosję i na
rozwój sytuacji wewnętrznej na Ukrainie. "Ubolewamy nad tym, że Ukraina
zdecydowała się zawiesić podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE.
Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, aby sytuacja na Ukrainie nie
eskalowała" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji.

Szef MSZ Niemiec ocenił, że odmowa podpisania umowy z UE i
podpisanie porozumienia z Rosją przez Ukrainę "to dowód, że Ukraina
zamyka się przed koniecznością podjęcia niezbędnych reform".

Ministrowie byli pytani, czy propozycja Unii dla Kijowa może ulec
zmianie. Sikorski podkreślił, że oferta UE wobec Ukrainy "to oferta
modernizacji państwa ukraińskiego". "Jesteśmy gotowi wesprzeć reformy na
Ukrainie, Rosja natomiast zainwestowała odważnie w obligacje Ukrainy
takiej, jaka jest" - zaznaczył szef polskiego MSZ.

Zgodził się z nim Steinmeier. "W przeciwieństwie do oferty, którą
złożyła Rosja, oferta złożona przez Unię była przejrzysta,
transparentna. Jeżeli chodzi o długofalową perspektywę, oferta Rosji nie
wyprowadzi Ukrainy z zależności. Jeżeli Ukraina nie podejmie reform,
nie uda się uniknąć zależności, nie będzie w stanie wyjść z grożącej
niewypłacalności" - ocenił.


Ministrowie SZ Polski i Niemiec zgodzili się, że oba kraje chcą
wesprzeć proces mediacji na Ukrainie. "Jesteśmy gotowi udzielić pomocy,
jeśli jest takie życzenie. W tej chwili nie brak gremiów, które starają
się pośredniczyć" - podkreślił Steinmeier. Wśród nich wymienił unijną
dyplomację czy misję b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Politycy zwrócili uwagę, że
dotychczasowe mediacje nie przyniosły skutku. "Mediacja to zawsze piękna
rzecz, ale nie powinna być używana do tworzenia pozorów, że coś się
robi, gdy nie ma się zamiaru coś zrobić" - podkreślił Sikorski.
"Oczywiście, gdyby obie strony zwróciły się o mediację, wybralibyśmy
najwłaściwszą formę. Najpierw władza ukraińska musiałaby odbudować
wiarygodność w relacjach z potencjalnymi pośrednikami" - powiedział
Sikorski.

Na pytanie o reakcję na ewentualne rozmieszczenie rakiet Iskander w
obwodzie kaliningradzkim, szef MSZ Niemiec podkreślił, że gdyby okazało
się, że rakiety zostały rozmieszczone "byłby to powód do troski". "Nie
widziałbym powodów do jakichkolwiek planów umieszczania tam ofensywnych
rodzajów uzbrojenia" - dodał Sikorski.

Sikorski i Steinmeier byli też pytani o deklarację prezydenta Rosji
Władimira Putina, który powiedział w czwartek, że wkrótce ułaskawi
Michaiła Chodorkowskiego. Steinmeier powiedział, że to "bardzo dobra
informacja" i "pomyślny sygnał". "Za każdym razem gdy u naszych
wschodnich sąsiadów, nie tylko w Rosji, odpolitycznia się procesy
sądownicze, to jest ruch ku wartościom europejskim" - zaznaczył
Sikorski.

Szefowie MSZ Polski i Niemiec zapowiedzieli dalszą współpracę w
ramach Trójkąta Weimarskiego i Trójkąta Królewieckiego (z udziałem
Polski, Niemiec i Rosji)



Sikorski i Steinmeier o Ukrainie i Polakach w Niemczech

Sikorski i Steinmeier o Ukrainie i Polakach w Niemczech

Oferta podpisania umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina
powinna nadal leżeć na stole - ocenił minister spraw zagranicznych...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Effendi

269. Marylu, trochę niebezpieczny pomysł

ciekawym byłoby zrobienie zestawienia: wypadki lotnicze, a rozwiązywanie węzłów gordyjskich rosyjskiej racji stanu. Tyle tylko, że strach się bać. Chociażby w kontekście ostatniego miesiąca, wypadku tutki bodajże z azerskim delfinem i szefem wywiadu na pokładzie, no i kłopotów Kliczki z lądowaniem.

avatar użytkownika Maryla

270. Sławomir Sieradzki Wraca

Sławomir Sieradzki Wraca
groźne dla interesów Polski ocieplenie relacji na linii Berlin -
Moskwa. Ster w niemieckiej polityce zagranicznej wobec Rosji przejął
szczery fan Putina


W 2008 r. Sikorski nazwał Niemcy "rosyjskim koniem trojańskim
Kremla". Do niemieckiej dyplomacji wraca człowiek, który koordynował w
Berlinie ówczesną politykę rosyjską.


spiegel.de

Berlina wraca na drogę zbliżenia z Moskwą.
Gwarantem tego jest nowy pełnomocnik ds. kontaktów z Rosją - Gernot
Erler z SPD. Tygodnik "der Spiegel" poglądy Erlego skomentował w tytule
(na zdjęciu): "Erler - nowy koordynator ds. rosyjskich: miłosne
pozdrowienia do Moskwy".

Poprzednik Erlera - Andreas Schockenhoff z CDU, w ubiegłej kadencji
Bundestagu i w czasie rządów chadecji z FDP, kilkakrotnie „nadepnął na
odcisk” Kremlowi mówiąc otwarcie o łamaniu praw człowieka w Rosji. Tak
się to nie spodobało Putinowi, że wszczął medialną nagonką na
Schockenhoffa i ochłodził relacje z Niemcami.

Pies ujada, ale karawana jedzie dalej

Tak na potrzeby poniżenia Schockenhoffa Siergiej Ławrow, minister
spraw zagranicznych Rosji zmodyfikował powszechnie znane przysłowie.

Teraz się to zmieni. Ze strony Gernota Erlera, slawisty, biegle
władającego językiem rosyjskim, padło pod adresem Putina, tuż po
wypuszczeniu przez niego Michaiła Chodorkowskiego, wiele wylewnych
określeń. Sam czyn nazwał

Ukoronowaniem roku pełnego sukcesów prezydenta Putina.

Z pewnością Erler będzie chciał zawrócić niemiecką politykę wobec
Rosji na tory znane dobrze w Polsce z lat kanclerstwa Gerharda
Schrödera, gdy oba państwa w praktyce koordynowały swoją politykę
zagraniczną (razem z Francją pod rządami Chiraca) względem Stanów
Zjednoczonych, np. w kontekście ich interwencji w Iraku.

Jak pamiętamy w odstawkę poszedł wówczas premier Miller, z
którym ponoć przyjaźnił się Schröder -  Niemiec wolał Władimira od
Leszka, m.in. dlatego, że bardziej – jak się potem okazało – opłacało mu
się to. Warto wiedzieć, że to właśnie Erler w ministerstwie spraw
zagranicznych był odpowiedzialny wówczas za politykę Niemiec względem
Rosji.

Podobnie będzie teraz. I ciekawie będzie patrzeć, w jaki sposób Erler
doprowadzi do ocieplenia relacji między kanclerz Merkel, a prezydentem
Putinem. Oboje nie przepadają za sobą, ale nie dlatego – jak sprytnie to
szufluje PR pani kanclerz – że niby to uraz po czasach NRD. Nie, Angela
Merkel nie była w opozycji w NRD. Była lojalną obywatelką
komunistycznego państwa niemieckiego, o czym mówi książka "Das erste
Leben der Angela M." ("Pierwsze życie Angeli M.") autorstwa Ralfa Georga
Reutha i Günthera Lachmanna, która wkrótce ukaże się w Polsce. Między
szefową rządu RFN a prezydentem Rosji zwyczajnie nigdy „nie zaiskrzyło”.
Putin nie znosi kobiet polityków; lubi uderzyć pięścią w stół, rozwalić
się w fotelu naprzeciwko rozmówcy jak tatarski chan, a przed kobietą
nie wypada mu tego robić.

Do legendy przeszło zdarzenie, gdy podczas rozmowy face to face
obojga polityków na Kremlu, nagle otworzyły się drzwi i do sali wbiegł
labrador, który od razu z naturalnej ciekawości podbiegł do struchlałej z
przerażenia Angeli Merkel. To był taki „żart” Władimira Władimirowicza,
który doskonale wiedział, że pani kanclerz – pogryziona w dzieciństwie
przez psy – ma wciąż uraz i bardzo boi się tych zwierząt.

Putin już nie będzie w ten sposób szarżował i będzie najsłodszym w
Naszej Galaktyce byłym pułkownikiem KGB po to tylko, aby ułatwić
działanie nowemu/ staremu sojusznikowi Kremla w Berlinie.

Erler nie będzie się bawił w zadawanie „carowi” „głupich
pytań” o sprawę zabójstwa dziennikarki Annny Politkowskiej. Nie będzie
się też wdawał w konwenanse w odniesieniu do relacji swojego kraju z
Polską. Znana jest przecież jego wypowiedź, że:

Tarcza antyrakietowa może powstać jedynie w konsultacji z Moskwą.

Wykazał też jakiś czas temu:

Pełne zrozumienie dla obaw Rosji wobec Zachodu.

Całe grono takich "Erlerów" otaczało w grudniu 1981 r. kanclerza
Helmuta Schmidta, który za pośrednictwem dyktatora NRD Ericha Honeckera
przekazał Jaruzelskiemu „słowa zrozumienia” dla decyzji o pacyfikacji
wolnościowych dążeń Polaków. To się nazywało wówczas Ostpolitik –
polityka wschodnia.

Zapewne współczesny Erler będzie chciał wykorzystać „specjalne relacje” Donalda Tuska
i polityki zagranicznej Radosława Sikorskiego z Berlinem, aby
spacyfikować polski interes narodowy, jeśli będzie on przeszkodą w
rozwoju relacji między Niemcami a Rosją. Bardzo łatwo sobie wyobrazić,
że w razie jakiegoś konfliktu (np. politycznego), to Warszawę Berlin
będzie namawiał do ustępstw, a nie Moskwę.

W czasie pierwszej czterolatki rządów Merkel, gdy relacje z Putinem
nie były jeszcze tak schłodzone, stanęła ona w 2008 r. wyraźnie po
stronie Rosji w jej konflikcie o zabór Gruzji dwóch terytoriów. Było to
tak oczywiste dla wszystkich, że nawet Radosław Sikorski w poufnej
rozmowie (która wyciekła dzięki Wikileaks) z dyplomatą amerykańskim
nazwał Niemcy „rosyjskim koniem trojańskim w Europie”.

Ciekawe jak dziś zachowa się Sikorski, gdy Erler przywróci rolę
Niemiec jako „konia trojańskiego” Kremla? Jest przecież po słynnym
przemówieniu w Berlinie, gdzie zadeklarował, że mniej się boi
niemieckich czołgów, niż niemieckiej bierności. Czy teraz też będzie
chciał takiej nadzwyczajnej aktywności naszego zachodniego sąsiada,
skoro ta aktywność będzie być może joint venture niemiecko-rosyjskim jako efekt dyplomatycznych zabiegów Gernota Erlera?

Będziemy mieli szczęście jeśli po proniemieckich rządach ekipy Tusk-Sikorski-Komorowski obudzimy się jedynie z ręką w nocniku…

W ORYGINALE O GERNOCIE ERLE W "DER SPIEGEL".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

271. Prof. Szczerski: Przy


Prof. Szczerski: Przy zupełnej bierności polskiej dyplomacji, Moskwa realizuje plan powrotu do roli imperialnej

„Rok 2013 był rokiem słabej Polski, ale nadszedł moment Westerplatte.”

O niedobrym dla Polski roku 2013, a także o nadziejach na
obecny rok mówi profesor Krzysztof Szczerski, poseł Prawa i
Sprawiedliwości, redaktor naczelny dwumiesięcznika „ARCANA”.

Co oznacza ogłoszenie roku 2015 rokiem Rosji w Polsce?

Szczerze mówiąc nie oznacza czegokolwiek nowego, za to wiele
potwierdza. Pamiętajmy, że ceremonii oficjalnego ogłoszenia tego roku,
podczas wizyty min. Ławrowa, towarzyszyło  podpisanie bezprecedensowego
dokumentu, w którym Polska zobowiązuje się do konsultowania swoich
stanowisk na forum organizacji międzynarodowych ze stanowiskami Rosji.
Już od 6 lat wielu intelektualistów w Polsce alarmuje, że w naszym kraju
rosną wpływy mocarstw ościennych – jest cały szereg wskaźników
ekonomicznych i politycznych posunięć, które na to wskazują. Gest
polskiego ministra spraw zagranicznych to podkreślenie tych wpływów w
sferze symbolicznej, to też powiedzenie Rosjanom „nic się nie stało” w
ostatnich latach, a przecież wiemy, że się stało.

