Bezpardonowy atak na demokrację i niezawisłość TK?
2007-05-20,
Nowe wydarzenia szybko zacierają pamięć o zupełnie świeżych, wciąż skutkujących prawnie, wydarzeniach ostatnich dni.
Robiłam przegląd prasy i znalazłam dwa artykuły, które rzucają trochę więcej światła na nerwowość TK i podjęte decyzje. Poseł Mularczyk został powszechnie obśmiany i zniesławiony, a jak wygląda sprawa jego pierwszego wniosku o wyłączenie z orzekania sędziów, co do których bezstronności mogłyby być uzasadnione wątpliwości?
Oto poniżej opinie dotyczące dwóch z wnioskowanych o wyłączenie sędziów TK - sędzia Mirosław Wyrzykowski i sędzia Ewa łętowska.
Są to dwie opinie, które nie docierają do opinii publicznej z taką mocą, jak oskarżenia prof Zolla, z lubością prezentowane z wysokości "wielkiego autorytetu" III RP.
Fot. autor Sprawę o kryptonimie „Oko” rozpoczęto wobec mnie po wybuchu w Czarnobylu w kwietniu 1985 roku. |
Fot. autor Działalność opozycyjna była przyczyna odmawiania mi wydania paszportu w PRL, a nie brak moich starań... |
Tę ostatnią rozpoczęto po wybuchu w Czarnobylu w kwietniu 1985 roku (na
opublikowanym dokumencie, na co warto zwrócić uwagę, jest data o dzień
wcześniejsza). W czasach, gdy nikt w kraju nie wiedział, jak bronić się
przed opadem radioaktywnym, opublikowałem instrukcję postępowania na
terenach zagrożonych. Licząc jednak, że kiedyś pozwolą mi wyjechać choć
na chwilę zagranicę, z uporem składałem kolejne podania o paszport, jak
nakazywało ówczesne prawo, co pół roku. I za każdym razem odmawiałem
przyjęcia paszportu, nie dającego mi prawa powrotu, a innego nie chciano
mi wydać.
Doczekałem wreszcie powołania pierwszego w
Polsce Rzecznika Praw Obywatelskich, którym została wtedy pani sędzia
Ewa Łętowska. Powołał ją niejaki Jaruzelski Wojciech, który chciał wtedy
pokazać się w świecie jako obrońca wszelkich praw. Bardzo poparł tę
kandydaturę PRON. Postanowiłem zaufać Pani sędzi i złożyłem do
jej biura skargę na odmowę wydania dokumentu, gdyż było to moim zdaniem
PRL-owskie bezprawie. Po dogłębnym zbadaniu sprawy przez panią rzecznik,
dostałem wreszcie od niej odpowiedź. Pani Ewa napisała mi, że nie dostaję paszportu, bo... się o niego nie staram!
Uczciwe podejścia do prawa. Do dzisiaj zachowałem odpowiedź i całość
dokumentacji swych starań. Pisanie, że się nie staram, było nieadekwatne
do moich poczynań. Starałem się bardzo, a świadczyć o tym może liczba
śledztw, które w stosunku do mnie prowadziła SB. Być może, brakiem
starania była moja odmowa współpracy z organami, którą służby dwa razy
mi proponowały. Broń Boże, nie była to propozycja donoszenia na
kogokolwiek, chciano po prostu, bym na jej zlecenie pisał oceny i
analizy w zakresie prawa tworzących się w tamtych czasach pierwszych
samorządów robotniczych.
I tak, pierwszy paszport dostałem
dopiero w 1993 roku, jak już nie było pani sędzi rzecznika, obrońcy praw
PRL i ówczesnej „Kobiety Europy” (otrzymała taki zaszczytny tytuł).
Pani sędzia wypowiadała się teraz w Trybunale Konstytucyjnym w sprawie ustawy lustracyjnej...
PS
W załączeniu dokumenty, które były przyczyną zabrania mi prawa wyjazdu
zagranicę. Gdyby ktoś chciał sprawdzić wiarygodność danych, zapraszam do
przeczytania, co kryje się za dokumentem BU-Rz-III-5532-587(5)/05,
wydanym przez IPN 10 października 2005 roku. Otrzymałem zaświadczenie nr
912/05, że jestem osobą pokrzywdzoną.
http://www.polskiejutro.com/art.php?p=11000
Gazeta Polska artykuł "Zakneblowana prawda" .
Odnośnie oświadczenia sędziego Wyrzykowskiego okazuje sie, że jest tylko częściowo prawdziwe.
Na pytania do sędziego skierowane przez GP odnośnie tego zarzutu, sędzia Wyrzykowski nie odpowiedział jeszcze na piśmie.
I tak oto na sali UW zebrali sie ci, którzy uważani byli za "autorytety moralno-prawne" i słali nam przekaz, ze demokracja jest zagrożona, należy jej bronic, a tym, który zapewni jej pewną ochroną jest były prezydent Aleksander Kwaśniewski z panem Andrzejem Olechowskim, wspierani przez L.Wałęsę.
A jak wygląda prawda? Czy ta prawda wciąż jest zakneblowana?
Dzisiaj sie tego nie dowiemy, jutro tez nie, bo klucz do jej poznania został przez TK zarekwirowany.
Oby na krótko.
a to że Jaruzelski powołał panią Łętowską na RPO nie ma tu nic do rzeczy
za ostre. Kpina z prworządności jakim jest TK jest jakby szńcem PRL, za którym kryją sie obrońcy "demokracji" udając, że to właśnie jest sprawiedliwość.
"Jak pan wyjaśni takie zachowanie Trybunału? Kilka miesięcy temu orzekł, że dziennikarze i naukowcy mają prawo dostępu.
Rozmawialiśmy z kolegami, z byłymi sędziami Trybunału. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni tym orzeczeniem i jego uzasadnieniem przez prezesa Jerzego Stępnia.
Co pana zaskoczyło najbardziej?
Już sam początek uzasadnienia. Prezes Stępień zaczął od pouczania, jak ma być publikowany wyrok.
Chodzi o "niezwłoczną" publikacji orzeczenia?
To ewenement. Dziewięć lat byłem sędzią Trybunału i Trybunał tego nigdy nie robił. Bo i po co. Wszyscy wiedzą, jak mają być ogłaszane akty normatywne i orzeczenia.
A zaskoczyło pana określenie w ustach sędziego Trybunału, że prawo nie może być narzędziem zemsty?
To czysta publicystyka. Co to ma wspólnego z badaniem zgodności ustawy z konstytucją? Tej publicystyki w uzasadnieniu było zbyt wiele.
Publicystyki czy polityki?
Może i polityki. To jeszcze gorzej. Prezes Stępień jest moim przyjacielem. Ale wysłuchałem uzasadnienia z rosnącą niechęcią. To była polityczna publicystyka. Ciekawe, jak będzie brzmiało pisemne uzasadnienie. Przyjmuję każdy zakład, że pewnych określeń z uzasadnienia ustnego w nim nie będzie.
Wie pan, z jakiego powodu rektor uczelni publicznej ma zupełnie inne prawa niż rektor uczelni niepublicznej? Jeden podlega obowiązkowi lustracji, a drugi nie.
To totalna bzdura. Uczyłem na uczelni państwowej, teraz uczę na prywatnej. I nie widzę różnicy. Nie mogą młodzieży uczyć czy być rektorami osoby, które mają zszarganą przeszłość albo kłamią w oświadczeniu lustracyjnym. Ale według Trybunału w niepublicznych mogą, a w publicznych nie. Tu nastąpiło naruszenie konstytucyjnej zasady równości.
Czy prezes Stępień miał prawo wyłączyć z rozprawy dwóch sędziów na podstawie notatki posła Mularczyka?
To kolejne wielkie nieporozumienie albo totalna głupota. W ustawie o Trybunale jest ściśle określone, w jakich sytuacjach można wyłączyć sędziego. To nie prezes powinien taką decyzję podjąć, tylko Trybunał w przynajmniej trzyosobowym składzie. Moim zdaniem jego atak na posła Mularczyka był po to, by odwrócić uwagę od własnego błędu."
Zacytowałem fragment rozmowy z mec. Wieslawem Johannem, byłym sędzią TK z piatkowej Rzepy.
http://tiny.pl/dv91
Bardzo dobrze, że o tym napisałaś, to rzuca jeszcze więcej światła na "niezawisłość TK"
Brutalizując nieco można powiedzieć, że TK stanął w obronie praw byłych SB-ków i ich TW.
Bo przecież nie stanął ani w obronie prawdy historycznej, ani w obronie ofiar reżimu.
A uzasadnienie- żenada (formularz niekonstytucyjny!).
I jestem prawia pewna, że żadnej lustracji ani otwarcia akt już nie będzie.
Pozdrawiam
Mularczyk postąpił haniebnie, złożył hołd SBkom, którzy usiłowali złamać ludzi i zmusić ich do współpracy. Nie wiem czy jesteś porządnym człowiekiem, bo nie chcę osądzać po postach ale jeśli ktoś o Twoich poglądach podzielałby moje zdanie to wiedziałabym, że coś z moją etyką nie tak.
Ale chyba ma do rzeczy odpowiedź Pani RPO na skargę, chyba umiesz czytać - może Wroński musiałby ci to wyjaśnić ( ja sam pisał ma wprawę ).
@Maryla - DOBRE ;)
Pozdrawiam
..Czy prezes Stępień miał prawo wyłączyć z rozprawy dwóch sędziów na podstawie notatki posła Mularczyka?
To kolejne wielkie nieporozumienie albo totalna głupota. W ustawie o Trybunale jest ściśle określone, w jakich sytuacjach można wyłączyć sędziego. To nie prezes powinien taką decyzję podjąć, tylko Trybunał w przynajmniej trzyosobowym składzie. Moim zdaniem jego atak na posła Mularczyka był po to, by odwrócić uwagę od własnego błędu."...
no, ale przecież to nie jest ważny głos w demokracji, nieprawdaż?
zrobie wyjatek, ale odezwe sie.
No naprawde, moglbys w niektorych sytuacjach zbastowac...
Nie pochlebiaj sobie!
..."I jestem prawia pewna, że żadnej lustracji ani otwarcia akt już nie będzie."
Ewelino,
skąd taki mały duch w Tobie?
Ależ będzie, tylko należy zebrać wszystkie siły do walki, a pomoc nadejdzie niejako z Instytutu Gaucka.
Michnik zamknął drogę do współpracy IPN z Instytutem przed laty, ale IPN nawiązał ponownie dobre stosunki.
Ks Isakowicz-Zalewski jedzie do Instytutu, za nim rusza inni poszukiwacze prawdy. A w aktach bratniej SB i KGB STASI jest wiele, jeszcze nie odkrytych, portretów "obrońców demokracji".
Tego sie juz nie da zakopać pod dywan.
Więcej ducha, Ewelino ;)
pozdrawiam
nie oceniaj uczciwości innych, bo Twoje standardy i treści, których bronisz własna piersią, źle świadczą o Tobie.
...za działania w pełni niezgodne z Prawem państwowym i to ddatkowo na szkodę Polskiej Racji Stanu, jak też samym obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej - gdyby sie to działo w innych krajach praworządnych, to już dawno taki UBecki skład trybunalski, świat oglądałby tylko z za krat ciasnych cel więziennych, a że niestety ciągle egzystujemy w bezprawiu kiszczakowo-michnikowskim, to sądy jawnie działające na szkodę Państwa Polskiego mogą czuc się w pełni bezkarne... jedno wielkie dziadostwo POstkomusze i tyle :(
Dobry tekst.
Pzdr.
a co niby ma do rzeczy odpowiedź pani Łętowskiej na skargę do z określanego jako haniebne zachowania posła Mularczyka? W jakim stopniu zmniejsza ona odpowiedzialność posła za poinformowanie że sędzia był KO i nie poinformowanie, że odmówił współpracy?
Owoce postępowania posła Mularczyka było widać w Fakcie, to co zrobił było obrzydliwe tak samo jak obrzydliwe było postępowanie SBka, który usiłował zwerbować sędziego.
mam dość obłudy zwolenników PiSu, ciekawe czy ucieszyliby się gdyby ujawnienie dokumentów Kaczyńskiego odbyło się w ten sposób:
'Jarosław Kaczyński w pierwszych dniach stanu wojennego zgodził się na współpracę co pozwoliło mu uniknąć internowania.'
Dobrze się czujesz? Czymże mam sobie pochlebiac?
atak ad personam zamiast argumentów:)
no cóż IMO nie świadczy to o tobie, twojej uczciwości, twoich standardach i twojej piersi - świadczy to jedynie o miałkości argumentów, które potrafisz przeciwstawić moim
"I jestem prawia pewna, że żadnej lustracji ani otwarcia akt już nie będzie."
Bardzo się mylisz, jeśli sądzisz, że wyjęty z poza prawa UBecki TK stanie temu antykomunistycznemu rządowi na drodze w przeprowadzeniu lustracji, czy też deubekizacji - idę o zakład, że stronnictwo Kaczyńskiego poruszy niebo i ziemię, a i tak w tej dekomunizacyjnej kwestii dopnie swego, gdyż to jest po prostu nie tylko ich najwyższy punkt honoru, ale co istotniejsze kluczowe hasło wyborcze, które jeśli zostałoby tchórzliwie niespełnione, to przedłużenie tej PiSowskiej władzy na kolejną kadencję stanęłoby pod dużym znakiem zapytania (a takiego samobójczego "strzału we własną stopę" absolutnie żadna poważna formacja polityczna by świadomie nie uczyniła, tym bardziej z dalekosiężną wizją odbudowy RP, przewidzianą na dekady!), a czego, jak czego, ale o poddaniu sie walkowerem możemy śmiało zapomnieć :)
Tobie, jak zwykle, trzeba pisać drukowanymi, inaczej nie rozumiesz(nie chcesz zrozumieć?)
Poseł Mularczyk w pierwszym dniu rozprawy zgłosił wniosek do TK o wykluczenie z orzekania 4 sedziów TK.
Byli to Ewa łętowska, Mirosław Wyrzykowski, Marek Mazurkiewicz (sekretarz POP PZPR na UWrocławski, który w 1992 r porównywał lustracje do ustaw Hitlera i Stalina i Jerzego Stepnia, który wypowiadał sie ostatnio na temat lustracji społeczeństwa akademickiego.
Wniosek został odrzucony, a nastepnego dnia poseł Mularczyk przedstawił dane z IPN o fakcie znajdowania sie tam teczek dwóch sędziów.
TK zamiast wyjasnić sprawe, zarządac dokumentów z IPN, natychmiast wykluczył sędziów, a potem zaatakował Mularyczyka, mówi o tym były sędzia TK Johan w cytowanym wywiadzie z Rzepy.
To sa fakty.
Widzę, że lubisz siać zamęt i atakować na prawo i lewo...
Napiszesz kiedyś coś pozytywnego - kogoś pochwalisz nie dowalając jednoczesnie innym, czy to niezgodne z Twoją naturą?
pozdrawiam
napisałaś że "poseł Mularczyk został powszechnie zniesławiony i obśmiany". Krytykujący posła Mularczyka nie czepiali się wniosków o wykluczenie z pierwszego dnia, nie podobało im się to co zrobił w dniu drugim.
Ja oglądałam posiedzenie TK, gdy poseł zgłaszał swój wniosek. Z tego co mówił wynikało jasno, że zapoznał się z zawartością dokumentów, musiał więc wiedzieć że sędzia odmówił współpracy - nie powiedział tego. Spowodował że dopóty dopóki dziennikarze nie dotarli do teczek (a dla springerowskiego Faktu jeszcze dłużej)sędziowie byli traktowani jak agenci SB. Sam określałaś ich w salonie jako kłamców lustracyjnych. To co zrobił Mularczyk było nieetyczne i podłe.
