Stręczycielstwo, handel kobietami przez celebrytów i zero reakcji prawicowych mediów i polityków?
Centralne Biuro Śledcze i wrocławska Prokuratura Apelacyjna zakończyły śledztwo i sześć kobiet oskarżonych o stręczycielstwo stanie przed sądem. O tej sprawie mówiło się już w 2011 roku. To wtedy tygodnik "Na żywo" napisał, że Joanna B. została zatrzymana przez policję. Ona sama odpierała zarzuty i twierdziła, że to wyłącznie pomówienia. W zeszłym tygodniu seksaferze przyjrzała się "Gazeta Wyborcza", która ujawniła kulisy działalności "agencji modelek".
Dziewczyny boją się mówić - wyrzuca z siebie w końcu Iza. - I proszę mi wierzyć, słusznie. To zły biznes. Zamknięte środowisko, w którym, wiadomo nie od dziś, każdy każdego kryje. Pewne stacje telewizyjne podejdą do tego niechętnie, z tego względu, że nie będzie im na rękę dotykać gówna, które tak śmierdzi, podczas gdy mogą je sprzedać jako czekoladę. Rozumie pani? Telewizja kreuje tych celebrytów, a tu się okazuje nagle, że to szajka przestępcza i zonk.
W tej dobrze funkcjonującej machinie ma działać, według modelki, wielu znanych, dobrze ustawionych ludzi: osoby publiczne, fotografowie, szefowie i menadżerowie agencji. Dziewczyny, które czują się ofiarami, boją się mówić, a te, które na takich układach korzystają, nie zamierzają zarzynać kury znoszącej złote jajka.
To wszystko są procesy, sądy, pieniądze i walka z całym środowiskiem. Często bez wsparcia najbliższych. Wiem, co mówię, bo sama przez to przechodzę.
http://www.plotek.pl/plotek/56,111483,13292780,_Szantazowanie____telewiz...
Szanowani biznesmeni i ludzie z pierwszych stron gazet – to właśnie oni korzystali z usług luksusowych modelek-prostytutek. – To nie było nakłanianie. One same chciały – stwierdziła jedna ze stręczycielek. Kulisy tej głośnej seksafery ujawnia w najnowszym wydaniu tygodnik "Newsweek".
"W tej historii są duże pieniądze, seks, narkotyki, pornografia. I polski rynek modelek: handel ludźmi, stręczycielstwo, prostytucja. Historia streszczona aktem oskarżenia, który kilka dni temu trafił do sądu, ma trzy główne bohaterki: Emi, Ewę i Asię. W ciągu dwóch lat wysłały do Cannes, Courchevel i na Majorkę ponad setkę polskich modelek. Załatwiały klientów – bogatych biznesmenów, arystokratów, polityków i znanych muzyków" – czytamy na łamach "Newsweeka".
Cała sprawa wyszła na jaw po zeznaniach Henryka G., byłego fotografa, odsiadującego wyrok za molestowanie nieletnich dziewcząt. To on bowiem opowiedział prokuratorom o modelkach, które zarabiają jako luksusowe prostytutki. – Gdy jakaś modelka wpadnie w taką sieć, zostaje przemielona. Wykorzystana przez wszystkich pośredników, którzy ze sobą współpracują – mówił.
Mózgiem całego procederu była Emi (Emilia P.), była uczestniczka konkursów piękności. Nie działała sama, wśród jej współpracowników była m.in. Asia (Joanna B., córka znanego muzyka rockowego).
Jak pisze "Newsweek", wśród klientów byli także Polacy, m.in.: Grzegorz A., członek rady nadzorczej spółki giełdowej; Radosław M., dawna piłkarska gwiazda; a także Tomasz L., muzyk, od niedawna partner życiowy Ewy W., jednej z kobiet zamieszanych w stręczycielski proceder.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/newsweek-seksmodelki-kulisy-afery-ktora-w...
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,Akt-oskarzenia-ws-czerpania-korzysci-z-prostytucji,wid,15261141,wiadomosc.html
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gazeta-wyborcza-pisze-o-seksie-w-wielkim-swiecie,1,5396591,wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,Polskie-modelki-prostytutkami-Tyle-dostawaly-za-seks,wid,15262919,wiadomosc.html
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/newsweek-seksmodelki-kulisy-afery-ktora-wstrzasnel,1,5399100,wiadomosc.html
http://praca.wp.pl/title,Politycy-placili-prostytutkom,wid,15272205,wiadomosc.html
http://babol.pl/kat,1025465,title,SE-Gwiazdy-sportu-zabawialy-sie-z-seksmodelkami,wid,15273255,wiadomosc.html?ticaid=5fee1
http://www.fakt.pl/Iwona-Wegrowska-byla-luksusowa-prostytutka-Iwona-Wegrowska-w-seksaferze-Seksafera-Joanny-B-i-Danuty-B-Znana-polska-piosenkarka-byla-prostytutka-,artykuly,196530,1.html
http://www.pomponik.pl/plotki/news-znany-muzyk-spal-z-ponad-100-prostytutkami,nId,771015
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/seksafera-w-showbiznesie-rockman-tomasz-l-w-seksbiznesie-znalaz-zone_302177.html
http://www.fakt.pl/Zula-Walkowiak-z-Top-model-o-Pujszo-i-Samojlowiczu-Alfonsi-burdel-Mariusz-Pujszo-wykorzystywal-polskie-modelki-w-seksbiznesie-,artykuly,196934,1.html
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
39 komentarzy
1. ciekawe to milczenie "prawej strony" po dzisiajszych newsach
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/chcieli-szantazowac-posla-po-zdjecie-ad...
Powołano się również na policyjne nagrania, z których wynika, że prostytutki były "rozprowadzane" dla posłów w Warszawie i Poznaniu. W zeznaniach nie występują jednak żadne nazwiska. Poza jednym. Próby zatrudnienia dziewcząt do niecnych celów miał podejmować były poseł Samoobrony Jan Bestry (59 l.), ale ostatecznie do niczego nie doszło.
Jednak okazało się, że wśród przejętych przez śledczych materiałów znalazło się też zdjęcie znanego polityka PO - Adama Szejnfelda, byłego wiceministra gospodarki. Razem z modelką Katarzyną T. (27 l.) jedną z głównych gwiazd seksinteresu. Z jej zeznań wynika, iż dość często wyjeżdżała za granicę, aby tam uprawiać seks za pieniądze. Właśnie w grupach organizowanych m.in. przez Joannę B.
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/417615,posel-po-adam-s...
Nie wiadomo jeszcze, czy zdjęcie miało być w jakiś sposób wykorzystane przez stręczycieli. Niewykluczone, że mogło chodzić na przykład o szantażowanie polityka.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
2. jutro u Rymanowskiego powinien być stały gość
polityk PO - Adam Szejnfeld, były wiceminister gospodarki zwolniony przy aferze hazardowej.
Ciekawe, czy TVN24 odważy się spytać o seks aferę, opisaną już w mediach po nazwisku?
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/kulisy-najwiekszej-seksaferu-w-polsce-t...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
3. celebryci, ulubieńcy mediów, awangarda anty polska, zawsze gotow
zawsze tam, gdzie ich władza potrzebuje.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Mucha
Na dużym ekranie zadebiutowała w wieku 10 lat, w filmie Andrzeja
Wajdy Korczak, gdzie zagrała Sabinkę – wychowankę Korczaka.
http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=16159
"[Wajda] Nasłał na mnie drugą reżyser. Słyszałam jak mówili, że
przez takie "nikt" jak ja, przepadnie dzieło wielkiego artysty.
Dla 15-latki to było wielkie obciążenie psychiczne. Musieli
widzieć, że jestem roztrzęsiona. Jeden z członków ekipy, wszedł do
mnie do przyczepy, postawił na stole piwo i podał mi pastylkę,
najprawdopodobniej relanium. Jedyne słowa jakie usłyszałam to
"life is brutal". Nie wiem czy Andrzej Wajda wiedział o tym
zdarzeniu. Nigdy z nim na ten temat nie rozmawiałam. Jednak jestem
pewna jednego - tego dnia zostałam brutalnie wykorzystana, wręcz
mentalnie zgwałcona."
http://www.radio.katowice.pl/index.php?id=356&tx_ttnews[tt_news]=3302&tx_ttnews[backPid]=353&cHash=06624a1083
Andrzej Wajda podkreśla, że Lech Kaczyński był dobrym, skromnym
człowiekiem, ale nie ma żadnych przyczyn, dla jakich miałby
spocząć na Wawelu wśród Królów Polski - obok Marszałka Józefa
Piłsudskiego.
