Unijna konstytucja - jednak żegnaj, pierwsze sukcesy Polski

 

Propozycja prezydencji niemieckiej na szczęście nie znalazła uznania u innych, poza Polską ,państw członkowskich.

W sprawę eurokonstytucji włączają sie czynnie ludzie, którym zależy na prawidłowym funkcjonowaniu Polski w Unii.

Ostatnio w salon 24 zagościł Pan Stefan Hambura, również zaniepokojony zapisami eurokonstytucji.

Koniec państwowości

Jednak warto się nad tym zastanowić, czy właśnie obecna konstytucja europejska nie jest początkiem końca państwowości Polski jak i innych państw europejskich. Niestety tak jest, mówią o tym między innymi pierwszeństwo konstytucji i prawa przyjętego przez instytucje Unii przed prawem państw członkowskich (art. I-6), osobowość prawna Unii (art. I-7), symbole Unii jak flaga i hymn oraz dzień Europy obchodzony 9 maja (art. I-8), obywatelstwo Unii (art. I-10), przewodniczący Rady Europejskiej (art. I-22), minister spraw zagranicznych (art. I-28) itd. Dziwi zatem brak publicznej dyskusji w Polsce na ten temat. A negocjatorzy nie odkrywają kart, wręcz nie informują społeczeństwa o zagrożeniach.

http://hambura.salon24.pl/index.html

 

Na szczęście wysiłki dyplomacji polskiej przynoszą już pierwsze efekty, pisałam o tym w temacie zegnaj, unijna konstytucjo

http://maryla.salon24.pl/15365,index.html

Dzisiaj kolejne wieści w sprawie.

 

 

Przygotowują ofertę dla Polski
Warszawa zmusza Berlin do ustępstw

Przewodniczący UE Niemcy zmieniają taktykę negocjacyjną w sprawie eurokonstytucji. Berlin sonduje, czy możliwe jest rozpoczęcie dyskusji nad zmianą systemu głosowania

Niemcy zrozumieli, że polskiej propozycji nie da się wyłączyć z dyskusji o kształcie nowego traktatu - mówi nam polski dyplomata. Chodzi o wsparty przez Czechy polski postulat zmiany sposobu liczenia głosów w Radzie UE. Berlin argumentował do tej pory, że rozpoczęcie dyskusji na temat systemu głosowania zburzy osiągnięty już kompromis i uruchomi lawinę żądań ze strony innych państw. Teraz niemiecka dyplomacja zastanawia się, jak chociaż częściowo spełnić polskie życzenia i uniknąć niekończących się targów. - Brałem wiele razy udział w negocjacjach dotyczących sposobu głosowania. To rzeczywiście koszmar. Niemcy będą próbowali temu zapobiec i na pewno zgłoszą propozycję kompromisu -mówi "Rz" Alexander Stubb, fiński eurodeputowany z komisji konstytucyjnej Parlamentu Europejskiego.

Solidarność tylko na papierze?

Jego zdanie w zamian za rezygnację z reformy systemu głosowania do traktatu miałaby zostać wpisana zasada solidarności energetycznej. To jednak nic nowego. Proponuje to raz po raz przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pöttering utrzymujący bliskie kontakty z kanclerz Angelą Merkel. -Z punktu widzenia Polski ważniejsza od systemu głosowania powinna być solidarność energetyczna - mówi Stubb. Dla Polski to jednak zbyt mało.

-Solidarność energetyczna należy się nam jak psu zupa. Mieliśmy ją zagwarantowaną, jak wstępowaliśmy do Unii - mówi nam eurodeputowany Samoobrony Ryszard Czarnecki. Podobne jest stanowisko polskiej dyplomacji. - Byłaby to może dla Polski oferta godna rozpatrzenia, gdyby Niemcy zrezygnowali z budowy gazociągu północnego - powiedział nam w Berlinie jeden z dyplomatów. Na to się jednak nie zanosi. Poza tym, jak podkreśla niemiecki ekspert Kai-Olaf Lang, trudno sobie wyobrazić zawarcie obecnie paktu energetycznego dającego Polsce realne gwarancje dostaw energii w sytuacji konfliktu z Rosją. - Istnieje obawa, że traktatowe deklaracje o solidarności pozostaną wyłącznie na papierze - mówi "Rz".

Strach przed wetem

Jak się dowiadujemy, Niemcy zdali sobie sprawę, że Polska rzeczywiście jest skłonna użyć prawa weta, kiedy w konflikcie z Rosją Warszawa pokazała, iż nie zamierza ulegać zewnętrznym naciskom. Dlatego jak napisała "Gazeta Wyborcza" Berlin chce zaproponować Polsce wzmocnienie jej pozycji jako mniejszości blokującej inicjatywy Unii.

-Nie spodziewam się jakichkolwiek ustępstw nawet w przypadku takiej oferty. Byłaby to dla polskich władz utrata twarzy - mówi Czarnecki.

Według dotychczasowych ustaleń obliczanie głosów w Radzie UE odbywa się przy uwzględnieniu zarówno ilości państw, jak i reprezentowanego przez nie potencjału demograficznego. Zdaniem Polski podstawą do obliczania głosów nie powinna być jednak wielkość populacji, ale pierwiastek kwadratowy z liczby mieszkańców.

 
 
 

 

 

komentarze (77)SkomentujJeżeli na tej stronie widzisz błąd, napisz do nas.
  1. Maryla

    Uwaga techniczna

    Wejdź w edycję i "zlikwiduj " puste linie

    Franek

    2007-05-18 15:03Franciszek Gajek53837Życie nie po to jest by tylko braćwww.gajek.salon24.pl
  2. Marylka, jeszcze...

    ...dwa takie wpisy i się w Tobie zakocham :)

  3. Witam Franku

    próbowałam , niestety, usterka techniczna ;)

    pozdrawom

    2007-05-18 15:12Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  4. @Maryla

    trzeba nam założyć jakieś kółko miłośników polityki zagranicznej Kaczyńskich i Fotygi, bo coraz więcej ludzi zaczyna się pozytywnie o niej wypowiadać i widoczne zaczynaja być efekty :)

  5. @Andrzej Zbierzchowski

    będę sie starać jak najszybciej, pogonie naszych dyplomatów ;))
    Pan Stefan Hambura, mam nadzieje, poruszył kilku śpiących w Warszawie.

    pozdrawiam

    2007-05-18 15:14Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  6. @Sędzia

    jestem za ;))
    co do wypowiedzi, to kampania wyborcza na Podlasiu zadymiła czuprynami i dziennikarzy zbierali "słowa połajanki" do p. Minister.
    Tusk przed Sejmem w otoczeniu chichoczących kretynek z mikrofonami dał dzisiaj kolejny popis swojej ignorancji w sprawach polskiej racji stanu.

    pozdrawiam

    2007-05-18 15:17Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  7. Pytanie

    Czy upadek eurokonstytucji leży w polskiej racji stanu. Ja mam wątpliwości, zwłaszcza, że dziś bardziej propolską politykę od Kaczyńskich prowadzi Barroso z Merkel.

    2007-05-18 15:27elfhelm34242Co Może Przynieść Nowy Dzieńwww.elfhelm.salon24.pl
  8. @elfhelm

    jak ktos pisze taki tekst, winien dokształcić sie nieco, a na pewno byc na bieżąco z infomacjami rządu, a nie lewicowych szmatławców krajowych i powielajacych za nimi, europejskich.

    2007-05-18 15:32Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  9. @maryla

    Przed chwila wyczytalem w Rzepie:

    Ławrow: sprawę mięsa można łatwo rozwiązać

    - Wnioski są proste: sprawy mięsa należy rozwiązywać na szczeblu tych, którzy są w tej dziedzinie specjalistami - na szczeblu weterynarzy - oświadczył rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow w wywiadzie przeprowadzonym w kuluarach szczytu Rosja-UE w Wołżskim Utiosie koło Samary.

