Internet przeszkadzał rządowi? Posłowie uchwalili knebel. Podpisz petycję przeciwko kneblowi.
W tempie ekspresowym rząd przepchnął przez Sejm ustawę, nakładającą na strony internetowe nowe wymogi. Niektóre są niemalże niemożliwe do spełnienia. Serwisy będą musiały rejestrować się w KRRiT, która będzie mogła je m.in. kontrolować i nakładać wysokie kary. Prawo promuje również zagraniczne media, kosztem rodzimych firm.
Ustawa o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw budzi wiele wątpliwości. Po pierwsze nie wiadomo, kogo ona obejmuje. Mowa jest w niej tylko o "dostawcach audiowizualnych usług medialnych na żądanie" (czyli o serwisach internetowych, które oferują treści wideo), o ile prowadzą na terytorium Polski działalność gospodarczą. W obecnych warunkach to większość informacyjnych serwisów internetowych. Eksperci szacują, że około 800 tysięcy stron proponuje internautom materiały wideo.
Ustawa, która trafiła obecnie do Senatu, nakłada na właścicieli serwisów internetowych dodatkowe wymogi. Przed rozpoczęciem działalności będą oni musieli zarejestrować się w KRRiT. Oznacza to, że Rada będzie mogła również zablokować rozpoczęcie funkcjonowania nowego serwisu. Nadawca, który prowadzi działalność bez nie zarejestrowania się, może zostać ukarany przez Radę karą finansową w wysokości do 10 proc. przychodu osiągniętego w poprzednim roku.
Zgodnie z ustawą przegłosowaną w Sejmie, wszystkie serwisy internetowe będą miały obowiązek promowania "audycji europejskich". Produkcja dotycząca tej tematyki będzie musiała zajmować minimum 15 procent produkcji. Serwis pokazujący dotąd filmy amerykańskie, czy np. bollywood.pl będzie musiał wydać dodatkowe pieniądze na europejskie produkcje, by sprostać ustawie i nie dostać kary.
W innym punkcie ustawa nakłada na właściciela serwisu niemal niewykonalny obowiązek. "Dostawca" musi - za pomocą zabezpieczeń technicznych - zablokować małoletnim dostęp do treści, które "zagrażają ich fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi". Nie wiadomo, jednak na jakiej podstawie „dostawca” ma ocenić, wpływ treści na osoby małoletnie. Właściciele serwisów nie muszą być w Polsce psychologami.
Jeśli któryś z wymogów opisanych w ustawie nie zostanie spełniony przez właściciela serwisu, KRRiT może nałożyć na niego karę.
Właściciele serwisów internetowych podkreślają, że wprowadzenie tak daleko idących ograniczeń w polskim internecie spowoduje osłabienie polskich mediów internetowych na tle konkurencji. Bowiem będą one musiały sprostać wymogom, którymi nie muszą się przejmować media zagraniczne.
Rząd propozycje zawarte w nowelizacji argumentuje koniecznością ujednolicenia prawa z regulacjami Unii Europejskiej. Tymczasem, rozwiązania idą dokładnie w odwrotnym kierunku niż dyrektywy UE. Przestrzegają one przed mnożeniem barier biurokratycznych czy zapędami do koncesjonowania. Mówią zaś o ograniczeniu do minimum przeszkód administracyjnych oraz ingerencji państwa w sferę usług audiowizualnych.
- Skończył się czas bałaganu i bezhołowia – mówiła w Sejmie Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) prezentując 2 marca projekt ustawy. - Przygotowaliśmy tę ustawę w sposób niezwykle profesjonalny. Mamy ten projekt ustawy i możemy powiedzieć, że być może nie jest on do końca doskonały, ale na pewno jest bardzo dobry - zapewniał minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Rząd w całej sprawie wykazał się zastanawiającym pośpiechem. Choć prawo audiowizualne Polska powinna dostosować do regulacji unijnych już dwa lata temu, koalicja dopiero w ostatnim miesiącu zajęła się projektem zmian. Projekt noweli do Sejmu trafił 2 marca. Zaledwie dwa dni później został przegłosowany. Opinie przedstawicieli branży internetowej w ogóle nie zostały uwzględnione.
Ustawa trafiła obecnie do Senatu, który ma ją głosować jeszcze w tym tygodniu.
żar/Gazeta.pl
Cały tekst ustawy dostępny jest na stronach Sejmu.
http://fronda.pl/news/czytaj/internet_przeszkadzal_rzadowi_poslowie_uchwalili_knebel
Zbieranie 100 tysięcy podpisów przeciw nowej ustawie cenzurującej internet.
http://www.tvn24.pl/-1,169
--------------------------
Petycja:
http://www.petycje.pl/pety
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
46 komentarzy
2. Nieliniowy podał listę wad tego rozwiązania prawnego
Przytaczam za nim (przepraszam, jeśli ewentualnie powtarzam już opublikowaną informację):
Swobodna ekspresja w internecie zagrożona! Rząd ekspresowo przepchnął przez Sejm ustawę, która na dziesiątki tysięcy serwisów internetowych nakłada dodatkowe wymogi, niektóre są nierealne do spełnienia. Serwisy te będą się musiały rejestrować w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. A ta będzie je kontrolowała i będzie mogła nakładać na nie wysokie kary. Dodatkowo, ustawa preferuje zagraniczne podmioty kosztem polskich firm.
Precyzyjnej odpowiedzi na pytanie, które serwisy obejmie ustawa (a ściślej nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, zw. ustawą medialną) właściwie nie ma. Mowa jest w niej bowiem o "dostawcach audiowizualnych usług medialnych na żądanie" (czyli o serwisach internetowych, które oferują treści wideo) o ile prowadzą na terytorium Polski działalność gospodarczą.
- Nadal nie wiadomo dokładnie kogo ta ustawa ma dotyczyć i jakie będą jej skutki. Ogromne zagrożenie, to oddanie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji możliwości interpretowania niejasnych przepisów ustawowych. To ona ustali kryteria i będzie w praktyce wyznaczać reguły gry. Powie jednym, że mogą publikować, a innym, że nie mogą. Tylko, że konstytucja zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. - ostrzega prawnik i znawca internetu Piotr Waglowski, właściciel i autor serwisu Vagla.pl .
- 6,5 mln polskich internautów ogląda co miesiąc przekazy wideo. Z 800 tys. serwisów istniejących w polskim internecie, większość prezentuje materiały audiowizualne. Trudno sobie wyobrazić, jaką korzyść z działania w reżimie tej ustawy będą mieli polscy internauci - oburza się Jarosław Sobolewski z IAB, zrzeszającego pracodawców branży internetowej. - Ta ustawa otwiera drogę globalnym graczom do polskiego rynku, a polskich przedsiębiorców dyskryminuje.
- To bubel ustawodawczy - Nie wyobrażam sobie jak ustawodawca planuje wdrożyć to w życie i skutecznie egzekwować. To kolejne martwe przepisy, które w zależności od sytuacji będą wykorzystywane do selektywnej nagonki na wybrane podmioty. - ocenia nowelizację ustawy Grzegorz Tomasiak, prezes zarządu Wirtualnej Polski. Ustawa będzie dotyczyła zarówno dużych portali (jak WP.pl, Gazeta.pl, czy Onet) jak i mniejszych, a czasem wręcz niszowych serwisów internetowych.
Co czeka polski internet? Koncesje, cenzura i kary finansowe
Co czeka polskie serwisy internetowe serwujące treści wideo, jeśli Senat - jeszcze w tym tygodniu - przegłosuje ustawę?
Dodatkowe bariery wejścia na rynek. Właściciele takich serwisów będą mieli obowiązek wpisać się do wykazu prowadzonego przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co oznacza, że Rada będzie miało prawo takiego wpisu odmówić, czyli decydować, kto może nadawać w internecie, a kto nie.
Przewodniczący KRRiT będzie miał prawo dotkliwie ukarać "dostawcę audiowizualnej treści", który nie wypełni obowiązku rejestracji - może mu wlepić karę finansową w wysokości do 10 proc. przychodu (nie dochodu!) osiągniętego w poprzednim roku.