Przeczytałaś chociaż tekst Maryli że się tak zapluwasz???
Żebyś łatwiej znalazła zacytuję fragment "Pani Ewa napisała mi, że nie dostaję paszportu, bo... się o niego nie staram!"
Co tu jest o Mularczyku ??? Widać Wroński miał trochę racji ;)
Pzdr
Pogielo ci gosciu ze szczetem! Tylko odlotowiec moze wymyslec "samobojczy strzal w stope'. Byl taki jeden strzal ale w piete. Czy to czasem nie Korwin byl w spolce obalajacej rzad Olszewskiego? No i wszystko wiadomo, koniunkturalisto. Ciekawe czy na Podlasiu zbierzecie z setke glosow?
"Maryla odpowiedziała na Twoje adpersonamy skierowane do mnie"
serio?, a gdzie ja oceniałam Twoją uczciwość?
tak się składa, ze ja nikogo nie atakuję.
Prosze sobie poczytać moje teksty.
Ja pisze tylko o tym, co jest przemilczane w mediach.
Jeżeli jest to atak, to na kogo?
Prawdą atakuję?
Tak, jeżeli ptzyjąć taka tezę, to atakuję.
Zmuszam do myslenia, jeżeli to boli, to nic na to nie poradzę.
Prawda boli tych, co nie chcą jej przyjąć.
tu
Maryla:
"Poseł Mularczyk został powszechnie obśmiany i zniesławiony"
ostatni głos w sprawie, nie smieć dyskusji swoimi urojeniami
....Nie wiem czy jesteś porządnym człowiekiem, bo nie chcę osądzać po postach ale jeśli ktoś o Twoich poglądach podzielałby moje zdanie to wiedziałabym, że coś z moją etyką nie tak."
kto to napisał?
I czemu pytanie jest tendencyjne?
Obiektywny sondaż w Białymstoku z wtorku 15 maja 2007:
http://upr.podlasie.pl/mediagallery/mediaobjects/orig/d/d_sonda_.jpg
Publikujemy dane z najnowszego „sondażu” wykonanego przez Niezależną Grupę Badawczą. Wydają się one dość dobrze odzwierciedlać nastroje wyborców. Rzeczywiste wyniki mogą oczywiście trochę odbiegać od podanych w zależności od frekwencji wyborczej, aczkolwiek będą to raczej różnice kilkuprocentowe. Lekko zawyżony wydaje się wynik PO. Prawdopodobnie ankieterzy prowadzili sondaż w miastach. Zaskakująco dobre prognozy dla naszego ugrupowania potwierdzają słuszność naszej strategii wyborczej. Wystawienie znanego polityka cieszącego się powszechnym zaufaniem wyborców jakim jest Janusz Korwin-Mikke oraz umożliwienie startu z naszych list osób bezpartyjnych o wysokich kwalifikacjach, cieszących się duża popularnością w swych środowiskach musiało przynieść zamierzony efekt. W zasięgu naszych możliwości jest powtórzenie wyniku jaki pan Janusz uzyskał w wyborach uzupełniających we Wrocławiu otrzymując ponad 18% głosów! Zachęcam więc wszystkich Państwa by 20 maja przy urnach sprawili tęgie lanie nieudacznikom rządzącym do tej pory naszym województwem.
Podajemy wyniki w kolejności wylosowanych numerów list:
1. Związek Słowiański 1,0%
2. Białoruski Komitet Wyborczy 3,9%
3. Lewica i Demokraci 9,4%
4. Liga Polskich Rodzin 4,4%
5. Unia Polityki Realnej 12,1%
6. Polska Partia Pracy 0,6%
7. Nasze Podlasie 5,3%
8. Platforma Obywatelska 21,2%
9. Krajowa Partia Emerytów i Rencistów 3,7%
10. Piast 1,6%
11. Obwodnice tak, ekoterror nie 0,4%
12. Prawo i Sprawiedliwość 19,9%
13. Samoobrona 3,8%
14. Polskie Stronnictwo Ludowe 1,4%
15. Podlasie XXI wieku 0,9%
16. Zieloni 0,3%
Mnie ta Twoja prawda nie boli jeśli Ci o to chodzi. Tu na S24 chocby major pisał podobne prawdy tylko, że o ludziach po drugiej stronie...
Zastanawiałem sie po prostu czy istnieje w Twoim życiu cos więcej poza nienawiścią do komunistów, ubeków i innych złych, ukrywających ta jedną, jedyną prawdę przed oczami ludzi...
A druga rzecz, która mnie zastanawia, to to czy czasami zastanawiasz się nad skutkami pisania swojej prawdy w taki a nie inny sposób... Nie musisz mi odpowiadać - nie o to chodzi - mam po prostu po dziurki w nosie tego jątrzenia i szerzenia wzajemnej nienawiści.
Kazdy opisuje tylko swoją prawdę i jest święcie przekonany, że jest ona jedyna jaka istnieje - ciekawe czy sa jakies granice środków, którymi chciałabys tą jedna jedyną prawde ludziom wbijac do głowy...
pozdrowienia
http://horacy43.salon24.pl/15939,index.html
czy zdajesz sobie sprawe z absurdalności ataku na mnie?
...Kazdy opisuje tylko swoją prawdę i jest święcie przekonany, że jest ona jedyna jaka istnieje - ciekawe czy sa jakies granice środków, którymi chciałabys tą jedna jedyną prawde ludziom wbijac do głowy..."..
co sugerujesz i czemu ja zmuszam kogokolwiek, do czytania tego, co m n i e porusza?
Gdzie jest granica w kabotyństwie i hipokryzji?
Zadałes sobie kiedys takie pytanie?
No widzisz - już czujesz sie bezpodstawnie i absurdalnie atakowana... jak przeciez mozna miec do kogos pretensje gdy ktos tylko prawdę pisze?...
Nie - nikogo nie zmuszasz do czytania - pytanie dotyczyło odpowiedzialnosci za słowo, o to czy zastanawiasz sie na skutkami tego co piszesz, choć przede wszystkim tego w jaki sposób to opisujesz. Czasami styl jest wazniejszy od treści i rozne rzeczy mozna w rozny sposob przekazac...
Prawda chociazby, chocby nie wiem jaka - bardziej prawdziwa staje sie w zestawieniu z innymi prawdami...
Jeśli te epitety o kabotyństwie i hipokryzji to do mnie to może to rozwiń - może sie czegos o sobie dowiem...
pzdr
DARUJ SOBIE - A żE, ATAKUJESZ, TO WIDAC I CZUć.
WIęC O CO CI CHODZI?
CHCZESZ ODEBRAć PRZWDZIE JEJ MOC?
MAM PISAC TO, CO NA PIERWSZYCH STRONACH GW?
WTEDY BęDę GODNA TWOJEJ POCHWAłY?
Idź, poczytaj co pisze Azrael i major galopkiewicz, odtrujesz się od tego, co czytasz u mnie.
Vladymir, czy ty kiedykolwiek zabrałeś głos w dyskusji bez personalnych wstawek, tak nad meritum sprawy? Dowartościowujesz się tu ?
Wiesz - myslę, że ja jako twój odbiorca jestem tu najmniejszym problemem...
A co do prawdy, to prawda, która wybiórczo i jednostronie przedstawia jakieś rzeczy bądź stanowisko nie ma żadnej samoistnej MOCy - jest tylko wyrwanym z kontekstu tego co sie dzieje i zinterpretowanym życzeniowo zdarzeniem i tyle...
pozdrowienia
PS - tak w ogóle to nie wspomniałem nigdzie, że cie nie atakuje, wiec nie wiem po co to pierwsze, wykrzyczane zdanie - chcesz poszukac obrońców?
A propos otwarcia akt-
może jestem pesymistką, a może po prostu realistką :)
Wiadome siły staną na głowie, zmobilizują wszystkie moce krajowe i zagraniczne, żeby do tego nie dopuścić.
Za dużo mają do stracenia- właściwie wszystko.
Dzisiaj Kwaśniewski znowu daje antypolski wywiad w "Corriere della Sera", gdzie pisze, że lustracja w Polsce to "obłęd" i
wyraża nadzieję, że taka sytuacja (w domyśle- rządy PiS) nie potrwa długo.
Absolutnie nie należy lekceważyć RnRD, podejrzewam, że we właściwym momencie PO też ich poprze.
Bardzo ciekawy jest na ten temat post Foxxa:
http://foxx.salon24.pl/index.html
Ale bądźcie optymistami- kto wie co się jeszcze wydarzy? ;)
Pozdrawiam
Zastanawiałam się do kogo właściwie adresujesz swoje teksty i doszłam do wniosku, że piszesz jedynie dla tych, którzy się z Tobą zgadzają. Jeśli się mylę to wyprowadź mnie proszę z błędu.
Dlaczego droga Marylo w malo elegancki sposób ścinasz każdego, kto próbuje z Tobą dyskutować, a ma nieco odmienne zdanie niż Ty?
Aby nie być gołosłowna cytuję Twoje odpowiedzi oponentom:
-"nie oceniaj uczciwości innych, bo Twoje standardy i treści, których bronisz własna piersią, źle świadczą o Tobie"
-"Tobie, jak zwykle, trzeba pisać drukowanymi, inaczej nie rozumiesz(nie chcesz zrozumieć?"
-"ostatni głos w sprawie, nie smieć dyskusji swoimi urojeniami"
-"czy zdajesz sobie sprawe z absurdalności ataku na mnie?(..)Gdzie jest granica w kabotyństwie i hipokryzji? Zadałes sobie kiedys takie pytanie?"
-"DARUJ SOBIE - A żE, ATAKUJESZ, TO WIDAC I CZUć"
To tylko wyjątki z aktualnych wpisów.
Zauważyłam, że częstą metodą wielu blogowiczów jest sprowadzenie oponenta do parteru, zarzucenie mu głupoty, fałszu, obłudy i wszelkiego istniejącego zła, przy całkowitym pominięciu jakichkolwiek prób dialogu.
Czy zależy Ci na dyskusji, czy tylko na wpisach typu: "dobry tekst, gratulacje"?
Marylo, nie obraź się ale uważam, że stać Cię na więcej.
Obawiam się, iż za sprawą zniekształconej "wirtualnej rzeczywistości" salonu michnikowskiego, popadłaś w jakiś kompletnie nieracjonalny marazm, który niewiele ma wspólnego z trzeźwym realizmem, a bardziej ze skrajnie pesymistycznym czarnowidztwem, totalnie oderwanym od realiów politycznej hierarchizacji - zatem łaskawie Ci przypominam, iż w Rzeczypospolitej Polskiej, to nie zagraniczne media lewackie sprawują faktyczną władzę, ani też międzynarodówka bolszewicka, która za nimi stoi (o jej Kwasowo-Bolkowych pionkach nie wspomnę!), lecz wybrany w demokratycznych wyborach (przez suwerena, którym jest naród!) parlament, w którym akurat większość rządowa z prezydentem może dowolnie kształtować ustrój i mniejszościowa opozycja (nawet z manierowanym na swoje POstkomusze kopyto sądownictwem), choćby chciała, to nie jest w stanie mu się w tych działaniach skutecznie przeciwstawić (tym bardziej, jeśli czyni to w zgodzie z wolą swoich obywateli)... jest teraz tylko kwestią dosłownie paru tygodni, aby obejść zaporę pseudoprawną UBeckiego TK, a w dalszej perspektywie (czyt. dodatkowych kilku miesięcy) wzięcie się za samą dekomunizację samego sądownictwa, dzięki czemu podobny zdeprawowany scenariusz się już nigdy więcej w tej kadencji parlamentu nie powtórzy.
Więcej wiary, bo kres czerwonej szarańczy jest już na prawdę blisko, a im bardziej się w swej histerii rzuca, to znak, iż właśnie w konwulsjach ostatecznie kona :)
Nie przypominam sobie abym Ciebie pytała o zdanie.
Czyżbyś uważał, że Maryla nie potrafi odpowiedzieć samodzielnie?
ale tak naprawde, to o co Ci chodzi?
Przeciez nikt z oponentów, poza republika, która zaakowała pesonalnie, nie dyskutował z tezą artykułów, ani moim tekstem.
Reublika skoncentrowała sie na Mularczyku, choc to nie on był bohaterem .
A teraz poprosze o dyskusje w temacie, poza zajmowaniem sie moja osobą, co czynił juz Jacek Ka.
Co kontrektnie wywołuje spór ?
Widzę, że lubisz siać zamęt i atakować na prawo i lewo...
Napiszesz kiedyś coś pozytywnego - kogoś pochwalisz nie dowalając jednoczesnie innym, czy to niezgodne z Twoją naturą?
pozdrawiam
2007-05-20 16:57Jacek Ka.
gdzie tu merytoryczne pytanie i czy nie jest to cały tekst ad personam?
Koniec dyskuji o mnie, pomyslcie co znaczy słowo "prawda".
ty też święta nie jesteś, więc jeżeli masz jakieś zarzuty do TK, to skup się na tym, co złego oni zrobili, a nie na tym, co robili kiedyś.
Mularczyk okłamał TK i przyznał to na rozprawie pytany przez prezesa TK. Wiedział co zawierają materiały IPN dotyczące obu sędziów.
Mularczyk pomylił normalne rozprawy z rozprawą przed TK. Zamiast dążyć do prawdy, próbował stosować tanie sztuczki aby przeszkodzić w prowadzeniu rozprawy - a to przecież potępia Ziobro. No to jak to jest - pisowcom wolno, a innym nie?
.."może jestem pesymistką, a może po prostu realistką :)
Wiadome siły staną na głowie, zmobilizują wszystkie moce krajowe i zagraniczne, żeby do tego nie dopuścić.
Za dużo mają do stracenia- właściwie wszystko.
Dzisiaj Kwaśniewski znowu daje antypolski wywiad w "Corriere della Sera", gdzie pisze, że lustracja w Polsce to "obłęd" i
wyraża nadzieję, że taka sytuacja (w domyśle- rządy PiS) nie potrwa długo."...
Wiadome siły dały wyraz swojemu niezadowoleniu z wygranej PiS na jesieni 2005 słowami B.Komorowskiego - szkoda Polski.
I od pierwszego dnia produkuja sie w Polsce i w prasie zagranicznej, robiąc czarny PR PiS, a własciwie Polsce.
Wywiad Kwasniewskiego, to nic innego, niz kolejny w tej tonacji.
A rząd trwa i ma jeszcze 2 lata. No może rok, bo później zacznie sie kampania wyborcza i koalicjanci zaczna grać w swoje.
pozdrawiam
Bo chorzy na florencką chorobę, zgorzkniali starcy robią wszystko, by wychować młode pokolenie na wzór swój i podobieństwo swoje.
Na cynicznych zimnych drani, wyzutych z wszelkiej moralności i etyki, w kulcie mamony, w przekonaniu, że prawo pięści jest jedyną zasadą moralną wolnego rynku. Że uczciwa praca, piękny umysł i uczciwość są nic nie warte. Liczy się tylko układ.
Powiem szczerze,
Gówno prawda.
http://lefthandsolutions.salon24.pl/index.html#comment_231357
*** 1 ***
Teksty ostatnich 24 godzin
Pan Warzecha, o zwolnionym transplantologu i dowodach wdzięczności.
"...nie ma miejsca na okazywanie wdzięczności. Relacja pomiędzy lekarzem a pacjentem musi być wyłącznie merkantylna."