    Wycofac sie Rosjanie probuja z pozorami honoru? Czy jak?

    http://www.rzeczpospolita.pl/news.rol?newsId=1627
    uklony

  10. @M

    Jeśli rząd nie potrafi rozwiązać kwestii mięsa z Ukrainą przez 8 czy 9 miesięcy, o Rosji nie wspominając, to o czym tu dyskutować?

    2007-05-18 15:38elfhelm34242Co Może Przynieść Nowy Dzieńwww.elfhelm.salon24.pl
  11. @woyzeck

    ..."
    - Inspekcje, które nasi specjaliści w ostatnich miesiącach przeprowadzili w polskich zakładach, wychwyciły - i nasi polscy partnerzy o tym wiedzą - nowe przypadki, kiedy to nieakceptowalne w UE mięso próbowano przez terytorium Polski wwieźć do Rosji - powiedział Ławrow.

    - Jestem przekonany, że jeśli przestanie się upolityczniać ten problem, to może on być łatwo rozwiązany na szczeblu fachowców - zaznaczył szef MSZ Rosji."

    Absolutnie nie, to kolejna próba wciagnięcia Polski w wielomiesieczne dyskusje .
    Komisja UE sprawdziła zastrzeżenia Rosjan i stwierdziła, ze wszystko jest OK.
    To próba wykazania, ze to Polska nie chce załatwic sprawy.

    pozdrawiam

    2007-05-18 15:41Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  12. @woyzeck

    Sprawę mięsa dałoby sie załatwić bardzo łatwo już dawno tylko że znosząc embargo Rosjanie przyznali by się że miało ono charakter polityczny a nie merytoryczny.

  13. Tak Marylu, sukces, jasne

    Poczytaj blog Krawczyka, tu w Salonie.
    Zobaczysz, jak uboga intelektualnie przy nim jestes.

  14. @mag dog

    Masz najwyraźniej symptomy FC.
    Zajmij się swoją inteligencją, moją racz zostawić mnie.
    Zegnam bez czułości

    2007-05-18 16:05Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  15. Od WS

    -> Autorka

    Dopiero u Pani znalazlem nastepujacy cytat z wpisu Pana Hambury, ktory sugeruje, ze nastepujace elementy Konstytucji znaminonuja "koniec panstwowosci Polski:

    "Koniec państwowości
    Jednak warto się nad tym zastanowić, czy właśnie obecna konstytucja europejska nie jest początkiem końca państwowości Polski jak i innych państw europejskich. Niestety tak jest, mówią o tym między innymi pierwszeństwo konstytucji i prawa przyjętego przez instytucje Unii przed prawem państw członkowskich (art. I-6), osobowość prawna Unii (art. I-7), symbole Unii jak flaga i hymn oraz dzień Europy obchodzony 9 maja (art. I-8), obywatelstwo Unii (art. I-10), przewodniczący Rady Europejskiej (art. I-22), minister spraw zagranicznych (art. I-28) itd. Dziwi zatem brak publicznej dyskusji w Polsce na ten temat. A negocjatorzy nie odkrywają kart, wręcz nie informują społeczeństwa o zagrożeniach."

    (Koniec cytatu)
    przepraszamn, ale to jest jeden wielki nonsens. Nie mam czasu teraz punkt po punkcie rozgryzac tych poszczegolnych unormowan, ale ZADNE z nich nie skutkuje najmniejszym nawet podwazeniem odrebnej panstwowosci krajow czlonkowskich. Nie straszcie ludzi!
    Pozdr., WS

  16. Kto z porażkę umie przekuć w sukces

    Nasza Maryla.
    Czytałaś Mrożka, ma takie opowiadanko o meteorologu, z Tobą chyba jest podobnie
    Tylko dla niego to się marnie skończyło.

  17. proponuję zająć sięjeszcze innymi sukcesami

    zarazem proponuję zgrabne tytuły:

    "Autostrady w Polsce - pierwsze sukcesy rządu"
    "Służba zdrowia w Polsce - pierwsze sukcesy rządu"
    "ceny benzyny w Polsce - pierwsze sukcesy rządu"
    itd

    Śmiało, proszę kontynuować propagandę sukcesu.

  18. @WS

    to nie jest straszenie ludzi. Proponuję zapoznać sie dobrze z propozycją Niemiec. Państwa członkowskie oddaja sprawy polityki zagraniczej w ręce urzędnika , nie mówiąc o wspólnej polityce monetarnej po wejściu do strefy EURO.
    Panu moze się to podobać, mnie się to nie podoba.
    Namiestnika mielismy juz z Rosji, teraz mamy mieć tylko administrację, zamiast decyzyjności.

    2007-05-18 16:19Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  19. @woyzeck

    wrzucam mat. z 15.05 w sprawie mięsa, zrozumiesz "wyciek z 'Kommiersanta" i dzsiajesza wypoiedż

    ..."Steinmeier nie przekonał Kremla do zmiany stanowiska ws. embarga na polską żywność
    15.05.2007

    Ministrowi spraw zagranicznych Niemiec Frankowi-Walterowi Steinmeierowi nie udało się we wtorek nakłonić Kremla do zniesienia embarga na import żywności z Polski, od czego strona polska uzależnia odblokowanie negocjacji na temat nowej umowy o partnerstwie i współpracy między Rosją a Unią Europejską.

    Szef niemieckiej dyplomacji przyleciał w tym dniu do Moskwy, aby - jak określiły to rosyjskie media - ratować piątkowy szczyt Rosja- UE w Samarze. Niemcy, które w tym półroczu przewodniczą UE, miały nadzieję, że właśnie tam uda się rozpocząć rosyjsko-unijne negocjacje.

    Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, który zaprosił Steinmeiera do Moskwy, powiedział dziennikarzom po spotkaniu niemieckiego gościa z Władimierm Putinem, że rosyjski prezydent potwierdził gotowość rozwiązywania problemu polskiego mięsa w sposób "nieupolityczniony, profesjonalny".

    Ławrow nie sprecyzował, co Rosja pod tym rozumie.

    Minister rolnictwa Rosji Aleksiej Gordiejew, który także uczestniczył w spotkaniu Putina z szefem niemieckiego MSZ, przekazał z kolei, że strona rosyjska podtrzymała swoje stanowisko dotyczące dostaw mięsa i produktów mięsnych z Polski.

    "Najważniejsze sprowadza się do tego, że prezydent jeszcze raz wskazał na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa produkcji dostarczanej do Rosji i położenia kresu działalności nierzetelnych biznesmenów, którzy wykorzystują Polskę do wysyłania zakazanej na rosyjskim terytorium produkcji mięsnej" - wyjaśnił Gordiejew.

    Szef rosyjskiego resortu rolnictwa dodał, że "wciąż mają miejsce fakty, które świadczą o tym, że w tej sferze występują istotne niedociągnięcia".

    Sam Putin oświadczył przed rozmowami ze Steinmeierem, że między jego krajem a Unią Europejską nie ma konfliktu interesów; występują natomiast różnice w poglądach na to, jak rozwiązywać te czy inne problemy.

    "Konfliktu interesów między Rosją i Unią Europejską, dzięki Bogu, nie ma. Występują natomiast różnice w poglądach na to, jak rozwiązywać te czy inne problemy. Jednak po obu stronach jest wola ich rozwiązywania. Już samo to, moim zdaniem, dużo znaczy" - powiedział rosyjski prezydent.

    Putin zauważył też, że dwa dni temu podczas jego rozmowy telefonicznej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel potwierdzono wysoki poziom i intensywny rozwój relacji rosyjsko-niemieckich.

    Z kolei Steinmeier podkreślił, że dla przezwyciężenia różnic w poglądach Rosja i UE powinny prowadzić szczery dialog. "Nie można zajmować pozycji wyczekującej tam, gdzie brakuje zaufania i nie można milczeć tam, gdzie występuje konflikt interesów" - oświadczył.