Zastanawiające, że rząd argumentuje konieczność wprowadzenia tej ustawy, regulacjami wymaganymi przez Unię Europejską, a chce wprowadzić przepisy dokładnie sprzeczne z unijnymi dyrektywami. Przestrzegają one przed mnożeniem barier biurokratycznych czy zapędami do koncesjonowania. Mówią zaś o ograniczeniu do minimum przeszkód administracyjnych oraz ingerencji państwa w sferę usług audiowizualnych.
- Jeżeli ktoś podejmuje się takiej działalności gospodarczej, to wchodzi na rynek i konkuruje z nadawcami tradycyjnymi. Boisko powinno być równe dla wszystkich. Jeżeli jedni są koncesjonowani i w jakiś sposób regulowani, to niestety inni też - bronił rządowej ustawy w TOK FM mec. Igor Ostrowski, z zespołu doradców strategicznych premiera. Dociskany jednak przez Piotra Waglowskiego wyznał: - Przyznaję szczerze, nic lepszego nie wymyśliliśmy.
A Waglowski podsumował: - Dzisiaj moje działania w zakresie rozpowszechniania informacji mieszczą się w konstytucyjnych prawach i wolnościach. Skoro nie naruszam dziś żadnych zasad i nie muszę się zgłaszać do żadnego wykazu, a po wejściu tej ustawy będę musiał, to jest to ingerowanie w sferę chronioną konstytucyjnymi prawami i wolnościami.
- Skończył się czas bałaganu i bezhołowia - tak Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) zaanonsowała posłom ustawę 2 marca, podczas sejmowej debaty.
- Przygotowaliśmy tę ustawę w sposób niezwykle profesjonalny. Mamy ten projekt ustawy i możemy powiedzieć, że być może nie jest on do końca doskonały, ale na pewno jest bardzo dobry. - zapewniał z kolei minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Całkiem innego zdania są ci, których ustawa dotyczy: - My sobie poradzimy, stać nas na prawników. Zrozumiemy, czego nam ustawa zakazuje, dostosujemy się, zabezpieczymy albo wyprowadzimy za granicę - mówi o dużych graczach internetowych Marcin Pery, prezes związanej z Polsatem firmy Redefine (należy do niej serwis Ipla z VOD). - Ale małe serwisy? Te startup-y, które dopiero powstają i decydują o konkurencyjności internetu? One nigdy nie zaczną od analizy prawnej ustawy audiowizualnej. Przyjdzie do nich urzędnik Krajowej Rady, bo czegoś nie zrobiły. I zostaną stłamszone już na początku. Dostaną karę. I nawet, jeśli ich przychód wynosi zero, już nigdy nie zaufają państwu. Powiedzą: tu się nie da robić interesów.
- Ta ustawa robi ogromną szkodę polskiemu rynkowi internetowemu - podsumowuje Pery. - W takich warunkach Facebook nigdy by nie powstał.
Obowiązkowe audycje europejskie i blokady dla dzieci?
Na przykład wszystkie serwisy objęte ustawą będą miały obowiązek promowania "audycji europejskich" - będą musiały mieć w ofercie audiowizualnej co najmniej 15 proc. produkcji europejskich. To znaczy, że serwis pokazujący dotąd filmy amerykańskie, czy np. bollywood.pl będzie musiał wydać dodatkowe pieniądze na europejskie produkcje, by sprostać ustawie i nie dostać kary.
Inny punkt ustawy - w intencjach całkowicie zrozumiały - jest niewykonalny. "Dostawca" musi - za pomocą zabezpieczeń technicznych zablokować (nie ostrzec, zablokować!) małoletnim dostęp do treści, które "zagrażają ich fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi"
- Abstrahując od tego, że nie jestem psychologiem i nie wiem, jak sprawdzić, czy jakiś "przekaz" może wpłynąć na małoletniego, nigdy nie wiadomo, kto siedzi po drugiej stronie komputera. - pisze Waglowski na blogu Vagla.pl i pokazuje absurd takiego wymogu: - Bez powszechnego i trwałego znaczenia ludzi przy narodzinach (może jakiś chip, może jakiś implant w czaszce zintegrowany z rdzeniem kręgowym) oraz udostępnienia wszystkim bazy danych z (prawdziwymi) tożsamościami, nie jestem wstanie stwierdzić, czy tam jest małoletni, czy nie.
Jeżeli dostawcy treści nie spełnią powyższych wymogów - często mało precyzyjnych bądź niemożliwych do spełnienia - przewodniczący KRRiT będzie mógł nałożyć na nich kary finansowe/
Polski internet nie umrze - wyprowadzi się za granicę. A skarb państwa straci
- Najgorsze w tej ustawie jest wprowadzenie zasad nieuczciwej konkurencji serwisów spoza UE albo spoza Polski wobec serwisów istniejących w Polsce - dowodzi Marcin Pery, związany z Polsatem. - Przykładowo YouTube zarejestrowany w Ameryce nie będzie miał żadnych ograniczeń. Natomiast wszystkie serwisy polskie będą je miały. Nie ukrywajmy, wszyscy zabiegamy o pieniądze reklamowe, bo z tego wszyscy żyjemy. Oferta YouTube, któremu nie są stawiane żadne wymogi i ograniczenia, przygotowana dla reklamodawców będzie lepsza. Bo nie obowiązuje go katalog rzeczy, których my nie możemy reklamować w serwisach audiowizualnych. I nie będzie musiał wydawać pieniędzy, by sprostać innym zapisom ustawy - mówi Pery i ostrzega:
- Jeśli analizy pokażą, że ten biznes staje się nieopłacalny, że jesteśmy mało konkurencyjni, to polski internet nie umrze, tylko wyprowadzi się za granicę.
Podobnego zdania jest prezes Wirtualnej Polski: - Kolejna bariera biurokratyczna, która nie wiadomo czemu służy, a zabija przedsiębiorczość. Jeśli ta ustawa wejdzie w takim kształcie, to zaobserwujemy po jakimś czasie ograniczenie inicjatywy i działalności w polskim internecie - mówi Grzegorz Tomasiak. - Pieniądze z podatków nie będą wpływały do skarbu państwa.
- Największy błąd, to niezrozumienie internetu - mówi Pery o autorach ustawy. - Chce się go zrównać z telewizją - licencjonowaną, ograniczoną. W przypadku internetu mamy do czynienia z 50 tysiącami rozmaitych serwisów i każdy z nich miałby spełnić te wszystkie wymagania?!
Skąd taki pośpiech z tak ważną ustawą
Rząd powinien już dwa lata temu dostosować polskie prawo do unijnych regulacji dotyczących rynku audiowizualnego (tzw. dyrektywy unijnej), ale dotąd tego nie zrobił. I nagle gwałtownie przyspieszył argumentując to dyrektywą unijną. Rządowy projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji trafił do sejmowej komisji kultury i środków przekazu 2 lutego. Przedsiębiorcy dostali zaledwie 10 dni na uwagi i opinie. Głos branży internetowej w ogóle nie został uwzględniony.
2 marca projekt ustawy trafił pod obrady Sejmu. Posłowie opozycji mieli różne wątpliwości.
Wojciech Kossakowski, PiS - Od którego momentu transmisja treści traci charakter prywatny, a zaczyna być usługą audiowizualną? Kto ma to oceniać? Regulacja ta doprowadzi do filtracji materiału dostępnego w sieci. Rodzi to pytanie: Jak nie doprowadzić do sformalizowania amatorskiej, niekomercyjnej i społecznej twórczości audiowizualnej?
Tomasz Kamiński, SLD: - Liberalizacyjny rys dyrektywy wynika z przekonania, że procesu rozwoju mediów elektronicznych nie da się szczegółowo wpisać w ramy prawa, tak jak je dzisiaj pojmujemy. Jak opisać językiem prawa audycje, programy, filmy, w których współtworzącym jest sam odbiorca? Jak rozróżnić internetowy serwis telewizyjny od serwisu portalu, gazety czy radia? Czym są filmy, które łączą się gatunkowo z grami, w których przyjmuje się określone role? Polski ustawodawca chce starym językiem opisywać nowe zjawiska, które takiemu opisowi się wymykają. To wyzwanie, z którym rząd sobie nie poradził.