 

A w minionym roku też się stało?

Zdecydowanie. Z przykrością muszę stwierdzić, że przy zupełnej
bierności polskiej dyplomacji lub ewentualnie prowadzenia przez nią
działań pozorowanych, szczególnie Moskwa realizuje swój plan powrotu do
roli imperialnej w naszym regionie i do roli jednego z globalnych
supergraczy na arenie światowej. Dwa symptomatyczne sukcesy Putina w
2013 roku to niedopuszczenie do stowarzyszenia Ukrainy z Unią w
pierwszym z tych dwóch planów i przejęcie inicjatywy w sprawie Syrii, w
drugim. A to tylko najbardziej czytelne przykłady. Trzeba pamiętać też o
Gruzji czy Iranie… Niemcy zaś systematycznie powiększają swoją
dominację nad coraz bardziej hierarchiczną Unią, zwłaszcza strefą euro,
której stały się po prostu hegemonem.

 

Czy te sukcesy zagrażają polskim interesom?

Nie wszystkie, ale trzeba podkreślić, że po pierwsze musimy mieć
świadomość zmian w układzie sił wokół nas, po drugie musimy być zdolni
do realnej oceny rosnących rozbieżności interesów między Polską i jej
największymi sąsiadami, a po trzecie musimy zdawać sobie sprawę, że
sukcesów tych państw by nie było, gdyby uwarunkowania globalne im nie
sprzyjały. Szczególne znaczenie ma tu seria katastrofalnych błędów
administracji Obamy. Tym błędom i w ogóle całej serii nieudolności
polskiego państwa poświęcony jest ostatni [114 – red.] numer
dwumiesięcznika ARCANA. Podsumowaliśmy w nim rok 2013 i to „zwierciadło
polskie” nie wypada optymistycznie…

 

Czyli znowu ponura diagnoza?

Nie do końca. Pozwoliłem sobie nazwać ten moment, w którym Polacy się
obecnie znajdują, „momentem Westerplatte”. To jest taki punkt, w którym
należy się ocknąć i stawić opór. Obrona polskiego przyczółka z września
1939 r. jest symbolem heroizmu, na który nasz naród wciąż stać – dziś
nie trzeba rzucać na szalę swojego życia, ale swoją wygodę. Westerplatte
to już nie tylko placówka wojskowa, to wezwanie bł. Jana Pawła II do
wypełnienia „Jakiejś słusznej sprawy (…) od której nie można się
uchylić”. Także dla śp. Lecha Kaczyńskiego Westerplatte było wyzwaniem –
1 września 2009 r. prezydent oparł się werbalnej i psychologicznej
presji Kremla sprzeciwiając się narracji rosyjskiej, czy wręcz
sowieckiej dla II wojny światowej. A więc mamy przed sobą wyzwanie.

 

W „Arcanach” tym wyzwaniem zdaje się być przede wszystkim odzyskanie przez Polaków tożsamości…

Faktycznie, jest to wspólny mianownik tekstów wszystkich naszych
znakomitych respondentów. Pani dr Barbara Fedyszak-Radziejowska ostrzega
przed następującą dla Polski drogą: jako kraj postkomunistyczny
zachowujemy pozory demokratycznego państwa, pewną fasadowość instytucji,
ale de facto mamy odtworzony system polityczny „z jedną, stabilnie
rządzącą partią, z jednym establishmentem, jednym programem i jednym
przywódcą”. Czy to ma być droga dla niepokornego nadwiślańskiego narodu?
Profesor Andrzej Waśko zwraca uwagę na dwie minione rocznice skutecznie
przez elity przemilczane a dla świadomości narodowej kluczowe:
powstanie styczniowe i rzeź wołyńska. Czy mówiono coś w mediach na ten
temat? Czy polskie władze uczciły tę okrągłą rocznicę? Cisza…

 

Tylko że polityka historyczna z założenia nie jest mocną
stroną tego rządu. Liberalna władza, która od przeszłości odcina się w
sposób programowy.

Ale tu chodzi o przeszłość, która rzutuje na chwilę obecną. Widać to
doskonale w rozmowie profesorów Andrzeja Nowaka i Henryka Głębockiego,
że znów nawiążę do ostatnich Arcanów, w których właśnie wyczerpujący
opis naszej sytuacji jest zamieszczony. Historycy rozmawiają tam o
zniuansowanych rozgrywkach jakie prowadzi wobec nas Rosja. To jest
wielopiętrowa intryga, która wychodząc od ludobójstwa w Katyniu potrafi
zaaranżować fałszywy przełom w dzisiejszych stosunkach
polsko-rosyjskich. Zachęcam wszystkich, by zajrzeli do tej rozmowy –
dwóch wybitnych sowietologów odsłania techniki, którymi strona rosyjska
oddziałuje na stronę polską. Proszę zapoznać się z epitetami jakimi
obdarowują Polskę wysocy urzędnicy Federacji Rosyjskiej, jak np.
dyrektor rosyjskiego odpowiednika Centrum Dialogu Polsko-Rosyjskiego,
Jurij Bondarienko, jak władza rosyjska widzi ten „dialog”. Jesteśmy dla
Moskwy poligonem doświadczalnym dla strategii imperialnych…

Ta dyskusja jest częścią całego bloku tekstów z ostatniego numeru
Dwumiesięcznika, w którym historycy i politolodzy opisują meandry
odkrywania wspólnej ze wschodnimi sąsiadami historii przy czysto
partykularnych interesach polityków naszych państw.

 

ARCANA znane są ze swojego zorientowania na Rosję, ale przecież nie tylko ze Wschodu mamy presję.

Dlatego w ostatnim numerze piszemy też o Zachodzie. I tutaj po raz
pierwszy pojawił się tekst analityka Fundacji „Dyplomacja i Polityka”,
Małgorzaty Popławskiej, która opisuje przyczyny, przebieg i skutki
zwycięstwa Angeli Merkel w wyborach do Bundestagu. Po pani kanclerz,
wywodzącej się przecież z NRD, niewielu spodziewało się ugruntowania tak
znacznych wpływów, już nie tylko w Niemczech ale w całej Europie.
Zwycięskiej partii CDU/CSU zabrakło tylko 5 mandatów do bezwzględnej
większości i to Angela Merkel jest autorem wyborczego triumfu swojej
formacji politycznej.

 

Wzrost roli przywódców naszych największych sąsiadów nieodparcie nasuwa skojarzenie z wiekiem XVIII…

Tylko wtedy to na Wschodzie królował gender, bo głównym graczem
(graczynią?) była kobieta [Katarzyna II, caryca Rosji – red.] (śmiech).

 

W tym kontekście napawa optymizmem, że brakuje trzeciego zaborcy.

Największy zaborca, to zaborca umysłów, który drzemie nad Wisłą – to
słabość naszych elit, brak zakorzenienia polskiej klasy politycznej w
tradycji i tożsamości narodowej. W rozmowie z Jerzym Szczęsnym opowiada o
tym niezwykła socjolog prof. Anna Pawełczyńska, która nazywa (za
Bohdanem Urbankowskim) tę linię frontu zmaganiem trzeciego pokolenia AK z
trzecim pokoleniem UB. I tutaj jakby objawiał się nam trzeci zaborca…

Rozmawiał Jakub Augustyn Maciejewski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

273. Sikorski pojedzie do

Sikorski pojedzie do Petersburga. Ławrow zapewnił, że w czerwcu odbędzie się szczyt dyplomacji Niemcy - Rosja - Polska

Ławrow podkreślił, że będzie to już czwarte spotkanie w takiej trójstronnej formule.

Rosja do UE: Nie mieszajcie się w sprawy wewnętrzne Ukrainy

Rosja ostrzega zachód przed mieszaniem się w wewnętrzne sprawy
Ukrainy. Te ostre słowa szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa
usłyszał na konferencji prasowej w Moskwie niemiecki minister spraw
zagranicznych Frank - Walter Steinmeier. »


Spotkanie dyplomacji Rosji, Niemiec i Polski


W czerwcu w Petersburgu odbędzie się kolejne
spotkanie szefów dyplomacji Rosji, Niemiec i Polski - zapowiedział w
piątek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

274. Najwierniejszy przyjaciel

Najwierniejszy przyjaciel Putina? O tym się nie mówi

Był przy­ja­cie­lem i jed­nym z naj­bliż­szych so­jusz­ni­ków Wła­di­mi­ra Pu­ti­na w Eu­ro­pie. Dzię­ki temu Ger­hard Schröder nie musi mar­twić się o swoją przy­szłość. Jako przy­wód­ca nie bał się po­dej­mo­wać de­cy­zji bu­dzą­cych emo­cje. Jedna z nich spra­wi­ła, że na jego głowę gromy spa­dły nie­mal z każ­dej stro­ny. I de facto za­koń­czy­ła przy­go­dę z po­li­ty­ką. A wszyst­ko ro­ze­gra­ło się w ciągu za­le­d­wie kilku ty­go­dni. W ra­mach cyklu "O tym się nie mówi" od­sła­nia­my ku­li­sy de­cy­zji nie­miec­kie­go kanc­le­rza o włą­cze­niu się w pro­jekt Nord Stre­am i przy­po­mi­na­my, jak dalej po­to­czy­ły się jego losy. Projekt, który połączył czy podzielił Europę?

1224 ki­lo­me­trów ga­zo­cią­gów, pięć kon­cer­nów z Rosji, Nie­miec, Fran­cji i Ho­lan­dii, dwie nitki o łącz­nej prze­pu­sto­wo­ści się­ga­ją­cej 55 mi­liar­dów me­trów sze­ścien­nych – to je­dy­nie garść naj­waż­niej­szych in­for­ma­cji o Ga­zo­cią­gu Pół­noc­nym. Wła­śnie o ten pro­jekt to­czy­ła się kon­tro­wer­syj­na gra, która po­dzie­li­ła Eu­ro­pę. Gra warta pra­wie 7,5 mi­liar­da euro. Jedną z głów­nych ról ode­grał w niej kanc­lerz Nie­miec.Dla jego twórców i zwolenników Nord Stream jest "najbezpieczniejszym, najbardziej ekonomicznym i ekologicznym" rozwiązaniem, którego celem jest zapewnienie dostaw gazu do Europy. Zarządzająca nim spółka chwali się na swojej stronie internetowej, że w roku 2006 Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski przyznały gazociągowi status "projektu leżącego w interesie Europy". "Taki status nadaje się projektom, które wzmacniają rynek i zapewniają zabezpieczenie dostaw surowców" – czytamy dalej.

Ale projekt ten od samego początku miał swoich zaciekłych oponentów. Ich krytyka była równie donośna, co kolejne opinie chwalące rodzące się w Europie przedsięwzięcie. Jednym z najdonośniejszych głosów był ten płynący znad Wisły, choć w chórze przeciwników nie zabrakło polityków ze Szwecji czy krajów bałtyckich. Najmocniej w gronie krytyków zabrzmiały słowa Radosława Sikorskiego.

"Polska jest szczególnie wrażliwa na punkcie korytarzy i porozumień ponad naszymi głowami. To była tradycja Locarno, to jest tradycja paktu Ribbentrop-Mołotow. To był XX wiek. Nie chcemy powtórki" - powiedział w 2006 roku ówczesny szef polskiego MON.

Słowa Sikorskiego wywołały burzę i gwałtowną reakcję w Europie, a zwłaszcza w Berlinie i Moskwie. "Porównanie z Hitlerem. Politycy oburzeni na polskiego ministra" – krzyczał poczytny niemiecki dziennik "Bild". Krytycznie o słowach polskiego ministra wypowiedziała się także Komisja Europejska.

Ale co sprawiło, że pomysł budowy takiego gazociągu w ogóle powstał? A może do powstania Nord Streamu doprowadziła sama Polska? Taką tezę stawia Andrzej Szcześniak, ekspert ds. rynku gazu. Według niego, sprzeciw naszego kraju wobec budowy tzw. pieremyczki, czyli gazociągu omijającego Ukrainę zmusił Rosję do poszukiwania innych sposobów na dostarczenie gazu na Zachód. Najwygodniejszym okazała się być rura poprowadzona przez Bałtyk. Jego największą zaletą był brak krajów tranzytowych.