Jak zaznacza reżyser w oficjalnym liście do "Gazety Wyborczej", w
jego ocenie Wawel to nie jest właściwe miejsce. Andrzej Wajda
zaapelował do władz Kościoła o wycofanie się z tej - jak ocenił -
wysoce niefortunnej decyzji, podjętej pochopnie w chwili żałoby i
współczucia. Współautorką listu, opublikowanego na stronach
"Gazety Wyborczej", jest Krystyna Zachwatowicz-Wajda.
http://www.fakt.pl/Wajda-broni-Polanskiego,artykuly,53351,1.html
- Żądamy od władz Polski uniemożliwienia ekstradycji Romana
Polańskiego, od władz Szwajcarii jego natychmiastowego uwolnienia,
a od Stanów Zjednoczonych rzetelnej rewizji nadużyć śledczych i
prokuratorskich w procesie Romana Polańskiego, wobec którego
ewidentnie stosowano inne standardy niż wobec obywateli USA -
czytamy list, pod którym podpisali się m.in. Andrzej Wajda, Janusz
Morgenstern, Izabela Cywińska i Jacek Bromski.
kryminalista ps.Niemiec z celebrytka Anna Muchą na Krakowskim Przedmieściu
http://www.se.pl/mucha-i-wojewodzki,250434/
Se.pl. Kuba Wojewódzki i Anna Mucha ZNOWU RAZEM? - ZDJĘCIA
Choć od ich rozstania minęło już
kilka lat, a oboje raczej starają się unikać swojego towarzystwa, ich
drogi mogą zejść się ponownie. Być może Anna Mucha i Kuba Wojewódzki
wystąpią razem w reklamie. Jak myślicie, czy to dobry pomysł?
http://zyciegwiazd.onet.pl/332112,0,…at-zwiazku-z-wo,fotonews_detail.html
jest gwiazdą najnowszego numeru "Elle". W krzyżowy ogień pytań bierze
ją Robert Kozyra, a wywiadowi towarzyszy świetna okładka i sesja
zdjęciowa wewnątrz numeru. Mucha opowiedziała m.in. o ciąży,
macierzyństwie, wyzwaniach w pracy i pragnieniach. Robert Kozyra pewnie
nie byłby sobą, gdyby nie zapytał jej o... Kubę Wojewódzkiego.
Interesowało go, czy związek z Kubą był bardziej intelektualny czy
fizyczny. - To zabawne, ponieważ od dawna nie pytano mnie w wywiadach o
Kubę. Wspominam ten okres dobrze. Ciepło i owocnie. Oboje daliśmy sobie
dużo, wiele sie od niego nauczyłam. Ale to zamknięty rozdział - zwierza
się Mucha.
Anna Mucha i Kuba Wojewódzki w czasach, gdy jeszcze byli parą / fot. AKPA
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
4. Ta sprawa ma trzy oblicza
Jedno to opis mentalności niektórych "możnych tego świata" jak np niedoszłego kandydata na prezydenta Francji, którzy uważają, że wszyscy, których widzą maja im służyć, drugie oblicze to, że każdy kto chce żyć z tego, że "jest kimś", że komuś służy i za to ma pieniądze to się prostytuuje, z tym że jedni mniej drudzy bardziej, ale sama chęć "bycia kimś" jest pierwszym krokiem w tym kierunku i trzeci aspekt to stwierdzenie, że osoby ważne dla sytemu są przez niego całkiem zniewolone, że nawet ich "bliscy" są też funkcjonariuszami.
Mało kto zwrócił uwagę, że Jan Kulczyk gdy mówił o swoim spotkaniu z Ałganowem, stwierdził iż widział się z nim w Wiedniu, ale on nie widział po co leci do Wiednia i z kim będzie się tam spotykał. I ja mu wierzę. Zbyt dużo pieniędzy jest zapisane na jego nazwisko, by miał on jakąkolwiek swobodę działania. Oczywiście nie może mieć on i "autonomicznych związków rodzinnych" , bo mógłby z własną żoną zawiązać jakiś spisek. Tak wiec żona też jest służbowa, a jak żona ma urlop, to musi być dla niej jakieś zastępstwo i tu wchodzą celebrytki i celebryci.
Ważni dla systemu są nie tylko biznesmeni i politycy ale również wszystkie osoby medialne. Niezbyt rozsądny Piesiewicz próbował sam sobie pomóc i wyszło jeszcze gorzej. Zgodnie z zasadami systemu powinien zwrócić się do tej agencji a nie samemu szukać szczęścia. Oczywiście system zapewnił by mu również i pieniądze na ten wydatek a tak został i bez pieniędzy i bez pozycji społecznej.
Ja sobie wyobrażam jak się śmieją szefowie w systemie jak ktoś próbuje przekonać do czegoś celebryte lub polityka.
uparty
5. Czyli ciepło w nóżki, ale
Czyli ciepło w nóżki, ale buciki są tak ciężkie, że nie można w nich skoczyć na szeroką wodę,
To znaczy można, ale zaraz się idzie na dno.
Zgadzam się z przedmówcą .
6. UPARTY
"Ważni dla systemu są nie tylko biznesmeni i politycy ale również wszystkie osoby medialne. "
są nie tylko ważni, są ogniwem propagandy. Co ciekawe, słucham Rymanowskiego, jest polityk PO - Adam Szejnfeld, grzmi o przegranej demokracji i swobód obywatelskich w głosowaniu nad związkami partnerskimi i ..... jak myślicie? NIC.
Jeden Kłopotek , który zaprotestował i stwierdził, że własnie przeciwnie, demokracja wygrała.
Rymanowski MUSI wiedzieć o publikacji zdjęcia w kontekście seksafery Szejnfelda i ....NIC!!!
I to jest dopiero prawdziwa SEKSAFERA . Zblatowanie mediów i polityków.
Bo przecież seksafera to Lepper i SO, ale polityk PO Szejnfeld, zamieszany już wczesniej w aferę hazardową, JEST NIETYKALNY.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
7. ałtorytety Czerskiej, kolejny
Liroy. Raper uważa, że cała afera jest nadmuchana. Tak ją komentuje: "Ostatnio dużo pie**oli się o sex aferze, w której udział biorą artyści, modelki, sportowcy i... ch** wie, kto tam jeszcze. Zastanawiam się, kto ma z tym problem, bo oskarżeni są zadowoleni z tego, co robią, każda ze stron jest zadowolona z tej znajomości, wszyscy są dorośli...".
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,13307686,Liroy_o_seksaferze_z_mod...
wystartował z nowym biznesem - jest współwłaścicielem klubu muzycznego Polmozbyt. Otworzył go w Gdańsku, gdzie aktualnie mieszka.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,12506013,Co_slychac_u_Liroya__Otw...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
8. cisza aż dzwoni .... ciekawe czemu?
http://www.polskatimes.pl/artykul/743819,siatka-krolowej-pszczol-i-inne-...
W minionych dniach we Wrocławiu ujawniono proceder stręczycielstwa, którego ofiarami padały młode, zdolne dziewczyny. Większość z nich to modelki, piosenkarki czy początkujące aktorki. Działająca na Śląsku agencja modelek twierdziła, że zapewni im wymarzoną pracę w jednym z państw arabskich. Na miejscu zamiast dobrze płatnego zajęcia spotykało je upokorzenie. Były zmuszane do świadczenia usług seksualnych tamtejszym milionerom.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
9. A. Szejnfeld: musimy w Polsce wypracować własny model sukcesu
Co powinniśmy zrobić, aby poprawić wzrost PKB? A może metodą wyjścia z problemów jest "patriotyzm gospodarczy"? Jak rozumieć pojęcie „patriotyzmu gospodarczego” - o tym rozmawiamy z posłem Adamem Szejnfeldem, przewodniczącym sejmowej Komisji Skarbu Państwa.
http://finanse.wnp.pl/a-szejnfeld-musimy-w-polsce-wypracowac-wlasny-mode...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
10. Tu towarem jest towarzystwo
Tu towarem jest towarzystwo młodych i ładnych ludzi, którym płaci się za pokazanie się, za wspólne picie drinków, czasem za seks. O tym, że tak jest, wiedzą wszyscy, tyle tylko, że - jak mówi jeden z polskich modeli, od lat pracujący za granicą - modelka to dla wszystkich źródło ogromnych pieniędzy. Nikomu nie zależy więc na tym, żeby sprawa nagle stała się publiczna.