    Według szefa niemieckiej dyplomacji, "obie strony są zainteresowane przezwyciężeniem różnic i kolizji interesów, by nie dopuścić, żeby przekształciły się one w poważne konflikty polityczne".

    Steinmeier dodał, że przyleciał do Moskwy, aby wysondować, w jaki sposób Rosja i Unia Europejska mogłyby pokonać różnice w poglądach jeszcze przed szczytem w Samarze lub w najbliższych tygodniach.

    Po spotkaniu z prezydentem Rosji niemiecki minister powiedział, że "przygotowania do szczytu idą trudno". "Szeregu problemów nie rozwiązaliśmy" - przyznał. Steinmeier ocenił wszelako, że po rozmowach w Moskwie ma jaśniejszy ogląd sytuacji, która ukształtowała się przed szczytem Rosja-UE w Samarze.

    Podczas poniedziałkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli, którego celem było przygotowanie piątkowego szczytu w Samarze, Polska podtrzymała weto blokujące rozpoczęcie rozmów o nowym porozumieniu Rosja-UE, żądając zniesienia rosyjskiego embarga na import polskiej żywności i unijnych gwarancji bezpieczeństwa energetycznego. Polskę poparły Litwa i Estonia.

    PAP/Onet.pl, ALMA

    2007-05-18 16:21Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  20. do WS

    wg mnie, i nie tylko, deklaracja berlińska, stanowi,jak się wydaje – etap pośredni w przygotowaniach do likwidacji resztek polskiej suwerenności.
    Niemcy nawet nie ukrywają, że będą dążyć do przeforsowania konstytucji europejskiej, zmieniającej dotychczasowy status UE jako związku państw – w państwo związkowe.
    Byliśmy juz w jednym sojuzie - ZSRR, teraz socjalistyczna Europa usiłuje projekt Marxa wprowadzić w życie pod sztandarami "wspólnoty".
    Dziekuje uprzejmie, nie po to Polacy przez wieki oddawali swoje zycie za wolna Polske, żebysmy my, ich spadkobiercy oddali ją w obce ręce.

    2007-05-18 16:31Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  21. @Robred

    coś w temacie, czy FC nie pozwala na samodzielne myslenie?

    2007-05-18 16:32Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  22. Maryla

    "Jestem przekonany, że jeśli przestanie się upolityczniać ten problem, to może on być łatwo rozwiązany na szczeblu fachowców - zaznaczył szef MSZ Rosji"

    OK, dzieki, jakos to zdanie umknelo mojej uwadze. Wszystko jest jasne.
    Uklony

  23. Wojciech Sadurski, ma Pan NIBY rację!

    Rzeczywiście, odrębnej PAŃSTWOWOŚCI nic nie zagraża!
    Zupełnie nic!

    ALE CHODZI O TO, CO W ŚRODKU TEJ PAŃSTWOWOŚCI BĘDZIE!!!

    Pusta skorupa państwowości polskiej z całą pewnością Polakom nie wystarczy.

    A pan Hambura pisze o tej zawartości i mechanizmach odbierania realnej suwerenności, mechanizmów opróżniania skorupy polskij państwowości.
    A ignorowanie argumentów, i lekceważące ich odrzucenie, na zasadzie, mam argumenty, ale nawet nie chce się mi dyskutować, jest zwyczajnie niegrzeczne.
    Lepiej nie zabierać głosu wcale.

    Koniec drogi, którą pan uznaje za słuszną jest taki:
    Sejm w Polsce będzie zbierał się raz w roku, 9 maja, aby uroczyście odśpiewać "Odę do...", rząd Polski, będzie jednoosobowym gubernatorem Unii, a na koniec, by otrzymać zezwolenie na uruchomienie zapalniczki będę musiał jechać do Brukseli.
    Fakt, Panu z Florencji jest wszystko jedno.

    A świadomość istnienia Państwowości Polski będzie tak samo miła, jak za czasów Księstwa Warszawskiego, albo nawet Królestwa Polskiego, z formalną stolicą w Priwislanskim Kraju. Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica. Ale państwowość polska była nie uszkodzona.

    Pan odmawia dyskusji na ten temat.
    - Dlaczego co tydzień gazety nie wydrukują tekstu tych artykułów w pełnym brzmieniu z Pana wyjśnieniem i komentarzem?
    Jeśli jest trudny problem, trzeba się nim zająć, zamiast wzruszyć lekceważąco ramionami.

    Jaka jest Pana misja?
    Śmiać się z wątpliwości Obywateli?

  24. @ Maryla ( do dyskusji z Sadurskim)

    jak wklejamy z dyskusji u Hambury, to ja tez wkleję, bo akurat trzyma się to tematu.



    "pierwszeństwo konstytucji i prawa przyjętego przez instytucje Unii przed prawem państw członkowskich (art. I-6), osobowość prawna Unii (art. I-7), symbole Unii jak flaga i hymn oraz dzień Europy obchodzony 9 maja (art. I-8), obywatelstwo Unii (art. I-10), przewodniczący Rady Europejskiej (art. I-22), minister spraw zagranicznych (art. I-28)"

    Przepraszam, ale jako adwokat z pewnością wie pan, że z wymienionych nowością są tylko przewodniczący Rady i osobowość prawna Unii. Przy czym warto dodać, że osobowość prawna to atrybut tak wszechpotężnych organizacji jak np. Międzynarodowa Unia Poczt i Telegrafów. Reszta z tych instytucji już istnieje, chociaż nie zawsze jest ekspressis verbis zapisana w traktatach (tylko w prawie pochodnym i orzecznictwie ETS)a minister spraw zagranicznych inaczej się nazywa (wysoki przedstawiciel?). Więc gdzie tu ta przełomowa zmiana?

    koniec cytatu.

    Sorry Batory, ale przeciwnicy Eurokonstytucji zdają się niemieć pojęcia o dotychczasowych uregulowaniach. Albo udają, że nie mają.

  25. I jeszcze jedno

    Twierdzisz, że Traktat Konstytucyjny zamienia Unie w państwo federalne. Jednocześnie tenże traktat zawiera specjalna procedurę występowania państw z Unii. Widziałaś jakieś państwo, które pozwala kawałkom swego terytorium na odłączenie się, i jeszcze zapisuje to jako specjalne prawo w swej konstytucji ?!

  26. @Chaos

    a cóż za demagogia

    ...Twierdzisz, że Traktat Konstytucyjny zamienia Unie w państwo federalne. Jednocześnie tenże traktat zawiera specjalna procedurę występowania państw z Unii. Widziałaś jakieś państwo, które pozwala kawałkom swego terytorium na odłączenie się, i jeszcze zapisuje to jako specjalne prawo w swej konstytucji ?!"

    To nie będzie państwowo, tylko związek państw - z jednym ministrem spraw zagranicznych o centralnym Bankiem sterującym wspólna walutą.
    Co zostaje z suwerenności?

    2007-05-18 17:14Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  27. i jeszcze

    wyzszośc prawa UE nad prawem państw członkowskich -juz mieliśmy próbkę - w wyroku w sprawie Alicji Tysiąc, jak 'nieszczęśliwego ubeka", którego z duma prezentował nam p.Iwiński.
    Za chwile UE wprowadzi legalnośc związków homoseksulanych, eutanazję i wszystko to będzie wazniejsze, niż prawo Polski.
    To w USA jest większa wolność, bo tam poszczególne stany maja własne prawa ! Szykuje sie Eurokołchoz, nic innego.

    2007-05-18 17:19Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  28. @Chaos

    Konstytucja ZSRR pozwalała państwom członkowskim Związku Sowieckiego na opuszczenie ZSRR.

    Mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć dalej...