Co za pomieszanie pojęć! Warzecha - oprawca polskiej kultury.
Tomasz Wróblewski, o polskim sukcesie w Samarze, żałośnie pusty tekst. Nie zauważył, że ten sukces został WYPRACOWANY. Pan TK czeka, aż Polska okaże gest wdzięczności, o ile jest w stanie zrozumieć, jakiej łaski dostąpiła. UE stanęła po jej stronie, w obronie słabszych, tak jak i w obronie prześladowanego Kasparowa.
Pan Tomasz pisze zupełnie jak RobertK, prosty ogłupiony człowiek, piszący tu i tam w salonie...
Renata Rudecka-Kalinowska, wczoraj u Ciebie:
"...Paweł ... to opisany w książce Jerzego Nasierowskiego (eks przestępcy i wojującego homoseksualisty) przyjaciel Jarosława Kaczyńskiego". Jak się przyjrzeć uważnie, to koronkowa robota plugawej insynuacji, warta całego seminarim na studium dziennikarskim. 100% ad personam, 0% ad rem. Ohyda.
*** 2 ***
Któregoś poranka wstałem po całej nocy historycznej pracy i po 3 godzinach snu, jeszcze w półśnie, zabrałem się do roboty. Zaglądam do netu ciekaw, co tam panie w koalicji?
A co u Maryli, dziewczyna zmienia posty jak szalona? Klik, klik. Jest tekst o Szwecji. Pięknie. Odpisuję, lubię ten temat, piszę z sympatią do autorki. Zakończenie drugiego wpisu cytuję na początku. Otwieram szerzej oczy. Jestem na jakieś obcej stronie, nigdy jej nie widziałem. Ale cytat jest na miejscu.
*** 3 *** "Mularczyk postąpił haniebnie. republika"
Tradycja cywilizacji łacińskiej, od czasów prawa rzymskiego, wśród fundamentalnych doktryn umieściła zasadę bezstronności.
Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie.
Wystarczy PRZYPUSZCZENIE o braku bezstronności, by we wszystkich cywilizowanych systemach prawnych wyłączyć sędziego.
Zawsze, choć w różnych procedurach.
Formalna analiza procedury przed TK, wskazuje, że Poseł Mularczyk NIE ZŁOŻYŁ WNIOSKU O WYŁĄCZENIE sędziów, wyraził tylko przed TK PRZYPUSZCZENIE o ich braku bezstronności, ze wskazaniem przesłanki tego przypuszczenia. KONIEC!
Stwierdzenie: "Mularczyk postąpił haniebnie" należy w tej sytuacji do reguł doktryn prawa Hansa Franka, albo trafniej do reguł Andrieja Wyszyńskiego, prokuratora generalnego CCCP, ojca praw stalinowskich. Tam zawsze porwanie się na świętość polityczną, nawet jednym słowem, prowadziło na szafot.
Taka kultura.
Rosja kocha to, co car każe!
Republika nawet nie wie o tym, kim się stała, do jakiej kultury już należy. Jest już moralnie zniszczoną ofiarą florenckiej choroby. Straciła wrażliwość na argumenty i zdolność do samodzielnego myślenia.
Kocha co Michnik każe!
Takie są skutki systematycznej pracy wychowawczej GW.
Nie tylko gospodarka. Wychowanie to praca na lata.
Mamy 17 lat w plecy.
I a propos.
TK rozpatrywał sprawę ustawy lustracyjnej PRZED zlustrowaniem się sędziów, którzy w ten sposób wyrokując, sami uniknęli lustracji. Cały TK był "sędzią we własnej sprawie".
Czy nie istnieje zatem możliwość wniesienia skargi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na ten haniebny wyrok?
Popytaj prawników, ja nie wiem.
*** 4 *** O PLOTCE.
Napisałem tekst chaosowi, bo chyba zasługuje na życzliwą inspirację. Zechciałem zweryfikować salonową plotkę. Odpowiednie nazwisko w tytule gwarantuje natychmiastową reakcję. Spróbowałem WS, był pretekst, bo był w przeddzień aktywnym dyskutantem na Twojej stronie. Był temat, przeniesiony przez Chaos od Hambury. Wkleiłem tekst, zabrałem się za korektę w trybie edycji tekstu. Pierwsza korekta, druga, klik, patrzę, jest już komentarz, WS jako pierwszy, trzecia korekta...
Ładny monitoring, nieprawdaż?
Żałosne jest co innego. Tekst WS jest łagodny, bo do delikatnego materiału. Ale merytorycznie idealnie taki sam. Pan pyta, WS odpowiada, nic się nie dzieje, śpijcie spokojnie moje owieczki. I poszedł sobie.
Identycznie jak Pan Tomasz, który pisze w salon, zupełnie nie interesuje się zdaniem czytelników.
Czy rzeczywiście jest wszystko w porządku?
Przeczytaj komentarz castanedy.
Kompetentny, rzeczowy, są konkretne argumenty.
Jednak cuchnie.
Lubię w takich sytuacjach polskie słowo "wino".
W angieskiej transkrypcji fonetycznej.
pomijam znów argumenty ad personam.
.."więc jeżeli masz jakieś zarzuty do TK, to skup się na tym, co złego oni zrobili, a nie na tym, co robili kiedyś."
Cz y uważasz, ze fakt , że sprawe ustawy lustracyjnej rozpatruja sędziowie, których mozna podejrzewać o stronniczość, własnie ze względu na ich przeszłośc, bo to rzutuje na ich rzeczywiste oponie, to nie był prawdziwy wniosek, który złozył poseł Mularczyk?
Przeciez przywołane artykuły traktuja o pierwszym wniosku Mularczyka, odrzuconym na podstawie oświadczeń,które sędziowie sami sobie złozyli.
..TK rozpatrywał sprawę ustawy lustracyjnej PRZED zlustrowaniem się sędziów, którzy w ten sposób wyrokując, sami uniknęli lustracji. Cały TK był "sędzią we własnej sprawie".
Czy nie istnieje zatem możliwość wniesienia skargi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na ten haniebny wyrok?
Popytaj prawników, ja nie wiem."...
i własnie o to tu chodzi.
TK powinien wystawic skład sędziów będących poza takimi podejrzeniami.
Aby to zrobic, winien sie zlustrować. Nie uczynił tego, w zamian uwalił ustawę, która nakładała na członków TK taki obowiązek.
Paradne, prawda?
Chętnie bym podyskutowała merytorycznie, jednak mam uzasadnione obawy. Tak się składa, że np. w sprawie Mularczyka mam podobne zdanie co republika. I jak widzę to byłoby wystarczającym powodem dla niektórych (mam na myśli Vladymira) aby mnie zbluzgać, dla Ciebie zaś Marylo byłby to dowód moich "niskich standardów".
Takie odpowiedzi zabijają niestety wszelką dyskusję.
Czy aby Czarnobyl nie był 26 kwietnia 1986 r?
tak gwoli scisłosci - nie atakowałem Ciebie, bo Cie nie znam osobiście i nie wiem kim jestes i jaka jestes w zyciu codziennym - atakowalem tow jaki sposob opisujesz zdarzenia i to ze nie zastanawiasz sie nad skutkami swoich tekstow.
A to co i jak piszesz wydaje sie byc wlasnie tym czym napisalem - uprawianiem nienawisci... W sumie to nawet nie wiem, czy ty w Polsce mieszkasz i czy wiesz co tu się dzieje między ludzmi... Mam wrazenie ze sie nad tym nawet nie zastanawiasz i tyle...
pzdr
oddajesz pola?
Przeciez to nie sa argumenty w dyskusji
...A to co i jak piszesz wydaje sie byc wlasnie tym czym napisalem - uprawianiem nienawisci... W sumie to nawet nie wiem, czy ty w Polsce mieszkasz i czy wiesz co tu się dzieje między ludzmi... Mam wrazenie ze sie nad tym nawet nie zastanawiasz i tyle..."
no tak, jak dyskutowac z takim oswiadczeniem i przeswiaczeniem?
Sianie nienawisci - bardzo łatwo łapiesz slogany.
A prawda jak widac Cie wogóle nie interesuje, więc omijaj mój blog, nie bedziesz sie stresował.
Wasz zapał jest zaraźliwy :)
Ja straciłam wiarę w otwarcie archiwów po tym jak Michnik się za tym opowiedział.
Michnik wie co tam jest bo jego "Komisja" buszowała w aktach prawie 3 miesiące.
Potem Michnik napisał w GW, że w regionie "Mazowsze" co drugi członek "Solidarności" był agentem.
Wie też pewnie dość dokładnie kto z politykow, dziennikarzy, biznesmenów i "autorytetów" był umoczony we współpracę (choć napewno zrobił w teczkach trochę "porządków").
Jeśli z taką wiedzą opowiada się za udostępnieniem archiwów IPN, to moim zdaniem ma pewność, że nie będzie to możliwe
(PO nie poprze, albo TK uwali).
Chyba, że ma przekonanie, że wszystkie "ważne" [dla "układu"] teczki są zabezpieczone.
Albo, że przy otwarciu akt zrobi się taki bałagan, takie "polskie pieklo", że stworzy sie dogodna sytuacja do obalenia PiS-u.
Ale czas pokaże... ;)
Pozdrawiam
Gdyby ktoś chciał sprawdzić wiarygodność danych, zapraszam do przeczytania, co kryje się za dokumentem BU-Rz-III-5532-587(5)/05, wydanym przez IPN 10 października 2005 roku. Otrzymałem zaświadczenie nr 912/05, że jestem osobą pokrzywdzoną."
Tyle mogę odpowiedzieć, masz racje z data, moze to pomyłka w tekście?
Dzięki Maryla inteligencja techniczna pozdrawia.
Witaj - znów w "10"
Widzę że jak trochę prawdy to zlatują się i atakują.
Ale nic to i tak czytamy to co Ty napisałaś . Pod tekstem (ja przynajmniej ) chętnie czytamy "przewidywalnych " piszących . Walących na "oślep" omijamy.
Franek
witam inteligencję techniczną:))))
pozdrawiam
Twój komentarz tez wprost zieje "zoologiczna nienawiścią"
;))
Szczególnie ciekawy jest słupek po lewej stronie gdzie są terminy rozpraw i sygnatury spraw. Z sygnatur wynika że teraz rozpatrywane są sprawy nawet sprzed trzech lat
To pytanie dlaczego jest takie oburzenie gdy wyrok TK będzie opublikowany w ciągu kilku dni, a nie natychmiast, skoro TK nie jest w stanie ( pewnie w o wiele prościejszych sprawach niż ostatnia ) wydać wyroku w ciągu dwóch, trzech lat, albo i dłużej.
Czy nikogo nie obchodzi że w oczekiwaniu na wyrok TK wiele firm zdąży zbankrutować, a wielu ludzi straci źródło utrzymania :?:
Czy nikogo z mediów to nie interesuje :?: , czy też dziennikarze boją się że jakakolwiek krytyka TK może źle się dla nich skończyć :?: - np. tak jak kiedyś dla Cejrowskiego (po jego słowach o pijanym Kwaśniewskim ) wyrokiem skazującym i karą pieniężną za oszczerstwo, bo jak powszechnie wiadomo - a mówiły o tym wiodące media ( i się z tego nigdy nie wycofały ) - kiepska kondycja Prezydenta wynikała tylko z powodu kontuzji goleni i reakcji organizmu na środki przeciwbólowe.
Dlatego z rozmysłem użyłem wyżej takiego inicjału Szanownego Pana Tomasza Wróblewskiego:
TK - już lepiej, by jego inicjał z Trybunałem Konstytucyjnym się kojarzył
...Widzę że jak trochę prawdy to zlatują się i atakują"
Witam,
jak widzisz, dla niektórych prawda to sianie nienawiści.
Skąd my to znamy?
pozdrawiam
No to jeszcze mnie dodajcie sobie do kompletu, zanim zorganizujecie poswiecone sobie wieczorki pamieci i postawicie swieczki w oknach ku pamieci przesladowanych przez salonowe lewactwo milosnikow prawdy.
No Marylu, a teraz czekam, az ty zbudujesz tak dlugie i poprawne zdanie:-D
Jacku Ka, Delilu, czemu przekonujecie kogos, kto sobie wmowil, ze macie rogi?
Szanowny Vladimirze, czy użycie w tym tekście słowa "MERDIÓW" było niechcący, czy naumyślnie?
Uważam propozycję wprowadzenia do języka polskiego nowego słowa, wywodzącego się od francuskiego "MERDE", za znakomity pomysł!
"M E R D I A" - czyli instytucje domeny publicznej siejące łajnem, nagówniacze opinii publicznej.
Wyobraź sobie tekst w wiadomościach TVP1:
...w polskich merdiach ukazały się komentarze nierzetelnie dyskredytujące polską politykę zagraniczną...
I już nikt nie będzie musiał się pocić i wyliczać, TVN24, Polsat, Tomasz Lis, Trybuna, Nie, Jacek Żakowski, TK, Gazeta Wyborcza, Adam Michnik w swoim artykule w New York Times (NYT),...
Prosto, krótko jednoznacznie.
Znakomity pomysł.
Nie mój, choc go zawiesilem na stronie:
http://nielubiegazety2.salon24.pl/15971,index.html
W dysusje, ltóra wywiazała sie w tym temacie, swietnie wpisuje się polemika B.Wildsteina
To tez zapewne sianie nienawiści?
Standardy poprawnych
Publicysta Piotr Śmiłowicz w ostatnim numerze "Newsweeka" pouczył mnie, że "zadaniem publicystów nie powinno być powtarzanie haseł" polityków. Chodziło mu o sformułowanie z mojego artykułu: "III RP była na poły oligarchią".
druga_strona_a_2-1.F.jpg
Bronisław Wildstein
Wprawdzie w komentarzu sam napisał, że to premier Kaczyński powtórzył tę formułę za mną, ale trudno wymagać od publicysty "Newsweeka", aby rygorystycznie trzymał się zasad logiki. Zamiast tego używa retoryki typowej dla bojowców III RP. Pisze Śmiłowicz: "Rozumiem, że medialnym elementem układu była "Gazeta Wyborcza". A czy tygodnik "Wprost", gdy przyczyniał się do dymisji premierów Waldemara Pawlaka i Józefa Oleksego? (...), czy tworzyli go [układ] również szefowie "Życia", czy TV Puls wchodzący w biznesowo-polityczne konszachty z liderami rządzącej AWS?". Już tłumaczę. "Na poły" oznacza to, co oznacza. W III RP istniał dominujący ośrodek polityczno-ekonomiczno-medialny, ale nie wypełniał on całości sceny. Tygodnik "Wprost", który powstał jeszcze przed upadkiem komunizmu, był bytem niezależnym. To presja dominującego układu powodowała, że niedysponujący wystarczającymi środkami szefowie "Życia" czy TV Puls szukali oparcia w innym (daleko słabszym) lobby politycznym. Nie jest to usprawiedliwianie, ale opis. Obrońcy III RP zapytują: przecież pisałeś w tamtych czasach, publikowałeś, żyłeś. Śpieszę donieść, że żyłem, pisałem, a nawet publikowałem (w podziemiu) również w systemie totalitarnym. Nie kwestionuje to modelu systemu. Nawet pełny system oligarchiczny (jak wszystko w rzeczywistości ludzkiej) ma luki i konflikty wewnętrzne, które wykorzystać mogą jego przeciwnicy. Śmiłowicz jest w stanie to zrozumieć, ale zamiast się zastanowić, szuka erystycznych sztuczek. Czy przypadkiem nie powtarza za kimś? Gdy pisał wcześniej, że staram się przehandlować stanowisko prezesa TVP za posadę ambasadora (lub choćby dyrektora) w Paryżu, pewnie wiedział, że wypada mnie o to zapytać. Nie zrobił tego, gdyż wygodniej było przedstawić mnie jako faceta z aparatu, który antyszambruje o posady u politycznych mocodawców.