- Przy moim pierwszym wyjeździe na kontrakt nie wiedziałem, czego się spodziewać. Inni ciągle chodzili na kolacje z jakimiś ludźmi i imprezy, dzień w dzień. W końcu zabrano i mnie. Okazało się, że kolacji nie będzie, ale zostaliśmy zabrani na czyjś jacht - mówi nam chłopiec, który pozwala się nazwać tylko jako O. - Prywatna impreza, mieliśmy tam ładnie wyglądać. Nie dostaliśmy za to pieniędzy, tylko jedzenie i drinki. Zadzwoniłem wtedy do mojej przyjaciółki w Polsce i powiedziałem, że czuję się jak ostatnia szmata, ale nie było drogi powrotnej - w końcu byłem na łodzi. (..)
http://www.polskatimes.pl/artykul/750815,jachty-kluby-i-bedziemy-tylko-p...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
11. temat dalej zyje, ale tylko na forach , zero reakcji
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/leila-vip-escort-podala-cennik-za-noc-z...
OSTATNIO NA FORACH INTERNETOWYCH POJAWIAJĄ SIĘ TEGO TYPU KOMENTARZE: „CZY INTENSYWNE REKLAMOWANIE MODY NIE MA NA CELU ŚCIĄGNĄĆ KANDYDATKI DO AGENCJI MODY, KTÓRE NASTĘPNIE ROZPROWADZAJĄ DZIEWCZYNY DO BURDELI? CO ROKU JEST ICH 15 TYŚ. DOWÓD: premiera programu TOP MODEL. ZOSTAŃ MODELKĄ odbyła się 8 września 2010 roku. Tego samego dnia weszła w życie nowelizacja ustawy o HANDLU LUDŹMI, przegłosowana dnia 9 kwietnia 2010 roku
http://film.onet.pl/wiadomosci/publikacje/wywiady/bartek-topa-w-twardym-...
To zdjęcie z głównej przypomniao mi o pewnej historii, którą opowiedziała mi sąsiadka, starsza pani handlująca warzywami. Na rynku papierosami handlują dziewczyny ze wschodu. Kazdego dnia robiły zrzutę, ustalona stawkę od łebka, dla policji, dla SM, dla pograniczników. Ale była tam dziewczyna która przyjeżdzała handlować fajkami bo na Ukrainie miała dwoje dzieci, męża alkoholika, biede z nędzą w domu. Miała poważne problemy ze zdrowiem, natury kobiecej. Niestety była też wyjątkowo ładna. Panowie policjanci zabierali ustalony haracz od innych, ją każdego dnia zabierali "na przesłuchanie". Z tej dziewczyny zrobił się strzęp człowieka. Nie miała wyjścia, musiała świadczyć im usługi seksualne mimo że przypłacała to ogromnym cierpieniem i pogorszeniem stanu zdrowia, ale alternatywy nie miała.
I druga historia. Wellman i Młynarska prowadzą program, w którym ludzie opowiadają o swoim życiu. Dziewczyna która została sprzedana do burdelu, przechodziła z rak jednego włascieila do drugiego, generalnie koszmar. Pyta ją Wellman "dlaczego nie uciekłas, nie poprosiłaś o pomoc policję?" Ona na to "jaką policję? Co pewien czas dziewczyny jeździły jako prezent do jakiegoś wanego prokuratora czy sedziego. Był zboczonym sadystą i każda się modliła by to nie ona była tym prenetem-łapówką. Ja byłam nim cztery razy".
"Dlaczego pani nie uciekla" I tutaj pani Welmann znowu blysnela swoim intelektem i ta slodkopierdzaca zatroskana twarz,jedna wielka obluda.Ona chyba nie ma pojecia o czym mowi.Ta udawana troska w jej twarzy,rzygac sie chce. Ohydna zaklamana baba.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
12. dostały gwarancje nietykalności od protektorów?
Pięć kobiet - oskarżonych o czerpanie korzyści z prostytucji i wysyłanie modelek z Polski jako luksusowych prostytutek najbogatszym ludziom świata - stanęło dziś przed wrocławskim sądem. Miało to być posiedzenie, na którym zapaść miał wyrok skazujący bez procesu. Jednak dwie z pięciu oskarżonych - w tym najważniejsza Ewelina P. ze Szczecina wycofały wniosek o poddanie się karze bez procesu.
Sąd nie wydał jednak wyroku dziś bo nie udało się doręczyć zawiadomienia o dzisiejszym posiedzeniu pokrzywdzonym w tej sprawie. Wśród pokrzywdzonych są dziewczyny, które - jak twierdzi oskarżenie - podstępem zostały zwabione do pracy w charakterze prostytutek.Z seksualnych usług modelek korzystali też znani polscy celebryci, sportowcy i biznesmeni.
Kolejne posiedzenie 15 kwietnia.
http://www.polskatimes.pl/artykul/774789,znane-modelki-jako-prostytutki-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
13. Katarzyna córka premiera Tuska nie może stać ponad prawem
http://aferyprawa.eu/Polityka/Katarzyna-corka-premiera-Tuska-nie-moze-st...
ciociababcia
14. Wrocław: Celebrytki skazane
Wrocław: Celebrytki skazane za nakłanianie do prostytucji
W poniedziałek w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia Śródmieścia zapadły
pierwsze trzy wyroki w procesie kobiet, które wysyłały modelki za
granicę do pracy w charakterze luksusowych prostytutek.
Dobrowolnie poddały się karze trzy z sześciu kobiet oskarżonych o nakłanianie do prostytucji i wysyłanie modelek do pracy jako prostytutki. Wyrok zapadł w poniedziałek 15 kwietnia we wrocławskim sądzie.
Joanna B., córka znanego muzyka
rockowego, dostała karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na
trzy lata i musi oddać 30 tys. zł pochodzące z przestępstwa. Jej matka
Danuta B. - półtora roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 1000 zł
grzywny.Karolina Z., była modelka znana jako "Kinia", dostała trzy lata
więzienia w zawieszeniu na trzy lata i nakaz zwrotu 55 tys. zł.
Wszystkie mają zakaz prowadzenia agencji modelek przez najbliższe pięć
lat. Muszą też ponieść koszty sądowe (300-500 zł).
Kobiety można było skazać bez procesu, bo prokuratura i sąd dysponowały
niezbitymi dowodami - zeznaniami świadków, wyciągami z kont bankowych i
nagraniami rozmów telefonicznych. Jednocześnie oskarżone przyznały się
do winy i wnioskowały o dobrowolne poddanie się karze.
Na
orzeczenie wyroku w sądzie się nie stawiły - nie miały takiego
obowiązku. Propozycję kar dla oskarżonych przekazała sędzi prokurator
Anna Zimoląg, a sędzia na nie przystała.
- Zaszły
okoliczności łagodzące: oskarżone przyznały się do popełnienia
przestępstw i nie były wcześniej karane. Dlatego zaproponowane dla nich
kary pozbawienia wolności w zawieszeniu uznałam za adekwatne - mówiła
sędzia Anna Plewińska.
Wyroki nie są prawomocne, ale nie
zapowiada się, by były od nich odwołania. - Wyrok jest dla nas
satysfakcjonujący i na ten moment nie planuję składać apelacji -
powiedział po wyjściu z sali rozpraw Jakub Bedryj, adwokat Karoliny Z.
Proces w sprawie pozostałych trzech kobiet będzie toczył się
nadal. Jedna z nich to Emilia P., mózg operacji, znana jako "Emi".
Dziesięć lat temu startowała w konkursie Miss Polonia. Prokuratura
szacuje, że w ciągu kilku lat swojej przestępczej działalności mogła
zarobić kilkaset tysięcy złotych.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
15. ODPRYSK
"Wprost": Wojciech Fibak zajmuje się wyszukiwaniem młodych dziewczyn dla bogatych mężczyzn
"Wprost"
odkrywa nieznaną twarz Wojciecha Fibaka. Okazuje się, że legendarny
polski tenisista trudni się wyszukiwaniem młodych dziewczyn dla
starszych, majętnych mężczyzn. Tygodnik publikuje zapis dziennikarskiej
prowokacji.