  29. Od WS

    "Chaos" ma absolutna racje. To wszystko w prawie unijnym juz jest i w niczym nie zagraza suwerennosci panstw czlonkowskich (np. wyzszosc pawa unijnego nad konstytucjami panstw od kilkunastu lat jest przyjeta w orzecznictwie Trybanalu MTS, ale poniewaz dotyczy wylacznie zastrzezonej kompetencji prawa wspolnotowego, w konsekwencji nie zagraza suwerennosci - zreszta ostatnie slowo i tak nalezy do sadow konstytucyjnych panstw czlonkowskich). Ososbowsc prawna to szczegol techniczny, chodzi o podmiotowosc w prawie miedzynarodowym, by Unia mogla zawierac umowy miedzynarodowe albo przystepowac do Traktatow. Przewodniczacy Rady nie dodaje zadnych kompetencji do uprawnien Rady ale ma ulatwic funkcjonowanie i kontynuacje gdy zmienia sie panstwo peplniace prezydencje. Minister spraw zagranicznych to huczne slowo dla polaczenia funkcji pelnionej obecnie przez Solane z Komisarzem od stosunkow zewnetrznych - ale nie zmienbia uprawnien w Unii w sprawach miedzynarodowych. I tak dalej i tak dalej, wiec naprawde prosze sie nie bac, spac spokojnie, od Traktatu Konstytucyjnego suwerennosci nie zmniejszy sie ani o jeden gram...
    WS

  30. Od WS

    -> maryla

    I jeszcze jedno, bo przreczytalem Pani ostatni komentarz. Na milosc boska, po tylu latach w Unii nauczmy sie odrozniac UE od Rady Europy (w ramach ktorej dziala Trybunal w Strasburgu). Sprawa Alicji Tysiac, a takze np. marszow gejowskich itp w ogole nic nie ma wspolnego z Unia i prawem unijnym, Traktat tu nie ma nic do rzeczy, prosze nie mieszac wszystkiego ze wszystkim bo z takiej mieszanki wybuchowej to rzeczywiscie tylko strach i przerazenie...
    Pozdr, zycze spokoju
    WS

  31. @WS

    moze Pan tłumaczyć z polskiego na nasze, a my widzimy, co daja te propozycje.
    ZSRR - Sędzia chyba to jasno wyłozył?
    Co moze juz PE - tez mamy próbki, wszystko przegłosuja euroosły z socjalistycznych partii.
    Panu jako oświeconemu obywatelowi Europy nie robi różnicy, nam i owszem.

    2007-05-18 17:38Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  32. @ do WS wracając do wyzszości prawa -

    juz teraz regulacje europejskie blokuja nasz rozwój gospodarczy - proponuje sledzić tematy w prasie.
    I dokładnie przeczytać tekst p.Hambury - ja dałam tylko cytat.

    2007-05-18 17:40Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  33. do WS - sprawa mięsa

    własnie Borowski sprzedaje "tanie gadanie" - jak to , nie chcemy wspólnego MSZ, a żądamy, żeby UE wystepowała w naszym imieniu?
    Zapomina, że to łamana jest umowa Rosja-UE, o czym nie zapomina Baroso.

    2007-05-18 17:45Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  34. Gratuluję tekstu

    i polecam następującą tematykę i propozycję odpowiednich do nich tytułów:
    1. "Autostrady w Polsce - pierwsze sukcesy rządu PIS"
    2. "Służba zdrowia w Polsce - pierwsze sukcesy rządu PIS"

    Na pewno będą równie ciekawe jak ten o polityce zagranicznej.

  35. spóźniona, siadaj, dwa...

    @Sędzia/Maryla

    niestety nasza poczciwa recenzentka polityki zagranicznej pisze o kisielu po obiedzie: polskie pomysły już są od dawna w okrągłym segregatorze (koszu), pani Fotyga dalej przekomarza się z kim może i jątrzy, ale przy masturbacji nieistniejącymi zwycięstwami nie widzi się nadciągających perturbacji; Kuchinski też się brzytwa chwyta...

  36. @Robred

    niestety, niczego nie mogę pogratulować - obserwuję postepujacą chorobę ZANIKU ZMYSłU CZYTANIA I MYSLENIA.

    2007-05-18 18:11Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  37. @borisx

    tawariszcz z kommiersanta? czy to tylko Inicjatywa Uczniowska?

    2007-05-18 18:13Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  38. @ maryla

    "Moze Pan tłumaczyć z polskiego na nasze, a my widzimy, co daja te propozycje. ZSRR - Sędzia chyba to jasno wyłozył?"

    Jak wiecie, to po co dyskutujecie z ludźmi? Przeciez i tak wiecie.

    UE = ZSRR

    A Polska jęczy pod butem krwawego reżymu kaczofaszystów.



  39. kwestie eneregtyczne i tak złatwiamy sobie sami, więc niech się unia pocałuje w nos

    mam nadzieje, że zacznie się właśnie ta lawina roszczeń wszystkich państw i ten projekt się rozwali. bo naparwdę jest dla nas wybitnie nie korzystny,

    Unia zachęciła nas trzema latami korzyści z akcesji, a teraz większe państwa chca faktycznie przejąć w niej władze,

    boli ta kwestia, że u nas np. SLD zapowiada, że nie powinniśmy przeszkadząc uni w negocjajcach, czyli wszystko powinniśmy przyjmowac.

    na szczęście PO dość twardo trzyma linię w polityce zagranicznej i mam nadzieje, że jesli dojdzie do władzy(choć wierzę że to nie nastąpi) to nie zmieni zdania.

  40. @ Sędzia

    Tu mnie masz. Ale konstytucja ZSRR z góry obliczona była na jej nieprzestrzeganie. Wpisywano więc do niej wszystko co ładnie wyglądało.

    Z konstytucją europejską (swoją droga nie wiem, kto miał tak debilny pomysł, żeby w ten sposób nazwać zwyczajny traktat) jest jednak inaczej - ona ma rzeczywiste znaczenie, bo założenie jest takie, ze będzie przestrzegana. Bo jeśli nie, to o co właściwie tyle hałasu?

  41. Marylo

    Dopiszcie mnie do klubu zwolenników obecnej polityki zagranicznej. Zresztą często chwaliłem politykę zagraniczną Prezydenta na tym na Salonie, choć przyznaję, że napisałem kilka ostrych słów po słynnych problemach żołądkowych ze względu na artykuł w niemieckim pisemku.

    Sprawa „mięsa” jest swoistym testem UE przez Rosję.

    Ani dla Polski, ani dla Rosji nie jest to sprawa życia i śmierci. Oczywiście, że mamy z tego powodu straty, ale nie załamuje to polskiej gospodarki, która ma się nieźle.

    Bardzo dobrze, że Polska postawiła to na ostrzu noża, bo – dzięki temu – mamy szansę sprawdzić sens naszego członkostwa w UE. Przecież nie chodziło tylko o pieniądze. Dużo ważniejsze było bezpieczeństwo państwa.

    Bardzo dobrze, że Minister Fotyga nie skorzystała z zaproszenia Rosji. W ten sposób zniweczyłaby wszystkie wysiłki, mające na celu ustawić ten problem na poziomie relacji pomiędzy UE i Rosją.

    Oto – Putin mógłby wtedy odrzucić zabiegi Brukseli, stwierdzeniem, że sprawa jest załatwiana na poziomie rozmów z Polską i – oczywiście – przeczołgać nas. A o to chodziło Rosji. O pokazanie, kto tu rządzi i z kim trzeba się liczyć.

    Rzecz w tym, że gdyby to był inny rząd i innym Prezydent, to – prawdopodobnie – ukorzyliby się przed Rosją, aby nie robić szumu.

    Wystarczy przypomnieć brak reakcji Kwaśniewskiego na bicie polskich dyplomatów.

    Ten – kochany przez Polaków Prezydent, obrońca demokracji i Rywinlandii – schował się w mysiej dziurze i milczał. Pewnie wzmacniał się alkoholem, aby nie mieć wyrzutów sumienia, ze pozwala bezkarnie bić Polaków.

    Pozdrawiam.