Bronisław Wildstein
dzieki za ten temat, też wydaje świadectwo "niezależnemu TK"
...Władzy należy się posłuszeństwo, ale arbitralnym kaprysom i zmiennej woli despotów – nie. Organy władzy są wprawdzie różne, ale nawet w systemie jej formalnego „podziału”, realnie, metafizycznie, Władza jest i musi być jednością, tak samo jak jednością jest osoba ludzka, mimo iż organizm człowieka składa się z różnych członków o różnych funkcjach. Odrzucam arbitralność, którą próbuje mi się narzucić, nie tylko z powodów moralnych; także dlatego, że stanowi ona jaskrawy przykład próby unieważnienia tego, co już realnie zaistniało, co ma skutek w bycie, jako akt, którego dokonałem składając oświadczenie.
Mając powyższe na uwadze, muszę z całym należnym szacunkiem powiadomić Waszą Magnificencję, że złożonego w Kancelarii Tajnej UMK oświadczenia lustracyjnego odebrać nie zamierzam i nie odbiorę – bez względu na możliwe konsekwencje. (wytł. moje)
Pismo powyższe kieruję drogą służbową, poprzez Sekretariat jednostki organizacyjnej UMK, w której jestem zatrudniony. Zarazem powiadamiam, że ze względu na społeczną ważność przedmiotowej kwestii traktuję niniejszy list jako otwarty i zamierzam udostępnić go szeroko opinii publicznej.
Z wyrazami szacunku
Jacek Bartyzel"......
tradycyjnie, nie na temat.
A dywan już zdążył wyschnąć po ostatnim praniu.
I znów do pralni.
Wykaz to, prosze.
zainteresowani robieniem Mag Doga na dywan znajdą "dowody zbrodni" na blogu @archiwista
"Jacku Ka, Delilu, czemu przekonujecie kogos, kto sobie wmowil, ze macie rogi?"
Wiesz - jakos tak dzis mam taki nastrój - wkurza mnie takie podejscie do zycia. Maryli sie łatwo pisze - pokazuje swoja prawde z oddalenia i nic wiecej ja nie interesuje. Ciekawe ile czasu spedzila ostatnio wsrod zwyklych ludzi, tych co maja juz tego wszystkiego po prostu dosyć...
Ale ta jedyna jej prawda ma MOC, ta prawda nas wyzwoli - chocby ludzie nawzajem sobie ta prawde w głowy młotkiem wbijali - to przeciez nie ma znaczenia, wazne zeby w koncu uznali tą jedna jedyna prawdę...
pozdrowienia
kolejne insynuacyjki?
..."Ciekawe ile czasu spedzila ostatnio wsrod zwyklych ludzi, tych co maja juz tego wszystkiego po prostu dosyć..."
pomijając smiesznośc takiego twierdzenia, to obrażasz innych uczestników dyskusji.
To oni sa niezwykli? (czytaj nienormalni?)
Jeszcze mi napisz, ze jestem anonimowa, to sie usmieję już do łez ;))
Co z Ciebie za masochista? Przebywasz tyle czasu w oparach "mojej prawdy", nie boisz sie, że ulegniesz jej?
Niech sobie wmawiają co chcą, zdążyłam zauwazyć, że tłumaczenie im czegokolwiek to orka na ugorze.
Zresztą, kto wie, może mają rację? Widziałeś gdzieś przyzwoitą diablicę bez rogów? :)
Do zobaczenia w przyjemniejszym miejscu.
To zupełnie nie tak... Michnik, Olejniczak i czerwona spółka, jedynie na dzień dzisiejszy opowiadają się za całkowitym otwarciem archiwów IPN, kiedy z racji hamulcowo-UBeckiego TK ten ruch jest zwyczajnie niemożliwy do wykonania - mogę się z Tobą natomiast tutaj z miejsca założyć, że jak tylko koalicja rządowa te pożałowania godne sędziny trybunalskie ustawowo obejdzie, to i sama śpiewka michnikowsko-kiszczakowych antylustratorów się wówczas diametralnie zmieni, co by znowu mogli do upadłego walić w swój stary 18letni bęben "gwałconej demokracji".
A co do tych oszczerstw antysolidarnościowych ze strony Pierwszego Żydokomucha GóWnianej, to zareczam, że przytłaczająca większość opozycji nie miała absolutnie nic wspólnego z SBecją, poza jej uczciwie chwalebnym zwalczaniem, a że byli powszechnie przez TW inwigilowani (z jednoczesną geremkowsko-wałęsowsko-kuroniowo-mazowiecką agenturalnością), to całego pięknego sadu nie dewastuje zaledwie stosunkowo niewielki odsetek zgniłych jabłek (nawet usadowionych na czubkach drzew).
Podsumowanie działalności słowotwórczej:
FLORENCKA CHOROBA - nieodwracalne zniszenie umysłu przez czerwoną zarazę
MERDIA - obrzydliwie nierzetelne instytucje domeny publicznej
MYŚLENIE INSYNUACYJNE - sposób myślenia osoby sparaliżowanej florencką chorobą.
SZECHTEROWANIE - brutalny terror intelektualny, paraliżujący opinię publiczną podstępnymi manipulacjami i fałszerstwami niszczącymi fundamentalne wartości polskiej tradycji Rzeczpospolitej Obojga Narodów
(od "Pchły Szechterki" znanej bajeczki Jana Brzechwy) patrz także bardzo uważnie do:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Michnik
Jestem niezwykle dumny ze znakomitego plonu naszych dyskusji i wielkiej inspiracyjnej siły naszych rozmów.
AŻ CZTERY TAKIE POJĘCIA w dwa tygodnie rozmów, tego jeszcze nie było w polskiej literaturze współczesnej!
Marylu! Moje gratulacje! Za inspiracje!
Oceniając postępowanie Profesor Łętowskiej jako RPO nie wpadłeś przypadkiem na pomysł, że udzielając odpowiedzi na Twoją skargę Biuro Rzecznika ( wątpię, czy ona się tym sama zajmowała ) zostało wprowadzone w błąd przez WUSW ( chyba ten łorgan tym się wtedy zajmował ). Nie mogło być przypadkiem tak, że Twoje kolejne podania o paszport nigdzie nie były rejestrowane - powiedzmy oficjalnie.
Mam jeszcze prośbę do Ciebie o kometarz - jak oceniasz postępowanie marszałka Dorna, który oprócz informacji o sędziach TK zażądał informacji od IPN-u o ich bliskich.
Pozdrowienia
z twojego niejasnego postu wyciągnęłam wniosek, że jednak broniłaś Vladymira przede mną.
Czuję się w obowiązku objaśnić:
1. z przytoczonej przez ciebie mojej wypowiedzi nijak nie wynika, że oceniam w jakikolwiek sposób uczciwość Vladymira. Wynika jedynie to, że oceniam negatywnie jego poglądy
2. odzywka Vladymira do mnie była po prostu chamska, więc jestem niemile zaskoczona, że ci się spodobała. Stanęłaś po stronie plującego żula, gratuluję standardów.
1. pomyłka, to nie mój list, tylko przedruk - źródło podane.
Do "dziwnych stanowisk" prof.łętowskiej dodać mozna, że była organizatorem "listu prawników" atakujących min. Ziobrę. Po wykryciu tego faktu powiedziała tylko, ze sama nie podpisała, bo jest sędzia TK.
Więc jak to jest? Jako sedzia TK atakuje ministra Sprawiedliwości, a innym odmawia domniemania jej bezstronności, po znanej z 1992 r wypowiedzi w sprawie lustracji?
Co do marszałka Dorna - Sędziowie TK mieli obowiązek złozyc do IPN swoje oswiadczenia, po odmowie z ich strony zweryfikowania bezstronności 4 sędziów, marszałek Sejmu, jako przedstawiciel organu, będącego strona w TK, miał prawo o wystapienie do IPN dla zweryfikowania ich bezstronności.
Każdy Sąd podlega takim procedurom.
Sędzia nie może orzekac w swojej sprawie.
A sprawa dotyczyła lustracji i prawdziwości złozonych oswiadczeń.
Jeśli pisanie na blogu postów i komentarzy nazywasz kontaktem ze zwykłymi ludźmi, to oczywiscie masz rację. Tylko obawiam się, że udajesz, że nie wiesz o co mi chodzi... Bo wiesz taki prawdziwy kontakt z ludżmi to coś wiecej niz pisanie i czytanie. Kontakt z ludźmi to widzenie ich, mozliwość porozmawiania, zobaczenia ich spontanicznych reakcji, usłyszenia rozmów, pewnego wyczucia ich mysli - na blogu i w necie masz tylko to, co ludzie napiszą po dłuższym lub krótszym przemyśleniu - jest chyba jakas różnica, czy nie ma?
A co do mojej osoby, to napisałem już wczesniej, że nie musisz się martwić - ja sobie dam radę...
pzdr
1. zakładając nawet, że Prof Łętowska ( ona lub jej biuro) schrzaniło sprawę Pana Jana Wiciślaka ( przepraszam nie doczytałem ), to jaki to ma wpływ na ocenę jej bezstronności w sprawie orzekania w przedmiocie konstytucyjności ustawy tzw. lustracyjnej ?
2. Jaki wpław na tę ocenę ( jej jako bezstronnego sędziego ) ma krytyka Ministra Sprawiedliwości, który przecież nie był stroną postępowania przed TK, stroną tego postępowania byli tylko wnioskodawcy (LSD ) i Sejm ?
3. czy w skład TK powinni wchodzić wyłącznie sędziowie, którzy mają poglądy prolustracyjne, czy też osoby, które nie mają żadnych poglądów ? Ale przede wszystkim, jaka jest relacja pomiędzy poglądami a bezstronnością. Czy sędzia, który jest zwolennikiem kary śmierci powinien zaprzestać orzekania w sprawach karnych, bo w katalogu kar nie ma takiej kary ?
4. nie prosiłem Cię o komentarz do żądania przez marszałka Dorna informacji o sędziach TK, tylko informacji o osobach im bliskich. Jeśli możesz wskaż mi podstawę prawną takiego żądania. Przypominam, że marszałek Sejmu jest organem Sejmu i jako taki może i powinien działać tylko w ramach prawa,
to sie robi nie tylko śmieszne, ale straszne ;))))
z Twojego tekstu moze wynikac, że jestem albo więźniem pozbawionym kontaktu z rzeczywistościa, albo inwalida pozbawioną mozliwości komunikacji międzyludzkiej.
Czy nie widzisz, ze ośmieszasz się coraz bardziej, brnąc w temacie?
Czy dla Ciebie każdy, kto ma inny pogląd jest odmieńcem?
Nie osmieszaj sie, ja pisze tylko o tym, co sama przezyłam, oceniałam i widziałam na własne oczy.
Tak jak michael, którego pracę nad opisem rzeczywistości III RP i jej korzeni, Ci polecam.
Z moich obserwacji, jest tu nas, 40-60 latków sporo, każdy ocenia z pozycji uczestnika wydarzeń.
zapytam Cie tak :
czy sędzia, który orzeka w sprawie np. przyznania prawa własności jakiegos przedmiotu , jest bezstronny, gdy jego zona lub dziecko jest stroną w sporze?
Tu masz odpowiedź.
Jeżeli poglądy p.łętowskiej i jej wcześniejsze decyzje i działania wskazuja na brak mozliwy brak bezstronności , to jak mozna uważać, ze to nie ma wpływu na jej ocene ustawy?
Nie zastanawia Cie tyle głosów odrębnych zgłoszonych przez sadziów TK w sprawie?
Czy TK nie przekroczyl swoich uprawnień, zamykając dostep do IPN badaczom i dziennikarzom, choc wczesniejsze rozwiązania w tej sprawie nie były przez TK negowane?
Nie za duzo watpiliwości w sprawie?
Z pokorą przyznaję, nie jestem "buszującym w blogu", pierwszy w życiu blog założyłem ze dwa tygodnie temu, poszukując sojuszników do tworzenia "Historii Gospodarczej III RP". Jest to mordercza robota, chcę by była pożyteczna, by była jak "Raid" na czerwoną zarazę.
Różne propozycje konstruktywnej roboty układam w swojej stronie, czasem układam je w formie "programowych" komentarzy, jednym z ważniejszych była jedna z ostatnich moich notek we wczorajszej dyskusji "U Maryli":
http://maryla.salon24.pl/15806,index.html#comment_243179
Jest to jedna z moich "próbek", proszę zajrzeć.
Przestrzeń "Matrixu" ogarniam od wielu lat, korzystam z jej zasobów nie dla zabawy, a piękne słowo "merdia" zauważyłem teraz, bardzo mi się spodobało, pytałem bo mam wrodzone obrzydzenie do plagiatu.
Jeśli autorem jest Pan Rossa, to wspaniale wiedzieć, ale gorąco popieram pobudzenie tego dzieła do dalszego życia.
Nawet umieściłem to słowo w publikowanym wyżej "Słowniku Salonowym", ostrożnie nie publikując żadnego copyrightu.
Ale co do terminów "Florencka Choroba" i "Szechterowanie" - to bezsprzecznie moja inicjatywa, ulęgły się one w mojej głowie, pisałem wcześniej o ich idei gdzieś tu, u Maryli.
Podobnie jest z "myśleniem insynuacyjnym", tyle że sformułowanie jest w sposób zbyt oczywisty potoczne, ale nadaję mu osobisty ładunek goryczy, skierowany do ludzi, którzy już "nie potrafią inaczej", poza insynuacją, jest już tylko pustka, trochę jak u Pani Rudeckiej-Kalinowskej, do której 100% ad personam - 0% ad rem skierowałem swoją dygresję, gdzieś wyżej.
Mam silną potrzebę słowotwórczą, bo czerwona zaraza agresywnie kradnie z języka polskiego słowa i pojęcia i obraca je na nice.
Tak jak: "postęp", "sprawiedliwość", "prawica", ...
Nihilizm tej agresji jest tak paskudny, że czasem okazuje się, że nie mam "czym mówić".
Słowa i język przestają być sposobem komunikacji, stają się narzędziem insynuacji.
Niech takie słowa jak "merdia", żyją, pozostając przy swojej jednoznacznej treści.
Dziękuję Panu.
Najpierw trzeba ustawę BARDZO dobrze napisać, potem musi przyjąć ją Sejm, i tu zobaczymy co zrobi PO.
A potem zobaczymy co uzna TK.
I ew. zobaczymy co będzie się działo dalej...
No jasne, że trzeba być dobrej myśli :)
Pozdrawiam
"Czy nie widzisz, ze ośmieszasz się coraz bardziej, brnąc w temacie?"
to w koncu straszne czy smieszne?
W sumie to ja sie osmieszam, wiec nie wiem co tak sie martwisz...
--------------
"Czy dla Ciebie każdy, kto ma inny pogląd jest odmieńcem?"
chyba żartujesz? - dziwny to zarzut z Twojej strony...
--------------
"ja pisze tylko o tym, co sama przezyłam, oceniałam i widziałam na własne oczy."