Antoni Błądek PiS: - Czy poddanie kontroli KRRiT nielinearnych usług audiowizualnych świadczonych przez Internet jest wykonalne ze względu na liczbę takich podmiotów i filmów w sieci? Czy zakres kontroli nie będzie zbytnio ingerował w produkcję amatorską umieszczoną na komercyjnym portalu internetowym? Czy objęcie obowiązkowym rejestrem tylko i wyłącznie serwisów polskich serwisów wideo, z pominięciem zagranicznych, nie stanowi nierównego traktowania podmiotów krajowych?
Elżbiecie Kruk z PiS, byłej przewodniczącej KRRiT, obowiązek rejestrowania się w wykazie Rady, wydał się groźny w konsekwencjach i niezgodny z intencją regulacji unijnych: - Kompetencja przewodniczącego Krajowej Rady do odmowy wpisu do wspomnianego rejestru, może prowadzić z jednej strony do ograniczenia swobody działalności gospodarczej poprzez postawienie bariery wejścia na rynek, z drugiej - do cenzury prewencyjnej ograniczającej wolność słowa w internecie - mówiła.
4 marca, 2 dni po debacie, Sejm jednogłośnie ("za" było 419 posłów; wstrzymał się tylko jeden - Kazimierz Michał Ujazdowski) przyjął ustawę wnosząc do niej tylko dwie drobne poprawki. Ustawa trafiła do Senatu, który ma ją głosować jeszcze w tym tygodniu.
Dla koneserów: pełna treść nowelizacji ustawy medialnej [DOKUMENT] >> http://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/3812_u/$file/3812_u.pdf
Rebeliantka
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
3. Opozycja również głosowała "za"
Niestety za przyjęciem projektu tej ustawy głosowali posłowie wszystkich partii i klubów. Nikt nie głosował przeciwko, wstrzymał się tylko jeden - Kazimierz Michał Ujazdowski.
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
4. @sierp
o totalnym braku rozeznania w sprawach internetu po stronie PiS juz pisalismy.
Poseł Kraczkowski dał tylko amunicję rządowi do założenia knebla.
Tak to jest, jak "nadbudowa" czyli PiS odrywa sie od "bazy" czyli sympatyków w internecie.
Masakra.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
5. Czy poseł Maks Kraczkowski
Czy poseł Maks Kraczkowski działa w zmowie z Bondarykiem? Czy jest tylko pożytecznym idiotą?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
6. Francja: Cenzura zgodna z konstytucją (obok tematu)
Zapisy tzw. ustawy LOPPSI umożliwiające cenzurowanie
internetu, będące tym samym jednym ze środków walki z dziecięcą
pornografią, są zgodne z francuską ustawą zasadniczą - orzekli sędziowie
Rady Konstytucyjnej.
[...]Ustawa trafiła do Rady Konstytucyjnej, która rozstrzygnąć miała o
zgodności aktu prawnego z Konstytucją V Republiki. Serwis La Quadrature
du Net informuje, że sędziowie uchylili kilka artykułów zawierających
najbardziej kontrowersyjne zapisy, zostawili jednak te, które
wprowadzone zostały pod płaszczykiem walki z pornografią. Uznali oni, że
artykuł 4 tejże ustawy, umożliwiający władzy wykonawczej cenzurę
internetu, jest zgodny z konstytucją.
[...]Jérémie Zimmermann, współzałożyciel i rzecznik La Quadrature du
Net, powiedział, że decyzja Rady względem artykułu 4 jest wielkim
rozczarowaniem. Dodał, że oczywistym jest, iż cenzura nie rozwiąże
problemu. Same serwisy z tego typu treściami będą bowiem dalej istnieć.
Wskazywano już także wcześniej, że blokowanie serwisów nic nie da -
źródła problemów ono bowiem nie eliminuje. Widać jednak, że Francja chce
pójść inną drogą - administracyjna kontrola internetu wydaje się być
tym rozwiązaniem, w którym prezydent Nicolas Sarkozy widzi szansę na
realizację swoich wyborczych decyzji.
Organizacja ma jednak nadzieję, że mechanizm ten da się zatrzymać na
europejskim poziomie. Parlament Europejski nie jest bowiem aż tak skory
do wprowadzania administracyjnej cenzury, nawet w imię walki z
pornografią dziecięcą. Wydaje się także, że francuska ustawa może naruszać Europejską Konwencję Praw Człowieka.
http://di.com.pl/news/36583,0,Francja_Cenzura_zgodna_z_konstytucja.html
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
7. Wysłalem cały komentarz Nieliniowy'ego do Klubu PiS
Może chociaż trochę się ockną...
Ta poselska głupota w PiS dotycząca tego jak działa sięc i jak taka ustawa może założyć knebel na swobodę wypowiedzi — jest przerażająca...
Andy — serendipity
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
8. Jak widać musimy tworzyć struktury nowe
Które nie będę z nikim spowinowacone
Wtedy przepędzimy z Kraju wszelkich zdrajców
A także przekupnych i złodziejskich rajców
Bo twór oparty na samej Prawdzie
Daleko na pewno w przyszłość zajdzie
Pozdrawiam
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
9. [...] Chodzi o to,
[...]
Chodzi o to, że:
- Ustawa o radiofonii i telewizji musi być dostosowana do prawa unijnego i dlatego rząd i Sejm pośpiesznie nad nią pracowały.
- W nowej ustawie do "usług medialnych" zaliczono także audiowizualne usługi na żądanie.
- Nowa ustawa przewiduje, że twórcy takich "audiowizualnych usług na
żądanie" muszą uzyskać wpis do specjalnego wykazu prowadzonego przez
Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Jeśli tego nie zrobią, grożą im
kary. - Ustawa nie dotyczy programów radiowych rozpowszechnianych w sieciach
teleinformatycznych, korespondencji, prowadzonej z wykorzystaniem
środków komunikacji elektronicznej, elektronicznych wersji dzienników i
czasopism oraz prasy udostępnianej w systemie teleinformatycznym, pod
warunkiem że nie składają się w przeważającej części z audycji
audiowizualnych oraz gier losowych i zakładów wzajemnych. To oznacza, że zwykły wideoamator publikujący swoje filmy w sieci może być ukarany za niezgłoszenie usługi do wykazu.
zagraża ona nie tylko "zwykłym internautom", ale także gospodarce.
Startupy stawiające na wideo w sieci nie będą mogły tak po prostu
rozpocząć działalności - będą miały obowiązki wobec KRRiT. Rada będzie
mogła stawiać im wymagania, nakładać kary. Dotyczy to nie tylko tzw.
serwisów wideo, ale także innych. Gdzie jest granica między serwisem
społecznościowym a dostawcą usługi medialnej? Ustawodawca tego nie wie, a
urzędnicy działający na podstawie ustawy-bubla mogą w ogóle nie pytać.
http://di.com.pl/news/36587,0,Senat_zdecyduje_o_cenzurze_sieci_w_Polsce_...
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
10. Pomysły cenzury nadchodzą ze wszystkich stron
Tutaj akcja zbierania podpisów przeciwko innemu pomysłowi
cenzury Internetu - czyli nakazowi blokowania dostępu do stron
wpisanych na listę pedofilskich i stworzenia w tym celu odpowiedniej
infrastruktury technicznej (de facto oznaczałoby stworzenie czegoś w
rodzaju chińskiej Złotej Tarczy, pozwalającej na blokowanie dowolnej
strony internetowej.
Jeszcze jest szansa na przyjęcie w Parlamencie Europejskim kompromisowej
propozycji zezwalającej wprawdzie państwom członkowskim na stosowanie
blokowania, ale nie nakazującej tego.
Prosiłbym o wysyłanie maili do eurodeputowanych (tam są nawet gotowe wzory listów w różnych wersjach).