    2007-05-18 18:43balzak12502później coś wymyślęwww.balzak.salon24.pl
  42. @Balzak

    witam:)

    wiem, ze w sprawach zasadniczych jesteś pełnym "ciemnogrodem" ;)

    ..."Rzecz w tym, że gdyby to był inny rząd i innym Prezydent, to – prawdopodobnie – ukorzyliby się przed Rosją, aby nie robić szumu.

    Wystarczy przypomnieć brak reakcji Kwaśniewskiego na bicie polskich dyplomatów. "....

    Nie zapominaj o ostatniej wizycie Prezydenta RP w Moskwie - miejsce w 10 rzędzie na uroczystościach uświetniajacych zwycięstwo Armii Czerownej nad Gitlerem.
    Oczywiście, tak przy okazji, też zwycięstwa nad Polską.

    Czy ludzie maja amnezję, czy całkowity zanik dumy?
    O dumę narodowa oczywiscie nie pytam, tylko tak po prostu, własną.

    Witaj w Klubie ;)

    pozdrawiam

    2007-05-18 18:50Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  43. Jednak sukcesy są, skoro sam pierwszy bloger Układu tu zaczyna mieszać

    Maryla, gratuluję tekstu. Jak celny, to widać po reakcji Salonu. Ciężką artylerię podciąga. Robred i Borisx to pionki, od szczypania po kostkach. Chyba każdy normalny przyzna ,że te autostrady i kondycja służby zdrowia to dzięki 5 latom Wałęsy i 10 latom Kwaśniewskiego. Rozumiem, że jak rządzili, to cały czas umacniali demokrację, więc czasu nie mieli na takie pierdoły, jak służba zdrowia, czy drogi. Robred schowaj się do dziury, z jakiej wypełzłeś i przemyśl, co do Ciebie mądrzejsi mówią.Pan Borisx powinien zająć leże obok.

  44. @Mariusz

    ..."kwestie eneregtyczne i tak złatwiamy sobie sami, więc niech się unia pocałuje w nos

    mam nadzieje, że zacznie się właśnie ta lawina roszczeń wszystkich państw i ten projekt się rozwali. bo naprawdę jest dla nas wybitnie nie korzystny, '....

    Mam nadzieje, ze załatwimy - tu też ścigamy sie z Putinem, ale gazoport powstanie, niezaleznie od rury z ropa.
    Mamy juz poparcie - pisałam w poprzednim temacie - sama Merkel ocenia, że na 27 państw UE ma poparcie 18-22 państwa członkowskich.
    Nie jestesmy sami - Czechy juz nas oficjalnie poparły, a Blair tez był po coś konkretnego w Warszawie, nie tylko w czasie swojej ostatniej wizyty zagranicznej uscisnąć dłonie Kaczyńskim.

    2007-05-18 18:55Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  45. @Effendi

    witam ;)

    jak widać zaniepokojenie salonów florenckich wzbudza samo uswiadomienie zagrozenia.
    Swoja drogą, nie wiem, czemu rząd nie prowadzi publicznej debaty w temacie, ludzie maja prawo wiedzieć, co ich może spotkać.
    W zamian maja tylko propagande prounijna w mediach.

    ...Chyba każdy normalny przyzna ,że te autostrady i kondycja służby zdrowia to dzięki 5 latom Wałęsy i 10 latom Kwaśniewskiego. Rozumiem, że jak rządzili, to cały czas umacniali demokrację, więc czasu nie mieli na takie pierdoły, jak służba zdrowia, czy drogi."

    ;)))))
    dobre, pozdrawiam

    2007-05-18 18:59Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  46. Do Pana W.S.

    Niewątpliwym zaszczytem jest dla mnie przypomnieć Panu W.S.,że tak naprawdę "Tyle jest niepodległości na ile ekonomia pozwala". W okresie "stowarzyszeniowym" oddaliśmy 80% bankowości, ponad połowę majątku po PRL-u przejęła czerwono-różowa oligarchia (protegowani Prezia), spłacamy coraz większe odsetki od ogromnego długu publicznego wychodowanego przez III RP. A teraz nam się mówi, że po co nam "własna polityka walutowa", a i MSZ też niepotrzebny. Polską rację stanu w świecie wynegocjuje nam Kanclerz Niemiec. Panie W.S. nie urządzaj nam Pan z oddali naszego Ciemnogrodu. Bardzo proszą Pana prości ludzie nie wciskaj nam Pan kitu.

  47. Jeszcze o chaosie

    Pan chaos pojawił się na scenie u Pana Hambury tu także dyskutuje, tymi samymi argumentami:
    Więc przeniosę swoją wypowiedź z tamtąd tu:

    Nie dopowiem nic nowego, ale ograniczę się do tego co Szanowny Pan Pisze.

    A pisze Pan np. żadna rewelacja, bo to są przepisy które już obowiązywały de facto, choć nie znajdowały się w żadnych traktatach???
    To pisze jurysta?
    Pan nawet nie zdaje sobie sprawy, że opisuje Pan sposób podgryzania cichaczem suwerenności krajów unii, po kawałeczku,
    O KTÓRYM PISZE SZANOWNY AUTOR, pan Hambura?

    Czy nie zauważa Pan absurdu, w przepisie który działa de facto, a który nie jest przepisem, bo go nie ma choć działa de facto?
    A Pan Hambura pisze o rozmyślnej procedurze tworzenia PRAWA POZATRAKTATOWEGO, tworzonego przez zręczny ping-pong pomiędzy urzędnikami administracji (KE) a (ETS).

    W sumie zapewne czas najwyższy, by te "nielegalne" przepisy, wkręcić do eurokonstytucji.
    Czy tak!? Jaki będzie następny krok?

    Ale, ale, szanowny Panie Jurysto, zasada pierwszeństwa prawa unijnego w zakresie uregulowanym traktatowo, nie jest tożsama z domniemaniem jurysdykcji prawa unijnego, tam gdzie uregulowań traktatowych nie ma.
    Doktryna domniemania jurysdykcji jest w tym przypadku zezwoleniem na regulowanie każdej sfery. A to proponuje Pani Merkel.
    Jak to może działać?
    Np było tylko prawo polskie w sprawie jedzenia lodów.
    Komisja Europejska wydała dyrektywę o zakazie jedzenia lodów, bo szkodzą czasem. I już, w Polsce lodów jeść nie można. Bez względu na to co sobie życzą Polacy.
    A to już chodzi nie tylko o suwerenność prawną Państwa, ale o moją osobistą suwerenność w wyborze mojego ulubionego deseru.
    To nie jest nieważne.

    A może jest tak, że domniemanie jurysdykcji dotyczy tylko obszarów wymienionych enumeratywnie. To lepiej.
    Trzeba się przyjrzeć, tej liście. Tak jest.
    Nowa uwaga.
    To jest ten problem októrym wyżej pisze Pan Sadurski. Pierwszeństwo jurysdykcji prawa w obszarach traktatami przewidzianych. W porządku.Ale teraz gotuje się coś nowego, a to stare też nie jest bez wad. Może ten stan rzeczy WART JEST GŁĘBSZEJ REFORMY, a nie tylko "przyklepania". Cokolwiek,byle nie tak: jest dobrze, nie wtrącajcie się obywatele.
    Koniec tej uwagi
    Ta lista rzeczywiście jest. Jak ją Pan obejrzy, to się Pan przekona, że nie ma takiej rzeczy, którą nowe propozycje do konstytucji nie usiłują zastrzec do swojej jurysdykcji.
    T
    Prezydent Kaczyński mówiąc publicznie, profesor prawa, jak by nie było, zauważył, że są tam wskazane regulacje, które z natury doktryn prawa, nie mogą być regulowane w akcie konstytucyjnym.
    Zaręczam panu, są takie dziedziny, do których prawo nie powinno się mieszać zdecydowanie.

    To już nie tylko błąd w sztuce, to nie tylko skandal,
    Rozumiem Prezydenta, który mówi - w tych sprawach, będzie polskie VETO.