- znaczy opisujesz wydarzenia z wlasnego zycia - nie rozumiem - bralas w tym czynny udzial, widziałas na wlasne oczy, czy tylko widzialas jakies dokumenty? Znasz tych ludzi o ktorych piszesz osobiscie, wiesz jacy sa na codzien, jak sie odnosza do innych itd itd? Czy chodzi Ci o to że zylas w tych czasach kiedy to sie dzialo. Jesli tak, to ja tez zylem, tylko mlodszy bylem i wiele ludzi zylo - co dziwne - kazdy wlasciwie widzi tamte czasy inaczej...
--------------
A co do michaela, to czytam jego blog - to jest sympatyczny facet. Choc on u Ciebie inspiracje czerpie, to mam wrazenie, ze piszecie zupelnie innymi jezykami... Jakoś nie widzę u niego tej nienawisci tylko strasznie glęboką ciekawosc... - ale to oczywiście moje prywatne zdanie.
pozdrawiam
..."nienawisci tylko strasznie glęboką ciekawosc...'
dobre sobie, u mnie widzisz nienawiść?
Spytaj michaela, czy to głęboka ciekawość nim kieruje i zmusza do tak cięzkiej pracy?
ależ naiwność ;)))
kończę, bo szkoda czasu na prowadzenie takiej dyskusji, nie mam zamiaru na Ciebie wpływać, nie musisz czytac moich tekstów, a ja mam prawo oceniać Cie takim, jakim sie rysujesz w swoich tekstach u mnie.
Zapewniam Cie, ze mam bardzo, bardzo liczne i róznorodne środowisko zawodowe i towarzyskie.
Nie jestem ani więźniem, ani pustelnikiem z konieczności. Ale to tak na marginesie, bo rozśmieszyłes mnie swoimi wynurzeniami na temat mojej osoby.
patrzę uważnie na przebieg dyskusji, milcząc szukam w waszych tekstach ARGUMENTÓW. Z żalem nie znajduję. Wtedy mógłbym się wypowiedzieć.
PROPONUJĘ:
Przedstawię linię rozumowanie wyciętą z mojej notki gdzieś wyżej. Wklejony tekst zawiera tylko myśl o sprawie i argument. Proszę znaeźć w tym rozumowaniu dziurę, błąd i proszę o pokazanie tej dziury przy pomocy rzeczowego argumentu. Wtedy będziemy mogli spokojnie porozmawiać. I tyle.
A oto to rozumowanie, wklejam:
*** 3 *** "Mularczyk postąpił haniebnie. republika"
Tradycja cywilizacji łacińskiej, od czasów prawa rzymskiego, wśród fundamentalnych doktryn umieściła zasadę bezstronności.
Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie.
Wystarczy PRZYPUSZCZENIE o braku bezstronności, by we wszystkich cywilizowanych systemach prawnych wyłączyć sędziego.
Zawsze, choć w różnych procedurach.
Formalna analiza procedury przed TK, wskazuje, że Poseł Mularczyk NIE ZŁOŻYŁ WNIOSKU O WYŁĄCZENIE sędziów, wyraził tylko przed TK PRZYPUSZCZENIE o ich braku bezstronności, ze wskazaniem przesłanki tego przypuszczenia. KONIEC!
Zarzut haniebności jego postępowania jest nieprawdziwy!
Zapraszam do rozmowy
"A potem zobaczymy co uzna TK."
To akurat będzie kompletnie nieistotne, bo PiS chce UBekistan trybunalski zwyczajnie obejść, co by nawet nie miał nic do gadania w kwestii ustawy lustracyjnej... więc jak mówię podobny antydekomunizacyjny scenariusz się już nie powtórzy, zaś PO by zachować choć reszki pozornej "prawicowości", nawet wbrew sobie będzie musiała takiemu oczyszczającemu rozwiązaniu przyklasnąć, bo inaczej kompletnie się w oczach prawicowego elektoratu zdyskredytuje już na dobre, mogąc później już tylko liczyć wyłącznie na stricte lewicowych wyborców, a tych jak wiadomo prędko można stracić na rzecz konkurencji ze strony Kwasa (jednym słowem szach i mat!) :)
A nie lepiej po prostu odeslac do zrodla, czyli do mojego bloga od razu?
Poza tym nie przypominam sobie, bysmy robili cos na dywanie???
Ja nie wiem, co michalelem kieruje, bo nie siedze w jego glowie, tak samo sprawa tyczy sie Twojej osoby. Pisze tylko o tym, jakie mam odczucia czytajac wasze wypowiedzi.
U Ciebie to jakiś odwet a u niego ciekawość - takie mam odczucia i tyle...
pozdrawiam
a ja odpowiem Ci w ten sposób:
1. Czy Prof Łetowska jest matką siostrą, kochanką któregokolwiek w posłów LSD, a może mamką posła Mularczyka ?, a na poważnie czy "badacze pisma świętego" z IPN dokonujący kwerendy dokumentów bezpieki znaleźli jakieś kwity na nią, czy nie znaleźli, czy kiedykolwiek toczyło się postępowanie o złożenie przez nią nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego ? Nie mam wątpliwości, że gdyby tak było, dzielny pełnomocnik Sejmu adw. Mularczyk z pewnością taki argument by podniósł ( vide sprawa innych dwóch sędziów TK )i jeszcze jedno, czy Pani Profesor Łętowska głosowała w Sejmie za tą wersją ustawy, czy przeciw niej, a może wcale nie głosowała, bo nie była posłem ?
2. może jaśniej, o jakie decyzję i wypowiedzi Ci się rozchodzi ? ( czy o to co już napisałeś, czy może coś więcej )i czy Pan Sędzia Kuchciński ( były przewodniczący LPR ) o jak się wydaje oczywistych poglądach, hipotetycznie powinien orzekać o zgodności z konstytucją ustaw np. liberalizujących aborcję w Polsce, a właściwie, czy wtedy też będziesz "robiła Rejtana" ? Ja osobiście nie widzę żadnych przeszkód natury "Bezstronnościowej"
3. TK naruszyłby swoje uprawnienia, gdyby orzekł o niekonstytucyjności np. pierwszej poprawki do konstytucji USA, wyłączenie dostępu dziennikarzy i historyków wynikało jedynie z chała techniki legislazyjnej naszego ludowego spędu ( tzn. Sejmu ). TK nie mógł uznać niekonstytucyjności części przepisu.
4. nadal proszę o komentarz do postępowania marszałka Dorna !!!!
Hmmm...Zabrzmialo to, na tyle kuszaco, ze az perwersyjnie...hmmm...
No do zobaczyska w przyjemniejszym miejscu:-)
Jacku Ka.- probowalem z automatem spamujacym nawiazac jakikolwiek dialog juz zdaje sie dwa wpisy wstecz. Szkoda czasu. Naprawde.
Czasem mam wrazenie, ze to Venissa pod innym nickiem.
Mozna jej wykazywac bledy, mozna ja prosic o wytlumaczenie, nie, ona wie lepiej. No i nie zwalczysz tego.
Ech, ide ogladac "Syriane".
odsyłam do tekstu michaela
nie podejmujecie rękawicy?
było ohydne .
Dla normalnego człowieka nie do przyjęcia.
@Jacek ka.
Maryla to bot.
Z botem nie da się dyskutować.
Komentarz do postępowania Marszałka Dorna jest w mojej notce z godziny 22:30 @ Jacek Ka. ...
podaję czas by łatwiej było ją odnaleźć.
Marszałek Dorn występując jako zwierzchnik strony postępowania jaką jest Sejm, zwrócił się do Posła Mularczyka, działającego jako Pełnomocnik strony procesowej z instrukcją, nakazującą przedstawienie TK, przypuszczenia o braku bezstronności dwóch sędziów, ze wskazaniem przesłanki tego przypuszczenia. Rozstrzygnięcie pozostaił we właściwości Wysokiego Trybunału. Koniec.
Rozumowanie zaprezentowane w notce wyjaśnia sprawę do końca. Zapraszam do rzeczowej rozmowy.
Z poważaniem
ciagniemy tę dyskusje, a własciwie wszystko zostało powiedziane.
Ale, ostatni juz raz, bo dzisiaj późno, amusze jeszcze pobiegac po necie, zeby cos wrzucic na jutro ;))))
a ja odpowiem Ci w ten sposób:
1. Czy Prof Łetowska jest matką siostrą, kochanką któregokolwiek w posłów LSD, a może mamką posła Mularczyka ?, a na poważnie czy "badacze pisma świętego" z IPN dokonujący kwerendy dokumentów bezpieki znaleźli jakieś kwity na nią, czy nie znaleźli, czy kiedykolwiek toczyło się postępowanie o złożenie przez nią nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego ? Nie mam wątpliwości, że gdyby tak było, dzielny pełnomocnik Sejmu adw. Mularczyk z pewnością taki argument by podniósł ( vide sprawa innych dwóch sędziów TK )i jeszcze jedno, czy Pani Profesor Łętowska głosowała w Sejmie za tą wersją ustawy, czy przeciw niej, a może wcale nie głosowała, bo nie była posłem ?".....
zarzuty odnosnie p.LęTOWSKIEJ BYłY KONKRETNE - jej wypowiedź w sprawie lustracji z 1992 , moje to całokształt jej kariery zawodowej - stąd tekst z tematu i jak widac watpliwości innych ludzi ze srodowiska opozycji do PRL.
().......
2. może jaśniej, o jakie decyzję i wypowiedzi Ci się rozchodzi ? ( czy o to co już napisałeś, czy może coś więcej )i czy Pan Sędzia Kuchciński ( były przewodniczący LPR ) o jak się wydaje oczywistych poglądach, hipotetycznie powinien orzekać o zgodności z konstytucją ustaw np. liberalizujących aborcję w Polsce, a właściwie, czy wtedy też będziesz "robiła Rejtana" ? Ja osobiście nie widzę żadnych przeszkód natury "Bezstronnościowej"()....
nie widze związku - patrz ad 1
().....
3. TK naruszyłby swoje uprawnienia, gdyby orzekł o niekonstytucyjności np. pierwszej poprawki do konstytucji USA, wyłączenie dostępu dziennikarzy i historyków wynikało jedynie z chała techniki legislazyjnej naszego ludowego spędu ( tzn. Sejmu ). TK nie mógł uznać niekonstytucyjności części przepisu.()...
bez sensu - aptrz wczesnieszy tekst - ten artykuł ostał sie zatwierdzony przez TK podczas wczesniejszj oceny ustawy lustracyjnej, co sie zmieniło od ostatniej oceny TK? CZY TO NIE STRACH PRED UJAWNIENIEM?
()...
4. nadal proszę o komentarz do postępowania marszałka Dorna !!!!()...
WYDAWAłO MI SIE , ZE DAłAM PYTANIEM O SęDZIEGO ORZEKAJąCEGO W SPRAWIE INNEJ , NIZ LUSTRACYJNA.
Wg mnie, nie przekroczył uprawnień, bo chęc krycia przeszłości kogoś bliskiego, na kogo dokumety w IPN mogłyby ujawnic jego niespecjalnie jasne oblicze, mogło wpływac na bezstronnośc sędziów.
Strona w sprawie ma prawo zapewnic sobie bezstronnośc sędziów rozstrzygających .
Nie tylko w omawianej sprawie, nie róbmy wyjatków.
Szanowny Panie!
O godzinie 22:30 zaprosiłem do rzeczowej rozmowy.
Podałem tam argument wskazujący na to, że postępowanie Posła Mularczyka było właściwe.
Określenie "haniebne" nic nie mówi, jest tylko obelgą.
Proszę powiedzieć dlaczego, wskazując argument odnoszący się do moich argumentów zawartych w mojej notce.
Z poważaniem
pinxit
jak widać, mocno boli, ze atakują.
I to mnie cieszy, miało boleć .
@michael:
.."Tradycja cywilizacji łacińskiej, od czasów prawa rzymskiego, wśród fundamentalnych doktryn umieściła zasadę bezstronności.
Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie.
Wystarczy PRZYPUSZCZENIE o braku bezstronności, by we wszystkich cywilizowanych systemach prawnych wyłączyć sędziego.
Zawsze, choć w różnych procedurach.
Formalna analiza procedury przed TK, wskazuje, że Poseł Mularczyk NIE ZŁOŻYŁ WNIOSKU O WYŁĄCZENIE sędziów, wyraził tylko przed TK PRZYPUSZCZENIE o ich braku bezstronności, ze wskazaniem przesłanki tego przypuszczenia. KONIEC!
Zarzut haniebności jego postępowania jest nieprawdziwy!
....
z tym prosze dyskutowac w temacie
Przepraszam za uchybienie formalne.
Powinienem użyć Pana określenia "ohydne" zamiast użytego przez republikę określenia "haniebne".
Wartość obu terminów jest jednak w dyskusji identyczna, jest jedynie wyrazem dyskwalifikacji moralnej.
Pytam: DLACZEGO?
Proszę o odniesienie do mojej argumentacji.
rzeczowe argumenty please ( proszę ):
art.26 par.2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 roku o Trybunale Konstytucyjnym ( Dz.U 102 poz.643 z późniejszymi zmianami ) - Sędziego TK wyłącza się od udziału w postępowaniu na jego żądanie lub na żądanie uczestnika postępowania albo z urzędu, jeśli zostanie uprawdopodobnione istnienie okoliczności, nie wymienionych w ust.1, mogących wywołać wątpliwości, co do jego bezstronności.
1. bzdety wywleczone z IPN przez badaczy pisma świętego o współpracy dwóch sędziów, którzy rzekomo mieli być współpracownikami SB uprawdopodobniały istnienie okoliczności mogących wywołać wątpliwości, co do ich bezstronności, cz nie ( Twoim zdaniem ) ?
2. podniesienie takich okoliczności, jeśli tylko uprawdopodobniają wątpliwości, co do bezstronności powoduje, że prezes TK winien ich wyłączyć z u r z ę d u, czyli nawet wówczas, gdy nie było żadnego wniosku strony.
Postępowanie Mularczyka, to co najmniej wykroczenie dyscyplinarne ( jeśli tylko chłoptaś wiedział, o tym, co się nieco później okazało na temat tej rzekomej współpracy ). Tak naprawdę to hańba dla adwokatury
zmieniło się tylko to, że teraz sąd orzekał o zgodności ustawy z 2006 z nowelizacją z 2007 roku, a wtedy orzekał o zgodności z konstytucją poprzedniej ( bodajże z 1997 roku ) ustawy lustracyjnej.
cała reszta tego co piszesz... DOBRANOC
teraz orzekał o zgodności z konstytucją ustawy z 2006 roku, zmienionej w 2007 roku, Taki mały błędzik.
Wg mnie, nie przekroczył uprawnień, bo chęc krycia przeszłości kogoś bliskiego, na kogo dokumety w IPN mogłyby ujawnic jego niespecjalnie jasne oblicze, mogło wpływac na bezstronnośc sędziów.
Strona w sprawie ma prawo zapewnic sobie bezstronnośc sędziów rozstrzygających .
Nie tylko w omawianej sprawie, nie róbmy wyjatków.
No właśnie, czy Pan Sędzia Andrzej Kryże nie powinien być wyłączony od orzekanie w sprawie FOZZU ( dla przypomnienia, była to sprawa "gospodarcza" ), skoro jego nieodżałowanej pamięci tatuś Sędzia Roman Kryże w innej sprawie gospodarczej ( tzw. aferze mięsnej ) z ewidentnego polecenia BP PZPR orzekł w trybie doraźnym karę śmierci ? Idąc Tokiem twojego rozumowania, sam wiesz chyba doskonale....
no i tu Cię mam.
A co do tego ma sędzie Kryże?
Czy moze to, ze jak Mularczyk i Dorn dąży do odkrycia aferzystów i róznych agentów działających na szkode Polski i jej obywateli?
Cała reszta to rzeczywiście strata czasu.