Informacje o tym, że znany polski tenisista zajmuje się poznawaniem ze sobą młodych dziewcząt i starszych panów krążyły od dawna. Kilkanaście dni temu do redakcji "Wprost" trafiło nagranie, które potwierdza te pogłoski. Wiedza uzyskana za pomocą prowokacji dziennikarskiej jest szokująca. Nie mniej drastyczna jest rozmowa, którą Fibak odbył później z redaktorem naczelnym "Wprost" Sylwestrem Latkowskim. W rolę dziewczyny szukającej bogatego pana wcieliła się Malina Błańska. Oto, co ustaliła.
„Wydobyłam od znajomego numer Wojciecha Fibaka i wysłałam SMS >Panie Wojtku, czy może pomaga pan miłym dziewczynom poznać i zarobić przy poznaniu miłych panów? Miła dziewczyna<. Następnego dnia zadzwonił ktoś z zupełnie innego, nieznanego mi numeru. – Dobry wieczór, wczoraj dostałem miły SMS… – kilka chwil zajęło mi poskładanie myśli. Zapytał, czym się zajmuję, gdzie mieszkam, skąd mam wiedzę, by się zwrócić do niego w tej sprawie i czy mam czas się spotkać za dwa dni.
Umówiliśmy się o 16.00 w jego galerii na Krakowskim Przedmieściu. Po sześciu minutach od poznania zaproponował zajęcie. – Mam bardzo fajnego przyjaciela, mieszka w Nowym Jorku. Polak, bardzo skromny, bardzo mądry, miły, fajny. Przyjeżdża czasami do Europy, niedługo przyjedzie. To mam pierwszy pomysł, od razu… Ty mi się podobasz w ogóle. Masz inteligencję i jesteś apetyczna – ściszył głos. Pani Olga pożegnała się z nami. Skończyła pracę. Fibak nadal przedstawiał sylwetkę kolegi. Ma na imię X i jest dobrem wcielonym: – Bardzo fajny facet. To jest pewnego rodzaju wyróżnienie dla ciebie, to jest wyjątkowy człowiek, wyjątkowy. Zaprasza go prezydent, premier, najbogatsi ludzie w Polsce, tacy naj, naj, naj. […] Bardzo człowiek z klasą, jakbyś go poznała, byś grosza za niego nie dała. On tak przeważnie wybiera jakieś miejsca, gdzie coś się dzieje […]” – pisze Malina Błańska.
Autorka opisuje też kolejne spotkania z Fibakiem. Na jedno z nich zabiera koleżankę, by jak twierdzi, rzucił na nią okiem i powiedział czy się nadaje. W ocenie tenisisty „jak jest miła i chce, to się nadaje”. Później Fibak miał kazać Błańskiej opuścić pokój, by popilnowała galerii.
„Oglądał mnie. Sprawdzał, czy jestem atrakcyjna, jaką mam figurę. Kazał mi podnieść ręce. Po chwili próbował mnie pocałować, ale wykręciłam się, mówiąc, że palę papierosy. Złapał mnie dwiema rękami za twarz. Po tym zawołał Malinę i przeszliśmy do konkretów, że nie szukają profesjonalistek. Mówił, że ten pan X miałby nas gdzieś zabrać i najlepiej, żebyśmy nie prosiły konkretnie o pieniądze, tylko raczej odpowiadały na pytania. Mówił, że jesteśmy miłe dziewczyny i spodobamy się jego kolegom. Widać, że zawodowo podchodził do sprawy. Kazał nam wynosić torebki, podpuszczał mnie, mówiąc, że powiedziałam na Malinę Iza. Powiedziałam, że chyba się panu coś pomyliło. Widać, że wszystkie środki ostrożności były przemyślane zawczasu. Miałam wrażenie, że jestem w takiej fabryce – nie jesteśmy tam pierwsze ani ostatnie” – relacjonowała Jola, którą autorka poprosiła, by towarzyszyła jej podczas drugiego spotkania z Wojciechem Fibakiem.
Wojciech Fibak w rozmowie z redaktorem naczelnym tygodnika potwierdził nasze informacje i tłumaczył, że stał się ofiarą prowokacji. W rozmowie kilkanaście razy podkreślał, że z poznawania ze sobą ludzi nie czerpie żadnych korzyści majątkowych, choć Latkowski w ogóle go o to nie pytał. - Przyszła do mnie dziewczyna do galerii, ale wie pan, to nie było… Ja nie powiedziałem, że ja czerpię jakiekolwiek... Ona przyszła i mówi, że chciała gdzieś wyjechać, że chciała zdobyć kontakt. Od razu wyczułem, że to jest jakiś numer, i bardzo świadomie powiedziałem, że faktycznie mogę jakoś pomóc, mogę z kimś skontaktować. Ale tam nie ma żadnej wzmianki o żadnych korzyściach, o niczym, żadnych pieniądzach – mówił tenisista.
Na koniec rozmowy bardzo prosił też o niepublikowanie tekstu. - Ale wie pan, jeżeli chcecie tak, to będzie wojna. Nikomu niepotrzebna, ja mogę jedynie prosić, żeby tego nie [puszczać – red.]. Ja zawsze chcę dobrze, nigdy nie chcę nic z tego, nie czerpię żadnych korzyści, zawsze wszystkim pomagam, ustawiam. – stwierdził Fibak. - Co ja mogę zrobić, żeby to nie poszło? Obiecuję współpracę do końca życia – mówił Wojciech Fibak.
Redaktor naczelny Sylwester Latkowski nie skorzystał tej z propozycji współpracy.
Więcej w najnowszym "Wprost", który od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
16. Wojciech Fibak popiera Komorowskiego a Ty?
http://www.pudelek.pl/artykul/55664/fibak_ustawial_mlode_dziewczyny_z_bo...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
17. List otwarty do B.Komorowskiego
W ostatnim czasie opinia publiczna została wstrząśnięta informacją o nagannej etycznie działalności Wojciecha Fibaka. Ten znany sportowiec, koneser sztuki, biznesmen – dla wielu osób autorytet – pokazał swoją drugą twarz – człowieka, dla którego nic nie znaczą takie wartości jak honor, godność, moralność.
Poseł M.Sadurska
http://www.sadurska.pl/index.php/aktualnosci/item/207-list-otwarty-do-pr...
Puławy, dnia 08.06.2013 r.
Małgorzata Sadurska
Poseł na Sejm RP
Szanowny Pan
Bronisław Komorowski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Panie Prezydencie,
W ostatnim czasie opinia publiczna została wstrząśnięta informacją o nagannej etycznie działalności Wojciecha Fibaka. Ten znany sportowiec, koneser sztuki, biznesmen – dla wielu osób autorytet – pokazał swoją drugą twarz – człowieka, dla którego nic nie znaczą takie wartości jak honor, godność, moralność. Po upublicznieniu przez media faktu nieetycznej działalności Wojciecha Fibaka od razu odezwali się tzw. obrońcy. Wśród nich – Daniel Olbrychski znany z medialnego wybielania osób wątpliwie moralnych. Kilka lat wcześniej Olbrychski bronił znanego reżysera skazanego za pedofilię.
Wojciecha Fibaka i Daniela Olbrychskiego przyjął Pan w 2010 roku do swojego komitetu honorowego. Uznał ich Pan za autorytety, których wsparcie przyczyni się do wygrania przez Pana wyborów na najwyższy urząd w państwie. Oni uwiarygodniali Pana przed trzema laty. Dziś jako urzędujący Prezydent nobilituje ich Pan.
Zastanawiające jest Pana milczenie w sprawie działalności Wojciecha Fibaka i Daniela Olbrychskiego - osób wchodzących w skład Pana Komitetu Honorowego. Czy brak reakcji z Pana strony oznacza akceptację dla takich postaw i wypowiedzi?
Proszę o pisemne poinformowanie mnie o Pana stanowisku w tej sprawie.
/-/ Małgorzata Sadurska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
18. O kim mówił Fibak
O kim mówił Fibak
Wojciech Fibak, jak stwierdził w rozmowie z „Wprost”, od lat
zajmował się „łączeniem ludzi” i „może podać 30 przykładów”. Nie ustają
spekulacje, kto jest na jego liście.
Środowisko tenisisty jest ostrożne w ferowaniu wyroków w tej sprawie,
a wszystkich najbardziej interesuje jedno – kogo jeszcze z nazwiska
wymienił Fibak w rozmowie z dziennikarką? Które jeszcze dziewczyny
zgłosiły się do niego, żeby „poznać miłego pana”?