    I w tym cała nadzieja.

    Spodziewam się już takiego prawa unijnego jak;
    1)Obniżenie temperatury wrzenia wody do 90 stopni Celsjusza w celu oszczędzania energii.

    2) Ustalenie liczby Pi na równo 9 (dziewięć), dla oszczędności zużywania gumy na opony

    4) zakaz oddychania nieatestowanym powietrzem

    5) zakaz używania zapalniczek gazowych takich jak na całym świecie, ale za to idealnie zabezpieczonych przed niepowołanym nadużyciem przez dzieci, zgodnie z nową normą unijną. Czas dla producentów i handlowców na dostosowanie się 1 rok. Czy ten przepis jest głupi. Jest, Argumentów nie podaję, jest ich z 10. Ale już obowiązuje. Taka jest prawda.

    Pozytywizm prawny zawsze prowadzi do totalitaryzmu, jest nawet jego cechą.

  48. @michaleu

    ciekawam, czy którys z panów odniesie sie do Twojego tekstu.
    Wszak to otwarta dyskusja nad nasza przyszłościa, nieprawdaż?

    pozdrawiam

    2007-05-18 20:03Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  49. @ michael

    poruszył pan wiele kwestii, więc bedę się odnosił do nich partiami.

  50. 1) - traktat "przyklepuje" zasady nielegalnie wprowadzone przez ETS

    dlaczego nielegalnie?

    Pisze pan o prawie kompetentnie, więc na pewno wie pan, że zasady ukształtowane przez orzecznictwo bardzo często przekształcane są później w zapisy prawa stanowionego. A ETS miał prawo takie orzeczenia wydać - jego podstawy orzekania są ukształtowane w traktacie o WE (dawniej EWG) bardzo szeroko i wychodzą poza zapisy traktatowe.

    Ale ogólnie to ujął pan to, o co właśnie mi chodziło. Rozmawiamy o unormowaniach które JUŻ FUNKCJONUJĄ. Czy i w jakim stopniu zagrażają one naszej narodowej suwerenności można ocenić chociażby obserwując dzisiejszą Polskę w UE. Nieuczciwe jest przedstawianie np. zasady pierwszeństwa prawa wspólnotowego jako NOWOŚCI.

    W tej dyskusji eurosceptycy często podnoszą, że konstytucja zabierze nam obszary narodowej suwerenności które już są nam zabrane. Ocena tego może być różna, ale niech wypływa z faktów.

  51. 2) traktat jest utrwaleniem starych wad Unii a nie jej reformą

    W dużym stopniu sie zgadzam. Traktat pewne rzeczy w Unii porządkuje (system aktów prawnych Unii), zacieśnia integracje w pewnych dziedzinach, ale ogólnie to stanowi raczej kontynuację a nie przełom. A unia wady ma, nie zaprzeczam przecież.

    Dlatego konsekwentnie powtarzam, że bez sensu jest nazywanie tego traktatu konstytucją. To po prostu kolejny traktat, IMHO pewnie bardziej znaczący niż np Nicejski, ale mniej niż ten z Maastricht.

  52. Maryla

    Monitoring (tak nazywam Twoją pracę) działań MSZ wyraźnie pokazuje konsekwencję w działaniu.

    Niektórzy nie rozumieli (nadal nie rozumieją) co "ta Fotyga" wyrabia.

    MY (ja w tej liczbie) rozumiemy.
    A jak słusznie Jarek (effendi) zauważył - "Salon" przerażony "nie na żarty"

    Oby tylko Roman i Endriu nie "skreczowali" - Jeszcze trochę wytrzymajcie !

    Franek

    2007-05-18 21:40Franciszek Gajek53837Życie nie po to jest by tylko braćwww.gajek.salon24.pl
  53. 3) enumeracja kompetencji Uni jest w traktacie na tyle szeroka, że stanowi w istocie generalne domniemanie kompetencji na rzecz

    Merytorycznie chyba najciekawszy zarzut jaki słyszałem pod adresem eurokonstytucji ostatnimi czasy. Jak dla mnie, taką interpretacje silnie ograniczają zapisane w traktacie zasady proporcjonalności i subsydiarności. Ale wątpliwości rozstrzyga nastawiony prointegracyjnie ETS, więc rzeczywiście jest to droga do poszerzania zakresu dziłalności UE.

    Ale wczytując się w postanowienia traktatu o WE można wyciągnąć podobne wnioski. Więc dalej zamiast radykalnej zmiany mamy kontynuację.

  54. na rzecz UE.

    tak miał brzmieć tytuł poprzedniego posta.

    ps może rozwiązaniem problemu nr3 byłoby umieszczenie w traktacie listy dziedzin zastrzeżonych dla państw członkowskich

  55. 4) problem utraty suwerenności

    Uważam, ze w dzisziejszym świecie (przynajmniej od 2 Wojny Sw.) pełna suwerenność narodowa jest niemożliwa. Państwa poświęcają pewne obszary suwerenności na rzecz realizacji swoich żywotnych interesów. UE jest najbardziej na świecie zaawansowanym przejawem tej tendencji.

    Dlatego utraty suwerenności (pewnej jej części) nie oceniam jako zła samego w sobie. Ważne jest, aby dokonywać bilansu zysków i strat dla Polski i jej obywateli.

  56. @Franku

    Najgorszy jest brak pełnych informacji, wiele rzeczy trzeba sie domyslać, ale po tych notkach widać, że sprawy prowadzone sa w dobrym kierunku.
    Oczywiście, w pojęciu dobrym dla nas ;))
    Dla oswieconych obywateli swiata, co maja państwowośc i poczucie więzi plemiennych za nic, ida w złym ;)
    Dlatego ten atak.
    Nie wtracam się w dyskusje michaela, bo Pan Chaos strasznie "chaosi" ;))))

    Jak mówie cały czas?

    Jest niexle, będzie lepiej ;))
    Tak trzymac Pani Minister Fotyga !

    A my pilnie patrzymy na raczki ;)

    pozdrawiam Franku

    2007-05-18 21:58Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  57. Marylo- niemerytorycznie

    Swietny blog masz. Jestem fanem i od kiedy jak znalazlem dziennie czytam. Trzymaj tak dalej:)

  58. @ maryla

    ależ wtrącaj, się wtrącaj :)

    Tylko proszę, nie na poziomie UE to nowy ZSRR. Ofiarom łagrów czy Katynia trochę uwłacza sugestia, ze najgorsze co ich spotykało to bzdurne regulacje prawne.

  59. do pana WS

    "wyzszosc pawa unijnego nad konstytucjami panstw od kilkunastu lat jest przyjeta w orzecznictwie Trybanalu MTS, ale poniewaz dotyczy wylacznie zastrzezonej kompetencji prawa wspolnotowego, w konsekwencji nie zagraza suwerennosci "

    Panie Wojciechu przeciez to staly trend od zalozenia Unii ze wspolnota poszerza swoje kompetencje na co raz wiecej obszarow zycia. Zapis o wyzszosci prawa unijnego BEZWGELDNIE oznacza ograniczenie suwerennosci panstw narodowych i nie znajdzie pan prawnika, ktory probowalby udawadniac inaczej.

  60. @ michael

    pod poprzednią notka Maryli napisał pan, że dostrzegł w moich wpisach adwokacką arogancje.

    Dziękuje, to mi pochlebia, prosty student jestem.

    A co do inteligenckości w pierwszym pokoleniu - ja zawsze miałem raczej szacunek do ludzi, którzy swoja pozycję zawdzięczają własnej pracy a nie pochodzeniu. Poza tym, pudło. Rodzinka inteligencka w pokoleniu przynajmniej trzecim. Za to mam szanse być pierwszym rodzinnym prawnikiem :)

  61. @Chaos

    miałam si,e nie wtracąć, ale to mnie ruszyło, sa pewne granice, których nie nalezy przekraczać !