Poczekamy na sprawe sądową, którą Mularczyk wytoczył Zollowi.
Sad rozsądzi, czy Zoll nie popełnił przestępstwa.
dokładnie to samo, co przeszłość matki pana sędziego Kuchcińskiego, do niego samego
fałsz.
O przeszłości ojca sedziego Kryże wiemy wszyscy, a odkąd zakończył sprawe FOZZ jest znienawidzony przez okreslone srodowiska .
Co do przeszłości bliskich sędziów TK nie wiemy nic.
Prosze nie kłamać.
Żadnej sprawy mecenas Mularczyk nie "zrobi" Zollowi, a wiesz dlaczego - bo nie popełnia przestępstwa opisanego w art.212 par. 1 i 2 kk, kto publicznie podnosi prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu
( art.213 par. 2 kk )
To, co ta adwokacina gada, to takie pisowskie gadanie....
Kali ukraść krowa dobrze, Kalemu ukraść krowa żle
No i możesz napiszesz mi gdzie kłamię ?. Oczekuje z niecieprliwością
pokazujesz swój styl, dzieki, bede wiedziec na przyszłość.
Ta "adwokacina" juz złozyła pozew. Nie sledzisz wydarzeń.
Zegnam.
przeszłośc ojca sędziego Kryże żywotnie cie interesuje, mnie ma prawo równie zywotnie interesowac przeszłość ojców, mężów,żon, sędziów, którzy zamykaja archiwa IPN.
pozew ?, w sprawie karnej, chyba żeś się szaluju najadł przed snem,a to nie zdrowo
A tak na serio : w takim samym ( czyli żadnym ) stopniu nie interesuje mnie przeszłość tatusia Pana Sędziego Kryże, jak mamusi sędziego Kuchcińskiego ( z całym dla niej szacunkiem ).
Lustracyjnych snuf
nie oczekuj merytorycznej odpowiedzi, nagle ociemniały to seksista, cały czas pisząc Maryla pisze do mnie jak do mężczyzny.
Ta ociemniałość widać rozciąga sie nie tylko na tematy polityczne, ale i rodzajowe ;))
Wybacz Marylo, po tym, co wypisujesz wydawało mi się, że takie brednie to może pisać tylko jakiś łysy łeb z bejsbolem z LPR ( rodzaj męski ). Będę pamiętał na przyszłość, że jesteś delikatną białogłową. Proszę wybacz !!!!!
Vladimir: Zoll "pomówił" ( stwierdził fakt ), że Pan wysoki przedstawiciel Sejmu RP Mularczyk popełnił przestępstwo oszczerstwa dotyczące dwóch sędziów TK ( oszczerstwo, bo zarzut był nieprawdziwy ), że byli współpracownikami SB. A to słowo "prawdziwy", to cytat z KK ( Kodeks Karny )
to dobranoc
O pożytkach z konfidentów
Warto jednak przypomnieć, że w roku 2009 Polska, podobnie jak pozostałe kraje Eurosojuza mają przyjąć konstytucję Unii Europejskiej. Taki rozkaz został wydany w sławnej Deklaracji Berlińskiej, a Niemcy to państwo poważne i tym razem naprawdę nie żartują. Bieg wypadków wskazuje, że przeszły w związku z tym w Polsce na ręczne sterowanie, dzięki czemu akcja „obywatelskiego nieposłuszeństwa” tak znakomicie się udała, bo cóż to znaczy dla sprawnej razwiedki, dysponującej w kraju tubylczym rozbudowaną siecią agentów wpływu?
Sukces akcji „obywatelskiego nieposłuszeństwa” stanowi też pierwsze poważne ostrzeżenie, że następne akcje mogą mieć przebieg bardziej gwałtowny. Już się wszyscy domyślamy, że bez konfidentów ręczne sterowanie byłoby bardzo trudne, a kto wie, czy w ogóle możliwe? Tymczasem Europa czeka na nową konstytucję, więc jakże tu tolerować w Polsce takie bezeceństwa, jak lustracja, która nie dość, że nie ma względu na osoby, w rodzaju „drogiego Bronisława”, to jeszcze łamie prawa człowieka, bo wiadomo, że człowiek, zwłaszcza taki, który w przeszłości „udzielał pomocy organom państwowym”, musi mieć spokój.
Toteż „policmajster powinność swej służby zrozumiał” i wydał wyrok, jak się należy, próbując najwyraźniej uwędzić przy tym dymku swoje półgęski ideowe, o czym świadczy liczba zdań odrębnych.
Czyż w tej sytuacji kogokolwiek może jeszcze zdziwić, że wdzięczni konfidenci z rodzinami i osobami wrażliwymi na ludzkie prawa, w rodzaju pani Wisławy Szymborskiej, „w dyrdy” pobiegną za Aleksandrem Kwaśniewskim, doskonałym kandydatem na nadzorcę rzeczywistości podstawionej.
Stanisław Michalkiewicz
www.michalkiewicz.pl
Wskazuję błąd w rozumowaniu Szanownego Pana Mecenasa:
Słowo "bzdety". Jest to nierzeczowa kwalifikacja jakości przesłanki uprawdopodobniającej okoliczności uzasadniająceej wyłączenie sędziego.
Wskazuję następujące przesłanki:
1) Zweryfikowanie bezstronności Trybunału lub Sądu jest pierwszym obowiązkiem wymiaru sprawiedliwości na mocy fundamentalnej doktryny prawa, o której pisałem wyżej. W pierwszej kolejności obowiązkiem TK, było zbadanie bezstronności całego składu orzekającego, Z WŁASNEJ INICJATYWY.
2) Przedmiotem sprawy była Ustawa Lustracyjna, jedynymi okolicznościami wskazującymi na brak bezstronności TK mogły być jedynie sprawy wynikające z przedmiotu sprawy, czyli z lustracji, mówiąc skrótem.
3) Zwierzchnik Sejmu, jako strony procesowej, słysząc w domenie publicznej wypowiedzi sędziów TK, dotyczące przedmiotu sprawy, wskazujace na ich jednoznaczne w sprawie stanowiska, PRZED ZBADANIEM ZEBRANEGO MATERIAŁU DOWODOWEGO w PRZEPISANYM PRAWEM POSTĘPOWANIU PROCESOWYM, miał prawo powziąć UZASADNIONE PRZYPUSZCZENIE o braku bezstronności sędziów składu orzekającego, bez imiennego ich wskazania. Takie postępowanie sędziów należy jednak uznać za nieetyczne w każdym przypadku i w każdym s`adzie na całym cywilizowanym świecie. Są takie cywilizowane kraje na świecie, w których każda tego typu wypowiedź, nawet nie publiczna jest okolicznością uzasadniającą bezwzględne wyłączenie sędziego.W Polsce niestety nie.
4) Marszałek Dorn powziąwszy wiadomość jak w pkt 3, miał bezwzględny obowiązek zażądania zweryfikowania bezstronności składu orzekającego, biorąc pod uwagę przedmiot sprawy, jedynym możliwym zakresem badania bezstronności mogły być przesłanki lustracyjne.
5) Jedynym organem Państwa, uprawnionym do przedkładania przesłanek dotyczących tej materii jest IPN. Marszałek Dorn zwrócił się więc na mocy swoich uprawnień do IPN o wskazanie tych przesłanek, w celu uprawdopodobnienia okoliczności wynikających z powziętego poprzednio uzasadnionego przypuszczenia.
6)Wniosek Marszałka Dorna zawierał prawdopodobnie żądanie zweryfikowania bezstronności wszystkich sędziów, IPN dostarczył jedynie przesłanki dotyczące tylko tych dwóch.
6) Marszałek Dorn udzielił więc instrukcji pełnomocnikowi Sejmu jw. dalsza argumentacja jw w warunkach mojego zadania.
7) Pełnomocnik Sejmu nie miał prawa "z mocy prawa" naruszyć instrukcji Marszałka Sejmu, ponieważ jako pełnomocnik, ma obowiązek działać w granicach udzielonego mu pełnomocnictwa, a naruszenie granic tego pełnomocnictwa jest dopiero postępowaniem nietycznym. I Pan Szanowny Panie Mecenasie dokładnie o tym wie.
8) Pełnomocnik Mularczyk przedstawił okoliczności uprawdopodobniające zasadność powziętych wątpliwości do dyspozycji Trybunału, zgodnie z posiadanymi pełnomocnctwami. Dalsze postępowanie znajdowało się już w całkowitej właściwości TK
9) TK mógł w szczególnosci zarządzić przerwę w rozprawie zarządzając dodatkowe zbadanie przedłożonych przesłanek, mógł podjąć każde inne czynności procesowe w celu przedłożenia składowi orzekającemu, w składzie trzech sędziów TK, w sprawie wyłączenia wskazanych sędziów TK.
*** WNIOSEK KOŃCOWY ***
I TYLKO TEN SKŁAD JEST UPOWAŻNIONY DO ORZEKANIA CZY PRZEDSTAWIONE TRYBUNAŁOWI OKOLICZNOŚCI SĄ BZDETEM CZY NIE.
Ani ja, ani pan nie mamy żadych realnych kompetencji do rozstrzygania w tej sprawie. Ja i pan mamy prawo mieć wątpliwości, bo takie orzeczenie nie zapadło, sam pan wskazał w przedstawionej argumentacji prawnej.
*** WNIOSEK UZUPEŁNIAJĄCY ***
Mam prawo domniemywać, że w sytuacji w której TK działałby z należytą starannością i zgodnie z fundamentalnymi zasadami staranności, doszedłby do przekonania, że istnieje jeszcze przynajmniej jeden sędzia składu orzekającego Teresa Liszcz, rekomendowana przez PiS, która powinna być z tych samych powodów wyłączona, jako że jej MAŁŻONEK osobą "posiadającą problemy lustracyjne".
Komentarz pozaprawny, błędy proceduralne i widoczny pośpiech, mogą być przyczyną popełnionych błędów.
Mam prawo przypuszczać, że ten pośpiech wywołay był potrzebą polityczną, a nie potrzebami staranności procesowej... znów ograniczam zasięg wniosków, które wykraczają poza obręb przyjętej dyskusji.
Wobec wskazanych wyżej argumentów, uznaję, że stawianie zarzutów panu Posłowi Mularczykowi lub Dornowi, z uzasadnieniem, że przedłożone przesłanki to "BZDET" są niewłściwe i niezasadne wobec niewłaściwości organów orzekających, czyli Pana, Mnie, lub kogokolwiek w tym Kraju.
Jedynym właściwym organem był TK, który ze swojej właściwości nie skorzystał.
Pinxit
Proszę o argumenty.
Przekonania i nieuprawnione oceny wyrażone słowami bzdet, dupa, idiotyzm, haniebnu, ohydny, etc nie są argumentami, ale nieuprawnioymi przekonaniami
Do mnie przemawiają wyłącznie argumenty. Pozarzeczowe opinie ignoruję, takim jestem procesorem.
Z poważaniem
Nie ulega więc żadnej wątpliwości, że TK zrezygnował ze zbadania przedłożonych przesłanek, które znajdowały się w jego właściwości, niezgodnie z obowiązującymi przepisami Ustawy o TK i innych właściwych ustaw.
Zaniechanie TK jest źródłem wątpliwości opinii publicznej i dlatego błąd proceduralny TK, polegający na złamaniu prawa ... dalsze wnioski wykraczają poza zakres tej dyskusji.
Wyłożyłem trochę pracy, głownie na machanie palcami po klawiaturze, by napisać to do czego się zobowiązałem.
Myślowo, jak widzisz problem był bardzo nieskomplikowany.
Niestety, przez wiele lat mam do czynienia z prawem i prawnikami widziałem i widzę ich legiony.
Zwyrodnienie monopolu korporacyjnego degeneruje ich ostatecznie, arogancja i pycha zupełnie zabija ich zdolność do należytego rozpoznawania spraw. Ten język, pełen pogardy, to słownictwo "adwokacina"...
Obrzydliwe. Po wpuszczeniu komentarza, trochę żałowałem, że akurat dla takiej osoby niszczę klawiaturę. Ale słowo się rzekło...
Może, kto inny mądrzejszy to przeczyta, może będzie to można inaczej użyć.
Jak zobaczycz gdziekolwiek nagle ociemniałego, ale za to od dawna, mecenasa, zagoń go do tej odpowiedzi, zrobię to samo gdy go ujrzę.
Pozdrawiam Ciebie i Vladimira.
Miło sobie pogadaliście gdy psułem klawisze,
Nie chcę łobuzowi dać satysfakcji i dlatego zostawiłem w tekście pułapkę. 100% pewności, że w nią wpadnie.
Jeśli się zainteresuje.
Czasem musiałem zatrudniać prawników, lub radców prawnych, przykre to, bo narodek ten jest solidnie zdemoralizowany, chce brać sporo kasy, za rutynowe niskiej jakości produkty z taśmy, a co myśli - nie widać. Myśli nie widać.
I jeszcze słowko na dobranoc, chyba nie masz wątpliwości, że pisząc do Ciebie, piszę do kobiety.
Idę zrobić sobie kawkę, jeszce zajrzę tu na moment.
Byłoby miło, gdybyś jeszcze zauważyła mój wysiłek, dla dobra sprawy.
1. Wczytaj się kiedyś, jak będzie Ci dobrze i ciepło, a chwilę będziesz miała do tego sposobną, wczytaj w tekst art 7 k.p.k z pieczęcią szlachetnego prof. Waltosia twórcy polskich kodeksów.
Wczytaj i przemyśl. Ten artykuł jest fundamentem myśli i orzekania praktycznie całego polskiego systemu prawnego i przewija się przez całe polskie prawo, nawet w cytowanej, przez nagle ociemniałego, ustawie o TK.
Pomyśl o niezawisłości Sądów od prawa, myśli i dowodów, o prawie do "swobodnej oceny dowodów" i jakości wiedzy wymaganej od organów procesowych, a wystarczającej do orzekania.
Ja w tym artykule widzę jescze ślady roboty Andrieja Wyszyńskiego twórcy stalinowskiego prawa, którego ślady
przedarły się przez PRL i odciskają się nadal na poziomie orzcznictwa polskiego, no i wreszcie na jakości myślenia polskih prawników.
Zrób to kiedyś.
2) co do diagnozy S. Michalkiewicza, to wiesz, że myślę podobnie tyle, że moje diagnozy są dalej idące, sytuację uznaję za groźniejszą, jest więc czas by ostro wyplenić bezczelną florencką chorobę.
Przygotowuję metodę, nie zasypiając gruszek w popiele.
Wszystkie moje wpisy zmierzają w tą stronę, a szczególnie te wczorajsze o "konikach"
Pozdrawiam.
..Byłoby miło, gdybyś jeszcze zauważyła mój wysiłek, dla dobra sprawy."..
ja widzę każdy Twój tekst i umiem docenić.
Szczególnie wsparcie merytoryczne.
Ale, jak każdy men, chcesz pochwały, wiec proszę ;))
bardzo doceniam, i zauważam.
pozdrawiam ;)
jeszcze jedno, cztery dni temu uruchomiłam licznik wejść na stronę.
Zobacz efekty;)
Nie dziw sie, ze coraz większe będą "najazdy", bo jak widać, prawda sie rozpowszechniała z siłą wodospadu ;)
dobranoc
Jak każdy men. Więc dziękuję. O 4:43.
Dobranoc.
Widzisz to znowu ja - Twój internetowy przesladowca ;-) - ciągnie mnie coś do tej Twojej prawdy.
Zgodnie z Twoimi sugestiami zapoznałem sie wlasnie dokladniej z tym co napisalas w poscie.