Bo to z nimi Rosja oraz jej odbiorcy mieli najwięcej problemów. Zwłaszcza z Ukrainą i Białorusią. Liczne spory naszych wschodnich sąsiadów skutkowały kolejnymi przerwami w dostawach błękitnego paliwa. Zwyciężyła więc ekonomia - stabilność dostaw, większa przepustowość oraz brak dodatkowych opłat tranzytowych. Dodatkowo, dla Europy nowy gazociąg był kolejnym elementem dywersyfikacji dostaw na ten potężny rynek. (....)
Inaczej powody, które doprowadziły do powstania Gazociągu Północnego, widzieli przeciwnicy tej inwestycji. Dla nich, od samego początku, miała ona wymiar polityczny. Była kolejnym etapem zacieśnienia współpracy między Rosją a zachodnimi krajami UE. Ale także uzależnienia Europy od gazu z rosyjskich złóż. Ponad głowami krajów rozdzielającymi te dwa obszary gospodarcze. Najbardziej obrazowy, co przypominał minister Sikorski, był sojusz Berlina i Moskwy. A to właśnie te dwie stolice były największymi orędownikami tego przedsięwzięcia. Historia dostarczała wystarczająco wielu argumentów, by takiego sojuszu się rzeczywiście obawiać. Jak się wkrótce okazało, kolejnych dostarczyła bieżąca polityka.

Największy przyjaciel Putina w Europie

Osobą, która wywoła największy skandal w związku z kontrowersyjnym projektem wcale nie był Putin. Stał się nią Gerhard Schröder – polityk SPD od 1998 roku zasiadający w fotelu kanclerza Niemiec. A także, co nie było wielką tajemnicą – jeden z największych przyjaciół rosyjskiego przywódcy w Europie.

Obok Tony'ego Blaira był uznawany jednego z czołowych przedstawicieli tzw. trzeciej drogi w polityce - koncepcji, którą w tamtym czasie podążało wielu socjaldemokratycznych przywódców. W czasie swoich siedmioletnich rządów wielokrotnie podejmował decyzje, które rodziły niemałe emocje społeczne. Część Niemców zapamięta go jako polityka, który ograniczył wydatki socjalne. Inni będą pamiętali go, jako pierwszego niemieckiego przywódcę, który po II wojnie światowej wysłał żołnierzy Bundeswehry poza granice kraju. Jednak w głowach wszystkich z pewnością zostanie jego dwuznaczna rola, jaką odegrał wokół projektu Gazociągu Północnego.

Pierwsze koncepcje Nord Streamu zrodziły się jeszcze pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Realnych kształtów inwestycja zaczęła nabierać wraz z początkiem nowego wieku. Przyspieszenie nastąpiło natomiast w 2005 roku. Jednym z czynników, który je umożliwił było przekonanie samego Schrödera, który konsekwentnie opowiadał się za ściślejszą współpracą z Rosją i wciąganiem jej w orbitę krajów UE.

Umowę o rozpoczęciu budowy podpisano we wrześniu tego samego roku. Już w grudniu w Rosji rozpoczęto pierwsze prace. Co więcej, decyzja o budowie zapadła po stronie Niemiec zaledwie 10 dni przed wyborami parlamentarnymi. Wyborami, w których, wedle wszystkich sondaży, SPD miała stracić fotel kanclerza. W mediach zawrzało. Emocji z pewnością nie uspokoiła kolejna kontrowersyjna decyzja rządu Schrödera – udzielenie gwarancji w wysokości miliarda euro na kredyt, który miał sfinansować budowę niemieckiego odcinka gazociągu. Trzeci grom, który spadł na niemiecką opinię publiczną był najsilniejszy – wkrótce po przegranych wyborach i oddaniu władzy Gerhard Schröder stanął na czele komitetu udziałowców konsorcjum budującego Nord Stream.

Dla wielu przekroczył wtedy granicę dotąd nieprzekraczalną. Owszem, zarówno przed nim, jak i po nim byli politycy, którzy zdecydowali się wejść do świata biznesu. Także byli premierzy czy prezydenci. Wystarczy wymienić Tony’ego Blaira czy Aleksandra Kwaśniewskiego. Ale żaden z nich nie zrobił tego w taki sposób.

"Skandal" i "konflikt interesów" to najłagodniejsze określenia, jakie przewijały się przez media. Chyba najmocniejsze słowa jednak padły po drugiej stronie Atlantyku. Wypowiedział je amerykański kongresman Tom Lantos. Polityk zasiadający w komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów nazwał byłego kanclerza po prostu "polityczną prostytutką".

Zachowanie Schrödera dostarczyło też kolejnych namacalnych dowodów przeciwnikom projektu od początku przekonanych, że był on przedsięwzięciem czysto politycznym. Co więcej, były niemiecki kanclerz nie był jedyną osobą, która zdecydowała się na taki krok. Ścieżką wytyczoną przez Schrödera podążył też Paavo Lipponen. Jako premier Finlandii również był gorącym zwolennikiem projektu Nord Stream. Gdy tylko zakończył swoją przygodę w polityce, zdecydował się na przejście do biznesu. Swoje miejsce również znalazł spółce Nord Stream.

W tle tej decyzji, ale także i całego przedsięwzięcia, pojawił się także wątek związany ze służbami specjalnymi. Tym razem nie dotyczył on jednak Schrödera, a Matthiasa Warniga - prezesa zarządu spółki Nord Stream. W przeszłości był on oficerem Stasi i, według niektórych mediów, w czasie zimnej wojny współpracował z Władimirem Putinem, ówczesnym oficerem KGB. Sam Warnig stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom.

Ostatecznie, mimo licznych kontrowersji i głosów sprzeciwu, pierwsza nitka gazociągu Nord Stream została uruchomiona w listopadzie 2011 roku. Druga – na jesieni roku 2012.

Bez niego nie byłoby Polski w Unii?

Zamieszanie, jakie wywołała decyzja Schrödera o bezpośrednim zaangażowaniu się w projekt Gazociągu Północnego często skutecznie przykrywa inny ważny epizod z politycznego życia byłego kanclerza Niemiec. Dla Polski był on równie istotny, o ile nie ważniejszy. I rozgrywał się niemal w tym samym czasie.

Chodzi o rozszerzenie Unii Europejskiej, które nastąpiło w 2004 roku. Rola, jaką odegrał w nim szef niemieckiego rządu jest nie do przecenienia. Nawet jego przeciwnicy muszą przyznać, że Schröder był jednym z najgorętszych orędowników polskiej obecności w zjednoczonej Europie. "Gerhard Schröder to wybitny polityk, bardzo zasłużony dla stosunków polsko-niemieckich. Bez zdecydowanych nacisków Schrödera na inne rządy, nasza droga do Unii wyglądałaby zupełnie inaczej. Droga na Zachód wiodła przez Niemcy - przyznał rozmowie z Deutsche Welle były premier Leszek Miller.

Relacje, jakie połączyły w tym czasie szefa polskiego rządu i niemieckiego kanclerza można porównać, do zażyłości, jaka zrodziła się między Schröderem a Putinem. Nie bez przyczyny osobą, która napisała wstęp do książki Leszka Millera był właśnie były lider SPD. Obaj politycy zbliżyli się na tyle, że wielokrotnie spotykali się na stopie czysto prywatnej.

Opłacony czy przekonany?

Z chwilą zawiązania się ze spółką odpowiedzialną za budowę i utrzymanie Gazociągu Północnego Gerhard Schröder przestał być aktywnym graczem na scenie politycznej. Skupił się niemal wyłącznie na biznesie. Jego nazwisko nie gości już tak często na pierwszych stronach gazet. Nie znaczy to jednak, że zniknął całkowicie. Nie zmieniły się jednak jego poglądy - wciąż jest gorącym krytykiem polityki prowadzonej przez kanclerz Angelę Merkel i orędownikiem zbliżenia na linii Unia Europejska-Rosja. W kwietniu były socjaldemokratyczny kanclerz skończy 70 lat.

Mimo tego wycofania, od czasu do czasu, jego nazwisko powraca do mediów. W ostatnich miesiącach coraz częściej. Najpierw rosyjskie media spekulowały, że miał on swój udział w negocjacjach dotyczących zwolnienia z więzienia byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego. Teraz nieco rozgłosu przyniosła mu książka, jaka w lutym tego roku trafiła na półki księgarń.
(..)
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/najwierniejszy-przyjaciel-putin...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

275. zajrzałam na łonet,mimo,ze się nim brzydzę i co ?

a no najciekawsze są komentarze pod artykułem...dziwne,ze nie bukwami pisane...ale widać wyspecjalizowało się towarzystwo wzajemnej adoracji ...smutno i śmieszno
serdecznosci z zachmurzonego Sląska...i Zagłebia :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

276. Szef niemieckiej dyplomacji w "Bildzie"

Frank-Walter Steinmeier, the German foreign affair minister thinks Russia is Germany's neighbour. Not yet, idiot.
!!!! Szef niemieckiej dyplomacji w "Bildzie": Rosja jest naszym sąsiadem na wschodzie i nim zostanie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

277. Szczerski: „Niemcy i Rosja

Szczerski:
„Niemcy i Rosja nie zakładają podmiotowości Europy Środkowej. Chcą
panować nad nami. I o to mogą się kłócić”.

„Wydaje się, że oferta wspólnego rozbioru Europy Wschodniej jest
nieaktualna i należy się spodziewać rywalizacji. Tak czy owak – czy to
będzie porozumienie i rozbiór Europy Wschodniej, czy też rywalizacja o
Europę Wschodnią – każdy ze scenariuszy jest dla nas negatywny”.

Niemieccy sojusznicy Putina


Gdy
Rosjanie zajmowali Krym, w ambasadzie Rosji w Berlinie dyplomaci Moskwy
w tajemnicy spotkali się z byłym kanclerzem Gerhardem Schröderem

Najsilniejszym sojusznikiem Rosji jest jednak były
socjaldemokratyczny kanclerz Helmut Schmidt. „Zachowanie Putina jest
zrozumiałe. Nakładanie sankcji na Rosję to głupota? - powiedział w
wywiadzie dla Die Zeit?

Jaką rolę tak naprawdę odgrywa Schröder? Jest byłym politykiem czy rosyjskim lobbystą? - pytają dziennikarze "Raport Mainz", magazynu śledczego telewizji ARD, którzy jako pierwsi podali wiadomość o wizycie byłego kanclerza w kompleksie budynków przy Unter den Linden 63/65 w Berlinie. Pod tym adresem mieści się ambasada Rosji. Schröder pojawił się tam 4 marca, gdy Rosjanie przejęli kontrolę nad Krymem, a jednostki specnazu rozpoczęły szturm na ukraińskie bazy wojskowe rozmieszczone na półwyspie. Inwazja na wschodnią Ukrainę wisiała na włosku


Niemieccy sojusznicy Putina: byli kanclerze Schröder i Schmidt oraz lobbyści






"Jesteście złapani w pułapkę pomiędzy dwoma państwami"

"Jesteście złapani w pułapkę pomiędzy dwoma państwami"
- Polska będzie musiała podejmować decyzje na własną
rękę, tak jak to rozumiał Piłsudski - uważa George Friedman.
zobacz więcej »

Gość programu "Horyzont" podkreślił, że Europa jest w "głębokim
kryzysie" i, jak wyjaśnił, "największym kryzysem jest to, że Bruksela
nie rozumie, w jak głębokim kryzysie jest Unia."

- Najważniejszym
założeniem Unii Europejskiej było to, żeby połączyć Francuzów i Niemców
na zawsze. Ale ta wieczność była bardzo krótka - mówił.

Jednocześnie
Friedman podkreślił, że kryzys Unii wpłynie na sytuację Ukrainy. -
Niemcy zadecydowały, że ich handlowe relacje z Rosją są ważniejsze niż
kwestia ukraińska, dlatego pozostają neutralne. Dlatego na razie nie
mamy NATO. Bo bez Niemiec nie ma NATO - stwierdził i dodał, że w takiej
sytuacji także UE "nie będzie w stanie wykorzystywać swoich możliwości
politycznych".

NATO na Ukrainie? "Konsensusu nie ma"

Jego zdaniem zamiast tak bardzo interesować się Kijowem, Bruksela
powinna poświęcić więcej uwagi reformie swoich struktur. - O wiele
ważniejsze jest to, co spotka UE niż to, co stanie się z Ukrainą - uważa
Amerykanin.

Gość magazynu "Horyzont" nie łudzi się też, że
oddziały Sojuszu wkroczą na Ukrainę. - Czy NATO jest zdolne do podjęcia
jakiegokolwiek działania militarnego? Stany Zjednoczone tak, ale czy
zrobią to Niemcy, Włosi?  - zastanawiał się. Podkreślił przy tym, że
członkowie NATO nie są jednomyślni w sprawie ewentualnej interwencji.

Stany Zjednoczone walczyły w trzech wojnach w Europie, wliczając w to
zimną wojnę. Za każdym razem robiły to samo. Po pierwsze, upewniały
się, że będą działały w sojuszu. Po drugie, czekały do ostatniej minuty,
w której trzeba było interweniować - wymieniał.