Malina Błańska, która przeprowadziła prowokację i podając się
za dziewczynę szukającą bogatego sponsora, rozmawiała z Fibakiem,
nie była przecież pierwszą kobietą, której tenisista postanowił
umożliwić zarabianie na życie w najstarszy ze znanych sposobów.
W rozmowie z Sylwestrem Latkowskim Fibak sam przyznał, że od dawna
zajmuje się „łączeniem ludzi”, a Błańskiej chwalił się, że „poznał Kate
Rozz z tym jej Francuzem” i że ma jeszcze „ze 30 takich przykładów”.
Wokół „Wprost” szybko narosła atmosfera sensacji. Kilka godzin po tym,
jak tygodnik ukazał się w kioskach, do redaktorów zaczęli dzwonić
koledzy z głównych programów informacyjnych z prośbą o wywiady. Jednak
już koło południa część z nich się wycofała. Do wieczora zrezygnowała
reszta. W efekcie o sprawie Fibaka nie poinformował żaden z wiodących
serwisów informacyjnych. Cała sytuacja zaczęła przypominać zorganizowaną
blokadę, a głównym pytaniem, które pojawiało się w korespondencji
do redaktorów tygodnika, było: „Kto jeszcze jest na liście Fibaka? Jakie
nazwiska tenisista ujawnił w rozmowach z Błańską i Latkowskim?”.
Jednocześnie w mediach ruszyła obrona tenisisty polegająca głównie
na atakowaniu Latkowskiego i metody prowokacji dziennikarskiej, jaką
zastosował.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
19. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Adam Szejnfeld, celebryta PO i aferzysta w klubie Schetyny, czy układu wiedeńskiego, też jest powiązany z wojtusiem.
UKłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
20. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Wojtuś podobne problemy miał wcześniej w Paryżu, gdzie toczono śledztwo w sprawie stręczycielstwa.

Tam się wywinął
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
21. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Ciag dalszy za Indepedent:



Moim zdaniem skończony człowiek, choc jegi srodowisko będzie go bronić
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
22. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Ciag dalszy za Indepedent:



Moim zdaniem skończony człowiek, choc jegi srodowisko będzie go bronić
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
23. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
To część pierwsza:

Proszę powiększyć
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
24. W latach 90. tą aferą
W latach 90. tą aferą seksualną żyła cała Francja. Nie tylko zresztą ona, bo szybko okazało się, że jej macki sięgają dalej. Swoje miejcie odegrał w niej też Wojciech Fibak.
Zaczęło się w 1994 r. w Paryżu. Fotograf soft porno Jean-Pierre Bourgeois i była szwedzka modelka Anika Brumark stworzyli luksusowy burdel dla elit. Oficjalnie była to agencja modelek. W śledztwie padło wiele znanych nazwisk.
Oprócz Roberta de Niro także Wojciecha Fibaka, zdaniem francuskiego „Le Point” bliskiego przyjaciela Bourgeois’a. Słynny polski tenisista użyczał mu swej podparyskiej willi. Oficjalnie odbywały się w niej sesje fotograficzne.
Działali nie tylko we Francji. Obsługiwali też Monaco, Nowy Jork i Emiraty Arabskie. Klientami tej ekskluzywnej agencji towarzyskiej byli m.in.: prominentni francuscy politycy, członkowie rodziny królewskiej z Arabii Saudyjskiej, gwiazdy show biznesu z Europy i USA. Za dziewczynę brali nawet do 1 mln dol. Rekrutowali je wprost z ulicy. Obiecywali karierę w modelingu i aktorstwie. W ciągu kilku lat zbudowali profesjonalną międzynarodową siatkę. Dopuścili się wielu nadużyć, przemocy seksualnej, gwałtów, angażowali do pracy nieletnie.
http://www.wprost.pl/ar/403345/Ksiazeta-i-prostytutki/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
25. Czerska usprawiedliwia Fibaka
Prof.
Płatek: Świadczenie usług seksualnych jest dozwolone. Teoretycznie.
Hipokryzja zaczyna się wtedy, gdy mówimy, że jest ono niemoralne
Państwo ma obowiązek chronić ludzi przed
wykorzystywaniem (jako ofiar handlu ludźmi). Ale nie wiem, czy
obowiązkiem państwa jest stwierdzać moralizatorsko, kto jakie usługi
może świadczyć? - zastanawiała się prof. Monika Płatek, karnistka z
Uniwersytetu Warszawskiego, mówiąc o problemie prostytucji w Polsce.
Głośna sprawa tenisisty Wojciecha Fibaka i
prowokacji młodej dziennikarki poruszyła opinię publiczną - wynikało z
niej, że Fibak może uczestniczyć w zawieraniu znajomości między "miłymi"
panami a "miłymi" dziewczynami. Rozpętała się medialna burza - byłego
tenisistę okrzyknięto stręczycielem, a komentatorzy podzieli się na
tych, którzy go bronią i tych, którzy nie szczędzą gorzkich słów.
Prawnicy Fibaka rozesłali do redakcji pismo, w którym zakazują pisania o
życiu prywatnym znanego Polaka.
Karnistka, prof. Monika Płatek, do sprawy podchodzi z dystansem. Przyniosła do studia
ulotki agencji reklamowych, które w centrum Warszawy masowo wkładane są
za wycieraczki samochodów.- Jest pewna różnica między panem Fibakiem a
domami publicznymi, które są nazywane "agencjami towarzyskimi" -
powiedziała karnistka. - W przypadku tego pierwszego jest potworna
demoralizacja i nieuczciwość. Tam bardzo często wyszukuje się niewinne,
nie do końca świadome, dziewczyny marzące, by wejść w wielki świat.
Dostać w łeb na samym początku i zostać sprowadzonym do przedmiotu, to
jest ohydne - oceniła Monika Płatek w rozmowie z Cezarym Łasiczką.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
26. mistrz Fibaka?
http://teleshow.pl/gid,15733416,img,15733448,kat,1024835,title,Michel-Ad...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Michel_Adam_Lisowski
http://en.wikipedia.org/wiki/Michel_Adam_Lisowski
http://www.forum.promodels.pl/183305-post39.html
http://www.forum.promodels.pl/modeling-i-agencje-modelek/5505-statek-ftv...
- No... w naszych programach są, na naszych pokazach, w kalendarzach i na wyborach Miss Fashion TV. Tam są wybrani goście VIP, creme de la creme, sama elita biznesu. Spotykamy się w kasynie, dziewczyny są na miejscu, zabawiając gości, można się z nimi bliżej poznać. Robiliśmy takie konkursy w Turcji, w Chinach. Nieraz dziewczyna pozna na takie impreza kogoś na dłużej - gospodarz uśmiecha się szeroko i odwraca, by powitać spieczonego na czerwono jegomościa w wyszywanej złotą nitką koszuli.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
27. Pedofile z wyższych sfer
http://www.wprost.pl/blogi/sylwester_latkowski/?B=2591
(..)
Jeśli należysz do elity, na wiele sobie możesz pozwolić. To, co u innych byłoby nie do przyjęcia, tobie zostanie wybaczone. A na co możesz liczyć, jeśli nie należysz do grona wybrańców? Radosław Agatowski, upośledzony mężczyzna, trafił za drobne kradzieże na pięć lat do więzienia. Sąd nie dopatrzył się okoliczności łagodzących. Nie do końca świadom wagi swych czynów Agatowski musi odsiedzieć karę. A Wojciech Krolopp, dyrygent chóru Polskie Słowiki skazany na sześć lat więzienia za pedofilię, nie musi. Krolopp wykorzystał dwóch chłopców, ale od połowy 2010 r. jest na wolności. Według biegłych nie może siedzieć w więzieniu ze względu na zły stan zdrowia. Jest nosicielem HIV. To jednak nie przeszkadza mu w udzielaniu wywiadów i zagranicznych podróżach.
W zeszłym roku w zakładach karnych przebywały 254 osoby zarażone HIV lub chore na AIDS. Służba więzienna była w stanie profesjonalnie się nimi zająć. Dlaczego sąd postanowił Kroloppa potraktować wyjątkowo i fundować mu kolejne półroczne przerwy w odbywaniu kary, tak by w końcu mógł się poczuć jak wolny człowiek? Mowa tu o przestępcy, o którym biegli w opiniach pisali: „W związku ze stwierdzonymi zaburzeniami preferencji seksualnych (pedofilia) istnieje realne niebezpieczeństwo powtórzenia się z jego strony zachowań przestępczych”. Odpowiedź jest prosta. Krolopp nie jest szeregowym obywatelem. To człowiek elity. Pedofil z wyższych sfer.