Możesz mi wytlumaczyc dwie sprawy:
1. Dlaczego dokumenty, ktorych autor pokazuje skany są nieczytelne? a, żeby zobaczyć dokument BU-Rz-III-5532-587(5)/05 muszę sie udac chyba bezpośrednio do IPN, bo w necie go nie znalalzlem...
2. No i czy możesz mi wytłumaczyć, że autor pisze o katastrofie w Czarnobylu, która według niego miała miejsce w 1985 roku a w rzeczywistości wydarzyla sie w 1986?
Prawde mowiac nie moge nawet sprawdzic przez nieczytelnosc dokumenow, czy to pomylka przypadkowa czy nie. Bo jesli na dokumentach jest rzeczywiscie rok 1985 to calosc tego co napisane jest raczej traci jakoś sens. No bo jak w 1985 roku czlowiek mogl nie dostac paszportu w ramach akcji ktora rozpoczela sie w 1986 roku, dzien po wybuchu w Czarnobylu...
Widzisz - jak sie coś pisze, to wypadaloby to sprawdzic daty i poprzec to wiarygodnymi i czytelnymi dokumentami. Inaczej niestety coraz bardziej można się utwierdzać w przekonaniu, że to wszystko jest jakimś zbiorem pomówień, bez umocowań w rzeczywistości... Choć co do pana Wyciślaka, to nie wykluczam że to zwykła pomyłka - niestety nie dane mi jest to sprawdzić, a wierzyć komus na słowo nie mam w zwyczaju...
pozdrawiam
choć w nieco innym wymiarze, polecem post pod tym linkiem, sprawa szokująca i na czołówki pierwszych stron gazet.
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id;=1052583
masz linka i dane osoby publikujacej, co do daty, odpowiadałam strazniczce. Czytaj całośc dyskusji.
Pytania szczegółowe mozesz zadać autorowi na stronie, która jest podana w linku.
Autor podaje swoje dane osobowe, bierze odpowiedzialnośc za treść.
To typowe, zobacz, co pisze na mój temat Jacek Ka i ociemniały - żadnemu nie mieści sie w głowie, że kobieta z wykształceniem wyższym moze nie popierać PO !!!!!
DLA JEDNEGO JESTEM MłODYM BEJZBOLEM Z LPR, DLA DRUGIEGO ODERWANA OD KONTAKTU Z LUDźMI OSOBą.
Więc ten tekst pokazuje tylko, jak merdia polasowały mózgi, kreująć wizerunek "mohera" i "bejzbola".
..."Zdarzenie miało miejsce w sobotnie popołudnie. Zadzwonił telefon. Smok podniósł słuchawkę i usłyszał panienkę o ciepłym aksamitnym głosie. Dziewczę przedstawiło się ,ze dzwoni z GFK Polonia i zapytało czy może przepytac smoka na temat "sytacji polityczno społecznej w kraju". Smok zwierzę polityczne -uradowane ,ze po 45 latach życia ma szansę uczestniczyć w swoim pierwszym sondażu odpowiedział ochoczo - tak!. Pierwsze pytanie panienki o wykształcenie i -smok odpowiada - wyższe. Panienka notuje. Panienka w drugim zadaje cięzkie pytanie "jakie ugrupowanie pan popiera ?" Smok odpowiada - PIS, po stokroć PIS.:) Panience odebrało mowę. Po chwili odpowiada zmrożonym głosem formułkę " a to przepraszam, jest pan w grupie osób na których badania juz nam się skończyły" ... i zanim smokowi zdążyła opaść kopara rozłączyła się. Smok teraz ma dylemat -czyżby limit wyborców PISu z wyzszym wykształceniem się szybciej wyczerpał niż taka samo wykształcona grupa zwolenników np ryżego thuska - i to znaczy nas kaczystów po politechnikach i innych takich jest więcej niż ich thuskomaniaków? Zostaje jeszcze druga ewentualność- wszystkie to sondaże sa manipulowane na kazdym etapie ich sporządzania. Wniosek jest jeden - smok o sondażach wyrobił sobie zdanie na wieki wieków amen."......
dzisiaj dobrze jest obserwować reakcje opozycji na strajk lekarzy
Komorowski w TvN 24 - PO w pełni popiera strajk, PiS nic nie robi, żądania sa słuszne (CZYLI DAWAć KASę Z BUDżETU - SKąD - A Z NASZYCH KIESZENI)maja pomysł, ale nie powiedzą. Proponuje zajrzeć do sławetnego programu JMR - nic o reformie służby zdrowia.
Borowski - podnieść kwotę z budżetu z 4 na 6 %- ciekawe komu zabrać, albo kto ma dopłacić - jasne - podnieść podatki. Podnieść pensje - no bo przecież od kilku lat nie dostawali podwyżek ;)))
Borowski - sa pieniądze na podwyżki - dawać.
Nie rozumiem czegoś - publikujesz jakies tresci jako prawdę u siebie - bieżesz więc za to co publikujesz odpowiedzialność. Jednak jak ktos ma istotne pytania, to go odsyłasz do źródła - nie uważasz, że sama powinnaś zając się wyjasnieniem tych niejasności? To nie są pytania szczegółowe, tylko pytania o źródła informacji, które podajesz - rzecz można powiedzieć najważniejsza przy tego typu zarzutach...
W końcu sama opublikowalas te dokumenty u siebie a w gruncie rzeczy nawet nie wiesz co tam jest napisane, tak samo pewnie nie wiedziałaś tego dokumentu, na który powołuje sie autor... Ale rozumiem, że jesteś tylko takim przekaźnikiem prawdy bez weryfikacji? Chyba jednak wypadałoby brac większą odpowiedzialność za to co się u siebie na blogu wkleja...
No ale już dyskutowaliśmy o tym wcześniej... - nie ma więc tematu...
pozdrawiam
typowe działanie - szukanie dziury w całym, aby uniknąc prawdziwej dyskusji. Publikowany list jest tylko jedna z puzzli do układanki. Autor podaje swoje dane osobowe. Co jeszcze chcesz?
Lepiej zajmij sie tezami do dyskuji Michaela.
Nie umiesz z nimi dyskutowac?
Kilka zdań, które przeczytałem na Twoim blogu natychmiast wzbudziło moja sympatię. Przy okazji gorąco pozdrawiam Michaela, który podjął sie próby napisania prawdziwej
historii IIPRL ups IIIRP. Jak trudnego zadania się podjęliście niech wyjaśni link, który pozwalam sobie wkleić. Można zamknąć oczy i krzyczeć, że jest ciemno, dlatego zapraszam do przeczytania. To naprawdę JEST SZOKUJĄCE. Aż dziw, że onet to opublikował.
http://wiadomosci.onet.pl/1378623,2677,kioskart.html?drukuj=1
Przecież mi od samego poczatku chodzilo nie o zawartosc tego co piszesz tylko o sposób przekazu. Ja nie zgadzam się przede wszystkim z formą tego co piszesz - co do treści, to niektóre rzeczy sa OK inne nie - o czym tu mówić?
Jakoś nigdy nie wierzyłem w krańcową uczciwość i bezinteresowność niektórych ludzi - nie wiem więc do czego zmierza to o czym to piszesz - co byś chciała osiągnąć w końcowym rozrachunku? Czy ma to być prawda sama dla siebie, czy coś ma być skutkiem tego większym?
Bo jesli chodzi o udział PRL w naszym życiu, to według mnie skończy się on dopiero wraz ze śmiercia ostatniej osoby, która sie tam wychowała - pewna mentalność tkwi we wszystkich, którzy tam żyli - czy po jednej czy po drugiej stronie barykady...
Niestety wydaje mi się, że dopóki to nie nastapi, to w naszym kraju lepiej nie będzie. Mnóstwo czasu jedni marnotrawią na walkę z tym co było wtedy, pewną zemstę a inni mnóstwo czasu i środków wykorzystują na obronę przed atakami pierwszych. Niewiele innego się dzieje, tylko ataki, zamęt, podejrzenia i oskarżenia - rośnie tylko wzajemna nienawiść i wrogość pomiędzy ludźmi a to mi się nie podoba i tyle...
Dlatego bardziej chciałbym, żeby ta sytuacja już była rozwiązana - najlepiej jest po prostu otworzyć te nieszczęsne archiwa - napisać w końcu dobrą ustawę, nawet z koniecznością zmiany Konstytucji, żeby sprawa lustracji była zakończona raz i definitywnie. Choć mam wątpliwości, czy cokolwiek co nastąpi jest w stanie zadowolić niektórych ludzi...
Nie mam więc po co dyskutować z argumentami michaela, bo pewnie w dużym stopniu ma on logiczna rację - tylko co z tego?
Dla mnie ważniejszą rzeczą, jest zachowanie spokoju pomiędzy ludźmi - jest to sprawa nadrzędna wobec wszelkich innych - większości ludzi te sprawy sprzed prawie 20 lat ni mierżą ni grzeją - chcą po prostu żyć spokojnie a Państwo i rząd powinny im w tym pomagać i to umożliwiać a nie jątrzyć i wywoływać konflikty.
Tak jakoś wydaje mi się, że nie na rękę rządzących jest definitywne załatwienie i rozliczenie przeszłości, bo co potem by było - lepiej ciągle uganiać się za przeszłością - przyszłość jakaś tam przecież będzie...
to tyle na zakończenie moich wrednych komentarzy i osobistych wycieczek względem Ciebie...
pozdrawiam
...Dla mnie ważniejszą rzeczą, jest zachowanie spokoju pomiędzy ludźmi - jest to sprawa nadrzędna wobec wszelkich innych - większości ludzi te sprawy sprzed prawie 20 lat ni mierżą ni grzeją - chcą po prostu żyć spokojnie a Państwo i rząd powinny im w tym pomagać i to umożliwiać a nie jątrzyć i wywoływać konflikty.
Tak jakoś wydaje mi się, że nie na rękę rządzących jest definitywne załatwienie i rozliczenie przeszłości, bo co potem by było - lepiej ciągle uganiać się za przeszłością - przyszłość jakaś tam przecież będzie..."
cos Ci powiem, taka demagogia o spokoju, co buduje i powierzeniu spraw państwowych w ręce ludzi, którzy sie na tym znaja (lewicy) karmiono społeczeństwo po OS przez 16 lat.
Efekty widać - sledź prace komisji ds banków - tam znajdziesz mechanizm.
Ty widze ulegasz dalej demagogii.
Własnie te siły, które nami rządziły i nas tak załatwiły, wpychając w ubustwo i bezrobocie terza krzyczą znów o polowaniu na czarownice, wieszaniu na latarniach.
Czas sie cofnął - wrócilismy do retoryki lat 90-tych.
Ja to znam, michael i wielu ludzi, którzy uczestniczyli w zrywie 1980 roku i obserwuja, co zrobiono z naszymi ideami.
I dlatego dzisiaj ani ja, ani inni nie pozwola znów sie wepchnąc do niszy.
Na szczęście społeczeństwo może mówic własnym głosem, nie przez media.
To jest prawdziwa demokracja, lud przemówił.
A Ty mozesz uważać, że tylko spokój nas uratuje - o naiwności.
pozdrawiam
Witam,
dzieki za link, ten sam problem wrzucił Sędzia.
Wczesniej napisalem w kilku akapitach o tym co myślę. Ty na to wybralas ostatnie zdanie, i napisałaś że ulegam demagogii - jest to bardzo wygodna odpowiedz, bo można to napisać kazdemu kto cokolwiek napisze do ciebie, z czym się nie zgadzasz i do czego nie chcesz się ustosunkować...
Chyba na tym pora zakonczyc...
pozdrowienia
Nakłonienie Marylki do rzeczowej dyskusji to robota, przypominająca czerpanie morza sitem.
Odpowiednio dobranymi cytatami można udowadniać praktycznie każdą tezę - tak postapił Łysiak cytując dwa wyrwane z kontekstu zdania Miłosza jedno po drugim, aby udowodnić jego chorobliwą nienawiść do Polski i Polaków. Zapomniał tylko zacytować trzysta stron tekstu pomiędzy owymi zdaniami.
Marylka spędza czas na przeglądaniu zasobów internetowych pod kątem pasujących jej wypowiedzi, i zasypuje rozmaite fora tymi cytatami. Nigdy, przenigdy nie daje się wciągnąć w dyskusję nad zapodanymi treściami, za to z zamiłowaniem flekuje wszystkich zadającycgh trudne dla niej pytania.
..."Jakoś nigdy nie wierzyłem w krańcową uczciwość i bezinteresowność niektórych ludzi - nie wiem więc do czego zmierza to o czym to piszesz - co byś chciała osiągnąć w końcowym rozrachunku? Czy ma to być prawda sama dla siebie, czy coś ma być skutkiem tego większym?"..
jak myslisz, czy Kwasniewski z Piskorskim i całą resztą zorganizowali spotkanie na UW dla "obrony demokracji"?
Nie, dobrze wiesz, chyba, że nie chcesz wiedzieć, jeżeli zostawimy informacje o ocenie wydarzeń mediom - to masa ludzi w zyciu by sie nie dowiedziała, co naprawde dzieje się w Polsce.
Piszę własnie po to, aby wyciągnąć wiadomości z 8 strony i pokazac ja na pierwszej. A co z tego ma byc?Pełna informacja i mozliwośc skonfrontowania dla tych, co zechcą przeczytać to, co napisałam.
Nie wszyscy maja czas, lub umiejetność kojarzenia wydarzeń w postaci krótkiej notki wiszącej na ONET przez 0,5 h.
No z tym pytaniem, to przesadziłas - niestety nie jestem naiwniakiem. Nie lubię po prostu jednostronności w oglądzie sytuacji. Najważniejsza jest sprawiedliwa i szeroka ocena ludzi jako takich a nie tylko wybieranie tego, co się chce i na tej podstwaie przekreślanie wszystkiego innego.
Ludzie jednocześnie potrafia być skur...nami i przy okazji czasami robic pozyteczne rzeczy - tak samo odwrotna sytuacja tez czesto jest mozliwa - ci wygladajacy na uczciwych mogą czasami wiele zła wyrządzic... Takie jest moje zdanie - niestety nic nie jest jednoznaczne i proste... A Ty mam wrażenie, próbujesz mi tylko taka jednoznaczność przedstawiać. Ludzie w ogromnej większości są szarzy - niewielu jest tylko czarnych albo tylko białych....
A co do informowania ludzi o prawdzie to własnie na tym moje pytanie polegało:
Czy jest to informacja dla informowania, czy ma to prowadzić do jakiś dalszych skutków, realizacji jakiś zamierzeń Twoich...? Wiesz juz parę razy czytałem wypowiedzi Twoich komentatorów o wyjściu na ulicę i nie wiem czy Ci sie to podoba czy nie...
pzdr
zadziwia mnie Twoja chęc drążenia w czyms, czego nie ma.
W jakim celu prowadzisz blog?
Po co piszesz w salon 24?
Moze ja Ciebie przepytam, bo jestes irytująco sugerujący.
...Czy jest to informacja dla informowania, czy ma to prowadzić do jakiś dalszych skutków, realizacji jakiś zamierzeń Twoich...? Wiesz juz parę razy czytałem wypowiedzi Twoich komentatorów o wyjściu na ulicę i nie wiem czy Ci sie to podoba czy nie...
pzdr
A cóz Ciebie obchodzi moja motywacja? cxzy ja pytam o Twoja, Azraela, Mag Doga, czy innnych?
Czy z Toba wszystko w porządku?
A juz ta sugestia o wyprowadzaniu ludzi na ulicę .....
człowieku, idź sie lecz.