    ..."Tylko proszę, nie na poziomie UE to nowy ZSRR. Ofiarom łagrów czy Katynia trochę uwłacza sugestia, ze najgorsze co ich spotykało to bzdurne regulacje prawne.".....

    Ofiary łagrów i Katynia, jak równiez 110-150 mln ofiar rezimu komunistycznego sa "zapomniane " przez towarzysz z Unii.
    Najlepszym tego przykładem odmowa uczczenia rocznicy mordu na Ukraińcach.
    Troche sie miarkuj, bo w Ewrokołchozie, jedyna zbrodnia, jaka jest ścigana i nikt ścigających nie nazywa nienawistnikami i ludzmi bez litości, jest holocaust.
    Nastepna zbrodnia, za która sie idzie do więzienia, to homofobia.
    Bezczelność "jasnie oświeconych jest olbrzymia, ale odpór jest równie silny.

    2007-05-18 23:36Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  62. @manny ramirez

    Witaj w klubie!

    pozdrawiam ;)

    2007-05-18 23:40Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  63. @ Maryla

    Każdy ma swoje granice. Nasze sie najwyraźniej nie pokrywają.

    Wkurzają mnie stwierdzenia typu Kaczyńscy to faszyści czy UE to ZSRR.

    Porównuje pani jednego skazanego pastora w Szwecji do kilkudziesięciu milionów koszmarnie zamęczonych ludzi.

    Mnie to odrzuca, a na prawdę mam ochotę o UE z eurosceptykami podyskutować.

    A stwierdzenie, że w zachodniej europie świadomość zbrodni komunistycznych jest skandalicznie niska to inna sprawa. Zadanie dla naszych europarlamentarzystów, żeby ta świadomość zmieniać.

  64. @Chaos

    nie jestem eurosceptykiem. Proszę mnie nie szufladkować.
    Głosowałam "za" przystapieniem do UE.
    Ale za przystapieniem do organizacji w myśl jej twórców.
    To, co mamy na dzisiaj, i dalsze propozycje Niemców, to likwidacja państwowości i narodowosci.
    Wspolna historia, wspólne prawa, wspólny pieniądz.
    Na to zgody nie było.
    O tym pisze Pan Hambura.
    Nikt Polaków nie informował, agitując do UE, że taki plan nam się szykuje.
    UE to już jest getto politycznej poprawności.
    Jestem Polka i chcę nia zostac, a nie jakimś "obywatelem europy".
    Byłam już przez długie lata "obywatelką".
    Wystarczy, kto nie wie, co to był PRL, ten tego nie rozumie.

    Proponuje przeczytać sobie ten tekst.

    http://maryla.salon24.pl/13237,index.html
    To jest dopiero początek , polityczna poprawność narzuci nam swoje prawa, a ja nie będę mogła mówic moim wnukom, że maja sie wypiąć na te prawa, bo nie sa nasze.
    Na to zgody nie ma. Mamy własna kulture, tradycje i nikt nam nie bedzie mówił w naszym domu, w naszych rodzinach, co nam wolno mówic, a kogo kochać.
    Jestem wolnym człowiekiem i chcę być wolności sumienia dla moich dzieci i wnuków.

    2007-05-19 00:30Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  65. @Chaos

    codzienna prasa przynosi nam takie "regulacje" z oświeconej Europy :
    SZWECJA Minister kultury proponuje ekologiczną wersję pochówku
    Zmarli mają być proszkowani

    Suszone zwłoki będą traktowane jako nawóz. Zdaniem arcybiskupa Szwecji to wyraz troski o naturę

    Zamrażanie zwłok w ciekłym azocie do minus 196 stopni Celsjusza, a następnie rozdrabnianie ich na proszek i odparowanie z nich wody - to nowa wersja ekologicznego pochówku proponowana w Szwecji.

    Po procesie obróbki z 75-kilogramowego ciała pozostanie zaledwie 25 kilogramów suchej substancji. Zwłoki będą traktowane jako nawóz i dzięki temu mogą być chowane w płytkich warstwach ziemi.

    Aby metoda zwana liofilizacją mogła być stosowana obok tradycyjnych pogrzebów i kremacji, potrzebne są zmiany prawa dotyczącego pochówku. Minister kultury Lena Adelsohn Liljeroth stwierdziła, że pomysł jest świetny i złoży w parlamencie projekt zmiany przepisów. Argumentuje, że taką obróbkę zwłok popiera również wielu biskupów.

    Poprzedni arcybiskup Szwecji Karl Gustaw Hammar stwierdził, że za ekologiczną obróbką zwłok przemawia troska o naturę. - W każdej metodzie istnieją momenty, które są kontrowersyjne, nawet przy kremacji - mówił duchowny. Przestrzegł też przed pochopnym odwoływaniem się do argumentów natury etycznej przeciwko liofilizacji.

    O zezwolenie na stosowanie nowej techniki obróbki zwłok wystąpiło już krematorium w mieście Jönköping. Na sproszkowanie czeka tam dziesięć zamrożonych ciał. Na razie zarząd miasta wydał zgodę, ale brakuje stosownych przepisów.
    Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu


    Czy takie nowelizacje Ci odpowiadają?
    Jeżeli tak, to jesteś już obywatelem Europy.

    2007-05-19 01:06Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  66. @ maryla

    Spoko, staram sie nie szufladkować. Na prawdę.

    W dyskusjach o Eurokonstytucji chodzi mi o coś zupełnie innego.

    Pisze pani, że głosowała za wejściem Polski do UE, ale nie zgadza się na wspólne prawa, wspólna historię, wspólny pieniądz.

    Istotą Unii są wspólne prawa. Pierwsze orzeczenia ETS przyznające pierwszeństwo prawu UE nad narodowym zapadły we wczesnych latach sześćdziesiątych.

    Wspólny pieniadz - Euro tez wprowadzono przed akcesja, a Polska przyjęła zobowiązanie do jego wprowadzenia w traktacie akcesyjnym.

    Wspólna historia - akurat sprawa wspólnego podręcznika była podnoszona nie na forum UE tylko Rady Europy, a to jest zupełnie inna instytucja.

    Wychodzi na to, że generalnie głosowała pani za wejściem do jakiejś innej organizacji. Rzeczy, które przerażają niektórych w projekcie traktatu konstytucyjnego funkcjonują już w Unii od dłuższego czasu. Można wyjrzeć za okno i ocenić jak to działa.

    Można być bardzo krytycznym, wobec tego co się widzi.

    Ale bez sensu jest mówić, że unia teraz narodowej suwerenności nie zagraża, ale po przyjęciu konstytucji zacznie, bo prawo będzie wspólne i pieniądz.

    I tak będzie.

  67. o, widzę, że dodałaś nowy koment - odpowiadam więc.

    Prowadzę sobie taką prywatną listę pierdolniętych narodów świata. Szwedzi zajmują na niej wysokie, czwarte miejsce. Po tej informacji maja szanse na awans :)

    Ale co do tego ma UE?

    Przecież to jest inicjatywa w obrębie państwa narodowego.

    W Unii mieszczą się tak rożne państwa jak Szwecja i Irlandia. Nie demonizujmy. Nie wszystko, co głupiego czy złego wymyśla się w Europie to sprawka Unii. Powiedziałbym nawet, że rożne kretynizmy w UE sa osłabiona pochodną kretynizmów narodowych.

  68. @Chaos

    ..Ale bez sensu jest mówić, że unia teraz narodowej suwerenności nie zagraża, ale po przyjęciu konstytucji zacznie, bo prawo będzie wspólne i pieniądz.

    I tak będzie."...


    Nieprawda, dzisiaj mamy wciąz własny pieniądz, własną politykę zagraniczną i prawo dostosowane do unijnego.
    Ale prawo własne.