Tu szczegóły o co dokładnie chodzi w tym pomyśle, na moim blogu:
http://sierp.libertarianizm.pl/?p=462
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
11. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Melduje posłusznie, ze obowiązek spełniłem.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
12. Poseł B.Kempa o kneblu
Dnia 04-03-2011 Godz. 09:16 nie brała udziału w głosowaniu za ustawą.
Radio Maryja 15.03.2011
Pani poseł,czy nie za późno ?
Pzdr.
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
13. Szanowny Panie Michale
Dziękuję w imieniu nas wszystkich
Bo w myśli bardzo bliskich.
Pozdrawiam
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
14. Szanowny Panie Michale
Dziękuję w imieniu nas wszystkich
Bo w myśli bardzo bliskich.
Pozdrawiam
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
15. @all
Melduję wykonanie zadania :) Pozdrawiam
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
16. kłamstwa Zdrojewskiego
Ministerstwo: nie koncesjonujemy Internetu
http://www.rp.pl/artykul/17,627186.html
Nowelizacja Ustawy medialnej nie wprowadza koncesjonowania Internetu - zapewnia ministerstwo kultury w odpowiedzi na nasiloną w ostatnich dniach krytykę ustawy.
Krajowa Izba Gospodarcza oraz Związek Pracodawców Branży Internetowej przekonywały, że ustawa zagraża rozwojowi Internetu, wprowadza niepotrzebne obostrzenia dla przedsiębiorców i klientów, ogranicza konkurencyjność polskich przedsiębiorców internetowych względem zagranicznych.
Podstawa sporu leży w obowiązku rejestrowania w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji programów telewizyjnych rozpowszechnianych w Internecie. Przepis o rejestracji, którego zasadność podważa KIG, stanowi, że program telewizyjny, rozpowszechniany w Internecie, nie wymaga koncesji, musi być jednak zgłoszony do rejestru, który będzie prowadzić KRRiT. Do wykazu, prowadzonego przez KRRiT zgłoszone będą musiały być audiowizualne usługi medialne na żądanie tzw. VOD.
Ministerstwo kultury podkreśla, że ustawa w obecnym kształcie nie obejmuje przedsięwzięć niekomercyjnych np. wytworzonych przez prywatnych użytkowników w celu udostępnienia lub wymiany w ramach wspólnoty zainteresowań, a także zamieszczonych na stronach internetowych prywatnych użytkowników, blogach, forach dyskusyjnych i w korespondencji elektronicznej.
"Nieprawda i nadużycie"
"MKiDN wzmocniło pozycję wszystkich prywatnych użytkowników wyłączając ich z regulacji implementacyjnej. Rozpowszechniany w mediach pogląd o koncesjonowaniu Internetu na mocy ww. Ustawy jest nieprawdą i nadużyciem" - podkreśla resort.
"Przy usługach na żądanie sama ich definicja ustawowa (art. 4 pkt 7) wspomina, że jest to usługa świadczona w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, co z definicji wyklucza wszelką działalność amatorską i nieprofesjonalną" - głosi stanowisko ministerstwa.
Resort podkreśla przy tym, że zakres regulacji dotyczących audiowizualnych usług medialnych na żądanie jest znacznie niższy niż przewidziany dla tradycyjnej telewizji.
"Państwa członkowskie zostały zobowiązane do wprowadzenia rozwiązań, które gwarantują, że w usługach medialnych na żądanie nie będą znajdować się m.in. treści dyskryminujące lub nawołujące do nienawiści, ochrona małoletnich przed pornografią i przemocą, zakaz reklamy papierosów, alkoholów wysokoprocentowych" - przypomina ministerstwo. "Wymogi te zostały wprowadzone we wszystkich państw członkowskich jako minimalny zakres ochrony odbiorców takich usług. Polska wybrała model maksymalnie liberalny polegający jedynie na zgłoszeniu usługi do wykazu prowadzonego przez Przewodniczącego KRRiT (...). Różne rodzaje form zgłoszenia lub wprost rejestracji usług na żądanie zostały wprowadzone w większości państw członkowskich, w tym we wszystkich największych" - podkreślono.
Premier zaleci poprawki?
Na wprowadzenie poprawek do ustawy nie ma już wiele czasu. Dzisiaj odbyło się posiedzenie senackiej komisji kultury, która jednak nie rekomendowała wprowadzenia do projektu jakichkolwiek poprawek. Jeszcze w tym tygodniu ustawa będzie poddana pod głosowanie na posiedzeniu plenarnym Senatu.
Premier Donald Tusk zapewnił, że każdy przepis nowelizacji ustawy o rtv, dotyczącej nadawania programów telewizyjnych w Internecie, zostanie rzetelnie sprawdzony. Dodał, że jeśli nie będzie potrzeby, by przepisy budzące największe emocje weszły w życie, będzie proponował senatorom usunięcie ich.
- Nie mam najmniejszego zamiaru kontrolować Internetu ani żadnych innych mediów, nie tylko jako premier, ale też jako człowiek. Poleciłem jeszcze dzisiaj bardzo precyzyjne sprawdzić, co w tej ustawie jest jednoznaczną implementacją prawa europejskiego, a co jest radosną twórczością urzędników lub parlamentarzystów - powiedział premier na konferencji prasowej.
Sejm uchwalił nowelizację 4 marca. Jej wprowadzenie jest spowodowane koniecznością wdrożenia unijnej dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych. Z jej wprowadzeniem jesteśmy spóźnieni już ponad rok - termin implementacji minął 19 grudnia 2009 r., co grozi Polsce karami ze strony Komisji Europejskiej. Stąd rządowy projekt w tej sprawie miał status pilnego.
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
17. Poslowie de facto nie wiedza,
Poslowie de facto nie wiedza, nad czym glosowali. W senacie jest podobnie z wiedza. Sam Tusk nie ma pojecia czym w istocie jest ta ustwa (z jego wypowiedzi wynika, ze w ogole nie czytal tego bubla). Skad ci ludzie sie biora? Jak mozna glosowac za czyms, o czym sie nie ma pojecia. PiS dal plame po calej linii, zreszta nie pierwszy raz. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
18. Tysiące internautów protestują przeciwko projektowi nowelizacji
"Wraca pomysł cenzurowania Internetu" – to nagłówek specjalnej strony internetowej www.stopcenzurze.eu. Do zamknięcia tego numeru "Rz" pod petycją do premiera Donalda Tuska podpisało się ok. 80 tys. osób.
To reakcja na rządowe zmiany w ustawie medialnej, nad którymi będzie w
środę debatować Senat. Tydzień temu Sejm przyjął przepisy dające
możliwość filtrowania treści publikowanych w Internecie i wprowadzające
nakaz rejestrowania w KRRiT internetowych serwisów audiowizualnych.
Internauci już zbierają podpisy pod ewentualnym wnioskiem o
zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, gdyby weszła ona w
życie.
Ale nie tylko oni protestują przeciw rządowemu projektowi. – Jest to
ustawa głęboko krzywdząca wszystkich polskich przedsiębiorców. Każdy,
kto posiada własną stronę internetową i zamieszcza na niej materiały
audiowizualne, będzie podlegał obowiązkowi rejestracji w KRRiT – mówił
wczoraj Jarosław Sobolewski, dyrektor generalny Związku Pracodawców
Branży Internetowej IAB Polska.
Część zapisów ustawy skrytykowali też prezesi telewizji: TVN, Polsat i Puls.
– Ten projekt pachnie cenzurą – mówi "Rz" dr Maria Nowina-Konopka,
ekspert do spraw demokracji w sieci z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym
Sączu. I dodaje: – Można odnieść wrażenie, że kiedy internauci popierali
rząd i PO, to o pracach nad takimi zapisami było cicho. A gdy pojawiło
się w sieci sporo krytycznych akcji wymierzonych w rząd, to w pilnym
trybie przyjęto ustawę.
– Możliwe ograniczenie wolności słowa i stworzenie infrastruktury
filtrującej treść w Internecie będą miały skutki dla nas wszystkich –
ostrzega Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon zajmującej się
ochroną praw człowieka.