Według politologa
podstawą amerykańskich gwarancji jest poleganie na strukturze, jaką
reprezentowało NATO, ale Friedman nie sądzi, "aby Hiszpania, Włochy czy
Dania były głęboko zaangażowane". Dlatego musi powstać "nowa struktura
Sojuszu". - Mówiliśmy o Piłsudskim i jego idei Międzymorza. To jest
alternatywa. To jedyna alternatywa. Choć niełatwa - mówił gość
"Horyzontu".Friedman wyjaśnił, że chodzi o kraje od Bałtyku po Morze Czarne. - Ten
sojusz tworzyłyby: Polska, Czechy Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria i
prawdopodobnie Turcja. Polska, Rumunia i Turcja byłyby filarami tej
konstrukcji. Mogą oddziaływać na Morzu Czarnym, do którego dostęp
Rosjanie właśnie odzyskali na Krymie - powiedział. - To byłaby jedyna
wartościowa struktura - dodał.

Tak zarysowany sojusz jest jego zdaniem istotny, ponieważ Friedman
"byłby zaskoczony", gdyby XXI wiek był pierwszym wiekiem w historii
ludzkości, w którym na terenie Europy nie toczyłaby się wojna. - Każdy
naród pilnuje swojego interesu. Grecy myślą o Grekach, Francuzi o
Francuzach, itd. To normalne dla Europy - zaznaczył. Według niego
najniebezpieczniejsi są Rosjanie, bo "są w najgorszym stanie".Ukraina - dla Rosji to sprawa życia i śmierci

Friedman
dostrzega też zagrożenie w niestabilnej sytuacji na Ukrainie, dlatego
tak istotne jest, by zdołała stworzyć struktury rządowe. - Nie chodzi
tylko o to, że dogadają się w  Kijowie, ale o to, żeby stworzyć
instytucje zdolne do rządzenia państwem - powiedział.

"Czego spodziewacie się po rozdartej politycznie Europie?"

-
Polska będzie musiała podejmować decyzje na własną rękę, w oparciu o
relacje z innymi państwami z obszaru Międzymorza, tak jak to rozumiał
(Józef) Piłsudski. A także ze Stanami Zjednoczonymi - uważa Friedman. -
Czego spodziewacie się po rozdartej politycznie Europie? - pytał w
rozmowie z Maciejem Wierzyńskim.



Friedman: Polska jest w punkcie zwrotnym swojej historii. Niemcy nie są sojusznikami, oni tylko...

Polska była najbezpieczniejsza w latach 90., kiedy Rosja leżała na
łopatkach. Ale Putin ją ustabilizował - mówi George Friedman, założyciel
ośrodka analitycznego Stratfor.

Dlaczego mówi Pan "bajka"?
Bo tak się ułożyła sytuacja. Od 1991 r., kiedy rozpadł się Związek
Radziecki, do 2008 r. wydawało się, że świat jest poukładany i
przewidywalny. W tym czasie nie było poważnych załamań gospodarki, nie
doszło do żadnej poważnej wojny. Ale w 2008 r. historia wróciła. Upadł
bank Lehman Brothers, a chwilę później wybuchła wojna w Gruzji.
Bankructwo banku rozpoczęło kryzys w krajach Unii Europejskiej, którego
do tej pory nie udało się rozwiązać. Po kryzysie gruzińskim przyszedł
ukraiński, który Polsce przypomniał o najstarszym problemie, jaki wasz
kraj ma: sąsiedztwo z Rosją i Niemcami - choć Berlin zdaje się
zachowywać neutralność.

Neutralność? To nasz sojusznik. Mamy bliskie związki gospodarcze.
Oni kupują wasze towary, wy kupujecie ich - ale stosunki handlowe nie
czynią jeszcze nikogo sojusznikiem. Ameryka też kupuje mnóstwo towarów z
Chin, ale z tego powodu nikt nie stwierdzi, że jesteśmy sojusznikami.
Dziś Niemcy bliżej współpracują w kwestii ukraińskiej z Rosją niż
Polską.

Obroty handlowe między Polską i Niemcami są od kilku lat wyższe niż
między Rosją i Niemcami. Ten fakt nie wzmacnia naszego sojuszu
politycznego?
Jedną z części bajki, w jakiej żyła przez lata UE, jest ta, że kraje
mające bliskie więzi gospodarcze nie toczą między sobą wojen. To nie
działa. Przecież Niemcy i Rosja miały bardzo silne powiązania
gospodarcze w latach 20. i 30. XX wieku. Warto o tym pamiętać, bowiem
Polska jest właśnie w punkcie zwrotnym swojej historii.

Zdaje się, że wspominał Pan o nim w swojej książce "Następne 100 lat", w
której przewidywał Pan, że w drugiej dekadzie XXI w. dojdzie do
poważnego napięcia w relacjach między Polską i Rosją.
W latach 90. Rosja znalazła się na granicy katastrofy, ale Putin zdołał
ustabilizować sytuację w kraju. Teraz natomiast próbuje przetestować
granice, jakie jej wyznaczono. W dodatku poniósł spektakularną porażkę
na Ukrainie. Przecież jeszcze niedawno kontrolował sytuację w tym kraju
poprzez zależnego od siebie prezydenta. Teraz natomiast ma tylko
kontrolę nad Krymem. Dla niego to koszmar. Tym bardziej że pod rządami
Putina Rosja odzyskała siłę wojskową, okrzepła jako państwo. I teraz
będzie sprawdzać, na co sobie może pozwolić.

Innymi słowy, przez ostatnie 25 lat Polska wykorzystywała możliwości,
jakie jej dawała słabość Rosji. Dobrze wykorzystaliśmy dany nam czas?
Jeśli pan w ten sposób pyta, czy Polska zdołała w tym czasie uzyskać
pewne gwarancje bezpieczeństwa, to odpowiadam przecząco - żaden kraj
nigdy nie ma niepodważalnych gwarancji bezpieczeństwa. Prawdę mówiąc,
bardziej niż dziś byliście bezpieczni w latach 90., bowiem wtedy Rosja
leżała na łopatkach. Dziś największe niebezpieczeństwo dla was jest w
tym, że Rosja uznała, że USA chcą je zniszczyć i dlatego właśnie wsparły
przewrót w Kijowie. Teraz pytanie, jak Kreml zareaguje na to założenie.

(..)



---------------------------------------------------

10.06.2014

Spotkanie "Trójkąta Królewieckiego" w Petersburgu. Polska, Niemcy i Rosja o Ukrainie

W Petersburgu dla Sikorskiego "było wyjątkowo ważne
usłyszeć, że nie powtórzy się, to co Rosja zrobiła na Krymie". Na to
stwierdzenie Sergiej Ławrow zareagował śmiechem.

Polska, Niemcy i Rosja dążą do zakończenia kryzysu na Ukrainie. W Petersburgu odbyły się rozmowy w ramach "Trójkąta Królewieckiego", czyli z udziałem szefów dyplomacji trzech krajów.

- Polska i Rosja różnie oceniają sytuację na Ukrainie, ale trzeba rozmawiać - mówił Radosław Sikorski po spotkaniu z Sergiejem Ławrowem. Minister spraw zagranicznych mówił na konferencji prasowej, że nie jest sztuką uprawianie dyplomacji tylko w tym krajami, z którymi się Polska zgadza. Jego zdaniem, dyplomacja jest szczególnie potrzebna, gdy mamy inne stanowiska. Radosław Sikorski mówił, że ważne jest, by Siergiej Ławrow dowiedział się od niego i Franka Waltera Steinmeiera o stanowisku UE w sprawie Ukrainy.Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank Walter Steinmeier powiedział, że aneksja Krymu była sprzeczna z prawem. Zaznaczył jednak, że należy dołożyć starań, by nie doszło do ponownego podziału Europy. Zdaniem szefa MSZ Niemiec, można mówić, że w sprawie Ukrainy "widać światełko w tunelu", jednak kryzys nie został jeszcze rozwiązany.

Frank Walter Steinmeier ma nadzieję, że prorosyjscy separatyści na wschodzie Ukrainy złożą broń i w ten sposób powstrzymają rozlew krwi. Zaznaczył, ze trzeba tak zabezpieczyć rosyjsko - ukraińską granicę, by niemożliwy był przepływ bojowników.
Ukraina nie musi się obawiać

Siregiej Ławrow, zapowiedział, że Ukraina nie musi obawiać się sankcji w przypadku podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Rosyjski minister zaznaczył jednak, że Kijów straci wszystkie ulgi wynikające z umów zawartych w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw. Jednocześnie skrytykował władze Ukrainy za prowadzenie operacji wojskowej w południowo - wschodnich regionach. „Równolegle z rozmowami o znalezieniu wyjścia z trudnej sytuacji prowadzone są intensywne działania zbrojne” - stwierdził dyplomata.

Kolejne spotkanie ministrów ma się odbyć w Berlinie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

278. Jest umowa o energetycznej

Jest umowa o energetycznej współpracy Polski i Niemiec

W Berlinie 12 czerwca odbył się Polsko-Niemiecki Szczyt
Energetyczny, dedykowany współpracy energetycznej obu państw. W trakcie
konferencji podpisano list intencyjny, na mocy którego Niemiecka Agencja
Energii (DENA) oraz Pracodawcy RP rozpoczną cykliczną współpracę w
ramach formuły Corocznych Szczytów Energetycznych Polska - Niemcy i
powołanie bilateralnej roboczej grupy ekspertów i przedstawicieli
administracji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

279. Gazprom dyktuje Unii warunki

  • Gazprom dyktuje Unii warunki

    1

  • 1.
    Wczoraj pod patronatem Unii Europejskiej, odbyły się w Berlinie rozmowy
    rosyjsko-ukraińskie, dotyczące dostaw gazu ziemnego do naszego
    wschodniego sąsiada przynajmniej w okresie zimowym.

    Przypomnijmy,
    że Rosja od czerwca tego roku nie sprzedaje gazu Ukrainie, domaga się
    zapłaty ponad 5 mld USD za wcześniej dostarczony gaz, co więcej grozi
    wstrzymaniem dostaw wszystkim tym krajom, które sprzedają rosyjski gaz
    Ukraińcom.

    Podpisano
    wstępne porozumienie czyli tzw. pakiet zimowy (jego ostatecznej
    akceptacji dokonają rządy Rosji i Ukrainy) ale niestety na rosyjskich
    warunkach i co więcej UE ustami komisarza ds. energii Guenthera
    Oettingera, zgodziła się być jego gwarantem (UE gwarantuje, że Ukraina
    spłaci Gazpromowi zaległe długi).

    Rosja
    zgodziła się na dostawę na Ukrainę do marca 2015 roku przynajmniej 5
    mld m3 gazu po cenie 385 USD za 1000 m3 (Ukraina podawała jako tzw.
    sprawiedliwą cenę 268 USD za 1000 m3) ale dostawy rozpoczną się na
    początku października pod warunkiem jednak, że Ukraina zapłaci wcześniej
    2 mld USD zaległości.

    Kolejne
    1,1 mld USD ma być zapłacone przez Ukrainę do końca tego roku, a za
    bieżące dostawy gazu, Ukraina będzie musiała płacić z góry.

    Niemiecki
    komisarz Oettinger, niestety nie zareagował na groźby rosyjskiego
    ministra ds. energetyki Aleksandra Nowaka pod adresem tych krajów UE,
    które sprzedają gaz Ukrainie przy pomocy tzw. rewersów.

    2.
    To wstępne porozumienie pokazuje dobitnie, że Gazprom dyktuje UE
    warunki i nic sobie nie robi z kolejnych unijnych regulacji mających na
    celu osłabianie pozycji monopolistycznych dostawców surowców
    energetycznych.

    Ba
    Unia Europejska po cichu, kilkanaście dni temu, zawiesiła trwające od 2
    lat śledztwo w sprawie łamania przez Gazprom przepisów antymonopolowych
    na terenie krajów członkowskich.

    Oficjalnie
    powodem zawieszenia tego śledztwa jest wojna na Ukrainie i blokada
    dostaw gazu do tego kraju, co grozi także blokadą tranzytowych dostaw
    gazu do wielu krajów unijnych ale tak naprawdę widać wyraźnie, że
    Gazprom ma wielu sojuszników w instytucjach unijnych.

    3.
    Przypomnijmy tylko, że w 2011 roku unijni eksperci przeprowadzili
    niezapowiedziane kontrole w biurach spółek-córek Gazpromu i ich
    kontrahentów w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i zdobyli materiały
    obciążające poważnie rosyjską firmę.

    Na
    ich podstawie na początku września 2012 roku, Komisja Europejska
    wszczęła śledztwo przeciwko Gazpromowi o dyktowanie monopolistycznych
    warunków dostaw gazu do Bułgarii ,Czech, Estonii, Łotwy, Litwy, Polski,
    Słowacji i Węgier.