W 2005 r. zrealizowałem film "Pedofile”. Poruszyłem w nim m.in. sprawę pedofilów z Dworca Centralnego w Warszawie. W tamtym procesie na ławie oskarżonych zasiadły tylko płotki. Mówiłem wtedy głośno o nieprawidłowościach, ale nie wszczęto nowego śledztwa. Wskazałem zadziwiające "zbiegi okoliczności” – poszkodowanego chłopca umieszczano z oskarżonym w jednej celi sądowej. Raczej nie po to, by ten mu wybaczył. Natrafiłem także na sprawę Arkadiusza K., ochroniarza premiera Belki. K. swoje kontakty pedofilskie nawiązywał przez rządowe komputery. Sprawie ukręcono łeb. Chłopcy z dworca opowiadali w śledztwie o wielu rządowych samochodach, które po nich przyjeżdżały. Ale nikt nie poszedł tym tropem. Chłopcy wspominali też o innych znanych z warszawskich salonów nazwiskach. Wszystko pozostało w sferze plotek.
Wobec prawa wszyscy jesteśmy równi. Ale niektórzy wciąż są równiejsi. Media nie są w stanie ścigać pedofilów. Ale muszą o nich głośno mówić.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
28. Fibak na telefon
http://www.wprost.pl/ar/405218/Fibak-na-telefon/
Seksafera z Fibakiem w tle to bardzo smutna, ale i ważna sprawa, bowiem od czasów Rywina nie mieliśmy afery, która by stawiała tak mocno pytanie o jakość naszego estabilshmentu, jego poczucie bezkarności i wszechmocy.
Przez lata wiedziano, że coś jest na rzeczy. Kiedy w 1996 r. jechałam na swój pierwszy festiwal do Cannes jako dziennikarka (wtedy TVP 1), usłyszałam od swojego szefa: „Tylko uważaj na imprezy z Fibakiem”. Byłam zdziwiona, o co chodzi, bo dla mnie był kolekcjonerem sztuki. Rok później wybuchła afera obyczajowa, w której bohaterami byli m.in. Wojciech Fibak i Robert De Niro.
Polski tenisista, odkąd wszedł na kort i wygrał pierwszy turniej tenisowy, nie jest już osobą prywatną, tylko publiczną. W dodatku łączy kilka światów: politykę, sport, biznes i show-biznes. Dlatego jeśli zarzuty okażą się prawdziwe, nie da się tu zbyt wiele zamieść pod dywan. Sęk w tym, że nie tylko Fibak, ale i show-biznes oraz media mają w tej sprawie wiele za uszami. Niedawno mój przyjaciel, który pożegnał się z dziennikarstwem, powiedział mi wprost: „Jak to dobrze, że już nie muszę promować prostytutek”.
To, że chcąc się uchronić przed niekorzystną dla siebie publikacją, Fibak bezsensownie dzwoni do naczelnego gazety, nie jest zapewne przypadkiem. Widocznie przez lata funkcjonowania w mediach nauczył się, że z jego pozycją i szacunkiem można wszystko załatwić przez telefon. Media pokazywały go w bajkowym kontekście, a on przez lata w tę bajkę wierzył. Nic dziwnego. Siła medialnej bajki jest ogromna.
W całym zamieszaniu ważne jest coś jeszcze – etyka seksualna w kontekście władzy i estabilshmentu oraz stosunek do kobiet. Ich maksymalne (a przypominam, jest wiek XXI i jesteśmy w Unii) uprzedmiotowienie. To tym bardziej obrzydliwe, że robią to „mili panowie” z pozycją i stanem konta oraz, to ważne, cieszący się szacunkiem, co wzbudza zaufanie owych dziewczyn. Wyzywające prostytuki są passé, liczą się te naiwne, grzeczne. Często marzące o lepszej pracy, fajnym laptopie, telefonie, które można bez wstydu zabrać na eleganckie przyjęcie. Żenujące są komentarze w stylu: „same chciały”, „do niego się zawsze lepiły kobiety”, „w tym środowisku jest wiele pięknych, młodych kobiet”. Seksizm w czystej postaci przeraża. Zadziwiające są teraz tłumaczenia przyjaciół Wojciecha Fibaka o jego „pewnych słabościach”, o tym, że tyle zrobił dla Polski. Tak, zrobił wiele i tego akurat mu nikt nie zabiera. Sama zdawałam egzamin z jego kolekcji obrazów (ogladając ją w Muzeum Narodowym, byłam autentycznie zachwycona), ale wszystko to nie zwalnia go z zachowania podstawowych norm moralnych.
Opisana we „Wprost” sprawa może rozpocząć ważną dyskusję, której nie mieliśmy. Dyskusję o jakości naszych „elit” i bezkarności, na którą się im pozwala. Gdyby anonimowy Kowalski załatwiał w ten sposób interesy, poszedłby „w dyby”. Kiedy jest podejrzenie, że robi to ktoś ze świecznika, mówi się o ofierze, szczuciu i zasługach dla Polski. To bardzo smutne, bo podobno żyjemy w kraju, w którym wobec prawa jesteśmy równi. Podobno...
Tekst ukazał się w numerze 24/2013 tygodnika "Wprost".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
29. etyka i moralność niemiecka - w temacie
Raj dla klientów burdeli
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/raj-dla-klientow-burdeli,1,5540990,kiosk...
Prostytucja ma być w Niemczech uznanym oficjalnie i akceptowanym zawodem, takim samym jak każdy inny. Politycy zachwycają się własnym liberalizmem, myśląc, że wszystkie prostytutki mają ubezpieczenie oraz wysokie konto w banku i uwielbiają swoją pracę. Tymczasem wiele z nich jest bezwzględnie wyzyskiwanych przez sutenerów i handlarzy żywym towarem. Dobra w zamyśle ustawa wspiera w rzeczywistości jedynie alfonsów.
(..)
. Alfonsi mówili dokładnie dziewczynom, co mają opowiadać. Bajka była następująca: u siebie w domu dowiedziały się z internetu, że w niemieckim burdelu można dobrze zarobić, kupiły więc bilet na autobus i zadzwoniły do drzwi, same z siebie.
Niemal każdy funkcjonariusz działający w półświatku bez przerwy słyszy podobne historie, bo dzięki nim ukryte zostają wszelkie poszlaki wskazujące na handel ludźmi, przemycanie kobiet do Niemiec i ich wykorzystywanie. Takie zeznanie czyni z owych kobiet prostytutki, które same o sobie decydują – przedsiębiorczynie z określonej branży, znajdujące w Niemczech dobre warunki do świadczenia jednego z typów usług.
Tak bowiem politycy wyobrażają sobie porządne kurwy: jako wolne kobiety z ubezpieczeniem społecznym i kontem w banku, czerpiące radość ze swej pracy. Ambitne dostarczycielki usług, korzystające ze swojej szansy w zjednoczonej Europie.
Od 2001 roku obowiązuje w Niemczech ustawa o prostytucji, która miała polepszyć warunki pracy tych kobiet. Prostytutki zyskały prawo sądowego dochodzenia wypłaty swoich pensji i wpłacania składek do kasy chorych oraz emerytalnej. Bycie kurwą miało stać się taki samym zawodem jak bycie urzędniczką czy asystentka stomatologiczną, a uprawiające go kobiety miały spotykać się z akceptacją zamiast pogardy.
(…) W tej chwili jednak policjanci, organizacje kobiece i znający te problemy politycy są przekonani, że ustawa wbrew intencjom jej autorów stała się programem wspierania sutenerów i sprawiła, że Niemcy stały się atrakcyjnym rynkiem dla handlarzy żywym towarem.
Wraz z wejściem w życie ustawy o prostytucji wprowadzono również zmiany w prawie karnym. Wykorzystywanie prostytutek stało się przestępstwem. Sutenerstwo stawało się karalne, jeśli łączyło się z wyzyskiem lub odgórnym sterowaniem. Policjanci i prokuratorzy wpadli w rozpacz, bo w praktyce taki czyn jest właściwie nie do udowodnienia. Za wyzysk można uznać sytuację, gdy alfons inkasuje więcej niż połowę zarobku prostytutki – tego jednak rzadko udaje się dowieść. W 2000 roku za sutenerstwo skazanych zostało 151 osób, w 2011 już tylko 32.