– Nie mam zamiaru kontrolować Internetu ani innych mediów – zapewniał
wczoraj premier Donald Tusk. I obiecał, że poleci współpracownikom
ponowne przejrzenie przyjętej przez Sejm ustawy.
Internauci przypominają, że przed rokiem Donald Tusk podczas prac nad
ustawą antyhazardową forsował przepis pozwalający na blokowanie stron
rozpowszechniających "treści niedozwolone". Po protestach internautów
rząd wycofał te zapisy z ustawy.
http://www.rp.pl/artykul/118849,627214.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
19. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo.
Cytuje konstytucję
KONSTYTUCJA
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
ZASADY OGÓLNE
Art. 54.
Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
20. Boisz się cenzury? Wylosuj Senatora i pisz!
Za Dziennikiem Internautów
Jutro Senat zajmie się ustawą o radiofonii i telewizji, która może
zagrozić serwisom wideo w Polsce. Aby ułatwić kontaktowanie się w tej
sprawie z senatorami, bloger i informatyk Tomasz Smykowski udostępnił
aplikację losującą Senatora, do którego można apelować o sprzeciwienie
się niebezpiecznym przepisom.
[...] Oczywiście kontaktowanie się ze wszystkimi senatorami nie byłoby łatwe. W tej sytuacji Tomasz Smykowski, autor bloga Polishwords, proponuje, by każdy internauta skontaktował się z losowo wybranym senatorem.
Aplikacja do losowania senatora jest dostępna pod adresem http://polishwords.com.pl/losuj_senatora.php . Po wylosowaniu senatora aplikacja odsyła do Google, gdzie można znaleźć dane kontaktowe. Aplikacja zachęca, aby pisać do senatorów własnymi słowami i słusznie, bo szablonowe listy robią złe wrażenie.
Mamy czas tylko do środy...
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
21. @Natenczas
Zadanie wykonane ... wysłałem email do senatora Szewińskiego
Pozdrawiam
"Na każdym kroku walczyć będziemy o to , aby Polska
Polską była, aby w Polsce po Polsku się myślało"/ kardynał Stefan Wyszyński- Prymas Polski/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
22. Kontrowersyjna ustawa ws.
Kontrowersyjna ustawa ws. internetu: na razie rezygnujemy
- Powiedziałem senatorom, by Senat zaproponował
usunięcie tej części ustawy, by wrócić do poważnej rozmowy na ten temat.
Na razie zrezygnujemy z tych przepisów - powiedział premier Donald Tusk
na temat kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o rtv dotyczącą nadawania
programów telewizyjnych w internecie.
Senatorowie zdecydowali o przesunięciu na jutro debaty nad pilną rządową
nowelizacją ustawy o rtv dotyczącą nadawania programów telewizyjnych w
internecie. Pierwotnie Senat miał zająć się nią dzisiaj rano.
Nowela wynika z konieczności wdrożenia unijnej dyrektywy o
audiowizualnych usługach medialnych, z którą jesteśmy spóźnieni już
ponad rok - termin implementacji minął 19 grudnia 2009 r., co grozi
Polsce karami ze strony Komisji Europejskiej. Stąd rządowy projekt w tej
sprawie miał status pilnego.
Ustawa z dnia 8 października 2010 r. o zmianie ustawy o radiofonii i
telewizji oraz o zmianie niektórych innych ustaw nakłada na dostawców
wideo na żądanie (Video on Demand - VOD) nowe obowiązki. Chodzi głównie o
wykaz podmiotów świadczących usługi audiowizualne w sieci, który
prowadzić ma przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
23. Senat zajmie się nowelizacją później niż planowano
Już ryży był w kurniku,już witał się z gąską...
Dziennik Internautów informował, że Senat miał dziś pracować nad nowelizacją ustawy medialnej. W dokumencie na stronie Senatu był to początkowo pierwszy punkt. Na stronie czytamy, że informacje o porządku obrad edytowano w dniu dzisiejszym. Teraz dopiero dopiero na 14. pozycji znajdujemy "Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw". Możliwe, że chodzi o czas na "rzetelne sprawdzenie" przepisów, o czym mówił Donald Tusk.
http://www.senat.gov.pl/k7/pos/072/072porz.htm
Ostatnia zmiana pliku: 16.03.2011 r.
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
24. Dobrze, że przesunęli
Przesłałam info o protestach internautów do Senatora Czesława Ryszki
Rebeliantka
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
25. RZĄD WYCOFUJE SIĘ
RZĄD WYCOFUJE SIĘ RAKIEM

pięć dwunasta z ustawy medialnej zostaną usunięte przepisy regulujące
Internet. Donald Tusk zaproponował to rozwiązanie Senatowi. - Warto
wsłuchać się w glosy tych, którzy twierdzą, że Internet jest gwarancją
wolności – stwierdził premier i zapowiedział konsultacje społeczne w tej
sprawie.
Nowelizacja ustawy o radiofonii i
telewizji dopisywała do niej przepisy regulujące tzw. „usługi
audiowizualne na żądanie" (czyli zamieszczanie filmików w Internecie),
które oprotestowali prawnicy, internetowi przedsiębiorcy i organizacje
społeczne. Sejm przyjął ustawę 4 marca, głosowanie w Senacie miało się
odbyć w czwartek.
We wtorek premier obiecał sprawdzić, „co w tej ustawie jest jednoznaczną
implementacją prawa europejskiego, a co jest radosną twórczością
urzędników lub parlamentarzystów". W środę poinformował dziennikarzy, że
kontrowersyjne przepisy zostaną dopracowane.
Przepisy zostaną usunięte
- Dlatego zaproponowałem senatorom usuniecie tej części ustawy, która ma
regulować Internet, z projektu. Żebyśmy mogli wrócić do poważnej
rozmowy na ten temat, tak jak to zrobiliśmy kilka miesięcy temu przy
hazardowej, ze środowiskami, które reprezentują społeczności internetowe
oraz z przedstawicielami Komisji Europejskiej – ogłosił.
W spotkaniu weźmie udział szef rządu i minister kultury, a konsultacje
mają wyjaśnić, jakie regulacje są potrzebne w Internecie, a jakie są
zbędne. - Warto wsłuchać się w głosy tych, którzy twierdzą, że Internet
jest gwarancją wolności, niezależności ludzi od administracji, przepisów
i państwa. Mnie ten punkt widzenia odpowiada, dlatego na razie
zrezygnujemy z tych przepisów i jeszcze raz o nich porozmawiamy –
obiecał.
Kontrowersyjne przepisy
Uchwaleniu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nadano ekspresowe
tempo, bowiem rząd już jest spóźniony z dopasowaniem naszego prawa do
unijnej dyrektywy o usługach medialnych.
Proponowane zmiany, które budziły niepokój prawników i organizacji
społecznych zajmujących się Internetem, dotyczyły zarejestrowanych w
Polsce serwisów internetowych udostępniających materiały wideo. Ustawa
nazywa je "dostawcami usługi audiowizualnej na żądanie".
Wszystkie te serwisy (według szacunków około 30 tysięcy), zarówno
giganci jak np. Onet.pl czy Wp.pl, jak i niszowe strony – o ile ich
właściciele zarejestrowali działalność gospodarczą – według projektu
musiałyby się rejestrować w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.
KRRiT mogłaby rejestracji odmówić, może też dany serwis z rejestru
wykreślić. Jeśli jego właściciel dalej będzie udostępniał materiały
filmowe, Rada mogłaby go ukarać grzywną rzędu 10 proc. rocznego
przychodu. Ponadto zarejestrowane w ustawie serwisy miałyby obowiązek
promować audycje przygotowane w Europie.
kaw/tr
http://www.tvn24.pl/12690,1696060,0,1,premier-usunac-regulacje-internetu...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
26. I po ptokach,
a my nic nie wiedzieliśmy :)))
http://www.senat.gov.pl/k7/dok/dr/1100/1134a.pdf
Pzdr.
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
27. To senat nie wysłuchał opinii premiera rządu?
przyjął ustawę pomimo prosby wnioskodawcy?