    Zdaniem
    Komisji Gazprom po pierwsze podzielił gazowe rynki, utrudniając
    swobodny przepływ gazu pomiędzy wymienionymi wyżej państwami
    członkowskimi UE.

    Po
    drugie Gazprom prowadzi na terenie UE działania mające na celu
    uniemożliwienie dywersyfikację dostaw gazu przez poszczególne kraje
    członkowskie.

    Po trzecie wreszcie Gazprom narzuca swoim odbiorcom nieuczciwe ceny, uzależniając ceny dostarczanego gazu od cen ropy naftowej.

    4.
    Oczywiście te zarzuty miały tylko charakter podejrzeń ale we wszystkich
    tych sprawach Komisja musiała mieć mocne dowody, ponieważ na początku
    tego roku odrzuciła propozycję Gazpromu polegającą na polubownym
    zakończeniu sporu.

    Za
    udowodnione praktyki monopolistyczne, KE może nałożyć na karę do
    wysokości 10% rocznych przychodów co w przypadku Gazpromu mogłoby
    oznaczać kwotę sięgającą nawet 15 mld USD.

    Komisja
    doprowadziła przecież jakiś czas temu między innymi do ukarania takich
    potentatów jak amerykański Microsoft, czy Google ale Gazpromu po mocnym
    zaangażowaniu się w jego obronę Niemców, jak widać się ulękła.


Sankcje wobec Rosji. Prezydent Czech ma dość i chce ich zniesienia

Czeski przywódca uczestniczył w konferencji Dialog cywilizacji na greckiej wyspie Rodos. Swoje przemówienie wygłosił po rosyjsku.


Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger zaproponował, by
Ukraina płaciła za rosyjski gaz cenę, którą Kijów zaskarżył do arbitrażu
w Sztokholmie.
W piątek w Berlinie odbyły się gazowe negocjacje rządów Rosji i Ukrainy,
prowadzone były w asyście przedstawicieli Komisji Europejskiej. Głównym
przedmiotem rozmów było wznowienie dostaw rosyjskiego gazu dla Ukrainy,
które Gazprom wstrzymał w połowie czerwca ze względu na spory o cenę
błękitnego paliwa i długi za wcześniejsze dostawy surowca.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

280. sankcje UE na Rosję a biznesy niemieckie

Schroeder apeluje do biznesu: nie zrywajcie z Rosją, pomimo Ukrainy

Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder
opowiedział się w środę podczas spotkania niemieckich i rosyjskich
biznesmenów w Rostocku
za kontynuowaniem dialogu z Rosją pomimo
konfliktu o Ukrainę. Polityk SPD przyjaźni się z prezydentem Władimirem
Putinem.
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

281. Rzeczniczka nowej szefowej

Rzeczniczka nowej szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini prywatnie jest żoną lobbysty rosyjskiego monopolisty Gazpromu – ujawniło Radio Wolna Europa (RFE/RL).

Ślub Catherine Ray, rzeczniczki Mogherini, i lobbysty Thomasa Barrosa-Tastetsa miał miejsce we Francji 19 października 2013 r.

Barros-Tastets jest partnerem w firmie lobbingowej G+ z siedzibą w Brukseli. W oficjalnej biografii mężczyzna stwierdza że „doradza dużym międzynarodowym firmom energetycznym w dziedzinie stosunków publicznych”. Same „duże firmy energetyczne” nie są wymienione z nazwy, ale w mediach branżowych (m.in. „European Business Review (EBR)” z marca 2013 r.) można znaleźć informację, że Barros-Tastets jest przedstawicielem Gazpromu w sprawach publicznych w Europie. W innej notce z sierpnia 2013 r., która informuje o tym, że Barros-Tastets został partnerem G+, podawano, że lobbysta „doradza Gazpromowi w jego kontaktach z organami ochrony konkurencji w UE.”

W unijnym „Rejestrze służącym przejrzystości” („TR”) widnieje się wykaz potwierdzający, że Gazprom Export generuje rocznie od 300 tys. do 350 tys. przychodów firmy G+. Barros-Tastets był widziany 29 października br. w towarzystwie rosyjskiego ministra energetyki Aleksandra Nowaka w Brukseli. Rosyjski urzędnik przebywał w mieście w związku z negocjacjami gazowymi z Ukrainą.

Postać samej szefowej europejskiej dyplomacji, Włoszki Frederici Mogherini od samego początku budziła kontrowersje. Chodzi o jej łagodny stosunek wobec Moskwy. W lipcu, gdy Rosja atakowała Ukrainę, Mogherini odwiedziła rosyjską stolicę. Tam, wbrew protokołowi dyplomatycznemu, spotkała się na Kremlu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

http://niezalezna.pl/61198-pilne-rzeczniczka-szefowej-unijnej-dyplomacji...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

282. ...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Pawlak
i
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rados%C5%82aw_Sikorski

co mają z sobą obaj wspólnego
ps.pytanie z nagrodą za dwa złote - tyle kosztuje butelka pyfka śląskiego ;). Chciałem zaproponować uścisk dłoni Adama(Natenczas) bądź Eda (Tymczasowy),po namyśle zrezygnowałem (śląskie jest bardziej bezpieczne) i nie miażdży dłoni zwycięzcy.Obiór nagrody u mnie osobiście!,po ustaleniu daty odbioru ;)


 

avatar użytkownika Maryla

283. Foto: Gazociąg

Budapeszt rozpocznie budowę Gazociągu Południowego niezależnie od stanowiska UE i USA

Według niego, jest to jedyny sposób na zapewnienie
stabilnych dostaw błękitnego paliwa do Węgier, podczas gdy promowany
przez UE gazociąg Nabucco prawdopodobnie nie zostanie zbudowany.

Aradszki
oznajmił, że z powodu klęski w realizacji tego gazociągu magistralnego z
Turkmenii i Azerbejdżanu zostały cofnięte plany budowy magistrali
łączących w Europie Wschodniej, więc Węgry po prostu nie mają innego
wyboru.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_11_19/Budapeszt-rozpocznie-budowe-Gazociagu-Poludniowego-niezaleznie-od-stanowiska-UE-i-USA-8473/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

284. okrągłostołowcy jewropejscy


Niemieccy politycy i intelektualiści ostrzegli przed groźbą wojny z
Rosją i zaapelowali do władz Niemiec o zainicjowanie polityki
odprężenia i dialogu z Moskwą. Ich zdaniem Rosjanie mają takie samo
prawo do bezpieczeństwa jak Polacy, Bałtowie czy Ukraińcy.
"Nikt nie chce wojny" - stwierdzają na wstępie sygnatariusze listu,
który został opublikowany dzisiaj w internetowym wydaniu tygodnika "Die
Zeit". "Ameryka Północna, Unia Europejska i Rosja zmierzają jednak
nieuchronnie w kierunku wojny, jeżeli nie powstrzymamy spirali gróźb" -
ostrzegają, podkreślając, że Rosji "nie wolno wypychać z Europy".

Wszyscy Europejczycy, włącznie z Rosją, ponoszą wspólnie odpowiedzialność za pokój i bezpieczeństwo
- piszą autorzy apelu, wśród których są: reżyser Wim Wenders, naukowiec
Ernst Ulrich von Weizsaecker, były kanclerz Gerhard Schroeder, pisarze
Ingo Schulze i Christoph Hein, były prezydent Niemiec Roman Herzog czy
aktorka Hanna Schygulla i jej kolega po fachu Mario Adorf.

Sygnatariusze listu wytykają Zachodowi, że
rozszerzył swoje granice na Wschód, nie pogłębiając równocześnie
współpracy z Moskwą, co musiało zostać odebrane przez Rosję jako
zagrożenie. Wspominają w tym kontekście także o "niezgodnej z prawem
aneksji" Krymu przez Putina.

Intelektualiści piszą, że na Niemcach spoczywa w
tej sytuacji szczególna odpowiedzialność za zachowanie pokoju. Apelują,
nawiązując do hasła z lat 70., do rządu w Berlinie, by wystąpił z
inicjatywą "nowej polityki odprężenia". Ich zdaniem rząd Niemiec
powinien zabiegać o spokój i dialog z Rosją. "Pragnienie bezpieczeństwa
Rosjan jest tak samo uprawnione i mocne, jak to samo pragnienie Niemców, Polaków, Bałtów i Ukraińców" - czytamy w odezwie.

Autorzy apelu przestrzegają niemieckich polityków,
by nie tworzyli "obrazu wroga" i nie obarczali odpowiedzialnością za
konflikt tylko jednej strony - Rosji. Domagają się ponadto, by media
zachowały obiektywizm, nie demonizując poszczególnych narodów. Każdy
znający się na polityce zagranicznej dziennikarz powinien zrozumieć
obawy Rosjan, gdy NATO zaprosiło w 2008 roku Gruzję i Ukrainę - czytamy w
liście.

List podpisało ponad 60 polityków, przedstawicieli
biznesu, kultury i mediów. Inicjatywa wyszła od byłego współpracownika
kanclerza Helmuta Kohla - Horsta Teltschika, który był jego głównym
doradcą ds. polityki zagranicznej na przełomie lat 80. i 90. Teltschik
prowadził w imieniu Kohla negocjacje z ZSRR i Polską.

MSZ FR: konflikt na Ukrainie rezultatem kryzysu w OBWE

Sytuacja na Ukrainie jest rezultatem systemowego
kryzysu europejskiego bezpieczeństwa – oświadczył wiceminister spraw
zagranicznych MSZ Rosji Aleksiej Mieszkow podczas piątkowego wystąpienia
na końcowym posiedzeniu Rady Ministrów Spraw Zagranicznych OBWE w
szwajcarskim mieście Bazylea.

Zdaniem Mieszkowa
przyczyny tego kryzysu leżą w niezdolności OBWE do zapewnienia
prawdziwej jedności przestrzeni euroatlantyckiej na podstawie uznania
równych praw wszystkich państw członkowskich.

Mieszkow
oświadczył, że stworzenie ogólnoeuropejskiego systemu bezpieczeństwa
było podważana przez jednostronne działania, w tym rozszerzenie NATO i
rozmieszczenie elementów obrony przeciwrakietowej USA w Europie.

Niemcy obejmą w 2016 r. przewodnictwo OBWE

Niemcy obejmą w 2016 r. przewodnictwo Organizacji Bezpieczeństwa i
Współpracy w Europie (OBWE) - jednomyślnie postanowili w piątek w
Bazylei przedstawiciele wszystkich 57 krajów członkowskich.

Rosjanie tłoczą Nord Streamem rekordowe ilości gazu

Dostawy rosyjskiego gazu do Europy przez rurociąg Nord Stream od
początku tego roku wyniosły już ponad 30 miliardów metrów sześciennych.
To o około 50 procent więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

285. Szczyt konfrontacji

Szczyt konfrontacji militarnej na Ukrainie udało się przezwyciężyć. Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Niemiec, Frank-Walter Steinmeier, występując z wykładem na Uralskim Uniwersytecie Federalnym.

Poinformował on również, że w ciągu ostatnich 25 lat Rosja i Niemcy nie były w stanie poradzić sobie z różnym postrzeganiem tych samych faktów, co doprowadziło do nowej alienacji. Steinmeier uważa, że Moskwa i Berlin powinny ją pokonać.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_12_09/Szef-MSZ-Niemiec-udalo-sie-pokonac-szcz...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

286. MSZ Rosji poparło inicjatywę



MSZ Rosji poparło inicjatywę Niemiec ws. dialogu UE i EUG

Rosja
popiera stanowisko władz Niemiec w sprawie nawiązania dialogu między
Unią Europejską a Euroazjatycką Unią Gospodarczą (EUG) i przeprowadzenia
konsultacji między Moskwą a Brukselą – powiedział rzecznik prasowy MSZ
Rosji Aleksander Łukaszewicz.

Moskwa liczy na to, że zostaną uwzględnione wady
polityki Partnerstwa Wschodniego i jest gotowa na formowanie wspólnej
przestrzeni ekonomicznej i humanitarnej na zasadzie równości i równowagi
interesów.

Łukaszewicz podkreślił, że Rosja pozytywnie
ocenia wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka-Waltera
Steinmeiera na temat braku możliwości zapewnienia bezpieczeństwa w
Europie bez Rosji, a tym bardziej przeciwko niej.



Peter S RiethSilent leges inter arma? Część II

"Czy
rzeczywiście w zgiełku bitwy musi zamilknąć głos refleksji?" Tym
pytaniem wybitny Polski patriota, Major Henryk Krzeczkowski rozpoczął w
1981 roku swoje rozważania nad Stanem Wojennym. Bieg dramatycznych
wydarzeń tamtych lat zdawał się wymuszać, nie po raz pierwszy, by
obywatele Polski dokonywali wyboru pomiędzy dwoma koniecznymi cnotami:
wolnością a poszanowaniem ładu.