(…) W Berlinie działa 500 burdeli, w małej Saarze 270. Te ostatnie odwiedza również wielu Francuzów. Do berlińskiego "Sauna-Club Artemis" niedaleko lotniska przychodzą klienci z wielkiej Brytanii i Włoch. Biura podróży oferują wyjazdy, nawet ośmiodniowe, do burdeli w stolicy Niemiec. Wyprawy te są "legalne i bezpieczne" – zapewnia na swojej stronie internetowej jedna z agencji. Zainteresowanym obiecuje się setkę "całkiem nagich pań", które będą miały na sobie jedynie buty na wysokich obcasach. Z lotniska do klubu można zajechać z fasonem pięciocylindrowym bmw.
Oprócz tak zwanych klubów z sauną lub dla nudystów, gdzie klienci paradują z ręcznikiem na biodrach, kobiety zaś nago, powstały także ogromne burdele. Kuszą one ofertą all inclusive. Kiedy niedaleko Stuttgart otwarto "Pussy-Club" właściciel reklamował swój przybytek hasłem: "Seks z wszystkimi kobietami, tak długo, jak chcesz, tak często, jak chcesz, i w sposób, w jaki chcesz. Seks analny, oralny, grupowy, gangbang". Za 70 euro w ciągu dnia lub 100 wieczorem.
W inauguracyjny weekend z propozycji skorzystało około 1700 klientów – podaje policja. Przyjeżdżały całe autokary, niekiedy z daleka. Lokalna prasa donosiła, że przed burdelem stało w kolejce nawet 700 mężczyzn. Na forach internetowych skarżyli się potem na niewystarczający serwis: po kilku godzinach niektóre kobiety były już niezdolne do akcji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
30. Fibak jest nietykalny?
Fibak jest nietykalny?
Umocowanie w establishmencie i towarzyskiej śmietance przez
lata zapewniało Wojciechowi Fibakowi nietykalność. Publikacja „Wprost”
to okazja, by zająć się problemem uprzywilejowanej kasty tak zwanego
środowiska.
W Fibakgate mamy dwie płaszczyzny do rozmowy: po pierwsze, sam proceder
(czy podejrzenie o proceder) ocierający się o stręczycielstwo i jego
wymowa. Po drugie, media i ich reakcje na publikację „Wprost”.
W pierwszej kwestii pojawiają się wciąż nowe fakty, takie jak blog
Kominka czy publikowane na Facebooku deklaracje osób pod nazwiskiem,
że o sprawie „wiedziały od dawna”. Dlaczego zatem media przez wiele lat
milczały? Koronnym argumentem jest to, że podobno Wojciech Fibak jest
osobą wyłącznie i całkowicie prywatną. Czy na pewno? Hmm... to dlaczego wszyscy w Polsce go znamy? A i na
świecie z jego rozpoznawalnością jest całkiem nieźle? Czy kiedy był
konsulem honorowym RP w Monako też był prywatny do szpiku kości? Albo
kiedy w 2010 r. wchodził w skład wielkopolskiego komitetu poparcia
dla kandydatury Bronisława Komorowskiego na prezydenta RP? Czy wreszcie
gdy gościł na łamach i okładkach dziesiątek pism – to jako prywatny
osobnik i jedynie dawny sportowiec? A może jest tak, że nietykalność,
„nieopisywalność” miała mu zapewnić nie tyle celebrowana tożsamość, ile
po prostu bycie przedstawicielem najbardziej uprzywilejowanych klas?
Zamożny, ustosunkowany, umocowany w establishmencie i towarzyskiej
śmietance „dżentelmen”... Opisana we „Wprost” przez Malinę Błańską
historia, chociaż dla wielu staje się przedmiotem ataku, nie jest opisem
prywatnego uwikłania sercowego albo namiętności Fibaka. Jest natomiast
obrazową relacją z sytuacji społecznej, handlowej, która jako żywo
nasuwa porównanie z handlem żywym kobiecym towarem. Pytanie, czy w tej
i innych sytuacjach Fibak łamał prawo, powinni postawić już inni.
Dlaczego nagle liczni przedstawiciele i liczne przedstawicielki mediów
tak się krzywią na tekst we „Wprost”? Nie rozumiem. To nie Sylwester
Latkowski przetarł szlaki nagrywania rozmowy przez redaktora naczelnego
bez wiedzy interlokutora. To nie Malina Błańska wymyśliła technikę
wcieleniową w dziennikarstwie. Kto z mediów jest bez grzechu, niechaj
pierwszy rzuci kamieniem. Kiedy w Niemczech Günter Wallraff wcielał się
w Turków, Somalijczyków, ciężko pracujących imigrantów i demaskował
swojski i powszechny rasizm i wyzysk – doprowadziło to do debaty
parlamentarnej, w której dziennikarzom przyznano prawo
do „wcieleniówek”. Może więc zamiast medialnej hipokryzji lepiej się
zająć problemem nietykalnej kasty patriarchalnej, tak zwanego środowiska
kulturalnych, zamożnych i wpływowych mężczyzn, oraz nie tworzyć listy
osób i tematów, których nie wolno opisać za pomocą „wcieleniówek”.
A żadnej kobiecie ani żadnemu mężczyźnie nie życzę, by byli potraktowani
tak, jak autorka tekstu (a także jej koleżanka i najprawdopodobniej
wiele innych kobiet) została potraktowana przez byłego konsula
honorowego.
Tekst pochodzi z 24 numeru Tygodnika "Wprost". Nowy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
31. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Kiedy opublikowano więści z Sodomy i Gomory z udziałem Wojtusia, był dziennikarzem TVP.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
32. w Polsce to niemozliwe?
Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW)
Dominique Strauss-Kahn stanie przed sądem we Francji z powodu zarzutów o
stręczycielstwo w tzw. aferze hotelu Carlton w Lille, dotyczącej
przyjęć z udziałem prostytutek - powiadomił w piątek jego prawnik.
Decyzja o postawieniu przed sądem 64-letniego
Strauss-Kahna w tej sprawie jest niespodzianką, ponieważ w czerwcu br.
prokuratura rekomendowała umorzenie bez procesu śledztwa, trwającego od
2012 roku.
Zarzuty wobec Strauss-Kahna mówią o
stręczycielstwie dotyczącym więcej niż jednej prostytutki, za co grozi
maksymalna kara dziesięciu lat więzienia i grzywny 1,5 mln euro.
Afera hotelu Carlton została ujawniona pod koniec 2011 roku, gdy
policja zatrzymała w Belgii jednego z domniemanych szefów tej siatki,
właściciela domów publicznych. W trakcie śledztwa przesłuchiwane osoby
podały nazwisko Strauss-Kahna jako jednego z uczestników "libertyńskich
wieczorów" w Paryżu i Waszyngtonie, organizowanych przez siatkę
stręczycieli z siedzibą w Lille,m.in. w tamtejszym hotelu Carlton.
Były szef MFW zapewniał na
przesłuchaniu w tej sprawie, że nie wiedział, iż kobiety, które spotykał
na tych przyjęciach, były prostytutkami.
W 2011 roku
Strauss-Kahn został zatrzymany w Nowym Jorku pod zarzutem napaści
seksualnej na hotelową pokojówkę. W wyniku afery stracił stanowisko
szefa MFW, szansę ubiegania się o fotelprezydenta Francji i pozycję
jednej z najbardziej wpływowych osób na świecie. Pod koniec 2012 roku
zawarł z pokojówką ugodę, na mocy której wypłacił jej 1,5 mln dolarów odszkodowania
Strauss-Kahn stanie przed sądem za stręczycielstwo
Były szef MFW Dominique Strauss-Kahn stanie przed sądem za stręczycielstwo w składzie grupy przestępczej. →
Według danych prokuratury, oprócz niego w ramach tej sprawy oskarżonych jest jeszcze 12 osób.
Śledczy uważają, że figuranci organizowali lub brali udział w imprezach z udziałem prostytutek we Francji i za granicą.
Zgodnie z prawem stręczycielstwo w składzie grupy przestępczej jest karane pozbawieniem wolności do 20 lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
33. http://nasygnale.pl/kat,10253
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Bunga-bunga-po-zambrowsku,wid,1582...