Ciekawe, co zrobi Komoruski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
28. Nie, to nie tak
Stanowisko Komisji Senackiej nie jest wiążące dla Senatu. A przecież glosowania jeszcze nie było.
Rebeliantka
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
29. Senat wstrzyma się ws.
Senat wstrzyma się ws. kontrowersyjnej ustawy
Senatorowie zdecydowali o przesunięciu na jutro
debaty nad pilną rządową nowelizacją ustawy o rtv dotyczącą nadawania
programów telewizyjnych w internecie. Pierwotnie Senat miał zająć się nią dzisiaj rano.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
30. Według wielu ekspertów
Według wielu ekspertów nowelizacja ustawy medialnej wprowadza "cenzurę" i zagraża rozwojowi Internetu w Polsce. Nowela wprowadza m.in. obowiązek rejestrowania w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji programów telewizyjnych rozpowszechnianych wyłącznie w Internecie.
Nowelą jutro ma zająć się Senat.
- Sprawa Internetu i wolności w Internecie daleko wykracza poza problem jednej ustawy - podkreślił Tusk rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Internet - jak zaznaczył - stał się przestrzenią wolności. - Ludzie są gotowi bronić Internetu jako przestrzeni wolności, także wolności większych niż te poza Internetem - podkreślił.
Szef rządu zaznaczył, że trwa dyskusja w Europie i na całym świecie "czy Internet ma być tą przestrzenią wolności większą niż rzeczywistość poza internetem". - Nie ma jednoznacznej odpowiedzi - dodał.
Premier: rozumiem intencje urzędników
Tusk zapewnił, że rozumie intencje urzędników, którzy przygotowali nowe rozwiązania w ustawie o rtv dotyczące Internetu. - Po pierwsze przekonują, że jest to implementacja przepisów europejskich, a po drugie tłumaczą, że te ograniczenia, rygory nakładane są na firmy producenckie, które przez Internet chcą oferować usługi stricte telewizyjne - mówił szef rządu.
Z drugiej strony - w jego ocenie - użytkownicy Internetu "mają prawo wyrażać niepokój, że każda regulacja może ograniczyć ich wolność".
Tusk dodał, że dlatego zaproponował senatorom, by zgłosili poprawkę wykreślającą z nowelizacji ustawy o rtv "części ustawy, która dotyczy Internetu". - I byśmy wrócili do poważnej rozmowy ze środowiskami, które reprezentują społeczności internetowe, ale też z przedstawicielami Komisji Europejskiej - podkreślił premier.
Jak zapowiedział, wraz z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim zorganizuje spotkanie, by wyjaśnić, jakie regulacje potrzebne są w Internecie, a jakie są zbędne.
Senatorowie zdecydowali o przesunięciu na jutro debaty nad pilną rządową nowelizacją ustawy o rtv dotyczącą nadawania programów telewizyjnych w Internecie. Pierwotnie Senat miał zająć się nią dzisiaj rano.
Według noweli wszystkie serwisy internetowe będą musiały zgłosić
program do rejestru najpóźniej na miesiąc przed rozpoczęciem
rozpowszechniania w Internecie, a nadawanie można rozpocząć, jeśli KRRiT
w ciągu miesiąca od zgłoszenia nie odmówi rejestracji. Ustawa nie
określa przesłanek pozwalających jej odmówić.
PAP
http://www.rp.pl/artykul/118849,627562.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
31. Ciekawe czy Pani Beata Kempa
Ciekawe czy Pani Beata Kempa odważyłaby sie głosowac inaczej niż Szef partii?????
Szczerze w to wątpię!
Prawda wyszła na jaw!
Prawda jest naga! PIS, PO, SLD oraz PSL w porozumieniu i z recydywą
zakładają Narodowi Polskiemu kagaganiec na wolne słowo. Nie ma już
wolnego Internetu, a może nigdy go nie bylo, a był zawsze umiejętnie
przez słuzby sterowany. Wpisy niektórych osob, nie rozumiejacych co sie
stało i broniacych PISu jak wolności, świadczą tylko o ich ułomności
umysłowej. Ze sceny musza zniknąć wszyskie wyżej wymienione partie, bo
teraz wyraźnie widac jak szkodzą nam wszystkim. Czas dzialać. Czas
stworzyc alternatywny nośnik wolnej informacji.
Zapraszam też do mnie
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
32. ułomnośc umysłowa? chyba sympatyka
"Wpisy niektórych osob, nie rozumiejacych co sie stało i broniacych PISu jak wolności, świadczą tylko o ich ułomności umysłowej. ".
Proszę nie obrażać inteligencji ludzi tu piszących i iśc tam, gdzie taka propaganda się chwyta.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
33. Nie chodzi tylko o internet!Chodzi przedewszystkim o radio i TV
Zakłada się knebel na radio np RM i na telewizję!
Czy jeszcze wiecej trzeba wyjaśniać....
Zbliżają się wybory więc trzeba każdą konkurencję zdusić!!!
To jest konkurencję dla PO i PIS
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
34. jeszcze raz powtarzam, prosze nie obrażać naszej inteligencji
własnie sympatyk JEST na wolnym medium stworzonym przez Stowarzyszenie.
ZAPRASZAM DO ZAKŁADKI INTERWENCJE
Apele do Rady Polityki Mediów i KRRiT
Zbiór tekstów REM i KRRiT
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
35. Proszę mnie nie obrażać-fakty mówia same za siebie.....
Nie rozumiem gdzie Pani została obrażona??? Ja mam
wszelki szacunek do Pani i Pani inteligencji. Do PIS też.....ale ze
zdziwieniem patrzę na to co się dzieje i przytaczam tylko nagie fakty i
wypowiedzi innych- nie moje.
Reklamuję tam gdzie się da ten portal i tak samo robiłam z moją ogromną
sympatia dla PIS-u. Czy Pani jest członkiem tej właśnie partii i
głosowała za ta nieszczęsną ustawą?
Co tak Panią ubodło?
Ja nie mam zamiaru stad się wynosić, jestem sympatykiem PIS ale jeśli
pani uważa mnie za ułomnego to nie wiem co myśleć o Pani. Moze Pani mnie
zablokuje- tylko pytam za co?
za PRAWDĘ.
Jeśli tak się stanie to, nie wierzę już w żadne zmiany w mojej Ojczyźnie w Polsce przy udziale wymienionej partii.
Pozdrawiam i życzę madrego rozeznania prawdy.
Pozdrawiam
Sympatyk- tego portalu i PIS
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
36. Maryla,
faktem jest,że PiS dała plamę.
Nie zaprzeczysz .
Jedynie poseł Ujazdowski wstrzymał się od głosu,ale nie przeciw !!!
Pzdr.
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
37. Natenczas ;)
nie podłączaj się pod sympatyka. Moje zdanie patrz koment. 5
Nauczcie sie wszyscy czytać to, co inni piszą wczesniej.
"Pani jest członkiem tej właśnie partii i głosowała za ta nieszczęsną ustawą?"
sympatyk - NIECH WSZYSTKICH PAN BRÓG BRONI PRZED TAKIMI PRZYJACIÓŁMI.
A nasz portal w szczwególności.
PODŻEGACZY CI U NAS NIE POTRZEBA.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
38. Maryla,
nie podłączam się.
Kiedy wczoraj zobaczyłem jak PiS głosował,to mnie mało szlag nie trafił.
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/InfoForPPIDec?OpenAgent&35706&PiS&Za
Do tego posłanka Kempa,którą nagrałem,patrz kom.12.
Dobrze,więcej nie zabieram głosu.
Pzdr.
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
39. Natenczas ;)
POWTARZAM - PATRZ komentarz 5 . Jakie ja zdanie mam w temacie, najlepiej oddaje tamten wpis, głosowanie to tylko pochodna tamtego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
40. Grupa organizacji
Grupa organizacji pozarządowych - wśród nich: Fundacja Panoptykon,
Fundacja Nowoczesna Polska, Fundacja Kidprotect.pl i Helsińska Fundacja
Praw Człowieka - w odpowiedzi na deklarację premiera Donalda
Tuska, że rząd jest gotów do poważnej rozmowy na ten temat, wystosowała
list, w którym apeluje o debatę.