    Ludzie maja prawo wiedzieć, co oznacza przyjecie eurokonstytucji, bo poza propagandą pani Thun i okrzykami entuzjazmu Bronka Jamajki o zakopaniu sie "po berety" nic nie wiedza.
    Co więcej, próby prowadzenia własnej polityki zagranicznej napotykają na opór ze strony euroentuzjastów i innych pozytecznych idotów.
    Brak informacji, brak debaty, brak wyboru.

    2007-05-19 01:48Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  69. @ps

    prosze mnie nie informaowac, jak wyglądaja nasze zobowiązania akcesyjne, bo znam je doskonale.
    Zawodowo stykam sie na co dzień z ich skutkami, musze znac przepisy je wprowadzające.
    Jestem w pełni świadoma wszystkich przepisów regulujacych nasze zobowiązania.

    2007-05-19 01:52Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  70. @maryla

    "Nieprawda, dzisiaj mamy wciąz własny pieniądz, własną politykę zagraniczną i prawo dostosowane do unijnego.
    Ale prawo własne."

    A obok prawa własnego w pewnych dziedzinach prawo unijne obowiązujace bezpośrednio.

    co zmieni się po wejsciu konstytucji?

    Będziemy mieli własne prawo dostosowane do unijnego + prawo unijne obowiązujące bezpośrednio, własna politykę zagraniczną i własny pieniądz. Az wprowadzimy Euro, zgodnie z naszymi traktatowymi zobowiązaniami istniejacymi już teraz.

    W polityce zagranicznej bedziemy musieli podporzadkowywać sie decyzjom wydawanym przez Unię. Ale decyzje te będą podejmowane JEDNOMYŚLNIE.

    W ogóle postanowienia traktatu konstytucyjnego dot. polityki zagranicznej niewiele zmieniaja w porównaniu z traktatem z maastricht.

  71. @Chaos

    to nie ma sensu.
    Ty po prostu nie chcesz, albo rzeczywiście nie widzisz róznicy w tym, co mamy teraz, a tym, o co walczy rząd .
    Może tak poczytaj dokładnie p.Stefana - który nieco przesadza, jak to prawnik i teksty o konstytucji, które zamieściłam na blogu wczesniej i dzIsiaj.
    Jestes studentam prawa, ale niestety, widze juz specjalizację "klapkowA" - NIE WYCHODZISZ POZA RAMY .
    Patrzysz punktowo, nie perspektywicznie .
    To nie jest zarzut, po prostu tak na to patrzysz, przez pryzmat wykładów.

    2007-05-19 02:22Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
  72. @ maryla

    Nie wiem czy patrze całościowo, staram sie.

    Wnioskuje o całości z sumy pojedynczych rozwiązań.

    Jeśli ktoś podaje mi błędne przesłanki do wnioskowania, to zwracam na to uwagę. Dlatego do znudzenia powtarzam, że rzeczy przedstawiane przez pana Humburę jako nowości są w istocie potwierdzeniem stanu istniejącego obecnie.

    Dlatego wciąż zamiast rewolucji widzę ewolucję i to w dodatku niezbyt szybką.

    Ale jestem otwarty na nowe argumenty. To co pisze Michael o możliwym do wyinterpretowania z konstytucji domniemaniu kompetencji na rzecz UE jest warte przemyślenia, bo to byłaby rzeczywiście bardzo duża zmiana jakościowa.

  73. Chaos - odpowiedź na ostatni z komentarzy tu widocznych

    Z tym tekstem zgadzam się w całkowicie.
    Liczy się szlachetność własnego dorobku, bez względu na pochodzenie.

    Czasem ludzie dorastają do pokory wobec tajemnic tego świata przez pokolenia, a czasem pokolenia tajemnic są zdobywane przez jednego człowieka, bez względu na jego pochodzenie, bywa różnie.

    Czytając tekst pana Hambury szukałem tego, co w nim jest wartością pozytywną, pamiętając, że formuła blogu nie pozwala na krótkie i zarazem trafne wyrażenie tego, co z natury jest WIELKIM problemem.
    Sam się tego uczę.

    I zraził mnie cień arogancji w Pańskiej pierwszej wypowiedzi, pomyślałem, ot jeszcze jeden, który już dostąpił łaski objawienia, a utracił ciekawość.

    Pomyliłem się. Więc przepraszam.

  74. tja

    Maryla:
    "Ostatnio w salon 24 zagościł Pan Stefan Hambura, również zaniepokojony zapisami eurokonstytucji."

    Nie ufam temu panu. Pytam sie dlaczego teraz?
    Sie odzywa?
    Przeciez to co pisze o utracie suwerennosci
    nie jest nowoscia, tego gniota tzw KE zna pan Hambura od lat. Przeciez wiele dzialan aktualnej ekipy wskazuje ze doskonale zdaje sobie z tego sprawe
    i probuje temu przeciwdzialac.
    Ja odnioslem wrazenie ze pan Hambura raczej swoim tekstem jakby chcial podwazyc zaufanie do ekipy Kaczynskiego?
    Mialaby nie informowac ekipa Kaczynskiego spoleczenstwa o swoich
    planach, poczynaniach?
    Byc moze myle sie? Nie jestem sklonny uznawac pana
    Hambure za rzecznika sprawy polskiej, mimo wszystko.

    2007-05-19 11:25alfred kujot0563
  75. cos jeszcze

    Juz dobrych wiele lat temu podczas pobytu w Berlinie udalem sie na cos co moze byc odpowiednikiem wykladu
    dotyczacego KE, a przeznaczonego dla zainteresowanych.
    An der Urania nazywa sie instytucja.
    Szczegolnie utrwalil mi sie watek dotyczacy suwerennoci
    regionalnej- nazwalbym. Wybaczyc prosze to juz dobrych kilka lat.
    Osoba ktora przekladala projekt KE na jezyk zrozumialy
    dla przecietnego odbiorcy uznala ze istnieje oczywiscie taka mozliwosc ze jesli jakis region np
    Bawaria uznalaby ze jej nie odpowiada zwiazek z BRD
    to moze sie z niego "wypisac" i np byc bytem samodzielnym lub przylaczyc sie np do Austrii.
    Nie musze chyba wspominac ze uruchomily mi sie wszyskie dzwonki alarmowe...mnie Polakowi.
    No bo jesli tak to dlaczego Slask, Pomorze nie
    zechcialoby sie chciec odlaczyc....Pozniej musialem obserwowa agresywna niemiecka polityke agitacyjna, patrz prasa np.
    wlasnie w tych regionach.

    2007-05-19 11:57alfred kujot0563
  76. Od WS

    Przed chwila zamiescilem komentarz na blogu u Michaela, ktorego ostatni wpis kontynuuje dyskusje, rozwinieta w tym blogu.
    Pozdr., WS

  77. @alfred kujot

    Nie znam intencji Pana Hambury. Być może został wynajęty przez jakieś środowisko polonii niemieckiej.
    Nieufnośc jest duża, bo ludzie sa zaniepokojeni tą fatalna w skutkach dla nas perspektywą.
    Brak jest informacji, ale z drugiej strony, jak by taka informacja miała wywołac jazgot euroentuzjastów, to może lepiej, że jej nie ma.
    Ja śledzę wszelki notki w temacie i wyłapuję sygnały o kierunku spraw.
    Z tego,co przecieka ostatnio, idzie w dobra stronę.
    Wielu zaniepokoiło spotkanie LK z Merkel i jego słowa o możliwości złagodzenia stanowiska Polski.

    2007-05-19 23:30Maryla2194868Nie dać sie zwariowaćwww.maryla.salon24.pl
    http://web.archive.org/web/20070813001415/http://maryla.salon24.pl/15726,index.html

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kongres PiS w Przysusze.

Osaczenie Barbary Skrzypek w czasie przesłuchania u Ewy Wrzosek zakończyło się śmiercią świadka.

Karol Nawrocki przed Zgromadzeniem Narodowym: Prezydent RP musi być tylko i aż głosem obywateli i obywatelek RP, nikim więcej