Położenie geopolityczne Polski wraz z jej historią jako swoistą bramą wjazdową do Ruskiego miru tworzą
dla Polskiej dyplomacji znakomite perspektywy by w ramach zjednoczonej
Europy i NATO stanowić trzon w relacjach wschód-zachód. To przez
Warszawę winny biec wszelkie drogi kontaktu naszych Zachodnich
sojuszników z Moskwą.

Żeby tak było, Polska musiałaby
sama mieć doskonałe z Moskwą relacje. Relacje Polsko-Rosyjskie nie mogą
opierać się na importowanych z Zachodu resetach. Muszą wynikać z
przemyślenia stosunków Polsko-Rosyjskich i inicjatywy Polskiej. Reset
Warszawa-Moskwa, firmowany przez stronę Amerykańską nie miał szansy
powodzenia, bo nie był przemyślaną inicjatywą Polską, lecz dyktowaną
Polsce z zewnątrz. Polska nie może pozwalać sobie na to, by o jej
stosunkach z Moskwą decydowały cykliczne odwilże i zamrożenia stosunków,
jakie od końca drugiej wojny światowej cechują relacje
Rosyjsko-Amerykańskie. Polska musi mieć własne, dobre stosunki z
najsilniejszym wschodnim sąsiadem.

Własnych, dobrych
stosunków z Moskwą Polska mieć nie będzie, jeżeli nastąpi stałe
rozmieszczenie dużych jednostek wojsk Niemieckich i Amerykańskich na jej
terytorium. Obecność obcych, dużych jednostek wojsk Zachodnich w ramach
NATO na terytorium Polski uzależni III RP od interesów Niemieckich i
Amerykańskich przez najbliższe dekady w stopniu równym co obecność wojsk
Radzieckich w ramach Paktu Warszawskiego uzależniło Polskę od Rosji. O
ile jednak wojska Radzieckie znalazły się w Polsce w wyniku tragicznej
wojny, o tyle szczytem nieodpowiedzialności za państwo jest proszenie
wojsk Niemieckich i Amerykańskich o zajęcia Polski w warunkach pokoju.

Prośbę o masowe zajęcie Polski przez wojsko Niemieckie umieścił na łamach New York Times
czołowy Polski liberał, Pan Sławomir Sierakowski. Umiarkowane wersje
tej prośby o Niemieckie wojska nad Wisła wystosowali już obecny i
poprzedni Polski minister spraw zagranicznych, bo praktycznym efektem
spełnienia ich publicznych próśb o silne przywództwo Niemieckie w
Europie będzie właśnie Niemieckie wojsko w Polsce. Kontrą wobec tej
drogi politycznej są słowa lidera największej Polskiej partii
opozycyjnej, który godzi się jedynie na stałą obecność wojska
Amerykańskiego. Jednak, dopóki wśród Polskiej elity politycznej nie
zapanuje zgoda co do tego, że wolna Polska jest możliwa tylko bez stałej
obecności obcych wojsk na jej terytorium, dopóty Moskwa nie będzie
traktowała poważnie państwa Polskiego - wołającego o powrót Niemieckich
żołnierzy na jej ziemie.

Zgoda taka powstać może, pod
warunkiem, że Polskie elity zdadzą sobie sprawy z tego, iż uczestniczą w
NATO i UE jako sojusznicy i sprzymierzeńcy, a nie zakładnicy Zachodnich
koncepcji. W Unii Europejskiej suwerennych narodów nie ma miejsca na
przywództwa większych względem mniejszych. NATO zaś nie jest tworem
zwalniającym z odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo, a sławny
przepis mówiący o tym, że atak na jednego z członków jest w praktyce
atakiem na cały sojusz nie gwarantuje bezpieczeństwa największego jego
członka, tym samym nierealnym jest myślenie, wedle którego gwarancję
taką miałaby mieć Polska. Po atakach z 11 Września 2001 roku na Nowy
Jork, Niemcy i Francja odmówiły udzielenia Ameryce wsparcia w wojnie
przeciwko Irakowi. Zakres i udział każdego z państw paktu
północno-atlantyckiego w Amerykańskiej "wojny z terorem" były
przedmiotami politycznych rokowań między sojusznikami. Historia pokazała
i pokazuje dalej, że gwarancje wojskowe udzielane przez obce mocarstwa
nie zastąpią własnego systemu obronnego, w tym dobrej dyplomacji.

Powodów
błędnej polityki Polskiej jest wiele, ale bez wątpienia dużą rolę
odgrywają współczesne wizje wskrzeszonego Prometeizmu, ożywione głównie
za pośrednictwem ośrodków emigracyjnych na Zachodzie, które to ośrodki
zdobyły zbyt duży wpływ na Polską myśl polityczną. Pan Zbigniew
Brzeźiński, bezpiecznie z dala od narodu przez większość swojego życia,
może sobie snuć urojenia na temat Polskiej polityki dążącej do
oddzielenia nawet Syberii od Rosji.[8] Pani Anne Applebaum może odgrywać
na Zachodzie rolę "znawcy" historii Solidarności i eksperta od
"Wschodniej Europy" mimo, że była co najwyżej obserwatorem zmian
zachodzących w Polsce a nie ich uczestniczką. Pan profesor Tymothy
Snyder pisać może bezkarnie o "ludobójstwie" dokonanym na Ukraińcach
przez Polaków w latach 1943-1947.[9] Ale dla Polaków zamieszkujących od
pokoleń ziemie Polskie, dla których trwałość bytu narodowego w jego
wymiarze fizycznym i duchowym jest kwestią bynajmniej nie przelotną,
ważne jest uświadomienie sobie, że w oczach mocarstw, kwestia Polska
pozostanie na zawsze efemeryczna i ostatecznie względna wobec szerszych
geopolitycznych ambicji. Myśl polityczna Henryka Krzeczkowskiego,
żołnierza i patrioty zamieszkującego XX wieczną Polskę na dobre i na
złe, uczestnika przemiań Solidarnościowych a nie ich obserwatora,
cieszyć się powinna większym poważaniem aniżeli myśl zachodnich ośrodków
emigracyjnych bo romantykiem łatwo być na odległość lecz realistą być
trzeba w Polsce.

Musimy sami wyciągać wnioski z naszej
historii i nie ulec Zachodnim jej interpretacjom w odruchu reakcji na
niegdyś jej komunistyczną interpretację. Pamiętać musimy, że Polska w
czasach II wojny światowej padła ofiarą agresji Zachodniej i, że tylko
pierwotna intencyjność tej agresji Zachodniej skutkowała w agresji ze
strony Wschodu. Agresja Zachodnia przybierała formę czynną (Niemcy) oraz
bierną (Anglia). Rosyjska agresja była wynikiem szerszej klęski
Europejskiej polityki, dążącej z każdym rokiem od 1917 r. do wielkiej
konfrontacji wrogich sobie ideologii. Znamienny dla Polski pozostać musi
jednak fakt, że praktyka wojny zawsze przeczy ideologii i ostateczne
jej oblicze dyktowane jest koniecznością przetrwania. Wojny nigdy nie są
"komunistyczne", ani "demokratyczne" ani "rasowo czyste": wojny są
wojnami.

To w imię przetrwania Aliańci używali Polskich
żołnierzy na każdym ważnym dla nich froncie, lecz nigdy sami nie
postawili choć jednego swojego żołnierza na ziemi Polskiej w obronie II
Rzeczypospolitej. To również w imię przetrwania Związek Radziecki
powołał do życia Armię Polską. Jednak z przyczyn geopolitycznych,
Rosyjski żołnierz, by bronić Rosję, musiał walczyć o Polskę, a Polski
żołnierz, by przywrócić państwowość Polską nad Wisłą, czyn zbrojny swój
rozpocząć musiał w Rosji. Geopolityczne położenie narodów Polski i Rosji
nigdy tej zależności nie podważą chyba, że poprzez rozbiór jednego czy
drugiego państwa narodowego. O winach Rosji wobec Polski rozpisano się
obszernie przez ostatnie 25 lat. Czas przypomnieć sobie o winnach
Zachodu. Pisał Henryk Krzeczkowski:

"Zachód natomiast,
godząc się bez najmniejszych skrupułów, a nawet z uczuciem ulgi, na
usunięcie Polski z grona państw niezawisłych, co więcej, przyczyniając
się do tego, na tyle tylko dbał o zachowanie pozorów wierności swym
dawnym zobowiązaniom, na ile to mogło być potrzebne dla utrzymania w
polskim społeczeństwie napięcia umożliwiającego dokuczenie Rosji, a to
jedynie wtedy, kiedy nadarzy się po temu dogodna dla Zachodu i niezbyt
niebezpieczna okazja."[10]

Czy Zachód nie znalazł sobie
właśnie "niezbyt niebezpiecznej okazji" na "dokuczenie Rosji" na
Ukrainie? Czy nie była to przypadkiem okazja podyktowana między innymi
chęcią stworzenia sytuacji kryzysowej w strefie post-Sowieckiej po to,
by osłabić Rosyjskie możliwości odgrywania czynnej roli w polityce
blisko wschodniej, gdzie wspiera ona Syrię i buduje pozycję obrońcy
prawa i porządku przeciwko Amerykańskiej polityce rewolucji
demokratycznej? Czy Polska, łudząca się, że oto nadeszła godzina
"wyzwolenia" Ukrainy, nie posłużyła Zachodowi jako pionek uderzający w
Rosję. Czy Polska, krzykliwa i domagająca się czynu, nie ulżyła tym
samym Niemieckim i Amerykańskim ośrodkom władzy, które taki właśnie
podział ról zarządziły- nie po raz pierwszy - że Polska na Rosję
krzyczeć będzie w imię Zachodu by Zachód z Moskwą rozmawiać mógł w imię
Polski?

W obliczu widma ponownej Zimnej Wojny, Polska
winna baczyć na fakt, iż cechą zasadniczą Zimnej Wojny było to, iż Stany
Zjednoczone i Związek Radziecki nigdy nie spotkały się na polu walki
jako wrogowie. Wszelki czyn zbrojny podczas Zimnej Wojny był czynem
pośrednim mniejszych narodów, wykorzystywanych dla dokuczenia
przeciwnikowi. Polska, która jest oddzielną cywilizacją od Ruskiego Miru
ale zarazem bratnią cywilizacją słowiańską i Chrześcijańską, nadaje się
doskonale by dokuczać Rosji. Wszelkie zrywy anty-Rosyjskie zawsze
kończyły się dla Polski XIX-wiecznej pomniejszoną autonomią Królestwa
Polskiego aż do pełnej jego politycznej Rusyfikacji. Między innymi,
dzięki temu, że w czasie wojny Rosyjsko-Japońskiej Roman Dmowski
zahamował Polskie zamiary powstańcze, przerwano pasmo klęsk politycznych
i rozpoczęto drogę do pełnej niepodległości. Także Solidarność mogła
zwyciężyć komunizm tylko czynem politycznym, nigdy przemocą. Z kolei,
wszelkie zakusy na wolność Polski kończyły się dla Rosjan tragicznie,
bowiem bez Polski silnej i niepodległej, Napoleon w XIX wieku i Hitler w
XX wieku mieli otwartą drogę na Moskwę. Fizycznymi ofiarami braku
porozumienia Polsko-Rosyjskiego zawsze byli Polacy i Rosjanie, Polskie i
Rosyjskie miasta. Dlatego i Polska i Rosja skazane są na albo
współpracę albo współumieranie.

Współpraca ta, wbrew
prognostykom apokalipsy, ma teraz najlepszą od lat perspektywę. Polska
jest suwerennym państwem, członkiem NATO i Unii Europejskiej oraz jednym
z najbliższych sojuszników Stanów Zjednoczonych. Daje to Polsce wiele
możliwości by zawalczyć o sw ójinteres w Europie. W Polskim interesie nie leży taka czy inna konfiguracja polityczna Ruskiego miruza pośrednictwem Zachodnich interwencji.W Polskim interesie leży święty spokój w Ruskim mirze.Wraz
z ostatecznym wygaszeniem marzeń Prometeizmu na Ukrainie Polacy i
Rosjanie winni zadbać o dobre i trwałe stosunki w imię bezpieczeństwa
Europejskiego.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_12_20/Silent-leges-inter-arma-Czesc-II-8395/

Gazprom zostanie największym traderem w Turcji

Rosyjski koncern energetyczny Gazprom złożył wniosek do resortu antymonopolowego o nabycie udziałów w tureckiej spółce handlowej Akfel Gaz.

Po zawarciu transakcji Gazprom zostanie największym monopolistą w Turcji.