Premier poinformował w środę, że zwrócił się do senatorów PO, by
zgłosili poprawkę, która wykreśli z ustawy o rtv przepisy dotyczące
internetu. Chodzi o rządową nowelizację wynikającą z konieczności
wdrożenia unijnej dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych, z
którą jesteśmy spóźnieni już ponad rok. Grozi to Polsce karami ze strony
Komisji Europejskiej. Termin implementacji minął 19
grudnia 2009 r. Stąd rządowy projekt w tej sprawie miał status pilnego.
Nowelą w czwartek ma zająć się Senat.
Według wielu ekspertów nowelizacja ustawy medialnej wprowadza "cenzurę" i
zagraża rozwojowi internetu w Polsce. Nowela wprowadza m.in. obowiązek
rejestrowania w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji
programów telewizyjnych rozpowszechnianych wyłącznie w internecie.
"Prawa podstawowe w internecie muszą być zagwarantowane nie tylko w
sferze wolności wypowiedzi, ale także prawa do informacji,
niedyskryminacji, dostępu do dóbr kultury, prywatności i tajemnicy
korespondencji" - przekonują autorzy apelu.
Organizacje nazywają nowelę bublem prawnym, którego przyjęcie
stwarzałoby zagrożenie dla wolności słowa w internecie. Zwracają uwagę,
że dopiero po "zmasowanej akcji medialnej, owocującej szerokim
społecznym sprzeciwem", premier obiecał zbadać proponowane regulacje i
ostatecznie zaproponował senatorom usuniecie kontrowersyjnego zapisu.
"Po raz kolejny powtarza się niepokojący schemat gaszenia pożaru w
ostatniej chwili. A takiej sytuacji można było uniknąć. Organizacje
pozarządowe od dłuższego czasu zwracały uwagę na niebezpieczne
propozycje zmian w ustawie medialnej. Pisaliśmy o tym do premiera w
styczniu tego roku, jednak nasz apel został wtedy zignorowany" -
przypominają organizacje.
Ich zdaniem poza projektem nowelizacji ustawy medialnej, pilnej dyskusji
wymagają: planowane zmiany w prawie telekomunikacyjnym, obowiązujące
przepisy dotyczące retencji danych, nowe założenia do
ustawy o powtórnym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego oraz
projekt unijnej dyrektywy zakładającej blokowanie stron internetowych
zawierających pornografię dziecięcą.
"O ile w przypadku prawa krajowego nagłe zmiany stanowiska rządu -
dalekie wprawdzie od standardów stanowienia prawa - są cały czas
możliwe, o tyle w przypadku prawa unijnego od raz podjętej decyzji
może nie być odwrotu" - piszą organizacje. Dlatego chcą zwrócić
szczególną uwagę na decyzje podejmowane przez Polskę na forum Unii
Europejskiej.
"Dlatego jeszcze raz apelujemy o podjęcie rozmowy na tematy istotne dla
przyszłości internetu i społeczeństwa informacyjnego. Premier powiedział
wczoraj: +Nie mam zamiaru kontrolować internetu ani
żadnych innych mediów+. A dzisiaj zapowiedział, że chce wrócić do
rozmowy, która rozpoczęła się przy okazji Rejestru i wsłuchać się w
głosy tych, którzy twierdzą, że internet jest gwarancją wolności,
niezależności ludzi od administracji, przepisów i państwa. Trzymamy za
słowo i czekamy na realne działania!" - napisano w apelu.
O ustawie o rtv prezydent Bronisław Komorowski rozmawiał w środę z
ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim. Uzyskał od niego zapewnienie, że
argumenty internautów, którzy boją się, że ustawa wprowadza
cenzurę, będą wzięte pod uwagę.
Według noweli wszystkie serwisy internetowe będą musiały zgłosić program
do rejestru najpóźniej na miesiąc przed rozpoczęciem rozpowszechniania w
internecie, a nadawanie można rozpocząć, jeśli KRRiT
w ciągu miesiąca od zgłoszenia nie odmówi rejestracji. Ustawa nie
określa przesłanek pozwalających jej odmówić.
http://it.wnp.pl/organizacje-apeluja-do-premiera-o-debate-ws-przyszlosci...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
41. Rozmowy,konsultacje,ble.ble...
[V]oodoo i prace legislacyjne wokół internetu bez rzetelnych konsultacji
Cały czas mam tą wizytówkę konferencyjną Pana Premiera z Sali Świetlikowej z zeszłego roku, kiedy to pretekstem do spotkania był projekt ustawy, na mocy której proponowano wprowadzenie Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych.
Owocem tamtego spotkania miało być przeprowadzenie "wzorcowego procesu
legislacyjnego, poprzedzonego konsultacjami społecznymi". Potem strona
rządowa (urzędowa) jakby nie kontynuowała działań w ustalonym kierunku, a
nawet wydawała się obrać kierunek całkiem przeciwny (por. O tym, że polski rząd poprze blokowanie stron). Mam zatem ten papierek i - rzec by można - trzymam Pana Premiera za słowo. To takie [V]oodoo.
Jeszcze niedawno przypominałem o rocznicy spotkania w Sali Świetlikowej (por. Rocznica listów, a zaraz rocznica debaty w Sali Świetlikowej), a dziś prowadzimy sobie medialny dialog w sprawie nowelizacji ustawy medialnej (por. O tym, że w rządzie mają przejrzeć projektowaną ustawę medialną). Dziś również, w tekście pt. Senat wstrzyma się ws. kontrowersyjnej ustawy, można przeczytać wypowiedź Pana Premiera, w której stwierdza On: "Powiedziałem
senatorom, by Senat zaproponował usunięcie tej części ustawy, by wrócić
do poważnej rozmowy na ten temat. Na razie zrezygnujemy z tych
przepisów".
Przy okazji pozdrawiam koleżanki i kolegów, którzy wspierają
analitycznie stronę rządową. Wiem, że dziś nie spaliście. Pewnie to bez
znaczenia, ale ja też nie spałem i pewnie z podobnego powodu, co Wy:
siedziałem nad projektem ustawy i po raz kolejny usiłowałem rozwikłać
wzajemne relacje między pojęciami tam użytymi. Siedzimy w tym razem.
Skoro mamy rozmawiać, to rozmawiajmy. Przypominam jednak, że efektem rozmów z zeszłego roku
miało być - a zobowiązał się do tego sam Pan Premier - przeprowadzenie
rzetelnych konsultacji społecznych projektów ustaw związanych z rozwojem
"społeczeństwa informacyjnego" w Polsce. Wskazano nawet takie projekty.
Wśród tych projektów do "rzetelnych konsultacji społecznych", już rok
temu, wymieniana była transpozycja dyrektywy audiowizualnej (czyli tej
ustawy, którą właśnie miał dziś uchwalić Senat, a która na chwilę ma być
odłożona, byśmy porozmawiali). Rok temu mówiliśmy o potrzebie
konsultacji społecznych tej ustawy - to przypomnienie dla tych, którzy
dziś dziwią się, że przecież nie było w tej sprawie zainteresowania
społecznego, a nie dziwią się, że projekt zyskał status "pilnego". Tuż
przed rozpoczęciem prac w Sejmie pisałem: Czy implementacja dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych nie zasługuje na publiczne wysłuchanie w Sejmie?, a następnie: Implementacja dyrektywy o usługach medialnych: będzie z tego niezły bigos. Podobnych głosów było więcej.
Wracając do ustaleń sprzed roku - na liście projektów do "wzorcowych
konsultacji" były też projekty ustaw, które będą miały wdrożyć do
polskiego porządku prawnego Pakiet telekomunikacyjny (te ustawy mamy
wdrożyć do maja 2011 roku i znów zaraz okaże się, że nie ma czasu na
konsultacje, bo musimy szybko spełnić wymagania UE). Wśród tych
projektów miała być też ustawa dotycząca re-use (a kilka dni temu odnotowałem: Re-use: brak szacunkowego określenia przewidywanych skutków finansowych dla sektora finansów publicznych).