A najlepiej idź na spotkanie Po i LiD i z nimi zorganizuje "demikratyczny protest", bo zapewne moje i innych pisących u mnie ludzi zamiary sa "faszystowskie, homofobiczne i jeszcze ......
Masz manie przesladowcza, a moze to wpływ mediów, które słuchasz?
Ja nie mam potrzeby protestowac przeciwko obecnemu rządowi - (szczególnie PiS) - jakie ty masz zamiary?
Pisze Pan tak:
”1) Zweryfikowanie bezstronności Trybunału lub Sądu jest pierwszym obowiązkiem wymiaru sprawiedliwości na mocy fundamentalnej doktryny prawa, o której pisałem wyżej. W pierwszej kolejności obowiązkiem TK, było zbadanie bezstronności całego składu orzekającego, Z WŁASNEJ INICJATYWY”. Oczywiście, co do tego pełna zgoda, jak również co do tego , że ocena bezstronności powinna być przeprowadzona w zakresie ”wynikającym z przedmiotu sprawy, czyli z lustracji, mówiąc skrótem”. Co więcej obowiązek zbadania bezstronności spoczywał nie tylko na TK, Prezesie TK, ale na każdym członku składu orzekającego. Zakładając nawet, że istotą bezstronności w tej sprawie jest brak poglądów w ogóle ( a zwłaszcza wygłaszanych publicznie ), to proszę łaskawie wskazać jakieś „wypowiedzi sędziów TK, dotyczące przedmiotu sprawy, wskazujące na ich jednoznaczne w sprawie stanowiska”. Rozumiem przy tym, że „jednoznacznym w sprawie stanowiskiem” nie jest wypowiedź Prezesa Stępnia o prymacie zasady godności nad zasadą prawdy ( bo to nie jest „jednoznaczne w sprawie stanowisko” ), ani wypowiedź Pani prof. Łętowskiej sprzed 15 lat ( zakładając nawet, że jej poglądy i sądy są podobnie niezmienne do poglądów prezesa Jarosława Kaczyńskiego ) dotycząca lustracji w wersji tzw. listy Maciarewicza, a nie lustracji w ogóle . Przypomną zresztą, że przedmiotem postępowania przed TK ( który zresztą nie uznał niekonstytucyjności lustracji „w ogóle” ) była konstytucyjność ustawy z dnia 18 października 2006 roku. W związku z tym apeluje, aby wskazał Pan jakieś wypowiedzi któregokolwiek członka składu orzekającego w sprawie OTK 2/07 ujawniająca ich „jednoznaczne w sprawie stanowisko” słyszalne przez marszałka Dorna w „domenie publicznej” i przez Pana jak rozumie. Proszę przy tym, aby wskazał Pan publikator zawierający takie wypowiedzi., bo może coś pominąłem, a gdybym nie pominął, to być może wyleczyłoby mnie to z choroby florenckiej ( i ciemnowidztwa, na które cierpię już od bardzo wielu lat, wcale nie od momentu Wiktorii wyborczej PiS-u jesienią 2005 roku )
Dalej pisze Pan tak:
3) „Zwierzchnik Sejmu, jako strony procesowej, słysząc w domenie publicznej, PRZED ZBADANIEM ZEBRANEGO MATERIAŁU DOWODOWEGO w PRZEPISANYM PRAWEM POSTĘPOWANIU PROCESOWYM, miał prawo powziąć UZASADNIONE PRZYPUSZCZENIE o braku bezstronności sędziów składu orzekającego, bez imiennego ich wskazania”. Ja rozumiem ,że zdanie to oznacza, że Pan marszałek Dorn przed sprawą w TK słyszał jakieś głosy w domenie publicznej ( a także prywatnie, czyżby plotki ? ), które wzbudziły w nim uzasadnione przypuszczenie o braku bezstronności TK, więc bardzo byłbym ciekawy, co Pan Dorn usłyszał, żeby ocenić, czy to „uzasadnione przypuszczenie” było rzeczywiście uzasadnione i czy tylko Pan marszałek Dorn słyszał te głosy , o może jeszcze ktoś inny, a co za tym idzie, czy ja dotknięty chorobą florencką, gdybym nie słuchał merdiów, a słuchał jak Pan Dorn głosów z innych niż merdia domen publicznych, to bym je usłyszał.
Wybaczy Pan, ale część zdania „bez imiennego ich wskazania” jest zupełnie bez sensu, ponieważ przyczyna wyłączenia sędziego ze składu orzekającego dotyczyć może wyłącznie konkretnego sędziego, „a nie może tego, a może innego, a jak nie tego, to innego”. Takie mamy niestety prawo przesiąknięte ideami prokuratora Wyszyńskiego, a nie prokuratora Ziobry. Kolejne zdanie z Pańskiego postu „Takie postępowanie sędziów należy jednak uznać za nieetyczne w każdym przypadku i w każdym s`adzie na całym cywilizowanym świecie. Są takie cywilizowane kraje na świecie, w których każda tego typu wypowiedź, nawet nie publiczna jest okolicznością uzasadniającą bezwzględne wyłączenie sędziego.W Polsce niestety nie”. Zdanie to niestety nie ma żadnego związku z poprzednim, ale pozostawmy to „na marginesie”; niezależnie od tego, chyba przyzna Pan, że zdanie to może być uznane za prawdziwe, gdy w miejsce słów „każda tego typu wypowiedź” podstawimy wypowiedź konkretnego sędziego, na temat przedmiotu postępowania. Więc jeszcze raz apeluję o te wypowiedzi !!!!. Jestem również przekonany, że uznaje Pan USA za cywilizowany kraj, więc proszę sobie wyobrazić, że przed Sądem Najwyższym USA pojawia się pełnomocnik, który zarzuca brak bezstronności temu sądowi, nie wskazuje „każdej tego typu wypowiedzi”, nie wskazuje autora tej wypowiedzi. Zapewniam Pana, że gdyby taka okoliczność przed jakimkolwiek amerykańskim sądem ( nie tylko najwyższym ) miała miejsce, to zanim pełnomocnik skończyłby swój wywód, z powodu ciężkiego naruszenia powagi sądu, prosto z sali rozpraw zostałby zawieziony do więzienia federalnego. I to jest też róznica pomiędzy Polską, a cywilizowanym światem. Analizowane zdanie oznacza także – jak przypuszczam - że, gdy tylko pojawią się jakiekolwiek wątpliwości, co do bezstronności, czy możliwej stronniczości sędziego ( czyli, że sędzia może być stroną postępowania, w tym przypadku lustracyjnego ), to powinien być automatycznie wyłączony ze składu orzekającego i to jest regułą obowiązująca w cywilizowanych krajach. Bezwzględnie zgadzam się z takim twierdzeniem. Co wobec tego powinien zrobić sąd lub prezes sądu, gdy strona nawet nie składając wniosku o wyłączenie, uprawdopadabnia wiedzą zaczerpnięta z archiwów IPN ( a przecież w IV RP wszystkie dokumenty, które tam są zgromadzone są źródłem prawdy objawionej, z wyłączeniem oczywiście sfałszowanej lojalki prezesa Kaczyńskiego ), otóż powinien wyłączyć go z rozpoznania sprawy !!!. A co zrobił Prezes Stępień ?!
Kolejne zdania Pańskiego postu:
4) Marszałek Dorn powziąwszy wiadomość jak w pkt 3, miał bezwzględny obowiązek zażądania zweryfikowania bezstronności składu orzekającego, biorąc pod uwagę przedmiot sprawy, jedynym możliwym zakresem badania bezstronności mogły być przesłanki lustracyjne. No i nie wiem, czy wypowiedzi
5) Jedynym organem Państwa, uprawnionym do przedkładania przesłanek dotyczących tej materii jest IPN. Marszałek Dorn zwrócił się więc na mocy swoich uprawnień do IPN o wskazanie tych przesłanek, w celu uprawdopodobnienia okoliczności wynikających z powziętego poprzednio uzasadnionego przypuszczenia. Abstrahując od tego, że zdania te pozostają z sobą w sprzeczności, bo nie wiem już, czy lustracją sędziów TK według Pana zajmuje się marszałek Dorn, czy IPN, to marszałek Dorn nie miał obowiązku zażądania informacji z IPN, bo nie on - jako organ sejmu - jest organem przeprowadzającym lustrację, tylko IPN ( a właściwie Biuro Lustracyjne ) oraz 20 sekcji lustracyjnych w sądach okręgowych. Uprawnienia Pana marszałka Dorna względem lustracji sędziów TK, były dokładnie takie, jak każdego innego obywatela Naszej Kwitnącej Ojczyzny, czyli mógł zażądać informacji i dostępu do akt dotyczących sędziów TK, bo oni są osobami publicznym. Z oczywistym naruszeniem prawa zwrócił się także o informację o bliskich sędziów ; ustawa tzw. lustracyjna zakłada jawność akt osób publicznych, ale nie ich krewnych. Więc Pan Prezes Kurtyka odmówił mu dostępu do akt bliskich. Cała Pańska poprzednia pisanina poświęcona była wypowiedzią sędziów TK na temat lustracji i domniemaniu braku bezstronności sędziów z powodu owych wypowiedzi., a tu mnie Pan zaskakuje pisząc „...jednym możliwym zakresem badania bezstronności mogą być przesłanki lustracyjne. No i nie wiem, czy wypowiedzi” No to Pan wie, czy Pan nie wie ? czy wypowiedzi sędziów w krajach cywilizowanego świata, muszą skutkować ich wyłączeniem ze składu, czy też nie ?
6)Wniosek Marszałka Dorna zawierał prawdopodobnie żądanie zweryfikowania bezstronności wszystkich sędziów, IPN dostarczył jedynie przesłanki dotyczące tylko tych dwóch. Żądanie dotyczyło nie tylko sędziów - jak napisałem wyżej
6) Marszałek Dorn udzielił więc instrukcji pełnomocnikowi Sejmu jw. dalsza argumentacja jw w warunkach mojego zadania. Zapewne
7) Pełnomocnik Sejmu nie miał prawa "z mocy prawa" naruszyć instrukcji Marszałka Sejmu, ponieważ jako pełnomocnik, ma obowiązek działać w granicach udzielonego mu pełnomocnictwa, a naruszenie granic tego pełnomocnictwa jest dopiero postępowaniem nietycznym. I Pan Szanowny Panie Mecenasie dokładnie o tym wie. Otóż wiem o tym, że adwokata oprócz instrukcji mocodawcy i przepisów KPC ( bo te w tej sprawie miały zastosowanie ) wiążą również zasady etyki korporacyjnej (...brr..w Twoich szanownych uszach ) - § 10. Adwokat nie może usprawiedliwiać naruszenie zasad etyki i godności zawodu powoływanie się na poczynione przez klienta sugestie oraz § 12. Adwokatowi nie wolno świadomie podawać sądowi nieprawdziwych informacji. I teraz w ten sposób ; określiłem Pana Mularczyka „adwokaciną’ -ostre słowo-, ale materiały z IPN liczyły mniej niż 10 stron i wynikało z nich, że jeden z sędziów nie przyjął współpracy, a drugi został zarejestrowany w czerwcu 1989 roku ) więc Pan mecenas Mularczyk albo:
a) ma problemy z czytaniem ( co go usprawiedliwia ), chociaż przed TK próbował udowadniać, że tych problemów nie ma,
b ) za to ma kłopoty z pamięcią, bo nie pamiętał, co czytał tego samego, albo poprzedniego dnia ( co go również usprawiedliwia )
c) podał sądowi świadomie nieprawdziwe informacje (co jest przewinieniem dyscyplinarnym) .Która z tych możliwości Pan wybiera – przepraszam ?! i jak by Pan Go określił – „Mocarz Sali Sądowej”, „Tytan Palestry”, „Orzeł Temidy” - czy może jakoś inaczej ?
8) Pełnomocnik Mularczyk przedstawił okoliczności uprawdopodobniające zasadność powziętych wątpliwości do dyspozycji Trybunału, zgodnie z posiadanymi pełnomocnctwami. Dalsze postępowanie znajdowało się już w całkowitej właściwości TK. Otóż nie wierzę, ża Pan Mularczyk nie umie czytać, albo ma pamięć jak osoba w zaawansowanym stadium choroby Alzheimera, ostatnia możliwość - świadomie podał TK nieprawdziwe informacje, które powinny skutkować wyłączeniem sędziów – jest jedyną prawdopodobną
9) TK mógł w szczególnosci zarządzić przerwę w rozprawie zarządzając dodatkowe zbadanie przedłożonych przesłanek, mógł podjąć każde inne czynności procesowe w celu przedłożenia składowi orzekającemu, w składzie trzech sędziów TK, w sprawie wyłączenia wskazanych sędziów TK. Otóż zarządził przerwę o godzinie 12 do godziny 14, aby Pan Mularczyk przedstawił TK notatkę z kwerendy akt, po dostarczeniu tej notatki zarządził dalszą przerwę. celem zapoznania się z jej treścią.- uspakajam Pana. . Prezes TK uznał, że okoliczności wskazane przez Pana Mularczyka, to te o których mowa w art.48 1 pkt.1 kpc, więc Sam mógł wydać postanowienia ( art.26 ust.2 ustawy o TK ) – chociaż rzeczywiście może to być błąd proceduralny ( wydanie postanowienia przez Prezesa TK, a nie przez skład 3 sędziów TK ) – tylko jak wpływ ten ewentualny błąd miał na treść wyroku i zarzut stronniczości, skoro sędziowie zostali wyłączeni ?
I jeszcze jedno – zanim przystępuje Pan do miażdżącej krytyki art.7 kpk oraz Prof. Waltosia oraz wszystkich prawników w Polsce, których uznaje Pan za żródło wszelkiego zła i zleca Pani Maryli kurację tym artykułem, to proszę zapoznać się z art.10 dekretu prezydenta RP z 1928 roku – KPK. Zgodzie się Pan zapewne ze mną, że ani Wyszyński, ani Waltoś nie mieli nic wspólnego z jego treścią.
przeklejam do nastepnego tematu -
tam będzie dyskusja i odpowiedź michaela.
Kurcze - nie wiedzialem, ze tak daleko odpisujesz...
Twoja motywacja jest dla mnie istotna - po prostu nie rozumiem tego dlaczego jesteś jaka jesteś - lubie wiedziec co ludżmi kieruje - dowieduje sie tego na wszelkie mozliwe sposoby...
A co do pójscia na spotkania LiD czy jakiejs innej parti, to nie - dziekuję - nie jestem aż tak zaangażowany politycznie - politycy nie sa warci tego żeby za nimi tak mocno stać - z reguły wykorzystają a potem porzucaja ludzi jak śmieci - takie cyniczne swinie z nich są - grają na ogół a nie na jednostki...
Mam manię prześladowczą?! - hmm nie wiem nic o tym, choc czasami mam obawy do czego tak naprawdę sa zdolni ludzie w swojej wierze takiej czy innej...
A jakie mam zamiary? - to zalezy wzgledem czego - generalnie, mozna powiedzieć lubię spokój, choc wiem, że to wartość trudna do uzyskania w dzisiejszym świecie... Politycznych zamiarów nie mam dużych - chciałbym po prostu, żeby ten kraj sie rozwijał i żeby ludzie nie nienawidzili sie tak strasznie wzajemnie - nie ma po co... Do tego chciałbym bardzo, żeby ludzie zanim zaczną oceniać innych najpierw pomysleli o tym jak sami mogą byc oceniani przez ludzi. Jak to Prorok Chrzescijański powieział: "kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem..." - ludzie w ogle tego nie rozumieją...
pozdrowienia