Policjanci, samorządowcy, lekarze oraz biznesmeni z Zambrowa (woj. podlaskie) - mieli ponoć korzystać z seksualnych usług nastolatek. Według informacji magazynu "Reporter" do organów ścigania trafiły filmy z seksualnych orgii miejscowej elity. Szanowani na co dzień obywatele dawali upust swoim chuciom w wyuzdanym seksie z dziewczynkami z miejscowego domu dziecka.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
34. Wojciech Fiabak przemówił. Pierwszy raz po aferze
nic się nie stało? Tak jak z Polańskim - nic się nie stało?
http://menstream.pl/wiadomosci-sport/wojciech-fiabak-przemowil-pierwszy-...
W tym roku gospodyni spotkania, konsul generalna RP w Nowym Jorku Ewa Juńczyk-Ziomecka, witała 13 zawodników z pięciu państw. Byli pośród nich m.in. Agnieszka Radwańska, Jerzy Janowicz, reprezentująca Niemcy Sabine Lisicki oraz Danię Caroline Wozniacki.
Jednym z uczestników spotkania był Wojciech Fibak, który - jak podkreślił - jest częstym gościem na turniejów wielkoszlemowych - Teraz przyciągnęły mnie jeszcze sukcesy Polaków i do tego zostałem poproszony przez Novaka Djokovica, żeby być jego trenerem i pomagać mu w przygotowaniach. Jeśli pierwsza rakieta świata wzywa, to się nie odmawia - powiedział.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
35. Największe skandale w polskim show biznesie w 2013 roku
http://rozrywka.dziennik.pl/plotki/galeria/446970,2,ranking-najwiekszych...
Bez wątpienia jedną z najgłośniejszych afer minionego roku był seks-skandal z Wojciechem Fibakiem w roli głównej. Młoda reporterka, dzięki dziennikarskiej prowokacji, pokazała, że były tenisista poznaje młode i szukające zarobku dziewczyny, z zamożnymi biznesmenami. Za sprawą tej afery, reputacja Wojciecha Fibaka została mocno nadszarpnięta, czego skutkiem było między innymi zakończenie współpracy z Telewizją Polską.
Michał Witkowski, Tomasz Jacyków
Duże oburzenie w polskim show biznesie wywołały zwierzenia Tomasza Jacykowa. Stylista słynie z odważnych opinii, jednak opowieści o tym, jak romansował ze skazanym za pedofilię dyrygentem "Poznańskich Słowików", czy też był sutenerem nastoletnich dziewcząt, przelały czarę goryczy. W konsekwencji stacja TVN zawiesiła program Jacykowa i wciąż nie wiadomo, jak całe zamieszanie odbije się na jego karierze.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
36. kolejny skandal w szołbiznesie
Tak działa polski szołbiznes
http://www.wprost.pl/ar/433887/Tak-dziala-polski-szolbiznes/
Od tygodnia polski szołbiznes huczy od plotek, że jedna z najważniejszych osób w świecie celebrytów, przedstawiana w plotkarskiej prasie jako „przyjaciółka gwiazd”, nie rozliczała się finansowo ze swymi podopiecznymi. Jak przez lata udawało się jej brylować na salonach? I dlaczego w jej sprawie zapanowała zmowa milczenia?
Modelka Karolina Malinowska, która w ostatnich dniach zakończyła współpracę z Herde: „Przecież jeśli ktoś w tej całej sprawie jest oszukany, to właśnie my! Mimo to gwarantuję wam, że żadna z nas nic nie powie”. „Warszawka” ma na ten temat dwie teorie: spiskową i pragmatyczną. Pierwsza głosi, że Herde zbyt dużo wie o swoich byłych klientkach. Że system nierejestrowanych nigdzie korzyści, prezentów (zwanych „giftami”) i niejasnych dealów, w którym tak świetnie od lat się poruszała Herde, to także w znacznym stopniu źródło utrzymania dużej części polskich celebrytów.
Teoria pragmatyczna: oszukane panie zdają sobie sprawę, że jak pójdą na twardą konfrontację, nie odzyskają niczego. Raz, że mają wiedzy, jak Herde, której bezgranicznie ufały, konstruowała za nie umowy. Dwa, że prawdopodobnie agentka formalnie nie dysponuje prawie żadnym majątkiem. Nie ma więc szans, by odzyskać od niej takie pieniądze. – Wolą więc się z nią dogadać polubownie, licząc, że odzyskają cokolwiek – mówi jedna z osób znająca szołbiznes. Paradoksalnie więc zależy im, by sprawy nie nagłaśniać. Bo im o aferze celebryckiej głośniej, tym mniejsze szanse, że Herde w przyszłości jeszcze coś zarobi i cokolwiek im odda.
Herde działa pod szyldem zarejestrowanej w Warszawie spółki. Należy ona do firmy zarejestrowanej na Cyprze. Cypryjską spółkę reprezentuje z kolei Arno Van Dorst, były potentat z branży gier hazardowych. Holender 10 lat temu był na czołówkach polskich gazet. Miał lobbować u polityków SLD za przepisami korzystnymi dla właścicieli „jednorękich bandytów”. Drugie zajęcie Herde do organizowanie konkursów Miss Polonia. Zajmuje się tym firma, której właścicielem jest wspominana spółka z Cypru, reprezentowana przez Van Dorsta.
W piątek rzecznik TVP Jacek Rakowiecki przekazał nam, że telewizja publiczna w tym roku nie będzie kooperowała z firmą organizującą konkurs, ponieważ ta kompletnie nie przygotowała się do imprezy.
Cały tekst w najnowszym numerze tygodnika "Wprost"
Uczestniczka "Top Model" zatrzymana. Seksafera z modelkami?
Była
uczestniczka programu "Top model" trafiła do aresztu. Zuzanna W. była
poszukiwana przez sąd. W tle są oskarżenia o stręczycielstwo,
formułowane pod adresem reżysera i producenta...
Prokuratura oskarża: Policjanci, biznesmeni i urzędnicy płacili za seks z nieletnimi
współżycie z nieletnimi dziewczętami z domu dziecka. (TTV "Blisko
ludzi")
zobacz więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
37. Dominique Strauss-Kahn uznany za niewinnego
© Photo: AP/Darko Vojinovic
Francuska prokuratura całkowicie wycofała zarzuty wobec
byłego szefa MSW, Dominique Straussa-Kahna, w tak zwanej „sprawie
hotelu Carlton”. Jak powiedział prokurator, Strauss-Kahn nie miał
związku z organizacją imprez z udziałem prostytutek w hotelu.
Prokurator
zażądał ukarania kierownictwa hotelu, w tym jego byłego dyrektora,
ponieważ „to ono było prawdziwym organizatorem sieci świadczenia usług
seksulanych”.
Na początku lutego we Francji rozpoczął
się proces byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique
Straussa-Kahna. Zostały mu postawione zarzuty sutenerstwa. Wczoraj dwie
byłe prostytutki wycofały pozew przeciw Straussowi-Kahnowi.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2015_02_17/Dominique-Strauss-Kahn-uznany-za-niewinnego-7879/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
38. "wSieci": Tak ćpają elity
"wSieci": Tak ćpają elity
W nowym wydaniu tygodnika „wSieci”: o narkotykowych ekscesach polskich elit.
czy innych psychostymulantów. Niektórzy uważają jednak, że
niekoniecznie jest to prawda. – zauważa dziennikarka i przytacza opinię
eksperta z Instytutu Neurologii i Psychiatrii w Warszawie: „Pewne
historie nie wychodzą na światło dzienne. Pozostają w murach willi czy
apartamentów. Wybuchy agresji, niebieskie karty ofiar przemocy domowej
zakładane przez policję partnerkom celebrytów uzależnionych
od kokainy i amfetaminy. A jeśli coś się stanie i przyjedzie pogotowie,
to może uznać, że ktoś po prostu miał zawał lub udar.”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe
39. Ostatni wyrok w sprawie
Ostatni wyrok w sprawie seksafery w Zambrowie
Zapadł ostatni
wyrok w tzw. seksaferze zambrowskiej. Oskarżony za seks z nastolatką
biznesmen został uniewinniony. Wyroki uniewinniające usłyszeli również
dwaj inni przedsiębiorcy, dwóch byłych policjantów i ginekolog – podaje
TVN 24.
Seksafera w Zambrowie. Biznesmen oskarżony o seks z nieletnią uniewinniony
zambrowskiej. Biznesmen oskarżony o seks z nastolatką został
uniewinniony....
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
- konto bankowe