W sierpniu 2012 roku Akfel Gaz zawarła z Gazpromem 30-letni kontrakt na dostawę do Turcji 2,25 mld m3 gazu rocznie od 1 stycznia 2013 roku do 31 grudnia 2043 roku. Natomiast pod koniec 2014 roku Gazprom podpisał memorandum z tureckim państwowym operatorem rurociągów Botas w sprawie budowy gazociągu przez Morze Czarne do Europy, omijając Bułgarię, który zastąpi zamrożony projekt Gazociągu Południowego.

Wcześniej do wiadomości publicznej podano, że Turcja może otrzymać dodatkową zniżkę na rosyjski gaz.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2015_01_12/Gazprom-zostanie-najwiekszym-trade...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

287. Panu Peter S.Rieth

i jego wyobrażeniom jak ułożyć stosunki polsko-rosyjskie dał
dziś odpowiedz - przynajmniej częściowo - internauta w dyskusji nt ...zarobków w Europie.
To oni, niżej opisana rządząca PO ma je układać?

Obojętny asertywny - Dzisiaj (12:12)

Do wierzących w politykę PO. Wy żyjecie w Polsce, czy na fermie kurzej? Jak można akceptować słowa Premiera Tuska: "nie stawiam wam wysokiej poprzeczki", "żyjmy teraźniejszością", "ważna jest ciepła woda w kranie", "nie róbmy polityki", "polskość to nienormalność", "polityka miłości" (to jak slogan z Orwella). Jak wy to robicie, że wam się nie zapala lampka. Kiedy Tusk dostaje medal od Merkel za specjalne zasługi dla integracji europejskiej. A równolegle pod Bałtykiem kładą rurę, bez najmniejszych protestów. U nas można budowę obwodnicy zablokować byle żuczkiem. Ginie prezydent kraju będącego w NATO, na terenie Rosji. Tusk nie podejmuje najmniejszej próby przejęcia śledztwa. Jak Wy chcecie, żeby Europa i Rosja Was szanowała? Skoro sami się nie szanujecie. Chcecie zbudować europejskie społeczeństwo obywatelskie. Oparte na tolerancji , otwartości, multikulti. Pytam, jak chcecie to zrobić? Skoro maturę sprowadzono do poziomu kalamburów. Wasze młode intelektualne elity, nie muszą przeczytać żadnej książki, żeby mieć średnie wykształcenie. Obniżając poziom nauki, zabieracie młodym ludziom wolność. Pozbawiacie ich narzędzi umożliwiających indywidualną ocenę zjawisk, na które składa się życie. Jedyną bronią młodych Polaków jest cynizm, chamstwo i słowo zajebiście. Jaki multikulturalizm chcecie tworzyć. Skoro kultura związana jest bezpośrednio z naszą historią. Minister edukacji chce wycofać ten przedmiot ze szkoły. O jakiej tolerancji mówicie? Skoro telewizja publiczna promuje Nergala, nie zwracając uwagi na uczucia wierzących ludzi. Ciekawe, że dla Newtona i Leibniza (twórcy rachunku różniczkowego i całkowego) Biblia nie była stekiem kłamstw. A większość życia poświęcili na studiowanie właśnie Biblii. Wierzyli w Boga. Może nie całkiem chrześcijańskiego, ale wierzyli. Dali nam narzędzia, dzięki którym zmieniamy świat. A wy szydzicie ze wszystkiego i wszystkich kto wyznaje wyższe wartości. Patriota zaraz będzie fanatycznym nacjonalistą. Wykpicie, sprowadzicie do absurdu. A patriotyzm jest biologicznie naturalny. To odpowiedzialność za moje stado, za obszar na którym to stado żyje. Pozbawiono Was edukacji, autorytetów i wmówiono, że jesteście sobą. Pozbawiono Was duszy. Dzięki temu jesteście policzalni i przewidywalni. Jak wasz materializm. Zamieniono was elektoracie PO w izotropową, monokulturową strukturę. Reagującą jednakowo na emocjonalną wyzbytą logiki propagandę "Rudej Targowicy". Zastanówcie się. Zobaczcie ostatnią scenę i monolog z "Misia" Barei. Poszukajcie analogii z teraźniejszością. Demokracja bez wartości wyższych zamienia się w cichy totalitaryzm.

basket

avatar użytkownika Maryla

288. Polska wciąż jest kolonią

Polska wciąż jest kolonią Niemiec i Rosji?

Kraje Europy Środkowo-Wschodniej do dziś doświadczają przejawów kolonizacji ze
strony wielkich mocarstw – Rosji i Niemiec – mówi w wywiadzie prof. Ewa
Thompson.

Choć istnieją pewne istotne różnice między kolonializmem
niemieckim, a kolonializmem rosyjskim, to mechanizmy kolonizacji
pozostają takie same. Mechanizmy te – jak twierdzi Thompson – polegają
na budowaniu zależności, przejmowaniu najcenniejszych zasobów oraz
blokowaniu możliwości rozwoju – szczególnie w tych dziedzinach, w
których kraj kolonizowany mógłby stanowić konkurencję dla kolonizatora. Dotyczyło i dotyczy to tak Rosji, jak i Niemiec - zaznacza badaczka.W opinii prof. Ewy Thompson
jedną z największych tragedii kolonializmu jest to, że po paru
stuleciach kolonializmu kolonizowane narody – np. Polacy – przyzwyczaili
się do istnienia zewnętrznych patronów, co przyprawia te narody o
kompleks niższości. mówi na łamach „Nowego Obywatela” prof. Ewa Thompson.



Wojsko, budżet i geopolityka. Kto dzisiaj wygrałby wojnę światową?

Portal
Globalfirepower.com przyjrzał się potencjałowi militarnemu światowych
potęg. Swój ranking oparł o wskaźnik siły militarnej państw, który
powstał w oparciu o ponad 50 różnych wskaźników.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

289. Kaliningrad i Hamburg 23 marca omówią wspólny wniosek o zorganiz

Drogi nie łączą naszego kraju z sąsiadami. Zobacz mapę planowanych inwestycji

My
kończymy autostradę, Ukraina nie zaczęła. Czesi się wahają, Litwa chce
budować. Najlepiej jesteśmy połączeni z Niemcami i Kaliningradem.

Kaliningrad i Hamburg 23 marca omówią wspólny wniosek o zorganizowanie olimpiady

Inicjatywa, aby Kaliningrad i jedno z niemieckich miast złożyły wspólny wniosek o przeprowadzenie igrzysk olimpijskich w 2024 roku, pojawiła się w 2012 roku w Izbie Społecznej obwodu kaliningradzkiego.

Po zebraniu podpisów poparcia wśród ludności, zatwierdził ją również prezydent Rady Olimpijskiej obwodu.

Jednak omawianie wspólnego wniosku stało się możliwe dopiero po sesji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, która odbyła się w grudniu 2014 roku w Monako.

Posiedzenie przedstawicieli administracji Kaliningradu, rządu obwodu kaliningradzkiego i władz Hamburga w tej sprawie zaplanowano na poniedziałek.

Czytaj więcej: http://pl.sputniknews.com/swiat/20150321/147159.html#ixzz3V2A2aOnV


Putin w obecności Merkel usprawiedliwiał pakt Ribbentrop-Mołotow

Prezydent Rosji Władimir Putin w niedzielę usprawiedliwiał pakt
Ribbentrop-Mołotow, oświadczając, że jego celem było zapewnienie
bezpieczeństwa ZSRR. Oznajmił też, że Polska "padła ofiarą polityki,
którą sama próbowała prowadzić w Europie".

Merkel z wizytą w Moskwie

Kanclerz Niemiec Angela Merkel w towarzystwie prezydenta
Rosji Władimira Putina w niedzielę złożyła wieniec przed Grobem
Nieznanego Żołnierza w Parku Aleksandrowskim, przed murem Kremla. 

Niemiecka kanclerz oświadczyła wcześniej, że chce w ten sposób uczcić
pamięć milionów żołnierzy radzieckich, którzy polegli w II wojnie
światowej, a za których śmierć odpowiedzialni są Niemcy.

Po uroczystości Putin i Merkel udali się na Kreml na rozmowy. Witając
szefową rządu Niemiec w swojej rezydencji, prezydent Rosji opowiedział
się za jak najszybszym rozwiązaniem problemów występujących w relacjach
między dwoma krajami.

- Wiele uczyniliśmy, by stosunki między Rosją i Niemcami
rozwijały się pomyślnie. Wiele udało nam się osiągnąć. Dzisiaj występują
znane problemy. Im szybciej skończą negatywnie oddziaływać na rozwój
naszych relacji, tym lepiej. Będziemy do tego dążyć
– oznajmił Putin, nawiązując do sankcji nałożonych przez kraje zachodnie na Rosję i kontrsankcjach strony rosyjskiej.

“Mam nadzieję, że podczas naszego dzisiejszego spotkania uda nam się
porozmawiać również o stosunkach dwustronnych, o rozwoju relacji Rosji z
Unią Europejską. I o najostrzejszych problemach międzynarodowych, w tym
o sytuacji na Ukrainie” – powiedział.

Merkel ze swej strony oświadczyła, iż jest rada, że jej spotkanie z prezydentem Rosji doszło do skutku.

- Dobrze, że spotkaliśmy się w Moskwie, aby porozmawiać o
naszych stosunkach dwustronnych, relacjach Rosji z Unią Europejską i –
oczywiście – integralności terytorialnej Ukrainy
– powiedziała, podkreślając konieczność rozwiązywania problemów środkami dyplomatycznymi.

Ze względu na aneksję Krymu i rolę Rosji w wydarzeniach na wschodzie
Ukrainy szefowa rządu Niemiec – podobnie jak zdecydowana większość
przywódców zachodnich – nie przyjęła zaproszenia Putina na sobotnie
obchody Dnia Zwycięstwa w Moskwie, których kulminacyjnym momentem była
defilada wojskowa na Placu Czerwonym. Do stolicy Rosji przyleciała
dopiero w niedzielę.

W czwartek szefowie MSZ Rosji i Niemiec, Siergiej Ławrow i
Frank-Walter Steinmeier, oddali w Wołgogradzie, dawnym Stalingradzie,
hołd ofiarom II wojny światowej. Steinmeier wskazał na skalę cierpień
zadanych tam cywilom i żołnierzom przez Niemcy hitlerowskie.

Wcześniej dwaj ministrowie w Rossoszkach pod Wołgogradem złożyli
wieńce na terenie zespołu memorialnego upamiętniającego żołnierzy Armii
Czerwonej poległych pod Stalingradem. W Rossoszkach znajduje się też
kwatera z grobami żołnierzy niemieckich, którzy zginęli w walkach o
Stalingrad w latach 1942-1943.

Ławrow oznajmił po spotkaniu ze Steinmeierem, że Moskwa wiąże duże nadzieje z niedzielnymi rozmowami Putina z Merkel.

- Sytuacja w Europie nie jest dziś spokojna, rozwija się
według nie najbardziej pozytywnego scenariusza. W związku z tym
przywiązujemy szczególną wagę do rozwoju dialogu między Moskwą a
Berlinem
– wyjaśnił.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

290. Gazowy pakt Rosji z Zachodem.

  • Gazowy pakt Rosji z Zachodem. Więcej gazu przez Bałtyk do Niemiec

    Do końca dekady Gazprom z koncernami z Niemiec, Austrii,
    Francji i Holandii ułoży przez Bałtyk kolejny wielki gazociąg do
    Niemiec.. A już w tym roku Gazprom przejmie jedną czwartą magazynów gazu w Niemczech.

    Unijni dyplomaci dopiero co postanowili
    przedłużyć sankcje na rosyjskich polityków za agresję na Ukrainę.
    Jednocześnie jednak interesy Rosji z Zachodem rozkwitają.

    Aż do Władywostoku na Dalekim Wschodzie Rosji polecieli szefowie niemieckich koncernów E.ON i BASF,



  • Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    291. Gwiazda o słowach ambasadora

    fot.M.Czutko

    Gwiazda o słowach ambasadora Rosji: Moskwa prowadzi agresję
    informacyjną, ale dostrzegam poważniejszy podtekst: chodzi o kolejny
    pakt Ribbentrop-Mołotow. NASZ WYWIAD

    "Te dwie wypowiedzi - ambasadora Rosji i Martina Schulza, łączy nie tylko niechęć do Polski, ale zaskakująca czasowa zbieżność".

    Fot. Wikimedia Commons/Armin Kübelbeck

    Niemcy już umywają ręce ws. Ukrainy. Steinmeier o współpracy z Rosją ws. Syrii: "Nie chcemy mieszać obu spraw"

    "Mam nadzieję, że kooperacja (z Rosją) w
    sprawie Syrii pomoże nam osiągnąć postęp na Ukrainie" - powiedział szef
    niemieckiego MSZ.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    292. Nord Stream. Niemiecki sąd


    Nord Stream. Niemiecki sąd odrzucił skargę polskich portów w sprawie ułożenia rurociągu

    Odrzucając skargę sąd nie podał przyczyn takiego rozstrzygnięcia - napisano w przesłanym oświadczeniu.


    http://niezalezna.pl/74045-tak-w-niemczech-walczy-sie-z-interesem-polski...