Potem zaś sprawa się rozmyła. Debata publiczna zaczęła żyć katastrofą smoleńską, krzyżem, kolejnymi wyborami i innymi jeszcze sprawami tego typu.
Wizytówka konferencyjna Pana Premiera ze spotkania w Sali Świetlikowej w dniu 5 lutego 2010 r. To takie [V]oodoo.
Możemy rozmawiać. Możemy też działać. Zachęcam Państwa do odwiedzin serwisu Sejmometr.pl.
Jakiś czas temu zostałem członkiem grupy doradców Fundacji ePaństwo,
która ten serwis prowadzi. To kontynuacja wątku opisanego kiedyś w
felietonie Przejmujemy państwo. Skoro trudno liczyć na oficjalne czynniki trzeba może wspierać takie właśnie przejawy budowania społeczeństwa obywatelskiego.
http://prawo.vagla.pl/node/9382
Art.54.Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. (
Konstytucja RP )
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
42. nie zyją minister Stasiak i prezydent Lech Kaczyński
nie ma z kim gadać i gdzie szukać wsparcia....
... Po wyjściu ze spotkania z Ministrem Stasiakiem na uczestników spotkania ...
spotkania/konsultacje/dyskusje z internautami, blogerami etc. ...
http://prawo.vagla.pl/node/8911
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
43. Pani Marylo! Tylko z szacunku
Pani Marylo!
Tylko z szacunku napisze tu jeszcze
kilka słów do Pani. Po pierwsze- nie jestem i nie uważam Pani za
Przyjaciółkę, bo definicja przyjaźni jest raczej znana dorosłemu
człowiekowi, pisanie komentarzy nie jest przyjaźnią.
Po drugie- jesteśmy już w takiej sytuacji, biegu historii, że wszystkie kwestie muszą być nazwane po imieniu.
Jeżeli ktoś ucieka z lini frontu to jest dezerterem.
Jezeli ktoś zdradza tajemnice to jest zdrajcą.
Jeżeli
partia PIS głosuje za kneblowaniem internetu oraz zamknięciem Radio
Maryja poprzez głosy na tak za ustawą medialną, to zdradza interesy
Narodu Polskiego.
PIS nie strzelił sobie tym głosowaniem w stopę
tylko w głowę i teraz jestem pewna, że cały świadomy i
myślący "internet"(jego użytkownicy) już nie zagłosują na PIS- nawet
zagorzali sympatycy tacy jak ja.
U mnie zapaliło się jakiś czas temu pomarańczowe światło a teraz czerwone i jakoś nie chce zgasnąć.
Drzewo poznaje się po owocach.....
nie
rozumiem też Pani ataku na Natenczasa i wypaczanie sensu mojego
wpisu....tak jakbym PO słyszała- dla nich nawet milczenie Pana Jarosława
Kaczynskiego było nienawistne-pamieta Pani.
Skąd u Pani ta agresja w stosunku do mnie.
To,
że temat podobny a może pewne treści się powtarzają, nie może być
powodem wyżej opisanego złego nastawienia do mojej skromnej osoby i
wreszcie obrażania mnie tu na forum oraz nie odpowiadania w sposób
sensowny przez Panią, chyba, że jest to przypadek typu"uderz w stoł a
nożyce się odezwą"
Pani Marylo- powinna Pani być zadowolona, że temat jest żywy i są tacy jak ja co nie śpią i myślą.
Pozdrawiam Pana Natenczasa i przepraszam, że akurat pod tym komentarzem odpowiadam Pani Maryli.
Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone.:)
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
44. @sympatyk
proszę się zamartwiać gdzie indziej, niekoniecznie u nas i
nie zasmiecać dyskusji swoimi podejrzeniami, oskarżeniami i na koniec
zwykłymi oszczerstwami.
To nie jest piaskownica dla "zapalanych lampek".
Zegnam.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
45. Platforma podjęła decyzję ws. internetu
Kilkadziesiąt poprawek zgłosili w czwartek senatorowie
do noweli ustawy medialnej. Propozycje PO usuwają z noweli zapisy
dotyczące usług medialnych na żądanie oraz szczegółowo określają, kogo
nowela nie dotyczy - m.in. użytkowników portali społecznościowych i
blogerów. Portal wyborcza.pl pisze, że PO podjęła decyzję, że w ustawie
medialnej nie będzie ani słowa o internecie.
Nowelizacja, którą Sejm uchwalił na początku marca, przewidywała m.in.
obowiązek rejestrowania w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji treści
audiowizualnych rozpowszechnianych wyłącznie w internecie. Według wielu
ekspertów nowela wprowadza "cenzurę" i zagraża rozwojowi internetu w
Polsce. (Grozi nam cenzura prewencyjna w sieci? - dowiedz się więcej)
Spotkało się to również z krytyką internautów - na Facebooku powstała
nawet specjalna strona pod nazwą "Wylosuj senatora i napisz mu, co
myślisz o cenzurze".
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski przekonywał,
że nowela jedynie wdraża do polskiego prawa unijną dyrektywę
audiowizualną i jest realizowana przede wszystkim z myślą o widzach.
Zapewnił, że "nie zawiera ani jednego elementu koncesjonowania
internetu".
W środę premier Donald Tusk zaproponował senatorom, by zgłosili poprawki
wykreślające z noweli "część ustawy, która dotyczy internetu". Dzisiaj
rano odbyło się posiedzenie senackiego klubu PO, podczas którego
Zdrojewski przedstawił stosowne poprawki. Jak mówił później PAP senator
Andrzej Person (PO), poprawki te "mają na celu wyciszenie emocji, które
narosły w ostatnich dniach".
Zgodnie z poprawkami senatora Marka Rockiego (PO), w ustawie jasno
zostałoby określone, jakich treści audiowizualnych ona nie dotyczy.
Chodzi m.in. o te, które dostarczane są za pomocą stron internetowych
prywatnych użytkowników, blogów, forów dyskusyjnych oraz serwisów
społecznościowych, a także usługi, w których treści audiowizualne nie
stanowią głównej treści przekazu, np. animowane elementy graficzne czy
krótkie spoty reklamowe.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/platforma-podjela-decyzje-ws-internetu,1,...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
46. senat PO jak rosyjska Duma
Rosyjska Duma będzie cenzurować internet? Deputowani chcą uregulować prawnie działalność w sieci
Oleg Morozow, zastępca przewodniczącego Dumy Państwowej
uważa, że blogosfera jest „platformą bezprawia, gdyż nie istnieje
ustawodawstwo w tej dziedzinie". Morozow twierdzi, że brak zasad
regulujących działalność w sieci „przeszkadza prowadzeniu interesów".
Choć deputowani zapewniają, że w ustawie regulującej działalność w
sieci nie będzie wielkich obostrzeń względem internautów, wielu
niezależnych blogerów już teraz mówi głośno o próbie cenzurowania sieci.
Ustawa określa, że jedyną przyczyną bezwarunkowego ograniczenia w
korzystaniu z praw i wolności w korzystaniu z internetu – chodzi o
zamknięcie strony lub odcięcie od sieci – może być łamanie praw i
wolności innych, ustalone drogą sądową – zapewnia Olga Noskowa deputowana z partii Jedna Rosja.
Ponadto deputowani planują powołanie przy prezydencie Federacji
Rosyjskiej specjalnej grupy roboczej, gromadzącej wszystkie propozycje
związane z uregulowaniem zasad korzystania z internetu w Rosji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
1. Ustawa przegłosowana przez sieciowych analfabetów...
Bez dostępu do wszystkich baz danych gromadzonych w PRL-bis, w tym PESEL i danych policyjnych — żaden dostawca usług internetowych nie będzie w stanie wypełnić poniższego wymogu. Zresztą przy dostępie do danych zawartych w tych zbiorach — także NIE...
* * *
"Dostawca" musi - za pomocą zabezpieczeń technicznych - zablokować małoletnim dostęp do treści, które "zagrażają ich fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi".
* * *
Andy — serendipity