    Tak w Niemczech walczy się z interesem Polski! - nasz reporter był na sali rozpraw - niezalezna.pl

    foto: Waldemar Maszewski

    Sąd Administracyjny w Hamburgu potrzebował jedynie trzygodzinnej
    rozprawy, aby zlekceważyć wszystkie polskie postulaty i odrzucić pozew
    Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, który skarżył zgodę niemieckiego
    Federalnego Urzędu ds. Żeglugi Morskiej i Hydrografii (BSH) na ułożenie
    dwóch nitek gazociągu północnego (Nord Stream). Jak nas zapewnił prezes
    Zbigniew Miklewicz, polska strona, pomimo niekorzystnej decyzji, nie
    rezygnuje z dalszej drogi prawnej.


     

    Rozprawa w Sądzie Administracyjnym odbyła się przed pełnym trzyosobowym
    składzie sędziowskim. Polską stronę reprezentował prezes ZMPSiŚ Zbigniew
    Miklewicz wraz z pełnomocnikami, natomiast stronę niemiecką przedstawiciele BSH oraz konsorcjum Nord Stream.



    Przed sądem Miklewicz wyjaśnił niemieckim sędziom, że zarząd Portów wraz
    z polskim rządem rozpoczęli konkretne działania, które mają doprowadzić
    do rozwoju
    portów Świnoujście i Szczecin. Jak stwierdził prezes, dokumenty stadium
    wykonalności całości projektu są prawie gotowe i w razie konieczności
    już w lutym mogłyby zostać przedstawione do wglądu sądowi. Według słów
    Miklewicza jednym z podstawowych celów projektu, jest budowa w Świnoujściu głębokiego terminala kontenerowego, który ma przyjmować statki o zanurzeniu do 15 metrów.

    - Niestety, leżące na skrzyżowaniu z podejściem północnym do polskich portów rury gazociągu północnego uniemożliwiają te plany – stwierdził Miklewicz, dodając, że jedynym rozwiązaniem jest albo zakopanie gazociągu, albo przesunięcie go na głębsze wody.

     

    Przedstawiciele Nord Stream w nieoficjalnych rozmowach nie kryli opinii,
    że jakiekolwiek ruszenie pełnego gazociągu jest zbyt kosztowne i
    dlatego nigdy do niego nie dojdzie. Podczas trwania procesu zarówno
    przedstawiciele BSH, jak i Nord Stream, sprawiali wrażenie, iż wcale nie
    martwią się decyzją sądu, jakby byli pewni swego. Od początku
    sugerowali, że polska strona nie przedstawiła żadnych dokumentów
    potwierdzających, że faktycznie polskim portom potrzebna jest głębokość
    większa niż obecnie jest nad gazociągiem. Przedstawiciel niemieckiego
    BSH od razu zaznaczył, że obecny stan rzeczy – jego zdaniem – nie jest
    wystarczającym powodem dla niemieckiego urzędu, aby wydawał ponowne
    pozwolenia na budowę-przesunięcie istniejącego gazociągu.

     

    Zaraz po wyroku Zbigniew Miklewicz powiedział reporterowi
    portalu niezalezna.pl, że owszem jest rozczarowany, ale od razu
    zapewnił, iż zarówno on osobiście, jak i Zarząd Morskich Portów Szczecin
    i Świnoujście, oraz polski rząd nie zamierzają składać broni.








    - Najpierw musimy poczekać na pisemne uzasadnienie wyroku
    stwierdził Miklewicz i dodał, że wtedy zostaną podjęte decyzje, czy
    składamy apelację, czy uruchamiamy procedury prawne w sądach
    międzynarodowych.



    Jak nas poinformował mecenas Stefan Hambura (grono doradcze ZMPSiŚ)
    trzeba czekać na pisemne uzasadnienie wyroku, bowiem istnieje taka
    możliwość, iż sąd w Hamburgu w wyroku zamknie drogę do możliwości
    apelacji.





     

    Także minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek
    Gróbarczyk w rozmowie z niezalezna.pl zapewnia, że sprawa gazociągu
    leżącego na dnie Bałtyku w miejscu uniemożliwiającym w przyszłości
    rozwój polskich portów Świnoujście i Szczecin, jeszcze nie jest
    zakończona.
    Gróbarczyk przypomniał, że polska strona ciągle ma
    te same żądania: blokujący rozwój polskich portów gazociąg musi zostać
    wkopany lub przesunięty na odpowiednią głębokość.



    Podczas rozprawy sędzia poddawał w wątpliwość, czy w ogóle można
    dopuścić pozew przeciwko państwowemu urzędowi niemieckiemu, skierowany
    przez prywatną spółkę Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
    Musimy teraz czekać na pisemne orzeczenie wyroku, które jak się
    dowiedzieliśmy zostanie przedstawione za około 30 dni.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    293. Niemcy chcą zarobić na Nord

    Niemcy chcą zarobić na Nord Streamie 2


    Dyrektor generalny Siemensa w Rosji i Azji Środkowej, Dietrich
    Moeller, poinformował, że spółka jest gotowa zaoferować Gazpromowi
    urządzenia i technologię do budowy rurociągu podmorskiego Nord Stream-2.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    294. Martin Schulz: Sytuacja

    Martin Schulz: Sytuacja polityczna w Polsce jest trudna, działania władzy kontrowersyjne, a nastroje konfrontacyjne

    "Patrzę
    z pewną obawą na to, co dzieje się w Polsce po dojściu do władzy Prawa i
    Sprawiedliwości" - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Martin
    Schulz. Przewodniczący europarlamentu nie chciał odpowiedzieć wprost,
    czy po spotkaniu z premier Beatą Szydło powtórzyłby swe słowa o "zamachu
    stanu".

    Niemieckie media: Winę za mroczną sytuację w Warszawie ponosi PO

    "Die
    Welt" uważa, że w Polsce rośnie groźny podział na "populistów" i
    "obywateli". Rządzący zaś chcą urządzić w kraju "surowo-katolicką
    Polskę". Winą za "mroczną sytuację w Warszawie" Niemcy obarczają PO,
    której "aroganckie rządy" wepchnęły kraj w ramiona PiS.

    Szef luksemburskiego MSZ o rządach PiS: "Cofnęliśmy się do czasów Związku Radzieckiego. Unia musi zareagować"


    To powrót do czasów Związku Radzieckiego -
    tak zachodzące nocami zmiany w Polsce określa Jean Asselborn minister
    spraw zagranicznych Luksemburga. I mówi o pozbawieniu Polski prawa w
    głosu UE.

    Asselborn, kierujący luksemburską
    dyplomacją od ponad 11 lat, dziś rano rozmawiał z niemieckim radiem SWR o
    tym co się dzieje w Europie. Luksemburg właśnie kończy prezydencję UE.
    Najpierw mówił o skomplikowanej powyborczej sytuacji w Hiszpanii...


    fot. profil M. Schulza na FB/blog L. Wałęsy na wykop.pl

    Schulz znalazł żyranta swoich obelg o „zamachu stanu” w Polsce: „W taki sam sposób mówi choćby Wałęsa”

    „Tusk nie wyraża zdecydowanych poglądów na
    ten temat. Myślę, że woli nie wpływać swoimi oświadczeniami na rozwój
    wypadków w Polsce.”



    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    295. Co PO obiecała Rosjanom? "To

    Co PO obiecała Rosjanom? "To co dobre dla Gazpromu, jest dobre dla całego świata"

    PO kilka miesięcy przed wyborami planowała zrezygnować na rzecz Rosji
    z udziałów kontrolnych w strategicznym dla Polski gazociągu jamalskim.
    Rosjanie mieli też obiecane, że dostaną od EuRoPol Gazu pieniądze ze
    zgromadzonego zysku.
    PGNiG, czyli
    Państwowe Górnictwo Naftowe i Gazowe, państwowy koncern zarządzający
    strategicznymi dla bezpieczeństwa Polski dostawami gazu. Do 9 grudnia
    2015 r. prawie rok kierował nim Mariusz Zawisza. Wcześniej zarządzał
    firmą bez związku z branżą gazową: Polską Grupą Energetyczną
    Dystrybucja. EuRoPol Gaz – polsko-rosyjska spółka. PGNiG kontroluje
    w niej 52 proc. udziałów – bezpośrednio 48 proc. i pośrednio przez
    spółkę Gas-Trading – 4 proc. Rosyjski gigant Gazprom ma 48 proc. Spółka
    zarządza gazociągiem jamalskim, którym Rosjanie dostarczają do Polski
    i Niemiec gaz z Syberii. Jest bardzo ważna dla polskiego bezpieczeństwa,
    nie tylko energetycznego. W zarządzie EuRoPol Gazu zasiada dwóch
    Polaków i dwóch Rosjan. Wszystkie decyzje wymagają jednomyślności.
    Od pół roku prezesem jest Polak – młody menedżer Marcin Idzik, który
    wcześniej kierował spółką zbrojeniową PHO i pracował w MON. Szef rady
    nadzorczej to doświadczony w branży gazowej Rosjanin – Aleksander
    Miedwiediew, wiceprezes Gazpromu, zaliczany do zaufanych samego
    Władimira Putina. Jego ulubione powiedzenie to: „Co jest dobre
    dla Gazpromu, jest dobre dla całego świata”.

    17/09/2015 


    Były wiceminister obrony szefem polsko-rosyjskiego gazociągu

    Nowym szefem polsko-rosyjskiej spółki EuRoPol Gaz zarządzającej tranzytowym gazociągiem jamalskim został były wiceminister obrony Marcin Idzik. Posadę w radzie EuRoPol Gazu dostał szef PO w Radomiu Zbigniew Banaszkiewicz. Marcin Idzik został powołany na prezesa EuRoPol Gazu na nową trzyletnią kadencję przez walne zgromadzenie akcjonariuszy tej spółki, które obradowało 17 września w Warszawie - poinformowało w czwartek wieczorem Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.


    Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18845495,byly-wiceminister-obrony-szefem-polsko-rosyjskiego-gazociagu.html#ixzz3m2MhKqMn

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    296. Pipes: Dla Niemców Polska

    Pipes: Dla Niemców Polska nadal jest przeszkodą w kontaktach z Rosją. To się od lat nie zmienia

    Polska jest za małym krajem, żeby być strategicznym partnerem
    Niemiec. Mieszka w niej za mało osób, polska gospodarka jest niewielka w
    porównaniu z rosyjską, a armia nie dość silna - mówi prof. Richard
    Pipes, historyk i sowietolog, w rozmowie z Agatonem Kozińskim.

    W Sejmie minister spraw zagranicznych wygłosi przemówienie o
    sytuacji Polski na świecie. A gdyby Pan miał wskazać największe globalne
    wyzwanie przed jakim stoi Polska, to co by Pan wymienił?
    Polska leży między Rosją i Niemcami, a to od zawsze oznacza duże
    wyzwanie. Dziś Polska ma wiele związków z Europą Zachodnią, Stanami
    Zjednoczonymi, ale jednocześnie musi szukać dla siebie miejsce między
    tymi dwoma państwami, które za członków Europy Zachodniej trudno uznać.
    Nie jest to sytuacja godna pozazdroszczenia.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    297. Nowy szef Nord Stream 2. Były

    Nowy szef Nord Stream 2. Były kanclerz Gerhard Schroeder na czele spółki Gazpromu

    Były
    socjaldemokratyczny kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder kieruje radą
    dyrektorów nowej spółki Nord Stream 2 AG, należącej do rosyjskiego
    koncernu Gazprom – informuje w środę niemiecki dziennik „Der...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    298. Gazociąg Opal: Komisja

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    299. Wpływowa urzędniczka

    Wpływowa urzędniczka niemieckiego ministerstwa gospodarki w Nord Stream 2

    Wpływowa urzędniczka niemieckiego ministerstwa gospodarki Marion
    Scheller przeszła do spółki Nord Stream 2 AG, należącej do rosyjskiego
    koncernu Gazprom, gdzie będzie odpowiedzialna za kontakty z rządem i
    parlamentem - podał w niedzielę "Die Welt".

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    300. KE idzie na rękę Gazpromowi.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     


    Komentarze

    Popularne posty z tego bloga

    Kongres PiS w Przysusze.

    Osaczenie Barbary Skrzypek w czasie przesłuchania u Ewy Wrzosek zakończyło się śmiercią świadka.

    Karol Nawrocki przed Zgromadzeniem Narodowym: Prezydent RP musi być tylko i aż głosem obywateli i obywatelek RP, nikim więcej